GRY-Online.pl --> Archiwum Forum

gry wojenne...

24.04.2003
23:44
smile
[1]

massca [ ]

gry wojenne...

tak sobie pomyslalem ogladajac jakas relacje z iraku, ze cale to sprzecicho amerykanskie to naprawde niezly haj-tek. komputery, satelity, lasery. samoloty bezzałogowe.

zastanowoniło mnie jak bedzie wygladała wojna w przyszłości. powiedzmy za X lat. (X - twoje wyobrażenie pojęcia "zajebiście dużo" wyrażone za pomocą liczby)

czy maszyny, roboty i komputery nie zastapia calkowicie czlowieka? a jesli tak, to jak wygladac bedzie pole bitwy ? (przy zalozeniu ze obie strony dysponuja tym samym sprzetem mniej wiecej, nie mowie o stadzie arabow z kalachami kontra abramsy, heh).

a jesli tak sie stanie, jesli z obu stron beda nadciągac dywzje bezzalogowych czolgow, robotow zastepujacych piechote, zdalnie sterowanych smiglowcow i odrzutowcow, to ktos tym calym stalowo-krzemowym szmelcem musi sterowac.


kto ? kilkuset wyczesanych freaków-@-zołnierzy, przed każdym komp, stałe łącze (z serwerem pola bitwy), dobra myszka i joystick. i taka sama ekipa po stronie przeciwnika. ustawka, login na serwer i jedziemy z deatchmatchem "last man standing" ....


Real Time Strategy ...

24.04.2003
23:47
[2]

gladius [ Óglaigh na hÉireann ]

Wyobraźnia Cię ponosi... Za parę lat to będą rozpylać taki specjalny gaz, podobny do ganji, od którego wszyscy zapragną się kochać zamiast wojować :)

24.04.2003
23:52
smile
[3]

massca [ ]

oczywiscie. to bedzie broń chemiczna nastepnej generacji. gaz z XTC o przedluzonym dzialaniu. peace.

24.04.2003
23:52
[4]

Tyrone [ Generaďż˝ ]

za zjebiscie duzo lat wojen juz nie bedzie,ludzie badz to rozwijajac swoje zmysly,badz dzieki technologii komputeryzacji etc doprowadza sie do stanu warzywka ,nie majac potrzeb(samokarmienie,samorozmnazanie,samocotamjeszczechcesz)poczuja powoli bezsens swojej egzystencji i powolna agonie...tak sie to skonczy.oczywiscie to tylko przypuszczenia...

24.04.2003
23:53
[5]

qLa [ oLd GaMeS FaN ]

Hm massca fajny watek;) szczegolnie to koncowe porownanie do gier;).Ja uwazam, ze do takiej sytuacji nie dojdzie bo po prostu zanim czlowiek by mogl osiagnac taki poziom technologi to juz pewne panstwa pozrzucaja bomby atomowe i bedziemy mieli Fallout no bo jakze by inaczej "God praise A*" *-dokonczcie sami...Zreszta jak to kto kiedys powiedzial(nie pamietam kto) komputery nie maja wlasnej inteligencji, uwazam, ze nigdy nie bedzie tak jak w "Terminatorze", ze same zaczna myslec wiec wydaje mi sie, ze taki cyborgi al'a nasz A.Shwarcus to sfera marzen.Samoloty bezzalogowe juz istnieja chociaz glownie do celow zwiadowczych ale jak to sie mowi "nikt nie zrobi tego lepiej za ciebie" i tak samo-robot nie zrobi danej rzeczy lepiej niz czlowiek.Nawiazujac do tematyki polecam teledysk "Evolution" Pearl Jam, moim zdaniem jest the best chociaz ostatnio jakos w hh gustuje.

24.04.2003
23:54
[6]

pasterka [ Paranoid Android ]

raczej taka wojna nie zda egzaminu: zadnych ofiar:)) beda mogli sie tak tluc do ... , a i tak nic nie osiagna:)), poza tym dzeinnikarze by robote stracili -- za nudne relacje

24.04.2003
23:55
[7]

qLa [ oLd GaMeS FaN ]

Albo jest jeszcze takie wyjscie, ze czlowiek osiagnie taki poziom intelektualny i rozwojowy, ze zrozumi bezsens w toczeniu sporow z wlasna rasa/cywilizacja.

