Swidrygajłow [ ]
NIe interesuje mnie polityka - czy jestem normalny?
Po prostu mnie nie interesuje. NIe wierzę, że w Polsce kiedykolwiek zostanie wybrany taki skład Sejmu, który będzie stawiał jako cel nadrzędny dobro państwa a nie własne partykularne interesy. Jestem przekonany, że obecnie 90% polityków to ludzie nieuczciwi, a te pozostałe 10% nie ma szans zrobić czegokolwiek dobrego, bo jest tłamszona przez większość. Nie mam zamiaru brać udziału w żadnych wyborach. Jedyne czego się obawiam, to dojście do władzy takich oszołomów jak Lepper, ale nawet to jest dla mnie za słąbym bodźcem. Zdaje sobie sprawę że moja postawa jest niedojrzała, ale prawdę mówiąc wali mnie to.
Diplo [ Generaďż˝ ]
Wlasnie w twojej osobie dostrzegam 50 lat "wychowania" komunistycznego... takie myslenie to poprostu glupota, mieszkasz w tym kraju wiec jestes za niego odpowiedzialny, i twoim obywatelskim obowiazkiem jest glosowanie.. co z tego ze ta nasza "demokracja" kuleje.. warto glosowac chodzby dlatego zeby taki oszolom jak Lepper nie doszedl do wladzy. Nikt za Ciebie tego nei zrobi, niestety to juz nie czasy gierkowskie czy gomulkowskie i glosowania "bez skreslen". Dlatego przestan piepszyc i zachrzaniaj glosowac :)
ps. Mysle ze to za jakies 50 lat sie zmieni jak spokojnie wymra wszyscy komunisci..
Piotrasq [ Seledynowy Słonik ]
Nie jestes normalny.
Swidrygajłow [ ]
diplo --> idąc tym tokiem rozumowania ty głosowałeś w ostatnich wyborach i jestes odpowiedzialny za ten burdel ktory teraz jest
Father Michael [ Padre ]
Swidrygajłow -> mnie tez :)
Diplo [ Generaďż˝ ]
Swidrygajłow ---> Glosowalem ale nie na komuchow :) Dlatego moge na nich narzekac :) Ty nie glosowales wiec nie masz prawa narzekac bo pozwoliles aby inni wybrali za Ciebie :)
uksiu [ OBDŻEKTOR* ]
Swidrygajłow,
To zależy, jak postrzegać normalność.
1. Tak na prawdę większość Polaków polityki nie rozumie i się nie interesuje. Więc należysz do większości, stąd można wnosić, że jesteś normalny.
2. Polacy, mimo że mało czytają, a jak czytają to nie rozumieją, a jak rozumieją to nie pamiętają - uważają się za ekspertów od polityki, piłki nożnej, seksu, wychowania dzieci itd. W takim ujęciu przyznawanie się do braku zainteresownia polityką uważam za odchyłkę.
3. Jest jeszcze płaszczyzna wolności i posiadanych praw. Rezygnując z z udziału w życiu demokratycznym samodzielnie pozbawiasz się praw. To można traktować jako odchyłkę od normy człowieka niezależnego, myślącego i znającego historię.
pioteraseK [ Pretorianin ]
tak jest Diplo! w pełni cię popieram! Nie pójdzie taki zagłosować a potem marudzi że to mu nie pasuje, tamto źle a tamto bez sensu. Dopiero będą jaja jak przez takich jak on taki Lepper dojdzie do władzy albo ktoś z LPR, chociaż nie, to nie będą jaja, to będzie tragedia.
ILEK [ Plugawy Karzełek ]
uksiu---->no to ja jestem zdrowo jebniety:)))))
Kanon [ Mag Dyżurny ]
nie jestes
Swidrygajłow [ ]
uksiu -->
1.zdaje mi się, że rozumiem politykę i dlatego ją olewam (pewnie powiesz że mi się zdaje)
3. czy prawo do niegłosowanie nie jest jednym z przejawów wolności?
ILEK [ Plugawy Karzełek ]
Swidrygajlow---->jakos niechce mi sie wiezyc ze na listach wyborczych...nie bylo ani jednej osoby ktorej bys nie zaufal...co z tego ze byla na starcie na przegranej pozycji?? wtedy tym bardziej trzeba isc na taka osobe zaglosowac.
