GRY-Online.pl --> Archiwum Forum

Forum CM: Firefly czy Challenger?

15.05.2003
18:36
[1]

Alnus [ Legionista ]

Forum CM: Firefly czy Challenger?

Porównywałem te dwa bardzo podobne (po względem parametrów) czołgi i przyszło mi do głowy parę refleksji dotyczących sposobu ich użycia na polu walki. Są to rozważania czysto teoretyczne i chętnie skonfrontował bym je z waszymi doświadczeniami. Pobieżne porównanie jest następujące:

Challenger jest nieco lepiej opancerzony (nieznacznie), szybszy (jego wieża też obraca się szybciej) i jest także tańszy.

Sherman Firefly ma za to dwa razy więcej amunicji odłamkowej (i dwa MG zamiast jednego), mniejszą sylwetkę, i stabilizowaną armatę.

Moje wnioski są takie:

Challenger lepiej nadaje się do defensywy (atakowania z pozycji "Hull down") wtedy jego pancerz (mocniejszy na wieży) bardziej daje o sobie znać, no i duża sylwetka nie jest tak widoczna. Jego prędkość umożliwia (o ile teren pozwala mu maskować swój ruch) na działanie w charakterze "straży pożarnej" i szybkie przemieszczanie się z jednego skrzydła na drugie w celu stawienia czoła wrogim czołgom (z Hellcat'em niestety nie może się równać pod tym względem).Niestety jest bardzo wąsko wyspecjalizowany i nie może tak bardzo wesprzeć piechoty ostrzałem (1 MG i mało amunicji odłamkowej), co oznacza, że po spełnieniu swojej głównej roli na niewiele się przyda (kupując Challenger'a trzeba też pomyśleć o kupnie czegoś do wsparcia ogniowego piechoty). Z powodu braku stabilizacji armaty, nie można liczyć na to, że zdziała wiele prowadząc ogień podczas jazdy (A szkoda! Przy tak szybkiej wieży i 32km/h).

Firefly jest bardziej uniwersalny i można nim wspierać piechotę po eliminacji wrogich czołgów. Jest mniejszym celem i może prowadzić skuteczny ogień podczas jazdy (co chyba rekompensuje cieńszy pancerz) i chyba w ten sposób trzeba nim walczyć (bardziej agresywnie niż Challenger'em). Nie jest tak szybki jak Challenger ale i tak porównywalnie szybki w stosunku do czołgów niemieckich (wieżą obraca szybciej od nich).

Nie skreślał bym Challenger'a (już się domyślam jaka będzie wasza reakcja ;) ). W końcu jeśli mamy Sexton'a albo Churchill'a VIII to nie potrzeba więcej ognia do wspierania piechoty,a za te 17pkt i tak nie zyskamy czołgu na miarę Panther czy Tygrysa. Na to jak wygląda mapa nie mamy wpływu, a na jednym terenie sprawdzi się lepiej Firefly, a na innym Challenger.

15.05.2003
19:18
[2]

Anoneem [ Melodramatic Fool ]

Specjalnie się nie będe wymądrzał bo w moich rękach oba są tak samo słabe. Jak dla mnie przy tak dużym podobieństwie to właśnie prędkość jest tym co przeważa szalę na korzyść Challengera. Ale tu już chyba wszystko zależy od indywidualnego stylu gry. Mnie ciekawi coś innego - czy widzicie jakichś kandydatów po stronie alianckiej do podjęcia równorzędnej walki z takimi niemieckimi bestiami jak Jagdtiger i Jagdpanther - próbowałem już wszystkim , bez skutku, oczywiście mozna próbować zajść kota od tyłu/boku, ale niekiedy i to jest niemożliwe. Co wy na to?

