GRY-Online.pl --> Archiwum Forum

Kącik 'Dobrej Książki' cz.3 - "Rękopisy nie płoną"

17.05.2003
22:37
smile
[1]

FoXXXMagda [ Pellamerethiel ]

Kącik 'Dobrej Książki' cz.3 - "Rękopisy nie płoną"

Są na forum różne kąciki - o filmach, grach i sprzęcie, o programach i piłce nożnej...ale nie ma o książkach, dlaczego?

Piszcie tu po prostu o wszystkim co związane z książkami, poezją również;) Nie twórczość własna, ale jeśli jakieś dzieło Wami wstrząsneło, oburzyło Was czy kazało inaczej spojrzeć na świat - napiszcie :) Umieśćcie też informację dla kogo Waszym zdaniem ta książka będzie najlepsza.

Ostatnia część wątku skończyła się dyskusją dotyczącą mitologii, ale główny oskarżony obronił się i dał EOT, więc koniec tematu, chyba, że ktoś jeszcze chce się pokłócić z Paudynem ;)


Link do poprzedniej części:

17.05.2003
23:44
[2]

FoXXXMagda [ Pellamerethiel ]

Właściwie o 'Achai' powinnam napisać w wątku fantasy, ale uczynię to tutaj :) Przeczytałam na razie jakieś 40 stron i nieco mnie rozczarowały; bohaterowie zachowują się dość dziwnie, a myśli w stylu (cytat) "Głupia dupa, pozbędę się jej !!!") takie trzy wykrzykniki trochę mi nie pasują, nie wiem... dziwny styl pisarza i ta mała ilość akapitów. Zaczął/przeczytał już ktoś "Achaję" Ziemiańskiego?

18.05.2003
13:30
[3]

sparrhawk [ Mówca Umarłych ]

Bardzo mi sie podoba cytat przewodni watku... :))))

18.05.2003
13:36
[4]

Przewodnik Syriusza [ Magazyn Grafik ]

sparrhawk - mi też....rękopisy nie płoną....tylko się spalają :P

Polecam bardzo "Negocjatora" Fredericka Forsytha i "Miami w ogniu" Edny Buchanan [czy jakos tak :)]

Pozdroofka,
Syriusz

18.05.2003
13:43
[5]

Thc~Jazz [ Pretorianin ]

Hmmmmm za jakiś czas będe się zabierał za czytanie pewnej książki Adama Wiśniewskiego Snerga pt Arka. Nic nie wiem
a tej knidze ale krótki opis przedstawiony z tyłu przedstwia się dosc intrygująco i ciekawie. Czy ktoś popłynoł już
w tej historii ?

18.05.2003
16:24
[6]

FoXXXMagda [ Pellamerethiel ]

sparrhawk&Przewodnik Syriusza ------>Jak pewnie wiecie, to cytat z "Mistrza i Małgorzaty" M. Bułhakowa ;))

18.05.2003
16:26
smile
[7]

Hellcat [ Legend ]

Kiedyś niejaki Hellcat[hm, brzmi znajomo :)] założył kącik o T. Clancym, ale w skutek działań ponadczasowych, wątek zmarł śmiercią naturalną... :-)

18.05.2003
21:15
[8]

el f [ RONIN-SARMATA ]

Thc~Jazz

Arki wprawdzie nie czytałem ale Wiśniewski-Snerg to klasa sama w sobie. Czytałem "Robota" i "Według Łotra" a także kilka opowiadań. Jego pisarstwo ma specyficzny styl , łatwo rozpoznawalny klimat. Nic nie jest pewnego, stałego podlane lekką paranoją i filozoficznymi przemyśleniami i teoriami autora. Najlepszym przykładem jest teoria "nadistoty" z Robota. Książki Snerga zmuszają do myślenia, do uważnego czytania i nie pozostawiają czytelnika obojetnym.
Gdzieś mi się o uszy obiło że była jakaś afera plagiatowa przy pierwszym Matrixie , opisany w filmie świat jest bardzo podobny do jednego z opowiadań Snerga.

19.05.2003
10:14
smile
[9]

Attyla [ Legend ]

FoXXXMagda - piekne skojaenie. Ja tez uwielbiam MiM:-)))))

A co do ksiazek, ktore ostatnio pochlonely mnie calkowicie, to sa to prace mistrza Kolakowskiego. Kiedys myslalem, ze filozofia jest rzecza nieslychanie nuzaca i glupia. Przeszlo mi:-))))). Teraz lubie sleczec nad pracami filozofow i probowac zrozumiec sens ich wypowiedzi. Zadanie czasami karkolomne - ale dobre to cwiczenie dla szarych mieszkancow mojego muzgu:-))))). Nie zmienia to jednak faktu, ze tym, co zawsze mnie pociagalo w literaturze to mozliwosc natrafienia na niesamowita umiejetnosc poslugiwania sie slowem jako narzedzia - nosnika czy nawet kreatora mysli i idei. W kazdym razie MiM nalezy do najlepszych - moim zdaniem - pozycji literatury swiatowej jest jej jezyk. Jezyk, ktory powoduje powstanie dreszczu emocji. Dlaczego najpoczytniejsza praca Bertranda jest Historia filozofii zachodu? Z tego samo powodu. Facet napisal podrecznik historii filozofii tak, ze nie ma sily mu sie oprzec:-))))) To samo jest i z Kolakowskim. Nie wiem, czy sluchaliscie jego telewizyjnych wykladow z cyklu Miniwyklady o maxisprawach - ale jezeli tak, to zapewne byliscie pod wrazeniem jego umiejetnosci poslugiwania sie jezykiem polskim. Dokladnie te same odczucia mnie nawiedzaja, gdy czytam jego prace. I nie ma tu znaczenia okres, w ktorym powstaly. Nawet eseje zamieszczane w Mysli Filozoficznej z lat 50-tych, mimo, ze nie odbiegajace warsztatem od tekstow krytyka Latunskiego:-)))))) powalaja na kolana. Zwlaszcza, ze w przeciwienstwie do wielu innych filozofow, widac, ze komunistyczna mentalnosc jest Kolakowskiemu obca. Facet moze nie jest takim radykalem jak ja. Moze nawet dosyc czesto nie zgadzam sie z jego ocenami czy tokiem rozumowania, ale nie zmienia to faktu, ze nadal z przyjemnoscia wracam do jego prac. Wracam, bo sa to rzeczy dotyczace obecnych czasow, czlowieka w nich, etyki, kultury, religii (choc tu chodzi bardziej o ich tresc niz formy) a takze - a moze ponad wszystko - oceny rzeczywistosci z punktu widzenia kogos, kto siedzi w niej po szyje. Polecam!!!

19.05.2003
20:29
[10]

FoXXXMagda [ Pellamerethiel ]

Attyla---->Dzięki :))))

Ja ostatnio szukam swojego gustu literackiego. Wbrew pozorom poszukiwania te są trudne, nawet w tej chwili skazane na niepowodzenie, jako że za literaturę poważną zabrałam się w sumie w tym roku. Mam zaległości jak stąd do Macondo i z powrotem, ale nie ustanę ;) Po "Achai" biorę się za Kafkę, Eco i Hesse'go, czytał ktoś może "Złotoustego"? Coś dalej było jeszcze w tytule... ale z opisu zapowiada się ok :))))

19.05.2003
20:55
[11]

Sharon15 [ Legionista ]

Czy ktoś tu czytał "MArtina Edena"? To bardzo ciekawa książka Jack'a London'a. Główny bohater jest marynarzem, ale kiedy się zakochuje, postanawia się zmienić. Chce zostać pisarzem. Jednak nit nie wierzy w jego zdolności. Dopiero po kilku latach ludzie zaczynają uważać go za dobrego pisarza. Jest zrozczarowany, że społeczeństwu podobają się utwory marnej jakości, a nie doceniają prawdziwej poezji. Cała historia kończy się źle, ale warto ją przeczytać.
"Głębokie i ciche jest morze;
Co na dnie - od lat śpi tysięcy.
Krok jeden - wieczność otworzy:
Plusk - i nic więcej. "
"Skończone
Strzaskałem lutnię. -
Jak chmury wiatrem niesione
NAd pola ścierni czerwone
Minęła pieśń.
Skończone -
Strzaskałem lutnię.
Pieśń, która biła jak dzwonek,
Jak rojnym rankiem skowronek
W ciemności milczącej zbladła,
Nieme się struny rozpadły
I echo umarło smutnie.
Strzaskałem lutnię.
Skończone. - "

19.05.2003
21:06
[12]

Vilya [ Wilczyca Stepowa ]

Sharon ::: zgadzam się, poruszająca książka. Bardzo mi się podobała.