Swidrygajłow [ ]
ILEK --> no nie było. Zresztą zeby kogos poznać, trzeba dużo czasu z nim spedzić. Znam pare osob, ktore robią wrażenie godnych zaufania, porządnych i td. ale jak sie z nimi lepiej zapoznać to aż głowa boli, jakie oni skurwysyństwa robią.
uksiu [ OBDŻEKTOR* ]
Swidrygajłow--->
Jeśli się interesujesz polityką, wiesz co jest grane i - na podstawie przemyśleń - rezygnujesz z głosowania, to olewasz swoje wolności i prawa (gdyż uważasz, że tak na prawdę ich nie masz - "bo ci złodzieje i tak będą rządzić"), ale nie politykę jako taką. W pierwszym znaczeniu jesteś normalny, a w ostanim dalej nie :)
Co do prawa do niegłosowania - owszem, do tego także daje prawo demokracja. Do nie mieszania sie, do wypowiedzenia w ten sposób swojej krytyki dla systemu. Tylko Twoją postawę trudno odróżnić od: "nie chce mi się", "nasi i tak wygrają" oraz "a ja jestem za zamordyzmem i nie głosuję". Takie postawy i wiele innych składają się na niską frekwencję i trudno potem stwierdzić, który czynnik sprawił, że do wyborów poszło niewielu obywateli. Dlatego bierności nie uznaję za rozsądną formę protestu.
Swoją drogą wkurza mnie, że nie ma statystyk dotyczących źle wypełnionych kart do głosowania. To mogłaby być ciekawa forma deklaracji niezadowolenia systemem - głosowanie bez skreśleń, pisanie adnotacji "tu nie ma na kogo głosować!" itd.
Joanna [ Kerowyn ]
uksiu --> jak to nie ma statystyk? Przecież masz podaną ilość głosów nieważnych?
Swidrygajłow ---> niestety jestes w naszym kraju "normalny" i dlatego nasz kraj jest nienormalny :(
Swidrygajłow [ ]
uksiu --> rezygnuje tylko z prawa do głosowania, z innych nie (przeciez nie rezygnuję np. z prawa do wolności słowa).
Swoją drogą ciekawy pomysł - opcje na karcie do głosowania "nie ma na kogo głosowac" ,"nie wierze w demokrację"
Swidrygajłow [ ]
Joanna --> a dlaczego mam głosować na ludzi, których uważam za nieuczciwych?
uksiu [ OBDŻEKTOR* ]
Joanna--->
Statystyka głosów nieważnych nie jest traktowana równorzędnie ze statystyką głosów oddanych np. na LPR. Więc nawet większa akcja krytyki naszej klasy politycznej byłaby niemal niewidzialna w światłach fleszów błyskających po twarzach zwycięskiej partii.
Być może dopiero ogromna skala takiego protestu mogłaby coś - cokolwiek - zmienić, albo przynajmniej zaistnieć jako zjawisko, problem powszechnie znany, omawiany, wymagający reakcji.
Swidrygajłow--->
Rezygnując z prawa głosu, oddajesz kwestie wolności słowa w ręce polityków, którzy Cię nie interesują.
el f [ RONIN-SARMATA ]
Swidrygajłow
Idąc na wybory i oddając nawet nieważny głos, legitymizujesz system. Niska frekwencja jest ostrzeżeniem dla polityków; informacją jaka część społeczeństwa popiera istniejącą formę demokracji. Oddanie głosu nieważnego może potem być tłumaczone brakiem umiejętności , słabym wykształceniem itp ale przy wysokiej frekwencji umożliwia politykom wypowiadanie się w imieniu fikcyjnej większości.
Jak nie masz na kogo głosować to nie głosuj.
Joanna [ Kerowyn ]
Swidrygajłow ---> Wszyscy politycy to złodzieje? Hmmm znam paru o których bym tego nie powiedziała, ale własnie dlatego, ze są uczciwi i mówią prawdę a nie to co wyborca by chciał usłyszeć głosuje na nich mało ludzi.
Nie głosując - oddajesz władze różnej maści populistom, na których sporo durniów będzie zawsze głosować. I w ten sposób Twoje zdanie będzie samospełniającą się przepowiednią:
- Nie głosuje bo politycy to złodzieje, w efekcie ci - przynajmniej - porządniejsi nie wchodza do władz, więc coraz więcej oszołomów u władzy, coraz więcej osób odwraca się od polityki.....
