Cainoor [ Mów mi wuju ]
Dajcie innym szansę. Nie dyskryminujcie ich na starcie tylko dlatego, że są...
O tzw "dresach":
Niektórzy chyba mylą niektóre pojęcia. Przecież tu nie chodzi o to, czy ktoś chodzi w dresie, czy nie. Raczej o mentalność. Teraz w dużych miastach raczej nie spotkasz dresa ubranego w strój sportowy od stóp do głowy z "im większą ilością pasków tym lepiej". Teraz wszyscy chodzą w dżinsach, adidaskach i zakasanych koszulkach. Częściej spotkam hiphopowców w dresikach Nike'a... Problem polega na tym, że za bardzo cała ta otoczka wokół dresów stała się takim stereotypem. Nie mówię, że potocznie tzw. dresiki to dobrzy ludzie, ale mówić, że idioci, głupki, ćwierćinteligęci to już lekka przesada. A to, że nie mają honoru to już często kompletna bzdura. Nieraz widziałem jak jakiś typ uderzył pannę (np pod parasolami w Wawie), pełno osób na około - a tylko dres potrafił odpowiednio zareagować (spuścić oklep...). Tak samo gadka, że jak jest 10 dresów to są mocni, a jak jeden to tylko w gębie... Taa, jasne. Może u Was. U mnie nikt nie robi z siebie żadnego kafa-rafy ;) na wyrost. Albo jesteś konkret typem i się wozisz, albo też masz konkret znajomości. Jednak dresy o których mówicie to chyba mają po 16 lat - a tacy, za przeproszeniem, to gówniarzeria, a nie porządne dresiki... Nikogo nie zamierzam usprawiedliwiać, bo wiadomo, że niektórzy nie zarabiają legalnie. Jednak pokażcie mi subkulturę, gdzie wszycy są "czyści". No, może poza jakimś kółkiem różańcowym (a i tak nie każdym;). Chcę, by co poniektórzy zastanowili się nad sobą, zanim zaczną się wyśmiewać z innych. Słyszę (czytam) teksty typu - kajdan na klacie, skóra, fura i komóra. Jednak jakoś te pieniądze trzeba zarobić. Albo, że lecą na nie łatwe panienki. To też jest naciągane. Większość tych panienek jest naprawdę bardzo ładna i chyba tylko przez zazdrość nie można tego dostrzec. A mówienie, że to są tylko puste wywłoki to już po prostu lekka przesada. Pewnie nie dużo mieliście okazji takich poznać. Tak samo jak mit, że takie panny to się muszą ostro sypać. Dzyyy... wrong answer. Porozmawiaj, poznaj bliżej, a zobaczysz, że taka "łatwa dupcia" też może mieć własne zasady moralne i może się cenić. Jednak znowu chciałbym powiedzieć - nie wszystkie. Bo jest też dużo pustych lalek coto leci na sam hajs. Chciałem tylko uświadomić, by nie poddawać się stereotypom. Tak jak metale dla jednych wydają się tacy i tacy (może nie będę podawał jacy), ale od razu słychać głosy sorzeciwu, zaprzeczenia, wyjaśnienia. O takich dresach nie ma kto napisać, bo mało kto ma prawdziwe o nich pojęcie. Chyba, że sam jest jednym z nich. Howgh.
ps. na początku dopisałem to do jednego wątku, ale zaciekawiła mnie reakcja osób (o ile przeczytacie wszystko co napisałem)
Proszę, komentujcie, ale nie chce tu statsiarzy.
J0lo [ Legendarny Culé ]
stereotypy = g*****
inaczej tego nazwac nei moge...
a serio Cainoor to twoj watek by mnie zdziwil gdyby nie wczorajszy jajcarski watek bodajrze BuKe. niestety takie panuje twierdzenie ze dres to zaazwyzaj mafiozo, pseudokibic itd. no ja powiem szczerze ze znam paru i nie dosc ze sa inteligentni to sa jeszcze wrazliwsi od przeceitnych zjadaczy chleba. w kazdej subkulturze sa skrajnosci - nei tylko w tej ale i w kazdej.
i popieram - statsiarze - WON !!!
wysiu [ ]
Pare tygodni temu widzialem swietnego dresika. Akurat stalem w warsztacie, zmieniali mi opony na letnie, kiedy podjechal taki swoja beemka 540i (chyba, ze to byl tylko taki znaczek przyklejony), spodnie dresowe adidasa, koszulka z wieelkim dekoltem zeby bylo widac wlosy na klacie i gruby, zloty (pozlacany?) łancuch, wiszący na szyi (prawie jak Mr.T). Ogolnie gość niski, przypakowany, ze sztuczna opalenizna i (chyba farbowanymi na blond) krotkimi wloskami.
