GRY-Online.pl --> Archiwum Forum

Tylko ja tak myślę? Cz.II

19.11.2001
21:38
[1]

Astrea [ Genius Loci ]

Tylko ja tak myślę? Cz.II

Litości... mam tylko modem ;))

Cześć I:

19.11.2001
21:43
smile
[2]

Astrea [ Genius Loci ]

Będę póóóóóóóźno, wiec odp. po "godzinie duchów"

19.11.2001
21:54
smile
[3]

NicK [ Smokus Multikillus ]

Sorry, nie zauważyłem końca poprzedniego tematu. Astrea ---> myślę że nie chodzi o kontratak, ani bolesne gryzienie, tylko o poznanie Twojej opinii i argumentacji. Prawdę mówiąc miałem wiele razy przyjemność prowadzić z Tobą rozmowę, ale wyżej wspomnianych nigdy się nie doczekałem. Przyznam z przykrością, że czasami nieźle mnie to frustrowało. Lubię rozmawiać z ludźmi, wymieniać z nimi poglądy, słuchać ich "za" i "przeciw", ale jestem bezsilny wobec kogoś kto unika zajęcia jasnego stanowiska i poparcia go konkretnymi argumentami. Nie wiem wtedy jak mam rozmawiać z taką osobą. Taka wymiana zdań dla mnie, to tak jak korespondencyjne uprawianie seksu, może i ciekawe, ale mające niewiele wspólnego z naturą rzeczy. Chyba nie unikałaś na kolokwiach i egzaminach pytań w stylu: "Co sądzisz o..., uzasadnij swoją odpowiedź"? PS. Bez urazy, w przeciwieństwie do Roodej mój post nie jest napastliwy.

19.11.2001
22:22
smile
[4]

Joanna [ Kerowyn ]

No ładnie, ja siedzę cicho, pozwalam innym filozofować (filozofia dla mnie nadaje się tylko - jako książka - do podłożenia pod kiwające się krzesło, jestem na nią zbyt przyziemna). A tu patrzę do wątku - na mnie sobie ujeżdżacie! Ba! wirtualne obmacywanie serwujecie! Protestuje:-)) Astrea-->muszę się z jednym zgodzić trudno z Ciebie wydusić proste Tak/Nie. Wiadomo Duszki są eteryczne, tajemnicze i zamglone, i pewnie takie muszą zostać... Specjalistka od rozwiązań prostych i skutecznych Kero

19.11.2001
22:23
[5]

Joanna [ Kerowyn ]

No ładnie, ja siedzę cicho, pozwalam innym filozofować (filozofia dla mnie nadaje się tylko - jako książka - do podłożenia pod kiwające się krzesło, jestem na nią zbyt przyziemna). A tu patrzę do wątku - na mnie sobie ujeżdżacie! Ba! wirtualne obmacywanie serwujecie! Protestuje:-)) Astrea-->muszę się z jednym zgodzić trudno z Ciebie wydusić proste Tak/Nie. Wiadomo Duszki są eteryczne, tajemnicze i zamglone, i pewnie takie muszą zostać... Specjalistka od rozwiązań prostych i skutecznych Kero

20.11.2001
03:07
[6]

Astrea [ Genius Loci ]

