Tomuslaw [ Konsul ]
Jak to się dzieje, że tylko chłopacy zakładaja wątki nt. poderwania płci przeciwnej, a płeć piękna tego nie robi?
Jak w temacie
Yanek [ Paprykarz ]
bo to zazwyczaj kobiety sa podrywane przez chlopakow..tak juz jest..one nas tylko podpuszczaja a my dzialamy..
Tomuslaw [ Konsul ]
Czyli dziewczyna, żeby mieć chłopaka, musi przejść się po podwórku i od razu 50 typów za nią ? :[
Hellcat [ Legend ]
Tomusław===> Może nie umią :-))
Satoru [ Child of the Damned ]
...bo my mamy swoje ukryte sposoby:)
Zofia [ Generaďż˝ ]
zgadza sie kobieta nie podrywa sama jest podrywana
Tomuslaw [ Konsul ]
To zawsze facet musi się starać? Czyli, żeby był związek to musi facet zinterweniować, a jak jest nieśmiały to albo zostaje księdzem, albo jest samotnikiem... :/
Kula15 [ Legionista ]
Kobietki tylko czekają na podryw no może są wyjątki....
Tomuslaw [ Konsul ]
co do poprzedniego postu:
... a kobieta samotną kobietą, albo siostrą zakonną ;)
Zofia [ Generaďż˝ ]
no tak zle to nie jest saa kobiety ktore umieja podrywac
juuusta [ malinka ]
bo my wiemy jak i nie potrzebujemy porad
Tomuslaw [ Konsul ]
juuusta:
możesz powiedzieć jakie ? :)
Chupacabra [ Senator ]
hmm, mozna przyjac ze jest to pewne ograniczenie kulturowe. Bo przeciez nic nie stoi na przeszkodzie by dziewczyny tez podrywaly prawda?? No moze oprocz ludowych polskich stereotypow:( A szkoda, wielka szkoda. Jeszcze do Anglii nam "troche" brakuje
uksiu [ OBDŻEKTOR* ]
Dlaczego kobiety nie piszą strategii podrywu?
Wg mnie nie dlatego, że nie podrywają facetów. Tak wydaje się tylko z pozoru - ich metody są po prostu subtelniejsze, a tylko my bardziej gamoniowaci ;)
Faktycznie jest tak, że mężczyźni generalnie myślą w prosty sposób: przyczyna->skutek.
Mają nadzieję, że są uniwersalne metody podboju i wymieniają się doświadczeniami i pomysłami na temat jego taktyki.
A tymczasem kobiety są ciałami eterycznymi, ich dusze są jak chmury, dla nich nie ma uniwersalnych sposobów i pewnych, stuprocentowych wskazówek. Wszystko jest wyjątkowe i zmienne w każdej chwili - stąd nieużyteczność większości podpowiedzi.
No i mniej ich na forum :)
No i boją się otwarcie zdradzać swoje taktyki :)))
juuusta [ malinka ]
zgadzam sie z wszystkim co napisał uksiu
Tomyslaw==>masz odpowiedź na pytanie
gdybyśmy wszystko wam powiedziały nie byłoby zabawy :)
Lipton [ 101st Airborne ]
Tomuslaw--> Chciałbyś żeby dziewczyna która Ci się podoba, podeszła do Ciebie i się chciała umówić? Moim zdaniem to by straciło klimat. Łatwo przyszło, łatwo poszło...do bani z czymś takim. Trzeba się pomęczyć i zasłużyć na tę jedyną.
katrin20 [ Kati ]
A ja zgadzam się prawie ze wszystkim co napisał "uksiu". To nie prawda, że się boimy zdradzać swoje taktyki, po prostu niech to pozostanie naszą słodką tajemnicą ;-)))
Poza tym nie ma uniwersalnej metody na podrywanie więc nie ma sensu o tym mówić, podrywanie jest skuteczne tylko wtedy gdy podobamy się obiektowi podrywu, proste i logiczne ;-)))
Lipton [ 101st Airborne ]
katrin20--> Powiem więcej. Jak się nie podobamy to czego byśmy nie robili to nie da się nic zrobić poprzez uniwersalne metody podrywu. Wtedy trzeba czegoś spontanicznego, niebanalnego itp. A jak się podobamy to czego byśmy nie zrobili to i tak będzie skuteczne. Wystarczy wtedy zwykłe: "cześć, co robisz wieczorem?" i koniec.
uksiu [ OBDŻEKTOR* ]
Czuję się jak znawca kobiecych dusz - dumny ze swego tytułu i w pełni świadomy tego, że poznanie ich jest niemożliwe...
