GRY-Online.pl --> Archiwum Forum

Wywiad z ciekawym cz³owiekiem: Robert McLiam Wilson

22.05.2003
23:18
[1]

uksiu [ OBD¯EKTOR* ]

Wywiad z ciekawym cz³owiekiem: Robert McLiam Wilson


Przeczyta³em kilka dni temu wywiad z Robertem McLiamem Wilsonem, pisarzem z Irlandii Pó³nocnej. Wywiad ten okaza³ siê jednym z najciekawszych tego typu form, jakie w ostatnich tygodniach poch³on¹³em, a przy tym - w moim mniemaniu - jest dzie³kiem doœæ zabawnym.

Zapraszam do lektury i zapoznania siê:
- dlaczego pisarz mo¿e uwa¿aæ Katowice za najfajniejsze miasto w Polsce :)
- jakiej narodowoœci jest tak na prawdê papie¿ :)
- dlaczego homoseksualni intelektualiœci w Belfaœcie têskni¹ do czasów ostrych walk wojska z bojówkami :)

Przy okazji - wywiad ten mo¿e zainspiruje Was do rozpoczêcia w¹tku omawiaj¹cego kwestiê katolicyzmu Polaków (np. od strony ponuractwa narodowego), pozycji pisarza w mieœcie i spo³eczeñstwie, a mo¿e nawet do roztrz¹sania na forum kwestii, czy Ameryka jest pañstwem policyjnym. Chêtnie siê na takich w¹tkach odezwê ;)

Ciekawych w¹tków nigdy doœæ!
(i mam nadziejê, ¿e darujecie mi ten bie¿¹cy, pozbawiony szczególnych kwestii do opisywania, a co najwy¿ej te, do przemyœlenia, zainspirowane wywiadem).

PS Czy ktoœ z Was czyta³ ju¿ ksi¹¿ki McLiama Wilsona?

https://www.rzeczpospolita.pl/gazeta/wydanie_030521/kultura/kultura_a_2.html

23.05.2003
19:08
[2]

Eomer [ Konsul ]

Rzeczywiœcie, ca³kiem ciekawy wywiad. Pisarz (niestety nie mia³em przyjemnoœci przeczytaæ ¿adnego utworu jego autorstwa) w doœæ zabawny i ironiczny sposób przedstawia swoje pogl¹dy. Sam artyku³ czyta siê bardzo mi³o, a sposób wypowiedzi autora mnie ju¿ zachêci³ do siêgniêcia w najbli¿szej przysz³oœci po któryœ z napisanych przez niego ksi¹¿ek.

Wilson porusza przy tym ca³kiem ciekawy temat dotycz¹cy wyrazistoœci naszej i ich - Irlandczyków wiary. Trudno siê nie zgodziæ z faktem, i¿ nasz katolicyzm nie jest pozbawiony ponuractwa i nieodzownej martyrologii. Brakuje jeszcze tylko obowi¹zkowego le¿enia krzy¿em podczas ka¿dego z sakramentów. Poza tym wszelakie znaki, choæby krzy¿a s¹, moim zdaniem, nadu¿ywane. Ludzie przychodz¹c do koœcio³a i machaj¹ rêkami, nie jakby chcieli przywitaæ siê z Bogiem, ale jakby chcieli pokazaæ, jacy s¹ pobo¿ni, tudzie¿ odgoniæ wszêdobylskie muchy. Poza tym ludzie stoj¹ w tym koœciele, jakby przyszli na œciêcie. Nie wiem w koñcu, czy oni siê ciesz¹, ¿e przyszli spotkaæ siê ze Stwórc¹, czy te¿ oczekuj¹ kolejnej plagi egipskiej?

Nie twierdzê, ¿e trzeba od razu tañczyæ, œpiewaæ i siê wyg³upiaæ, ale pewien dystans jest potrzebny nawet w sprawach religii. Oczywiœcie, s¹ sytuacje, w których trzeba schyliæ g³owê i pogr¹¿yæ siê w zadumie. Ale nie mo¿ne tego robiæ przez ca³y czas. Inn¹ spraw¹ jest zupe³ny brak kontaktu z kap³anem (pomijaj¹c kontakt wzrokowy). Wydaje siê, ¿e niektórzy przychodz¹ do koœcio³a postaæ, wyklepaæ regu³ki, zaprezentowaæ znajomym swoj¹ pobo¿noœæ. Ca³kiem niedawno by³em œwiadkiem sytuacji, kiedy proboszcz zapyta³ siê parafian o sprawê dotycz¹c¹ modernizacji koœcio³a. Pytanie by³o proste i banalne, jednak¿e ma³o kto zdecydowa³ siê u¿yæ g³osu przed zgromadzeniem wiernych: strach czy te¿ kompletne zniechêcenie przechodz¹ce w biernoœæ.