19.05.2003
21:12
smile
[13]

Paudyn [ Kwisatz Haderach ]

Sharon::::>Książkę przeczytałem w liceum przez przypadek, otóż na papierowej okładce było napisane "Ludzie bezdomni", a w sórdku ukryty Martin Eden :))) Oczywiścnie nie skapnałem się i przeczytałem :)))) odajmy że przez jeden wieczór, a to u mnie wystarczająca rekomendacja :)

20.05.2003
07:55
[14]

Zyga [ Urpianin ]

Sharon15 --> Również uważam ją za jedną z najlepszych powieści Londona. Jest to powieść w pewnym sensie autobiograficzna (oczywiście poza zakończeniem) a autor miał bardzo ciekawy życiorys i może dlatego tak dobrze się ją czyta.

20.05.2003
11:06
[15]

sparrhawk [ Mówca Umarłych ]

"Martina Edena" czytalem dawno bo chyba z szesc lat temu. To jedeyna ksiazka Londona jaka przeczytalem (mam zalowac?) i moge z duma powiedziec ze to jedna z TYCH ksiazek - ksiazek ktore uksztaltowaly (i ciagle ksztaltuja) moj gust czytelniczy... :)

20.05.2003
11:32
[16]

Attyla [ Legend ]

FoxxxMagda - Czas na Jozefa K.:-)))) Mam wrazenie, ze Kafka wogole lubuje sie w przedstawianiu bezsilnosci jednostki w konfrontacji z instytucjami. Co do Eco to zacznij od przeslawnego Imienia Rozy. Ale kiedy bedziesz gotowa na cos naprawde mocnego, to wez do reki Wahadlo Foucoulta. Eco wogole jest niesamowitym erudyta, ale Wahadlo poprzeczke stawia naprawde wysoko.

I jeszcze do Londona. Oczywiscie nie mam zamiaru nikogo krytykowac. W koncu degustibus non disputandum est:-)))))) Dla mnie jednak London jest zbyt ponury. Facet stara sie tak bardzo byc realistyczny, ze az stal sie surrealistyczny:-)))) W kazdym razie dla mnei jego literatura to bezposrednia konsekwencja Nietzheanskiego modelu czlowieka - jako bostwa samego w sobie. Przy czym uswiecenie odbywa sie nei przez jakies mistyczne rytualy ale przez wysilek, walke i cierpienie. Niby z tego wszystkiego mialo wyjsc cos na ksztalt socrealistycznego posagu czlowieka - herosa - ale dla mnie jest to zbyt posagowe, zbyt nadludzkie i zbyt przygnebiajace by moglo naprawde chwycic.

20.05.2003
12:41
[17]

X-Cody [ Zabójca z Liberty City ]

Pelle --> Mistrz i Małgorza ta rules:) ech, a kiedys nie wierzyłam, ze lektury moga byc przyjemne:)

20.05.2003
13:23
[18]

Zyga [ Urpianin ]

Attyla --> To przeczytaj sobie "Bellew Zawierucha". Jest to zbiorek kilku większych opowiadań połączonych postacją głównego bohatera, których akcja rozgrywa się na Północy. Praktycznie można potraktować to jak zamkniętą całość. Tam ocenisz poczucie humoru Londona.

Sparrhawk, polecam ci to również a poza tym "Wilka morskiego" z powieści no i oczywiście nowele. Z tym, że mnie bardziej podobały te z Północy niż z mórz południowych. (Ale to tylko moje zdanie.)

20.05.2003
17:31
[19]

ttomcioo [ Poszukiwacz Przygód ]

---> Paudyn
A jak w takim razie poszło z Ludźmi bezdomnymi?

21.05.2003
21:42
[20]

FoXXXMagda [ Pellamerethiel ]

sparrhawk--->IMO tak. "Kapitana" akurat nie przeczytałam, ale "Bialego Kła", "Zew Krwi", "Szarą Wilczycę" i "Bariego - Syna Szarej Wilczycy" kilkakrotnie i uważam, że są świetne :)) dzięki nim pokochałam wilki.

22.05.2003
11:17
[21]

Zyga [ Urpianin ]

FoXXXMagda --> O jakim "Kapitanie" piszesz bo nie jarzę?

22.05.2003
11:48
[22]

Ines [ Ines ]

"Mastier i Margarita" Michaila Bulchakowa w jez. polskim znana jako Mistrz i Malgorzata.

Wlasnie zrobilam porownanie tej ksiazki (w tlumaczeniu Ireny Lewandowskiej i Witolda Dabrowskiego - nie wiem, czy jest jeszcze jakies inne tlumaczenie?) z oryginalem i jestem niezmiernie rozczarowana (ocenzurowano przeze mnie).
Przetlumaczenie ksiazki i oddanie stylu autora, "smaczkow" charakterystycznych tylko dla niego jest bardzo trudne - wiem to. Zdaje sobie tez sprawe, ze czasem jest niemozliwe dokladne przetlumaczenie jakichs zwrotow, nazw etc. Ale zmienianie przez tlumacza wyrazow, ktore mozna bylo przetlumaczyc na polski zachowujac maximum bulchakowskiego stylu z jakichs nieznanych powodow (moze lenistwo? moze brak checi myslenia, szukania, dazenia do doskonalosci? a moze zwyczana obojetnosc przy wykonaniu swojej pracy?) razi mnie! Ksiazka tak wiele na tym traci! Oryginal czytuje sobie co kilka lat - mam taka potrzebe i juz, wiec moge powiedziec, ze raczej znam te ksiazke dos dobrze.

"Alicja w krainie czarow" Lewis Carroll.
Nie czytalam jej w oryginale, poniewaz nie znam na tyle dobrze angielskiego. Za to czytalam w kilku tlumaczeniach po rosyjsku (nie wszystkie byly jednakowo dobre, ale dalo sie cos tam wybrac)i w paru polskich - niestety nie pamietam nazwisk tlumaczy. Tez bylam rozczarowana.

Ogolnie dziwi mnie, ze bardzo czesto tlumacze polscy zmieniaja imiona bohaterow na polskie (John na Jan, Elizabeth na Elzbiete, Simon na Szymon, Greg na Grzes etc) przez co ksiazki traca swoj klimat. Bo jezeli sprawa dzieje sie w Francji, to chcialabym miec do czynienia nie z panna Anna Maira, tylko z Mademuaselle Ann-Marie lub z Madame Bovarie, a nie z pani Bowari (nie nie wiem jak to sie pisze nawet po polsku).

Sorry, ze tak chaotycznie, ale juz zbieram sie do pracy.

22.05.2003
20:43
[23]

FoXXXMagda [ Pellamerethiel ]

Zyga----->Pomyliłam się, chodziło mi oczywiście o Martina Edena :) Ale London napisał też 15-letniego Kapitana chyba?