W kazdym razie gosc zaparkowal pod brama do warsztatu, wysiadl, wyjal z bagaznika nowe kola i lewarek, zdjal stare koła, zalozyl nowe i pojechal.
Ja rozumiem, oszczedny. Ale jak go stac na taką beeme, to chyba tez na kilkadziesiat zlotych na zmiane kół 2 razy w roku?
I po co przyjezdzał w tym celu pod bramę warsztatu, wyspecjalizowanego w oponach i ich zmienianiu?
Ten pan został moim osobistym królem wioskowych dresiarzy, słowa tego nie opiszą, to trzeba było zobaczyć...:))
Pijus [ Legend ]
I Cainoor zawarl w 1500 slowach to co ja bym przekazal w 2:
Olac stereotypy...
yazz_aka_maish [ Legend ]
Cainoor masz sporo racji, niestety do dresiarzy przylgnął już taki wizerunek i dawno temu zostali zaszufladkowani. jednak bardzo łatwo odróżnić dresiarza od Dresiarza...
Legenda:
dresiarz - pseudoDresiarz
Shubduse [ Konsul ]
Warto powaznie dyskutowac na ten temat?
Cainoor [ Mów mi wuju ]
Shubduse ---> A dlaczego nie ?
Shubduse [ Konsul ]
Bo pewnie prawdziwych dresiarzy ktorzy poczuja sie urazeni stereotypem na forum nie ma, a ci co umieja sie wybronic to przeciez moga sami napisac. Czyli zadnych przesladowan tu nie ma.
pre13 [ Generaďż˝ ]
no i wreszcie coś normalnego na temat dresu bo BuKe przegiął i to konkretnie... ale nie ma co się dziwić, a że trafiło akurat dziś na dres to taki los btw zauważyłe ż eco pewien czas pojawia się jakiś wątek na temat jakiejś jak nie subkultury to określonej grupy osób po której trzebaby pojeździć od góry do dołu. nie chce nic pisać ale część społeczności tego forum jest dość prymitywna i niedojżała (ale to chyba o wieku forumowiczów jedynie świadczy). wiadomo że można sobie czasem zlewe z jakiegoś nieudanego wątku zrobić ale żeby tak nietolerancją "pluć" na wszystkie strony... niedługo dojdzie do sytuacji że na forum będziemy się nabijać z niedorozwiniętych umysłowo i chorych na śmiertelne choroby...
ehhh szkoda pisać bo tylko jakiś łajza to przeczyta i doklei do wątku swój post [ +1 ]
znam troche dresu i nie rozumiem skąd tyle złego o nich się ciągle słyszy
Cainoor [ Mów mi wuju ]
Shubduse ---> Nie bądź tego taki pewien. Tak samo jakbym wyśmiewał się z homoseksualistów, których na tym Forum pewnie nie ma, to też nie byłoby to prześladowanie ? Zastanów się co Ty mówisz.
uksiu [ OBDŻEKTOR* ]
Do tematu:
Jak każdy stereotyp, także ten dotyczący dresiarzy może być krzywdzący poszczególne jednostki i zniekształcający spojrzenie.
Wśród nich znaleźć można jednostki niegłupie, szlachetne, stroniące od permanentnej agresji.
Jak w każdej dostatecznie licznej grupie.
Mimo to 20-latek w beemie nie wzbudza mojej sympatii gdyż:
a. ma samochód od tatusia, ale lubi być w mocnej grupie i dla poczucia przynależności z jakąś ferajną (najlepiej - z tzw. największymi kozakami) musi nosić uniform.
b. kupił tanio kradzione auto lub ukradł je.
W pierwszym przypadku takie zachowanie wydaje mi się nieco żałosne.
W drugim - wiadomo co.
mateusz2 [ Senator ]
cainoor->racja w 100%
ja tam chodze s dresach bo mi po prostu tak wygodnie...i jakos sie nie przejmuje...:P
Cainoor [ Mów mi wuju ]
uksiu ---> Jasne, że jest czasami tak jak mówisz. Jedna czy każdy 20-latek w beemie to dres ? Poza tym, każdy chyba czuje potrzebę przynależności do jakiejś grupy. Jeden wychował się w domku z basenem, a inny na osiedlu z ziomkami. Dla niego to własnie Ci goście to taka przyszywana rodzina. Raz się mówi, że dres to się wozi furą i jest taki co tylko bójki szuka. Nieprawda. Jeżeli już zarobił/dostał/ukradł to auto to na pewno nie jest szczeniakiem co pozwoli sobie na stratę zębów w pierwszej lepszej bójce. Z koei Ci co mają ochotę na rozbój to młodzi, bez pieniędzy.
