GRY-Online.pl --> Archiwum Forum

Masz kategorie D lub E? Zapomnij o dobrej pracy...

24.05.2003
21:29
[1]

Azzie [ Senator ]

Masz kategorie D lub E? Zapomnij o dobrej pracy...

"Większość firm prywatnych i niemal wszystkie zachodnie działające w województwie mazowieckim, wprowadziły pewien standard przy rozpatrywaniu CV kandydata na dane stanowisko. Otóż jeżeli, kolego, nie masz za sobą wojska, a na dodatek dostałeś kategorię "E", to do widzenia. Nawet znajomość kilku języków obcych i czerwony dyplom mogą wówczas stracić swą wartość."

Co o tym sadzicie? General reklamuje swoja "firme" czy tez naprawde tak zaczyna sie robic? Moglby to byc niezly zonk dla tych co zalatwili sobie E :> Dobrze ze ja mam A :)

Przeczytajcie artykul bo general kilka ciekawych rzeczy mowi... Ciekawe ile z tego sie sprawdzi...

24.05.2003
21:33
[2]

Dagger [ Legend ]

==>Azzie
Ja na wszelki wypadek - nie wiedzac co mi przyjdzie jeszcze w zyciu robic tez nie załatwiałem kategorii :)

24.05.2003
21:35
[3]

Goozys[DEA] [ Virus ]

Ja mam "A" i w lipcu idę do wojska :) Co do tego, że kategoria pomaga w znalezieniu pracy, to osobiście się o tym przekonałem... I bardzo dobrze. Dla mnie ktoś kto umyślnie załatwia sobie kategorię, to buc i tyle. Takich, to ja nawet nie mam zamiaru nazywać, że jest facetem. Wojsko jest czymś normalnym... Ale napewno większość z was żyje czasami kiedy to wasi ojcowie byli w armii. Wtedy to można było powiedzieć, że to jest WOJSKO!!!. Ale to co jest teraz, to jedno wielkie przedszkole... Więc nie wiem przed czym tutaj uciekać...

24.05.2003
21:37
[4]

Dagger [ Legend ]

Ale jeśli chodzi o artykuł to propagandowa ściema :P

24.05.2003
21:39
[5]

VinEze [ Hasta la victoria siempre! ]

Może to są cięzkie fizycznie prace:))
Dobra robota to taka co się nie kurzy.

24.05.2003
21:39
[6]

Dagger [ Legend ]

==>Goozys[DEA]
Przed dziurą w życiorysie, przebywaniem w otoczeniu niespecjalnie inteligentych osobników, no i przed dopłacaniem do tej imprezy - porównaj wysokość żołdu z cenami biletów :P

24.05.2003
21:42
[7]

Goozys[DEA] [ Virus ]

Dagger --> Spoko, ale to nadal nie jest powód aby omijać wojsko wielkim łukiem...

24.05.2003
21:48
[8]

Dagger [ Legend ]

==>Goozys[DEA]
Mój stosunek do wojska jest prosty - po co mam sobie robic gorzej niz mam :)

A jak innym pasuje - bo np. chca do Policji czy na nadterminowego to ich sprawa

Z drugiej strony trzeba tez patrzeć że wojsko i zwiazane z tym obowiazki pracodawcy powoduje podobne traktowanie meżczyzn z powodu "nieuregulowanego stosunku do sł. wojskowej" jak przyszłych matek pod katem urlopów macierzyńskich

A co do życzeniowego myslenia pana generała to mysle ze ten komentarz na onecie pasuje najlepiej :

Pan generał jest rzeczywiście bardzo wiarygodnym źródłem jeśli chodzi o obyczaje rekrutacyjne zachodnich koncernów w województwie mazowieckim.... Odnosze nieodparte wrażenie, iż jest to najzwyklejsze zaklinanie rzeczywistości. Panu generałowi pomyliły się najwidoczniej jego fantazje i marzenia z rzeczywistością. Wniosek jeden - mniej wódy pić bo się na mózg rzuca, a to niebezpieczne na tak wysokim stanowisku....

24.05.2003
21:51
[9]

TzymischePL [ Senator ]

Szczerze mowiac ten artykul to jedna wielka propagandowa bzdura. I to do kwadratu.
Tak sie sklada ze pracuje w ogromnym koncernie i nigdy, nikogo nie interesowala moja kategoria
i to czy jestem przed czy po wojsku a wiek poborowy jeszcze mam.

