GRY-Online.pl --> Archiwum Forum

Line of Sught - Vietnam - znacie te gre? I jak?

15.04.2003
09:03
[1]

trustno1 [ Born Again ]

Line of Sught - Vietnam - znacie te gre? I jak?

jak w temacie
p

15.04.2003
10:13
[2]

gladius [ Óglaigh na hÉireann ]

Znamy. Mozna powiedziec, ze jest to mod Deadly Dozen 2: Pacific Theatre. Gra jest niskobudzetowa i tania, ale nadspodziewanie dobra. Nie zrozum zle, to nie jest rerwelacja, ale jak na swoja cene (20 dolarow) oferuje fajnego singla i swietne multi. Grafika dzungli jest IMO lepsza niz w Vietcongu. Postaci juz nie, a bron, (szczegolnie ogien) wyglada kiepsko, ale wlasciwie to nie przeszkadza. W grze kierujemy dwuosobowym oddzialem, snajperem i pointmanem. Nasz podwladny calkiem niezle potrafi dac sobie rade, raczej pomaga niz przeszkadza, to na plus. Drugi plus (i zarazem minus) to bron, ktorej jest duzo: pistolety, m16, kalach, m60, simonov. Mozna brac bron wrogow. Z drugiej strony w praktyce uzywa sie wylacznie karabinu snajperskiego, moze z wyjatkiem misji w tunelach, tam lepiej sprawdza sie kalach.
Plusik to muzyka: jak z plutonu, zmienia sie, gdy wrogowie sa blisko!

Gra jest koszmarnie trudna bo wrogowie widza Cie bez wzgledu na to, jak dobrze sie schowasz i strzelaja nadspodziewanie celnie. Namierzony=trup. Co gorsza, jesli dostajesz postrzal, nie mozesz nic zrobic, postac w pewnym sensie "blokue sie" i dostaje jeszcze kilka kulek. RIP. Save/load co chwile. Zmiana poziomu trudnosci niewiele wnosi.

Generalnie lezymy na pysku, poruszamy sie powoli i co chwila rozgladamy przez celownik optyczny (albo starlight scope w nocy. Wszystko staje sie wtedy zielonym koszmarem ;-)

Misji jest 12, polaczone sa pewna fabula, po misji mamy cos w rodzaju pamietnika i streszczenia tego, co zrobilismy. Przed misja krotka odprawa w podobnej formie, raczeh to wszystko ascetyczne. Acha, gra nie posiada intro/outro, przerywnikow filmowych. Niczego! Od razu albo tutorial, campnia lub pojedyncze misje.

Ogolnie trzeba sie przyzwyczaic do czestej smierci i wziac poprawke, ze wiekszy nacis kladziemy na stealth niz shooter, wtedy gra sie znacznie latwiej. Gra jest raczej wciagajaca (przynajmniej mnie wciagnela, a naprawde nie zdarza sie to czesto!). Poziom frustracji, ktory wywoluje jest spory, ale idzie sie przyzwyczaic.

Podsumowujac: jak na swoj budzet i zalozenia gra bardzo dobra, dosy nawet innowacyjna, temat snajpera nie jest wyeksploatowany. Przyzwoita grafika (a dzungla w czasie burzy zrobiona naprawde swietnie!), dzwiek nie przeszkadzajacy. Sterowanie znosne. Trudna, ale do przejscia. Ogolnie polecam, ale jesli ktos lubi klimaty wojny w Wietnamie i kocha karabiny snajperskie.

15.04.2003
11:02
smile
[3]

Ares [ Pretorianin ]

Popieram gladius'a gra jest nadspodziewanie dobra, mi bardzo przypadl do gustu tryb multiplayer zwlaszcza cooperative, super sie przechodzi kampanie z 2-5 kumplami i nne tryby tez sa fajne ale wymagaja raczej wiekszej liczby osob (powyzej 8) bo mapy zazwyczaj do malych nie naleza a trawa i ogolnie roslinnosc nie ulatwia znalezienia przeciwnikow :)
Podsumowujac LoS: Vietnam to calkiem przyzwoita pozycja zwlaszcza dla osob ktore lubia sie skradac, a nie tylko lazic i strzelac do wszystkiego co sie rusza.

© 2000-2024 GRY-OnLine S.A.