GRY-Online.pl --> Archiwum Forum

Karczma "Pod Głodnym Trollem" Część 28. Aktualny temat: [Wiosna radosna:)]

27.05.2003
22:58
smile
[1]

Danley [ NiEuMaRłY SłUgA ZłA ]

Karczma "Pod Głodnym Trollem" Część 28. Aktualny temat: [Wiosna radosna:)]

Wprowadzenie do naszego świata
Tak... każdy przybywający rozpoznaje niepowtarzalny klimat tego miejsca. Nadzwyczaj przyjazna atmosfera, wspaniałe piwo i zakąski, a co najważniejsze wspaniałe towarzystwo. Tuż przy barze siedzi elf Blood_X - legendy głoszą, że wraz ze swoją partnerką niejednego smoka położył na łopatki, aczkolwiek jej w karczmie nigdy nie widziano. Tuż obok Orrin - najczęściej zamawiający; stały klient - ten mocną ma głowę. Tak go to przywiązało do tego miejsca, że postanowił tu zamieszkać (w tajemnicy powiem pięknym paniom, że mieszka na pierwszym piętrze w pokoju nr 13, ale ja nic nie mówiłem :)). Czasami bywa w Karczmie Sir Klesk, mężny człowiek o czarnych włosach, stoi na placu oraz pilnuje porządku i szykuje się na niezliczoną ilość bitw wraz ze swymi najemnikami. Aczkolwiek nie jest abstynentem i też lubi po pracy "strzelić sobie drinka", co go bardzo rozwesela. Tam gdzie niegdyś siedział jeden z pierwszych podejmujących Karczmę, trochę nienormalny, Luty Tur pozostało tylko krzesło, pewnego dna zbzikował i po prostu podskoczył, a następnie wyparował. Jedni odchodzą, a inni przybywają tak też przybył właśnie dzik wspaniałej roboty Gris. Ten niziołek odbył w swojej dziedzinie wieloletnią praktykę, co można poznać po jego okrąglutkim kształcie. Łatwo z nim nawiązać rozmowę (pod warunkiem, że nie jesteś kobietą), więc z pewnością chętnie wyjawiłby Ci sekret wspaniałej potrawy. Pędź do kuchni to może go jeszcze zastaniesz zanim przyśnie pod piecem. Masz szczęście - nie zdążył jeszcze zasnąć, gdyż prowadził akurat coś pichci. Wróćmy jednak do głównej sali, bo nie mam zamiaru rozczulać się nad szczegółami (tylko uwaga na mokrą podłogę - o tym dalej). Kolejny stolik zajmuje Ehhh, o którym nie mogę dużo powiedzieć ze względu na jego tajemniczość (kiedyś mały i niepozorny, ale ostatnio zaczął dużo jeść i urósł do wzrostu prawie równego wyrosłemu trollowi - tym samym okazało się iż jest jednym z 3 naczelnych pół-demonów, z czego pozostałe 2 już dawno zaginęły). Przygląda się on Hebronowi, który jest orkiem, co zdecydowanie stanowi wyjątek pośród sprzymierzeńców, ale miejsce to jest otwarte dla wszystkich. Bardzo ważnym miejscem w Karczmie jest jeszcze kominek, w którym zawsze pali się ogień podniecany przez szefa ochrony Karczmy - wielkiego trolla Sulika, który jednocześnie jest swoistą maskotką Karczmy. Jest z nami także zwiadowca Fett siedzi w oświetlonym kącie na wygodnym fotelu czytając jakąś książkę, wiadomo o nim jedynie tyle ze nie pije alkoholu a preferuje wyroby mleczne i miodowe. Niektórzy wędrują po świecie, aż w końcu dowędrują do pewnego miejsca w którym zostają na stałe. Właśnie tak trafił tu Danley, który zawsze wędrował po świecie, niejedno widział i niejednego dokonał, jednak w karczmie postanowił pozostać na stałe. Jest on człowiekiem, jako wojownik jest szlachetnym paladynem, wynajmuje pokój nr 9. Zawsze lubi sobie łyknąć piwka korzennego, które wcześniej lubi nalać sobie sam. Natomiast w najciemniejszym kącie karczmy siedzi tajemnicza postać licząca cały czas pieniądze karczmy i tym samym nie pozwalająca na bankructwo owej, a tą tajemniczą postacią jest nam dobrze znany BriskShoter uwielbiający wylegiwać się w łaźni i popijać tam piwo w spokoju zastanawiając się jaki numer wyciąć po wyjściu z łaźni, jest on też człowiekiem ubóstwiającym poruszać się w samym ręczniku po Karczmie tym bardziej im więcej niewiast jest w pobliżu. Na zapleczu pośród garnków czai się z mieczem wyszykowanym na Smoki i innych nie mniej groźnych przeciwników waleczny, acz czasem majaczący prze sen o wielkich bitwach z przeszłości: wojak a zarazem kucharz drogi M-Hunter, któremu czasem trzeba wylać kubeł zimnej wody na głowę, aby się trochę opamiętał. Wszystkim przynosił jedzenie i napoje kelner centaur o zacnym imieniu QQuel, który był jednym ze współ założycieli karczmy, ale ostatnio słuch po nim zaginął podobno widziano go daleko na wschodzie walczącego z gryfami - tak przynajmniej mówią plotki. Wróćmy jeszcze na chwilę do ochrony karczmy, w której pracuje wiele osób, które to były już wymienione, ale prócz nich są też iluzjonista Xelloss. Przejdź może na chwilę do stolika iluzjonisty - tylko ostrożnie, lubi ten człowieczyna czasem znienacka rzucać na prawo i lewo zaklęciami oślepiania - ma on bardzo potężną moc magiczną, ale sam czasem nie wie jak jej użyć. W ochroni pracuje również bard i właściciel Karczmy Dubroles we własnej osobie, jest on elfem światła i znakomitym magiem oraz bardem - jego przemówień słuchają wszyscy z zapartym tchem, a natomiast jego magicznej mocy boją się nawet najpotężniejsze stworzenia i wysłannicy zła. Karczmę czasem też odwiedzają różni goście. Ostatnio w karczmie zaczęła przesiadywać przeurocza półelfka martusi_a, która w spokoju w kąciku przy stoliku popija sobie nektar i tak sobie popijając obserwuje poczynania Karczmarzy - co prawda jest z konkurencji, ale jak sama powiada "Trzeba żyć w przyjaźni z sąsiadami". Ostatnio w karczmie pojawił się ponownie zacny wojownik z morskiego rodu Sahaugin we własnej osobie 1michał, który to został zatrudniony na ciepłą posadkę miecznika z ochrony oraz statystyka (statsiarz jeden ;P - tylko by robił wykresy :)). Do karczmy wkracza też czasem podobno bogaty Dwalin posiadacz wielu kopalni i ogromnego majątku, ale plotki głoszą iż co niedziele można go spotkać żebrającego pod pobliską kaplicą. A wszystkiego dopatruje z nikąd i zewsząd będąc wszystkim, a zarazem niczym trój osobowa postać Narratora, który to został stworzony do pilnowania porządku w karczmie, ale tym samym spowodował wiele zamieszek. Ostatnio przybyli dwaj nowi karczmarze zwani: Word, który jest wszędobylskim wojownikiem i mimo swojego wieku i tego że się często potyka wpadając najczęściej na niczego niespodziewające sie niewiasty, dalej potrafi laską odganiać napastników, oraz Cravan, który poszedł w ślady swojego dziadka i wyszedł z lasu "Trzech Elfów” w poszukiwaniu przygód. Wszyscy wiemy, że w karczmie powinno się dużo dziać, bo to przecież karczma. W ostatnich dniach karczma funkcjonuje jak nigdy dotąd, gdyż ciągle mamy nowych gości, którymi są arthemide, Rogue, FemmeFatale, Mroofka, Gambit, BiZkiT77 i madrico. Na razie są tylko gośćmi wiec nie znając ich zbyt dobrze, nie wiem co mógłbym o nich napisać, ale w przyszłości na pewno się to zmieni. Ostatnio często przychodzi do nas także Justa, dziewczyna w niepoprawnie krótkiej szacie, która z wiadomego tylko jej powodu upodobała sobie naszą Karczme....

A dla wszystkich przygrywa autor i tylko czasem skoczy do kąta na partyjkę szachów...

W naszej karczmie trzeba płacić za picie i jedzenie. Ceny nie są zbyt wygórowane, ale musimy cos zarabiać. Prosimy o przygotowanie sakw (każdy pracownik otrzymuje na dobry początek 200sz + Pensję, a odwiedzający 175sz), nie przeklinanie i miłą zabawę. Mamy także nadzieję, że przystosujecie się do tego wstępu.

Menu:

Potrawy:
Dzik w sosnach - 25sz
Guziec z Afryki - 30sz
Ogon smoka (wystarczy dla 4 osób) - 250sz
Cały smok (wystarczy dla wszystkich w karczmie) - 5000sz
Uszy smoka - 40sz
Potrawka Wołowa - 10sz
Cielęcina duszona - 15sz
Kurczak / potrawy drobiowe - 10sz
Carpe diem (ostre) - 5sz
Naleśniki - 15sz
Ogon pantery - 15sz
Pieczone zające - 15sz
Przepiórki - 15sz
Stek maga - 15sz
Przysmak elfa - 19sz
Karp pieczony - 15sz
Sum smażony - 15sz
Sum w sosie - 20sz
Specjalność Babki Sulika - 50sz

Zupy:
Mleczna & Mussli - 9sz
Barszcz czerwony z wkładem (krwisty; z kaszanką) - 15sz
Fasolowa - 10sz
Ogonowa - 10sz
Barszcz krasnoludzki - 10 sz
Rosół drwala - 10 sz
Krem bazyliszkowy - 50sz

Podróżnym:
Kiełbasa zwykła - 5sz / porcja dzienna
Kaszanka - 10sz / porcja dzienna
Lembas - 40sz / porcja dwudzienna; sycąca

Alkohole (większość w przeliczeniu na dzbany):
Beczka piwa - 20sz
Piwo zwykłe - 3sz
Duże piwo - 7sz
Piwo korzenne / ziołowe - 5sz
Piwo czarne - 8sz
Piwo "Zabójca smoków" - 29sz
Piwo wiedźmińskie spod Kaer Morhen - 25sz
Wino białe / czerwone - 10sz
Wino Niziołkowe (mocne) - 15sz
Rum magiczny (długotrwały; wzmacniający; na mrozy; jeden zakup starczy na 3 dni) - 20sz
Woda Ognista 120% - 54sz
Miód pitny - 5sz
Kwas lodowy - 6sz
Kwas krasnoludzki - 15sz (bardzo mocne)
Napój pobudzający magicznie - 10sz
Herbata zielona - 10sz

Napoje abstynenckie:
Mleko - 3sz
Soki warzywne / owocowe - 3sz
Herbata - 2sz
Woda - 1sz
Napój dziadka Hebrona (na razie nie uległ komercyjnej produkcji)
Kawa - 3sz
Mleko z miodem - 6sz
Herbata z miodem - 3sz
Kawa z mlekiem - 4sz
Nektar - tylko za pozwoleniem BriskShotera

Desery:
Sernik - 10sz
Ciasto babuni - 10sz
Oczy smoka - 40sz
Lody marszałków - 10sz
Lody królów - 15sz
Babeczki / taca na stolik - 15sz
Babki & Dziadki :) do ogólnego poczęstunku można udostępnić za - 10sz
Banany - 25sz (za kiść)


Pierwsze piwo gratis :)
Do każdego zamówienia ponad 100sz dodajemy magiczne zioło :)
Do każdego zamówienia ponad 500sz dodajemy darmowy trunek, potrawę & zupę
Do każdego zamówienia ponad 5000sz dodajemy 25% zniżkę!

Usługi:
Najem pokoi 10sz per night (zamówione numery pokoi 3, 1, 13, 15, 9, 10, 7, 11)
Rozgramianie okolicznych rabusiów \ potworów - 100sz \ +dobrowolna ofiara (szczególnie wojakom) biednym za darmo :)
Ochrona podczas podróży: 20sz / dzień

Dotyczące pracowników:
- Nakazuje się decyzją Zarządu Karczmy czytanie wszystkich postów spod nieobecności pracowników pod groźbą wychłostania i zwolnienia z pracy (przewidywane są 2 upomnienia).
- Nakazuje się z decyzji Starszyzny Karczmy obradującej na chacie kulturalne zachowanie się Pracowników karczmy względem siebie jak i gości oraz przypadkowo tu trafiających osób.
- Pracownicy powinni zbierać się codziennie na chacie między godziną 19, a 23. Chat Golowski: pokój: "Na Każdy temat"

Rola Narratora:
Jak sam powiedział. cytat:
"Jestem operatorem zdarzeń losowych w Karczmie; stworzyło mnie szefostwo :) Jeżeli nie wiesz, co ile kosztuje na targu, napisz na forum, że idziesz na targ, a ja będę sprzedawcą i powiem jaka jest proponowana cena. Czasem wbiegnę w postaci jakiegoś niziołka i dam 1000sz za uratowanie mnie od sił zła, a czasem będę deszczem za oknem. Pomogę rozwiązać Wam wiele problemów związanych z Karczmą dążąc do sprawiedliwości. Będę tu 24 h na dobę więc od teraz możecie na mnie liczyć. To ja - wasze przeznaczenie, życzę miłego dnia."