Goozys[DEA] ==>przed czym uciekac? Przed glupota, smrodem, nedza, bieda i wszech ogarniajaca glupota.
Moj koega ktory wylecial ze studiow trafil do jednostki w ktorj mial NAJWYZSZE wyksztalcenie ze wszystkich
poborowych....
Po prostu wojsko w obecnej formie jest nie do przyjecia dla mnie i do niego nie pojde :]
Ale mam kategorie A (niestety).

24.05.2003
21:59
[10]

Atreus [ Senator ]

Mam kategorię E (niedosłuch) i za rok skończę studia. Wiem doskonale, że wielkich szans na rynku pracy nie będę miał, dlatego oszczędzam na dalsze kształtowanie się. Czy to się opłaci, okaże się. Nie mam zamiaru się poddać i gnić jako bezrobotny do końca życia. Już przed studiami dostałem propozycję pracy w porządnej firmie, ale wybrałem studia. Na Zachodzie różnie traktowani są niepełnosprawni. No i są tacy pracodawcy, którzy traktują stopień niepełnosprawności jako zaletę (poważnie :))...

24.05.2003
22:16
[11]

Lophix [ Lege r ]

Goozys[DEA] --> Dla Ciebie to moze i normalne. Dla mnie nie jest normalne, ze ktos chce mi zabrac rok z zycia zmuszajac mnie do siedzenia w koszarach i podporzadkowania sie wojsku. Nie jestem własnością państwa (prędzej jest odwrotnie) i nie jestem tez niewolnikiem i dlatego mi sie to nie podoba. Tu nie chodzi o to, ze ktos sie boi wojska, ja obecnie nie widze zupelnie zadnej potrzeby szkolenia sie w tym kierunku, a jesli kiedys zobacze to postaram sie wybrac cos bardziej efektywnego niz wojsko. Masz taka ochote, traktujesz to jako przygode, okazje do zawarcia wielu znajomosci, ciekawe doswiadczenie - rozumiem to, ja mysle, ze w wojsku mogloby byc cos ciekawego, ale nie na tyle zebym chcial to sprawdzac rok bez mozliwosci wyjscia.

24.05.2003
22:20
smile
[12]

PrEd4ToR [ ››SuperNatural‹‹ ]

ale mnie wczerwiles....zasrane matoly pieprzone.....niech sie walkuja na wzajem sami, w dupie mam ich firmy i ich klimaty!

ej biznesmeni !! idzcie sie nawzajem pieprzyc. Do woja geksy!

24.05.2003
22:35
[13]

Snoozer [ Centurion ]

sranie w banie. Niech nikt sie tym nie przejmuje, ja sam prowadze rekrutacje w imieniu mojego szefa i nie ma to najmniejszego znaczenia. W innych znanych mi firmach tez.

24.05.2003
23:00
[14]

bartek [ ]

Moglby mnie ktos mniej wiecej oswiecic jak to jest z tymi kategoriami?

A - w pelni zdrowy
B - ???
C - ???
D - ???
E - ???

Lepszy jest stosunek z jezem niz pol roku byc zolnierzem - osobiscie podpisuje sie pod tym glupawym, ale jakze prawdziwym powiedzonkiem. Do wojska raczej nie ide (na upartego moglbym ale mam 'naciagana' astme).

24.05.2003
23:03
[15]

Goozys[DEA] [ Virus ]

A - w pełni zdrowy
B6 - odroczenie na czas leczenia na 6 miesięcy
B12 - odroczenie na czas leczenia na rok
C - ??? nie znam takiej
D - niezdolny ze względu na stan zdrowia
E - inwalida, a są też przypadki, że idiota

24.05.2003
23:03
[16]

Azzie [ Senator ]

A - zdolny do odbycia sluzby wojskowej
B - czasowo niezdolny do sluzby wojskowej (zawsze z numerkiem oznaczajacym ilosc miesiecy do kolejnej komisji wojskowej, np B6)
D - niezdolny do sluzby wojskowej w czasie pokoju (w czasie wojny biora)
E - niezdolny do sluzby wojskowej w czasie wojny

C - nie ma.

Chyba dobrze, jesli sie myle to niech ktos poprawi.

24.05.2003
23:11
[17]

gladius [ Óglaigh na hÉireann ]

Jest jeszcze kat. F: Zdolny tylko do służby wojskowej.


PS. Mam "D" i dobrą pracę. Pytali o języki obce i doświadczenie zawodowe, o wojsko nigdy.

24.05.2003
23:13
[18]

gladius [ Óglaigh na hÉireann ]

Sorry, teraz dopiero spojrzałem, zkąd ten artykuł. "Polska zbrojna", :))) Jakoś w "Polityce", "Rzeczpospolitej" czy "Wprost" opisując sytuację na rynku pracy takich bredni nie pisali...

