GRY-Online.pl --> Archiwum Forum

kontuzja kostki :(

12.05.2003
17:01
smile
[1]

Sudzione [ The Legacy ]

kontuzja kostki :(

dzisiaj podczs meczyku w nóżke źle stanołemj i lekko wykręciłem sobie kostke (tak lekko że chodzić nie moge ), a na nieszczęście jutro jade na słowacje co wiąże sięz dużą ilością chodzenie ...
więc czy ktoś zna dobry sbób na pozbycie się (jak najszybsze) takiej kontuzji ??? Od razu mówie że z zimnej wody nogi nie wyjmuje :((

Help

12.05.2003
17:04
[2]

Beaverus [ Bounty Hunter ]

Uciac nozke :>
a tak serio to jak najmniej ja uzywaj i nie nadwyrezaj jej niech sobie lezy

12.05.2003
17:08
smile
[3]

rothon [ Malleus Maleficarum ]

Bedzie bida. Ktoregos pieknego sezonu w swojej glupocie poszedlem daleko w gory w nowych butach. Ha, wszystko pieknie ladnie, tyle, ze otarcia mialem do kosci. Nastepnego dnia, coby nie tracic wyjazdu zalozylem sobie kontre. Szczelnie obandazowalem stope, ustawilem staw na sztywno i w gory. Przezylem. Wracajac do skrecenia: zimna woda i usztywnienie! No i... fernet, skoro o Slowacji mowa! :-DDD

12.05.2003
17:17
smile
[4]

rothon [ Malleus Maleficarum ]

A jak zbajerujesz ratownikow i ktos poprowadzi Cie na Łomnicki Szczyt (chyba, ze wolisz kapsula) to pozdrow ode mne slowackie Tatry. I powiedz, ze juz niedlugo zajade! ;-)

12.05.2003
17:45
smile
[5]

Sudzione [ The Legacy ]

rothon -> pozdrowię , jak nie z łomnicy to z innego szczytu (co z tego że z mniejszego :P)
Co do kostki to właśnie kumpel przyniósł mi jakąś maść o działaniu przeciwbólowym , przeciwzakrzepowym i przeciwobrzękowym więc może będzie dobrze ... na chodzenie od baru do baru powinno wystarczyć , heh


Beaverus -> miałem zamiar ją uciąć ... ale po głebszych przemysleniach wolę zostać symetryczny :)

12.05.2003
17:56
[6]

pre13 [ Generaďż˝ ]

jako weteran skreńceń stawów skokowych zaproponuję Tobie dwie maści -->
1. Haematoven Gel - bardzo dobra na pozbycie się krwiaka i obrzęku
2. Fastum - po kilkudniowej kuracji w/w żelem przejść na ten

na wyjazd bierz stabilizator, a jak nie masz to bandarz elastyczny, a także jakieś prochy przeciwbulowe.
od siebie powiem żemasz straszny niefart:/

12.05.2003
18:00
[7]

el f [ RONIN-SARMATA ]

Sudzione

Piwo na Słowacji jest nie złe i tanie - nie będziesz się nudzić :-))


Mnie zawijali nogę bandażem zmoczonym w wyciagu z rumianku - ale lepiej idź (jedź) do lekarza.

12.05.2003
18:03
[8]

Sudzione [ The Legacy ]

pre13 -> no mam niefart :/ ... odnośnie żelu właśnie kolega przyniósł mi ten polecany przez Ciebie Haematoven Gel,
mam nadzieje że mi przejdzie do jutra ... stabilizator hmm jak trenowałem rugby to miałem do tego dostęp , a teraz będę musiał zadowolić się bandażem elastycznym ...

