EwUnIa_kR [ Legend ]
CZY MILOŚĆ MOŻE ZABIJAĆ?
Czy to mozliwe że kochając kogos tak bardzo..bardzo...robimy mu krzywde?Że komuś nasza miłosc może przeszkadzać?Boję się że go stracę...ale ja nie potrafię inaczej...przecież jeśli kogoś kochasz wkładasz w to całe serce...nie można chyba kochać tylko troche...
Rendar [ Senator ]
Jak on Cie też kocha to w czym problem?
uksiu [ OBDŻEKTOR* ]
Hmmm.
Jeśli kogoś faktycznie kochasz (sercem, duszą, umysłem), to przede wszystkim zależy Ci nie na tym, aby z Tobą był, ale na tym, aby był szczęśliwy. Nawet bez Ciebie, nawet kosztem kosztem Twojego bólu, smutku.
Ergo: Uważam, że miłość może doprowadzić do zagłady raczej kochającego, a nie obiekt miłości.
Kłopot może leżeć w nieświadomości - nie wiemy, jak nasze zachowania są odbierane przez otoczenie, w tym obiekt miłości. A silne uczucie mącą nam zdolność postrzegania.
Rada: Jeśli można normalnie porozmawiać (napisać list, mail) z kochaną osobą, trzeba to zrobić i dowiedzieć się, jakie atencje sprawiają jej przykrość (może jakiekolwiek?). Jeśli nie można porozmawiać - to albo jest odległy (i atencje ani go ziębią, ani grzeją), albo nie mamy odwagi, albo też właśnie sprawiamy temu obiektowi miłości przykrość.
Jeśli nie mamy odwagi... to trzba się przemóc. Rady otoczenia mogą być równie dobrze trafione, jak i chybione.
PS Przepraszam za wykład, ale w życiu miałem okazję ćwiczyć chyba wszystkie powyższe scenariusze :) Chciałem się podzielić spostrzeżeniami.
Thc~Jazz [ Pretorianin ]
Miłość to wspaniały stan uniesienia i spełnienia większości wspólnych marzeń, czyli przedewszystkim wolnosc
dwojga ludzi złżczonych nie tylko węzłem małżeńskim, nie raz widziałem wspaniałr pary cieszące się swoim widokiem.
Zakochane oczy śmiejące sie do siebie, bicie serca itp. Ale niestety z miłością bywa tak ze róznie, czasami kobieta
zakochuje się w facecie który nic do niej nie czuje a czasami jest na odwrót i jest to chyba najczęstrzy stan.
MOzna też rożróznic miłośc platoniczną która jest chyba najgorszym stanem, np laska nic nie kuma a kolo się w niej
kocha. Ehhhh powiem jedno nie należy się z tym spieszyć, bo to nie są wyścigi !!!!!!!!
Najwspanialsza miłosc ma to do siebie że przychodzi w najmniej oczekiwanym momencie :)
Pinezka [ Chor��y ]
Miłość nie zabija ! To, że kogoś kochamy nie jest problemem tylko szczęściem i nie może przeszkadzać drugiej osobie. Problemem jest to w jaki sposób okazujemy swoje uczucia. Nawet najsmaczniejszy kąsek w nadmiarze może sie przejeść. Tak więc kochajmy szalenie ale okazujmy to z umiarem :)))
lechut [ Centurion ]
EwUnIa_kR----------->wiesz ja znam taką dziewczynę, ktora powiedziała mi kiedyś że obecnego chłopaka kocha w 80% a poprzedniego w 20% i jak na to mi odpowiesz?
Rendar [ Senator ]
lechut---> że z matematycznego punktu widzenia wszystko jest OK
X-Cody [ Zabójca z Liberty City ]
Miłosc moze zabic jesli jest nieodwzajemniona. Na pewno moze poroznic np. 2 przyjaciołkimlub 2-ch przyjacioł.
w sumie nie lubie o tym mowic:/ Same porazki...:(
Ths [ Konsul ]
NIe nie może zabijać t,tylko zazdrość zabija!!
Vinny [ Konsul ]
miloscia kogos sie nie zabije, ale mozna sie samemu zabic miloscia
BukE [ Majster ]
..oczywiście, ze miłość może zabijać ale najlepiej robi to nieodwzajemnione uczucie. Zabija psychicznie , a fizycznie oprócz zadumy, smutku nic nam nie jest... oczywiscie zdażaja sie skrajne przypadki !
aries [ Konsul ]
EwUnIa_kR --> pozwol ze zapytam cie o cos ... czym dla ciebie jest milosc ... co masz na mysli mowiac kocham ... ??
Czy nie wydaje sie wam ze naduzywamy slowa kocham ... czym jest milosc ??
dHq [ Konsul ]
aries ------> A czy ty potrafisz zdefiniować miłość ??? Tego chyba tak naprawdę nikt nie potrafi , to się poprostu wie.
X-Cody [ Zabójca z Liberty City ]
Milosc to tylko slowo.
Uczucie jest takie zadkie i b.b.b.b. czesto mylone z zauroczniem lub pożadaniem.
W sumie nie da sie odroznic milosci od zauroczneie do czasu, kiedy sie nie zakocha.
Mnie sie to chyba jeszcze nigdy nie udało:(
a napweno nie z wzajmenoscia.
aries [ Konsul ]
Dla mnie ... milosc jest tylko slowem ... slowem naduzywanym ... wyrazmay mowiac slowo kocham uczucie ktorych nie umiemy lub nie chcemy sprecyzowac ....