24.05.2003
23:16
smile
[19]

mały_miś [ MIŚtyczna MIŚtyfikacja ]

Gooz ---> Chyba troszkę zbyt bardzo poniosły Cię emocje związane z Twoim poborem :) Już moi poprzednicy ujęli zagadnienie w całej swej prostej istocie, ale własnymi słowami: 365 dni, 1 rok życia. 12 miesiecy czasu na dokształcenie się, na zbicie pieniążków, czy choćby na zrobienie masy rzeczy, których do tej pory nie robiłeś. To po jednej stronie.
A po drugiej - pseudodyscyplina, ogólny brak możliwości rozwoju i zastój. Pod względem intelektualnym w wojsku można się co najwyżej cofnąć. Jedyną rozrywką uchlanie się i wyjście na k***y.

Sorry, ale jeśli ktoś miałby się czuć większym mężczyzną ode mnie jedynie z racji przesiedzenia roku w baraku z ludźmi, którzy w większości (bo oczywiście nie można uogólniać) nie mają żadnych ambicji w życiu poza upiciem się i podup**eniem, to pozostaje mi się jedynie gorzko uśmiechnąć :)

24.05.2003
23:28
smile
[20]

Parker [ Pretorianin ]

Generał zapomniał dodać, że po odbyciu służby osiąga się lepsze „wyniki” w łóżku…

24.05.2003
23:50
smile
[21]

Piotrasq [ Seledynowy Słonik ]

Oczywiście z tymi kategoriami na rynku pracy to bzdura, ale facet bez wojska, to dupa nie facet...
Wyłączając naprawdę chorych, oczywiście.

25.05.2003
00:00
smile
[22]

Hellmaker [ Nadputkownik Bimbrojadek ]

A ja mam kategorię "T" - w razie wojny idę jako zakładnik :)))))))

25.05.2003
00:06
[23]

wysiu [ ]

Mnie szczerze mowiac nikt nigdy nie pytal o kategoire wojskowa w rozmowach o prace.. Wystarczy miec stosunek do sluzby 'uregulowany'..:) A w jaki sposob, to nikogo nie obchodzi..:)

25.05.2003
00:07
[24]

_Luke_ [ Death Incarnate ]

Niech sie ten general idzie dalej schylac po mydlo. Co to za brednie? To miala byc DOBRA praca a on wyjezdza z jakas Straza Pozarna? A tak w ogole - to bez znajomosci BARDZO trudno dostac dobra prace. Mozna miec A, znac jezyki obce itd, itp - nie masz ukladow - jestes bezrobotny.

25.05.2003
00:13
[25]

wysiu [ ]

Luke --> Bzdury. Jak jestes dobry, to dostaniesz i bez znajomosci. Chyba ze mowisz o jakichs panstwowych zakladach.

25.05.2003
00:13
[26]

TzymischePL [ Senator ]

Piotrasq ===> Ty chyba bardzo stary jestes i bardzo dawno temu miales kontakt. BO opowiadasz takie brednie ze az zal sluchac. (W tym miejscu)

25.05.2003
00:17
[27]

Piotrasq [ Seledynowy Słonik ]

Tzymische -------> jaki kontakt i jakie miejsce ? W wojsku byłem 2 lata temu. Dla ciebie jestem stary ?

25.05.2003
00:19
smile
[28]

wysiu [ ]

Piotrasq --> Jako inteligent po studiach (podoficer na starcie chyba?) to nie bardzo mozesz mowic, ze byles w wojsku...;)

25.05.2003
00:21
smile
[29]

gladius [ Óglaigh na hÉireann ]

Lepiej zostać psem cyrkowym niźli w wojsku zawodowym.

25.05.2003
00:22
[30]

griz636 [ Jimmi ]

wysiu ---> Po studiach to SPR. Podoficerem być nie możesz.

25.05.2003
00:25
smile
[31]

wysiu [ ]

Jim --> Ja tam nie wiem nawet jaki mam stopien, wiem tylko, ze jestem w rezerwie..:)

25.05.2003
00:30
smile
[32]

Piotrasq [ Seledynowy Słonik ]

wysiu -----> nie chrzań. Przez pierwszy miesiąc też w dupę dostawaliśmy...

25.05.2003
00:31
smile
[33]

Cainoor [ Mów mi wuju ]

wysiu ---> Może szeregowy podchorąży ? :)

25.05.2003
00:34
[34]

griz636 [ Jimmi ]

wysiu --> Oj wysiu niebawem może ci sie stopien przydać. Jak bedziesz w partyzantce po dojsciu do wladzy samoobrony. Ucz sie stopni :)

25.05.2003
00:37
smile
[35]

griz636 [ Jimmi ]

Piotrasq ---> Takich chłopców z SPR to zjadaliśmy na śniadanie :)))

25.05.2003
00:42
smile
[36]

Piotrasq [ Seledynowy Słonik ]

griz -----> chłopcom z SPR, to mogliście naskoczyć. Chyba, że byłeś w kadrze zawodowej...