Uprzejme ukłony dla pięknych pań :)
Alerik [ Diabolo Pomidoro ]
Najskuteczniejszy sposób na podryw to rzucenie truskawką.
mORfeOoSH [ NULL ]
otoz jak mowi przyszlowie:
"najbrzydsza potwora znajdzie swego amatora"
katrin20 [ Kati ]
Lipton -----> Zgadam się z tobą, ale jeśli sięnie podobamy to nawet spontaniczne i niebanalne sposoby nie pomagają.
uksiu -----> A właśnie, że od dwóch dni jest ich więcej ;-)))
Alerik -----> No ciekawe gdzie ty rzucasz tą truskawką :-))) aż boję się zapytać ;-)))
Lipton [ 101st Airborne ]
katrin20--> Czyli uważasz, że i tak nie mam wpływu na nic, bo dziewczyna już w pierwszej chwili decyduje czy chce czegoś czy nie?!
uksiu [ OBDŻEKTOR* ]
katrin20--->
W związku z tym mam cichą nadzieję na ożywczy powiew świeżych idei oraz intelektualne wyzwania ukrywające zawoalowany flirt :)))
Oraz na to, że ten otwierający się trend zostanie utrzymany :)))
katrin20 [ Kati ]
Lipton -----> No może nie do końca, ale jeśli podchodzi do mnie facet i zamiast patrzeć się (już nie powiem w oczy żeby to nie zabrzmiało głupio czy sentymentalnie) w twarz patrzy mi ciągle w dekolt próbując jednocześnie podrywać to choćby nie wiem jaki był miły i jakich sposobób używał jest odrazu stracony bo jeszcze nie nauczyłam się mówić biustem.
Faceci!!! Jedna rada dla was!!! Jeśli już próbujecie poderwać dziewczynę to patrzcie się na nią i rozmawiajcie z nią, a nie prowadźcie konwersacji z jej biustem bo to skończy się dla was zupełną klapą.
Więc Liptonku, jeśli facet nie zrobisz wrażenia w pierwszych 5 sekundach to nie ma już na co liczyć. Poza tym pomyśl logicznie, podchodzisz do dziewczyny, której się nie podobasz to wiadomo, że nie masz na co liczyć, a jeśli podejdziesz do takiej, którą czymś zaintrygujesz to wtedy zaczyna się twoja rola i od ciebie zależy jak to rozegrasz i czy uda ci się ją poderwać... najważniejsze to zwrócić na siebie uwagę... a potem to już idzie gładko...
Lipton [ 101st Airborne ]
katrin20--> Ale jak poznaje się dziewczynę w miejscu w którym nie da się zrobić wrażenia w 5 sekund. Np. siedzi się koło niej w teatrze, no i sama wiesz, jak to w teatrze wygląda. No to w takim razie już wszystko stracone jest?
katrin20 [ Kati ]
uksiu -----> Twoje modły zostaną wysłuchane, w końcu to kobiety niosą za sobą powiew świerzości... delikatności... subtelności... upsssss chyba się zapędziłam ;-D
Lipton ----> No teatr to co innego ;-)))
Lipton [ 101st Airborne ]
katrin20--> To tylko przykład. Ale proszę powiedz co o tym myślisz:)
SULIK [ olewam zasady ]
Zalewacie...
To zawsze dziewczyna robi pierwszy krok, kokietuje, podrywa, żuca spojżeniem - dopiero potem wkracza facet i trafia prosto w jej pułapke, a wtedy nie ma już odwrotu (z drugiej strony to moze i lepiej)
Więc tak naprawdę to na samym początku kobieta decyduje czy dopuścić danego gościa do siebi czy tylko sie z nim (lub nim) bestialsko pobawić
katrin20 [ Kati ]
SULIK -----> I tu jest strzał w dziesiątkę - 100% racji.
Lipton -----> Jeśli mi się nie spodoba na pierwszy rzut oka to czy będziemy na księżycu czy w teatrze, nie ma większego znaczenia :-)))
Ame_ [ Generaďż˝ ]
bo nas jest tu mniej, o! i czujemy sie zdominowane, o! ;))
Aneta
katrin20 [ Kati ]
Ame_ -----> Nie krzycz głośno, że czujemy się zdominowane bo zaraz to wykorzystają... zobaczysz, hehe :-))) ale z całą pewnością jest nas tu mniej :-)))
rotfl [ Konsul ]
HA!
Z tego co Wy tutaj mowicie to ja jestem ewenement ! :)
Otoz tak sie sklada, ze nigdy (!) nie podrywam kobiet (no, moze baaardzo zadko) - najczesciej to wlasnie ja jestem podrywany przez panie... i powiem Wam drodzy koledzy, ze ONE maja na nas sposoby... ;))
katrin20 [ Kati ]
rotfl -----> Oj mamy, mamy i to duuuuuuużoooo, ale jak już wcześniej wspominałam to nasza słodka tajemnica, której nie można nigdy, ale to przenigdy zdradzić :-)))
massca [ ]
kobiety nie podrywaja tak jak faceci. kobiety reprezentuja dwa skrajne konca, ktorego srodek zajmuja faceci. kobiety albo sygnalizuja ze mozna liczyc na zaintersowanie - i nie robia nic wiecej - albo przechodza od razu do rzeczy (co sie rzadko zdaza). faceci zawsze mniej czy bardziej owijaja w bawelne, ale to oni sa strona inicjujaca.