A jeśli uważasz innych za nieuczciwych to sam wystaw swoją kandydaturę - chocby do Rady Dzielnicy na początek
uksiu ---> nie całkiem rozumiem o co ci chodzi - tu masz przykładowy komunikat o wyniku wyborów:
Wybory przeprowadziły: Państwowa Komisja Wyborcza, 40 okręgowe komisje wyborcze i 24 827 obwodowe komisje wyborcze. W skład obwodowych komisji wyborczych powołano 231 262 wyborców.
Liczba osób uprawnionych do głosowania wynosiła 29 364 455 .
W głosowaniu wzięło udział (otrzymało karty do głosowania) 13 590 426 osób.
Frekwencja wyborcza wyniosła 46,28%
Liczba kart ważnych z głosami nieważnymi wyniosła 479 179, co stanowi 3,54% ogólnej liczby kart ważnych.
Liczba kart ważnych z głosami ważnymi wyniosła 13 072 323, co stanowi 96,46% ogólnej liczby kart ważnych.
Wybierano 100 senatorów spośród 429 kandydatów zgłoszonych przez 76 komitetów wyborczych.
Jakisch informacji Ci brakuje?
kiowas [ Legend ]
Joanna ---> zgodze sie ze nie wszyscy politycy to zlodzieje, chamy i prostaki, ale jakims trafem omijaja Lublin wiec nie moge na nich glosowac. I co mi pozostaje?
el f [ RONIN-SARMATA ]
Joanna
To co piszesz ma sens przy jednomandatowych okręgach wyborczych. W obecnym systemie głosujesz na partię a nie na człowieka.
uksiu [ OBDŻEKTOR* ]
Jeśli głosuję bez skreśleń - legitymizuję system.
Ale jeśli nie głosuję, to władza trafia w ręce tych czy innych, którzy nie mają mojego poparcia.
Zakładając, że nie ma osób, godnych tego, by oddać na nich głos - mamy sytuację, w której realne zmiany mogą nastąpić poprzez masową bierność wyborczą. Nie pamietam, czy w wyborach jest określony próg frekwencji? Jeśli tak, to mogą okazać się nieważne i trzeba będzie ogłaszać kolejne wybory. Co jeśli w kilku podejściach nie uda się osiągnąć wymaganego progu?
Jeśli nie ma progu - władza przypada tym, którzy są wybierani przez beneficjentów systemu, bo tym zależy na podtrzymaniu status quo.
Innym mechanizmem zmiany jest aktywność polityczna - zakładanie nowej partii. Jednak obecna ordynacja ogranicza szanse zwyciestwa lokalnych inicjatyw. Liczą się duże partie - dlatego faktyczny próg zmian jest bardzo wysoki i trudny do pokonania. Chyba zbyt trudny...
Joanna [ Kerowyn ]
El f --->
1. przy wyborach do senatu głosujesz jednak na człowieka.
2. Nawet wśród partii masz LPR czy Samoobronę i masz UW czy PO. Nawet założywszy, ze jedni i drudzy to złodzieje to cenie sobie fakt, ze mogę wybrać sobie własnego złodzieja :) Ja widzę istotną róznice pomiędzy panią Begger i Rokitą. Jesli ty jej nie widzisz i jest ci wszystko jedno czy o polityce Polski bedzie decydował złodziej Lepper czy złodziej:) Suchocka to mi Cię żal.
kiowas ---> nawet jeśli faktycznie nie widzisz wśród kandydatów w swoim okręgu ludzi wartościowych (a nie widzisz, bo porządni ludzie wstydzą zając się poltyką - znowu błędne koło) to mozesz oddać głos na partie która jest najbardziej wiarygodna na arenie ogólnopolskiej. Chyba, ze znowu się powtarzam, jest ci wszystko jedno czy rządzi Tobą Lepper czy inny drań :) ale nie idiota.
