Swidrygajłow [ ]
Carl Lewis na dopingu
Okazuje się, że jeden z najlepszych lekkoatletów w historii, Carl Lewis, mógł być na dopingu. Podobno na nielegalnym wspomaganu była też rekordzistka świata na 100 i 200 m, Florrecne Gryffith-Joyner, własnie doping miał być przyczyną jej śmierci ( tym mówiono już wcześniej).
Nie ukrywam, że dla mnie to szok. Wolę nie myśleć, czy mój idol, Michael Johnson, był czysty.
Co o tym myślicie?
Czy istnieje chociaż jedna dyscyplina sportu wolna od dopingu?
Czy nie jest tak, że do kontroli antydopingowych celowo nie włacza się testów na najnowsze specyfiki, bo gdyby tak uczyniono, to trzeba by było zdyskwalifikować prawie wszystkich czołowych sportowców świata?
Czy w sporcie liczy się jeszcze coś oprócz kasy?
J0lo [ Legendarny Culé ]
wszyscy biora tylko niektorzy nie zdarzaja odstawic przed badaniami...
Eomer [ Konsul ]
w "lekkiej" problem dopingu na pewno jest bradzo, bardzo duzy; wystarczy tylko przypomniec sobie wyczyny Bena Johnsona czy tez chinskich biegaczek (tych na "zupiej zolwiowej"); teraz jeszcze okazuje sie, ze dwoje najwybitniejszych sprinterow lat 80. i 90. takze sie najprawdopodobniej "szprycowalo"
w innych dyspycplinach sportu jest, niestety, podobnie.
Swidrygajłow [ ]
w LA szybkośc/wytrzymałość/siła jest najważniesjza, to jest najwieksze pole do popisu dla sterydziarzy
ale doping jest tez obecny w takich dyscyplinach jak piłka nożna
K@mil [ Wirnik ]
W niektórych dyscyplinach praktycznie nie ma dopingu - np golf, bilard, szachy :-)
Swidrygajłow [ ]
K@mil--> mylisz się. Są odpowiednie specyfiki wspomagające koncentrację itd.
Dagger [ Legend ]
==>K@mil
Myslisz sie - Federacja szachowa zaczeła sie niedawno zajmowac dopingiem kofeinowym i planuja go ograniczyc
I jeszcze cały text newsa z "GW" - ktory zreszta dotyka czego innego - dlaczego amerykańscy sportowcy sa łagodniej traktowani pod wzgledem dopingu.I kryci przez własna federacje.
Przy okazji przypomina mi sie przegiecie z Atlanty gdzie oczywiscie koszykarski Dream Team był wyłaczony z kontroli dopingowych ( nie ma ich tez w NBA )
Carl Lewis i inne gwiazdy ukrywały doping
rl 17-04-2003, ostatnia aktualizacja 17-04-2003 18:43
Były pracownik komitetu olimpijskiego USA Wade Exum ujawnia: Ponad sto pozytywnych testów dopingowych amerykańskich sportowców zostało zatuszowanych. W tym testy Carla Lewisa w 1988 roku.
W czasie igrzysk w Seulu w 1988 roku za doping zdyskwalifikowano zwycięzcę biegu na 100 m Kanadyjczyka Bena Johnsona. Teraz okazało się, że drugi na mecie Carl Lewis, król lekkiej atletyki lat 80. i początku 90., trzykrotnie miał przed igrzyskami pozytywny wynik badania. Podczas zawodów kwalifikacyjnych do igrzysk testy Lewisa wykazały obecność małych, ale przekraczających dozwolony limit ilości pseudoefedryny, efedryny i fenylpropanolaminy, obecnych m.in. w wielu środkach na przeziębienie. Lewisa wstępnie zdyskwalifikowano, ale jego odwołanie zostało przyjęte - uznano argument o "nieumyślnym użyciu" podczas leczenia. Lewis w Seulu zdobył złoty medal na 100 m i w skoku w dal.