Ines----->Gratuluję przeczytania MiM w oryginale... podziwiam :)
Zgadzam się, że często przetłumaczona praca nie oddaje ducha oryginału, zwłaszcza gdy tłumacz cierpi na megalomanię i uważa się za Boga ( nie przymierzając - mr. Łoziński), jednak często jest im chyba naprawdę trudno oddać niektóre dowcipy, żarty czy stwierdzenia, które mogą, na przykład, znaczyć coś, ale tylko w kraju pisarza, gdzie indziej będzie to po prostu niezrozumiała scena, może jedynie dla filologów czy etnografów.
Ja akurat do tłumaczenia MiM nic nie mam, ale nigdy nie przeczytam oryginału, więc pozostaje mi zawierzyć tłumaczom... A "Annę Kareninę" w oryginale może czytałaś?

22.05.2003
22:53
[24]

Ines [ Ines ]

Nie, nie mam tej ksiazki. Ale za to kiedys przeczytalam Wojne i pokoj - umeczylam sie przy tym, ale bylam wtedy bardzo mloda, moze teraz inaczej by mi poszlo? No nie wiem, to raczej nie jest "lekkie" do czytania.

23.05.2003
13:49
[25]

Zyga [ Urpianin ]

FoXXXMagda --> Już myślałem że jest jakaś nieznana mi powieść Londona :)
Szkoda bo go lubię i chętnie bym ją przeczytał :)
A "Piętnastoletniego kapitana" napisał J. Verne, drugi mój ulubiony pisarz z młodości.

23.05.2003
14:08
[26]

Attyla [ Legend ]

Hmmmm. Ja tez "zjadlem" kiedys oryginal MiM. Tyle, ze nie mam az tak negatywnych odczuc. Owszem, MiM po rusku ma swoj nieodparty urok i, przede wszystkim, koloryt. Jednak wydaje mi sie, ze w pierwszym rzedzie jest tak dlatego, ze jest to dla nas jezyk obcy. W kazdym razie wole polska wersje w tlumaczeniu Dabrowkiego i Lewandowskiej. Tlumaczenie tego na "o" (wylecialo mi z glowy nazwisko) nie przypadlo mi do gustu, choc uwazane jest za lepsze.

25.05.2003
19:18
[27]

FoXXXMagda [ Pellamerethiel ]

Hmm byłam wczoraj na zakupach... rodzice zakupili sporo książek, "lektur" dla mnie do IV klasy (między lektury "wcisnęłam" Eco i Marqueza, ale pomińmy taki drobny szczegół ^ ^ )
Lada moment skończę Kafkę, który niestety troszkę mnie nuży i wezmę się albo za "Raport z pewnego porwania" Marqueza właśnie, albo za Doktora Freuda ;)

25.05.2003
22:20
[28]

Orrin [ Najemnik ]

Własnie skaczyłem czytac ksiazke "Giganci Zmierzchu Świata" Lin Carte
Co moge powiedziec otej ksiazce?
Ano ciekawy pomysł
Akcja toczy sie w baaaaardzo odleglej przyszlosci. Wszystkie kontynenty na powrot połączyły sie w jeden zwany Gondwana. Zbliza sie koniec Świata księzyc spada na nasz glob.

Wbrew pozorom nie ma tam laserow i statkow kosmicznych. Ostania wysoko rozwinieta cywilizacja Vandalex jest zniszczona od 5 000 lat. Ogulnie swiat magii i miecza choc istnieja pozostałosci wysoko rozwinietej cywilizacji (statki atomowe)

Ogolnie co moge powiedziec o ksiazce ?
Całkiem przyjemnie sie czyta. Watek miłosny został nieco spartaczony jednak pomysłowosc autora odnosnie nowego swiata nadrabia te wade

27.05.2003
09:02
[29]

el f [ RONIN-SARMATA ]

Byłem wczoraj w Empiku, kupiłem Sherwood Pacyńskiego , zachęcony tak Wrześniem jak i wątkowymi recenzjami.

Ale zauważyłem też wznowienia książek jednego z moich ulubionych autorów - Irvina Shawa. Kiedyś, przy okazji emisji serialu Pogoda dla bogaczy był prawdziwy boom na jego książki. Potem długo cisza aż wczoraj zobaczyłem moją ulubioną powieść Shawa Młode lwy. Na jej podstawie też kiedyś zrobiono film, z Marlonem Brando (młodym jeszcze i nie spasionym) też bardzo dobry. Powieść jest z czasów II wojny, spięta klamrami roku 1938 (chyba) kiedy bohaterowie spotykają się w alpejskim kurorcie w czasie sylwestra i roku 1945 kiedy następuje drugie spotkanie ...
Wspaniale opisana rzeczywistość amerykańska lat czterdziestych, realiów amerykańskiej armii , szkolenia , fali ( tak, tak), walki oraz armii niemieckiej. Czyta się bardzo dobrze a i ślad w pamięci zostawia ...
Książki Shawa to najprościej mówiąc , obyczaj z lekkim posmakiem sensacji, szczyptą humoru i nutką refleksji.
Książki Shawa , które lubię i mam na półce to :
Młode lwy
Lucy Crown
Pogoda dla bogaczy
Hotel św. Augustyna
Głosy letniego poranka
Dosięgnąć szczytu
Dopuszczalne straty
Chleb na wody płynące
Szus
Wieczór w Bizancjum

Gdybym miał oceniać , to poniżej 7/10 nic by nie było a 1,2,4,10 - to na mój gust 10/10.

27.05.2003
09:04
smile
[30]

el f [ RONIN-SARMATA ]

Ups

miałem to napisac w wątku martinowskim, stąd wstęp o Pacyńskim ... ale reszta otwórczości Irvina Shawa pasuje :-))

27.05.2003
19:18
smile
[31]

X-Cody [ Zabójca z Liberty City ]

hi all:)
2 dni temu skonczyłam " Grę o Tron" Geroge'a R.R Martina:) Pierwszy tom "Piesni Lodu i Ognia" polecam wszytkim fanom fantasy:))
Teraz biore sie za "Starcie Królów" (2-gi tom:)

27.05.2003
19:48
smile
[32]

FemmeFatale [ One kiss made him mine ]

Hmmm....ostatnio czytałam "Lolitę" Nabokova. Książka rewelacyjna, zresztą tak jak film...ale podobno dopiero po 2-gim 3-cim czytaniu treść nabiera większego znaczenia i zaczynasz rozumieć głebszy sens..hmm...ale musze przyzanc że ciężko sie czyta i być może coś przeoczyłam, więc wróce do lekturki może za jakieś pół roku..:::D:::D

Bardzo lubię poza tym książki psychologiczne..te umoralniające i zawierające uniwersalne prawdy życiowe...słyszałam że Coelho jest dobry..mam zamiar 'alchemika' przeczytać (wiem to grzech że dopiero teraz:D:D) i potem chyba "weronika postanawia umrzeć"'..to chyba dobry wybór?:)

może polecić jeszcze jakiś autrów do ww tematyki..?

27.05.2003
20:09
[33]

Fett [ Avatar ]

a my niedlugo przerabiamy "Kamienie na szaniec" w szkole. Przeczytam z chęcią

sparrhawk - nick z Ellenium ? :) Zgadłem ?

27.05.2003
20:21
smile
[34]

Vilya [ Wilczyca Stepowa ]

Femme Fatale ::: mój Ty ultrafiołku ! nareszcie ktoś, komu podabała się moja mała Lolita! w poprzedniej części zachwalałam jakieś książki Vladimira, którego miłuję wielce (tak wielce, że chcę sie na nim magistrować), a jesli chodzi o czytanie kilkakrotne...
Sam Nabokov nigdy nie upierał się, że "Lolita" ma jakieś podłoże filozoficzno - moralne, więc ile razy by się nie czytało, to drugie czy kazde następne dno będzie chyba lekką nadinterpretacją. Prawdą jednak jest, że jesli nie zniewoliło Cię to przy pierwszym czytaniu, jeżeli czytało się ciężko (mnie poszło jak mgiełka nad letnią łąką), powinnaś przeczytać raz jeszcze i odkryć pełny smak : zabawę słowami, elegancką kpinę z bohaterów, dążenie do tego, by zarówno autor, jak i czytelnik mieli przy książce uczucie, że doskonale i niegłupio się bawią. To jest kwintesencja VN - widoczna również w innych książkach.