Nick--> widzisz... co innego czat, a co innego Forum. FGOL czyta wielu ludzi, wielu mlodych ludzi. Kiedys zwrocilam Attyli uwage na odpowiedzialnosc za slowo, jeszcze za czasow Abry, nie wiem czy pamietasz? Wyszlo smiesznie, bo stal sie "cialem opiniotworczym" :). Faktem jest, że problem pozostał. Ludzi (zwlaszcza mlodych) charakteryzuje brak kontemplacji, tej - jakze waznej - chwili namyslu. Oczywiscie jest to wielką zaletą dwudziestolatek i dwudziestolatków :)). A i moje opinie swiatopogladowe wypowiadalam zupelnie niedawno, w watkach zabawnych i "lekkich". Filozofia zas nie jest dziedzina latwa. Proba rozwiania problemu dotyczacego ludzi rowniez jest drogą przez mękę. Następstwem kazdej źle wywazonej decyzji jest ludzka krzywda i... porazka decydanta - ograniczoność i brak odpowiedzialnosci. Weźmy naszych (pseudo)polityków, co im zarzucamy? Brak kompetencji. Czemu? Poniewaz stanowia prawo odpowiadajace im, nie zas - dobrze pojetemu interesowi spolecznemu. A dlaczego takie prawo stanowią? Wlasnie... Nick... W zyciu liczyc powinna sie refleksja, nie refleks, zwlaszcza nad zagadnieniami waznymi. Po to głównie, aby nie popelniac zbędnych i glupich błędów - aby nie krzywdzic innych. Czy wiesz co robie, gdy czytam swoje prace z pierwszego roku? Smieje sie do łez z siebie samej, bo jakiez one sa smieszne... :))) Normalnym jest chyba, ze z wiekiem nabywa sie coraz wiecej wiedzy (zwłaszcza, gdy sie do tego dąży) wiec zarzucanie mi.... heh, jest smieszne dla mnie:)). Oczywiscie nie mam monopolu na wiedze i nie mam tez monopolu na "jedynie sluszna racje". Ale coś tam w Duchu siedzi, co chce ujrzec swiatlo dzienne :)) Jestem otwarta na krytyke - niechaj dowodem bedzie moj post o swiadomosci wlasnej ignorancji. Tylko, ze ja - otwarcie sie do niej przyznaje - co starasz mi sie zarzucic (???). Nie Nick, nie tedy droga - moją wstrzemięźliwosc w niektorych obszarach zycia wytlumaczylam i poki co - przy takiej wlasnie postawie obstawac bede. Konsekwencja i odpowiedzialnosc (nie tylko za slowo) - to wszystko co mam Ci do powiedzenia - reszte napisalam wczesniej - w poprzednich postach :) Ps. Jest dość poźno wiec moglam cos "pochrzanic" :)) Reklamacje przyjmuje juro :)

20.11.2001
03:20
[7]

Astrea [ Genius Loci ]

Joasiu ---> TAK :))))))

20.11.2001
09:56
smile
[8]

Attyla [ Legend ]