Lipton [ 101st Airborne ]
katrin20--> A piękno wewnętrzne?
rotfl [ Konsul ]
katrin20 --> taaa... ;) Ach te uwodzicielskie gesty, spojrzenia... :) W ogole IMHO kobiety maja wiekrzy % skutecznosci w podrywaniu niz wiekrzosc facetow.
SULIK [ olewam zasady ]
katrin20 --> ja już was rozgryzłem :P Tylko czemu tak późno :/ ehhh... teraz ta wiedza mi już do niczego nie jest potrzebna - zawsze tak jest jak już się czegoś dowiem to i tak mi się nie przyda :/
rotfl --> przeczytaj moje spekulacje troche wyżej, a dowiesz sie iż mają tak wszystcy, ale tylko nieliczni sobie z tego zdają sprawę
Paudyn [ Kwisatz Haderach ]
Czasy się zmieniają, my też chcemy równouprawnienia w pewnych kwestiach i też chcemy być podrywani :))
Lipton [ 101st Airborne ]
Paudyn--> Ja nie chcę:D Naprawdę kiedy zdobędzie się w końcu upragnioną dziewczynę to jest to tak radosna chwila:) A gdyby to Ona podeszła i zaproponowała coś, to sorki, ale za łatwo by było:P Znudziła by się szybko. Wierz mi...
Paudyn [ Kwisatz Haderach ]
Lipton::::>Ale czasem w tłoku w tramwaju, czy metrze nie zauważy się kogoś, a tu nagle podchodzi do Ciebie jakaś fajna dziewuszka:)) No i poza tym różnego rodzaju kobiece gesty też są bardzo miłe, bo dają do zrozumienia, że kobieta również myśli o panu :))
Dobra, spadam na typowo męską rozrywkę, czyli mecz Barca - Juve, podyskutuję poźniej:)
katrin20 [ Kati ]
Lipton -----> aaaaaaaaa piękno wewnętrzne, jeśli jest oczywiście, odkrywamy później, jak już rozpocznie się rozmowa :-)))
rotfl -----> aaaaaaaaaach te spojrzenia, a cio może się wam nie podobają, hehe, przecież tylko czekacie na namiętne spojrzenia i gesty ;-)))
SULIK -----> Wydaje Ci się ;-p a nawet jeśli to nie narzekaj, że tak późno, przecież jeszcze trochę życia Ci zostało, hehe ;-)))
Paudyn -----> Jeden chętny się już znalazł :-)))
uksiu [ OBDŻEKTOR* ]
massca--->
Tym razem ja przesyłam ukłony. Celne spostrzeżenie.
Ja bym jednak powiedział, że kobiety mogą stosować wszystkie taktyki: od skrajnej bierności z użyciem oczu obojga do bezlitosnego obłapiania.
Natomiast panowie - upośledzeni przez kulturę - mogą korzystać jedynie z tych gdzieś pomiędzy nieśmiałym wzdychaniem, a agresywną gadką (obłapianie od pierwszego wejrzenia raczej nie jest uznane przez kobiecą konwencję genewską).
Gdyby ktoś zbadał intensywność technik zalotów, to okazałoby się zapewne, że wykres panów jest modalny z maksimum w okolicy środka (od mniej do bardziej śmiałej rozmowy - powiedzmy). U pań wykres byłby bimodalny (skrajne strategie), albo wogóle nieregularny. Ale najpewniej byłoby to niemieżalne i wyniki nie dałyby się powtórzyć na dowolnej innej, dużej próbie przygotowanej zgodnie z regułami takich badań.
Jednym słowem - techniki naukowe są bezsilne wobec nieuchwytnego czaru kobiet :)
Lipton [ 101st Airborne ]
katrin20--> Czyli co? Kobieta najpierw ocenia faceta po wyglądzie i jak Jej się spodoba to wtedy patrzy na piękno wewnętrzne? A jak Jej się nie spodoba to to piękno wewnętrzne nie ma znaczenia? Przecież to bez sensu jest...
katrin20 [ Kati ]
Na to pytanie nie da się odpowiedzieć jednoznacznie, po prostu jedne osoby nam się podobają, a inne nie. Nie chodzi tu o wygląd, ale sam na pewno wiesz, że niektóre dziewczyny zwracają twoją uwagę, a inne cię nie interesują. To bez znaczenia czy chodzi o kobietę czy mężczyznę, jeśli ktoś nam się już spodoba to czymś musiał zwrócić naszą uwagę i nie chodzi tu zaraz o wygląd, równie dobrze może to być śmiech, spojrzenie czy jakiś gest...
uksiu [ OBDŻEKTOR* ]
spojrzenie, gest, śmiech, sposób w jaki patrzy, kształt dłoni, zapach, wyraz zamyślenia na twarzy, bijąca z sylwetki energia itd. itd.