Pomyslcie ... mowimy kocham do drogiej nam osoby ... do rodzicow ... do psa ... na rozne sprzety ... na pogode ... itd itp ...
Milosc ... cos takiego chyba nie istnieje ... - powiedzmy ze mowimy o milosc 2 ludzi ... na poczatku jest to fascynacja i zauroczenie ... potem przeradza sie to w przyzwyczajenie i rutene ... a po smierci jednego w tesknote ... ale wszystko to nazywamy miloscia - dlaczego? ... czy naprawde boimi sie nazywac uczucia po imieniu?
Na temat milosci moglbym dyskutowac godzinami ... ale juz zaraz pora udac sie do domku ... wiec moze innym razem :):):)
lechut [ Centurion ]
Na pewno to znacie, ale pozwolę sobie zacytować (to będzie takie moje małe podsumowanie) a mianowicie "Miłość jest jak światło, a małżeństwo jak rachunek za to światło" czyż nie prawda? (o odpowiedź proszę tylko żonatych nieopierzone lekkoduchy i kawalerowie tudzież panny proszę wstrzymać się od głosu)
uksiu [ OBDŻEKTOR* ]
lechut--->
A konkubinatom udzielasz głosu, czy też nie?
martusi_a [ Dezerterka z Krainy Snów ]
To możliwe. Możliwe jest, że kochając kogoś robimy mu krzywdę. Myślę, że problem tkwi w naszej mentalności, bo nie ma człowieka, który byłby prawdziwym altruistą. Każdy posiada pewne egoistyczne cechy/zachowania i jest to bariera nie do przeskoczenia.
Możemy kogoś skrzywdzić naszym uczuciem, które jest tak ogromne, że nie dajemy sobie z nim rady.
Czasem czegoś tak bardzo pragniemy, że jednocześnie psujemy wszystko.
Satoru [ Child of the Damned ]
Może, ale wydaje mi się, że prędzej osobę, która kocha, nie tę drugą .No chyba ze ona tez kocha - miłością zaborczą, silną, niespokojną, wprost o b s e s y j n ą... Sama sobie robi wówczas krzywdę, niejednokrotnie wywyższa tę drugą osobę do Bóg wie jakiej rangi, pozwala sobie wcisnąć byle kit, bo jest ślepo zapatrzona. Zawala wszystko, gorzej jest jeszcze jak ta druga osoba jest obojętna....... To jest koszmar.
...Grupa "Queen" śpiewała "Too much love will kil you". Proponuję wsłuchać się w tekst.
EwUnIa_kR [ Legend ]
Aries...nie potrafię zdefiniować miłości...przychodzi wtedy gdy najmniej jej sie spodziewasz...lub walczysz o nią latami i w końcu ci się udaje...może byc piękna..taka twoja...jedyna...może dawać siłę..byc sensem twojego życia...ale może też ranic...zadawac ból...tak więc miłośc chyba każdy interpretuje na swój sposób...jedno jest pewne..nie ma nie ma piekniejszego uczucia..cała sprawa polega na tym żeby to uczucie było odwzajemnione...
A jak ja kocham? Ja kocham szczerze...tak do końca..prawdziwie...tak jak sie kocha tylko raz w życiu....
EwUnIa_kR [ Legend ]
Lechut....nie ma miłosci na 20 czy na 80% ....jeżeli to jest prawdziwa miłosć to nie da się jej okreslić w procentach...albo się kogos kocha albo nie...
Chciałam jeszcze napisać coś o samym słowie"kocham"...macie rację..bardzo często nadużywamy tego słowa..sama zauważyłam że zdarza mi się do kogos powiedzieć lub napisać "kocham cię"a nie miało to najmniejszego związku z tym co czułam...tak więc "kocham cię" zostawmy dla kogos naprawde specjalnego...bo kiedys moze się okazać że poprostu braknie nam słów...lub słowa które wypowiemy nie beda mogły oddać w pełni tego co czujemy...
Caine [ Konsul ]
ROTFL Lepiej napisz, ile masz lat. Jak mniej niż 16 - nikogo miłością nie zabijesz (co najwyżej wsadzisz do więzienia).
Nurzyk [ mAstEr oF pUlpEts ]
rozumiem Cie... troche, ale rozumiem
The Wanderer [ green eye of the secrets ]
"Prawdziwa miłość przenika tajemnice i samotność kochanej osoby, pozwalając jej zachować swoje sekrety i pozostawia jej wewnętrzną wolność."
Thomas Merton
Kanon [ Mag Dyżurny ]
MateyToB [ Aleksander Newski ]
Tak. To jedno z najsilniejszych uczuć. W parze z nienawiścią.
Dbest [ Generaďż˝ ]
MateyToB ---> Sorry, ale najsilniejszymi uczuciami sa strach i nienawisc... milosc jest daleko w tyle :|
Anarki [ Demon zła ]
jak ty go kochasz...on sie kocha....to chyba jak sie oboje kochacie to jest wszystko ok...a czemu sie bojsz ze go stracisz ?
donzoolo [ Senator ]
a moze, sam tego doswiadczylem:(
EwUnIa_kR [ Legend ]
właściwie to teoretycznie już go straciłam....przestraszył się chyba po po pooooo ...ale i tak go kocham:] barrrrdzo..i on o tym wie:p