No tak! Czas wstawac! Kurde! Luuuuudzie! Kto to wymyslil, zeby wstawac o tak nieprzyzwoitej porze?!!! No, ale do rzeczy! Trodno bedzie, bo dzieki wystapieniu Elfuni:-)))) (to ladniejsze zdrobnienie od Elfiki - mam nadzieje, ze nie bedziesz protestowala) rzecz ulegla degradacji do poziomu dyskuski na temat "dlaczego jestem, jaki jestem?". Troche za pozno sie zorientowalem i niepotrzebnie robilem za nozyczki :-)))))) (Widzisz Duszku? Nasz blad. Czasami procz refleksji przydaje sie i refleks:-))))) No, ale dobra. Elfuniu, Drowiczko Ty nasza nie wykorzystuj swej uprzywilejowanej wobedz mnie pozycji! Wszak z kobieta walczyc mozna tylko komplementami! Przykro mi, że moje posty cie nudza. Ale coz... Chyba sobie zanadto pochlebiasz sadzac, ze wszyskie sapisane z mysla o Tobie. Wszak zaraz doczekalbym sie oskarzen o wirtualne molestowanie:-) Ale prawda jest co innego. Po prostu zostalem wyychowany w ten sposob, ze gdy witam sie z kobieta, to ja caluje w reke, gdy przechodzimy przez jedne drzwi to ustepuje pierszenstwa, pomagam w noszeniu ciezarow itp. Wiem. To jest staroswieckie. Wiem, niektore kobiety, zwlaszcza te o zacieciu "nowoczesnym" (choc dla mnie jest to smieszne) i feministycznym (polecam analize tego terminu dokonana przez Kolakowskiego:-)) reaguja na oznaki takiej atencji wrecz chorobliwie. Jednak, szczeze mowiac wole uchodzic w srodowisku za dziwaka, niz zmieniac swoje zwyczaje na barbarzynskie wymysly rodem zza oceanu. Co do tej milosci wlasnej, ktora z uporem mi zarzucasz, to pewnie masz troche racji. Zwlaszcza, ze trodno wyczuc roznice pomiedzy falszem i falszywa skromnoscia albo pomiedzy samouwielbieniem a zwyczajna wypowiedzia majaca na celu stwierdzenie, ze w pewnym momencie kozystanie ze sciagawek staje sie po prostu smieszne. A moze chodzi tu tylko o miejsce, w ktorym wypowiedzi sa publikowane? Szczeze mowiac podobnych zarzutow nigdy nie uslyszalem prowadzac cwiczenia na uniwerku czy publikujac. No ale coz zrobic. To zdaje sie Chinczycy stwierdzili, ze wszystko moze sie stac bronia. Co do Duszka, to pewnie juz wyczatalas, ze jest to spolszczony skrot od Genius Loci - przydomku naszej Astrei. Po prostu jej poprzedni nict - Abrakadabra nie byl zbyt medialny. A zwlaszcza duze trudnosci sprawial przy zwracaniu sie do jego nadobnej wlascicielki. Dlatego w pewnym momencie poprosilem Duszka o prawo do stosowania tego miana. Prawo uzyskalem, wiec z niego korzystam. Ot i cala tajemnica. I ostatnia sprawa. Wiem. Jestem nieuprawniony do wypowiadania sie w imieniu Duszka. Mam jadnak nadzieje, ze wybaczy mi moja smialosc. chodzi mi mianowicie o to, ze mimo duzych checi jakos nie zauwazylem, zeby Duszka unikala wyrazania swoich pogladow. Coz, moze nie sa to wypowiedzi w rodzaju "Araby to swinie i trzeba je wyrznac w pien" (to raczej moja domena:-)))) albo "homo sa swietni i trzeba ich kochac, cholubic i wogule", ale coz, to tylko kwestia smaku. Dobrego lub zlego. Ja jako barbarzynski okrutnik i akulturowiec mam go znacznie mniej niz Duszek i nad tym boleje. Nie jest tez prawda, ze zawsze i ze wszystkim sie zgadzala (zerknij chociazby do watkow o Arabach, gdzie wraz z Lindilem stanowila opozycje dla mnie i Asienki, czy na watek o homo, w ktorym sama tez bralas udzial). I ostatni drobiazg - szczeze mowiac, kiedy mialem 15-20 lat, to tez w kazdej sprawie mialem niezwykle silne i wykrystalizowane poglady. Coz przywilejem mlodosci jest radykalizm postaw. Z czasem jednak nieco zmieklem, choc nie ze wszystkim, i w czesi swoich pogladow dopuszczam istnienie wylomow. Mam nadzieje, ze to ja w jakis sposob rownowazy i zbliza do zlotego srodka. Tak czy owak, parafrazujac Kolakowskiego, przedstawiam tu swoje sluszne poglady na wszystko co rownie czesto spotyka sie z atakami jak i sojuszami:-)))) I to by bylo na tyle. Mam nadzieje, ze tym razem Cie nie zanudzilem Elfuniu. Tak czy owak, mimo twoje napasci i tak Cie lubie;-))) Pssssss. Sza! Znowu uslysze zarzuty o wirtualne obmacywanie. A tak swoja droga, to bardzo zgrabna konstrukcja Ci z tego wyszla. Szkoda tylko, ze skierowana przeciwko mnie:-)))

20.11.2001
10:01
[9]

rooda [ Konsul ]

Astrea----> Jak widzisz, dwoje bardzo rozsadnych ludzi w sposob nie napastliwy [nie wiem, czy piszemy razem czy osobno, bo nowe reguly pisowni "nie" mnie myla] powiedzialo dokladnie to samo, co ja. A sa dla mnie - z wielu wzgledow - autorytetami na tym forum. Nie wyrazasz pogladow, ot co. Twoj ostatni post to ciag dalszy popisow erudycji ble. Nie dowiedzialam sie niczego na tamat tego, dlaczego nie wyrazasz swych mysli, a jeno tego, jak plakalas ze smiechu nad pracami z 1-go roku. I koniec. Jestem napastliwa. I coz z tego ? Moja napasc spowodowala to, ze wreszcie inni otworzyli oczka i napisali to samo. Kiedys juz ktos podjal temat tego, ze nie umiesz napisac niczego od siebie, ale jakos umarl on, zalany wynurzeniami o czyms innym. > "Potrafię tez gryźć, i to boleśnie..." Alez prosze Cie uprzejmie. Moze nareszcie bedzie szczerze od Ciebie i czysto emocjonalnie, a nie wydumanie. > Wiec nie wystawiaj nas: mnie i siebie (>przede wszystkim< siebie) na posmiewisko ogółu. Czyzby ? Wijesz sie lekko w konwulsjach, bo odslonieto kolderke, a pod spodem byl kawalek Ciebie. Nie uwazam tego, co napisalam, za smieszne. Ani siebie tez. Ani Ciebie, choc na sile chcesz mnie wepchnac do tego pudelka, zeby bylo latwiej wyprzec poczucie krzywdy. Jezeli jestes - jak napisalas w swym poscie - otwarta na krytyke - to badz otwarta. Konsekwecja, czyz nie o tym nastukalas ? >"Konsekwencja i odpowiedzialnosc (nie tylko za slowo)". Otoz to. M. PS. Joanna ----> "Duszki są eteryczne, tajemnicze i zamglone, i pewnie takie muszą zostać... " To nieco infantyle, zeby dorosle kobity bawily sie w "bycie eterycznym". Joanno, rozczarowujesz.