25.05.2003
00:49
smile
[37]

griz636 [ Jimmi ]

Piotrasq --> No co ty, na zawodostwo nie przechodzilem :) Ale to nasz siersciu kwalifikował SPRowców do skoków. A my piliśmy z "naszym" sierżantem, więc chlopaczki z SPR grzeczni jak baranki na kompanie wchodzili.A bez pozwolenia na skoki chlopaczki wypadali z Krakowa do nor, z których wypełzli. :)

25.05.2003
01:52
[38]

_Luke_ [ Death Incarnate ]

wysiu --> wiesz... Ty pracujesz w Niemczech, ja siedze na zadupiu (Szczecin). Serio - tu jest bardzo ciezko o normalna robote.

znajmosci > kwalifikacje

25.05.2003
02:03
[39]

wysiu [ ]

Luke --> Ja pracuje w Zielonej Górze (calkiem niedaleko na południe), w 100% polskiej firmie. I nigdy nie pracowalem dla niemieckiej firmy - co najwyzej akurat robilem w projekcie dla Niemcow. Wiec nie mow mi, ze nie wiem, jak jest w Polsce.
A co do zadupia - ZG ma jakies 150(?) tys mieszkancow. Szczecin chyba wiecej?

25.05.2003
02:03
[40]

Father Michael [ Padre ]

Goozys[DEA] --> zgadza sie, wspolczesne wojsko polskie to jedno wielkie go...o. A wiesz dlaczego? Bo co roku zmusza sie ludzi do szkolenia, z ktorego i tak nic nie wynosza. Zolnierz z poboru w ciagu roku nie nauczy sie nic. Dlatego wiekszosc cywilizowanych krajow przeszla na wojsko zawodowe - tansze i lepsze. Wyszkolenie zolnierza zawodowego, ktory chce zostac zolnierzem, wiec przyklada sie do szkolenia, kosztuje o wiele mniej niz wyszkolenie 20 zolnierzy z poboru, a taki jest mniej wiecej stosunek: efektywnosc zolnierza zawodowego jest okolo 20-krotnie wieksza niz zolnierza z poboru. Wiec dopoki bedzie w naszym kraju tak jak jest to nasza armia nie dorosnie do piet armia zawodowym. Poza tym nie wiem dlaczego twierdzisz, ze moj ojciec byl na wojnie.

25.05.2003
02:12
[41]

_Luke_ [ Death Incarnate ]

wysiu ---> sorry... myslalem, ze pracujesz w Niemczech bo jakos tak duzo o tym pisales :P Co do ilosci mieszkancow - w Szczecinie wcale nie jest latwiej o prace niz w ZG - gdyby tak bylo tyle osob stad by nie wialo. Tutaj nie powstaje NIC oprocz hipermarketow (najwiekszy wsp. ilosci hipermarketow na mieszkanca w Polsce)

25.05.2003
02:41
[42]

Dayton [ Generaďż˝ ]

Hehe, rozbawily mnie wasze wypowiedzi :) szczegolnie tych co pala sie do wojska - no to idzcie sobie jezeli wam nie szkoda roku zycia, bedziecie sie bawili w to przedszkole, moze ktorys z was powiesi sie na warcie, albo rozwali czaszke strzalem z ak47, moze podetnie zyly ? Bedize wesolo, bedziecie robili same ambitne rzeczy - polerowali wokjskowe buciki 3 razy dziennie scielili lozka z linijka i szorowali kible, niektorym napewno uda sie trafic na przelozonego sadyste, przy odrobinie szczescia starszyzna przegwintuje wam dupy, a wy dowiecie sie co czuja laski jak ciagna wam loda, to pewnie zmieni wasze zdanie na ten temat, wszystkim poborowym zycze dobrej zabawy !

25.05.2003
03:55
[43]

Pik [ No Bass No Fun ]

bullshit, zalatwilem sobie kategorie D i mam bardzo dobrze platna prace. W wojsku mozna sie tylko nauczyc chamstwa i picia, nabawic marskosci watroby oraz mozna sobie zwichrowac psychike.

25.05.2003
08:58
[44]

TzymischePL [ Senator ]

PiK ====> DOKLADNIE

25.05.2003
10:01
[45]

Father Michael [ Padre ]

Goozys[DEA] -> chcesz isc do PRAWDZIWEGO wojska? Legia Cudzoziemska chetnie Cie przyjmie.