Paudyn [ Kwisatz Haderach ]
Nie przeczę, że stareotypy mogą zanadto sprawę uprościć, wszędzie znaleźć można ludzi przyzwoitych i tych nieco mniej. Niestety dresy na moim osiedlu to synonim złodziejstwa i rozboju. W biały dzień można było z okien zauważyć jak włamują się do samochodu, czy tłuką gostka. Wszystko skończyło się jak na osiedlu postawiono komisariat. Paskowani panowie w try miga się uspokoili po kilku interwencjach. Nie twierdzę, że wszyscy są tacy sami, ale na podstawie osiedlowych obserwacji raczej ciężko mi zmienić o nich zdanie na lepsze.
Shubduse [ Konsul ]
Cainoor:
Mysle ze kazdy myslacy czlowiek, nawet jesli nosi dres, potrafi odroznic dobro od zla. Dresiarz to nie ubior, dresiarz to umyslowosc. Moze to niemadre, i nie mowie ze madre jest, ale juz sie przyjelo ze byc dresiarzem umyslowym to zle. Nosic dresy, bawic sie na dyskotekach i znac takie inne panny to nic zlego tylko sposob bycia.
Dresiarstwo: stan umyslu to po prostu bandytyzm i tak na to mowie.
I nie nazwe mojego kumpla, ktory nosi dres a uczy sie i pracuje, jest uczciwy i nikomu w droge nie wchodzi dresiarzem. Raczej dresiarzem nazwe bez wzgledu na wyglad typa ktory stoi pod sklepem i zabiera dzieciakom kieszonkowe zyby kupic fajki, wino albo grama. Stereotypem nie jest wiec dla mnie ubior, a samo pojecie. Slowo dresiarz kojarzę źle, ubior dres - niekoniecznie.
Cainoor [ Mów mi wuju ]
Paudyn ---> Wiem o czym mówisz. U mnie na osiedlu też tacy są mimo, że są dwa komisariatów. Sorry... byli tacy właśnie gdy byli młodzi, gdy rodzice powinni się nimi zaopiekować w jakiś sposób.
Shubduse ---> To nie nazywaj ich dresiarzami. Tacy co stoją pod sklepem i wyudzają od dzieciaczków kasę to zwykłe żule. Słowo dresiarz też mi się kojarzy negatywnie. Jednak staram sie go nie nadużywać. Wolę mówić: szpaner, kozak itp...
Shubduse [ Konsul ]
Ok Cainoor to zgadzam sie z Toba ze nie mozna dyskryminować ludzi za to tylko ze chodzą w dresie i reprezentują ten a nie inny typ. Ale słowo dresiarz niestety wciąż mi sie bedzie zle kojarzyć, bo juz mi tak wrosło.
Aen [ MatiZ ]
Cainoor, zazdroszcze Ci miejsca w ktorym mieszkasz, skoro masz takich honorowych dresów. Dla mnie to banda wiesniakow, ktorzy sa mocni w grupie (zawsze bede tak uwazal, bo wiele razy zdarzaly sie takie przypadki), a sam jakby z ptasiego gowna ulepiony. Fakt, znam dwoch dresow w porzadku, ale to WYJATEK...drechy do gazu!
Soll [ Senator ]
Ja ogólnie nie popieram żadnych subkultur. Tzn. nie uznaję żadnych skinów , metali , hiphopowców . A wogóle skąd się biorą takie ideologie? Moim zdaniem to po prostu paranoja i chęć przyporządkowania się pewnemu organowi społecznych wyrzutków. Mam tu na myśli to że ludzi Ci czują się odrzuceni przez społeczeństwo choć w znacznym stopniu nie mają racji. Potem nadchodzi chwila pomsty na normalnych ludziach. Nie ma do lania żadnego murzyna , żyda czy innego obcokrajowca ? To lejemy naszych polaczków. Zobczcie jak dużo takich subkultur już mamy , nawet jacyś Blokersi już są... Niedługo będą Biodronkowicze [od nazwy supermarketu] i Tescowicze [Tu również] . Odnoszę wrażenie że cywilizacja ludzka się cofa a kultura zaczyna zanikać...Jakie to jest żałosne :-((
Paudyn [ Kwisatz Haderach ]
Cainoor::::>Czasami autorytet kolegów z podwórka znaczy więcej niż rodziców i to nie dlatego, że rodzice popełnili błędy w wychowaniu. Czas spędza się w szkole, czy na podwórku głównie ze znajomymi i często to oni wpływają na nasz światopogląd... Można powiedzieć o swoietej słabości charakteru takich delikwentów...
Paszczak [ Oaza Spokoju ]
A ja uważam że to głupie identyfikować jakąś grupę społeczną z jakimś z góry ustalonym zym zachowaniem...Inna sprawa że rzeczywiście ilość dresów "inteligentnych inaczej" jest przytłaczająca...