20.11.2001
10:04
smile
[10]

rooda [ Konsul ]

Attyla - coz, czasami trzeba byc przeciwko :) Ok, rozumiem. Nie zgadzam sie do konca z tym, ze tylko mlodosc zasluguje na radykalizm, ale uznaje argument. Milego dnia :) R

20.11.2001
10:19
smile
[11]

NicK [ Smokus Multikillus ]

Astrea ---> nic Ci nie "zarzucam" w pełnym tego słowa znaczeniu. Powiedzmy że się "pytam". Nie mam nic przeciwko próbom definicji i sięganiu do korzeni. Nie wiem tylko dlaczego tak obficie rozpisujesz się w wątkach dotyczących konkretnych i ważkich pytań, skoro nie chcesz wyrazić ani opinii, ani zająć konkretnego stanowiska? Poza tym w Twojej trosce o młodych czytelników wybrałaś chyba nie najlepszą metodę "nudzenia". Uwierz mi, że do "małolata" szybciej dotrze kilka celnych i sensownych zdań opartych o zdrowe i moralne argumenty, niż dziesiątki linijek dywagacji filozoficznych. Rozważania filozoficzne w formie jakiej je prowadzicie z Attylą, mogą być interesujące tylko dla ludzi zainteresowanych tym tematem. Dla przeciętnego człowieka to droga przez mękę. Po pierwsze, że nie rozumie co dziesiątego słowa z takiego posta, określającego jakiś termin naukowy którym posługuje się filozofia. Po drugie język jakim często się posługujesz (Attyla mówi bardziej "od siebie") jest czysto podręcznikowy, suchy i odarty z emocji, charakteryzujący się dużym skomplikowaniem strukturalnym zdań. Czasem czuję się jakbym rozmawiał nie z żywym człowiekiem, ale z pieczołowicie zaprogramowaną maszyną, poruszającą się w ściśle określonych ramach i poza nie nie wykraczającej.

20.11.2001
10:22
[12]

Attyla [ Legend ]

Oj! Elfuniu! To juz przesada! Wyzwanie na Sad Bozy? Jak zamierzacie to urzadzic? Zapasy w blocie?:-)))) A moze staniecie na ubitej ziemi i zaczniecie sie okladac biczami swej wymowy? Co do zabawy w eterycznosc, to wielce sie mylisz. W tym wlasnie lezy kwintesencja kobiecosci. Jak myslisz - czym przez wieki zachwycali by sie mezczyzni, gdyba ich kobiety zlopaly piwsko, klely jak szewce, tlukly sie po .... (tu takie male niedomowienie...:-))))) i zalatwialy publicznie swoje potrzeby? Owszem - byly i takie. Nie sadze jednak, zeby wlasnie takie byly przedmiotem powszechnego uwielbienia. jest wiec to czas na takie zabawy! Kazdy czas jest na to dobry! I prosze, przestan kreowac sie tu na jakas markietanke! nie ma w tym nic fajnego, uroczego, milego, kobiecego. To naprawde nie jest potrzebne! Moze to zludzenie, ale przypominasz mi bardzo pierwotna wersje Sandry Bullock z Miss Agent. Co prawda u niej poprawa poszla glownie w fizycznosc, ale nie zmienia to faktu. Dobra. przyjmijmy na chwile, ze odkrylas moja prawdziwa nature. Przyjmijmy, ze rozszyfrowalas i Duszka. I co? Szczesliwa? Pozostaje tylko jedno pytanko - Co to zmienia? Sadze, ze mimo twych zachowan a`la czarownica Duszek pozostanie Duszkiem a ja pozostane soba. Tylko co wtedy z toba? Mam jednak dziwne wrazenie, ze te twoje wystepy to nic innego jak odbicie duszy w krzywym zwierciadle. Pytanie tylko cza sama chcesz tak wygladac, czy inni chca Cie taka widziec? Jezeli to drugie to nalezy wspolczuc. I im i Tobie. Pozwol jednak, ze ja nadal bede patrzyl na Ciebie jak na mila, ciepla kobiete, dla ktorej warto poswiecic wiele. Mam nadzieje, ze za mna pojda i inni i odmienisz swoj tutaj image.