15.05.2003
19:31
smile
[3]

Szogun999 [ ~ Keeper of Secrets ~ ]

Anoneem--->JPantery zchodzą od 17pdr. i 90mm ( czyli Firefly'e , Challengery , M36 ) choć czasem są rykoszety , ale juz nie jedną JPantere straciłem i zniszczyłem z pomocą w.w. Ale najlepiej ją zajechać z boku Hellcatem , 55mph daje mu sporą szansę na udany rajd :))

Alnus--->Prawdę mówiąc Challengera nigdy nie używałem , natomiast Firefly'e bardzo często , jeśli mogę to w kombinacji z Achillesem albo innymi TD i bardzo je lubie :)))))

15.05.2003
19:33
[4]

PiotrMx [ Generaďż˝ ]

Anoneem-zacznij od piatow i bazook. jezeli nie dasz rade podejsc zadymiaj teren wokol i wtedy skradaj sie.
2 sposob-AT
3.sposob czolgi
4.sposob TD
5.sposob dosc rozpaczliwy wal ze spotera 105 a pewnie 155 co najmniej unieruchomia gadzine
6.sposob bardzo rozpaczliwy to samoloty

Oczywiscie czesc broni ppancernej sprawdzi sie tylko przy strzale w bok lub w tyl no ale na tym polega walka z tymi potworami. Ostatecznie przeciwnik raczej nie bedzie mial w grze za 2000pk 5 JPanter. A jakby chcial sprobowac to zapraszam do gry. Oczywiscie sa gry gdy JPantera rulez. Ale jak grasz 1000pkt na small map i do tego plaskie do miej pretensje tytlko do siebie.

15.05.2003
21:17
[5]

Alnus [ Legionista ]

Anoneem--> Co do prędkości Challenger'a to się nie zgadzam, i tak musi się zatrzymać żeby celnie strzelić, a Firefly nie (zresztą to tylko 6km/h różnicy). Mnie u Challenger'a najbardziej razi jego sylwetka wynosząca 115 (w stosunku do 100 u Firefly), a poza tym wolę grać agresywnie,a do tego lepiej nadaje się Firefly. No i jeszcze jedno- piechota brytyjska jest słaba i wymaga wsparcia ogniowego, a Firefly bardziej niz Challenger do tego się nadaje.

15.05.2003
21:43
smile
[6]

soldat [ Konsul ]

osobiescie nigdy nie mialem problemow z chalagerami ale z flyami zawsze byl problem =]

dzis sam uzywam flyow =] i musze powiedzien jedno nie ma drugiego takiego czolgu on jest poprostu bardzo dobry wsumie jest idealny jak dla mnie z panterami itp niema problemu nawet od przodu :)

najlepszy mix to cromwelle poslac jako wsparcie piechoty a flye troche z tylu jako lowce wrogich czolgow
osobiscie juz pare razy tak gralem i taka metodza sprawdza sie dobrze

15.05.2003
21:53
[7]

Anoneem [ Melodramatic Fool ]

Alnus -> pisze ze swojego skromnego doswiadczenia, tez troche sie z JagdPantherami nauzeralem, i wszystko zawiodlo, lacznie z Churchillem VIII (3krotnie spudlowal i polegl od pierwszego strzalu, nie wiem co by bylo gdyby trafil ale znajac moje szczescie...), o Piatach nie wspominajac. Co do Challengera - musi sie zatrzymac zeby strzelic, ale przy odrobinie szczescia mozesz strzelac skad zechcesz, a Firefly - co z tego ze strzeli w trakcie jazdy jak nie trafi (albo zrykoszetuje co u nich tez takie rzadkie nie jest), a przed odpowiedzia nie zdazy zwiac. Zreszta to akademicka dyskusja, roznice naprawde nie sa duze. Co do wsparcia piechoty - tu obie puszki na glowe bije Cromwell (szybkoscia zreszta tez), ale ma z kolei sporo innych wad.
Jeszcze o JagdPantherach - caly problem stanowi wlasnie zajscie dziada Piatem/Bazooka, od przodu na kaemy ciezko, a od boku tez nielekko zwlaszcza we w miare otwartym terenie. Na dodatek obsluga tego sprzetu czesto pudluje , a Bazooki dymia jak Huta Katowice. Ale powtarzam jeszcze raz - pewnie to przez moj brak umiejetnosci.

15.05.2003
22:41
[8]

Alnus [ Legionista ]

Anoneem-->to raczej brak szczęścia :)
Poza tym podejrzewam, że grałeś z doświadczonymi graczami, a mi trudno ubić JagdPanther. Ten ustrzelony z PIAT'a to efekt posłania wozów w nierozpoznany teren bez piechoty i w dodatku 100m od lasu znajdującego się na terenie nieprzyjaciela(!). JagdPanthery zaczęły się obracać gdy PIAT'y otworzyły ogień ( bo to były 2 JagdPanther kontra 2 PIAT'y). Z Firefly'em było podobnie JagdPanther bez osłony piechoty podjął walkę zamiast się cofnąć tyłem i zaczaić. W ogóle jak ktoś jest doświadczony i gra ostrożnie to trudno cokolwiek cięższego mu z bazooki czy PIATa ustrzelić.

