GRY-Online.pl --> Archiwum Forum

Francja - ostoja stałości poglądów :-))

10.04.2003
10:29
[1]

el f [ RONIN-SARMATA ]

Francja - ostoja stałości poglądów :-))

Za Onetem :

"Francuzi pełni uznania dla Amerykanów

Francuska prasa jest pełna uznania dla Amerykanów za błyskawiczne rozprawienie się z reżimem Saddama Husajna.

Le Figaro/AFP

Gazety równocześnie niepokoją się o to, co przyniesie przyszłość nie tylko w Iraku, ale na całym Bliskim Wschodzie.

Centroprawicowy "Le Figaro" zachwyca się stylem w jakim Amerykanie wygrali wojnę obalając reżim Saddama Husajna. Gazeta podkreśla, że Stany Zjednoczone udowodniły, iż od upadku muru berlińskiego na świecie jest tylko jedno supermocarstwo zdolne do obrony swych interesów na przekór innym potęgom, bez zgody ONZ. Nie poniosło ono porażki, którą jedni przewidywali, a inni jej sobie życzyli i pokazało, że na Bliskim Wschodzie chce zaprowadzić swoje porządki - pisze "Le Figaro".

Prasa paryska i regionalna podkreśla, że zwycięstwo Busha w delikatnej sytuacji stawia trójkę przeciwników wojny - Rosję, Niemcy. a przede wszystkim Francję, której prezydent Jacques Chirac jest "królem pokoju, ale pozbawionym korony". "

No tak, ręce opadają ...

10.04.2003
10:49
[2]

Pamir [ Generaďż˝ ]

NO niestety Francja to największa baba świata, kręci, chciała by o boji się i tysiąc razy zmienia zdanie dopasowywując się do sytułacji...

10.04.2003
10:54
[3]

sion [ Centurion ]

to jeszcze nic. czytajcie to: "Dziennik "Die Welt" alarmuje, ze kanclerz Niemiec Gerhard Schroeder chce utworzyć kilkunarodową wspólnotę wojskową, konkurencyjną wobec Sojuszu Atlantyckiego...."

10.04.2003
10:55
[4]

sion [ Centurion ]

Teraz beda sie zbroic bo wiedza ze w pojedynke z USA to raczej nie maja szans. Wiec nasz szkop zasrany zaczyna sie rozgladac za sojuszami.

10.04.2003
10:56
smile
[5]

zbm [ Flash Gordon ]

]:->

dlatego nikt mnie nie namówi do miłości do Francji

zeszmacili się, bo myśleli (ekhm chirac/q tak sobie myślał) , że są największą potęgą tego świata, i każdy będzie ich słuchał, a sami będą wyzwolicielami świata od wojny (phi)
A teraz , jak się okazało, że francuziki nie dostaną udziału w kasie przy odbudowie Iraku, to się preżą, aby cokolwiek wyszarpnąć...
chyba Francja moze być doskonałym prezykładem, dla tych "pseudo"pacyfistów, modna europejska postawa...
a szczekali na Polskę, że jesteśmy "osłem trojanskim USA"
no ale tak to jest, jak ktoś ma zbyt wielkie wyobrażenie o sobie

10.04.2003
10:59
[6]

Siegfried [ Generaďż˝ ]

elf--->dziwisz się, ręcę opadają?...Francja onanizująca się swoim odbiciem sprzed paru stuleci zawsze musi zaznaczyć odrębność swojego stanowiska....a że tempus fugit a biznes pozostaje.. ponownie zaczeła węszyć za tzw. płaszczyzną zaufania z Wlk. Brytanią i USA...a to żeby ONZ przejęło nadzór na przemianami w Iraku,dzięki czemu bezkrwawo i aksamitnie można zrobić biznes.....stanowisko Francuzów bardzo mi odpowiadało w okresie przedwojennym..teraz widac że było ono bez znaczenia ale to nie dziwi. Przestało mnie dziwić w przypadku Francji od bardzo dawna.... brakuje im tej pokory jakiej Rosjanie nauczyli Niemców ;)



dla rozluźnienia dowcipy angielskie przytoczone prze Ravs' a

Dlaczego Francuzi nie pomogą Amerykanom wyrzucić Hussajna z Iraku ?
- Głupie pytanie, przecież nie pomogli nawet w wyrzucaniu Hitlera z
Francji...

* * *
- Dlaczego udział Francji w wojnie w Iraku jest kluczowy?
- Kto? musi nauczyć Irakijczyków, jak się poddawać...

* * *
- Co to takiego: 100 000 Francuzów z rękami w górze?
- Francuskie siły zbrojne

* * *
- Ilu potrzeba Francuzów, aby obronić Paryż?
- Nie wiadomo, do tej pory nigdy tego nie próbowano.

* * *
- Dlaczego ulice w Paryżu otoczone są szpalerami drzew?
- Żeby Niemcy mogli defilować w cieniu.

* * *
- Ile biegów mają francuskie czołgi ???
- 5 wstecznych i jeden do przodu .... na wypadek gdyby francuzów
zaatakowano
od tyłu...

