baziiii [ '87 ]
Referendum tuż tuż, powiesz TAK czy NIE dla UE? - WYNIKI
no i obliczyłem procenty głosów naszego małego referendum :D wyszlo mi na to że glosowało 77 albo 78 osob ;D
58 było na TAK a 19 na NIE] to daje odpowiednio 75% i 24%
ja jestem zadowolny z wyników glosowania i mam nadzieje że będę podobne w czerwcu.... Liczyłem na większą frekwencję ale obiecałem sobie że jak wątek spadnie to będę podliczać :D
baziiii [ '87 ]
btw: ja jestem zadowolny z wyników i mam nadzieję że będą podobne w Czerwcu <w real referendum>
Anioł z naderwanym skrzydłem [ realna nie realna ]
wyniki sa nieważne, frekwencja nie przekroczyła 50%:)))) zróbmy powtórkę!
Regis [ ]
Mialbys wieksza frekwencje, gdyby ankieta troszke dluzej trwala :) Ja i tak jestem na tak
baziiii [ '87 ]
chrzanić frekwencję, uważam że i tak wyniki były by bardzo podobne
BoyLer [ tribunus plebis ]
Wyniki jak najbardziej zadowalające. Tym bardziej jak na forum gdzie rządzi prowokacja ;)
ZgReDeK [ Wredne Sępiszcze ]
Gdyby wyniki sondazy podawanych prze GUS i CBOS czy jak to sie tamz wie to by nie robili szopki w sejmie nad 2 dnami glosowania itp
ZgReDeK [ Wredne Sępiszcze ]
errata wyniku podawane bla bla byly prawdzwe
daczego wszyscy uwazaja ze skoro nie wejdziemy do unii to czeka nas samoobrona lpr radio maryja ? przeciez wszystko zalezy jak ludzie beda glosowali w wyborach parlamentarnych
eJay [ Gladiator ]
Frekwencja za mała..:)
Ares [ Pretorianin ]
Czy naprawde nie znacie warunkow, na jakich wstepujemy do Unii Europejskiej ?
Oto co wynegocjowalismy :
1) W 1992 roku podpisalismy traktat handlowy z Unia. Od tego czasu w Polsce ubylo 1.5 mln miejsc pracy i tylez powstalo w krajach UE. Jest to wynikiem 40-krotnie wiekszego importu towarow z krajow unijnych nad eksportem z Polski i powie Wam to kazdy ekonomista.
2) Deficyt handlowy w wymianie towarow z unia przedstawial sie w tych latach nastepujaco:
W roku 1992 - minus 927 mln $, w 1993 - 1mld 759 mln $, w 1994 - 1mld 508 mln $, w 1995 - 2 mld 744 mln $, w 1996 - minus 7 mld 542 mln $, w 1997 - minus 10 mld mln $, w 1998 - minus 11 mld 757 mln $, w 1999 - 10 mld 499 mln $, w 2 00 r. - 7 mld 807 mln $, w 2001 r. - 5 mld 878 mln $, w 2002 r. ok. 6 mld $
Po otwarciu granic zarowno deficyt handlowy, jak i bezrobocie z Polsce (niestety to prawda) sie poglebi.
3) Oto rzeczywisty rachunek przyjecia Polski do UE:
- składka członkowska Polski: 2,5 mld euro;
- straty celne (ostrożnie szacowane): 1 mld euro;
- nakłady na realizację nowych inwestycji, służących realizacji wymogów Unii, oraz personel (ostrożnie szacowane): 1,5 mld euro;
- razem: 5 mld euro.
I jeszcze:
- utrata wpływów z zysku NBP wpłacanego do polskiego budżetu około 1 mld euro
- roczna składka do Europejskiego Banku Centralnego - rocznie blisko 1 mld zł
- roczna składka do Europejskiego Banku Inwestycyjnego 400 mln zł
- moj ulubiony rabat brytyjski, czyli biedna Polska oplaca Wielka Brytanie - 800 mln zl
Natomiast wpływy w rachunku przystąpienia Polski do Unii, które mają skompensować wydatki wynoszące ponad 5 miliardów euro rocznie wyglądają następujaco:
- dopłaty bezpośrednie dla rolnictwa: 0,60 mld euro;
- rynkowa polityka rolna: 0,33 mld euro;
- resorty polityki wewnętrznej: 0,35 mld euro;
- zarządzanie: 0,28 mld euro;
- razem: 1,56 mld euro.