Nie chcê do koñca krytykowaæ polskiego katolicyzmu (sam wyznajê tê religiê), ale faktem te¿ jest, ¿e Polacy czêsto uwa¿aj¹ siê za „œwiêtych od papie¿a”, co skutkuje potem wieloma niekorzystnymi sytuacjami.


23.05.2003
19:24
[3]

Shubduse [ Konsul ]

Ciekawy cz³owiek. To mi sie podoba, patrzec na historie swojego kraju nie tak martyrologicznie jak patrzy sie u nas, tylko z dystanesem i humorem.
Polscy pisarze w wiekszosci s¹ bez jaj, nie umieja pisac lekko i z polotem. A jak juz cos robi¹ to jest albo obrazoburcze do bólu, albo mdle do zarzygania. Ten z kolei pisarz cos soba prezentuje, i musze powiedziec ze wywiad zachecil mnie do przeczytania tej "Ulicy marzycieli". Ma brytyjskie poczucie humoru, chociaz sam za brytolami nie przepada.

A jeszcze a propos Anglikow przypomniala mi sie podobna do wywiadu z Wilsonem scena z Trainspotting, kiedy bohaterowie ( Szkoci, nalezy dodac ) rozumuja ¿e "podbi³a ich banda peda³ow - Anglicy, wskutek czego jako naród sa spaleni".

23.05.2003
19:48
smile
[4]

Eomer [ Konsul ]

No i nale¿y siê ma³a errata..., ;)

Nie twierdzê, ¿e trzeba od razu tañczyæ, œpiewaæ i siê wyg³upiaæ...

poniewa¿ "z rozpêdu" zdyskredytowa³em œpiewanie – a to w koœciele jest potrzebne.

23.05.2003
20:39
[5]

uksiu [ OBD¯EKTOR* ]

Panie Eomer, Panie Shubduse,

Serdecznie witam na w¹tku bez kwestii i dra¿liwego pytania w temacie.
A jednak siê nie zawiod³em i znalaz³o siê kilku muszkieterów, którzy nie boj¹ siê przeczytaæ kawa³ka wywiadu z nieznanym pisarzem.
Oddycham z ulg¹.
I dalej wierzê, ¿e w tym forum drzemie spory potencja³!

A teraz trochê poodpowiadam:

Eomer--->

Sam artyku³ czyta siê bardzo mi³o, a sposób wypowiedzi autora mnie ju¿ zachêci³ do siêgniêcia w najbli¿szej przysz³oœci po któryœ z napisanych przez niego ksi¹¿ek.

No w³aœnie - taka postawa w czasie wywiadu (zamiast zadêcia i intelektualnego be³kotu) to niez³y metoda marketingowa s³u¿¹ca zachêceniu ludzi do czytania, co na kartach powieœci ma do powiedzenia irlandzki wolnomyœliciel ;)))
Jak przeczytamy, to zobaczymy, czy taki luz i bezpretensjonalnoœæ panuje tak¿e w g³owach bohaterów ksi¹¿ek :)

Trudno siê nie zgodziæ z faktem, i¿ nasz katolicyzm nie jest pozbawiony ponuractwa i nieodzownej martyrologii.

To pozwoli³em sobie wyt³uœciæ, ¿eby zwróciæ uwagê, ¿e mamy ju¿ temat :)

Zada³bym dwa pytania:
Dlaczego Hiszpanie i W³osi maj¹ obrzêdowoœæ raczej radosn¹, zaœ Polacy i Irlandczycy - ponur¹, smutn¹?
Na ile tkwi to w historii, na ile w naturze narodów?
Czy mo¿na to zmieniæ?
Czy polsk¹ obrzêdowoœæ mo¿na postrzegaæ jako starotestamentow¹ w formie i nowotestamentow¹ w treœci?


Inn¹ spraw¹ jest zupe³ny brak kontaktu z kap³anem (pomijaj¹c kontakt wzrokowy).