Pensje:
Szef: 40% zarobków Karczmy (pomniejszone - bo karczma za chwile stoczy się ponownie na dno)
Barmani: 40sz na początek
Ochrona: 60sz na początek
Kelnerzy: 35sz na początek
Kucharz: 50sz na początek
Medyk / Szaman: 40 na początek
Pomywacz / sprzątaczka: 35sz na początek
Najemnicy: W celu wyższego zarobku zapraszamy na stanowisko ochrony 15sz + bonusy za ew. zdarzenia
Stolarz: 35sz

by Dubroles - Bard.
i jego pomocnicy :)

Link do części poprzedniej:
https://forumarchiwum.gry-online.pl/S043archiwum.asp?ID=1401437

____
stan konta karczmy: TO wie tylko BriskShoter (i nie tylko TO :)

27.05.2003
22:59
smile
[2]

Danley [ NiEuMaRłY SłUgA ZłA ]

Dawno tego nie robilem bo mnie nie bylo, ale czas znowu zaczac bo juz jestem, wiec - WITAM WSZYSTKICH w nowej czesci karczmy :))

27.05.2003
23:00
[3]

Orrin [ Najemnik ]

*Orrin ze swojego pokoju krzyczy*
A temat to juz nielaska nowy wymyslic co ? heheh

27.05.2003
23:01
smile
[4]

BriskShoter [ Senator ]

Yeah! Mówi wyłażąc z łażni w reczniku (hehe):"No to coś sie trzeba napić" Mówi wracając na chwile do łażni i wychodząc już ubranym.

27.05.2003
23:03
[5]

Danley [ NiEuMaRłY SłUgA ZłA ]

Przeciez mamy wiosne :D z reszta... ten chyba juz zeczywiscie oklepany.... moze wiec innym razem :DDD

27.05.2003
23:05
smile
[6]

BriskShoter [ Senator ]

No Danley lepiej mysl bo Cie za kare do koszenia trawy wyznaczymy :) A ogród mamy naprawde wielki :)

27.05.2003
23:05
smile
[7]

Danley [ NiEuMaRłY SłUgA ZłA ]

- Orrin poszedl do pokoju wiec jego strata
*Nalewa dwa piwa i daje Briskowi jedno*
- No rzeczywiscie pasowalo by cos z deka sie napic :))
1423sz + 30sz - 10sz = 1443sz

27.05.2003
23:07
[8]

Danley [ NiEuMaRłY SłUgA ZłA ]

Heh koszenie trawy :D zeby tylko upalu nie bylo wtedy, bo co chwile po piwo bede przychodzic musial :DDD

27.05.2003
23:09
smile
[9]

BriskShoter [ Senator ]

Wypija szybko i patrzy na Danley'a. Po chwili niewytrzymujac mówi:"No...wypiłem.....czekam na nastepne hehe chciałbyś koszący dostaje tylko manierke z wodą hehe"

27.05.2003
23:15
[10]

Danley [ NiEuMaRłY SłUgA ZłA ]

eee.... to zle troche, nie lepiej manierke z piwem? :DD

- a tak przy okazji
*dopija szybko piwo i wlewa swiezutkie zimniutkie do dwoch kufli*
- Trzymaj Brisk - nastepna kolejka :D
*Zabiera sie z drugie*

1443sz - 10sz = 1433sz

27.05.2003
23:21
smile
[11]

BriskShoter [ Senator ]

Hehe Danley tak manierka z piwem akurat hehe i potem trawnik by był w jakieś dziwne wzorki jakbys popił hehe taką wprawe to ja mam tylko żeby kosić i pić hehe *Bierze piwo i wypija......czeka.......

27.05.2003
23:24
[12]

Danley [ NiEuMaRłY SłUgA ZłA ]

- Mocna masz glowe... doberze, ze mam duzo zlota i nie bardzo mam na co wydawac oprocz piwa :D
*Nalewa kolejna kolejke*
- Zdrowie !!

1433sz - 10sz = 1423

27.05.2003
23:37
[13]

Danley [ NiEuMaRłY SłUgA ZłA ]

*Dopija piwo*
- Coz to byl za dzien...
*Mowiac to kieruje sie w strone swojego pokoju*
- Dobranoc
*Znika w ciemnosci*

28.05.2003
02:18
smile
[14]

BriskShoter [ Senator ]

Wstaje ledwo bo popił z Danleyem i lezie do swojego pokoju mówiąc jeszcze po drodze :"DobraNoc Banda"


Dla SULIKA ;)

-You want money? What kind of terrorists are you?
-Who said we were terrorists?

Die Hard ofkorz :)

28.05.2003
09:03
[15]

gris [ Generaďż˝ ]

* Wchodzi do karcmy gris *
- O rany! Ale to piwo było mocne, upadłem pod krzakiem i teraz się obudziłem.


Orrin ---> Sorki że wybiegłem, zapomniałem że mam coś do zrobienia. Za to dziś zrobie Ci prrrrzzzzzzzeeepyyszzną kolacje, z odrobiną podstwowej magii.

28.05.2003
09:09
smile
[16]

BriskShoter [ Senator ]

drzwi sie otwierają i po chwili pojawia sie na dole mówiąc:"Witam Banda hehe coś zjem i wychodze"

BTW ---> Właśnie stoczyłem walke o połączenie z netem. Ciekawostka: przez numer TPSA za Chiny przez Numernet czy jak to sie zowie działa :)
Ale jakby mnie nie było długo to znaczy że walka wróciła o Net :)

28.05.2003
10:48
[17]

Word [ Heavens Got A Hitman ]

i zostalismy zaszufladkowani...nikt nas nie widzi...buuuu;)

28.05.2003
12:17
[18]

Orrin [ Najemnik ]

*Z gory zlazi Orrin*
O widze ze jak wyszedłem to se popijawke zrobiliscie heheh
szkoda ze nie moglem z wami pic heheh
Gris czyymam cie za slowo heheh
No i mamy kategorie karczmy ciekawe czy ktos nas bedzie jeszcze odwiedzał

28.05.2003
15:16
[19]

M-Hunter [ The Jester Race ]

Cze ziomki :D
dajcie mi tu :
Sum w sosie - 20sz
Sernik - 10sz
2x Miód pitny - 5sz
to razem : 40sz
1110sz

28.05.2003
17:35
[20]

Cradif [ Pretorianin ]

*Do karczmy wchodzi Craddif* witajcie

28.05.2003
17:47
[21]

Cradif [ Pretorianin ]

Yoohoo mam robote nie jest taka zła wi€ęc mam


200 sz.+ pensje exstra

28.05.2003
18:28
smile
[22]

BriskShoter [ Senator ]

*Drzwi się otwierają i pojawia sie Wchodzi do głównej izby. Wydaje sie pusta. Kłania się niewidocznym w mroku osobom (zarówno obsłudze jak i gościom) mówiąc "Witam Banda Ożesz od rana dzieją sie dziwne rzeczy z netem u mnie hehe . Ale co tam piwa dajcie!" Zanosi swoje rzeczy do pokoju i wraca na dół.Udaje sie następnie do swego najdalej umiejscowionego kąta i zarazem najciemniejszego....oczywiście z piwem dużym (hehe)

28.05.2003
18:44
[23]

M-Hunter [ The Jester Race ]

Przedchwilą uderzyłem pięścią w klawiaturke i rozwaliłem taki strjaczek co podnosił klawiaturkę :-) Teraz muszę się przyzwyczaić do braku tego stojaczka :D
Dajcie mi 2 piwa.
1100sz

28.05.2003
18:53
[24]

Cradif [ Pretorianin ]

*Craddif wstaje i muwi idąc do swego pokoju* jeszcze tu wruce narazie

28.05.2003
18:55
[25]

1michał [ Generaďż˝ ]

UWAGA! UWAGA!

WSZYSCY Z MOJEJ KOALICJI W RED DRAGONIE SĄ PILNIE PROSZENIE NA FORUM RD W CELU ODEBRANIA ROZKAZÓW.


(3 wojne zaczynamy. Póki co 2 wygrane:P)

28.05.2003
19:01
[26]

Mrooofka [ because I want it ]

*Drzwi otwierają sie z hukiem i podśpiewując pod nosem siada przy najbliższym stoliku.*
- Witajcie Bandaaaaa!!!!!

28.05.2003
19:14
[27]

M-Hunter [ The Jester Race ]

1michał --> Przypominam że wyszedłem z waszej koalki.

28.05.2003
19:17
[28]

Orrin [ Najemnik ]

*DO karczmy wchodzi barczysty krasnolud*
Witam cie mroofka moze kufelek piwa ?

28.05.2003
19:20
[29]

Danley [ NiEuMaRłY SłUgA ZłA ]

*Wchodzi do karczmy*
- Witam Wszystkich
*Siada przy stoliku i cierpliwie czeka na wieczor, oraz na to co sie jeszcze dzis wogole wydarzy :D*

28.05.2003
19:24
[30]

BriskShoter [ Senator ]

Wychyla sie z kąta i mów:"Witam Mrooofka. Ponownie w naszych skromnych progach." Zwraca sie do Danleya i Orrina:"Hehe to jak pijemy już czy czekamy z tym na lepszą pore hehe"

28.05.2003
19:46
[31]

Word [ Heavens Got A Hitman ]

a ja mam "troche" roboty..:P poczekajmy z tydzień:P:P

28.05.2003
19:53
[32]

Word [ Heavens Got A Hitman ]

dla relaksu proponuje rozgrzać knajpowego grajka....
niech przygra...dziewki na stół.

28.05.2003
20:00
[33]

Danley [ NiEuMaRłY SłUgA ZłA ]

- Nie wiem, ale napewno niedlugo :D

28.05.2003
20:03
smile
[34]

BriskShoter [ Senator ]

No to Danley na rozgrzewke hehe przed meczem stawiam *Mówi stawiając beczke piwa na stole* Kto chce niech pije. Word! Żadnych kobiet w czasie meczu hehe tylko by przeszkadzały hehe, a przed meczem i po to czemu nie hehe"

28.05.2003
20:06
smile
[35]

Danley [ NiEuMaRłY SłUgA ZłA ]

- Nom, a mecz niedlugo... wiec na rozgrzewke piwko nie zaszkodzi... wiec ZDROWIE!! :)

28.05.2003
21:17
smile
[36]

DUBROLES [ Animator ]

1michał - - > Jak coś zawszze mogę Wam pomóc :)
Brisk - - > Nie skromnych progach ;]
Bizkit - - > Nawet tutaj się wpiszę, żebyś nie zapomniał - wiesz o co chodzi ;D

Dziś miałem lekcje w gimnazjum (starożytne gimnazjum - wiecie czym było w Rzymie?:) - te dzieciaki są nieznośne - - - >
:D

Coś pusto - rozruszać was trza ;)

28.05.2003
22:41
[37]

Danley [ NiEuMaRłY SłUgA ZłA ]

A Danley siedzi i saczy piwka z beczki :D

28.05.2003
23:35
[38]

Danley [ NiEuMaRłY SłUgA ZłA ]

*Po wypiciu wiekszej ilosci idzie do pokoju pomalu*
- Dobranoc
*Znika w ciemnosci*

28.05.2003
23:37
smile
[39]

BriskShoter [ Senator ]

Siedzi jeszcze w kącie pijac piwo a serce mu powoli wraca na swoje miejsce :) Ale emocje hehe

29.05.2003
01:01
smile
[40]

BriskShoter [ Senator ]

*Podnosi sie ze swojego miejsca. Kieruje sie w strone schodów. Odwraca się. W Karczmie cicho i ciemno inaczej mówiąc tak jak powinno być.Kłania się niewidocznym dla jego zmęczonych oczu, gościom, druhom, po czym odwraca się. Wchodzi, na góre i zamykając drzwi za sobą rzuca jeszcze na koniec:"DobraNoc Banda."*

Wypłaty hehe może jutro :)

DUBROLES -----> Co nudzi Ci sie? :) Dzieci straszysz :)

29.05.2003
07:00
[41]

Danley [ NiEuMaRłY SłUgA ZłA ]

*Zchodzi z gory i widzac, ze nikogo nie ma w karczmie wychodzi*

29.05.2003
08:16
[42]

DUBROLES [ Animator ]

BriskShoter - - > Dla dzieci to czysta przyjemność, ale popatrz tylko, czego w dzisiejszych czasach używa się w Liceach i na Studiach. Nie pytaj do czego to służy... - - - >

29.05.2003
08:57
smile
[43]

BriskShoter [ Senator ]

*Słychać że drzwi sie otwierają i po chwili pojawia sie na dole. Kłania się niewidocznym w mroku osobom (zarówno obsłudze jak i gościom) mówiąc "Witam Banda." Podchodzi do lady:"No może jakieś śniadanko? Zje ktoś ze mną?Heh zaraz znikam bo musze wyjść" Zabiera jedzenie i udaje sie do swego najdalej umiejscowionego kąta i zarazem najciemniejszego.*



DUBROLES -----> Nie pytam do czego to służy ale hehe przychodzą mi na myśl różne zastosowania hehe i nie pytaj jakie :) Ale te kajdanki czy cóś fajne :))

29.05.2003
14:26
[44]

Cradif [ Pretorianin ]

*Z góry zchodzi craddif i powiada* witajcie co tak pusto

29.05.2003
14:29
smile
[45]

Cradif [ Pretorianin ]

Ej Griss jak wejdziesz na kompa to wejdz na gg oki????