25.05.2003
10:21
[46]

Shubduse [ Konsul ]

Ja tez mam A i wcale sie tym jakos nigdy nie martwilem. Do wojska mi sie nie spieszy, a co do pracodawcow to sie niezle zdziwilem, bo jak ja chodze na przesluchania to mnie nie pytaja o kategorie prawie nigdy...

25.05.2003
13:17
[47]

2k6 [ Pretorianin ]

wysiu------> Dla ścisłości ZG ma ok. 115 tyś mieszkańców wiem bo sam mieszkam :P piękne miasto polecam ;P
A co do katygorii ja dostalem E ze względu na wadę wzroku (nosze okulary i przy dobrym lekarzu który mnie badał a nie ukrywałem że wojsko wole oglądać z daleka dostałem E) co naśmieszniejsz pierwszy okulista co mnie badał zakwalifikował mnie do A (lekarz klekarzowi nie równy, powiedział że moja wada nie ma wpływu na mój stan zdrowia !!). Wojsko to najgorsza rzecz jaką wymyślono słysząc o fali i innych super rzeczach jakie tam się przechodzi to człowiek wychodzi tam tak skończony psychicznie, że to bajka. Znam jednego człowika którego wojsko tak zniszczyło psychicznie, że nawet z szukaniem pracy ma problem. A ten artykuł to bzdura "Zbrojna Polska" Po prostu chce przestraszyć młodych ludzi bo w końcu do wojska zaczynają iść naprawdę idioci, którzy nie umieli się od niego wykręcić (lub chciali tam iść tylko po co??)

26.05.2003
07:55
smile
[48]

Davidian [ Konsul ]

Hmm z tego co wiem jest jeszcze jedna

WWR - Wrazie Wojny Rozstrzelac :)

A ja mam A i przechodze do rezerwy :) jako przyszly mgr :)

Davidian

26.05.2003
08:20
[49]

zxcvbn [ Chor��y ]

Ja mam kategorie A i wolalem nic nie kombinowac przed komisja, bo nigdy nie wiadomo co sie moze zdarzyc i kiedys ta kategoria moze sie przydac, a jezeli nie to stan zdrowia zawsze moze sie przeciez pogorszyc ;)

26.05.2003
08:39
[50]

Dwalin [ Reggae ]

Mi do komsji jeszcze 3,5 rokukuje ale, że tak powiem od urodzenia mam zapisaną D albo E :) czyli duża wada wzroku, wypadek z jednym okiem, chorba kości i takie duperele :)

26.05.2003
08:39
[51]

VisusAugustus [ Tancerz Wojny ]

hehehe...wlasnie sie dowiedzialem ze jestem dupa nie facet, zawsze to cos nowego ;) nie jestem pewien ale bez kategori A nie dostanie sie pracy w policji, strazy pozarnej itp... a reszta zawodow? nikt was o to nie spyta... jakos nie moge zrozumiec po co mialem po studiach isc na pol roku do wojska?!? z jakiego powodu ? moze by ktos podal jakis sensowny powod? tylko prosze nie ten ze zrobiono by z mnie mezczyzne...bo tu nie wiadomo czy plakac czy smiac sie, jedno jest pewne, po studiach te pol roku to wakacje (wiem od tych co byli), juz chyba zdecydowanie lepiej zarabiac forse albo dalej sie doksztalcac niz obijac sie w zielonych spodenkach na poligonie, no...ale kazdy powinien robic to co chce. wypraszam sobie tylko okreslenia typu "dupa" nie facet, tylko z tego powodu ze mam D, kupilem sobie ta kategorie, i moge sobie pozwolic na kupienie jeszcze jakielkowiek innej bez odbycia tej jakze "zaszczytnej" sluzby

VisusAugustus
kategoria D
zarabiajacy tak ze sie nie martwi o zycie ;)

26.05.2003
08:42
[52]

SER-JONES [ Generaďż˝ ]

Przeniesiony do rezerwy. Prace mam, a wojsko niczego dobrego nie uczy.

26.05.2003
08:49
[53]

Rintintin [ Konsul ]

W wojsku to sie nauczysz pic alpagi i jeszcze obcinke dostaniesz od jakis wiesniakow + caly rok stracony same obijanie sie strzelisz 2 razy z kalasza i cala frajda.Ot polskie wojsko w ogole nie wiem po co ono jest przeciez kazdy kraji na kuli zemskiej ktory by nas zaatakowal to by z nami wygral heh uzbrojenie do dupy f16 nie pomoga wojsko smiechu warte sluzba poborowa niczego tam cie nie naucza tylko ze rok zycia stracisz.