Nie jestem ekspertem, ale moje doœwiadczenia wskazuj¹, ¿e jest to zjawisko powszechne w koœciele rzymsko-katolickim jak i kilku pomniejszych koœcio³ach chrzeœcijañskich (jeœli zamykamy siê w tych ramach dyskusji.)
Jest to wiêc kwestia instytucjonalna, wynikaj¹ca z wielowiekowej tradycji - tak s¹dzê.
Trudno mi jednoznacznie stwierdziæ, czy zmiana tego zwyczaju wysz³aby polskiemu koœcio³owi na lepsze czy na gorsze.
Tym bardziej, ¿e co œwiatlejsi i energiczniejsi kap³ani lubi¹ prowadziæ homilie i wszelkie "luŸniejsze" fragmenty obrz¹dku wœród ludzi, a szczególnie dzieci.

Wydaje siê, ¿e niektórzy przychodz¹ do koœcio³a postaæ, wyklepaæ regu³ki, zaprezentowaæ znajomym swoj¹ pobo¿noœæ.

Wydaje mi siê, ¿e wiêkszoœæ ludzi staæ tylko na tak¹ religijnoœæ - i to niezale¿nie od wyznania.

Pytanie by³o proste i banalne, jednak¿e ma³o kto zdecydowa³ siê u¿yæ g³osu przed zgromadzeniem wiernych: strach czy te¿ kompletne zniechêcenie przechodz¹ce w biernoœæ.

Ja po ka¿dej mszy œwiêtej z udzia³em bliskich katujê ich pytaniami o kazanie. Mimo, ¿e robiê to tradycyjnie, w 80% przypadków nie s¹ w stanie powiedzieæ sk³adnie o tym, jakie by³y g³ówne punkty kazania ani jaki by³ jego konkretny cel.
Ludzie zasypiaj¹ (w umys³ach) i mantruj¹.
Co nie znaczy, ¿e nie wierz¹ w Boga.

Polacy czêsto uwa¿aj¹ siê za „œwiêtych od papie¿a”, co skutkuje potem wieloma niekorzystnymi sytuacjami.

Przys³owie to pasuje œwietnie do wiêkszoœci kabotynów, a wiêc wiêkszoœci wierz¹cych spo³eczeñstw (w potocznym tego okreœlenia rozumieniu).

23.05.2003
20:46
[6]

Lophix [ Lege r ]

Chociaz fragment z muszkieterami zbi³ mnie nieco z tropu, bos gotów pomyœleæ, ¿e wpisa³em siê tu tylko dlatego, aby nim zostaæ i napisaæ coœ z w¹tku s³ynnego uksia ;), ale wywiad przeczyta³em ju¿ wczeœniej, ale nie mia³em czasu na dopisanie siê.
Cz³owiek faktycznie ciekawy, mam ochotê go poczytaæ. Widaæ, ¿e nie ma wiele z gwiazdora i odrobi³ pracê domow¹ zdobywaj¹c wiele wiedzi na temat naszego kraju. To zaskakuj¹ce bo zazwyczaj zagraniczni goœcie mowi¹ tylko jak bardzo im sie podoba nasz piêkny kraj i jak mili s¹ ludzie. Mnie osobiœcie urzek³a ostatnia wypowiedŸ
Uwielbiam bezdomnych, ¿ebraków, ¿ulików. Dlatego bardzo mi siê u was podoba :)

23.05.2003
20:48
[7]

Shubduse [ Konsul ]

Jezeli dobrze odbieram ten wywiad i informacje o autorze, to te ksi¹¿ke - jej styl a poniekad i tematyke - mozna porownac z tym co pisa³ Vonnegut. Czyli taka irlandzka "Rzeznia nr 5" albo "Sniadanie mistrzow". Jesli tak - nie zawiode siê.

23.05.2003
21:17
[8]

Eomer [ Konsul ]

No w³aœnie - taka postawa w czasie wywiadu (zamiast zadêcia i intelektualnego be³kotu) to niez³y metoda marketingowa s³u¿¹ca zachêceniu ludzi do czytania, co na kartach powieœci ma do powiedzenia irlandzki wolnomyœliciel ;)))
Jak przeczytamy, to zobaczymy, czy taki luz i bezpretensjonalnoœæ panuje tak¿e w g³owach bohaterów ksi¹¿ek :)


Ju¿ sprawdzi³em - jego ksi¹¿ki s¹ ca³kiem tanie, wiêc co najwy¿ej stracê kilkanaœcie z³otych i trochê czasu - nic tylko kupowaæ ;)))

Trudno mi jednoznacznie stwierdziæ, czy zmiana tego zwyczaju wysz³aby polskiemu koœcio³owi na lepsze czy na gorsze.
Tym bardziej, ¿e co œwiatlejsi i energiczniejsi kap³ani lubi¹ prowadziæ homilie i wszelkie "luŸniejsze" fragmenty obrz¹dku wœród ludzi, a szczególnie dzieci.


