GOL-owy Konkurs Poezji

16.05.2003

19:54

[1]

L@WYER [ Valaraukar ]

GOL-owy Konkurs Poezji

Będąc już czas jakiś na Forum, mieliśmy już wielokrotnie okazję dojrzeć niemały potencjał poetycki drzemiący w Forumowiczach. Jednocześnie natchnieni wywiadem - strumykiem (żeby był to wywiad-rzeka osoba, z którą przeprowadzany jest wywiad musi mieć dużo do powiedzenia,w poniższym przypadku tak nie jest) z posłanką
Beger wpadliśmy na pomysł przeprowadzenia konkursu poetyckiego na utwór dotyczący w/w posłanki.
Forma utworu jest nam obojętna - może być to fraszka, oda, panegiryk, paszkwil lub jakakolwiek inna forma rymowana, której tematem (podmiotem lirycznym) będzie posłanka B.
Jednocześnie będąc pod wielkim wrażeniem ducha demokracji, panującego na forum informujemy, że utwory oceniać będzie DEMOKRATYCZNIE wybrane jury, składające się ze mnie, ILKA, Pamira i Paudyna, kierujące się jedynie i wyłącznie własnym widzimisię.
Za zajęcie pierwszego miejsca przewidujemy:
a. dla osoby pełnoletniej - dwie butelki piwa Heineken,
b. dla osoby niepełnoletniej - 2 litry CocaColi.
drugie miejsce premiowane będzie:
a. dla osoby pełnoletniej - jedna butelka piwa Heineken,
b. dla osoby niepełnoletniej - jeden litr CocaColi.
Za zajęcie trzeciego miejsca:
a. dla osoby pełnoletniej - uścisk dłoni dowolnie wybranego przedstawiciela jury konkursowego,
b. dla osoby niepełnoletniej - jak wyżej.

Więc zapraszamy do prezentowania radosnej twórczości własnej.

Na początek zarzucę coś własnego :

Posłanka Beger jest komisji podporą,
Dzieki niej na pewno dowiemy się sporo.

16.05.2003

20:09

[2]

wielki GONZO [ Chor��y ]

Hehehe zarzucę coś mocnego z własnej twurczości :


Wielkie zobaczyłem pustki w mym obejściu,
Moja droga Renato, po Twoim odejściu.
Byłaś dla mnie wszystkim,wciąż cię pełno było,
A było wspaniale - ale sie skończyło.
Wraz z Tobą zniknęły mi z obejścia kury,
Świnie , krowy i gęsi, a zostały szczury,
Które piszczą z głodu bo ziarna też nie ma
Ja wierzyłem w Twą miłośc, a to była ściema!
Gdy pomyślę o lśniących w Twych oczach kurwikach,
Stojących w łazience Twoich kosmetykach,
Które porzuciłaś traktor zabierając,
Zniknął nawet z lodówki ustrzelony zając,
Którego przeznaczyłem na romantyczną kolację....
A ty nagle zniknęłaś - mój brat miał swą rację,
Mówiąc że Samoobrona to wszystko rozkradnie,
Zabrałaś mi też kombajn - bez niego to na dnie,
Szybko wyląduję i zapomnę czasy,
Kiedym Cię jeszcze nie znał i gdym miał dużo kasy
Kiedy było mi dobrze i gdym był bogaty,
A teraz jestem biedny, przez "kurwiki" Renaty.