29.05.2003
14:33
[46]

Cradif [ Pretorianin ]

* bierze piwo wiedźmińskie spod kaer mohen i kładzie na ladzie 25sz.*

*idzie do stolika przy schodach i zaczyna pić swoje piwko dobre powiada i zasypia przy nim*

235-25=210sz. to oki suma hehe

29.05.2003
15:11
[47]

M-Hunter [ The Jester Race ]

DUBROLES --> Czyżby jeden z nich dłubał w nosie ? :D
Nie pije dziś piwa bo już mi sie rzygać che od niego. Wypije coś innego. Najlepiej mleko z miodem.
1094sz

29.05.2003
19:50
[48]

Danley [ NiEuMaRłY SłUgA ZłA ]

*Wchodzi do karczmy*
- Witam Wszystkich
*Siada w ciemnym kacie i czeka na to co sie jeszcze dzis wydarzy*

29.05.2003
20:01
smile
[49]

BriskShoter [ Senator ]

*Drzwi się otwierają i pojawia sie gość. Spod kaptura jego czarnego płaszcza i także długiej grzywki widać jedynie oczy łypiące to w tą to w tamtą strone. Od razu można było poznać BriskShoter'a. Wchodzi do głównej izby. Wydaje sie pusta. Kłania się niewidocznym w mroku osobom (zarówno obsłudze jak i gościom) mówiąc "Witam Banda." Zanosi swoje rzeczy do pokoju i wraca na dół.Udaje sie następnie do swego najdalej umiejscowionego kąta i zarazem najciemniejszego....oczywiście z piwem dużym (hehe) mówiąc jeszcze"Witaj Danley hehe no to zaczynamy runde Zdrowie."Mówi stawiając beczke piwa*

29.05.2003
20:06
[50]

Orrin [ Najemnik ]

*Do karczmy wchodzi barczysty krasnolud*
Witam was
Tak mnie ostatnio napadlo na pisanie no i napisałem kolejny fragment opowiadania. Jak przepisze na kompa to go wkleje tu hehe

29.05.2003
21:17
[51]

Orrin [ Najemnik ]

Ekhm ekhm skaczyłem pisac hehe
Oto co napisałem

POczatek już znacie lecz co dalej..
____________________________________________________________________________________________

Słońce chyliło się ku zachodowi gdy Orrin Trofin krasnolud z gór Fharnu wszedł do karczmy.
Wyglądał jak typowy mieszkaniec gór. Niski, barczysty, o długiej ciemnej brodzie i szorstkich dłoniach. Orrin od pewnego czasu mieszka w Olinas spokojnym mieście gdzie akurat potrzebny jest dobry kowal. Trofin ma już dosyć życia w mieście gdzie jedyną rozrywką jest karczma , w której właśnie się znajdował.
Rozejrzał się po dużej sali w poszukiwaniu znajomych twarzy, jednak nie zobaczył nikogo z kim mógłby się dziś upić. Usiadł przy jednym ze stolików i zamówił piwo.
Siedział tak w ciszy przeklinając w myślach swój los i popijając piwo, gdy nagle do karczmy weszła zakapturzona postać. Po jego postawie Orrin wywnioskował, że to człowiek. Był wysoki i dobrze zbudowany choć lekko przygarbiony. Nieznajomy kierował się do stolika kowala. Trofin widząc to spojrzał czy jego topór jest w zasięgu ręki. Zakapturzony przysiadł się do stolika i zapytał spokojnie.
- Czy to ciebie nazywają Orrin Trofin?
- Nazywają mnie tak od 90 lat. Kim jesteś ty, który ukrywa swą twarz w kapturze swego płaszcza?
- Jam jest Asgard, przybyłem do Olinas w poszukiwaniu pewnego medalionu. Przedstawia on głowę węża. Jego oczy są wykonane ze szmaragdów, zawieszony jest na mithrilowym łańcuszku. Czy nie wiesz przypadkiem gdzie on się znajduję?
- Dlaczego uważasz, że ja nędzny kowal z Olinas mógłbym coś wiedzieć ?
- Bo ten nędzny kowal 2 lata temu wraz z podobnymi sobie złodziejaszkami splądrował grobowiec Asginda Okrutnego! Asgard nie skończył mówić gdy Orrin stał już na szeroko rozstawionych nogach uzbrojony w swój topór.
- Ten medalion jest mój narażałem życie by zdobyć skarby starego Asginda. Choć przeszukaliśmy cały grobowiec znalazłem tylko ten medalion. Zgodnie z prawem należy on teraz do mnie! – ostatnie słowa wręcz wykrzyczał w zakapturzoną twarz.
- Uspokój się nie zamierzam ci go odbierać siłą. Usiądź i porozmawiajmy o interesach. Krasnolud spojrzał na spokojnego Asgarda,. Pomyślał czy ten nie chce go przechytrzyć. Chwilę później przystał na propozycję.
- No wiec jaki interes masz na myśli? - zapytał
- Chcę od ciebie odkupić medalion. Należał on do mojego dziada. Ma dla mnie wielką wartość sentymentalną. Ile chcesz za niego ?
- 2 miliony złociszy! Myślę, że tyle powinna wynosić cena skarbu ukrytego na wyspie Waded.
Przez cały czas spokojny Asgard teraz nie krył zdziwienia. –Ską... Skąd wiesz o skarbie? – wykrztusił
- Gdy wraz z braćmi krasnoludami opuściliśmy grobowiec twego przodka postanowiłem zbadać sprawę medalionu. Wiedziałem, że stary Asgind posiadał wielkie bogactwo, którego dorobił się na łupieniu bogatych. Wykluczyłem to, że ktoś nas ubiegł gdyż gdyby rzeczywiście tak było medalion też by zniknął. Udałem się do wielkiego maga Fallusa, który za niemałą opłatą wyjawił mi tajemnicę Asginda. Chciałem udać się na wyspę po skarb jednak nie mogłem znaleźć towarzyszy, którzy by mnie wsparli. Te psy bały się wymówić nazwy wyspy , a co tu mówić o popłynięciu tam.
Wysłuchawszy całej historii Asgard zastanawiał się przez chwilę. Potem przemówił swym zwykłym spokojnym głosem.
- Widzę, że jesteś mężny i odważny. Przydałby mi się ktoś taki jak ty w tej wyprawie. Bo widzisz mi udało się zebrać drużynę, czy zechcesz do nas przystać?
- Mogę wyruszyć jeszcze dziś pod warunkiem, że medalion zostanie przy mnie.
- Hmm... Niech i tak będzie. Bądź jutro z samego rana przy wschodniej bramie. Aha weź ze sobą wierzchowca nie możemy tracić czasu na pieszą podróż.
Skończywszy rozmowę zakapturzona postać opuściła karczmę. Orrin wiedział, że szykuję się nowa niebezpieczna przygoda lecz zanim się zacznie chciał się porządnie upić piwem.

* ***
Wpadające przez okno promienie słoneczne rozbudziły śpiącego krasnoluda. Nie miał pojęcia gdzie się znajduję. Rozejrzał się dookoła w poszukiwaniu znajomych miejsc. Powoli wracała mu pamięć
Poprzedniego wieczora po wyjściu Asgarda zamówił pełen antałek piwa. Widocznie tym razem to było za dużo na niego i spadł pod stół nieprzytomny. Karczmarz zamykając tawernę musiał go tu wynieść. Po głębszych oględzinach stwierdził, że znajduję się w oborze. W rozpoznaniu miejsca pomogła mu świnia, która z pasją gryzła jego buty. Teraz pamięć wróciła już całkowicie i zrozumiał , że jest spóźniony na wymarsz. Wstał tylko po to by za chwile stracić równowagę i runąć w całkiem pokaźną kupę gnoju. Za dużo piwa – pomyślał i spróbował się podnieść jeszcze raz. Chwiejnym krokiem doszedł do drzwi i zaczerpnął świeżego powietrza. Po kilku głębszych wdechach ruszył w kierunku swojej kuźni.
Gdy doszedł na miejsce był już całkowicie trzeźwy. Na szczęście nie musiał się już pakować gdyż od dawna planował wyjechać z miasta. Umył się i osiodłał kuca. Chwilę potem był już w drodze do wschodniej bramy miasta.

Nareszcie jesteś! Rzekł Asgard. Spóźniłeś się, niektórzy zaczynali już wątpić w twoją odwagę. Przedstawię cię reszcie drużyny. Ten wysoki elf to Madrim łucznik, pochodzi on z lasu Frion. Dalej to niziołek Orbis mistrz w fachu złodziejskim. A ten młodzik to Olaf adept szkoły magii ziemi. No skoro wszyscy zostali sobie przedstawieni ruszajmy do portu w Galdas. Powinniśmy dotrzeć tam jutro w południe.
Wszyscy towarzysze dosiadali koni tylko Orrin i Orbis podróżowali na kucach gdyż ich rozmiary wykluczały jazdę konno.
Jechali traktem na południe. Pogoda była ładna słońce świeciło wysoko ogrzewając okolicę. Wokół nich ciągnęły się bezkresne stepy Oliskie. Według planu Asgarda około wieczora powinni dotrzeć do karczmy po Chimerą. Droga dłużyła się byłemu kowalowi. Aby zabić czas zagadał Orbisa.
- Dość dziwna ta nasza drożyna nie uważasz ? – zapytał
- No cóż gdy weźmiemy pod uwagę, że naszym celem jest wyspa Waded to możemy stwierdzić, że normalni woje do nas nie dołączą. –roześmiał się niziołek wraz z krasnoludem
- Masz rację. Zastanawia mnie co wam Asgard obiecał za tę wyprawę.
- Powiedział, że łupami dzielimy się porówna jednak nie wszyscy tu są nami, by się wzbogacić. Madrim pochodzi z zamkniętej strefy. Nikt nie przechodzi przez Frion bo każdy kto się zapuści w ten las ginie bez śladu. Wyruszył, by odnaleźć jakiś stary elfi artefakt, który Asgind skradł elfom
- A ten niewyrośnięty czarodziej?
- Twierdzi, że na wyspie jest ukryte potężne zaklęcie co mu pozwoli przejąć władzę w kręgu Magików Ziemi.
- A ty po co jedziesz ?
- PO to samo co ty bogactwo i chwałę. Już dawno znudziło mi się spokojne życie w wiosce. Pragnę niebezpiecznych przygód i bogactw!
Zgodnie z planem do Chimery dojechali o zmierzchu. Wynajęli pokoje, zjedli kolację i poszli spać. Tylko Orrin i Orbis musieli koniecznie sprawdzić czy mają tu dobre piwo.
Z samego rana Asgard wraz z Madrimem i Olafem zeszli na śniadanie. W głównej sali spotkali śpiących przyjaciół krasnoluda i niziołka Obaj przesadzili z alkoholem i przyszło im spać pod stolikiem.
Wstawać pijaki – wrzasnął Asgard by ich rozbudzić
Nim doszli do siebie minęło trochę czasu. Po zjedzeniu śniadania ruszyli w dalszą drogę.
____________________________________________________________________________________________


No i co myślicie he ?