Znam osobiœcie kilku ksiê¿y i ci bardziej "luzaccy", którzy s¹ niestety w mniejszoœci, s¹ moimi bli¿szymi znajomymi. Lubiê z nimi podyskutowaæ od czasu do czasu na tematy niekoniecznie zwi¹zane z religi¹. Czy ów "luz" da³oby siê przenieœæ do koœcio³ów? - nie s¹dze, poniewa¿ polski przeciêtny katolik to zatwardzia³y konserwatysta.

Ja po ka¿dej mszy œwiêtej z udzia³em bliskich katujê ich pytaniami o kazanie. Mimo, ¿e robiê to tradycyjnie, w 80% przypadków nie s¹ w stanie powiedzieæ sk³adnie o tym, jakie by³y g³ówne punkty kazania ani jaki by³ jego konkretny cel.
Ludzie zasypiaj¹ (w umys³ach) i mantruj¹.
Co nie znaczy, ¿e nie wierz¹ w Boga.



No w³aœnie, trafi³eœ w sedno. Ksi¹dz wyg³aszaj¹c kazanie w wiêkszoœci przypadków tworzy "sztukê dla sztuki". Nie bywam co niedzielê w koœciele (choæ stram siê byæ :), ale, gdy ju¿ siê pojawiam, to ws³uchuje siê w kazanie i czêsto mam wielk¹ ochotê popolemizowaæ z ksiê¿mi. Od tego siê jednak powstrzymuje, poniewaæ, gdybym to zrobi³ na mszy, to linczowanie mia³by zapewnione (nie w sensie dos³ownym, raczej cos w stylu "spo³ecznej ekskomuniki").


Dlaczego Hiszpanie i W³osi maj¹ obrzêdowoœæ raczej radosn¹, zaœ Polacy i Irlandczycy - ponur¹, smutn¹?

MentalnoϾ, cieplejszy klimat?? ;)))

24.05.2003
01:02
[9]

uksiu [ OBD¯EKTOR* ]

Lophix--->

Chociaz fragment z muszkieterami zbi³ mnie nieco z tropu, bos gotów pomyœleæ, ¿e wpisa³em siê tu tylko dlatego, aby nim zostaæ i napisaæ coœ z w¹tku s³ynnego uksia ;),

Widzisz, stworzy³em w¹tek zachêcaj¹cy do czytania, a nie pisania. Myœla³em sobie: a co tam, ciekawy wywiad, rzucê na forum, nie ka¿dy dok³adnie przegl¹da Rzepê, po raz kolejny zawo³am o stworzenie ciekawego w¹tku...

Minê³o 20 godzin... a¿ tu nagle zaczêliœmy omawiaæ bardzo powa¿ny temat: charakteru religijnoœci :)

PS S³ynny uksiu? Proszê mnie nie przezywaæ, bo sobie sygnaturê zmieniê na "jestem balonem i umiem byæ z tego dumny" ;)))

Widaæ, ¿e nie ma wiele z gwiazdora i odrobi³ pracê domow¹ zdobywaj¹c wiele wiedzi na temat naszego kraju.

Spotyka³em ju¿ Irlandczyków. Jeszcze mi siê nie zdarzy³o, by napotkany podró¿uj¹cy Irlandczyk mia³ takie pojêcie o œwiecie jak przeciêtny Amerykanin, czy nawet Anglik lub Francuz. Nie wiem, czy to kwestia systemu edukacji, czy natura ma³ego narodu, ale Irlandczycy nieŸle znaj¹ Europê i jej narody.

PS Pamiêtam kolesia, który skoñczy³ tylko podstawówkê (60 lat temu :) i by³ w stanie rywalizowaæ ze mn¹ na znajomoœæ podstawowych faktów z geografii - zagi¹³em go dopiero na Sikkim - nie wiedzia³, ¿e sta³o siê czêsci¹ Indii!