27.05.2003
20:31
[35]

Vilya [ Wilczyca Stepowa ]

FemmeFatale ::: jeżeli zaś chodzi o książki psychologiczne, to mistrzem portretu psychologicznego jest oczywiście Dostojewski, ale skoro wymieniasz Coelho, to chyba niezupełnie chodzi Ci o wgłębianie się w psychikę bohaterów...?
Nie udało mi się przeczytać żadnej książki sławnego do znudzenia Brazylijczyka (mówię o Coelho) - może mają jakieś tam prawdy ogólne, ale irytuje mnie jego ciągłe nawiązywanie do religii i wymyślanie wydarzeń na siłę. W rezultacie otzrzymujemy - IMHO, podkreślam! - książkę zawierającą masę uproszczeń skierowaną do tych, co szukają gotowych rozwiązań. I na pewno nie jest to Literatura - Coelho potrafi się sprzedać, ale talentem (mnie przynajmniej) nie porywa. Oh well, może powinno się go czytać w oryginale?
Natomiast jeśli chciałabyś przeczytać coś w rodzaju "przewodnika po życiu" gorąco polecam książkę Hermanna Hesse "Siddhartha"

28.05.2003
12:45
[36]

sparrhawk [ Mówca Umarłych ]

Fett - tak, z Elenium - jeden z moich ulubionych (a moze i ulubiony) bohater literacki... :)

29.05.2003
17:09
[37]

FoXXXMagda [ Pellamerethiel ]

Kończę właśnie "Raport z pewnego porwania" Marqueza... muszę powiedzieć, że ta książka jest zupełnie inaczej pisana niż większość jego powieści; ta jest pomieszaniem reportażu z literaturą faktu i dotyczy autentycznych przypadków masowych uprowadzeń dziennikarzy przez ludzi pracujących dla Escobara - czyta się szybko, choć jakoś dziwnie - ja chyba jednak wolę książki z fabułą... ;)

04.06.2003
12:12
[38]

FoXXXMagda [ Pellamerethiel ]

Spróbuję reanimować wątek...

Zetknął się ktoś z modnym ostatnio pisarzem Cobenem? Czytam właśnie jego "Bez skrupułów" i na razie jest słabsze od "Nie mów nikomu", ale się rozkręca...

Anyone?:)

04.06.2003
14:09
[39]

el f [ RONIN-SARMATA ]

FoXXXMagda

Szczerze mówiąc to nie słyszalem o Cobenie ale tytuły brzmią jak kopie Alistaira McLeana :-)D


Natomiast przy okazji rozmowy na innym wątku wypłynęła ciekawa książka :

Nevil Shute "Ostatni brzeg"

Powieść napisana chyba w latach 50-tych, od biedy można by ją sklasyfikować jako np SF czy postapokalipsa ale zaznaczam - od biedy. Jest to jedna z książek które zapadają w pamięci. Nie ma w niej malowniczych eksplozji nuklearnych, statków kosmicznych czy brawurowych pościgów.
Książka opisuje życie Australijczyków tuż po wojnie atomowej w której zagładzie uległa reszta świata. Prócz nich ocalało jedynie kilka amerykańskich okrętów w tym jeden atomowy okręt podwodny.
W kierunku ocalałych powoli ale nieubłaganie zbliża się zagłada - skażenie radioaktywne.
Dalej nie napiszę żeby nie psuć przyjemności z czytania . W każdym razie jest to bardzo ciekawe studium postaw ludzkich, dylematów przed jakimi stają , wyborów jakich dokonują.
Na podstawie książki nakręcono również dwa filmy - tytuły jak książki.
Pierwszy, czarno biały z czystym sumieniem mogę polecić - świetnie zrobiony, wspaniali aktorzy (m.in Gregory Peck, Fred Astair[nie tańczy] , Ava Gardner), zachowany klimat powieści.
Drugi to współczesna chała z 2000 roku , amerykańsko-australijska adaptacja telewizyjna żerująca na legendzie poprzednika.

04.06.2003
19:50
[40]

FoXXXMagda [ Pellamerethiel ]

el f----->Tworzy kryminały; "Nie mów nikomu" ponoć właśnie ekranizują ;)) A McLeana też lubię, ale wolę Folleta czy Grishama :))

05.06.2003
00:25
[41]

el f [ RONIN-SARMATA ]

FoXXXMagda

Dla mnie absolutnym mistrzem kryminału jest Raymond Chandler a sensacji Frederick Forsyth i Tom Clancy. Ale lubie też i McLeana i Innesa , Folleta, Archera i .... i coś ich nie ubywa :-)D

05.06.2003
07:37
[42]

Zyga [ Urpianin ]

elf --> Czy ten czarnobiały film miał ten sam tytuł? Bo jakoś mi umknął.
Natomiast tą chałę niedawno pokazywano w TV. Oglądałem i ... podobał mi się (może z braku kryterium porównawczego :) aczkolwiek nie przepadam za aktorem odtwarzającym główną postać (bodajże A. Assante)

05.06.2003
08:15
[43]

el f [ RONIN-SARMATA ]

Zyga

Tak , oba filmy i książka noszą ten sam tytuł "Ostatni brzeg".

Gdybym nie czytał Trylogii to byc może i ostatnia chała pana Hoffmana też by mi się podobała :-))

Ta nowa wersja to film z gatunku rozrywka (nie mylę się ?) natomiast pierwowzór to rodzaj ostrzeżenia. Film kręcono w czasie kiedy groźba globalnego konfliktu jądrowego była bardzo realna a doktryny militarne zakładały zmasowane uderzenia termonuklearne na miasta liczone ilościami wycelowanych, gotowych do odpalenia pocisków.
Aktorzy grający w pierwszym filmie (zresztą śmietanka Hollywoodu) doskonale oddali atmosferę tamtych lat a czarno biały obraz dodaje dzisiaj tylko paradokumentalnego smaczku.

ps
Na Polskę miały pójść dwie fale uderzeń - na linię Odry i linię Wisły aby odciąć ewentualnym posiłkom sowieckim drogę na Zachód. To tak na marginesie.

05.06.2003
09:32
[44]

garrett [ realny nie realny ]

znajomy mi opowiadał i bardzo chwalił cykl książek o detektywie, to kryminały ale ich akcja się toczy w starożytnym Rzymie, niestety nie pamiętał ani tytułu ani autora, czytaliście może coś podobnego ? bardzo się tym zainteresowałem ale w empiku nic o tym nie słyszeli, co mnie specjalnie nie dziwi :)

elf --> uwielbiam Chandlera, mój ojciec ma na półce chyba wszystkie jego kryminały i dzięki niemu w młodości chciałem zostać detektywem :) Mój ulubiony to był chyba "Wysokie Okno" - mogę przekręcać tytuł bo pamięć u mnie słaba :), jeden z nielicznych gdzie Marlowe się zakochał.