Ta suma 1,5 miliarda euro rocznie dla Polski jest mniej więcej prawdopodobna. Reszta stoi pod dużym znakiem zapytania, bo opiera się na funduszach. Są to:
- fundusze na dwa lub trzy przedsięwzięcia strukturalno - polityczne: 3,80 mld euro;
- fundusz rolniczy na rozwój terenów wiejskich: 0,83 mld euro;
- razem: 4,63 mld euro.
Owe fundusze strukturalne wykorzystany w 10-20, gora 30%, jak twierdza polscy specjalisci i sami eksperci unijni. Po stronie zyskow w pierwszych trzech latach mamy wiec pewne 1.5 mld euro, ok 1 mld z funduszy, czyli 2.5 mld euro. Wydatki - ok. 6-7 mld. A przeciez trzeba bedzie zapewnic byt gornikom, hutnikom, stoczniowcom, emerytom, rencistom, policjantom, nauczycielom, strazakom itp, itd.
"Polska po wstąpieniu do Unii Europejskiej będzie faktycznie więcej wpłacać do unijnego budżetu, niż z niego pobierać'' - wypowiedź Johna O'Rourke-a z dn. 14.05.2002 (odpowiada w Komisji Europejskiej za fundusze państw kandydujących).
"Rozszerzen ia wynioslo zaledwie 10 mld euro, chociaz planowalismy 40 mld. Doprawdy trudno bylo o lepsza cene" - slynna wypowiedz Michelle Shrayer, unijnej komisarz ds. budzetu.
Jaki w tym interes, pytam sie ???
4) Rolnictwo
55%, 60% i 65% = 36%, 39% i 42% - doplaty w systemie mieszanym, czesc z Unii, czesc z polskiego budzetu. Sam Kolodko mowi, ze tych pieniedzy po prostu nie bedzie.
"No ale przynajmniej cos dostana" - znamienny argument entuzjastow. Jednak jest takze cos takiego jak limity produkcyjne, ktore hamuja kapitalistyczna konkurencje i pozostawia Polske daleko w tyle. Unia miala cel narzucajac nam limity - Polska ma na tyle duzo rolnikow, ze przy odpowiednich doplatach jej rolnictwo mogloby byc konkurencyjne dla Europy Zachodniej, a tego Bruksela nie chce. Mleko - 7-8.5 mln ton rocznie, podczas gdy katolicka Irlandia z 4 mln mieszkancow ma 6 mln ton (!!!). Zapotrzebowanie Polski wynosi ok 15 mln ton rocznie. Brakujace tony trzeba bedzie wiec importowac. Jak pokazuje historia, 40-krotne przebicie importu nad eksportem bylo dla nas zgubne. Oto tok myslenie Unii: "Damy im za duzo, to bedzie gorzej dla nas". Taka mentalnosc Kalego.
"Myśmy już Unii dali prezent, degradując rolnictwo przez ostatnich 12 lat - 2 mln ha wypadło z uprawy, mamy o 3 mln krów mniej, 3 razy mniej bydła opasowego, 12 razy mniej owiec (...). W tej chwili kraje Unii transferują z Polski około 4 mld euro zysków rocznie od kilku lat. Coroczna pomoc Unii to kilkaset milionów euro". - wypowiedz Brzoski, wicedyrektora biura europejskiego FAO (Światowej Organizacji Żywności) i sekretarza Europejskiej Komisji Rolnej, a w latach 1993-97 dyrektora departamentu integracji europejskiej w Ministerstwie Rolnictwa.