Co do Firefly to nadal się upieram. Polecam obejrzenie drugiego zdjęcia z wątku "Porażająco bystre AI czołgistów CMBO"- tam był M4A3(76), który zniszczył JagdPanther, ale to niewielka różnica (chodzi o stabilizacje armaty). Oczywiście biorę Firefly'a lub Sherman'a z 76mm weterana i jak do tej pory trafiał jadąc bez problemów za pierwszym razem. Co do rykoszetów, to jeżeli twierdzisz że, rykoszety z 17Pdr są częste, to niechcę cię martwić, ale na nic lepszego liczyć nie możesz.

Jeżeli masz na myśli Cromwell'a z działem 95mm to owszem jest oczywiście lepszy we wsparciu piechoty, ale przecież nie starałem się udowodnić że Firefly jest najlepszy. Pisałem tylko że lepiej w tej sytuacji wypada od Challenger'a.

Bazooki nie tylko dymią, ale i mają mniejszy kaliber :(
Fajny patent to przerzucić bazookę za linię wroga np. na M20. Szybko przeskoczyć i wysadzić, a dalej się przekradnie (zdarza się, że teren pozwala na taką akcję)

Buczo_cm--> Jeżeli najlepszy jest Pershing (biorąc pod uwagę że "...szanse na przeżycie starcia z 88 ma raczej małe..."),to dlaczego nie wziąć Firefly?
100m 500m 1000m 2000m
M26(90mm) 183 170 155 129
FFly(17Pdr) 177 165 151 125
Taka wielka różnica? Zresztą Pershing pojawia się póżno, jest czołgiem ciężkim i kosztuje drobiazg...100 punktów więcej.

15.05.2003
23:16
[9]

Szogun999 [ ~ Keeper of Secrets ~ ]

Buczo---->M36 też ma 90mm , pojawia się dużo wcześniej, jest o niebo tańszy , lżejszy i szybszy , no i tak samo szybko zchodzi od 88 :)))

15.05.2003
23:18
[10]

Szogun999 [ ~ Keeper of Secrets ~ ]

Zapomniałem.. jako ciekawostke dla wielbicieli M36 dodam , że później sie pojawia wersja M36B1 z lepszym pancerzem i kadłubowym km , więc już piechote nawet może wspierać , a jest tylko min.droższy od poprzednika

15.05.2003
23:28
smile
[11]

Szogun999 [ ~ Keeper of Secrets ~ ]

Anoneem---->Nie zgadniesz jaki pojazd wziąłem do naszego sparingu :)))))))))))))

15.05.2003
23:51
smile
[12]

Anoneem [ Melodramatic Fool ]

Alnus -> nie twierdze ze rykoszety z 17pdr sa czeste ale powiedz: w pojedynku Firefly'a z KT - kto ma wieksze szanse na przetrzymanie trafienia? Pomijam juz fakt ze nalezaloby trafic JAKO PIERWSZY. Wiec twierdze ze podjecie walki to jest jednak loteria i lepiej poszukac innej okazji. Ty chcesz szukac szansy - ja wole czmychac. Ot i caly dylemat. Ale co do zasady sie zgodze - jesli juz sie wdawac w takie zabawy to raczej przy pomocy Firefly niz Challengera.
Szogun999 - jeszcze i Ty ?, co to jest - epidemia?, niedlugo bede sie bal otworzyc lodowke :)))

15.05.2003
23:55
[13]

Szogun999 [ ~ Keeper of Secrets ~ ]

Anoneem-->Chce się nauczyć grać tym kolosem , bo narazie wszyscy mi go ściągają....... :((((

15.05.2003
23:57
smile
[14]

Dziki Łoś [ Konsul ]