20.11.2001
10:24
[13]

Joanna [ Kerowyn ]

Astrea-->wyszło na to, że znów mam 20 lat! Lustro -- srebrnym do ściany bo łżesz. Ale tak poważnie, co jest zwykle gorsze od złej decyzji - brak decyzji lub zwlekanie z nią. Rozważenie wszystkich za i przeciw nigdy nie jest możliwe. I tu jest miejsce na intuicję, która pozwala na podstawie niepełnych danych podjąć właściwą decyzję. I właśnie intuicja różni nas od komputerów.

20.11.2001
10:41
[14]

Joanna [ Kerowyn ]

rooda-->podpadłaś mi, Zrozum ludzie są różni, są tacy jak ja i moja Kerowyn - gdyby Attyla próbował mnie pocałować w rękę, podpadłby mnie, natomiast na macie czy strzelnicy znalazłby przeciwnika/partnera (Hunn powinien umieć walczyć i to nie tylko słowem). Ja tego nicka nie wybrałam przypadkiem. I również Genius Loci przypadkiem nie jest - ten mój tekst o eteryczności był żartem zawierającym prawdę - i są też potrzebni, by tacy jak jak ja: czarne to czarne, białe to białe nie zniszczyli pochopnie wszystkiego

20.11.2001
10:43
smile
[15]

rooda [ Konsul ]

Drogi Attylo ! Choc na sile chcesz zrobic ze mnie babochlopa, informuje Cie, ze tak nie jest. To, ze sa panie, ktore wzdychaja, mdleja i trzepoca rzesami nie znaczy z punktu, ze sa kobiece. Dla mnie kobiecosc to nieco inny zestaw cech, ale niech Ci bedzie, "znawco kobiet". Dla Twojej wiadomosci - mam lekko niedowage, 167 cm, nie jestem ogolona na zapalke, nosze czasami spodnice, makijaz i depiluje lydki. Uzywam dezodorantow i nie mam ubytkow w uzebieniu. Schematy, Attylo, oto wrog Twoj. R.

20.11.2001
11:02
smile
[16]

Attyla [ Legend ]

To dobrze Asienko, ze powiedzialas o tym, bo jak bogowie na Olimpie a my na ziemi jedynym, odruchem warunkowym, jaki mam przy witaniu z kobietami to wlasnie calowanie w reke:-))) Co do maty, to pewnie bym dal rade. Techniczne jestem juz teraz zerowy ale kondycyjne pewnie bym nie wymiekl. Co do skutecznosci bojowej, to nie jest z tym najlepiej. W koncu jedyna sztuka walki, jaka trenuje na codzien jest erystyka.

20.11.2001
11:03
[17]

rooda [ Konsul ]

Joanno, Twoje "podpadlas mi" na serio robi wrazenie. Strach sie bac. Rozumiem to, ze ludzie sa rozni. Ja nie kwestionuje tego, ze Astrea byc moze snuje sie po domu w rozwych tiulach, maluje motyle, pije zielona herbate, hoduje charty i wszystko jest u niej zielone i senne jak u Czechowa. Ja mowie o tym, ze w dyskusjach warto wyrazac swoje poglady. A tlumaczenie 'nie_robienia_tego" pseudokobiecoscia do mnie nie trafia. R.