Szkoda tylko że nie mogę na ulicę wyjść w dresach bo mnie będą palcami wytykać i przechodzić na drugą stronę ulicy :)
Swoją drogą mieszkacie na bardzo niebezpiecznych osiedlach...U mnie roi się od żuli, ale dresy widywane są rzadko :)
Paudyn [ Kwisatz Haderach ]
Paszczak::::>W tej chwili moje osiedle jest już jednym z najbezpieczniejsszych w Wawie, wychodzę w nocy i nic, nikt mnie nie zaczepia, dresy siedzą spokojnie na ławeczkach i kwita :) Ale kiedyś była masakra :)
Cainoor [ Mów mi wuju ]
Aen ---> Tu nie chodzi o to, że znam honorowych dresów. Tu chodzi, że ja znam ludzi, i tak jak niektórzy są honorowi, tak niektórzy nie. Dla Ciebie to banda wieśniaków ? Masz coś do ludzi mieszkających na wsi ? "Drechy do gazu" ... widzę człowieku, że nie zrozumiałeś tego co napisałem.
Paudym ---> 100% ragji. Światopogląd krztałtuje się już w podstawówce. Już tam można było zobaczyć z kogo będzie tzw typowy dresik, a z kogo nie. Podstawówka krztałci. To po niej szło się albo do zawodówki, albo do liceum a dalej to podział już się tylko zwiększał. Jest na to jakaś rada ? Nie wiem.
uksiu [ OBDŻEKTOR* ]
Zgadzam się z twierdzeniem, że dresiarstwo to stan umysłu, a nie strój.
Tym bardziej, że drechów już tak obśmiano, że część z nich zmieniła uniform. Uniform, ale nie sposób bycia i myślenia.
I nie patrzę z pogardą na każdego młodziaka w dobrym aucie - nawet jak nosi dres.
Staram się nikogo nie obdarzać pogardą.
Opowiem inną historyjkę a propos odwagi drechów (przytaczam za moim kolegą, zdarzenie sprzed 2 dni).
Autobus nocny. 7 Wietnamczyków zajmuje kilka miejsc siedzących. Do nich przytacza się nietrzeźwy kark, ubrany w dres klasyczny w komplecie z kajdanem na szyi. Biała siła! - krzyczy i wali w twarz jednego z Azjatów. Ten zrywa się, a wraz z nim kilku innych, ale kolega Białej Siły rozdziela go z tamtymi, wrzeszcząc "Nie teraz, nie teraz!".
"Teraz" nastąpiło dwa przystanki później Wietnamczycy wysiadają. Za nimi nasze polskie Asy. Zaczyna się szarpanina, ale Wietnamczycy nagle odskakują w jakieś krzaki. Za nimi biegnie kumpel Białej Siły, znika w ciemnościach, słychać jakieś zamieszanie, a potem ciszę. BS, przewrócony na chodnik w czasie wcześniejszego zamieszania (błędnik walczy z alkoholem), staje tuż przy krzakach, ale zabrakło mu odwagi. Zaczyna krzyczeć: "Perła! PEEERŁA!", ale jego druh nie wraca i nie daje znaku życia, bidulek. BS zaczyna krzyczeć coraz ciszej, a jego głos przechodzi w płacz.
I można tylko podziwiać. Bo Perła był twardy i poszedł sam, w ciemność, na siedmiu.
Aen [ MatiZ ]
uksiu- Podziwiam go :P...za głupote i ilosc alkoholu we krwi
Kuzi2 [ akaDoktor ]
Cainoor- masz moje calkowite poparcie.
Azzie [ Senator ]
Taaaak. Dresiki sa siuper. Kochajmy dresiki!!!
Jutro ide zbratac sie z jakimis dresikami bo to przeciez spoko chlopy. Nie kradna, nie pija, szanuja kobiety i przeprowadzaja staruszki na przejsciach.
Tacy harcerze naszych czasow.
Dres spoko ziomal... O tak!
Kuzi2 [ akaDoktor ]
Uksiu- Moj kolega moze nie jest dresiarzem ale ma niewiele ponad 20 lat i wozi sie Calibra 2.0t
Na swoj samochod ciezko zapracowal w Anglii, wiec nie p... mi tu ze wszycy maja sprotrowe auta od rodzicow albo kradzione...
Kto k... wie, skad dresiarze maja na to wszystko...
A moze to wasza zazdrosc sprawia ze ich nie lubicie... ok zgadzam sie ze niektorzy dresiarze moze maja od rodzicow czy kradzione, ale niektorzy to bardzo spoko kolesie...
co do drugiego twojego posta:
- Ktos juz mowil o dresiarzach i Dresiarzach
Atreus [ Senator ]
Nie uogólniajmy. Nie wszyscy "dresiarze" są tacy sami.
Są ludzie, którzy lubią nosić dresy.
Są biedni, którzy nie mają pieniędzy na porządne ubrania, więc biorą tanie dresy.
Nie wszyscy bandyci noszą dresy.
Z czym dres powinien się kojarzyć ? Z uprawianiem sportu.