26.05.2003
08:57
[54]

Eliash [ Generaďż˝ ]

Kilka lat temu gdy skończyłem szkołę średnią, a na studia jeszcze mi się
nie spieszyło (młody byłem, głupi), armia wyciągneła po mnie swoje opiekuńcze
ramię. Myślałem sobie, pójde bo to męską przygoda (młody byłem głupi).
Wytrzymałem pół roku później złatwiłem sobie wyjście (Znacznie łatwiej
wyjść z wojska niż się od niego wogóle wymigać). Miałem kategorię B12
później zmienili ją na D.
Nikt nigdy się nie interesował moją kategorią, a pracowałem w kilku
firmach po wyjściu z woja, wystarczała im zawsze odpowiedź że wojsko
mi nie grozi.
W wojsku wszyscy mówią o tym jak to kategoria przeszkadza w karierze, tylko
co oni mogą wiedzieć, zawodowi wojskowi żyją w zupełnie innym świecie
(Ci starsi, a młodzi i tak nie mają nic do powiedzenia).

26.05.2003
09:33
[55]

Mark24 [ >>>Martinez751<<< ]

--------> TzamishePL
"Szczerze mowiac ten artykul to jedna wielka propagandowa bzdura. I to do kwadratu.
Tak sie sklada ze pracuje w ogromnym koncernie i nigdy, nikogo nie interesowala moja kategoria
i to czy jestem przed czy po wojsku a wiek poborowy jeszcze mam.

Goozys[DEA] ==>przed czym uciekac? Przed glupota, smrodem, nedza, bieda i wszech ogarniajaca glupota.
Moj koega ktory wylecial ze studiow trafil do jednostki w ktorj mial NAJWYZSZE wyksztalcenie ze wszystkich
poborowych.... "

Dwa zdania - dwie bzdury.
1. KAŻDA (no może 99%) firma patrzy czy jesteś po wojsku czy nie (jeżeli oczywiście jesteś w wieku poborowym - jest wyjątek firma bogata i ma cie w dupie). Przykład zaczynasz pracę, wojsko cię wzywa - mając podpisaną umowę o pracę - pracodawca jest zobowiązany do:
a. płacenia za ciebie ubezpieczenia przez cały okres trwania służby wojskowej
b. przyjęcia cie do pracy po skończeniu służby

2. Wyleciał ze studiów - trafił do wojska i miał najwyższe wykształcenie. Co w tym dziwnego. Ludzie z wykształceniem wyższym (kolega miał niepełne wyższe) idą do szkółki podchorążych a nie do zasadniczej. Niepełne wyższe to maxymalne wykształcenie z jakim można trafić do służby zasadniczej. Skąd to zdziwienie?
Mając wykształcenie wyższe kończąc "szkolenie" wojskowe minimalny (i maksymalny jednocześnie) stopień jaki otrzymujesz to podporucznik.

------> Dagger
Komentarz co najmniej nie na miejscu. Wódkę piją trepy i to nie w każdej jednostce (o ile w ogóle ktoś jeszcze pije w jednostkach). Aby zostać generałem człowiek musi mieć wykształcenie wyższe.
inżynier - maxymalny stopień porucznik
magister - kapitan
doctor - pułkownik
jaki stopień naukowy trzeba mieć by zostać generałem? Profesor?

I też uważam, żę facet bez wojska to dupa nie facet. I czas w końcu obalić te mity opowiadane przez mamisynków o fali, piciu, biciu, kurwach itd. w wojsku. Są jednostki, gdzie jak wypijesz piwko przed powrotem do koszar to nie wyjdziesz przez następny miesiąc za bramę. A fala - niektórzy w jednostkach nie znają tego słowa.
Gazety was nastraszyły ;) Byłem może w 5 jednostkach i w ani jednej nikt nie pił, nie było fali.
Ba, z niektórymi z zasadniczej całkiem rozsądnie się rozmawiało, a też miałem obawy, że to najgorsze głąby.

W sumie całkiem mile wspominam moje praktyki - spoko ludzie (a były to moje pierwsze praktyki w jednostce więc nastawienie miałem takie jak większość tu piszących - wóda, chamstwo, fala itd.).

Aha, i nie wiem jak dokładnie jest z SPR, ale tak szczerze to jakiś chorąży czy sierżancina może naskoczyć gościom z SPR. Chyba, że sami dadzą po sobie pojechać (z niewiedzy np.).