5) Ziemie zachodnie - czy ktos z Was wie, ze wedlug konstytucji niemieckiej Niemcy istnieja w granicach z 1937 roku ? Innymi slowy, miasto skad pisze te slowa, Brzeg i pollozony 40 km na zachod Wroclaw znajduja sie na terytorium Niemiec. Po akcesji nalezy sie spodziewac masowych skarg do Trybunalu Europejskiego. Rozmaite srodowiska niemieckie juz to zapowiadaja, na razie z oczywistych wzgledow niezbyt glosno.
5) Wzrost cen podstawowych towarow i uslug zgonie z normami panujacymi w Unii, zaakceptowanymi przez rzady bogatych spoleczenstw, jak Niemcy, Francja itd. Ciekaw jestem, jak entuzjasci wytlumacza matkom z zasilkiem, ze chleb odtad kosztuje 2 razy wiecej. Bylbym sklonny zaakceptowac taki uklad, ale tylko wtedy, gdy nasze pensje podnioslyby sie o x %.
6) Praca w UE: wiekszosc krajow Pietnastki, w tym Austria, Niemcy, Francja zgodzily sie na otwarcie granic dopiero po siedmiu latach czlonkostwa Polski. Wowczas teoretycznie bedziemy mogli wyjechac pracowac i uczyc sie. Jednak popatrz co obecnie dzieje sie w Niemczech i za chwile zacznie sie dziac w innych krajach. Wzrasta bezrobocie, recesja daje o sobie znac wszedzie. W 1994 roku srednia bezrobocia w calej Unii wynosila 11%, obecnie liczba jest wyzsza, a w nietkorych regionach wynosi 33% (!) bezrobotnych.
Pytanie: Czy w dobie ogolnego bezrobocia rzady panstw zachodnich beda dbac bardziej o miejsca pracy dla swoich obywateli, czy tez dla przybyszow z Polski ? Sa jeszcze swiadczenia socjalne, dzieki ktorym bezrobotni w Unii zyja lepiej niz u nas ludzie, ktorzy haruja po nocach, ale na zasilek jak wszedzie trzeba 2 latka popracowac.
Koeljnym powodem, ktory uniemozliwi nam podjecie pracy za granica bedzie brak pieniedzy na wyjazd - zupelnie jak teraz i nic w tej sprawie sie nie zmieni.
I jak ? Czy choc jedna z przedstawionych tu informacji slyszeliscie w radiu lub w telewizji ? Najgorsze jest jednak to, ze tak po prostu bedzie, wszystkie dane i wypowiedzi sa oficjalne.
Lewy Krawiec(łoś) [ I can change ]
Brawo Roman, brawo!
baziiii [ '87 ]
osoba ktora naprawdę się dobrze zna na UE to by ci podała 2 wiecęj zalet przystąpienia do UE...
pzdr niezly i tak post
Mark24 [ >>>Martinez751<<< ]
-----------> baziii, Lewy Krawiec (łoś)
Bardzo konstruktywne posty - brawo, brawo
Prawda jest taka, że obecnie Polska pomału wychodzi z dołka. Po wejściu do Unii wp...li się w jeszcze większy dołek. Bezrobocie wzrośnie - temu nikt nie zaprzecza, rolnictwo upadnie temu też nikt nie zaprzecza. Korzyści z Unii będą za 20 lat, może 30. Ja wtedy będę miał 50 - 60 lat. Pojadę sobie na świetną wycieczkę jako emeryt np. do Włoch. Do tego czasu nie będzie mnie stać.
Jarasz się Unią. Co się zmieni w Twoim życiu po wejściu do Unii? Wyjedziesz na zachód do pracy? Proszę bardzo bierzesz paszport i kupujesz bilet i jedziesz - do tego Unia nie jest potrzebna. Będziesz pielił truskawki u Niemca za 8 euro za godzinę. Po wejściu do Unii za 6 euro za godzinę bo:
1. Wyjedzie trochę takich jak ty
2. Niemiec będzie was miał na liście płac i odprowadzał od was podatek
Jesteś wziętym informatykiem, byłeś 3, 4 w swojej grupie na studiach - myślisz, że dostaniesz pracę na zachodzie? Pomyłka. Tam też jest bezrobocie. Tam też często w rodzinie pracuje jedna, dwie osoby. Tam będą patrzeć na Ciebie tak jakbyś ty patrzył na współpracownika z Białorusi. Może i dobry, stara się, ale lepiej niech kolega zacznie pracować, a nie jakiś obcokrajowiec. Jak nie jesteś genialny nie przebijesz się.