Soll [ Senator ]
A z czym się kojarzy? Z nieodłącznym towarzyszem zabaw , Kijem Baseballowym i ich "trenerem" zgoloną na zero lub trojeczkę głową :-) Ha! Ale tak to już jest ... I w jednym nie macie racji :-) Troszkę [owszem] zawdzięczamy stereotypom , ale reszta 99% to niestety NAGA PRAWDA :-(
Bdx [ Senator ]
ranyy - ile razy można pisać to samo - nie trzeba nosić dresu albo krawatu żeby być sqrwi****
minius [ Generaďż˝ ]
Może i wśród dresiarzy są też porządni. Mnie u nich co innego irytuje. Jak można się tak obciachowo ubierać? Tym bardziej, że jednak przyznacie, że modę na dresy zapoczątkowali właśnie chłopcy "z ferajny z bazaru" i sąsiedzi zza Buga. Więc upodabnianie się do nich jest jednak nie na miejscu.
Jeśli nie chcę być postrzegany jako żul, to nie będę się jak żul ubierał. Jeśli nie chcę być porównywany z "drechem", to nie paraduję po ulicy w dresie. W domu owszem.
uksiu [ OBDŻEKTOR* ]
A pamiętacie jeszcze modę sprzed lat tzw. marmurki?
To również był niezły obciach. I zniknął.
Dresy również zaginą.
Zostanie tylko głupota, frustracja, brutalność, pragnienie imponowania, chodzenie na łatwiznę, stereotypy, brak perspektyw, zły gust, błędy w wychowaniu, podporządkowanie telewizji, niechęć do inności...
Hmmm. Nawet sporo tego zostanie.
a.i.n... [ Kenya believe it? ]
nie powiem nic nowego przytaczając tu, cytowane zresztą słowa bodaj Kazika Staszewskiego:
"dres to stan umysłu, nie strój"...
Co do samych "dresów" i zmiany wyjściowych ubranek - od dłuższego czasu zauważam, że zamiast dresów królują dżinsiki plus turecka skóra plus lakiery z tępymi noskami :P
Żeby było śmieszniej tacy goście spokojnie przechodzą przez "bramki" w klubach, gdzie nie wpuszczają w sportowym obuwiu.
A przecież niewpuszczanie w sportowych butach w swoim zamiarze AFAIK miało służyć niewpuszczaniu owych dresiarzy (mentalnych of course).
uksiu [ OBDŻEKTOR* ]
Kuzi2--->
Ja nie twierdzę, że wszyscy młodzi w wypasionych brykach to karki (wolę już takie określenie, bo odrywa się od ubioru). Ale takich nie brakuje, szczególnie w przypadku niektórych marek.
Nie zazdroszczę złotej młodzi pojazdów mechanicznych, bo tego nie musze jej zazdrościć. Być może połowa obwieszonych złotem kierowców beemek (lat 20 łysa głowa dres lub co inszego) to uczciwi i bogobojni obywatele, okaleczeni społecznie przez stereotyp i zły gust. Ale druga połowa to chodzący, pardon - jeżdżący dowód na to, że w tym kraju można ukraść samochód lub kupić kradzione auto i jeździć sobie nie wzbudzając podejrzeń policji
Za to wzbudzając strach w obywatelach, którzy z głupoty i kierowani wdrukowanym stereotypem przepuszczają ich na drogach i pozwalają przejechać wszędzie tam, gdzie tylko ich dostrzegą. A przecież powinni traktować ich jak równych sobie, normalnie, po ludzku.
Cainoor [ Mów mi wuju ]
uksiu to był spoko gość. Ciekawe gdize teraz jest ?
ps. zakamufolwany ^UP :-)
Wypowiedź została zmodyfikowana przez jej autora [2004-03-21 14:30:10]
Pablo Ramirez [ Centurion ]
Heh. Pewnie zaraz spuścicie mi słowne manto, ale podzielę się moimi spostrzeżeniami nt. zjawiska socjologicznego zwanego dresiarstwem:
1. Dres = chamstwo i brak ogłady. Nie tylko w słownictwie i zachowaniu się typu głośne ryki przeplatane urwami i ujami u mnie w klatces schodowej oraz praktycznie gdziekolwiek. Może ma to na celu zwócenie na siebie czyjejś uwagi, nieważne w jaki sposób , alle jednak zawsze coś. Przypuszczalnie wchodzą tu w grę jakieś utajone kompleksy. A dres czy jak to coś nazwać zwraca uwagę innych w taki sposób a nie inny, ponieważ nie za bardzo ma czym. No bo może nie inteligencją?