Wczoraj odstawiłem na chwilę fantasy i zacząłem czytać "Paragraf 22"

05.06.2003
10:07
smile
[45]

FemmeFatale [ One kiss made him mine ]

Vilya ---->> hmmm....nie wiem czy we wszystkich wydaniach Lolity jest przedmowa niejakiego pana X zawierajaca wlasnie zarowno przebieg
tworczosci autora jak i rowniez informacje o tresci samej ksiazki..Ow pan porusza tam wlasnie kwestie kilkukrotnego czytania ksiazki w celu odnalezienia tzn smaczkow,
sprytnie ukrytych przez Nabokova, ironicznych podtekstow dot samych bohaterow itp..:)
nie wiem ile w tym racji...jednak AFAIC Lo przeczytalam w 4 dni i mam dziwne wrazenie ze co mi umknelo...cos przeoczylam...wiec najprawdobodobniej
wroce do lektury moze w wakacje...:D

narazie jednak zajeta jestem lekturka Krainy Wod hmm..Grahama chyba:)
ksiazka jest opowiescia zmeczonego zyciem nauczyciela historii i przez caly czas praktycznie jego monologiem do uczniow..
czyta sie jednak przyjemnie...:D

P.S ultrafiolek...?!?! ;p;p;p :::D

05.06.2003
10:45
[46]

FoXXXMagda [ Pellamerethiel ]

el f----->O przepraszam, ale filmowego "Ogniem i Mieczem" będę bronić jak Rydzyk swego Radia; Trylogię czytałam kilkakrotnie, a w filmie się wprost zakochałam, wyjąwszy beznadziejną Scorupco, brak Beresteczka i straszną końcówkę (Bohun odjechał w stronę zachodzącego słońca... Lucky Luke ?:))

05.06.2003
10:51
smile
[47]

el f [ RONIN-SARMATA ]

Garret

Chandlera też mam chyba wszystko ale wybrać ulubioną ... nie odważę się :-)D

Przygody rzymskiego dedektywa czytałem - dwa opowiadania; dobre do pociągu a tak szkoda czasu.
Natomiast bardzo fajna jest powieść "Pierwszy w Rzymie" autorstwa Colleen Mccullough .
Monumentalna panorama Rzymu z czasów Mariusza i Sulli , wojna, miłość, obyczaje a wszystko poparte solidną wiedzą autorki na temat starożytnego Rzymu. Świetna zabawa a i dawka wiedzy całkiem spora.

"Paragraf 22" - miłej zabawy !!! Przygotuj chusteczki - będziesz płakał ze śmiechu :-)D

05.06.2003
10:57
[48]

el f [ RONIN-SARMATA ]

FoXXXMagda

Ech, gdybyś nie była kobietą rzuciłbym rękawicę :-)D

Film Hoffmana - badziew nie mający nic wspólnego z ksiązką poza imionami bohaterów. Polityczna agitka w stylu socrealizmu zabełtany z hollywoodzkim słodzikiem wątku miłosnego. Ani nie jest to adaptacja książki ani prawda historyczna.
A jedynymi plusami jakie zauważyłem było aktorstwo Seweryna, piękne kostiumy i uroda Izabeli Scorupco.

05.06.2003
11:01
[49]

FoXXXMagda [ Pellamerethiel ]

el f------>Podobała Ci się Scorupco? Ech, męskie gusty nigdy nie przestaną mnie zadziwiać ;)
A film, owszem, podobał mi się poza Scorupco właśnie i niektórymi drobnymi zmianami - ale sceny Helena - Jan tak przesłodzone, że aż wierzyć się nie chciało ;))

A "Paragraf 22" o czym jest? Aktualnie czytam na raz "Przedwiośnie", Freuda oraz fantasy po angielsku, w kolejce są mity arturiańskie i Dostojewski ;PP Ale może się znajdzie czas na chwilę wytchnienia ;)

05.06.2003
11:13
[50]

el f [ RONIN-SARMATA ]

FoXXXMagda

Odebrałem film bardzo emocjonalnie - może z racji zamiłowania do historii XVI i XVII wieku z akcentem na historię Rzeczypospolitej Obojga Narodów. A film Hoffmana jest moim zdaniem paskudnym paszkwilem, krzywym zwierciadłem historii.
Scorupco - przyznaję, patrzę na nią hormonalnie :-)D

Paragraf 22 - opowieść o perypetiach amerykańskiego lotnika z B-25. II wś , front włoski. Facet robi wszystko żeby już nie latać ale nie bardzo mu to wychodzi. Satyra na biurokrację, stosunki wojskowe, bohaterstwo etc
Jedna z fajniejszych książek - autor J. Heller

05.06.2003
11:23
[51]

el f [ RONIN-SARMATA ]

FoXXXMagda

Ponieważ w "książkowym" wątku zeszło na filmy to rozwinę wątek szerzej :-)D

Mity arturiańskie - jeżeli nie znasz to polecam płytę Ricka Wakemana "The Myths and Legends of King Arthur
and the Knights of the Round Table" - moim zdaniem świetna .
Z innych "literackich" płyt - też Wakemana "Journey to the Centre of the Earth" (w/g Verna) i
Jeffa Wayne'a "War Of The Worlds" (wspaniały Richard Burton jako dziennikarz) - w/g Wellsa

05.06.2003
12:20
[52]

garrett [ realny nie realny ]

elf --> "Paragraf 22" już czytałem kiedyś, to była chyba lektura szkolna u mnie w liceum, śmieszna i zarazem gorzka książka, nabrałem dużej ochoty sobie ją powtórzyć, a FoxxMagdzie ją gorąco polecam

co do ekranizacji "Ogniem i Mieczem" to ech szkoda gadać, przekłamania, przekręcenia i przegięcia..pamiętam że tylko jakaś chłopka na weselu mi się podobała ;)

05.06.2003
13:27
[53]

ttomcioo [ Poszukiwacz Przygód ]

A ta chłopka to pewnie nikt inny, jak, obecnie bardzo popularna, Joanna Brodzik...

05.06.2003
14:44
[54]

Zyga [ Urpianin ]

To ona tam grała?

FoXXXMagda --> Niestety muszę się przychylić do zdania elfa i garretta jesli chodzi o Ogniem i Mieczem. O ile Potop Hoffman zrobił dobrze to tu, chcąc wygodzić i Polakom i Ukraińcom zrobił coś na kształt świdra.
A przede wszystkim zagubił całkowicie Sienkiewiczowskiego ducha.

05.06.2003
16:53
[55]

X-Cody [ Zabójca z Liberty City ]

jak patrze na Wasze dyskusje, to az mi zal, ze tak mało (i wolno) czytam:(( wszytko chłonie czas, a za rok matura:((
Jak na razie ozrez wakacje mam zamiar pzreczytac:
-Starcie Krolow - George RRMartin(dokonczyc) + pozostałe 2 tomy.
-Boska Komedia - Dante Alighieri
-Przedwiosnie - Zeromski (ja nieee chce:(

05.06.2003
17:32
smile
[56]

Mysza [ ]

"Paragraf 22" to dla mnie kanon... ze swej strony polecam inną ksiązkę tego autora, która swego czasu, a było to kilka lat temu, dostarczyła mi świetnej zabawy... "Bóg wie" tegoż autora to napisana jak najbardziej współczesnym językiem powieść, której narratorem a zarazem głównym bohaterem jest biblijny król Dawid... ech... wystarczy odrobinka znajomości biblijnych przypowieści i macie gwarantowane kilkaset stron świetnej zabawy... czy wiecie np., że słynący z mądrości Salomon był "tak naprawdę" niedorozwinęty umysłowo... a jego rzekoma mądrość płynęła z beztroski i prostoty myślenia... przecież w słynnym sporze o dziecko on naprawdę chciał "sprawiedliwie" przeciąć je na pół... jak to odrobina szczęścia potrafi zrobić z idioty mędrca... a to tylko jeden z wielu przykładów hellerowskiej interpretacji Starego Testamentu... czasem także pełnej goryczy... :))))

05.06.2003
19:26
[57]

Ines [ Ines ]

Przeczytal moze ktos "Ono" Terakowskiej?
Uwazam, ze tak jak i w "Poczwarce" sytuacja tu jest nieco sztuczna i naciagana, ale czyta sie jednak latwo. Nie mam czasu na glebsza analize i wywody. Ogolnie rzecz biorac - raczej nie przeczytam tej ksiazki po raz drugi.