Na co liczysz? Twoje osobiste plusy po wejściu do Unii? Pisz!
Mark24 [ >>>Martinez751<<< ]
Nie jestem przeciwko Unii. Kiedyś byłem nawet gorącym zwolennikiem przystąpienia. Potem trochę doczytałem.
Wejdziemy i tak i tak. Bez względu na wszystko.
Życzę tylko sobie, aby po wejściu do Unii stracili pracę rodziny tych wszystkich gorących zwolenników przystąpienia. Rozpocznie się wielka wędrówka na zachód "za chlebem". Mi to nie grozi - mam dobrą pracę. Jestem ostatnią osobą do zwolnienia. Będę stał z boku i się głośno śmiał.
Miłego pielenia truskawek u Niemca!
Ares [ Pretorianin ]
Watpie aby bylo ich 2x wiecej (az tyle ich nie ma) :P a nawet jesli sa to trzeba pamietac ze pozytywne skutki wstapienie do UE w zgledzie finansowym zobaczymy za jakies 15lat ale do tego czasu Polacy stana sie biedakami a wraz z nimi Polska stanie sie bankrutem.
Owszem samochody stanieja o okolo 10%, kosmetyki o okolo 20%-30% ale w tym samym czasie zywnosc zdrozeje o 20%-30%, energia elektryczna o okolo 20% no i papierosy o 80%-100%
I wystarczy pomyslec jak czesto kupujemy chleb, maslo, mleko itd, a jak czesto samochody czy kosmetyki.
Nie ma co sie pchac tam na sile sa kraje ktore nie naleza do UE a radza sobie duzo lepiej niz kraje czlonkowskie np. Szwajcaria
Lewy Krawiec(łoś) [ I can change ]
Mark24--->Mam inne zdanie na temat, czy rolnictwo upadnie i czy będzie bezrobocie. Bezrobocia nie będzie, bo będziemy mieli swobodny dostęp do rynku zagranicznego i będziemy mogli swobodnie pracować dla firm Unijnych nawet nie wyjeżdżając z Polski. Rolnictwo, nie upadnie gdyż:
-zwiększy się eksport towarów polskich do innych krajów, za wyższą cenę niż w polsce
-dostaniemy kupę kasy od uni, w tym wielką część dla rolnictwa
-nasze towary nie podrożeją w Polsce, za to będą lepiej i drożej sprzedawane za granicą.
Mark24 [ >>>Martinez751<<< ]
Lewy Krawiec (łoś)
Zajrzyj do pierwszej lepszej gazety (wyborcza, itd.) tam są przewidywania rynkowe. Wszystkie zgodnie głoszą, że bezrobocie wzrośnie. NIkt, żaden tytuł tego nie kwestionuje. Chyba jesteś jedyny! :)
zwiększy się eksport towarów polskich do innych krajów, za wyższą cenę niż w polsce - Np. mleko? buraki?, spodnie?, metal?, węgiel? Unia ma nadwyżki w produkcji chyba wszyskich artykułów. Do tego większość towarów jest tańsza niż w Polsce. A to co jest droższe (chyba tylko chleb i mleko, może węgiel) - tego nie sprzedamy - Unia już o to zadbała.
Polskie pralki, wieże stereo, samochody, samoloty, pojadą i podbiją rynek niemiecki, angielski i francuski? Podaj przykład towaru, który z powodzeniem będziemy sprzedawać w Unii?
dostaniemy kupę kasy od uni, w tym wielką część dla rolnictwa - owszem, dostaniemy, za 2 lata zobaczysz rolników na ulicach którzy zadowoleni wykrzykują radosne hasła, i obrzucają ludzi kwiatami ;)!!! Oj, żebyś nie dostał tym kwiatkiem!
nasze towary nie podrożeją w Polsce, za to będą lepiej i drożej sprzedawane za granicą - a inaczej to podrożeją? i nie będą sprzedawane? Przykład!