29.05.2003
21:17
[52]

Orrin [ Najemnik ]

Ekhm ekhm skaczyłem pisac hehe
Oto co napisałem

POczatek już znacie lecz co dalej..
____________________________________________________________________________________________

Słońce chyliło się ku zachodowi gdy Orrin Trofin krasnolud z gór Fharnu wszedł do karczmy.
Wyglądał jak typowy mieszkaniec gór. Niski, barczysty, o długiej ciemnej brodzie i szorstkich dłoniach. Orrin od pewnego czasu mieszka w Olinas spokojnym mieście gdzie akurat potrzebny jest dobry kowal. Trofin ma już dosyć życia w mieście gdzie jedyną rozrywką jest karczma , w której właśnie się znajdował.
Rozejrzał się po dużej sali w poszukiwaniu znajomych twarzy, jednak nie zobaczył nikogo z kim mógłby się dziś upić. Usiadł przy jednym ze stolików i zamówił piwo.
Siedział tak w ciszy przeklinając w myślach swój los i popijając piwo, gdy nagle do karczmy weszła zakapturzona postać. Po jego postawie Orrin wywnioskował, że to człowiek. Był wysoki i dobrze zbudowany choć lekko przygarbiony. Nieznajomy kierował się do stolika kowala. Trofin widząc to spojrzał czy jego topór jest w zasięgu ręki. Zakapturzony przysiadł się do stolika i zapytał spokojnie.
- Czy to ciebie nazywają Orrin Trofin?
- Nazywają mnie tak od 90 lat. Kim jesteś ty, który ukrywa swą twarz w kapturze swego płaszcza?
- Jam jest Asgard, przybyłem do Olinas w poszukiwaniu pewnego medalionu. Przedstawia on głowę węża. Jego oczy są wykonane ze szmaragdów, zawieszony jest na mithrilowym łańcuszku. Czy nie wiesz przypadkiem gdzie on się znajduję?
- Dlaczego uważasz, że ja nędzny kowal z Olinas mógłbym coś wiedzieć ?
- Bo ten nędzny kowal 2 lata temu wraz z podobnymi sobie złodziejaszkami splądrował grobowiec Asginda Okrutnego! Asgard nie skończył mówić gdy Orrin stał już na szeroko rozstawionych nogach uzbrojony w swój topór.
- Ten medalion jest mój narażałem życie by zdobyć skarby starego Asginda. Choć przeszukaliśmy cały grobowiec znalazłem tylko ten medalion. Zgodnie z prawem należy on teraz do mnie! – ostatnie słowa wręcz wykrzyczał w zakapturzoną twarz.
- Uspokój się nie zamierzam ci go odbierać siłą. Usiądź i porozmawiajmy o interesach. Krasnolud spojrzał na spokojnego Asgarda,. Pomyślał czy ten nie chce go przechytrzyć. Chwilę później przystał na propozycję.
- No wiec jaki interes masz na myśli? - zapytał
- Chcę od ciebie odkupić medalion. Należał on do mojego dziada. Ma dla mnie wielką wartość sentymentalną. Ile chcesz za niego ?
- 2 miliony złociszy! Myślę, że tyle powinna wynosić cena skarbu ukrytego na wyspie Waded.
Przez cały czas spokojny Asgard teraz nie krył zdziwienia. –Ską... Skąd wiesz o skarbie? – wykrztusił
- Gdy wraz z braćmi krasnoludami opuściliśmy grobowiec twego przodka postanowiłem zbadać sprawę medalionu. Wiedziałem, że stary Asgind posiadał wielkie bogactwo, którego dorobił się na łupieniu bogatych. Wykluczyłem to, że ktoś nas ubiegł gdyż gdyby rzeczywiście tak było medalion też by zniknął. Udałem się do wielkiego maga Fallusa, który za niemałą opłatą wyjawił mi tajemnicę Asginda. Chciałem udać się na wyspę po skarb jednak nie mogłem znaleźć towarzyszy, którzy by mnie wsparli. Te psy bały się wymówić nazwy wyspy , a co tu mówić o popłynięciu tam.
Wysłuchawszy całej historii Asgard zastanawiał się przez chwilę. Potem przemówił swym zwykłym spokojnym głosem.
- Widzę, że jesteś mężny i odważny. Przydałby mi się ktoś taki jak ty w tej wyprawie. Bo widzisz mi udało się zebrać drużynę, czy zechcesz do nas przystać?
- Mogę wyruszyć jeszcze dziś pod warunkiem, że medalion zostanie przy mnie.
- Hmm... Niech i tak będzie. Bądź jutro z samego rana przy wschodniej bramie. Aha weź ze sobą wierzchowca nie możemy tracić czasu na pieszą podróż.
Skończywszy rozmowę zakapturzona postać opuściła karczmę. Orrin wiedział, że szykuję się nowa niebezpieczna przygoda lecz zanim się zacznie chciał się porządnie upić piwem.

* ***
Wpadające przez okno promienie słoneczne rozbudziły śpiącego krasnoluda. Nie miał pojęcia gdzie się znajduję. Rozejrzał się dookoła w poszukiwaniu znajomych miejsc. Powoli wracała mu pamięć
Poprzedniego wieczora po wyjściu Asgarda zamówił pełen antałek piwa. Widocznie tym razem to było za dużo na niego i spadł pod stół nieprzytomny. Karczmarz zamykając tawernę musiał go tu wynieść. Po głębszych oględzinach stwierdził, że znajduję się w oborze. W rozpoznaniu miejsca pomogła mu świnia, która z pasją gryzła jego buty. Teraz pamięć wróciła już całkowicie i zrozumiał , że jest spóźniony na wymarsz. Wstał tylko po to by za chwile stracić równowagę i runąć w całkiem pokaźną kupę gnoju. Za dużo piwa – pomyślał i spróbował się podnieść jeszcze raz. Chwiejnym krokiem doszedł do drzwi i zaczerpnął świeżego powietrza. Po kilku głębszych wdechach ruszył w kierunku swojej kuźni.
Gdy doszedł na miejsce był już całkowicie trzeźwy. Na szczęście nie musiał się już pakować gdyż od dawna planował wyjechać z miasta. Umył się i osiodłał kuca. Chwilę potem był już w drodze do wschodniej bramy miasta.

Nareszcie jesteś! Rzekł Asgard. Spóźniłeś się, niektórzy zaczynali już wątpić w twoją odwagę. Przedstawię cię reszcie drużyny. Ten wysoki elf to Madrim łucznik, pochodzi on z lasu Frion. Dalej to niziołek Orbis mistrz w fachu złodziejskim. A ten młodzik to Olaf adept szkoły magii ziemi. No skoro wszyscy zostali sobie przedstawieni ruszajmy do portu w Galdas. Powinniśmy dotrzeć tam jutro w południe.
Wszyscy towarzysze dosiadali koni tylko Orrin i Orbis podróżowali na kucach gdyż ich rozmiary wykluczały jazdę konno.
Jechali traktem na południe. Pogoda była ładna słońce świeciło wysoko ogrzewając okolicę. Wokół nich ciągnęły się bezkresne stepy Oliskie. Według planu Asgarda około wieczora powinni dotrzeć do karczmy po Chimerą. Droga dłużyła się byłemu kowalowi. Aby zabić czas zagadał Orbisa.
- Dość dziwna ta nasza drożyna nie uważasz ? – zapytał
- No cóż gdy weźmiemy pod uwagę, że naszym celem jest wyspa Waded to możemy stwierdzić, że normalni woje do nas nie dołączą. –roześmiał się niziołek wraz z krasnoludem
- Masz rację. Zastanawia mnie co wam Asgard obiecał za tę wyprawę.
- Powiedział, że łupami dzielimy się porówna jednak nie wszyscy tu są nami, by się wzbogacić. Madrim pochodzi z zamkniętej strefy. Nikt nie przechodzi przez Frion bo każdy kto się zapuści w ten las ginie bez śladu. Wyruszył, by odnaleźć jakiś stary elfi artefakt, który Asgind skradł elfom
- A ten niewyrośnięty czarodziej?
- Twierdzi, że na wyspie jest ukryte potężne zaklęcie co mu pozwoli przejąć władzę w kręgu Magików Ziemi.
- A ty po co jedziesz ?
- PO to samo co ty bogactwo i chwałę. Już dawno znudziło mi się spokojne życie w wiosce. Pragnę niebezpiecznych przygód i bogactw!
Zgodnie z planem do Chimery dojechali o zmierzchu. Wynajęli pokoje, zjedli kolację i poszli spać. Tylko Orrin i Orbis musieli koniecznie sprawdzić czy mają tu dobre piwo.
Z samego rana Asgard wraz z Madrimem i Olafem zeszli na śniadanie. W głównej sali spotkali śpiących przyjaciół krasnoluda i niziołka Obaj przesadzili z alkoholem i przyszło im spać pod stolikiem.
Wstawać pijaki – wrzasnął Asgard by ich rozbudzić
Nim doszli do siebie minęło trochę czasu. Po zjedzeniu śniadania ruszyli w dalszą drogę.
____________________________________________________________________________________________


No i co myślicie he ?

29.05.2003
21:17
[53]

Orrin [ Najemnik ]

Ekhm ekhm skaczyłem pisac hehe
Oto co napisałem

POczatek już znacie lecz co dalej..
____________________________________________________________________________________________

Słońce chyliło się ku zachodowi gdy Orrin Trofin krasnolud z gór Fharnu wszedł do karczmy.
Wyglądał jak typowy mieszkaniec gór. Niski, barczysty, o długiej ciemnej brodzie i szorstkich dłoniach. Orrin od pewnego czasu mieszka w Olinas spokojnym mieście gdzie akurat potrzebny jest dobry kowal. Trofin ma już dosyć życia w mieście gdzie jedyną rozrywką jest karczma , w której właśnie się znajdował.
Rozejrzał się po dużej sali w poszukiwaniu znajomych twarzy, jednak nie zobaczył nikogo z kim mógłby się dziś upić. Usiadł przy jednym ze stolików i zamówił piwo.
Siedział tak w ciszy przeklinając w myślach swój los i popijając piwo, gdy nagle do karczmy weszła zakapturzona postać. Po jego postawie Orrin wywnioskował, że to człowiek. Był wysoki i dobrze zbudowany choć lekko przygarbiony. Nieznajomy kierował się do stolika kowala. Trofin widząc to spojrzał czy jego topór jest w zasięgu ręki. Zakapturzony przysiadł się do stolika i zapytał spokojnie.
- Czy to ciebie nazywają Orrin Trofin?
- Nazywają mnie tak od 90 lat. Kim jesteś ty, który ukrywa swą twarz w kapturze swego płaszcza?
- Jam jest Asgard, przybyłem do Olinas w poszukiwaniu pewnego medalionu. Przedstawia on głowę węża. Jego oczy są wykonane ze szmaragdów, zawieszony jest na mithrilowym łańcuszku. Czy nie wiesz przypadkiem gdzie on się znajduję?
- Dlaczego uważasz, że ja nędzny kowal z Olinas mógłbym coś wiedzieć ?
- Bo ten nędzny kowal 2 lata temu wraz z podobnymi sobie złodziejaszkami splądrował grobowiec Asginda Okrutnego! Asgard nie skończył mówić gdy Orrin stał już na szeroko rozstawionych nogach uzbrojony w swój topór.
- Ten medalion jest mój narażałem życie by zdobyć skarby starego Asginda. Choć przeszukaliśmy cały grobowiec znalazłem tylko ten medalion. Zgodnie z prawem należy on teraz do mnie! – ostatnie słowa wręcz wykrzyczał w zakapturzoną twarz.
- Uspokój się nie zamierzam ci go odbierać siłą. Usiądź i porozmawiajmy o interesach. Krasnolud spojrzał na spokojnego Asgarda,. Pomyślał czy ten nie chce go przechytrzyć. Chwilę później przystał na propozycję.
- No wiec jaki interes masz na myśli? - zapytał
- Chcę od ciebie odkupić medalion. Należał on do mojego dziada. Ma dla mnie wielką wartość sentymentalną. Ile chcesz za niego ?
- 2 miliony złociszy! Myślę, że tyle powinna wynosić cena skarbu ukrytego na wyspie Waded.
Przez cały czas spokojny Asgard teraz nie krył zdziwienia. –Ską... Skąd wiesz o skarbie? – wykrztusił
- Gdy wraz z braćmi krasnoludami opuściliśmy grobowiec twego przodka postanowiłem zbadać sprawę medalionu. Wiedziałem, że stary Asgind posiadał wielkie bogactwo, którego dorobił się na łupieniu bogatych. Wykluczyłem to, że ktoś nas ubiegł gdyż gdyby rzeczywiście tak było medalion też by zniknął. Udałem się do wielkiego maga Fallusa, który za niemałą opłatą wyjawił mi tajemnicę Asginda. Chciałem udać się na wyspę po skarb jednak nie mogłem znaleźć towarzyszy, którzy by mnie wsparli. Te psy bały się wymówić nazwy wyspy , a co tu mówić o popłynięciu tam.
Wysłuchawszy całej historii Asgard zastanawiał się przez chwilę. Potem przemówił swym zwykłym spokojnym głosem.
- Widzę, że jesteś mężny i odważny. Przydałby mi się ktoś taki jak ty w tej wyprawie. Bo widzisz mi udało się zebrać drużynę, czy zechcesz do nas przystać?
- Mogę wyruszyć jeszcze dziś pod warunkiem, że medalion zostanie przy mnie.
- Hmm... Niech i tak będzie. Bądź jutro z samego rana przy wschodniej bramie. Aha weź ze sobą wierzchowca nie możemy tracić czasu na pieszą podróż.
Skończywszy rozmowę zakapturzona postać opuściła karczmę. Orrin wiedział, że szykuję się nowa niebezpieczna przygoda lecz zanim się zacznie chciał się porządnie upić piwem.