24.04.2003
23:56
[8]

Dagger [ Legend ]

Ja raczej zgodziłbym sie z wizją Einsteina - historia swiata niedługa : maczuga- atom - maczuga

Przy takim postepie technicznym - materiały rozszepialne i bron A albo inne BMR byłyby proste do uzyskania praktycznie dla każdego kraju a nawet jednostek .

Po co wysyłać setki czołgów skoro mozna to załatwić np rakietką wystrzeloną z własnego podwórka .

24.04.2003
23:58
[9]

qLa [ oLd GaMeS FaN ]

Czyli ogolnie rzecz biorac Dagger poparl moje zdanie;p:)

25.04.2003
00:06
smile
[10]

massca [ ]

juz jestem !

co do robotow - moze mnie zle zrozumieliscie - nie chodzi mi o maszyny walczace i "myslace" samodzielnie, tylko o konwencjonalna bron automatyczną, sterowana na odległość przez czlowieka za pomoca komputera

co do wizji swiata - dosyc smutna i pesymistyczna. ta o gandzi lepiej mi sie podobała dzisiaj !

25.04.2003
00:13
[11]

Dagger [ Legend ]

==>qLA
Mnie chyba chodziło o cos innego - poprostu nie wybrazam sobie wtedy wojny konwencjonalnej skoro praktycznie od kazdego mozna by sie było spodziewac odwetu atomowego albo powiedzmy ładunkami niszczacymi infrastrukture komputerową ( mysle ze w gospodarce przyszłosci -skutki mogłby by byc rownie dotkliwe jak broni A ) - to zreszta takze niebezpieczenstwo przy rozwiazaniu jakie proponuje massca ( zakłócenie transmisji ).

25.04.2003
00:16
smile
[12]

Dagger [ Legend ]

Tak na marginesie przypomniał mi sie mój pomysł na gre marzeń :))))

25.04.2003
00:27
smile
[13]

massca [ ]

dagger - widzisz, nei rozumiemy sie. dla ciebie to o czym mysle to eskalacja zbrojen - produkowanie wiecej i czesciej broni masowego razenia. a mi chodzilo bardziej o rozwoj technologiczny broni konwencjonalnej - w stopniu siegajacym bezzałogowosci. wyobrazilem to sobie po prostu ze na samej lini frontu mamy tylko maszyny wojenne, sterowane z bliskiej - aczkolwiek bezpiecznej - odleglosci przez obsługe, za ktorymi jest cala armia ludzi , zajmujacych tereny wroga.

cos w tym stylu :)

25.04.2003
00:37
[14]

Dagger [ Legend ]

==>massca
Jak najbardziej rozumiem o co ci chodziło .

Tylko ze to wydaje mi sie bez sensu w czasach gdy Kargul bedzie Pawlaka straszył atomówką ;PPP

I każde państwo bedzie stosowało doktryne odstraszania atomowego .
Przynajmniej ja tak to widze - i nie wiaze sie to wcale z eskalacja zbrojen a raczej z postepem technicznym.

Prowadzenie w takich warunkach ataku jest aktem samobójczym.

2-ga rzecz ktora wydaje mi sie prawdopodobna a po czesci juz sie dzieje to przełamanie monopolu panstwa na prowadzenie wojen - na razie 1-szym przejawem tego był atak na WTC .
I to paradoksalnie tutaj mozna by uzywac bezzałogowych pojazdów - bo nie ma komu odpowiedziec BMR.

25.04.2003
00:40
[15]

Dagger [ Legend ]

I jeszcze wyjasnienie - w ostatnim akapicie mówie o atakach stricte terrorystycznych bo mysle ze regularne siły lądowe straca powaznie na znaczeniu na rzecz raczej technologii rakietowej - nawet tej z głowicami konwencjonalnymi.

25.04.2003
00:50
[16]

Konsument [ Legionista ]

Zgadzam sie z masscą. Zwłaszcza że rozwój technologiczny dużo kkosztuje, a w krajach wysokorozwinietych, w ktorych popyt wewnetrzny jest mało dynamiczny, jest to dobry sposób n arozruszanie gospodarki.