12.05.2003
18:25
smile
[9]

KaPuhY [ Bury Osioł ]

Suszione--> Kostki maja to do siebie ze lubia sie wykrecac. Powinienes isc do zdjecia i ortopedy, bo nawet jesli to skrecenie to powinienes miec wsadzona noge w gipsik. Wiem ze to niemila perspektywa ale jesli nie zrobisz z tym czegos , nastepne skrecenia beda czeste :-( Bedziesz mial podatna do tego noge i czesto kladzona w gips...
Jakby co mozesz wziasc plastikowy, bedziesz nawet sie mogl kapac.

Naprawde - idz do lekarza i dalej sam zdecyduj co bedzie dla Cieie lepsze.

12.05.2003
18:37
[10]

pre13 [ Generaďż˝ ]

KaPuhY --> dobrze klikasz:D

Sudzione --> ostrzec i ja mogę!! jeśli nie pójdziesz do chirurga to możesz mieć niezłe kompilkacje. wiem bo ja mam... 2 pierwsze skręcenia olałem sobię i chodziłem jedynie w bandarzu elastycznym i to był mój błąd!!! kolejne skręcenia były coraz gorsze i coraz dłuższa rehabilitacja... jak do tej pory mam na kącie 5 X prawa kostak i 2 X lewa kostka:( a jak chce sobię pograć w kosza to muszę zawsze brać ze sobą zestaw stabilizatorów i usztywniaczy...

ale od razu mówie, że na gips w Twoim wypadku jest już za późno bo powinieneś iść od razu po skręceniu ale przejść nie zaszkodzi bo przyda się do odszkodowania:D

12.05.2003
18:37
[11]

Sudzione [ The Legacy ]

KaPuhY i el f -> tak uczynie , mam sąsiada ortopede więc w sumie to lekarz przyjdzie do mnie i zobaczy co jest z tą nogą dokładnie , ale IMO jest to zwichnięcie a nie skręcenie i żaden gips nie bedzie potrzebny ...no ale lepiej mieć pewność .
dzieki za rade

12.05.2003
18:40
[12]

Eomer [ Konsul ]

Sudzione -> od razu klania sie wizyta u lekarza. Miałem problemy ze stawem skokowym zarowno prawej, jak i lewej nogi. Dodajac do tego fakt, ze kiedys na powaznie "bawilem sie" w pilkarza, to nawroty tych kontuzji byly bardzo czeste, bolesne i umozliwajace gre. Teraz cały czas noszę na obu stopach opaski usztywniające i jakoś mi to pomaga. Ale za pierwszym razem nie zglosilem nigdzie tej kontuzji, trenowalem i gralem dalej i teraz troche zaluje.

12.05.2003
18:41
smile
[13]

Sephion [ One Winged Angel ]

Wiem, ze sa takie przenosne lampy to wygrzewania albo jakichs kuracji. Z tego co wiem to jest dobre na takie cos. Jesli nie masz nic takiego to poproboj wygrzac ta noge pod mocna zarowka, a potem posmarowac zelem i w jakis bandaz elastyczny. Moze cos pomoze.

12.05.2003
19:30
[14]

Sudzione [ The Legacy ]

ufff , jestem już po wizycie mojego sąsiada , znaczy się lekarza ... i pomimo że gdy zobaczył moją kostkę stwierdził że może byc nieciekawie to naszczeście jerst to tylko sporo opuchlizna , która powinna zejść przez najbliższe 48h ...sama kostka jak to stwierdził lekarze jest 'cala' stłuczona ale cała (nie wiem do końca co ma miał na myśli mówiąc że jest cała , mogła by być w kawałkach :P)

PS.Dostałem znieczulenie miejscowe i już moge chodzić bez bólu ,a jutro powinienem już chodzić bez normalnie bez znieczulenia heh no i jeszczxe w ramach ciekawostki granie w nózke czy w kosza na najbliższe 2 tygmam z głowy , ale co ciekawe (moim zdaniem) nie dotyczy to e normalnego chodzenia ...