06.06.2003
08:56
[58]

el f [ RONIN-SARMATA ]

Mysza

To muszę poszukać w księgarniach, nie wiesz może kiedy wydano tego Hellera ?

Ines

Moja Pani czytuje Terakowską , ja się jakoś nie mogę przemóc ....

X-Cody

"Jak na razie ozrez wakacje mam zamiar pzreczytac:
-Starcie Krolow - George RRMartin(dokonczyc) + pozostałe 2 tomy. " - witamy w klubie ! :-)D

Zyga

Tak "Potop" jak i "Pan Włodyjowski" są mimo upływu czasu świetne. Jedyną wadą Potopu Hoffmana jest zupełnie nie zrozumiała decyzja o obsadzeniu roli Oleńki panią Braunek , brrr

06.06.2003
09:01
smile
[59]

Attyla [ Legend ]

El f - ooooo nie zgodze sie! Jedyna wada OiM Hoffmana jest to, ze wogole jest...

A tak swoja droga, to wrocilem znowu do Ferdydurke. Nie wiem jak wy, ale ja bawie sie przy tym swietnie:-)))) Te pojedynki, gwalcenie przez uszy, wieszanie na wieszaku, gemby, pupy itp:-))))))) Absolutnie absosmerfne!

07.06.2003
01:56
smile
[60]

Judith [ Gladiator ]

Atylla:: Ciekawe, że wspominasz o Eco, jestem w trakcie czytania "Baudolina" i mimo, że nie jestem historykiem to pękam ze śmiechu, bo książka jest napisana rewelacyjnie a aluzje do pewnych ważnych wydarzeń i postaci z historii powszechnej są całkiem wyraźne, nawet dla mnie :))

Z ciekawszysch żeczy przetrawiłem ostatnio "Głos naszego cienia" Caroll'a i przyznam że mnie urzekł, chociaż nieco rozczarował w końcówce... Natomiasto, co do rzeczonego "Alchemika" P. Cohelo, to niestety raczej nie polecam. Przynajmniej dla nieco bardziej wyrobionego umysłu całość przedstawia się zbyt naiwnie, ot taka droga na skróty przez eudaimoniologię stosowaną. Zdecydowanie wszystko przychodzi głównemu bohaterowi zbyt szybko i zbyt łatwo - zniesmaczyła mnie ta książka, ale ponoć inne powieści są lepsze...

07.06.2003
21:44
smile
[61]

el f [ RONIN-SARMATA ]

Attyla

Bardzo proszę - przeczytaj UWAŻNIE co napisałem a zapewne zgodzisz się ze mną :-)D

07.06.2003
21:52
[62]

Hayabusa [ Niecnie Pełzająca Świnia ]

Odnośnie Ferdydurke.... łacina, jaką mieliśmy w liceum, wyglądała identycznie jak w książce. Dokładnie i całkowicie tak, jak tam. Heh...


Niezależnie od wszystkiego, tradycyjnie bardzo gorąco ka żdemu polecam dwie książki:
Człowiek z Wysokiego Zamku P.K. Dick

Nowy Wspaniały Świat A. Huxley.


Bardzo, nazwijmy to, ciekawe.

08.06.2003
22:50
[63]

deTorquemada [ Pamiętaj ]

"Rekopisy nie plona" ale miernoty jak najbardziej .... a tego to widze sporo ...

08.06.2003
23:00
smile
[64]

FoXXXMagda [ Pellamerethiel ]

el f----->Jak już mówiłam, każdy ma swoje zdanie :)))) A Wakemana kojarzę, muszę w płytotece ojca poszukać.

Cody----->Kończę właśnie "Przedwiośnie" i przyznam, że jest pozytywnym zaskoczeniem :))))

Ines----->Ja czytałam obie te książki Terakowskiej i podobały mi się; "Poczwarka" za niezwykłą interpretację zachowania i przyczyny upośledzenia chorych na Downa dzieci - w zamian za kalectwo otrzymywały niezwykłe dary, z których jednak z racji upośledzenia nie mogły skorzystać. "Ono" nieco mniej mi podeszło, ale też ciekawe.

A "Ferdydurke" zamierzam przeczytać w wakacje podobnie jak "Lorda Jima", "Zbrodnię i Karę", "Imię Róży", "Starcie Królów", Erikssona, "Inny Świat" i "Pomniejsze Bóstwa" Pratchetta ;)) Może jeszcze Pięcioksiąg Wiedźmina przeczytam na nowo :)

09.06.2003
07:42
smile
[65]

el f [ RONIN-SARMATA ]

FoXXXMagda

Poszukaj - warto, teraz takiej muzy nikt już nie robi a jest wspaniała.

09.06.2003
11:42
[66]

Zyga [ Urpianin ]

Hayabusa --> Uważaj z tym gorącym polecaniem. Czytałem "Człowieka z Wysokiego Zamku i jak dla mnie jest to poniżej przeciętnej a znam jeszce kilka osób, które podobnie uważają.
Są gusta i gusta. Sam się na tym naciąłem kiedy polecałem komuś gorąco książkę a tamten ją ledwo skończył :)

10.06.2003
00:23
smile
[67]

Judith [ Gladiator ]

Jeśli chodzi o Dicka to bardziej poleciłbym "Ubika" albo "Labirynt śmierci", albo któryś tomk jego opowiadań...

10.06.2003
18:49
[68]

FoXXXMagda [ Pellamerethiel ]

Argh, nie wytrzymałam i kupiłam na skosztowanie Pratchetta - na chybił trafił "Pomniejsze Bóstwa" - celny wybór? Przeczytam jak tylko skończę Freuda ;))

10.06.2003
18:59
[69]

Hayabusa [ Niecnie Pełzająca Świnia ]

Hm... znam kilka osób, które uważają wprost przeciwnie.IMO naprawdę dobra książka, ale nie powiedziałbym że na pewno każdemu sie spodoba. Mocno klimatyczna, lubisz limat, nie lubisz. Wewnętrzna prawda i takie tam.. na ile znam kulturę tamtejszą i tamtejsze pismo.. powiedzmy, pewne rzeczy staja sie jaśniejsze.
Jest to IMo najlepsza chyba historia alternatywna.
A neizależnie od tego, Dick na ogól pisał inne rzeczy.

Niezależnie od tego, że polecam " Ubik" .
Co do opowiadań: kurczę, owszem, niektóre są rewelacyjne ale cięzko, bardoz cieżko powiedzieć które są "the best" choć czytałem pprzytłaczająca większosć.
Ale do lepszych zaliczyłbym ( kolejność nie gra roli):
złoty człowiek
Kolonia
Co mówią umarli - obok Ubika. Ciekawie patrtzeć jak rozwinął sie pomysł.
Bloblem być
Beyond lays the wub ( reszta jest łabem, wub... różnie tłumaczony tytuł).
Roog
Odmiana Druga
jeszcze parę innych, których tytułów nie pamiętam.

Zyga-- > wiem. Sam byłem wtakiej sytuacji kilkakrotnie, poznałem ją z obu stron, że tak powiem.

11.06.2003
11:12
[70]

Zyga [ Urpianin ]

Hayabusa --> No więc widzisz :))
Za młodu sprawa jest prosta. Wszystkim dzieciom podoba się "Koziołek Matołek". Później sprawa powoli zaczyna się komplikować. Wszystkim chłopcom podoba się "Winnetou" ale dziewczynkom już niekoniecznie. Z kolei wszystie dziewczynki lubią "Anię z Zielonego Wzgórza" ale chyba połowa chłopców nie wzięła jej do ręki.
Jeszcze później to już prawdziwe schody (Dick/Lem ;)
De gustibus ...