Przekonałeś mnie!
Ares [ Pretorianin ]
"...Bezrobocia nie będzie, bo będziemy mieli swobodny dostęp do rynku zagranicznego i będziemy mogli swobodnie pracować dla firm Unijnych nawet nie wyjeżdżając z Polski"
Zapominasz ze w UE tez jest wysokie bezrobocie, w niektorych rejonach siegajace nawet 33% w Polsce podobnie wiec nie liczyl bym tak bardzo na ta prace.
"zwiększy się eksport towarów polskich do innych krajów, za wyższą cenę niż w polsce"
Niektorych zapewne sie zwiekszy oczywiscie pod warunkiem ze bedziemy w stanie konkurowac z firmami z innych krajow
"dostaniemy kupę kasy od uni, w tym wielką część dla rolnictwa"
kupe kasy ? zapewniam cie ze wiecej wplacimy do kasy unijnej niz z niej wydobedziemy co zas sie tyczy rolnikow to 25%, 30% i 35% doplat kiedy rolnicy z innych krajow dostaja 100% to nic innego jak brak konkurecyjnosci, ze o limitach na export juz nie wspomne
"nasze towary nie podrożeją w Polsce, za to będą lepiej i drożej sprzedawane za granicą"
no tutaj to juz przesadziles :) chyba nie ma w eksperta ktory by nie twierdzil ze podrozeja, to nawet w telewizji o tym mowili kilka razy, rzed tez temu nie zaprzecza, zreszta tak bylo we wszystkich krajach, zwlaszcza dotkliwie odczuli to Niemcy
I na koniec przytocze wyniki dwoch sadazy przeprowadzonych w Szwecji i Niemczech, otoz zapytani czy gdyby glosowanie o przystapieniu ich krajow do uni odbylo sie teraz, tylko 26% Szwedow byla by za przystapieniem, u Niemcow to 38%
baziiii [ '87 ]
UNII MÓWIĘ TAK!
i nikt mnie do zmiany decyzji nie przekona
wysiu [ ]
baziii --> Czyli jestes tzw. beton, tak?
Mark24 [ >>>Martinez751<<< ]
Najgorzej, że na tym forum piszą głównie dzieci, którzy sugerują się telewizją, gdzie reklamy Unii przeplatają się z reklamami snickersów.
Plaża, piasek, słońce, kupa kolegów z całej Europy. Buhaha
Na to wszystko trzeba zarobić. Panowie i panie Europa jest otwarta - bilecik i jedziemy, tylko skąd wziąć na bilet :( Mama da - jak nie zwolnią, bo Niemieckie lepsze zaleje rynek krajowy i zakład upadnie, albo zostanie wykupiony przez Niemca i zrestrukturyzowany.
Są też plusy - ja widzę jeden tylko. Samochody. Akurat zbieram. W momencie wejścia do Unii będzie można jakiegoś sobie ściągnąć z Niemiec bez tych dopłat dla rządu w wysokości 60 - 70%. A jak dużo Polaków tak zrobi - to kilka tysięcy sprzedawców w salonach samochodowych straci pracę, bo sprzedaż poleci na pysk. Ale bezrobocie nie wzrośnie - spadnie! Wszyscy kupią ziemię i skorzystają z dopłat!
Mark24 [ >>>Martinez751<<< ]
wysiu nie obrażaj betonu ;)
Mark24 [ >>>Martinez751<<< ]
Zresztą sądząc po postach to baziiii jest niepełnoletni i jego zdanie tyle się liczy co mojego pełnoletniego psa.
Może sobie na forum poreferendować i ma radochę.