* ***
Wpadające przez okno promienie słoneczne rozbudziły śpiącego krasnoluda. Nie miał pojęcia gdzie się znajduję. Rozejrzał się dookoła w poszukiwaniu znajomych miejsc. Powoli wracała mu pamięć
Poprzedniego wieczora po wyjściu Asgarda zamówił pełen antałek piwa. Widocznie tym razem to było za dużo na niego i spadł pod stół nieprzytomny. Karczmarz zamykając tawernę musiał go tu wynieść. Po głębszych oględzinach stwierdził, że znajduję się w oborze. W rozpoznaniu miejsca pomogła mu świnia, która z pasją gryzła jego buty. Teraz pamięć wróciła już całkowicie i zrozumiał , że jest spóźniony na wymarsz. Wstał tylko po to by za chwile stracić równowagę i runąć w całkiem pokaźną kupę gnoju. Za dużo piwa – pomyślał i spróbował się podnieść jeszcze raz. Chwiejnym krokiem doszedł do drzwi i zaczerpnął świeżego powietrza. Po kilku głębszych wdechach ruszył w kierunku swojej kuźni.
Gdy doszedł na miejsce był już całkowicie trzeźwy. Na szczęście nie musiał się już pakować gdyż od dawna planował wyjechać z miasta. Umył się i osiodłał kuca. Chwilę potem był już w drodze do wschodniej bramy miasta.

Nareszcie jesteś! Rzekł Asgard. Spóźniłeś się, niektórzy zaczynali już wątpić w twoją odwagę. Przedstawię cię reszcie drużyny. Ten wysoki elf to Madrim łucznik, pochodzi on z lasu Frion. Dalej to niziołek Orbis mistrz w fachu złodziejskim. A ten młodzik to Olaf adept szkoły magii ziemi. No skoro wszyscy zostali sobie przedstawieni ruszajmy do portu w Galdas. Powinniśmy dotrzeć tam jutro w południe.
Wszyscy towarzysze dosiadali koni tylko Orrin i Orbis podróżowali na kucach gdyż ich rozmiary wykluczały jazdę konno.
Jechali traktem na południe. Pogoda była ładna słońce świeciło wysoko ogrzewając okolicę. Wokół nich ciągnęły się bezkresne stepy Oliskie. Według planu Asgarda około wieczora powinni dotrzeć do karczmy po Chimerą. Droga dłużyła się byłemu kowalowi. Aby zabić czas zagadał Orbisa.
- Dość dziwna ta nasza drożyna nie uważasz ? – zapytał
- No cóż gdy weźmiemy pod uwagę, że naszym celem jest wyspa Waded to możemy stwierdzić, że normalni woje do nas nie dołączą. –roześmiał się niziołek wraz z krasnoludem
- Masz rację. Zastanawia mnie co wam Asgard obiecał za tę wyprawę.
- Powiedział, że łupami dzielimy się porówna jednak nie wszyscy tu są nami, by się wzbogacić. Madrim pochodzi z zamkniętej strefy. Nikt nie przechodzi przez Frion bo każdy kto się zapuści w ten las ginie bez śladu. Wyruszył, by odnaleźć jakiś stary elfi artefakt, który Asgind skradł elfom
- A ten niewyrośnięty czarodziej?
- Twierdzi, że na wyspie jest ukryte potężne zaklęcie co mu pozwoli przejąć władzę w kręgu Magików Ziemi.
- A ty po co jedziesz ?
- PO to samo co ty bogactwo i chwałę. Już dawno znudziło mi się spokojne życie w wiosce. Pragnę niebezpiecznych przygód i bogactw!
Zgodnie z planem do Chimery dojechali o zmierzchu. Wynajęli pokoje, zjedli kolację i poszli spać. Tylko Orrin i Orbis musieli koniecznie sprawdzić czy mają tu dobre piwo.
Z samego rana Asgard wraz z Madrimem i Olafem zeszli na śniadanie. W głównej sali spotkali śpiących przyjaciół krasnoluda i niziołka Obaj przesadzili z alkoholem i przyszło im spać pod stolikiem.
Wstawać pijaki – wrzasnął Asgard by ich rozbudzić
Nim doszli do siebie minęło trochę czasu. Po zjedzeniu śniadania ruszyli w dalszą drogę.
____________________________________________________________________________________________


No i co myślicie he ?

29.05.2003
21:27
[54]

Orrin [ Najemnik ]

oh wybaczcie to przypadkowo :(

29.05.2003
21:27
[55]

ehhh [ Angel of Death ]

nice;) tylo kiedy jusz troszku sie rozczytasz to sie konczy:D
Panowie wrocilem po malej pzrerwie do karczmy (wszystkie posty ofkoz przeczytane) i wlasnie:P

29.05.2003
21:36
[56]

DUBROLES [ Animator ]

Orrin - - > Nudzisz się w odmu no nie? :D Masz coś na orzeźwienie :D - - - >

29.05.2003
21:36
smile
[57]

BriskShoter [ Senator ]

Orrin ------> przypomnij mi jak sie kiedyś spotkamy że miałem Ci postawić piwo :)

Ehhh ----> Witam :)

29.05.2003
22:04
smile
[58]

BriskShoter [ Senator ]

No Banda tak jestem ciekaw czy ktoś oglądał wczoraj (ja se nagrałem:) na Poloni o 10.35 "Gracze. Wirtualni Zabójcy" o CS-ie (to bardziej do SULIKa:) Ofkorz bo jakże by inaczej w takich programach o nałogowcach i ludziach grających w coś głupiego, musieli zdybać jakiegoś malca co to zachwycał sie nad zabijaniem. Ludki z tego klanu co tam był spoko, sympatyczne geby piwa sie możnaby z nimi napić:) Dziwie sie tylko troche faciowi co prowadzi kafejke w której ci gracze przesiadują bo qfa w końcu na tym zarabia a sie czepia że cały czas siedzą i grają. Rodzice im nawet przychylni, zresztą mi zawsze mówią żebym sie ruszył gdzieś sprzed kompa, moja odpowiedż jest jedna "Gdzie?I nas nudy" Qfa u nas jest wielkie jajo, owszem chciałem łazić na jakieś mecze kosza to qfa powiedzieli że nie bo nie jestem już uczniem (qfa outsider jestem :) I tak zostaje kopana i streetball :) (swoją drogąmusze poćwiczyć bo ponoć ostatnio grają o kase:))
Ogólnie spoko dokument, mi sie podobało zwłaszcza cheerleaderki :) (a jakże były hehe:)) A mi qfa pozostaje poczekać jeszcze jakieś 15 dni i bede miał Neo hehe wtedy zaczne nocki zawalać dla DoD'a, AA, i powróce do CS'a hehe Ludzie to sie dopiero życie zacznie:))

29.05.2003
22:11
[59]

ehhh [ Angel of Death ]

Brisk - tja:D
HA! w koncu dzisiaj przekroczylem 100.000 ilosc sily wojska - no i bardzo dobze teraz przydaloby sie jakos wiecej ziemi zdobyc i mam tutaj pytanie skad wy macie takie jej ilosci skoro jeden akr kosztuje ogromne ilosci forsy? moge kupic max 18 i to wszystko ustawilem sobie zeby kupowac za 10% ale i taq jestem przedostatni na liscie jesli o ziemie chodzi

29.05.2003
22:36
[60]

gris [ Generaďż˝ ]

ehhh --> Wejdź czasami i napisz coś na RD, w kolace, na forum koalicyjnym. Każdy tam pisze :D Zapraszam. Wejdż do " Stolicy " i na górze jest " Forum ". Tam jest nasze forum koalicyjne. A ja robie myk z ziemią. Ide do labiryntu i tradycyjnie 2 razy złoto biore. No to te minimalnie + 30mln złota mam. I za wszystko co zdobyłem ( w tym przypadku ) kupuje akry. Ty też tak rób.

29.05.2003
22:41
[61]

gris [ Generaďż˝ ]

Brisk Shooter --> Ty w Cs'a grasz? Czy będziesz grał ? Ja zamówiłem 4 tygodnie temu Cs'a w sklepie internetowym. Potrzebny mi bo jestem w klanie i orginalnego keya musze mieć. No to jak mówie zamówiłem i mi jeszcze nie przyszedł! No to ja dzwonie tydzień temu i mówie "babie", czego ja jeszcze nie mam w łapach Cs'a!? Ona mi z tekstem " YYYyyy nie mamy na składzie tej gry, prosze poczekać jeszcze tydzień, a jak nie przyjdzie to niech pan zamówi w innym sklepie". No... myślełem że jej wyjade! Tyle czekam, i nie ma! A teraz mi sie nie chce odwoływać zamówienia :D, palce mi się męczą jak wpisuje adres ich sklepu :D

29.05.2003
22:46
[62]

BriskShoter [ Senator ]

Gris ----> Gram jak jestem w kafejce ale po LANie nie po Necie. Zresztą dawno nie byłem więc grałem a bede grać:) A grać to gram od czasu do czasu na LANie z kolegą ale co to za gra 1:1 + ewentualne boty :)

29.05.2003
23:19
[63]

Danley [ NiEuMaRłY SłUgA ZłA ]

*Wstal i sie zastanawia co dalej :D*

29.05.2003
23:40
[64]

Danley [ NiEuMaRłY SłUgA ZłA ]

*Widzac ze nie ma z kim wypic idzie na gore :D)

30.05.2003
06:33
[65]

Danley [ NiEuMaRłY SłUgA ZłA ]

*Zchodzi z gory*
- Ale pustki... widac za rano zeby ktos byl
*Wychodzi z karczmy*

30.05.2003
08:55
[66]

Cradif [ Pretorianin ]

* Z gry zchodzi Craddif i bierze piwo korzenne i kadzie na lade 5 sz.


210-5=205

30.05.2003
12:35
[67]

Orrin [ Najemnik ]

*Do karczmy wchodzi barczysty krasnolud*
Witam was wszystkivch przynosze dobre wiesci
W moim panstwei Fharn sila wojskowa osiagnela juz ponad Milion
trzeba to opic heheh

30.05.2003
16:33
[68]

ehhh [ Angel of Death ]

jesuuus ja mam zaledwie 120.000 a wydalem na wojsko mnostwo forsy
aha polazlem do labiryntu i zamiast jaq to zwykle robie wziasc dw a razy surowce to wziolem zloto - trafilem 8 milionow i 10 milionow - ale nie wplynelo mi to na konto:/ moze jutro bedzie:D a moze i nie jaq nie bedzie to bede surowce bral
ustawienie 5% ziemi na cala koalke jest baaardzo oplacalna:D bo mam jusz ponad 7 tys a mialem ok 6 tys
jeden akr kosztuje 52 tys - stac mnie na 18 sztuk:D:D:D:D

30.05.2003
18:26
smile
[69]

DUBROLES [ Animator ]

Orrin - - > Gratulacje! Zarówno za opowiadanie, jak i za siłę ;)
ehhh - - > Zapewne zrobiłeś to w ostatniej turze, gdy nie miałeś już kolejek - wtedy trzeba się wylogować i zalogować jeszcze raz / odświerzyć stronę 'stolica' - powinno być :)

30.05.2003
18:47
[70]

Orrin [ Najemnik ]

*Do karczmy wchodzi barczysty krasnolud*
Witam wszystkich hehe
dajcie piwo hmmm powiedzmy wiedzminskie :D
*wstaje i idzie na ławke do ogrodu*
Taaa ładna dzis pogoda nie ma co hehe

30.05.2003
20:20
[71]

Orrin [ Najemnik ]

hmm przejde się
*poszedł przed siebie po kilku minutach nie wiedzial juz gdzie jest*
heh duzy ten ogrod nie ma co. Ciekawe w ktora strone do wyjscia hmm...
Moze usiade tu i odpoczne ktos powinien tedy przechodzic

30.05.2003
21:22
[72]

gris [ Generaďż˝ ]

* Gris poszedł zerwać młode cytrynki... szedł, szedł... i zobaczył człowieka w ogrodzie. Po chwili podszedł i zobaczył Orrin'a *
- EEEEeeeeee!! Co ty tu robisz? Choć do karczmy bo wyjątkowo komary bardzo gryzą.