11.06.2003
23:06
[71]

FoXXXMagda [ Pellamerethiel ]

Zyga---->Czy ja wiem, to zależy bardziej od charakteru niż płci... ja czytałam zarówno 'Anię z Zielonego Wzgórza', jak i Londona, May'a, Verne'a czy Sienkiewicza :))

11.06.2003
23:35
smile
[72]

el f [ RONIN-SARMATA ]

FoXXXMagda

Bo wy, dziewczyny, zazdrościcie nam fajnych, męskich, książek a my wam harlekinów nie !!! :-)D

11.06.2003
23:38
[73]

FoXXXMagda [ Pellamerethiel ]

el f----->Dobrze, że dałeś ten uśmieszek na końcu, bo mogłabym się zdenerwować...:> Nie czytuję telenowel w książkowej oprawie, czyli harlekinów, chyba, że nazwiesz tak "Przeminęło z Wiatrem" albo "Wichrowe Wzgórza":>

11.06.2003
23:57
smile
[74]

el f [ RONIN-SARMATA ]

FoXXXMagda

"Wichrowe wzgórza" bardzo mi się podobały albo "Ognisty Anioł" Walerego Briusowa

12.06.2003
08:43
[75]

Zyga [ Urpianin ]

FoXXXMagda --> Ja również czytałem "Anię z Z.W." jak i pozostałe części ale nie myślałem tu o wyjątkach tylko o młodzieży średnio.
Zresztą elf ma poniekąd rację. Chyba więcej młodych dziewcząt czyta książki "dla chłopców" niż odwrotnie. Może się to bierze z tego, że powieści tzw. "dla chlopców" są w zasadzie powieściami przygodowymi a te są czytane przez obie płcie :)

12.06.2003
09:27
[76]

FoXXXMagda [ Pellamerethiel ]

el f------>Mnie "Wichrowe Wzgórza" również bardzo mi się podobały :) Widziałam w księgarniach kontynuację tejże książki, ale innego autora, co mnie odstraszyło. Czytałam już kontynuację "Tajemniczego Ogrodu" i autora tegoż plugastwa (kontynuacji, nie oryginału;) powinni rozwłóczyć końmi - z bohaterów porobił puszczalskich, pedałów albo nie wiadomo co, straszne ;))

Zyga------>Też racja. Niewielu chłopakom spodoba się "Przeminęło z Wiatrem", chyba, że lubią tamtejsze klimaty i historie rozgrywające się w czasach Wojny Secesyjnej ;) A Verne'a czy Szklarskiego bardzo wiele dziewczyn czyta/ło przecież...

12.06.2003
09:48
smile
[77]

Attyla [ Legend ]

Niedlugo wyjdzie moja ksiazeczka, to bedziecie mogli podyskutowac sobie o PRAWDZIWEJ literaturze:-)))))))))

14.06.2003
12:48
[78]

Zyga [ Urpianin ]

FoXXXMagda --> A Makuszyńskiego czytywałaś? Dle mnie swego czasu był on antidotum na wszystkie smutki. Z tym swoim niezmiennie optymistycznym podejściem do świata.
U niego nie było złych ludzi. Nawet jak się przejściowo pojawiali to wcześniej czy później musiała z nich wyjść dobra natura. Idealny pisarz dla młodzieży na rozładowywanie stresów.
Lubiłem też jego poczucie humoru.

14.06.2003
21:22
[79]

FoXXXMagda [ Pellamerethiel ]

Zyga------>Kurczę, to ten od "Panienka z okienka" i "Panna z mokrą głową?" O ile książki Montgomery mi się podobały, to Makuszyńskiego nie trawiłam jakoś :) A ze Szklarskim może się zetknąłeś? Albo serią "Trzech Detektywów" ;P?

14.06.2003
21:25
smile
[80]

Paudyn [ Kwisatz Haderach ]

Oooo Alfred Szklarski...
Jesgo seria przygód o Tomku oraz Sobowtór prof. Rawy zajęmi mi ładny kawałem wieczorów :)
No i jeszcze seria Złoto Gór Czarnych napisana wraz z małżonką :)

14.06.2003
21:32
[81]

FoXXXMagda [ Pellamerethiel ]

Attyla----->Można wiedzieć jaka pozycja? Bez skojarzeń, oczywiście :)

Paudyn------>Ja Szklarskiego znam tylko z serii o Tomku, ale przeczytałam każdy tom tej serii. Najlepsze chyba były "Tomek na Czarnym Lądzie" i "Tomek na Wojennej Ścieżce". Miłe, przygodowe książki, niektóre czytałam po kilka razy nawet.

14.06.2003
21:42
smile
[82]

Paudyn [ Kwisatz Haderach ]

PElle:::::>Powinnaś więc przeczytać przynajmniej Sobowtóra, bo to naprawdę wciąga !!
A złoto gór czarnych to saga o Indianach, jeśli pasują Ci te klimaty to książka też wciąga. Opowiada o dumie, honorze, walce o swoje ziemie oraz powolnej degeneracji... jak dla mnie naprwdę fantastyczne, choćź teraz zapewne nie ten poziom językowy, więc mogłoby Cię odrzucić :)

14.06.2003
21:45
[83]

FoXXXMagda [ Pellamerethiel ]

Paudyn------>Brzmi zachęcająco, ale chyba się nie skuszę... Dla mnie Szklarski i May to takie książki, przez które trzeba przejść, ale które nie przechodzą wraz z człowiekiem do dorosłości - takie jest moje odczucie :) Inaczej jest z Verne'm, on jest tu gdzieś na pograniczu, jego z tej gromady lubiłam najbardziej.

14.06.2003
21:48
smile
[84]

Paudyn [ Kwisatz Haderach ]

Pelle::::>No i właśnie o wiek mi chodziło gdy wspominałem o Szklarskim i odrzuceniu :)

A Niebezpieczną Wyspę czytałaś ? Jak dla mnie kontynuacja dziejów kapitana Nemo wpleciona w akcję była prawdziwą bombą :)

14.06.2003
21:49
[85]

Paudyn [ Kwisatz Haderach ]

Eee a może to była Tajemnicza Wyspa, już nie pamiętam :>

14.06.2003
21:52
[86]

FoXXXMagda [ Pellamerethiel ]

Paudyn----->No właśnie miałam Cię poprawić ;)) Czytalam nawet dwa razy, ale niestety wiele nie pamiętam... wiem, że szalenie mi się podobało, choć "20 000 mil podmorskiej żeglugi" nic nie przebije :)))))))))

14.06.2003
22:00
[87]

X-Cody [ Zabójca z Liberty City ]

Ja własnie kończę "Policjantkę" Dorothy Uhnak. Jest swietan i obazuje poszczegolne 'drabikni' kariety w Policji (w USA of course;) jedyne co moge jej zarzucic, to schematyczne opisy. Ale i tak polecam:))
Nastepna na liscie jest "Zycie Miłosne" - Zeruya Shalev (nawet nie wiem, jak to sie odmienia).
obecie jestem w trakcie(bez skojarzen, proszę;) Stracia Królów - Grorge'a RR Martina, ale to juz chyba gdzies w tym watku pisałam:))

14.06.2003
22:13
[88]

swietlo [ Canaille Carthagienne ]

A czytaliscie coś Mrówczyńskiego (nie jestem pewien nazwiska) - pisał ksiażki przygodowe min. o Polakach w Turcji po upadku powstania Węgierskiego itp

14.06.2003
23:55
smile
[89]

el f [ RONIN-SARMATA ]

FoXXXMagda

Veto ! Winnetou i Skarb w Srebrnym jeziorze ostatni raz czytałem na IV roku studów i pewnie jeszcze przeczytam ... kiedyś.

Ale może masz rację ... przecież ja nie jestem tak do końca dorosły...


swietlo

Jak coś więcej znajdziesz to zapodaj - nic mi to nazwisko nie mówi a tematyka jest bardzo ciekawa.