To wszystko jest jakoś podświadomie analizowane... domyślam się, że właśnie na to przeznaczane jest tajemnicze 80% potencjału naszych umysłów, o których sądzimy, że śpią...
katrin20 [ Kati ]
No właśnie, podświadomie, ale nie każdy potrafi odczytać te znaki i dlatego nie sposób odpowiedzieć co zwraca naszą uwagę bo za każym razem może to być coś zupełnie innego, i nawet my sami możemy nie wiedzieć co to dokładnie jest.
Lipton [ 101st Airborne ]
katrin20---> Współczuję Ci i życzę powodzenia w poszukiwaniu faceta zarazem podobającego się Tobie, czyli przystojnego i pięknego wewnętrznie na tyle, żeby Ciebie zainteresował...
Paudyn [ Kwisatz Haderach ]
katrin::::>Co miałaś na myśłi pisząć do mnie poprzednią odpowiadź?? :)
BTW. Przypominają mi się wymagania pewnej pani, to była dłuuuuga lista ;))
katrin20 [ Kati ]
Lipton -----> Już takiego znalazłam i dla mnie jest najprzystoniejszy i najwspanialszy, a czy podoba się komuś innemu to już nie ma znaczenia, najważniejsze, że mi odpowiada, jego charakter i wygląd.
katrin20 [ Kati ]
Paudyn -----> Chodziło mi o to, że znalazł się jeden chętny do podrywania przez dziewczyny.
Xerces [ Konsul ]
Hmmmm :). Interesujący temat. Ale mam dla Was złe wieści – nawet po tysiącu postach w tym wątku – niewiele wyjaśnicie i do nie wielu konkluzji dojdziecie. Bo jak to już ktoś wspomniał, jest to bardzo ulotny temat. Że nie da się podać jednolitej reguły. Ten wątek też jest jedną z tysiąca możliwych możliwości rozważań danego tematu. Jednak czy to do czegoś prowadzi? Mimo wszystko zawsze jest człowiekowi lepiej gdy czasami wygada się na ten temat. :)))
Istnieje wiele teorii, koncepcji, nauk dotyczących wzajemnych relacji płci i ich oddziaływaniu na siebie.
Sam fakt jest zastanawiający – w naszym świecie co raz częściej wszyscy starają się patrzeć na wnętrze, a nie zewnętrze człowieka. Więc dlaczego pomimo tego zawsze zwracają uwagę na wygląd i po wyglądzie zaczynają regulować ocenę na temat drugiego????
Myślę, że ludzie mają tu doczynienia z pierwotnymi instynktami. Te pierwotne „ja” każe nam szukać partnera, które odpowiada nam zewnętrznie i według nas może nam dać sile potomstwo. Potomstwo radzące sobie z problemami świata. Ale czy to wszystko? Nie jeszcze, nie.
Każdy gatunek na świecie dąży do utrzymania równagi wewnątrz gatunku. Jeżeli gatunek czy populacja popadnie w skrajności to może je czekać zagłada. Nie może być zbyt wileu osobników tchórzliwych, agresywnych, spokojnych, śmiałych, inteligentnych czy głupich – bo każda cecha w nadmiarze jest negatywna. Dlatego każde społeczeństwo w tym ludzie starają się utrzymać równowagę.
„Przeciwieństwa się przyciągają” – znacie zapewne to powiedznie.
Ktoś porywczy zainteresuje się zapewne kimś spokojnym aby potomstwo było w stanie równowagi. Przepraszam bardzo, ale gdyby osoba agresywna wyszła za agresywną i spłodziła potomstwo to po pewnym czasie mielibyśmy nie ciekawie społeczeństwo.
Po za tym psychologia już dawno mówiła, że często, bardzo często szukamy u drugiego tego czego my nie mamy… co jest potwierdzeniem w/w teorii.
Oczywiście nie jest to reguła bo niektórzy umieją walczyć z instynktem i zachowaniami. Także jak nam się spodoba jakaś dziewczyna – t pewnie odzywa się podświadomość, że to jest ta która może przynieść jako taką równowagę.
Niektórzy ludzie mają TAKIE same charaktery i dziwią się, że nie mogą się w sobie zakochać…..
Cóż kończe już. Zmęczony jestem chociaż chciało by mi się jeszcze pisać…. :)
Pozdrowienia