26.05.2003
09:39
[56]

grzech [ Generaďż˝ ]

ha! gen ma troche racji, bo kazda firma zatrudniająca powyzej 50 pracownikow (z wylaczeniem zakladow pracy chronionej) ma obowiacek posiadanie sekcji OC. wiec w pewnym momencie podczas zatrudnienia moze pojawic sie monit o kategorie zdrowia. Coprawda prawo to jest sporadycznie przestrzegane, czesc pracodawcow nawet sobie sprawy nie zdaje, ze powinni miec cos takiego jak OC w swojej firmie.
jestem szeregowym rezerwy, awansu juz nie dostane (no chyba, ze zginie nasza kadra na wojnie) ze wzgledu na zbyt szerokie zainteresowania, jak to powiedzial pewien kmdr por. "wojsko zrobi wszystko, zeby nie dostal Pan przydzialu".
Nadal z wojskiem sie bawie, szkole, w koncu rezerwista takze moze nadal sie w wojsko bawic :)

26.05.2003
09:55
[57]

Piotrasq [ Seledynowy Słonik ]

Mark24 w sumia napisal juz wszystko, ja jeszcze tylko obale jeden mit na temat strzelania.
Nie wiem, czy ten ktos, kto pisal, ze strzela sie w czasie sluzby 2 razy, byl w wojsku, ale zasadnicza, gdzie ja bylem, strzelala 2 razy w TYGODNIU i to strzelanie dzienne i nocne. Co mnie strasznie wkurwialo, bo musialem ich prowadzic kilka kilometrow na strzelnice. I to byla najgorsza kompania saperow, zakala Wesolej :))

26.05.2003
10:07
smile
[58]

grzech [ Generaďż˝ ]

Piotrasq

26.05.2003
10:12
[59]

Father Michael [ Padre ]

Piotrasq -> musieliscie po kazdym strzelaniu wyciagac naboje z magazynkow, czy juz sie tego nie robi?

26.05.2003
10:14
[60]

uksiu [ OBDŻEKTOR* ]

Mit strzelania 2 razy pod czas służby trudno obalić jednym przykładem.

Z tego co mi wiadomo - bywa z tym po prostu różnie (jak to zwykle w życiu bywa).

Mój kumpel strzelał w podchorążówce bodaj 5-6 razy (kompania logistyczna - jak coś pomyliłem, to zaraz się tu dopisze i sprostuje ;). Mój brat cioteczny strzelał 4 razy w zasadniczej (no ale on trafił do jednostek łączności). Inny kolega strzelał 9 razy w zasadniczej (jakaś zwykła piechota).
Spotkałem też kiedyś kolesia z powietrzno-desantowej, który w zasadniczej strzelał z tuzin razy, czym był zdrowo wpieniony, bo to przecież ma być elita armii. Tymczasem elita, którą cały czas ganiano i uczono różnych pożytecznych rzeczy na polu walki, znaczną część cwiczeń ozdabiała okrzykami "tatatata", które miały zastąpić braki w zaopatrzeniu w amunicję. Za to na zajęciach z broni ppanc z wyrzutni szkolnej strzelał szef kompanii - bo jedna rakieta ćwiczebna przypadała na kompanię.
Domyślam się więc, że rozdział amunicji i innego wyposażenia odbywa się w wojsku w sposób tajemniczy i zmienny, a ludzie spoza "firmy" nigdy nie pojmą praw (znajomości między wojskowymi, impulsowych akcji polityków itd.), które tym rządzą.

Podobnie jest z falą. Oczywiście zjawisko to nie występuje w podchorążówkach. Za to w zasadniczej - loteria. Z powyższych przykładów trzech panów dwóch miało szczeście, a trzeci pecha. Z połamaną nogą skończył służbę przedwcześnie, gdyż nie pozwolił sobą pomiatać.

26.05.2003
10:14
smile
[61]

ILEK [ Plugawy Karzełek ]

Piotrasq---->ta...strzelanie w nocy jest wypas...zawsze mnie dziwilo...jak mam trafic w tarcze...kiedy nie widze nawet przyrzadow:))))))))

2 razy...buehehehe...w MW jest min. raz w miesiacu...a w ladowce przynajmniej kilka razy w miesiacu...

generalnie to nawet sobie granatem rzucilem:))...i co z tego ze byl z 1950 roku:))...