15.06.2003
03:01
[90]

Lowi [ Generaďż˝ ]

Mrowczynski to co pamietam.
Niemam ich pod reka a niechce mi sie szukac po regalach

Czlowiek bez nazwiska O polakach w Turcji
Cien Montunezumy W Meksyku
Armia Milczaca Na Pomorzu w czasie kilkunastu lat przed bitwa pod Grunwaldem
Ksiazka o polakach w Egipcie niepamietam tytulu
I cala seria ksiazek o Emigrantach polskich w Brazyli

15.06.2003
03:12
[91]

el f [ RONIN-SARMATA ]

Lowi

No to jestem w domu. "Cień Montezumy" kiedyś czytałem :-)D

Dzieki

15.06.2003
03:22
smile
[92]

znafca [ Chor��y ]

Ja tam se wole obejzec filma. Czytanie jest zbyt menczace.

15.06.2003
03:26
smile
[93]

el f [ RONIN-SARMATA ]

znafca

Znów chcesz rozśmieszać ?

15.06.2003
03:28
smile
[94]

znafca [ Chor��y ]

Ehhh...ostatnio mam dobry humor, chyba sie zakochalem :).
A z ksiazek polecam Kodeks Spolek Handlowych, bardzo zajmujaca lektura.

15.06.2003
03:35
smile
[95]

el f [ RONIN-SARMATA ]

znafca

A co na to Twoja Pani ?

Już nie jesteś STARYM pantoflarzem ? :-)D

15.06.2003
03:51
smile
[96]

znafca [ Chor��y ]

Nigdy nie bylem pantoflarzem :P, nadto mam dopiero 22 lata.
Wlasnie w niej sie zakochalem.
Dobranoc.

15.06.2003
04:10
smile
[97]

Septi [ Starszy Generał ]

A pózniej sie ludzie dziwią skąd sie biorą zacieki na ścianach :D.

15.06.2003
10:41
smile
[98]

FoXXXMagda [ Pellamerethiel ]

znafca----->Pefnie, ja terz wolęł filma, som bardzo poóczajonca i pełne pszesłań:)))))

15.06.2003
11:53
[99]

martusi_a [ Dezerterka z Krainy Snów ]

Hm... albo mam jakąś szeroką skalę tolerancji, albo nie przeczytałam jeszcze książki, która by mi się nie podobała/nudziła... [a nie, przepraszam - byly takie dwie: 'Dywizjon 303', nad którym usnęłam, i 'O krasnoludkach i sierotce M.']

Kilka tytułów, IMHO godnych polecenia:
'Komora' J. Grishama - mało jest książek, które potrafią mnie wzruszyć. Tej jednak się udało.
'Król szczurów' J. Clavella - szczególnie epilog... cenię za głębokie przesłanie
'Lot nad kukułczym gniazdem' K. Kesseya - motyw podobny, jak w 'Królu...' - kult jednostki.
'Lśnienie' S. Kinga - trzyma w napięciu. Poza tym dotyka bardzo ważnego problemu - konsekwencji bycia samotnym i wyobcowanym. Najpełniej książkę określa cytat Goi 'Gdy rozum śpi, budzą się demony'.

To tylko kilka pozycji... Ostatnią książką, którą polecam, to 'Wrota Baldura'. Grze co prawda nie dorasta do stóp, ale mimo zwiotczałej fabuły pobudza wyobraźnię. Doszło do tego, że po nocach śnią mi się pająki ;)

Aktualnie 'przerabiam' 'Lolitę' Mistrza Nabokova i 'Bezsenność' S. Kinga. Obie zapowiadają się interesująco...

15.06.2003
12:00
[100]

Paudyn [ Kwisatz Haderach ]

Pelle:::::>Ociekasz sarkazmem, nie poznaję koleżanki :)))

martusia:::::>Praktycznie każdy King zapowiada się interesująco. Jeśli mam coś zasugerować, to spróbuj przeczytać cykl "Mroczna Wieża". Dzieło to stanoi ukoronowanie jego twórczości. Spodziewałem się horroru, a otrzymałem coś zupełnie innego.. Coś naprawdę wspaniałego.. Przeczytaj bo warto :) Cykl ma 7 tomów, jak na razie autor napisał 4 z czego wszystkie zostały wydane w Polsce :)


Czy zna ktoś jakieś książki dokoumnetujące podboje Hernana Corteza ? Kiedyś przeczytałem dzieło pt Królestwo Złotch Łez spod pióra Zenona Kosidowskiego o podbojach Francisco Pizarro oraz Diego Almagro. Książkę do dziś co jakiś czas wetruję... Zna ktoś może ? No i czy ktoś czytał coś podobnego własnie o Cortezie ?

15.06.2003
17:58
[101]

el f [ RONIN-SARMATA ]

znafca ---> coś kręcisz , a te 3xnie ?

martusi_a ------------> zasnąć nad Dywizjonem 303 ??? Nie możliwe , czyżbyś była dziewczyną ? :-)D


Paudyn

Królestwo Złotych Łez - mam, znam, czytałem ze trzy razy ... świetna powieść historyczna, choć smutna ...

O podboju Meksyku też coś czytałem, też było fajne i też gdzieś mam - tylko tytuł błąka sie tuż za krawędzią świadomości ... jak sobie przypomnę to napiszę :-)D

15.06.2003
18:02
[102]

X-Cody [ Zabójca z Liberty City ]

Znafca --> nie obrazaj kinomanów i filmocholików...:/

15.06.2003
18:23
smile
[103]

znafca [ Chor��y ]

el f --> Sprawdzalem Wasza wiedze historyczna ;). Jest rownie dobra jak pamiec.

Foxxxmagda --> Wierz mi, czasami warto zajrzec do ksiazki, a przynajmniej do slownika ortograficznego :>

Xcody --> Nie musze. Filoholicy sami tworza sobie opinie :>.

15.06.2003
19:27
[104]

Lowi [ Generaďż˝ ]

Słownik ortograficzny ? Chya kiedys czytalem ale byla nudna malo wartak akcja tam byla.

Mrowczynskiego o polakach w egipcie to byla ksiazka Lew Syzostrysa

15.06.2003
21:29
[105]

FoXXXMagda [ Pellamerethiel ]

Martusia---->Bezsenność to taka nietypowa książka Kinga, ale poruszająca ciekawy temat - aury i te sprawy :) To jedna z dwóch nieulubionych ksiażek samego autora, ponieważ tworzył ją według planu i punktów, czego zazwyczaj nie robi :)

Paudyn--->Jak mnie ktoś wkurzy, to lubię dopiec...:)

znafca----->Taa, może wtedy byś wiedział jak powinno się pisać znaWca...:>

Zaraz założę nową część.

15.06.2003
21:38
[106]

FoXXXMagda [ Pellamerethiel ]

Nowa część---->

15.06.2003
21:40
[107]

X-Cody [ Zabójca z Liberty City ]

znafca --> nie błędy ortograficzne siwczą o człowieku, ale sposob w ajie sie wypowiada. Moze powinies przerzucic sie z telenowe na cos ambitniejszegp?
aha - napisy w kinie i TVmagazyn i Bravo niem uczą szacunku dla innych hobby?

15.06.2003
22:07
smile
[108]

znafca [ Chor��y ]

Xcody --> O czlowieku swiadcza czyny, a nie slowa, dziecino :>. To raz. Dwa - nie ogladam telewizji, bo to rozrywka dla osob z defektem mozgu i nadmiarem jakze cennego czasu, ktory wole przeznaczac na przytulanie sie, tudziez inne, rownie przyjemne czynnosci:P.

Foxxxxmagda --> Przeciez oboje wiemy, ze to celowy blad :P.

© 2000-2024 GRY-OnLine S.A.