:)

12.05.2003
19:47
smile
[15]

KaPuhY [ Bury Osioł ]

Sudzione--> Niestety nie masz racji ... Zwichniecie jest duzo gorsze i bardziej skomplikowane od skrecenia. Kosc w stawie zakonczona jest taka kulka ze smarowaniem :-P Polaczona jest ze stawem sciegnami . Skrecenie to gdy kosc wyskoczy ze stawu i natychmiast wraca na miejsce - wydluzajac tylko sciegna i czasami lekko je nadrywajac. Zwichniecie jest wtedy gdy kosc wyskoczy ze stawu i nie wraca na miejsce. Wtedy sciegna zostaja zerwane i konieczne jest calkowite usztywnienie nogi dla regeneracji tych fragmentow laczacych .
Zatem gdybys zwichnal sobie noge - niemoglbys nawet ruszyc noga .
Jesli tak jak piszesz to stluczenie to masz szczescie - pojedziesz na slowacje :-)

12.05.2003
20:35
[16]

Sudzione [ The Legacy ]

KaPuhY -> pewnie masz racje , ja się na kostkach nie znam ... jak narazie mam sporą opuchlizne i w butach pomimo znieczulenia n ie moge chodzić (a nawet już nie próbnuje ) poczekam do rana do godziny zero i pozostaje mi tylko mieć nadzieję żwe mi jak najszybciej przejdzie >

ps.kontuzja powstała jak to już pisałem na skutek złego postawienia nogi , więc wydaje mi się że to (z tego co napisałeś ) skrecenie .. bo jak zle stając można noge stłuc ... no ale ja się nie znam :-P

12.05.2003
22:29
smile
[17]

Misato [ tajemnicza gejsza ]

Sudzione -> kiedyś nieopatrznie podczas meczyku ;) stało mi się to samo w kostkę. Musiałam poleżeć w łóżku (o chodzeniu nie było mowy) i przez 3-4 dni robić okłady z ... kapusty (naprawdę!)
I dosyć mocno bolało...

13.05.2003
03:04
[18]

KaPuhY [ Bury Osioł ]

Misaato --> kapusty powiadasz :-) Jwstem spity na maxa wiec nie odpowiadam za literowki... ale nie dopuszczam wiadomosci ze uleczylem :-) jestem zwyklym kolesiem co wie co zrobic i tyle ... Z zadnego mnie nie robili okladow :-P choc mnnie takk nazywaja :-) Mam nadzieje ze jest ok. choc nie interweniowalem :-) Powodzenia :-)

13.05.2003
08:19
smile
[19]

Misato [ tajemnicza gejsza ]

KaPuhY -> :))))))))))))))) wybacz, że użyłam "Cię" do tak "okrutnych" celów!

13.05.2003
15:32
smile
[20]

KaPuhY [ Bury Osioł ]

Misato-->Wybaczam :-PPPPP

O rany - nie wiedzialem ze to pisalem :-P Wychodzi na to ze nie powinienem wchodzic na forum w stanie "po spozyciu" bo potem sam nie wiem o co mi chodzi :-)))
Moze ktos mi to przetlumaczy??? :-)

13.05.2003
15:42
[21]

Drackula [ Bloody Rider ]

No wiec ja sie nie zgodze co do tego zwichniecia. Mialem zwichnmieta noge w kostce 2 razy i jakos nie mialem nic zerwanego (dziwne co?) mi mo ze kosc nie byla na swoim miejscu. Jednak nie bylem u lekarza bo i po co. Zamiast tego bylem u tak zwanego znachora. Wzial noge w rece, obmacal, pouciskal(bol jak cho....) potem lekko szybkim ruchem naprowadzil kosci w stawie na do wlasciwej pozycji. W zasadzie zaraz po "naprawie moglem chodzic a za 2 dni grac w pile. Zadnych idiotycznych gipsow. A dodam ze przed wizyta nie moglem oprzec nawet nogi o ziemie. Szkoda tylko ze dziadzio juz nie zyje :(.

© 2000-2024 GRY-OnLine S.A.