25.04.2003
10:01
[17]

Johann [ Pretorianin ]

massca - takie "zdalne sterowanie" wojną już było opisane... przeczytaj "Grę Endera" Orsona Scotta Carda. Dodatkowym smaczkiem był tam fakt, że dzieciaki sterujące wojną nie wiedziały, że robią to naprawdę - myślały, że to ćwiczenia

25.04.2003
10:06
smile
[18]

massca [ ]

o właśnie się na onecie pokazał artykul ciekawy :)

25.04.2003
10:16
[19]

dudek101 [ Konsul ]

taka armia przyszlosci (roboty, zdalne sterowanie ....) to ciekawy temat, ale mnie bardziej ciekawi jak by toto funkcjonowalo po jakims duzym impulsie elektromagnetycznym - np. wybuch atomowki, lub jakiejs specjalnej broni emp

25.04.2003
10:46
[20]

Johann [ Pretorianin ]

W przypadku Land Warriora EMP nie jest problemem aż tak wielkim... Klienci zrzucają elementy kompterowe, zdejmują HUD i lecą z karabinem na wroga :)

25.04.2003
11:58
[21]

bartek [ ]

Jesli ludzie nie zrozumieja, iz sa w stanie rozwijac sie szybciej niz komputery* to nie watpie, iz zastapia nas maszyny.

* - mamy istotna przewage nad komputerami - wrecz niewyobrazalne zapasy pamieci, mozliwosci. Wspolczesny czlowiek korzysta jedynie z zaledwie kilku procent swojego mozgu, mysle iz nauka powinna brnac raczej w nasze mozliwosci umyslowe - nie wymyslanie wciaz nowych rakiet, chipow czy dyskow twardych.

25.04.2003
14:59
[22]

uksiu [ OBDŻEKTOR* ]

Bartek--->

Od lat mówi się o wykorzystaniu niewielkiego fragmentu mózgu.
Ja jednak skłaniam się do wizji Ridleya czy Diamonda, którzy te "niewykorzystane" moce traktują jako nierozpoznany obszar. Nie leżący odłogiem, ale taki, którego funkcjonowanie (lub przeznaczenie) jest nam dotychczas nieznane.

Poza tym, o ile mi wiadomo, nie brakuje naukowców i środków na badania wszystkich dziedzin - tak na polu technik komputerowych, jak i w dziedzinie medycyny oraz dziedzin pokrewnych do niej.

25.04.2003
15:16
[23]

uksiu [ OBDŻEKTOR* ]

Rozważając natomiast temat wątku, a więc przyszłą wizję strategii i taktyki pola walki, to myślę, że kluczowymi pytaniami będzie:
- jakie kwoty poszczególne kraje będą przeznaczyć na unowocześnianie środków walki i uzbrajanie armii
- jakie będą strony potencjalnych konfliktów (głównie pod względem systemu politycznego i zamożności)

Uważam, że bogate kraje, a w szczególnoście bogate demokracje, będą chciały ograniczać straty w ludziach (tak jak to się dzieje obecnie). Zabity żolnierz wzmaga niechęć społeczeństwa do prowadzenia konfliktu. Zabity czy ranny oznacza dodatkowe koszty finansowe spadające na budżet. Kraje te będą miały środki na realizacje swoich zamierzeń i będą nadawać kierunek rozwojowi militariów. Trzeba jednak pamiętać, że prócz mainstreemu będą powstawały zupełnie nowe rozwiązania, odbiegające od dominujących, klasycznych rozwiązań.

W pierwszym etapie będą rozwijać się taktyki i techniki ochrony siły ludzkiej - począwszy od wywiadu skończywszy na specjalnym biomonitoringu funkcji życia żołnierza i podawanie mu w razie sytuacji kryzysowej odpowiednich leków automatycznie (z powiadamianiem o jego stanie i położeniu). Mieści się tu także rozwój pancerzy ochronnych - tak kamizelek, jak i czołgów - które mają zwiększyć szanse przetrwania w ogniu walki.
W drugim etapie (który realizowany jest równolegle, ale z czasem przechwyci większość sił i środków) nastąpi eliminacja ludzi z pola walki. Bezzałogowe samoloty dostaną towarzyszy: bezzałogowe czołgi, działa, śmigłowce, myśliwce.
Najtrudniej będzie zastąpić samą piechotę - ale i to w końcu nastąpi. Konieczny będzie znaczny postęp w dziedzinie SI oraz robotyki. Nowoczesna, zrobotyzowana piechota stanie się królową pola walki - choć już dziś w niektórych sytuacjach można tak o niej mówić.