2. Dres = nie wiem jak to nazwać. Nie dalej jak we wtorek byłem w teatrze, i pech chciał że przypałętała się tam jakaś wycieczka (chyba) licealistów. No i dwóch "panów" z tej wycieczki, oczywiście w gustownych drelichach i jakichś dennych kangurkach. Co jak co, ale dres w takiej sytuacji mnie osobiście obraża. Jedynym wytłumaczeniem tego faktu może by ć tylko fakt, że kolsie chyba pierwszy raz w życiiu teatr od środka widzieli (chwała im za to, nawet jeśli byli tam nie do końca z własnej woli), ale mimo wszysko mogli się jakoś ubrać. panowie dresofile: teatr to nie siłwnia do ch... pana!
3. Dres = brak mózgu, głupota, upośłedzenie funkcji kory mózgowej,, jakkolwiek by to nie nazwać. Nie słyszałem jeszcze w życiu dresiarza który by się wypowiadał na jakikolwiek temat na jakimkolwiek poziomie. A zyję już trochę, a tego ropbactwa pełno się na około kręci, więc siłą rzeczy nie da się nie usłyszeć choćby przypadkiem fragmentu ich "dyskusji"/
4. fury którymi jeżdżą i pochodzenie kasy na którą to mają mam głęboko w d.... Tak samo z dysko szmatami które posuwają
g... mnie to obchodzi.
To by było na tyle.
Pozdrawiam
Xanthus [ Pretorianin ]
Cainoor--->no i co ty mi tu kur.... chcesz jeszcze zasugerowac ze dresy sa to pewnie zajebisci kolesie i nic tylko wpasc im w ramiona i cieszyc sie ze tyle ich jest na ulicach. Stereotypy swoja droga, ale napewno nie uwierze w takie obrazowanie calej sprawy i stawianie dresow w roli pokrzywdzonych.
Bregan a.k.a. Czapajew [ Senator ]
Ja osobiscie nie oceniam dresa po stroju, tylko po prymitywnym zachowaniu. Dla przykładu, znam wielu inteligentnych hip-hopowców, którzy ubierają dresy, i teraz mi powiedzcie czy z tego powodu powinienem zaszufladkowac ich i wyzwac od najgorszych, prymitywów, głąbów? Tylko dlatego, ze noszą dres? Oczywiscie, ze nie. Ja tak charakteryzuje dresa, podam prosty przykład. Stoje sobie w kolejce w supermarkecie, za mną gosciu w hawajskiej koszuli, przyciemnione okularki, złoty łancuch i tak dalej...Dobra, mysle, no coż, nie bede goscia oceniał po wyglądzie...Ale jak zaczął swoj inteligenty wywód, "Wczoraj na imprezie zajeb*alem gosciowi, a potem kumple go w zaspe rzucili, a ja po nim przeszlem. Pózniej temat zszedł na laski, wiec dresik prawie się oslinił i na cały głos powiedział, zeby ta kobieta usłyszała: "Ale suczka, już jest moja"...No cóż, od goscia na kilometr, waliło "JESTEM DRESEM" :/ Nie musze dodawac, ze z twarzy inteligentie mu nie patrzylo. Podam jeszcze jeden przykład. Mój nauczyciel od wfu, tak typowy dres. Nawet po ubiorze, ale tego sie nie czepiajmy bo ostatecznie uczy wfu. Gosciu prawie na kazdej lekcji jest nacpany :/ Czasami załączy mu się "agresor" i potrafi wziac uderzyć ucznia bez powodu, oczywiscie kiedy nikt nie widzi. wyjedzie z tekstem "Taki jestes kozak!" i lampa...A w weekendy, jest "ochroniarzem" na wiejskiej imprezie, "ochroniarzem" oczywiscie w cudzysłowiu, wiadomo, ze jest tam po to, zeby komuś "napukac" :)
childlike [ Konsul ]
Xanthus-->a kto ci kur... kaze sie na nich rzucac i ich obsciskiwac?? przeciez tu nie chodzi o to zeby ich kochac tylko zeby nie oceniac ludzi po pozorach, jakbys popatrzyl na mnie to pewnie odrazu ze jakis idiota (przynajmniej oceniajac z twojego podejscia do sprawy) bo nosze szerokie spodnie i kangurek, to bezsens i tyle!!
strasznie mi se chce smiac jak np. ide po ulicy i ludzie odsuwaja mi sie z drogi tylko z powodu mojego wygladu
a ostatnio mialem swietny ubaw jak pomagalem jakies starszej pani niesc zakupy na stacje kolejowa, trzeba bylo widziec reakcje ludzi- praktycznie pokazywali mnie palcami
a jaki z tego wniosek ---- nie wolno nic uogolniac
Xanthus [ Pretorianin ]
childlike ---> mnie nie obchodza stereotypy tylko to jak ten gosc przedstawil dresow w roli biednych chlopaczkow nad ktorymi nieslusznie zneca sie cala polska
Xanthus [ Pretorianin ]
aa tak wogole co ty gadasz przeciez ty masz na twarzy wypisane ze jestes rowny gosc :)
wuluk [ Tleilaxanin ]
Tak, uogólnianie nie ma sensu. Podobnie jak cała dyskusja. Jak ktoś stanie z dresem twarzą w twarz to się dopiero przekona, lub nie, o słuszności stereotypów. Które skądś się przecież biorą.