30.05.2003
21:28
[73]

Orrin [ Najemnik ]

O Gris dobrze cie widziec hehe
wiesz akurat nie mam nic do roboty wiec pujde z toba :D

30.05.2003
21:35
smile
[74]

BriskShoter [ Senator ]

*Drzwi się otwierają i pojawia sie gość. Spod kaptura jego czarnego płaszcza i także długiej grzywki widać jedynie oczy łypiące to w tą to w tamtą strone. Od razu można było poznać BriskShoter'a.Wchodzi do głównej izby. Wydaje sie pusta. Kłania się niewidocznym w mroku osobom (zarówno obsłudze jak i gościom) mówiąc "Witam Banda." Zanosi swoje rzeczy do pokoju i wraca na dół.Udaje sie następnie do swego najdalej umiejscowionego kąta i zarazem najciemniejszego....oczywiście z piwem dużym (hehe) mówiąc jeszcze"Hehe no to Banda pijemy hehe."*

<--------- Marcin Daniec Rulezzzzzzzzzzz :))))))))))))

30.05.2003
21:39
[75]

Orrin [ Najemnik ]

No to ja bede juz sie zegnał
bywajcie do nastempnego razu heheh
*wychodzi z karczmy*

30.05.2003
22:09
[76]

ehhh [ Angel of Death ]

nie, kiedy polazlem do labiryntu to mialem jescze jedna ture wolna (zostawiam sobie zawsze zeby zobaczyc ile mam po dodaniu) i po tej turze nic mi sie nie dodalo:/ trudno sie mowi po odswierzeniu mam nadal wielka kupe - 93.000 zlota jeeeaaaa tylko skakac z radosci i nie rozumiem na czym polega to ze cos jest na plusie - mam prawie zawsze zloto na plusie ok 1 milion a i taq zlota mam baaaardzo nieduzo

31.05.2003
00:40
[77]

Danley [ NiEuMaRłY SłUgA ZłA ]

*Wchodzi do karczmy*
- Witam Wszystkich
*Rozglada sie dookola*
- Ozesz w morde sie spoznilem troche zeby kogos zastac jeszcze...

31.05.2003
00:43
smile
[78]

BriskShoter [ Senator ]

Podnosi sie i zostawia na ladzie karte po czym wraca na swoje miejsce mówiąc:"Witam Danley'u! Hehe wkrótce bedzie byćmoże reforma finansów Karczmy." Kieruje sie wkierunku schodów mówiąc:"DobraNoc Banda" Poczym wchodzi na góre i znika za drzwiami pokoju.

Uwaga wypłaty będą sie ukazywać co pare dni w zależności od ruchu w Karczmie.
--------------------------------------------------------------------------------------------
Wpływy:

Piwo:255
Piwo Wiedżmińskie:25
Piwo duże:28
Sum w sosie:20
Sernik:10
Miód pitny:10
Mleko z miodem:6

Razem:354

Na koszt Karczmy:0
Otrzymane:0
Wydatki:0
Wynajem pokoi:60
Specjalne zlecania:0

W sumie:354 + 60 = 414sz

-----------------------------------------------------------------------------------------------------------

Wypłaty (otrzymują tylko te osoby które pojawiły sie w Karczmie od ostatniej wypłaty):
Dubroles:141 (40%)
SULIK:240
Gris:180
M-Hunter:100
Danley:90 (bonus: 50)
Cradif:70
Ehhh:50
BriskShoter:120
Orrin: 100 (za opowiadanie)

Razem:1141sz
------------------------------------------------------------------
Praca na zlecienie:
Fett,Word,
Nieobecni:
"pare" osób :)
Zwolnienia:brak
Oferty pracy:brak
------------------------------------------------------------------
Jak kogoś pominąłem lub jeśli sie pomyliłem to przepraszam. Osoba taka (jeżeli była oczywiście obecna a nie dostała wypłaty) otrzyma ją z opóżnieniem lub w czasie następnej wypłaty. Do tego czasu będzie mogła kupować na zeszyt :)
-------------------------------------------------------------------

Obecnie Karczma ma: 2636sz + 414sz - 1141sz = 1909sz

------------------------------------------------------------------
Komunikaty:
W Karczmie można rozmawiać o Red Dragonie i nie tylko o tym....
Karczma otrzymuje co tydzień w poniedziałki dotacje z Królewskiego Skarbca w wysokości 750sz.
------------------------------------------------------------
Odnośnie wstępniaka: I prosze zawsze napisać kto zakłada żeby można było zapobiec ewentualnej katastrofie :)
Sprawy załatwiać można tu w Karczmie lub na GG, a także dość często siedze w najdalszym i najciemniejszym kącie izby a ostatnio spodobały mi sie kąpiele w łażni (tylko pukać prosze, Przedstawicielki Płci Pieknej pukać nie muszą:).
------------------------------------------------------------

31.05.2003
00:58
[79]

Danley [ NiEuMaRłY SłUgA ZłA ]

- o wyplata
*Mowiac to zabiera swoja czesc i idzie do pokoju*

1423sz + 90sz = 1513sz

31.05.2003
01:03
smile
[80]

BriskShoter [ Senator ]

Danley ----> Hehe widze że tak sie śpieszysz do łóżka że zapomniałeś zabrać jeszcze 50sz za wątek ;)

31.05.2003
01:06
[81]

Danley [ NiEuMaRłY SłUgA ZłA ]

myslalem ze to wliczone jest w 90 :D

31.05.2003
01:08
[82]

SULIK [ olewam zasady ]

[Pojawia się i znika, nawet nie chce mu sie odbierać wypłaty]
- ehhh... nic mi się nie chce :|

31.05.2003
01:10
smile
[83]

BriskShoter [ Senator ]

Danley -----> Hehe nie nie było jakoś mi sie nie chciała sumować tego :D

SULIK ---> Witam.

31.05.2003
01:11
[84]

Danley [ NiEuMaRłY SłUgA ZłA ]

niezle podejscie...

31.05.2003
01:18
[85]

Danley [ NiEuMaRłY SłUgA ZłA ]

tzn. to do Sulika bylo...

31.05.2003
07:41
smile
[86]

ehhh [ Angel of Death ]

wk**** sie mozna! znowu wziolem zloto i GOWNO mi sie dodalo!!! pieprzony labirynt - od dzisiaj biore tylko i wylacznie surowce - one sie przynajmniej dodaja!!:(:(:(((

31.05.2003
07:43
[87]

ehhh [ Angel of Death ]

i dlaczego KU*** ciagle mam popularnosc = 60?!?!?!?!?!!?:( przeciez mam jebany budynek co podwyzsza popularnosc co jakis czas czy ile to ma byc :[

31.05.2003
09:44
[88]

Orrin [ Najemnik ]

* z góry zlazi barczysty krasnolud przechadzac kolo najciemniejszego kata potyka sie o cos. Patrzy a to sakiewka w ktorej jest 100 sz i na dodatek napisane do Orrin.*

Super piwo prose

________________________________________________________________________________________________

700 + 100 - 25 = 775 sz

31.05.2003
09:47
[89]

Orrin [ Najemnik ]

Ehh a kim grasz
ja Krasnoludami i tez mi sie nie podnosilo
wez ustaw place na 47 i bedziesz maial popularnosc 100 :)

31.05.2003
10:17
[90]

ehhh [ Angel of Death ]

a 100 to jest maxymalna popularnosc? i co ona wlasdciwie daje:D
gram nekrosami

31.05.2003
11:00
[91]

gris [ Generaďż˝ ]

Dziędobry panowie!

ehhh ---> spokojnie, bez nerwow. Nie rozumiem czego zlota CI nie dodaje. Czego nic nie piszesz na forum koalicyjnym ?

31.05.2003
11:05
[92]

ehhh [ Angel of Death ]

gris - narazie nie mam co pisac;) - narazie tylko czytam=] aha jaq sie Twoje panstwo nazywa?

31.05.2003
11:24
[93]

Orrin [ Najemnik ]

Ludzie :P bardziej cie lubia i wiecej ich do ciebie przychodzi

31.05.2003
12:38
[94]

ehhh [ Angel of Death ]

fajnie:P:P:D:D
ok ja jade daaaaleeeeeko jutro wroce:D

31.05.2003
12:53
[95]

Danley [ NiEuMaRłY SłUgA ZłA ]

*Zchodzi na dol i bierze reszte wyplaty o ktorej wczoraj zapomnial... nastepnie sie rozglada*
- O Witam Wszystkich :))

1563sz

31.05.2003
13:08
[96]

DUBROLES [ Animator ]

Wszedł i się przestraszył - nie wiedział czy to pogoda, czy co wywaiło ludzi (i nie tylko). Delikatnym ruchem podjął sakiewkę i siadł zastanawiając sięco ciekawego się zaraz wydarzy. No tak, za oknem 94 stopnie Słupka Gardogulda - gorąco.
_____________________
Prywatne: 4083 + 141sz = 4324 ruble? :)

31.05.2003
19:18
[97]

Danley [ NiEuMaRłY SłUgA ZłA ]

Co wy, gdzies imprezowac poszliscie i mnie nie zawolaliscie??? tez chce :D

31.05.2003
20:30
[98]

Cradif [ Pretorianin ]

*z góry zchdzi Craddif bierze wypłate i kupuje beke piwa* kto sie napije

_____________________

205+70-20=255

31.05.2003
20:36
[99]

Danley [ NiEuMaRłY SłUgA ZłA ]

- Ja bardzo chetnie
*Nalewa piwo*

31.05.2003
20:40
[100]

Danley [ NiEuMaRłY SłUgA ZłA ]

- Dzis wczesny poczatek picia... jest sobota, wiec tym piwem sie niezle napoje przez pol nocy i koniec dnia :D

31.05.2003
21:07
[101]

Orrin [ Najemnik ]

*Do karczmy wchodzi barczysty krasnolud*
O witam was ale macie fajna beczke
Pozwolicie ze sie dosiade hehe. Ma ktos kufel ? Bo nie che mi sie isc do baru hehe

31.05.2003
21:12
[102]

Danley [ NiEuMaRłY SłUgA ZłA ]

- Witaj Orrinie, kufel sie znajdzie - zawsze zabieram ze soba kilka jak do bedzki ide :D
*Daje kufel Orrinowi*

31.05.2003
21:21
[103]

Orrin [ Najemnik ]

Świetnie hehe
Widze ze ostatnio maly ruch jest
ciekawe jak bedzie dzis
*pociagnał duzy łyk*
Moze to przez wprowadzenie kategori karczmy ?

31.05.2003
21:25
[104]

Danley [ NiEuMaRłY SłUgA ZłA ]

- Moze, ale nie tylko, bo pracownicy i stali goscie tez sie malo zjawiaja...

31.05.2003
21:29
[105]

Orrin [ Najemnik ]

Ano dziewki dawno tu nie widzialem hehe
Nawet Justa z Briskiem juz nie chodzi na gore by hehe posilowac sie

31.05.2003
21:32
[106]

Danley [ NiEuMaRłY SłUgA ZłA ]

Nom odrazu da sie zauwazyc :D
*W przerwach miedzy wypowiedziami popija piwko*

31.05.2003
21:41
[107]

Orrin [ Najemnik ]

O musze na chwile do kibla wyskoczyc
*biegnie to kibla*

31.05.2003
22:30
[108]

Orrin [ Najemnik ]

*wychodzi z kibla rozglda sie dookola*
czyzbym wypij juz tyle ze nikogo nie widze i nie slysze ? Oj nie dodobrze ze mna

31.05.2003
22:31
[109]

Danley [ NiEuMaRłY SłUgA ZłA ]

Kibel - dobra rzecz
*Smieje sie*

31.05.2003
22:59
[110]

Orrin [ Najemnik ]

O Danley widze ze jezcze meczysz te beczke hehe
dzis juz nikt nie przyjdzie ide na gore do siebie bo spiacy jestem hehe
dzieki za piwo bywaj

31.05.2003
23:06
[111]

Danley [ NiEuMaRłY SłUgA ZłA ]

- Nom bywaj. Moze ktos jednak jeszcze przyjdzie...
*Pije ktorestam piwa*

31.05.2003
23:39
[112]

gris [ Generaďż˝ ]

* Wpada gris zmachany do karczmy *
- Raany! Ale sie zmachałem, pies mnie gonił. Dostałem takiego spieeda. Pies maly byl ale jak popierniczal uchhhhh... widze ze piwko jest! Dawno nie pilem.