Dwalin [ Reggae ]
Ja jestem na TAK ale martwi mnie jedno:
Teraz my dostaniemy dopłaty jako kraj nowo przyjety ale za jakieś 10 lat (jeśli wejdziemy rzecz jasna) to my będziemy płacić na nowych członków :/
wysiu [ ]
Dwalin -->
Pierwsze primo - O ile dostaniemy jakies realne dopłaty:>
Drugie primo - Tylko jesli UE do tego czasu przetrwa....:>
karolix [ Pretorianin ]
Mark24 ---> ale jeśli nie wstąpimy do Uni to jeszcze większa kicha, pomyś zostaniemy odcięci od zachodu, wszędzie cło. krajom piętnastki nie będzie się opłacało eksportować żadnych towarów z Polski bo i poco, idąc dalej, do Polski nie będą napływać nowe inwestycje, technologie itp. Dalej, nie zapominaj że Unia opłaca 80% kosztów budowy nowych autostrad itp. Podsumowywójąc jest więcej plusów niż minusów, bo z kim będziemy handlować? z Ukrainą?
Dwalin [ Reggae ]
Wysiu --> Ja jeszcze dzieciak jestem ( 15 lat) to nie biore takich szczegółów pod uwage :P :)
karolix [ Pretorianin ]
sorry, importować, ale wtopa :(
Mark24 [ >>>Martinez751<<< ]
---------> karolix
Masz rację. Jak nie zgodzimy się przystąpić, to Unia sie od nas odetnie. Chociaż może nie tak do końca - bo nas jest ponad 40mln - to bardzo duży rynek zbytu.
Fakt do autostrad też dokłada. Ale pamiętaj o jednym: Unia nie jest dobrym wujkiem, który rozdaje prezenty. To jest polityka, gospodarka, ekonomia. Tu nie ma nic za darmo. Jeszcze zapłacimy za te autostrady, razem z odsetkami i prowizjami - o to nie musimy sie martwić.
Mimo wszystko moim zdaniem jest więcej minusów.
Ale wyboru nie mamy.... :(
Nie wezmę udziału w referendum - po co? I tak wchodzimy ;)
następny [ Rekrut ]
Gdyby takie wyniki byly podczas referendum.............
Ophidia [ Konsul ]
Nie ma innego wyjścia jak odpowiedzieć TAK. Myśle, że jakkolwiek by to głosowanie wyszło i tak wejdziemy do UE (już za daleko to zaszło, żeby się wycofywać). Według mnie to referendum powinno być przeprowadzone zanim rozpoczęto starania o przystąpienie.
L@WYER [ Valaraukar ]
wysiu --> jako eurosceptyk jestem wieeelkim optymistą - IMHO ZSRE przetrwa maksimum 20 lat.
massca [ ]
mam nadzieje ze w prawdziwym referendum wiekszosc forumowiczow weźmie udział i zagłosuje na TAK
L@WYER [ Valaraukar ]
massca --> powinieneś napisać " większość dorosłych forumowiczów" ;-)
Shadowmage [ Master of Ghouls ]
Też mam nadzieję, że takie wyniki beda na referendum. Ale muszę sie zgodzić w jednym z L@WYERem - w obecnym kształcie UE nie przetrwa długo. Jak pokazał kryzys Iracki to wcale nie jest zjednoczona Euopa, tylko podzielona i pokłócona zbieranina, gdzie każdy dba o własne interesy. Nie prezentuja wiec praktycznie żadnej siły politycznej - co prawda i tak więskzą niz ONZ ;-)
L@WYER [ Valaraukar ]
Shadowmage --> ZSRE nie prezentuje jednolitego frontu polityki światowej (o militarnej nie będę się wypowiadał)
i próby przeciwstawienia sie polityce USA są skazane (IMO) na niepowodzenie - bo w USA są republikanie i demokraci
a w ZSRE mamy Niemców, Francuzów, Włochów, Hiszpanów i całą resztę podzieloną dodatkowo na prawicę, lewicę i centrum, i jeszcze dochodzą jakieś zastałości historyczne (np. stosunki Francja - Anglia).