20.11.2001
11:15
smile
[18]

Attyla [ Legend ]

Alez Elfuniu! Nie mozna wyzbyc sie schematyzmu! Bez schematow nie jest mozliwe funkcjonowanie! Wlasnie o tym rozmawialismy z Duszkiem, kiedy wpadlas miedzy nas jak wicher:-))) Sam swiatopoglad nie jest niczym innym jak zestawem takich schematow. Zreszta nawet piszac swego posta musialas korzystac ze schematow znaczeniowych slow jakich uzywalas. Zatem schemat nie moze byc wrogiem. Jest wylacznie narzedziem umozliwiajacym normalne funkcjonowanie. Co do twej autoprezentacji, to chyba sie zrewanzuje. Co prawda nie mam, jak Ty figury elfa, lecz raczej ogra, ale coz zrobic:-)))? Ja mam 175 wzwyz i 105 wszez (bogom dziekowac, ze na goze a nie na dole:-))))))) Troche ponad 80 kilo zywej wagi (nadal jestem nieco ciezszy od Szanty:-)))) i lysa zwykle czache. Nie depiluje lydek (gdybym chcial to zrobic musialbym chyba zuzywac ze trzy zyletki na jedna lydke - jest wiec to ekonomicznie niewskazane:-))) ani nie maluje twarzy:-))) Musze jednak zareagowac na jedno - zauwaz, ze wszystko, co napisalem odnosilo sie nie do Twej powierzchownosci, bo tej jeszcze (mam nadzieje:-))) ani nawet metalnosci, bo i tej raczej nie znam, ale do niektorych przejawow Twej aktywnosci na niniejszym Forumie. Moge tylko powiedziec, ze intuicje mnie nie zawiodla i chyba jednak zgadlem, ze mam do czynienia z PRWADZIWA KOBIETA:-)))) (cokolwiek mialoby to oznaczac:-)))) Ps. Bylbym zapomnial! Ja tez mam paszczeke w pozadku, wiec nie bedzie klopotu, gdy wystawie sie na sprzedaz:-))))))))))

20.11.2001
11:23
smile
[19]

rooda [ Konsul ]

Attylo .... rozczulasz :) My name is Ksantypa, na drugie Hydra, na trzecie Hetera :) R

20.11.2001
11:30
[20]

Joanna [ Kerowyn ]

Rooda--> jako kobiecość traktuje to Attyla, dla mnie płeć nie ma tu znaczenia, znam również mężczyzn dostrzegających wszystkie odcienie szarości - co często powoduje paraliż decyzjny i trudności w jasnym wyrażeniu swego zdania.

20.11.2001
11:31
smile
[21]

Attyla [ Legend ]

Jeszcze jedno pytanko Elfiniu - czy Twoj nick nie odnosi sie przypadkiem do koloru wlosow?:-))))

20.11.2001
11:33
smile
[22]

wysiu [ ]

Boze, o czym wy mowicie!! Te wasze posty sa zupelnie bez tresci, nauczcie sie przekazywac swoje zdanie, a nie tylko: "Ach twa figura elfa..." "Attylo .... ach ... rozczulasz :)" .... Hehehe, Rudziku drogi, a widzisz?;PPP :)))))))))) ps. Alez Attyla wyraza swoje poglady, ja bynajmniej nie mam problemow z ich wychwyceniem, on tylko bardzo lubi duuuzo i madrze pisac:) Po prostu - jest prawnikiem, lubi lac wode;)

20.11.2001
11:35
[23]

Attyla [ Legend ]

No coz Asienko, prawda jest, ze jest wielu facetow bez ikry. Sek w tym, ze braku zdecydowania nie uwazam za jedna z cech konstytutywnych kobiety. Mily i lagodny charakter nie musza sie od razu wiazac z niezdecydowaniem:-)))

20.11.2001
11:41
smile
[24]

Attyla [ Legend ]

Hehehehehehe Wysiu - nic dodac nic ujac:-))))

20.11.2001
11:42
[25]

rooda [ Konsul ]

Wysiu ----> Gdyby to była taka moja 123 rozmowa z Attyla, rozumiem przygryzke. A tak – odpada. Lubisz lac wode ? Lej. Z tymze u Ciebie nie zauwazam dluzyzn. Attyla ---> Bravo za spostrzegawczosc !!!!!! Jeszcze trochę i odkryjesz jakis dynamit czy makaron :> Farbowane wlosy, farbowane. Sztuczna inteligencja hyhy. R