Generalnie wszyscy porównują czołgi siłą pancerza. To ważne, ale test wytrzymałości pancerza to ostateczność. Najważniejsze to nie dać się trafić. Nie mówcie, że się nie da. Chowanie się za domami, wyjeżdżanie na hunt i wracanie na reverse (czy shoot & scoot w CMBB). Wyjedziesz oberwiesz napewno, pancerz czasem wytrzyma czasem nie. Nigdy nie wyjeżdzaj na spotkanie z czołgiem o podobnej sile naprzeciwko. Bo wtedy liczy się los, który czołg zacznie strzelać i takie tam. Jak atakujesz z boku masz ten jeden czy 2 strzały zanim przeciwnik się obróci.
Spryt :) I wystawianie własnego pancerza (jaki by nie był) to ostateczność.
Te stwierdzenia nie dotyczą takiego upośledzenia jakim jest JagdTygrys, tu crash test jak najbardziej :)

16.05.2003
00:02
[15]

Dziki Łoś [ Konsul ]

Znaczy się chodziło mi o to, że jesli wyjeżdza się naprzeciwko wrogiego czołgu i na otwartą przestrzeń to oberwie się napewno. Zza domków czy krzaków można walić bez narażania się na ryzyko, że przeciwnik odda. A najlepiej to go od boku wymanewrować. W tym wypadku Jagd pantera ma pozamiatane, poprostu. Tylko trzeba sobie wybić z głowy rozwalanie jej od przodu. Trzeba zmusić ją żeby się obróciła (ostrzałem czy przynętą). I wtedy kaliber działa nie jest tak istotny bo jak tłuczemy kogoś z boku to sherman III zaczyna rządzić. Nawiasem mówiąc to czołg z rewelacyjną siłą ognia (3kmy i 75 z masą amunicji). Inny genialny to szybki Cromwell z 95. Chowając się za domkami i zajeżdzając przeciwnika od boku takimi poprostu rządzimy :)
No i jaka radość gdy JPantera zostaje zniszczona z 75...
Nawet "marna" 57mm rozwala Tygrysa z boku.

16.05.2003
00:50
[16]

Anoneem [ Melodramatic Fool ]

Po czasie stwierdzam ze chyba jednak napisalem ze rykoszety z 17pdr sa czeste - przyznaje sie - oczywiscie to nieprawda.

16.05.2003
02:01
smile
[17]

Hanoverek [ Konsul ]

Swego czasu brałem do bitew za 1500 (unrestricted) jagdtigera w CMBO.Wygląda fajnie ale pozatym to nie bardzo sie nadaje do walki z czołgami stąd ze ludzie jak tylko go zobaczyli natychmiast wycofywali swoje czołgi , ten biedny kolos nawet jak jakiegos zobaczył to i tak nie zdążył obrócic sie i wycelowac , czasami zdążył nawet wystrzelić do pędzącego czołgu ale było to pudło , a wrogi pojazd ze wzgledu na ROF jagiego zdążył sie schować .NPL nie tracił pojazdów przez jagdtigera ale tracił je dzięki działom którymi jagi był wręcz otoczony ,wszyscy łasili sie na taka zdobycz i próbowali flankować ,wpadali firefly (raz nawet jakis desperat probowal zajechac go czerczem z boku) na działa AT doświadczeni gracze poprostu traktowali przednie pole ostrzału mojego mutanta (jagi/jpantera) jako Allied Free Zone i trepowali moją piechote korzystajac z terenu , przenosili cięzar walki w inne miejsce . Jgdtiger nie zniszczył chyba wiecej niz jeden czołg na bitwe , głownie to strzelał .... do piechoty! Zarówno do desperados z bazookami ktorzy probowlai do niego podejsc jak i do oddziałow skrytych w budynkach ( te działo potrafi naprawde strzaszne rzeczy ,gdybym mogl ustalic limit ammo wzialbym wiecej HE niz AP do tego potwora). Co do 17pdr - mam jeden potwierdzony wypadek ze 17pdr radzi sobie od przodu nawet z jagdtigerem , kilka tungow trafionych ,jeden chyba 4 zniszczył go,Duża Pudernica to chyba najlepsze działo AT aliantów w tej grze.

16.05.2003
02:30
smile
[18]

Hanoverek [ Konsul ]

Ja to jestem lamer , Kt najlepiej rozwala mi sie 17pdr.bez strachu wale tez do tych pokurczonych hetzerów -majac je na stanie moge sobie pozwolic na kupno wiekszej ilosci czolgow wspierajacych piechote ,sextonow , churchilli ,waspow, ma te przewage ze wytrzyma wiecej niz ten firefly czy challenger , w starciu z dzalem ppanc czy czolgiem pękają po pierwszym trafieniu,trzeba umiec nimi zagrac ,zamiast tego biore wolverine - z tunga potrafi sciagnac pantere , raz (Hi Franz ) rozwalila mi tez jpantere.