Francja i Niemcy mają zakusy na "bycie KIMŚ" na arenie międzynarodowej lecz w "starciu" z zwartym blokiem USA i sojuszników Anglików wypadają blado.
el f [ RONIN-SARMATA ]
Ares
Bardzo ładne wyliczenie ale o jednym zapomniałeś - ile Polska straci z odprowadzania VAT-u do kasy Brukseli.
Cyt. :
"Budżet UE obejmuje wszelkie dochody oraz wydatki Unii Europejskiej. Celem budżetu jest określenie finansowych priorytetów działalności politycznej UE. Komisja Europejska przygotowuje coroczny projekt budżetowy , jest także odpowiedzialna za jego wykonanie. Rada Unii Europejskiej w porozumieniu z Parlamentem Europejskim przyjmuje budżet, natomiast Trybunał Obrachunkowy jest odpowiedzialny za kontrolę finansową budżetu. Na dochody budżetu składają się:
- opłaty nakładane na towary rolne
- cła importowe
- wpływy państw członkowskich z podatku od wartości dodanej VAT
- składki państw członkowskich
Rok budżetowy zaczyna się 1 stycznia i kończy 31 grudnia."
Cytat pochodzi nie ze strony UPR, LPR czy Radia Maryja , ale z oficjalnej strony Centrum Informacji Europejskiej. Link poniżej .
uksiu [ OBDŻEKTOR* ]
Nie jestem ekspertem, nie miałem czasu głęboko poszukać.
Ale tak rzucam okiem na porządny i długi post Aresa. Trochę strach coś takiego atakować. Więc skomentuję kilka punktów:
"1) W 1992 roku podpisalismy traktat handlowy z Unia. Od tego czasu w Polsce ubylo 1.5 mln miejsc pracy i tylez powstalo w krajach UE. Jest to wynikiem 40-krotnie wiekszego importu towarow z krajow unijnych nad eksportem z Polski i powie Wam to kazdy ekonomista."
Co to znaczy 40 krotnie większy import towarów z UE nad eksportem?
Import jest obecnie większy od eksportu, to fakt. W 2000 r. deficyt ten wynosił 10,5 mld USD. W 2001 r. głównie dzięki wzrostowi eksportu zmniejszył się do 8,1 mld USD, a w ub.r. na podstawie wstępnych danych - do ok. 6-6,5 mld USD (mam więc nieco inne dane niż Ares - moje opieram na roczniku statystycznym).
Ten trend wynika z wielu czynników, z pewnością daleko od optymizmu, choćby w związku z aprecjacją złotówki. UE jednak nie nakazuje nam bezpośrednio dokonywać takiej aprecjacji. To nasz własny pomysł i konsekwencja przyjętych przez nas założeń.
Przez ostatnie 8 lat (od 1995 r.) nasz eksport wzrósł o ponad połowę. Zaś import o 2/3, więc nie wiem, gdzie może chować się to 40 razy, nawet biorąc pod uwagę, że mówisz o roku 1992, a więc 3 lata wcześniejszych od moich danych (nie mogłem ich znaleźć).
Po otwarciu granic zarowno deficyt handlowy, jak i bezrobocie z Polsce (niestety to prawda) sie poglebi.
"- nakłady na realizację nowych inwestycji, służących realizacji wymogów Unii, oraz personel (ostrożnie szacowane): 1,5 mld euro;"
Inwestycje są kierowane m.in w infrastrukturę. Koszty personelu są w ww kwocie jedynie odsetkiem. Tej kwoty nie można traktować jako straty.
"- utrata wpływów z zysku NBP wpłacanego do polskiego budżetu około 1 mld euro
- roczna składka do Europejskiego Banku Centralnego - rocznie blisko 1 mld zł
- roczna składka do Europejskiego Banku Inwestycyjnego 400 mln zł
- moj ulubiony rabat brytyjski, czyli biedna Polska oplaca Wielka Brytanie - 800 mln zl"
Czy nie przekazanie przez NBP zysku do budżetu to faktycznie strata dla naszej gospodarki? Dla budżetu z pewnością, ale czy to po prostu czysta strata? To pytanie otwarte.