20.11.2001
11:50
smile
[26]

kiowas [ Legend ]

Ach, jak ja uwilbiam te off-topici:)) Zaczelo sie od katastrofy lotniczej, a skonczylo na serii wykladow z cyklu 'Poznajmy sie'. Wiec moze cos od siebie - Attyla lubi rzeczywiscie lac wode (co zrozumiale), Astrea pseudofilozoficzne dyskusje, Joanna trzezwe argumenty, a Rooda podgryzanie sciegien. W sumie kazdy prezentuje co innego i bardzo dobrze, bo dyskusja monotematyczna jest doprawdy nudna. Rooda ---> przypadkiem sie nie obraz, bo lubie agresywne kobiety:))

20.11.2001
12:07
smile
[27]

wysiu [ ]

rooda --> A czy ja gdzies napisalem, ze JA lubie lac wode???:)) Attyla - prawnik, 3 fakultety humanistyczne, pewnikiem czytajacy do poduszki Juliusza Cezara w oryginale;) - to i owszem:)) Ale ja?? Typowy scislowiec, programista, o rozumku prostym jak konstrukcja cepa bojowego?:)) To nie dla mnie:)) ps. To raczej nie jest 123 rozmowa Attyli i Astrei:) Astrea nie jest tutaj wcale tak dlugo, takze wliczajac jej poprzednie wcielenie:) A ze sie szybko 'zgrali' z Attyla, no coz:)

20.11.2001
12:16
smile
[28]

NicK [ Smokus Multikillus ]

wysiu ---> jesteś przybocznym Attyli, czy tylko jego wielbicielem? Mam takie dziwne wrażenie, że często pojawiasz się tylko po to, aby go w odpowiednim momencie poklepać po plecach. Jeśli się mylę, to przepraszam.

20.11.2001
12:21
smile
[29]

kiowas [ Legend ]

NicK ---> coz za trafna analiza interpersonalnych relacji wysia i Attyli :)

20.11.2001
12:26
[30]

Anek [ Generaďż˝ ]

hihi, ladnie;) kiowas - no, fatycznie, w porownaniu z werbalnym mizianiem sie w wykonaniu Attyli i Astrei, wypowiedzi Roodej podpadaja pod przegryzanie sciegien. Ale patrzac z boku - wygladaja lepiej dla osob postronnych. lepiej, bo bardziej zrozumiale. Poza tym, jaka korzysc ma obserwator z poznania sie na tym, ze A. i A. maja identyczne poglady? Tzn. o ile mozna domyslac sie pogladow Astrei:> wysiu - a ja sie szybko zgralam z massca, i rooda tak samo. ale nie urzadzamy sobie tutaj pogawedek prowadzacych tylko do utwierdzeniu sie w roznych spostrzezeniach - do tego mamy maile;) naturalnie, mozna przyjac, ze nasze pogawedki sa mniej abstrakcyjne i dopieszczone stylistycznie niz te, o ktorych tu mowie. mozna tez przyjac, ze wolnosc slowa to nie przymus czytania tych slow (co zreszta juz padlo w tym watku). jednakowoz, przy takim podejsciu, kazde slowo krytyki jest nie na miejscu.

20.11.2001
12:29
smile
[31]

wysiu [ ]

NicK --> Przeprosiny przyjete;))) To, ze czesto w roznych dyskusjach stoimy po tej samej stronie wynika chyba z podobnych pogladow, a nie z checi zakladania fanklubow:) I czesto Attyla w swoj zawiklany sposob mowi to, co ja tez bym powiedzial (tylko krocej), wiec sie ograniczam tylko do 'poklepania po plecach'.