childlike [ Konsul ]
xanthus--->a moze taka jest prawda?! wiem przesadzone... ale robienie bandyty z kazdego kto ubierzedres tez chybaj jest przesada
tak?? to dlaczego ludzie omijaja mnie na ulicy , ajk sie zapytam "przepraszam, ma pan moze zegarek" to udaja ze mnie nie slysza?
a i wlasnie o to mi chodzi zeby nie oceniac ludzi po wygladzie, przeciez taki grzecznie wygladajacy gosc moze byc jeszcze wiekszym skur*** niz gosc ktory chodzi w dresach...
Xanthus [ Pretorianin ]
childlike ---- > odpowiedz jest prosta nie mowia ci ktora jest godzina bo cie nie slysza :D:D heh a tak powaznie to masz napewno troche racji ja nie uwazam, ze to co mowisz to nie prawda, chodz mi tylko o to zeby przez takie watki ktore sa po stronie prwdziwycjh dresow , bo onich mowa , nie zappomniec o tym ze tak nprawde dresy to w wiekszosci kanalie i juz
childlike [ Konsul ]
kurde stary, przeciez nikt tu nie chwali zlego postepowania, wiec nie wiem co rozumiesz przez "takie watki"
mi chodzi o to zeby ludzie nie oceniali innych po pozorach w koncu nie szata zdobi czlowieka wiec po co tak wszystko uogolniac, a kanalie sa wszedzie nie tylko wsrod tak zwanych dresow
Xanthus [ Pretorianin ]
childlike ---. kto tu uogolnia my tu mowimy o prawdziwych dresach a ty mi piszesz o innych ludziach :D
childlike [ Konsul ]
tak?? a jaka jest wedlug ciebie definicja prawdziwego dresa??
Xanthus [ Pretorianin ]
patrz --- > Pablo Razmierez
childlike [ Konsul ]
nie no stary ty wiesz swoje ja swoje szkoda gadac
Xanthus [ Pretorianin ]
childlike ----> wiesz co ja koncze ta bezowocna rozmowe , ja mam swoje zdanie ty swoje i nic tego nie zmieni
Moby7777 [ Konsul ]
Hehehehehe... dawno sie tak nie osmialem. No ale co do tematu...
Sam staram sie nie uzywac okreslen typu dres, metal czy jeszcze cos innego. Nie oceniam charakterow ludzki na podstawie wygladu... oceniam za to wyglad jako taki. Smiac mi sie chce z goscia, ktory ledwo sie w drzwi miesci (na wysokosc i szerokosc) a ubiera sie w ubrania w rozmiarze przecietnego 3-latka po czym na pytanie "ktoredy na stacje metra" przyjmuje pozycje dziwnie podobna do Arniego na zawodach kulturystow (zwlaszcza jesli spytala jakas ladna panna). Smiac mi sie chce tez z goscia mogacego sie schowac za zapalka (no, prawie - przeszkadza troche garb i denka od sloikow na nosie) patrzacego z pogarda na wszystkich wokolo jako "ograniczonych umyslowo".
Oceniam tez cechy charakteru. Do szewskiej pasji badz lez radosci (na przemian) doprowadzaja mnie ludzie dla ktorych jedynym celem zyciowym jest upic sie, upalic i wyciac zgona. Pal licho, kiedy na codzien sa to inteligentni ludzie ciezko pracujacy a tylko w weekendy urozmaicajacy sobie czas... gorzej kiedy jest to typowy podblokowy zulek.
Smiac mi sie chce tez kiedy widze goscia umiejacego przekazac DOWOLNA mysl, opinie czy wypowiedz za pomoca samych "kurw i jeban".
No i denerwuja mnie ludzie, ktorzy nie potrafia sie zachowac.
Denerwuja mnie tez ludzie, wedlug ktorych koronnym argumentem w dyskusji jest "jak ci zajebie to zobaczysz"
Dopiero, kiedy ktos spelnia wszystkie powyzsze warunki (i pare dodatkowych) moge nazwac go dresem - sam ubior o niczym nie swiadczy.
A BTW, Cainoor --> a myslisz ze czemu tylko dres byl sklonny do bojki w opisanym przez Ciebie przykladzie z kobieta? :D Nie mowie ze olanie sytuacji bylo dobre... ale czy pozary chcesz gasic za pomoca miotacza ognia? :>
settogo [ Vote 4 TUSK ]
Cainoor--> Zgadzam się z Tobą! Wiekszość piszących tu osób zapewne sama ma sportowe buty, czyli w ich mniemaniu są dresami...!!