Joanna [ Kerowyn ]
uksiu ---> nie ma progu
Johann [ Pretorianin ]
Jest - 3% dla partii i 5% dla koalicji, albo coś koło tego.
el f [ RONIN-SARMATA ]
Joanna
Wymienione przez Ciebie ugrupowania nie reprezentują moich interesów więc na nie nie głosuję. Nie jestem zwolennikiem wyboru mniejszego zła i nie będę głosował na złodzieja tylko dla tego że nosi garnitur od lepszego krawca niż inny złodziej czy dlatego że oszukuje mnie czystszą polszczyzną.
Jeżeli powstanie partia która będzie reprezentowała moje interesy , będę na nią głosował.
Senat - masz rację, jeżeli w wyborach jest kandydat niezależny który mnie do siebie przekona to na niego głosuję.
Jak rządziliby Polską Lepper czy LPR tego nie wiem i prawdę mówiąc nie chcę wiedzieć natomiast jak rządzili ludzie wywodzący się z OKP czy PZPR wiem i więcej ich nie chcę.
Nie mam na kogo głosować, nie głosuję.
" A jeśli uważasz innych za nieuczciwych to sam wystaw swoją kandydaturę - chocby do Rady Dzielnicy na początek " - wprawdzie to nie było do mnie ale odpowiem. Na to trzeba mieć czas i pieniądze a co najmniej jedno z dwojga.
Niestety nie mam ani jednego ani drugiego w nadmiarze więc ten pomysł odpada.
el f [ RONIN-SARMATA ]
Johann
A nie 5 dla partii i 8 dla koalicji ?
Paszczak [ Oaza Spokoju ]
A ja tym co się nie interesują powiem na chłopski rozum : Jeżeli chcecie zmienić coś w swojej ojczyźnie, macie w sobie choć odrobinę patriotyzmu to się interesujcie bo każdy z nas ma wpływ choćby na skład rządu...Można nie interesować się sportem i nie oglądać meczy, ale uważam że pójście na wybory i głębokie przemyślenia odnośnie swojego glosowania pownny być obowiązkiem KAŻDEGO obywatela...Jeśli chcecie żeby w naszym kochanym państwie żyło się lepiej, a przynajmniej nie gorze to zakasajcie rękawy i się zainteresujcie przyszłością swoich dzieci, wnunków...
A jeżeli naprawdę uważacie że każdy polityk, partia jest zakłamany/na to sami się zabierzcie za politykę...
W ogóle w naszym kraju stworzyła się dziwna moda na "nie interesowanie się polityką" Dodam jeszcze że nasze młode pokolenia od kraju chciałyby tylko brać, a nasze babcie czy też dziadkowie musiały walczyć o swój kraj i oddawali za niego życie...Wy krwi przelewać nie musicie, ale zainteresować się tym kto podejmuje decyzje ważne dla naszego państwa naprawdę warto...
Swidrygajłow [ ]
Przy następujących założeniach:
1.Większość polityków jest nieuczciwa
2.Sejm sprawuje główną rolę w procesie ustawodawczym
3.Głosując na ugrupowanie nie mam wpływu na personalny skład rządu
Nie ma sensu głosować nawet na uczciwych. Mogę co najwyżej głosować na ugrupowanie, którego realny (nie deklarowany) program jest najbardziej zbliżony do moich oczekiwań, ale wtedy muszę liczyć się z tym, że popieram złodziei. A tego nie chcę robić.