31.05.2003
23:45
[113]

Danley [ NiEuMaRłY SłUgA ZłA ]

- Witaj gris, piwko jest i to duzo wiec Zdrowko!
*Pije ktorestam piwo*

01.06.2003
00:15
[114]

Danley [ NiEuMaRłY SłUgA ZłA ]

*Po wypicu tego wszystkiego jakos probuje dojsc do pokoju i odziwo mu sie udaje*

01.06.2003
00:22
smile
[115]

BriskShoter [ Senator ]

*Drzwi się otwierają i pojawia sie gość. Od razu można było poznać BriskShoter'a.dziś wyglada na wyjatkowo wymemłanego:"Taa alem wymemłany" mysli sobie.Wchodzi do głównej izby. Wydaje sie pusta. Kłania się niewidocznym w mroku osobom (zarówno obsłudze jak i gościom) mówiąc "Witam Banda.I lezem spać od razu bom hehe zmeczony" Kieruje sie w strone schodów, wchodzi na góre,zamykając drzwi za sobą rzuca jeszcze na koniec:"DobraNoc Banda."*

BTW Red Dragona to dziś (tzn w dzień :) cos może napisze jak mi idzie, moge powiedzieć że zastanawiam sie nad atakiem na kogoś w celach zwiększenia ziem :) Więc może jakieś uwagi?

01.06.2003
09:34
[116]

Danley [ NiEuMaRłY SłUgA ZłA ]

*Zchodzi z gory*
- Witam Wszystkich
*Siada przy stoliku*

01.06.2003
09:35
[117]

Cradif [ Pretorianin ]

*z góry zchodzi Craddif radosny kupuje beke piwa i czeka na Danleya

255-20=235

01.06.2003
09:39
[118]

Cradif [ Pretorianin ]

*bierze kufel i nalewa se piwko*

dobre jak sądzisz danley mi smakuje

01.06.2003
09:42
[119]

Danley [ NiEuMaRłY SłUgA ZłA ]

*Nalewa kufel*
- No dobre, dobre. Ty to wiesz co czlowiekowi do szczescia potrzebne.
*Pije zadowolony*

01.06.2003
10:04
smile
[120]

Cradif [ Pretorianin ]

* muwi popijając piwem * e danlej morzesz znaleść mi jakieś zleconko??

01.06.2003
10:04
[121]

Danley [ NiEuMaRłY SłUgA ZłA ]

*Idzie do kibla i za chwile wraca - znow zaglebia sie w kuflu ze zlocista ciecza :D*

01.06.2003
10:06
[122]

Danley [ NiEuMaRłY SłUgA ZłA ]

- Ze zleconkiem to ciezko bedzie, bo ja sie tym nie zajmuje... Po prostu jesli mam ochote to ide sam sobie poszukac jakiegos, czyli cos ubic przykladowo...

01.06.2003
10:07
[123]

Cradif [ Pretorianin ]

musze kupić pokoik dajcie nr 15

235-10=225

01.06.2003
10:14
[124]

Danley [ NiEuMaRłY SłUgA ZłA ]

Juz teraz kupujesz? nie lepiej wieczorem? :D

01.06.2003
10:54
[125]

Danley [ NiEuMaRłY SłUgA ZłA ]

*Ponowne wyjscie do kibla i powrot*
- Heh to piwsko strasznie... :D
*Ponownie zabiera sie za picie*
- Zdrowie !!

01.06.2003
11:00
[126]

gris [ Generaďż˝ ]

* gris wczoraj wieczorem zaasnął na stole, po chwili wstaje, coś go chyba łepek boli. Podchodzi do Danleya i mówi *
- Kiedy ty ostatnio stajnie sprzątałeś ? :D
* Uśmiechną się gris *

01.06.2003
11:00
[127]

Orrin [ Najemnik ]

* Z góry złazi barczysty krasnolud*
O Danley widze ze jeszcze tu siedzisz hehe
Przydaloby sie sniadanko

Karp pieczony - 15sz
Barszcz krasnoludzki - 10 sz
No i piwko 25sz

____________________________

775 - 50 = 725sz

01.06.2003
11:04
[128]

Danley [ NiEuMaRłY SłUgA ZłA ]

- Witajcie panowie :D
kiedy ostatnio stajnie sprzatalem? hmm... a kiedy ostatnio wychodzilem z karczmy? :D

01.06.2003
11:17
[129]

Orrin [ Najemnik ]

O i Gris sie obudził wspaniale wiec do kuchni bo mi sniadanko wisisz hehe

01.06.2003
11:22
[130]

Danley [ NiEuMaRłY SłUgA ZłA ]

W niedziele to sie nikomu widac nie chce pracowac :D

01.06.2003
11:30
[131]

Orrin [ Najemnik ]

No a krasnoludy potem gloduja i musza o samym piwie zyc
wprawdze az tak bardzo mi to ie przeszkadza ale zawsze dobrze cos na zab wziasc

01.06.2003
11:33
[132]

gris [ Generaďż˝ ]

* Po chwili przynosci na największy stół w karczmie 2 dziki upieczone z magicznymi przyprawami *
- Smacznego!

01.06.2003
11:38
[133]

Orrin [ Najemnik ]

O nareszcie jedznoko
no to smacznego hehe
*zjada dzika*

01.06.2003
11:44
[134]

Cradif [ Pretorianin ]

* Z gry zchodzi Craddif i kupuje piwko korzenne*

witam
orrina
danleya
grissa

225-5=215

01.06.2003
11:50
[135]

Orrin [ Najemnik ]

nO jak juz sie najadlem bede szdł do roboty hehe
Nie wiecie gdzie pracuje? No i dobrze hehe

01.06.2003
11:51
[136]

Danley [ NiEuMaRłY SłUgA ZłA ]

Beczke jeszcze mamy :D

01.06.2003
11:53
smile
[137]

Danley [ NiEuMaRłY SłUgA ZłA ]

Z ciekawosci spytam - Ile litrow ma beczka piwa?? bo nie wiem na ile starczyc moze, nie znajac jej pojemnosci... ale jak ma te 50l to jedna na caly dzien dla trzech - pieciu osob starczy :D

01.06.2003
11:54
[138]

Cradif [ Pretorianin ]

do piwka se dokupie jedzonko hehe hm... dzika mniam

215-25=190

01.06.2003
11:55
[139]

Danley [ NiEuMaRłY SłUgA ZłA ]

- Dzika w zaroslach najpierw trzeba zlapac, zeby go pozniej zjesc :D

01.06.2003
11:57
[140]

Cradif [ Pretorianin ]

* bierze drugi kufel piwny i nalewa se ze swojej beki* mniam hehe

01.06.2003
11:57
smile
[141]

Danley [ NiEuMaRłY SłUgA ZłA ]

*Wychodzi z karczmy, zlapac jakiegos dzika w zaroslach...*
- Moze sie uda dzika upolowac :D

*Po jakims czasie wraca*
- W niedzele dziki odpoczywaja i nie ma ich w zaroslach, wiec zednego nie zlapalem ;D

01.06.2003
12:01
[142]

Cradif [ Pretorianin ]

spadam narazie

01.06.2003
12:07
[143]

Danley [ NiEuMaRłY SłUgA ZłA ]

Nom to Zegnaj.

01.06.2003
15:09
[144]

Orrin [ Najemnik ]

* DO karczmy wchodzi barczysty krasnolud*
ach jakze dzis goraco dajcie piwko
*Bierze piwo i kladzie na stole 25sz*

______________________

725- 25 = 700sz

01.06.2003
16:19
smile
[145]

DUBROLES [ Animator ]

- ej nooo, cwaniaczki. Wywalicie beczki piwa z menu bo interes pada :D
*Popja darmowy nektar importowany przez Briska :)*

01.06.2003
17:17
[146]

Danley [ NiEuMaRłY SłUgA ZłA ]

Ile litrow w koncu ma beczka? :D

01.06.2003
19:30
smile
[147]

BriskShoter [ Senator ]

*Słychać że drzwi sie otwierają i po chwili pojawia sie na dole. Kłania się niewidocznym w mroku osobom (zarówno obsłudze jak i gościom) mówiąc "Witam Banda.Alem wypoczął no może nie alem ale jednak coś wypocząłem hehe" Podchodzi do lady:"No może śniadanko to nie ale coś bym sie napił hehe" Zabiera piwo duże i udaje sie do ogrodu: Troche pokopie piłke hehe ruchu nigdy za wiele zwłaszcza po takim dniu."*


BTW RedDragon. Mam problem bo wiadomo potrzeba dużo ziemi a tera już sie nie opłaca robić zakupów za 100.000.000 żeby kupić tylko kilkaset akrów. Więc chce kogoś zaatakować. Jaką siła najlepiej atakować wroga? Ładować gdzieś 75% wojska do ataku? Czy też nie bawić sie i wszystko? No chyba że ktoś kogoś atakuje to może się dołącze (tylko czy nie trzeba być wtedy w koalce?)

01.06.2003
19:32
[148]

ehhh [ Angel of Death ]

wrocilem!
aale fajnie w RD kiedy walnalem 47 placa to popularnosc drastycznie wzrosla i ludzie duuuzo wiecej przychodzi:D

01.06.2003
20:08
[149]

DUBROLES [ Animator ]

BriskShoter - - > Do ataku grupowego niestety trzeba być w koalce /zapraszamy/, najlepiej atakować na: młodszego (tak 3/4 Twojego wieku), żeby gość miał niezrekrutowaną armię, bez kolegów (weź sprawdź! dlatego lepiej wcześniej się umuwić np. walczymy od 5 do 10 czerwca 1 vs 1:), rasę niemagiczną np. gobliny, najlepiej bru. Aczkolwiek samotne ataki mogą byćbardziej wyniszczające niż fartowne, więc trzeba być bardzo ostrożnym przy wyborze wroga.

01.06.2003
22:06
[150]

Danley [ NiEuMaRłY SłUgA ZłA ]

- Coz to byl za dzien... szkoda ze sie skonczyl
*Zadowolony popija piwo*
- Zawsze ktos ostatnio kupuje beczke i pozniej mnie z nia zostawia :D

01.06.2003
22:36
[151]

Orrin [ Najemnik ]

*Do karczmy wchodzi barczysty krasnolud*
O Brisk widze ze dojzales do wojny hehe
Zapraszam do koalicji Pakt Trolla
Jest tam nas 4 czyli ja Sulik 1Michal i Danley
Od ostatniego czassu nic nie robimy tylko walczymy jesli chcesz mozesz dolaczyc nawet zaraz i otrzymasz rozkazy wymarszu hehe

01.06.2003
22:55
[152]

Orrin [ Najemnik ]

Czyby nikogo tu nie bylo?
*rozglada sie na na wszystkie srony nic*
No coz posiedze jeszcze troche i tez mykam hehe

01.06.2003
23:03
[153]

Orrin [ Najemnik ]

*Wstaje i odchodzi od stlika. Kieruje sie w strone wyjscia. Nie napacztku tam sie kierowal teraz obral kurs na kibel w ktorym siedzial przed pewnien czas. Teraz idzie wprst ku... barowi nalewa sobie piwa i idzie na gore do pokoju nr 13*

01.06.2003
23:05
[154]

Danley [ NiEuMaRłY SłUgA ZłA ]

- A mnie nie widac? widocznie beczka mne zaslania :D

02.06.2003
00:02
[155]

Danley [ NiEuMaRłY SłUgA ZłA ]

*Wstaje i udaje sie do swojego pokoju*

02.06.2003
01:23
smile
[156]

BriskShoter [ Senator ]

*Podnosi sie ze swojego miejsca. Kieruje sie do schodów. Odwraca się.Mówi: "Przez jakiś czas (do połowy czerwca) będe w Karczmie zazwyczaj tylko wieczorami (wypłaty będą, powody żadkiego siedzenia w Karczmie a także on-line? ooooo wiele ale lekarz powiedział że będe żył i znów bedzie zielonym do góry :)" Wchodzi na góre, zamykając drzwi do pokoju za sobą rzuca jeszcze na koniec:"DobraNoc Banda."*

DUBROLES----> Jeśli chodzi o te ataki to miały być skierowane przeciwko moim dawnym wrogom którzy mnie atakowali ale niestety/stety :) te państwa/koalki są obecnie za słabe na mnie i nie moge ich atakować:) (w instrukcji pisze jak silne wzgledem mnie ma być atakowane państwo) Jest owszem jedna koalka z której 3 państwa mnie zaatakowały ale są zbyt silni :) Tak więc chyba zostane przy handlu ziemią :)


Za propozycje przyjecia które sie pojawiły do koalki dziekuje:) Kto wie może kiedyś ....... :)

02.06.2003
06:55
[157]

Danley [ NiEuMaRłY SłUgA ZłA ]

*Zchodzi z gory i widzac ze nikogo nie ma, wychodzi z karczmy*
[pasowalo by troche popracowac]

02.06.2003
09:50
[158]

gris [ Generaďż˝ ]

* Wychodzi gris ze swego pokoju, powolutku po schodach schodzi na dół *
- Witajta ludziki
* Idzie do swej kuchni , i zaraz wychodzi z niej niosąc kurczaka *

02.06.2003
10:02
smile
[159]

ehhh [ Angel of Death ]

do drzwui przypukal ehhh i w wejsciu mowi:
witojcie goralie;) patrzcie w krzakach nieopodal znalazlem rower tzn nie wiem ze to jest rower ale jaq go zobaczylem to taka nazwe sobie wymyslilem, tylko jeszcze nie wiem do czego on moze sluzyc (mysle ze do ugniatania winogron do wina) macie jakies pomysly?