Taradryji [ Junior ]
Nie idzie się nie zgodzić, że stereotypy to syf, jednak subkultura musi się czymś wyróżniać. Ja jednak nie jestem w takowym towarzystwie (znaczy się żadnego dresa nie znam) więc nie wiem czym oni się różnią od innych, a na ulicach rzucają się w oczy tylko tacy "idzie dres w dresie i robi sobie skręta z ramienia wystaje mu strzykawka a w piętnastu kaburach wiszą spluwy", bo inni to normalni ludzie tyle, że tak czy inaczej ubrani/myślący. Mi tam wisi jak się człowiek ubiera/w co wierzy/o czym myśli jeśli nikomu krzywdy nie robi (znaczy się nikomu bezwinnemu). Jeśli taki dres jest w porządku to mi nie przeszkadza.
bartek [ ]
Cainoor podniosl chyba swoj najbardziej debilny watek, gratuluje i niestety musze podpisac sie pod tym co napisal Azzie - ten tekst choc moze i mial miec na poczatku jakis pozytywny przekaz zamienil sie w belkot, w ktorym sam autor sie pogubil, wiele faktow sprzecznych z logika, jeden sprzeczny z drugim... leee... to musial jakis dres pisac ;)))
ginekolog_amator [ Centurion ]
hehe i taka mamy inteligencję na golu, nikt nie popatrzy na datę, nikt nie popatrzy kto podbil watek i po co ,czytają pierwszy post i sie dalej wpisują-uwielbiam to :))
BIGos [ bigos?! ale głupie ]
ginekolog - CAinoor podbił.
zwycnajnym upem, tylko że zakamuflowanym.
jeju ale ty jesteś gość.
ucz mnie mistrzu
teżbym chciał tak umiec się wyśmiewać z kogoś!
wysiu [ ]
ginekolog --> Krotko mowiac - trafiles jak kurą w płot....:)
Cainoor [ Mów mi wuju ]
"aj aj aj... nie mam jaj" :D
bartek ---> Co Ty bredzisz mistrzu ?
Satoru [ Child of the Damned ]
Znam moze ze 3 dresów, którzy sa spoko. Pomijam czepianie się, bo wzajemne wypyszczanie do siebie to nie naszym poziomie, wydaje mi się. Znam ich dość blisko i poza tym, że noszą dres i przeklinają jeszcze więcej niz ja - niczym nie roznią sie od wiekszosci facetow.
Niestety, miałam okazję poznać dużo dresków żelków popisujących się komóreczką, wózkiem itp. W dodatku większość z nich to narcyzki, ludzie tak zapatrzeni w siebie, że nie wiem.
Nie uogólniam, broń Boże. Może po prostu na takich trafiłam.
Kiedyś coś sie tu pisało o skejtach, że szpanują itp. A ja mam dwóch przyjaciół skejtów. Nie zamieniłabym ich na żadnych innych, choć niestety, ze względu na szkolę itp kontakty nam się trochę zatarły...:(
soze [ sick off it all ]
hehehe ale jaja!:)) ..cainoor 1 watkiem niepokonasz tysiecy wiatrakow
bartek [ ]
Cainoor chodzi mi mniej wiecej o to, ze:
- potepiajac generalizacje i stereotypy - kilka linijek nizej sam ich naduzywales;
- chyba matka natura takimi juz nas stworzyla, ze jestesmy mocni w grupie - nie na darmo czlowiek jest okreslany mianem zwierza stadnego, jesli masz kolegow, ktorzy nie czuja sie pewniej w swojej grupie, a sami - to polec im jakiegos psychologa, pewnie to jakies aspoleczne odrzutki;
- kto to jest "dres"? Jak dla mnie sprawa jest szalenie indywidualna, dla mnie na przyklad "dres" to ktos zwiazany z lewymi interesami i przy tym niewiele myslacy, jedynie dlatego nie warto strzepic sobie jezyka;
- nie wiem po co uswiadamiac, ze wsrod "dresow" sa i dobrzy i zli ludzie, bo nie dosc, ze we wszystkich kregach tak jest to "dres" nie dorobil sie chyba jeszcze swojej definicji w encyklopedii i dla kogos "dres" moze byc okresleniem jedynie ZLEGO czlowieka, a nie kogos uposledzonego mentalnie, nie sadzisz?;
- caloksztalt zrobil na mnie jakies dziwne wrazenie, ze sam sie do takowych zaliczasz i wsrod takich obracasz, a oni wszyscy sa megawypas ziomy.
Nie wnikam, tak czy siak - EOT, czlowiek jest dla mnie po prostu czlowiekem, mam wielu znajomych i nigdy nie patrzylem na nich w kategoriach metal/skejt/hh/dres, ale jesli lubisz - prosze Cie bardzo.