Jack Pack [ Chor��y ]
To jest zupełnie twoja sprawa czy interesujesz się polityką czy nie. Jeśli uważasz że to dla ciebie badziew to olewasz to i robisz swoje. W moim przekonaniu jesteś wtedy zupełnie normalny. Jeśli jednak nie interesujesz się polityką, nie bierzesz udziału w wyborach ale masz pretensje że jest tak a nie siak, że powinno być inaczej to wtedy można cię podpiąć pod tych nienormalnych;). Właściwie polityka nas wszystkich dotyczy i każdy przynajmniej w mały m stopniu powinien brać w niej udział. Zdję sobie też sprawę że niektórych (np.ciebie) odrzuca (i słusznie) to całe zamieszanie, krętactwo, gry, korupcje które są nieodłączną sceną polityki. Wtedy normalną reakcję jest obojętność. Jednak trzeba pamiętać że właśnie obojętność bywa często dużym niebezpieczeństwem. ;)yo
Aristos [ Pretorianin ]
Czytam te posty wyżej i sie wk....m! Wszyscy są niezadowoleni, większość czuje się bezsilna i wmawia sobie, że nic nie można zrobić - czyli ucieka od współodpowiedzialności za kraj w którym żyje. Jak tak to wyp.. za granice - ucieknijcie stąd i zostawcie tylko emerytów i "niepoprawnych" patriotów. Jak nie, to robić mi tu zaraz jakąś rewolucję. Może zakładacie, że jako jednostka niewiele możecie (ja się z tym spieram, po to klikam na forum), ale jako Naród możemy zmieniać bieg historii (zawsze się zaczyna od jednostek). Patriotyzm i poczucie wspólnoty narodowej jest nam potrzebne szczególnie teraz, w okresie ustalania nowego porządku światowego na taką skalę od czasów Jałty. Wystarczy poznać trochę historii, aby stwierdzić, iż sporo prawdy jest w swierdzeniu, że 'kołem się toczy" - tylko dlaczego tak niewielu wyciaga z przeszłości wnioski?! Powiem wprost: w okresie zagrożenia tożsamości narodowej, porównywalnej jedynie chyba z zaborami, zaden Polak NIE MA PRAWA stać wobec tego obojętnie! Narzekanie narzekaniem, ale bez naszego aktywnego udziału nikt nas z tego bagna nie wyciagnie - a perspektywa pogrążenia rozciąga się na wieki. AMEN
sergi__ [ Underworld ]
hehe to oznacza ze jestes bardzo bardzo chory:P
Joanna [ Kerowyn ]
Swidrygajłow ---> piszesz:
1. Większość polityków jest nieuczciwa - ale tylko dlatego, ze nie idziesz głosować na pozostałych. Ponadto czy i jaka uczciwość polityka ma znaczenie? To jest temat na porządną dyskusję
2. Sejm sprawuje główną rolę w procesie ustawodawczym - I co z tego? Nie olewaj wyborów a sejm bedzie lepszy
3. Głosując na ugrupowanie nie mam wpływu na personalny skład rządu - hmmm a co oczekujesz, ze każdy dyrektor departamentu będzie z Tobą konsultowany? To naprawdę niepoważne. Głosując masz wpływ na możliwe układy polityczne, na wybór premira, a więc na skład rządu - ale na litośc Boską niebezpośredni.
i jeszcze piszesz:
Nie ma sensu głosować nawet na uczciwych. Mogę co najwyżej głosować na ugrupowanie, którego realny (nie deklarowany) program jest najbardziej zbliżony do moich oczekiwań, ale wtedy muszę liczyć się z tym, że popieram złodziei. A tego nie chcę robić.
Popierasz - bo niegłosując zostawiasz tym najgorszym wolną drogę do władzy. A co do złodzieji, to patrz moja odpowiedź na pkt 1 - Daj definicję złodzieja. Powiedz mi dlaczego uważasz, ze kazdy polityk jest złodziejem. Szczerze mówiąc to ja się bardziej niż złodzieji boję głupców i oszołomów u władzy.
Swidrygajłow [ ]
Joanna --> wszystko bardzo proste, tylko, że nadal nie mam na kogo głosować (może mi powiesz, na kogo ty głosujesz?)
sergi__ --> bardzo mądra wypowiedź, nawet jak na 15-latka. Nie łatwiej byłoby napisać "post +1"
katrin20 [ Kati ]
Jesteś chory, hehehe :-)))
Joanna [ Kerowyn ]
Swidrygajłow ---> Na kogo? Hmm nie znam żadnej sensownej partii która była by mi bliska. Ale głosuje od odzyskania niepodległości na ludzi których umownie można nazwać z kręgu Unii Wolności.
Choc jak dla mnie jest UW za mało prawicowa, to przynajmniej wie na czym polega gospodarka. I co najważniejsze nie jest "zacięta" czyli nie uznaje jedynej "słusznej drogi", szuka porozumień z innymi - a potrafi też zrezygnowac z władzy gdy jest zmuszana do za daleko idących ustepstw. Tak więc podchodząc szkolnie :)
UW - dostateczny
PO - dostateczny z minusem,
SLD, PiS, UPR - dwója z małym plusem
Solidarność, PSL - dwója
Samobrona, LPR, UP - pała (jedynka) a sciślej poiniżej skali :(
Joanna [ Kerowyn ]
Poprawka - po głębszym zastanowieniu się PiS spada na dwójkę:)