Problem z działami (dla mnie) w CMBO polega na tym ze jak nie masz terenu to przerypane, 17pdr to musiala byc strasznie ciezka cholera ,kulanie jej zajmuje wieki , w cmbo jak wezmie sie ciezarowke to od razu wszyscy z daleka ja widza ,beda wiedzieli gdzie jedzie , gdzie bedzie dzialo i najprawdopodobniej beda spadaly tam pociski arty, najbardziej mnie wkurza ze nawet w kubelwagenie ktory pojawi sie na kilka sekund widac w srodku ze jest shreck czy 75mm rec.rifle, w bb jest o wiele lepiej , naprawde oplacilo mi sie pare razy wziac ciezarowki z pakami ,trudniej ja wykryc ,ma szanse ze pak zajmie pozycje i bedzie strzelac, Osobiscie chcialbym doczekac momentu kiedy cmbo zostanie "przerobione" na zasady obowiazujace w bb ,wtedy dopiero wsparcie amerykanskiej kompanii piechoty pokazaloby swoja sile , tak samo mozdzierze brytoli bylyby o wiele przydatne

16.05.2003
14:54
[19]

Alnus [ Legionista ]

Szogun999-->Niestety 90-tka Jackson'a to nie to samo co 90-tka Pershing'a .Tak naprawdę to działo M36 jest gorsze od działa Firefly (ale i tak nieco lepsze od amerykańskiej 76, więc jest to najlepszy "jankeski wynalazek" AD 1944).

Anoneem-->Proszę nie pisz "...w pojedynku Firefly'a z KT - kto ma większe szanse na przetrzymanie trafienia?", bo to tak jaby twierdzić że KT jest do kitu bo przegrywa w pojedynku 1 na 1 z pancernikiem klasy Iowa ;)

Dziki Łoś--> Nie zawsze ma się mozliwość zajechania z boku przeciwnika. Nieraz jest tak ,że wiąże się to z ryzykiem znacznych strat. Dobrze jest mieć coś co może ugryźć najtwardszą puszkę od frontu.Npl miał JagdPanthermiędzy dwoma domkami, w samym rogu mapy i w dodatku na wzniesieniu, z którego widać było jak na dłoni pół mapy. Gdyby nie Archer, który zdjął ją strzałem w czołowy pancerz z 850m nie miał bym zupełnie swobody działania na polu bitwy.
Sherman III jest rewelacja, nie da się ukryć.

16.05.2003
16:09
[20]

Szogun999 [ ~ Keeper of Secrets ~ ]

Alnus---->Wiem , ale 90mm z M36 lepiej się spisywała przeciw moim JPanterom niż 17pdr , może przez blast?

16.05.2003
16:28
[21]

Rah V. Gelert [ Generaďż˝ ]

Szogun - 90mm ma ciezsze pociski i prawdopodobnie dlatego rzadziej rykoszetuja od przedniego pancerza Jpantery niz z 17pdr.

Ale jak zniszczysz jpantere daimlerem, greyhandem lub stuartem (podobno mozna ) to jaka satysfakcja :D

16.05.2003
16:30
[22]

smat [ Pretorianin ]

Rah V. Gelert:> Co to znaczy podobno można. Widziałes jaki pancerz ma toto z boku? Jak papier!!!!! a Stuarty to wcale nie w kij pierdział są.Greyhoundy równiez.

16.05.2003
16:31
smile
[23]

Anoneem [ Melodramatic Fool ]

Alnus --> chodzilo mi o to ze wedlug mnie z niektorymi niemieckimi puszkami nie warto sie wdawac w wymiane ognia, ani Firefly'em ani tym bardziej Challengerem. Tylko tyle.