02.06.2003
10:06
[160]

gris [ Generaďż˝ ]

- Wydaje mi sie że to jakiś młynek mhhhh... warto pomyśleć

02.06.2003
14:29
[161]

Danley [ NiEuMaRłY SłUgA ZłA ]

*Wraca do karczmy*
- Witam Wszystkich
*Siada przy stoliku*
- Ozesz w morde... eee nie nic :D

02.06.2003
14:49
[162]

Orrin [ Najemnik ]

*Do karczmy wpada barczysty krasnolud*
ozesz Ku**a (nie)ludzie co ja widzialem ho ho
A co bede se strzepil jezyk wejdzcie i sami zobaczcie
Podpowiem ze chodzi o naszego kumpla Geralda Wiedzmina

02.06.2003
15:18
[163]

Orrin [ Najemnik ]

Noramlnie jak w mojej naturze nie lezy kupowanie oryginalnych gier to teraz nie wytrzymam (a dzis dostalem stypendium ze szkoly na sport heh) i kupie gre 1 dnia premiery hehehe

02.06.2003
15:40
[164]

Orrin [ Najemnik ]

Wybaczcie za 3 post z rzedu

*Krasnolud zchodzi do piwnicy i wytaszcza 5 beczek piwa*
No kamraty dzis ja stawiam. Nie wiecie dlaczego ? Ano dzis sa moje 91 urodziny (tak naprawde to 17) no i niech to beda opite urodziny hehehe

odnosnie RD to jutro bedzie wielki dzien osigne sile rowna 2 000 000 (DWA MILIONY) i zaczne budowac Palac sadu ostatecznego hehehe ale dzis jestem szczesliwy hehe

02.06.2003
15:47
[165]

M-Hunter [ The Jester Race ]

Elo ziomki !!!!
Mała prośba - biore urlopa do 20 czerwca. Bede miał nowego kompa i bede grał w nowe gry i ne bede miał casu na karczme. A pozatym mam 3 dniową wycieczkę, rozdanie świadectw i inne takie końcoroczne rzeczy. Więc wracam 20 czerwca !!! (tego dnia będzie premiera mojej stronki)

02.06.2003
16:12
smile
[166]

DUBROLES [ Animator ]

Orrin - - > Walczycie, czy co? Po co Wam tyle armii? Ja tam dziś dojechałem do 5 mln, ale ja jestem w trakcie walki... Aczkolwiek warto mieć troche zapasu, doświadczyłem przedwczoraj, jak gościu mnie najechał i zabrał 700 akrów za jednym zamachem :D

02.06.2003
18:18
[167]

ehhh [ Angel of Death ]

a ja podujac non stop armie mam jej okolo 170 tys:( jaq wy budujecie ja taq szybko i w takich ilosciach?!?!?!?!

02.06.2003
19:20
[168]

Orrin [ Najemnik ]

*patrzy na DUBROLESA i sie smieje*
Czy my walczymy ? Ha od dluzszego czasu nic innego nie robiumy hehe to moja ulubiona rozrywka w RD hehe

02.06.2003
20:30
smile
[169]

Dubro [ Junior ]

^^` Fajnie :D A tak swoją drogą - jak tam biznes leci? Dużo grabicie za dzień? mnie przed wczoraj zakroili 750 akrów (o)|(o) a akurat żołnierzy nie miałem...

M-Hunter - - > Jakiej znowu stronki? Już się boję....

02.06.2003
21:01
[170]

gris [ Generaďż˝ ]

Co ty Dubroles 2 konta msz?

02.06.2003
21:51
[171]

Danley [ NiEuMaRłY SłUgA ZłA ]

- Interes sie kreci jak widac :D

02.06.2003
22:31
[172]

gris [ Generaďż˝ ]

Ej skąd sie wzieły 2 Dubrolesy? 2 konta czy co?

02.06.2003
22:40
[173]

Danley [ NiEuMaRłY SłUgA ZłA ]

Moze pierwsze zbanowali... ale nie - Prawdziwy Dubroles tak nie mowi jak powiedzial "Dubro" (IMO oczywiscie)

02.06.2003
23:03
smile
[174]

Danley [ NiEuMaRłY SłUgA ZłA ]

- z deka to bym sobie piwka popil, ale tak samemu to nudno... jest ktos jeszcze? :)

02.06.2003
23:21
[175]

Danley [ NiEuMaRłY SłUgA ZłA ]

*Widzac, ze nikogo nie ma idzie do swego pokoju*

02.06.2003
23:56
smile
[176]

BriskShoter [ Senator ]

*Drzwi się otwierają i pojawia sie gość. Spod kaptura jego czarnego płaszcza i także długiej grzywki widać jedynie oczy łypiące to w tą to w tamtą strone. Od razu można było poznać BriskShoter'a, który najwcześniej wstaje i wychodzi z Karczmy a wraca dopiero teraz.Wchodzi do głównej izby. Wydaje sie pusta. Kłania się niewidocznym w mroku osobom (zarówno obsłudze jak i gościom) mówiąc "Witam Banda.Jestem zmeczony i ide od razu spać wezme tylko troche żarcia i picia i leze do pokoju." Zabiera jedzenie,wchodzi na góre, zamykając drzwi do pokoju za sobą rzuca jeszcze na koniec:"DobraNoc Banda."*

Dzik w sosnach: 25
Piwo duże: 14
Rosół Drwala: 10
Babeczki: 15

Wypłaty postaram sie zrobić jutro.


Orrin -------> Wszystkiego najlepszego :) i gratuluje stypendium :) (tylko nie przepij wszystkiego :)


BTW Red Dragon ----> Ataku na razie nie przeprowadzam :) Musze to przemyśleć hehe i chyba przemyslenie sprowadzą sie do nieatakowania nikogo :) A obecnie mam ziemi 14.006 i siłe wojskową równą 1.026.989. A z tym atakiem to se dam spokój przynajmniej na razie....przynajmniej w tej erze :)

03.06.2003
06:55
[177]

Danley [ NiEuMaRłY SłUgA ZłA ]

*Jak zwykle z rana przebija sie przez karczme i wychodzi*

03.06.2003
13:41
[178]

gris [ Generaďż˝ ]

* Wychodzi gris ze swojego pokoju i już słyszy że pusto w karczmie... schodzi ze stołu nalewa sobie piwa korzennego, podchodzi do najczystszego stolika, kładzie nogi na stół i pije. *

03.06.2003
16:03
[179]

Danley [ NiEuMaRłY SłUgA ZłA ]

*Wchodzi do karczmy*
- Witajcie
*Szybko zauwazyl ze (prawie) nikogo nie ma...*
- Cos tu pusto, moze w wakacje bedzie wiecej wedrowcow ktorzy do nas zawitaja *Powiedzial sam do siebie i usiadl przy stoliku*

03.06.2003
16:54
[180]

Orrin [ Najemnik ]

*Do karczmy wchodzi barczysty krasnolud*
Witam wszystkich piwa prosze i zobaczymy co potem

03.06.2003
17:20
smile
[181]

Word [ Heavens Got A Hitman ]

No witam Banda byłem w rozjazdach małych...
no i sprawy duszy i serca także owłaneły mną...
jednak szcześliwie wróciłem i zamierzam znów popić..:D

03.06.2003
19:52
[182]

Danley [ NiEuMaRłY SłUgA ZłA ]

*Wstaje Danley*
- Witajcie Orrin i Word... no to co pijemy? :D

03.06.2003
20:12
smile
[183]

BriskShoter [ Senator ]

*Drzwi się otwierają i pojawia sie a w zasadzie sie wtacza gość. Spod długiej grzywki widać jedynie oczy łypiące to w tą to w tamtą strone. Od razu można było poznać BriskShoter'a, który najwcześniej wstaje i wychodzi z Karczmy a wraca dopiero teraz.Wchodzi do głównej izby. Wydaje sie pusta. Kłania się niewidocznym w mroku osobom (zarówno obsłudze jak i gościom) mówiąc "Witam Banda.Jestem dziś wymemłany za wszystkie czasy (nawet odmówiłem partyjki w piłke kopaną:) ide do łażni i troche tam pobece wyleze póżnym wieczorem, po zmierzchu hehe" Zabiera duże piwo i idze do łażni mówiąc jeszcze:" Witaj Word'zie dawno Cie nie było."Po czym znika za drzwiami łażni.

03.06.2003
20:40
[184]

Danley [ NiEuMaRłY SłUgA ZłA ]

*Siedzac przy stoliku czeka na to co sie jeszcze wydarzy*

03.06.2003
21:02
[185]

Orrin [ Najemnik ]

*Orrin wstaje przechodzi kolo Danleya potyka sie i przewraca stół. Całe szczęście ze akurat Danley trzymał piwo a niestało na stole*

NO i widzisz co sie wydarzyło? :P

03.06.2003
22:04
[186]

Danley [ NiEuMaRłY SłUgA ZłA ]

- Krzywa podloga w karczmie jest, pewnie jakas wyboista :D

03.06.2003
22:21
smile
[187]

Rogue [ Mysterious Love ]

Witam wszyskich bardzo serdecznie :)))))))))))))

Ja tylko na moment z małym komunikatem :)
Word jak znajdziesz chwilke to zastukaj na GG

dziekuje za uwage i miłej nocki :)

03.06.2003
22:55
[188]

Danley [ NiEuMaRłY SłUgA ZłA ]

- To byl rzeczywiscie maly komunikat :D

04.06.2003
01:18
smile
[189]

BriskShoter [ Senator ]

*Wychodzi z łazni i kieruje sie od razu do pokoju mówiąc tylko:"DobraNoc".*

BTW Wypłat postaram sie dziś je zrobić (wczoraj wróciłem z pracy po 19.00 i jak wlazłem do domu to padłem :))

No i widze że Word sie pokazał i już go Panie szukają :)

04.06.2003
03:32
[190]

Danley [ NiEuMaRłY SłUgA ZłA ]

*Budzi sie lezac na podlodze... Szybko wstaje i idze do pokoju*

04.06.2003
12:09
smile
[191]

Word [ Heavens Got A Hitman ]

no Witam raz jeszcze...zaczynam sie rozekręcać znów choć może mnie ejszcze coś przyciąć.....:D:D:D na razie beczka bronka stawiam...Panie najmilsze pozdrawiam.... i kłaniając sie już wszystkim wychodze...do miłego zobaczenia

04.06.2003
14:35
[192]

Danley [ NiEuMaRłY SłUgA ZłA ]

*Zchodzi z gory*
- Witajcie
*Rozglada sie po karczmie i nikogo nie dostrzega*
- Co tu tak pusto?
*Powiedzial sam do siebie i wyszedl*

04.06.2003
15:59
smile
[193]

BriskShoter [ Senator ]

*Drzwi się otwierają i pojawia sie gość. Spod kaptura jego czarnego płaszcza i także długiej

grzywki widać jedynie oczy łypiące to w tą to w tamtą strone. Od razu można było poznać

BriskShoter'a, który najwcześniej wstaje i wychodzi z Karczmy a dziś wraca dość wczesnie Wchodzi do głównej izby. Wydaje sie pusta. Kłania się niewidocznym w mroku osobom (zarówno obsłudze jak i gościom) mówiąc "Witam Banda.Piekna pogoda leze do łażni hehe"Zabiera jeszcze 2 duże piwa i wchodzi do łażni.*





WAŻNE:

We wstepniaku dodać nr pokoi 2 dla Cradifa i 16 dla mnie.

Co robimy z beczkami: proponuje 20litrów za 20sz. Jak inne propozycje to dawajcie decyzja bedzie podjeta ok. 0.00

Dziś wypłaty.

04.06.2003
19:17
[194]

Danley [ NiEuMaRłY SłUgA ZłA ]

20l za 20sz
i
50l za 50sz

Oto moje propozycje^

04.06.2003
20:11
smile
[195]

BriskShoter [ Senator ]

20l za 20sz Ok
ale 50l za 75sz :) Czemu bo trudniej dostarczyć beczke 50litrową niz 20litrową :) A trudniej = wieksze koszty za transport :)

04.06.2003
20:16
smile
[196]

Danley [ NiEuMaRłY SłUgA ZłA ]

No moze byc :)

04.06.2003
20:18
smile
[197]

BriskShoter [ Senator ]

Hehe ja tak tylko z grzeczności pytałem o Wasze zdanie tak naprawde ceny ustaliłem wcześniej ;))))))))

04.06.2003
21:28
[198]

gris [ Generaďż˝ ]

Moge zrobic Nowy wątek? Prosze! :D

04.06.2003
21:46
[199]

gris [ Generaďż˝ ]

Nowa część:

© 2000-2024 GRY-OnLine S.A.