26.05.2003
10:17
[62]

uksiu [ OBDŻEKTOR* ]

Errata:

było: trzech panów miało szczęście, a trzeci pecha
powinno być: dwóch panów miało szczęście, a trzeci pecha

26.05.2003
10:19
smile
[63]

Piotrasq [ Seledynowy Słonik ]

FatherMichael ----> do kazdego strzelania dostawali 5 nabojow. Po strzelaniu ustawialo sie ich w szeregu i byl przeglad magazynkow. Poza tym naboje byly scisle wyliczane. Po calym strzelaniu szukali lusek, a jezeli ich ilosc sie nie zgadzala z wydanymi nabojami, to szukali nawet do rana, byle sie zgadzalo. Dlatego, zeby tego uniknac, kompanie zawsze mialy w zapasie wyhandlowane puste luski...

26.05.2003
10:23
smile
[64]

ILEK [ Plugawy Karzełek ]

Tak...zbieranie lusek bylo cudne...na unitarce w Ustce jeszcze jakos szlo...bo kazdy mial do znalezienia 4 sztuki...ale pozniej juz w normalnej jednostce...chodzilo sie na strzelanie grupami okretow...po strzelaniu...pytali sie kto chce sobie jeszcze postrzelac...i dostawalo po 15-20 "kulek":))...a potem zbieraj np. 300 szt:))))))

26.05.2003
10:25
[65]

Ar'Saghar [ spamer ]

Nie zgadzam sie z tematem watku !
Owszem problemy z praca moga byc - ale jesli dotycza pracy fizycznej !!
Nighdy sie jeszcze nie spotkalem aby praca umsylowa byla uzalzniona od kategorii wojskowej (pomijam fakt zoltych papierow, ktore utrudniaja zycie w kazdej dziedzinie)
A poza tym - jak praca fizyczna jest dobrze platna ??
Wiec tak czy siak - przerabane :) Trzeba sie uczyc (krasc lub kombinowac hehehe ;)

26.05.2003
10:28
smile
[66]

ILEK [ Plugawy Karzełek ]

Ar'Saghar------>"A poza tym - jak praca fizyczna jest dobrze platna ?? " -- jeszcze bys sie bardzo zdziwil...

26.05.2003
10:28
[67]

Father Michael [ Padre ]

Piotrasq -> podobno dawniej od takiego ciaglego wkladania i wyciagania lusek, zdzieralo sie ich miedziany plaszcz i powstawaly pociski Dum-Dum, zabronione na konferencji haskiej w 1899 :)

27.05.2003
08:46
[68]

grzech [ Generaďż˝ ]

widzialem ogloszenie o prace w Iraku :)
praca fizyczna oczywiscie (glownie budownicztwo i transport), platna od 5 do 15 funtow/godz
oczywiscie kat A wymagana

27.05.2003
09:25
smile
[69]

Piotrasq [ Seledynowy Słonik ]

grzech ---> ale te funty, to chyba irackie ??

27.05.2003
10:05
[70]

Ar'Saghar [ spamer ]

ILEK ---> w gruncie rzeczy to i znalazlbym dobrze platna prace fizyczna ....... na mysl przychodzi mi np. polow krabow. Tam sie zarabia grube tysiace dolarow na godzine ... ale czesc ludzi nie wraca w ogole, a ci co wroca to sa juz prawie inwalidami ! Poza tym tego typu prace rzadko dotycza Polski (choc Polakow i tak pewnie za dolarami poniesie ..)
Nie trudno wiec dojsc do wniosku ze wysokosc placy jest wprost proporcjonalna do ryzyka !!
A aby zminiejszyc ryzko - trzeba byc silnym, sprawnym , zdrowym ... itp - czyli miec kategorie A

Czy zatem ludzie nie warto troche ruszyc glowka , a miesnie to sobie rozwijac na silowni i fitness ???

27.05.2003
10:31
smile
[71]

el f [ RONIN-SARMATA ]

He, he , na uczelni każdy starał się mieć z woja jak najlepszą ocenę aby miec prawo wyboru SPR-u. Jeden z kolegów który dostał bdb , wybrał sobie SPR przy WOSWPanc. w Poznaniu. Pytaliśmy się czy mu przypadkiem na mózg nie padło (najpopularniejsze były kwatermistrzostwo bodajże w Grudziądzu i samochodówka w Pile - którą miałem przyjemność ukończyć z bardzo mizernym rezultatem ).
Chłopak odpowiedział że po jakims kwatermistrzostwie to w jego rodzinnej wsi żadna panna go nie zechce - i dla tego zakuwał wojo , żeby wybrać jedną z bardziej przechlapanych szkółek - wojskowe powiedzonko "przejebane jak w czołgu" zawiera w sobie ziarno prawdy.

27.05.2003
11:01
smile
[72]

Aurelius [ Konsul ]

a umnie szef wrecz domagal sie zebym sobie zrobil jakas kategorie D, bo nie chcial zebym szedl :)

© 2000-2024 GRY-OnLine S.A.