25.04.2003
15:17
[24]

mORfeOoSH [ NULL ]

bedzie pewnie podobnie, albo przy rozwiazywaniu konfliktow dwie strony rozegraja partyjke w szachy i wygrany jest zarazem zwyciezca w sporze - to byloby genialne rozwiazanie, bo np. dzisiaj po jednej nuklarce zrzuconej na USA lub Rosje rozpocznie sie taka rozpierducha za malo kto przezyje

"X - twoje wyobrażenie pojęcia "zajebiście dużo" wyrażone za pomocą liczby) " - czadowy tekst:)

25.04.2003
15:24
[25]

uksiu [ OBDŻEKTOR* ]

Powyższa projekcja przyszłych wojen może być mocno zakłócona, w zależności od postępu w dziedzinach:
- broni i obrony przeciw EMP,
- nanotechnologii - strategicznej (np. nanoboty rozpylane nad wrogim terytorium), taktycznej (np. wyposażanie jednostek w urządzenia rozpylające nanoboty, albo np. stosowanie nanonici itp.), specjalnej (np. nanoboty reperujące tkanki i podzespoły),
- nowych materiałów - niezwykłe materiały wybuchowe, służące do tworzenia pancerzy, paliwa, materiały z pamięcią itd.
- broni niezabijących stosowanych przeciw ludziom - ogłuszające, paraliżujące, usypiające, utrudniające walkę - dźwięki, gazy itd.
- informatyki bojowej - unieszkodliwianie lub nawet przejmowanie robotyki przeciwnika, paraliżowanie jego systemów komunikacji i wywiadu,

25.04.2003
15:34
[26]

uksiu [ OBDŻEKTOR* ]

Co do broni masowego rażenia - nie spodziewam się rosnącego ich rozwoju, gdyż ABC jest już dość na świecie i większe kraja (lub bogatsze) mogą próbować już unicestwić cały nasz gatunek.
Myślę jednak, że nastąpi stałe rozprzestrzenianie się tego rodzaju technologii.

Co istotne, wydaje mi się, że wizja konfliktu dwóch stron o podobnym rozwoju gospodarczym jest mało prawdopodobna. Wojny pomiędzy gospodarczymi potęgami przeniosą się raczej na parkiety giełd i rynki finansowe, będą rozgrywane przez panów w garniturach.

Natomiast nie zabraknie konfliktów w których będzie znacżąca różnica technologiczna. Po jednej stronie będą wtedy stały małe liczebnie ale potężne technologią i mobilne siły z wszelkim możliwym wsparciem. Po drugiej - siły opóźnione, ale liczne. Każdy kolejny rok zwiększa szanse na zwycięstwo sił krajów rozwiniętych - nawet w niesprzyjających warunkach.

Warto jednak pamiętać, że wiele technologii - jak np. wozy opancerzone - przez dziesięciolecia nie zostaną wycofane z użycia. Mogą być bowiem wykorzystywane do tłumienia rebelii czy demostracji w ramach jednego kraju. Dlatego także rozwijane będą technologie niezabijających broni. Jak sto lat temu, główną bronią rebelianta za sto lat będzie butelka z benzyną, więc stróże porządku muszą mieć coś, co może ich ochronić.
Póki stróżów nie zastąpią maszyny...

25.04.2003
22:24
[27]

qLa [ oLd GaMeS FaN ]

Jak to ktos kiedys powiedzial:"Bron atomowa zawsze bedzie niebezpieczna w rekach ludzi glupich i biednych"I to jest prawda.Co takiej Korei zalezy?Przeciez oni i tak kasy nie maja...a takie USA by sie po prostu za bardzo balo uzyc tej broni.Moje zdanie of course

25.04.2003
22:34
[28]

Azzie [ Senator ]

Wg mnie w dalekiej przyszlosci konflikty miedzynarodowe sie skoncza. Przewiduje natomiast wzrost napiec w spoleczenstwach i konflikty wewnetrzne lub zmasowane ataki terrorystyczne ktore tez w sumie pasuja pod definicje konfliktu wewnetrznego.

I to wlasnie bedzie raczej konflikt wladzy dysponujacej super technika: roboty, bajery, super uzbrojenie z prostym ludem dysponujacym prymitywnymi acz skutecznymi metodami typu wbiegnij do marketu i wysadz sie w powietrze.

25.04.2003
22:37
[29]

Azzie [ Senator ]

Odnoszac sie bardziej do tematu ja tutaj widze gre wojenna bardziej jednostronnie: z jednej strony hajtech sprzecior zdalnie sterowany, ktory mozna w kazdej chwili wymienic lub naprawic a z drugiej strony prawie bezbronni desperaci...

Mysle ze fajna zabawe moga miec operatorzy takich policyjnych zabawek przeznaczonych do wyszukiwania i neutralizowania terrorystow czy tez wrogiego ludowi elementu :)

© 2000-2024 GRY-OnLine S.A.