20.11.2001
13:26
[32]

Astrea [ Genius Loci ]

Nic o nas bez nas. :)) Nick--> Moj post z 3:07 byl niczym innym jak wyrazeniem wlasnej opinii. Dziesiatki innych rowniez. A to, ze pisze nieco innym stylem - nie zwalnia Cie od analizy takstu jesli chcesz polemizowac. Z kazdego mojego powazniejszego postu wyciagnac mozna jakis glebszy wniosek. Sorry, jesli tego nie zauwazyles. Uwazam tez, że nagonka na moja osobe nie jest warta Twojego zachodu. Odpusc wiec Nick i >wczytuj< sie bardziej, bo niektorzy - jak wdzisz - wiedza o czym pisze i o co mi chodzi. Jesli jednak nie chcesz ze mna "rozmawiac", poprostu tego nie rob - nie zmuszam. Mam nieco inny system wypowiadania sie niż Twoj, a to, że w pewnych sprawach nie chce "blablac" wynika nie z erudycji, a z checi przekazania pewnych tresci konwersantom, ktorzy podejma dyskusje. Wybacz, ale nie bede specjalnie schodzic do poziomu parteru tylko dlatego, ze ktos mnie nie widzi z drugiego pietra. Moglabym to zrobic dla dziecka, ale nie dla Ciebie. Nadto - swoją jakże trafną i cenna krytyką - przykleiłes mi właśnie do plecow fajny stereotyp: "ta pani to flaki z olejem". Niech wiec i tak bedzie - dziekuje Ci za to przyjacielu. error in persona error in obiecto Joasiu--> Jestem Ci winna pewne wyjasnienie, bo choc znamy sie troche i wiesz ze jestem babą z krwi i kosci, chodzaca twardo po ziemi i raczej w dzinsach niz szlafrokach - mam wszelkie powody ku temu aby snuć rozwazania o zyciu. Znasz je zreszta. Wiec juz chyba nic wiecej nie dodam. Pozdrawiam Cie cieplutko :)) Reszta mailem. Attylo--> tu sytuacja jest znana i bezkonfliktowa, a jesli kogos mialoby to URAZIC, to dodam zlosliwie: PRZYJACIELSKA i nikomu nic do tego poza mną i panem barbarzyncą. Ludzie, zejdźcie wreszcie ze mnie bo mi troche "duszno" Pzdr.

20.11.2001
14:21
smile
[33]

massca [ ]

WTF is goin' on ???????

20.11.2001
15:38
smile
[34]

NicK [ Smokus Multikillus ]

Astrea ---> co bym nie napisał to i tak nic nie zmieni na lepsze, najwyżej na gorsze. Niniejszym zamykam temat z mojej strony. BTW - nie zgodzę się z zarzutem przyklejania łatek. Łatek się nie przykleja w takim gronie, łatki same przylegają. "Nudzisz" miało odnosić się do potocznego języka, opisującego stosunek do zasłyszanych "dętych" treści (w rozumieniu młodego człowieka – „małolata” - i jego reakcji na „zbyt mądre” słowa). Nie odbieraj tego bezpośrednio. Miałem coś jeszcze napisać, ale ...... po co? EOT

20.11.2001
15:59
[35]

Astrea [ Genius Loci ]

Nick--> doprawdy nie wiem, jak ma to rozumiec...? Zamykasz kontynuujac? Czy Twoja wypowiedź ma mnie utwierdzic w przekonaniu, ze jednak nie rozumiesz nic z tego co pisze??? Nie sadze, bos czlowiek myslacy (tak mi sie przynajmniej zdaje). Staram Ci sie powiedziec po raz n-ty: istota wypowiedzi nie polega na gadaniu ad hoc. Moja opinia - chociazby ta nadeta o homo - wynikala z checi docieczenia istoty rzeczy. Podalam Ci argumenty, ktorymi kierowalam sie wypowiadajac wlasnie swoje zdanie. Podalam znane mi za i przeciw tak, aby osoby, ktore nic na temat nie wiedza mogly wyrobic sobie wlasnie swoje zdanie. O co Ci wiec chodzi? O słowa? O nieklarownosc? O styl? Nie twierdze, ze swoje otyle posty kieruje do wszystkich uczestnikow GOL. Ale nie staraj sie wmowic mi, ze pomylilam adresata i ze Ty to nie Ty. Odnosnie łatek... Ciekawe jak taka dyskusja potoczylaby sie IRL...? Bo ponoc niektorzy "gadacze" sa w realu bardzo milczacy... Pozdro.

20.11.2001
17:10
smile
[36]

NicK [ Smokus Multikillus ]

Astrea ---> poszło na priv.

20.11.2001
17:44
[37]

Astrea [ Genius Loci ]

Thx... :)

© 2000-2024 GRY-OnLine S.A.