Zwracam uwagę na zmianę waluty. Nagle pojawiają się złotówki i optycznie włos staje na głowie. Ale ten włos musimy podzielić na czworo, zgodnie z przybliżonym kursem euro.
Poza tym - nie znam się na tych składkach, więc chętnie dowiedziałbym się w prostych słowach z odpowiednim odnośnikiem do szerszych informacji na ich temat - a szczególnie jeśli chodzi o tajemniczy rabat brytyjski i składkę na EBI.
"Po stronie zyskow w pierwszych trzech latach mamy wiec pewne 1.5 mld euro, ok 1 mld z funduszy, czyli 2.5 mld euro. Wydatki - ok. 6-7 mld."
Wydatki policzone zostały dość precyzyjnie, więc zaskoczył mnie ten tajemniczy przedział 6-7 mld.
Wedle moich szacunków wedle podanych danych wyżej wydatki sięgną:
3,5 mld + 1,5 mld = 5 mld zł (wliczam utratę zysku NBP, odliczam inwestycje nakazane dostosowaniami).
Po stronie przychodów mamy 2,5 mld euro - ale tych rachunków nie jestem w stanie zweryfikować. Jedynie przeczucie mówi mi, że coś tam nie gra.
No i brakuje mi przekierowania środków wspomagających nasz budżet. Nie wiem jak to dokładnie opisać czy nazwać, ale czytałem niedawno o specjalnym dofinansowaniu krajów, które w takim powyższym wyliczeniu mają pokryć wydatki większe niż otrzymają wpływów z unijnej kasy. W przypadku Polski miało to bilansować ten negatywny wynik, choć o ile mnie pamięć nie myli, mowa była o 1,5-2 mld euro różnicy, ciut mniejszej niż moje powyższe szacunki.
Gdzieś tkwi błąd.
"A przeciez trzeba bedzie zapewnic byt gornikom, hutnikom, stoczniowcom, emerytom, rencistom, policjantom, nauczycielom, strazakom itp, itd."
To akurat chyba się nie zmieni. Nie słyszałem o podwojeniu zatrudnienia w hutnictwie czy strażactwie...
"5) Wzrost cen podstawowych towarow i uslug zgonie z normami panujacymi w Unii, zaakceptowanymi przez rzady bogatych spoleczenstw, jak Niemcy, Francja itd. Ciekaw jestem, jak entuzjasci wytlumacza matkom z zasilkiem, ze chleb odtad kosztuje 2 razy wiecej. Bylbym sklonny zaakceptowac taki uklad, ale tylko wtedy, gdy nasze pensje podnioslyby sie o x %."
Jełop jestem i nie rozumiem, jaki mechanizm ma podwoić ceny chleba. Płace nie wzrosną, cena mąki spadnie, cena benzyny nie zmieni się (o ile na światowym rynku sytuacja będzie stabilna). Spadnie konkurencja i pojedyncze molochy piekarnicze z dnia na dzień zaczną ustalać ceny?
"6) Praca w UE: wiekszosc krajow Pietnastki, w tym Austria, Niemcy, Francja zgodzily sie na otwarcie granic dopiero po siedmiu latach czlonkostwa Polski."
Ale kilka zgadza się na wpuszczenie Polaków od momentu akcesji. Wśród nich Irlandia i - jeśli mnie pamięć nie myli - Dania (?).
"I jak ? Czy choc jedna z przedstawionych tu informacji slyszeliscie w radiu lub w telewizji ? Najgorsze jest jednak to, ze tak po prostu bedzie, wszystkie dane i wypowiedzi sa oficjalne."
Hmmm. Słyszałem część z powyższych informacji, bo to były dane oficjalne.
I małe podsumowanie.
Nikt nam nie da nic za darmo. Jeśli zyskamy na wejściu, to nie na przepływie gotówki między budżetami państw, a poprzez korzyści m.in. z liberalizacji rynków i łatwiejszego dostępu do rynków zagranicznych.
Jeśli w perspektywie kilku lat tworzenie wielkiego, europejskiego rynku okaże się wielkim nieporozumieniem, to będziemy do tyłu - bez dwóch zdań.