Uwielbiam bezdomnych, ¿ebraków, ¿ulików. Dlatego bardzo mi siê u was podoba :)

To twardy tekst, bez dwóch zdañ :)

24.05.2003
01:25
[10]

uksiu [ OBD¯EKTOR* ]



Proponujê, by ten, kto pierwszy przeczyta ksi¹¿kê McLiama Wilsona, rzuci³ parê s³ów na ten temat na forum!!!



Eomer---->

Znam osobiœcie kilku ksiê¿y i ci bardziej "luzaccy", którzy s¹ niestety w mniejszoœci, s¹ moimi bli¿szymi znajomymi. Lubiê z nimi podyskutowaæ od czasu do czasu na tematy niekoniecznie zwi¹zane z religi¹. Czy ów "luz" da³oby siê przenieœæ do koœcio³ów? - nie s¹dze, poniewa¿ polski przeciêtny katolik to zatwardzia³y konserwatysta.

Na wszelki wypadek chcia³em tylko zaznaczyæ, ¿e chodzi o luz w elementach obrz¹dku, który nie s¹ w pe³ni skodyfikowane (np. luz w czasie podniesienia absolutnie nie wchodzi w grê).

Luz w koœcio³ach widuje siê podczas obrz¹dków:
- mszy dla dzieci
- mszy dla w¹skich grup np. m³odzie¿y katolickiej zebranej w ramach konkretnych organizacji itd.

Jak mo¿na to wyjaœniæ?
Byæ mo¿e prosty katolik potrzebuje tego, co zna z wieloletnich doœwiadczeñ: prosty, powtarzalny rytua³ przeprowadzony w gronie ludzi z lokalnej spo³ecznoœci. Nie bagatelizowa³bym tej roli mszy - ludzie starsi, ludzie samotni potrzebuj¹ takiej sta³oœci, takiego grupowego prze¿ycia.
Mogê pow¹tpiewaæ w jego sens duchowy, choæ oczywiœcie nie ma regu³y - mo¿na ¿arliwie modliæ siê przez czytanie ksi¹¿eczki do nabo¿eñstwa, a mo¿na odbêbniaæ w myœlach rozmowê z Bogiem.

Czy Koœció³ powinien siê zmieniaæ?
Uwa¿am, ¿e raczej "dywersyfikowaæ us³ugi" (brzmi strasznie ale ju¿ t³umaczê) - tworzyæ mniej lub bardziej swobodne i radosne wersje tych samych nabo¿eñstw (trzymaj¹ce siê oczywiœcie kanonu - ¿adnych brewerii). Tak, by ka¿dy móg³ znaleŸæ swoj¹ drogê.

mam wielk¹ ochotê popolemizowaæ z ksiê¿mi. Od tego siê jednak powstrzymuje, poniewaæ, gdybym to zrobi³ na mszy, to linczowanie mia³by zapewnione

Nie jestem katolikiem ani specjalist¹ w kwestii obrz¹dku Koœcio³a Rzymsko-Katolickiego.
Niemniej wydaje mi siê, ¿e dyskusja z kap³anem podczas mszy jest niemo¿liwa ze wzglêdu na regu³y okreœlaj¹ce jej charakter i formê.

Dyskusja powinna istnieæ w ramach dobrowolnych zajêæ z udzia³em ksiê¿y (nawet nie rekolekcje, ale coœ bardziej swobodnego i dobrowolnego) Tyle, ¿e tacy ksiê¿a musieli by byæ kuci na cztery nogi :) Otrzaskani w teologii, psychologii, historii, prawie, etyce itd....

24.05.2003
01:57
[11]

Mysza [ ]

Nawet niez³y ten wywiad... ma swój urok... ciekawi mnie tylko ile w nim szczerej prawdy, a ile autokreacji... bo wiadomo przecie¿, ¿e nic tak nie przyci¹ga gawiedzi jak kontrowersyjne pogl¹dy... skutecznie zreszt¹, bo nabra³em ochoty na zapoznanie siê z twórczoœci¹ tego pana... :P :)))))

btw: ostatnimi czasy jakiœ wysyp tych Wilsonów w Polsce... Cassandra, Ray, Steve, teraz Robert...

24.05.2003
02:57
[12]

uksiu [ OBD¯EKTOR* ]

Myszo,

Kontrowersja naturalna czy manipulowana - oto jest pytanie! :)

PS Dobrze, ¿e McLiamów nie wysypa³o :)

© 2000-2024 GRY-OnLine S.A.