Człowiek, który ujawnił tysiące stron tajnych raportów - Wade Exum - był nie byle kim w amerykańskim sporcie. Zajmował stanowisko szefa kontroli antydopingowej komitetu olimpijskiego USA w latach 1991-2000. W sumie przygotował 30 tys. stron dokumentów, które według niego udowadniają tuszowanie dopingu lub nieefektywność kontroli antydopingowej. Według raportu, który na podstawie materiałów Exuma przygotował prestiżowy tygodnik "Sports Illustrated", w latach 1988-2000 było w USA ponad sto przypadków tuszowania dopingu. Do grona tych szczęśliwych dopingowiczów należeli sportowcy, którzy zdobyli 19 medali olimpijskich na igrzyskach w Los Angeles '84, Seulu '88, Barcelonie '92, Atlancie '96 i Sydney 2000, i przynajmniej 18 sportowców, których przyłapano na dopingu podczas eliminacji do kadry olimpijskiej i którzy potem startowali na igrzyskach.
Dlaczego Exum dopiero teraz zdecydował się na ujawnienie materiałów? Przygotował je na dowód w swojej własnej sprawie. Według niego komitet olimpijski USA (USOC) zwolnił go z pracy z powodów rasowych (Exum jest czarnoskóry). W zeszłym tygodniu sąd federalny prowadzący proces "Exum kontra USOC" odrzucił włączenie dokumentów do sprawy jako niezwiązanych z nią. Wtedy Exum przekazał je do redakcji "Sports Illustrated".
Inni znani sportowcy w raporcie Exuma
Mary Joe Fernandez (tenis) - przed igrzyskami w Barcelonie w 1992 roku wykryto u niej pseudoefedrynę. Nie została zdyskwalifikowana, w ogóle żadna kara nie została wymierzona. Zdobyła złoto i brąz. Dziennikarze "Sports Illustrated" dotarli do niej. Powiedziała, że niedozwolone środki dostały się do organizmu z lekami na przeziębienie...
Alexi Lalas (piłka nożna) - w 1992 został przyłapany na dopingu testosteronem. Pozwolono mu startować na igrzyskach. Jego agent Richard Motzkin powiedział, że wynik badania był "jednorazowym wyskokiem".
Joe DeLoach (lekkoatletyka) - identyczny przypadek co Lewis, ten sam moment, te same medykamenty, ta sama przyczyna późniejszego przywrócenia na bieżnię, tzn. "nieumyślne użycie". W Seulu pokonał Lewisa na 200 m i zdobył złoto.
Andre Philips (lekkoatletyka) - w Seulu na 400 m ppł pokonał słynnego Eda Mosesa, ale wcześniej został przyłapany na używaniu pseudoefedryny.
Radosław Leniarski:
Równi i równiejsi
Od lat wśród sportowców i dziennikarzy panuje opinia, że amerykańscy zawodnicy są łagodniej traktowani w sprawach niedozwolonego dopingu. Uważa się, że walkę z dopingiem paraliżuje w tym kraju groźba gigantycznych odszkodowań w procesach cywilnych przeciwko organizacjom sportowym orzekającym dyskwalifikację. W procesach założonych przez dopingowiczów.
Na całym świecie użycie efedryny lub innych stymulantów - nie wspominając o sterydach - powoduje automatyczną dyskwalifikację.
W USA tymczasem sportowa gwiazda przyłapana na dopingu z pomocą prawników może przekonać sąd, że otrzymała niesprawiedliwą karę od federacji sportowej, bo substancja zabroniona znajdowała się w leku na przeziębienie, sprzedanym w dodatku bez recepty na stacji benzynowej. Sąd cywilny oczywiście uznaje słuszność poszkodowanego - przecież sportowiec to też człowiek, musi się wyleczyć. Przepisy sportowe mają dla sądu niższą rangę. Sportowiec, mając w ręku korzystne orzeczenie, w następnym kroku żąda od federacji odszkodowania za utracone zarobki, utracone dobre imię, straty moralne. Federacja sportowa po trzech takich procesach, a nawet po jednym, ale efektownym, idzie z torbami.
Dlatego w przypadku znanych gwiazd, które stać na adwokatów i proces - jak dowodzą materiały Exuma - działacze przymykają oko. Wolą nie ryzykować katastrofy finansowej.
A to oznacza: przyzwolenie na zło (doping), wypaczenia systemu (antydopingowego), karykaturę (sportu). Czyli to, co dzieje się zawsze, gdy gdzieś pojawiają się równi i równiejsi.
/\/\/-\R|/-\|\| [ Legionista ]
no ale chyba nikt nie wątpi, że nasz Adaś Małysz jest czysty !?
Swidrygajłow [ ]
właśnie Carl Lewis się przyznał:
ciekawe kogo jeszcze złapią?