16.05.2003
17:06
[24]

Rah V. Gelert [ Generaďż˝ ]

smat - a znasz kogos komu sie udalo ? ;) Mnie jak narazie jedna osoba sie chwalila zniszczeniem jpantery z bodajze stuarta.
Ja wiem ze mozna, tylko jak ktos wie jak sie obchodzic z jpantera totrudno ja zaechac z boku czymkolwiek. Choc wlasnie czasami latwiej malym szybkim samochodzikiem niz jakim sporym wolnym TD.

anonem - wlasnie na tym polega cala ta zabawa - czasmi latwiej jest nie wchodzic pod lufe :)

16.05.2003
20:21
smile
[25]

Szogun999 [ ~ Keeper of Secrets ~ ]

Rah V. Gelert--->Jasne , jest wiele sposobów zniszczenia JPantery puszkami ( najczęściej od boku ) :))))
Zaczynamy pokaz:

1 Sposób: Z przynętą , w tym przypadku nawet przynęta przeżyła :)))

16.05.2003
20:24
[26]

Szogun999 [ ~ Keeper of Secrets ~ ]

Rah V. Gelert--> btw. lepiej niż szybkim małym samochodzikiem , jest szybkim sporym TD ( czytaj Hellcat :P )

2 sposób: Z dużego dystansu , nawet Cromwell daje rade :)))

16.05.2003
20:26
[27]

Szogun999 [ ~ Keeper of Secrets ~ ]

3 sposób:Wyjazd zza lasku i ponownie Cromwellik na widowni :))) ( screeny pochodzą głównie z bitew w czerwcu 1944 , gdy jeszcze nie było porządnych TD )

16.05.2003
20:29
smile
[28]

Szogun999 [ ~ Keeper of Secrets ~ ]

4 sposób: Premier-Killer troche desperacki sposób , wymanewrowywać niemieckie puszki Czerczem , ale ten okazał się niezłym killerem Pantera ( widoczna z boku ) i JPantera na liście ofiar :)))

16.05.2003
20:32
smile
[29]

Szogun999 [ ~ Keeper of Secrets ~ ]

A ten screen to prawdziwy pocieszacz utrapionych alianckich dowódców :)))))) Sprawca eksplozji: Hellcat (niestety wyjechał już na lewo od screenu ) :)))))))

16.05.2003
20:42
smile
[30]

Anoneem [ Melodramatic Fool ]

Mam swietne zadanie dla wymiataczy - sprzatnac JagdPanthere. Do wykonania zadania wystarczec musza:
- Daimler
- 2 spanikowane Piaty
- Vickers :)
- snajper
- moździeż 2 calowy
Ktoś ma jakiś pomysł?

16.05.2003
21:05
[31]

Rah V. Gelert [ Generaďż˝ ]

Szogun999 - ja wiem ze mozna zniszczyc jpantere. Ale zrob to czym co ma dzialo kalibru 40mm lub mniej...

16.05.2003
22:42
smile
[32]

Szogun999 [ ~ Keeper of Secrets ~ ]

Rah V. Gelert----->Wcale nie twierdziłem , że nie wiesz.Nie zgodziłem się jedynie , że zajechanie JPantery z boku jest takie trudne ( i pochwaliłem się kilkoma akcjami moich wojsk :P ) skoro udało się tyle razy tak przeciętnemu zawodnikowi jak ja :)))

17.05.2003
07:13
[33]

Kłosiu [ Senator ]

Daimler albo Stuart zniszcza JP z dowolnej odleglosci (no na pewno do 1km) tak samo dobrze jak Sherman, przynajmniej w BO. W BB sprawa jest bardziej skomplikowana, bo pociski malych kalibrow czesto nie robia duzych uszkodzen, nawet jak przebija pancerz.

17.05.2003
15:21
[34]

Alnus [ Legionista ]

Anoneem-->Moja propozycja :
1. PIAT'y posłużą za tzw. "necessary scriface" czyli będą celem dla JagdPanther (zajmą jej trochę czasu).
2.Daimler zaatakuje po szerokim łuku, podczas gdy JagdPanther będzie masakrował PIAT'y (jeżeli je zignoruje i obróci się to będą strzelać w boczny pancerz).
3.2inch mortar może postawić dym, który trochę zamaskuje ruch Daimler'a i sprawi że JagdPanther zacznie się później obracać.
4. Sharpshooter i Vickers mogą się przydać o tyle ze zmuszą załogę JagdPanther do niewychylania się, co zmniejszy ich zdolności wykrycia Daimler'a (no i jeżeli trafią dowódcę to JagdPanther będzie przez chwilę nieczynny).

PS. wykorzystuj teren do zamaskowania ruchu i od razu zaplanuj wycofanie się Daimler'a

© 2000-2024 GRY-OnLine S.A.