* * *
Jedyny sposób aby zaciągnąc Francuzów do Iraku to powiedzieć im, że
znaleziono tam trufle

* * *
Ogłoszenie we francuskiej prasie: sprzedam karabin.
Nigdy nie używany, raz porzucony...

10.04.2003
11:04
[7]

Saval [ Pretorianin ]

Zdaję sobie sprawę, że polityka cechuje się gumowym kręgosłupem ale teraz to co robi szczególnie Francja to przyprawia mnie o mdłości.

Francja=Kurwa (dla mnie synonim)

PS. Moderatorów proszę o wyrozumiałość ale "gwiastkowanie" "tego" słowa mogłoby spowodować błędy interpretacyjne czytających :p

10.04.2003
11:07
[8]

VinEze [ Hasta la victoria siempre! ]

Kłapali, kłapali, a teraz to są już "brązowonose" (w stosunku do USA) żabożłopery.

10.04.2003
11:09
[9]

el f [ RONIN-SARMATA ]

I jeszcze , źródło jw :

" Chirac się cieszy, Francuzi pełni uznania dla USA

Prezydent Francji Jacques Chirac cieszy się z upadku dyktatury Saddama Husajna - podały służby prasowe Pałacu Elizejskiego. Francuska prasa jest pełna uznania dla Amerykanów za błyskawiczne rozprawienie się z reżimem Saddama Husajna.

Le Figaro/AFP

Francja, jak wszystkie demokracje, cieszy się z upadku dyktatury Saddama Husajna, liczy na szybki i skuteczny koniec walk. Należy stworzyć obecnie warunki do odzyskania godności przez społeczeństwo irackie - czytamy w oświadczeniu prezydenckich służb prasowych. Zdaniem Paryża, pilną koniecznością jest udzielenie Irakowi w każdej formie pomocy humanitarnej."

Taaak , i głównie Francja będzie tę "godność" pomagała odzyskiwać ... za darmo ...

10.04.2003
11:28
[10]

Patrokles [ Konsul ]

Francja to Napoleon.
Nie ma Napoleona - nie ma Francji

10.04.2003
11:29
[11]

el f [ RONIN-SARMATA ]

I "okolicznościowa" fotka --------->

10.04.2003
11:39
[12]

Siegfried [ Generaďż˝ ]

Patrokles---> a ja sądziłem, że Francja to Ludwiś XIV...

10.04.2003
12:26
smile
[13]

L@WYER [ Valaraukar ]

Siegfried --> on tez nie żyje więc nie ma problemu :)

10.04.2003
12:30
[14]

el f [ RONIN-SARMATA ]

"12:27: Ambasada Niemiec i francuski ośrodek
kultury w Bagdadzie zostały splądrowane przez szabrowników." - widać że ich kochają i szanują ...

10.04.2003
12:33
[15]

Siegfried [ Generaďż˝ ]

szabrują wszystkie obiekty pozostawione bezpańsko, ambasada i ośrodek nie stanowią wyjątku...

10.04.2003
12:35
[16]

Mastyl [ Legend ]

elf- problem polega na tym że traktujesz Francje jak monolit. A to jest, tak jak kazdy inny, kraj spolaryzowanych poglądów. Francuzi mieli świetne inetresy z Irakiem przed wojną - w moemencie interwencji straty dla nich są duże, nic więc dziwnego że elity francuskiebyły przeciw wojnie. Humanistyczno etyczna otoczka to nadbudowa. Francuzi sa cyniczniejsi. Kolejny proiblem to wielka ilośc muzułmanów we Francji. Ktoś wyliczył ze za kilka(naście) lat co czwart Francuz będzie wyznawca Allacha. Tak więc nic dziwnego że Franmcja i Niemcy, mającer z muzułmanami najwiekszy problem nie chca drażnić tak licznej grupy swoich obywateli popierając atak na Irak.
A "Le Figaro", jak sam raczyłeś zauważyć, jest centroprawicowy, więc jego poparcie dla interwencji jest dośc oczywiste. Pokaz mi podobny artykuł w "Le monde".

Rzekłem :)

10.04.2003
12:36
[17]

Mastyl [ Legend ]

uch! Powinno byc bardziej cyniczni a nie cyniczniejsi, bardzo przepraszam za tego jezykowego potworka :)

10.04.2003
12:51
[18]

el f [ RONIN-SARMATA ]

Mastyl

Prezydent Francji jest właśnie przykładem takiego antymonolitu , wczoraj potępiał dziś się cieszy i jest pełen uznania.

Z III Rzeszą też Francja miała "świetne interesy", ... do czerwca 1944 , dopiero po inwazji Petain okazał się be.


"Le monde" - niestety nie znam francuskiego, muszę bazować na tym co piszą w polskiej prasie.

10.04.2003
12:55
[19]

Mastyl [ Legend ]

elf- to prawda, jesli chodzi o Chiraca moim zdaniem rzucal zbyt pochopne, niegrzeczne i nieprzemyslane opinie i moim zdaniem powinien byc "spalony" jako polityk. A ze nie jest... Francja dziwny kraj. Ale ze Francuzi nie popierali ataku na Irak - wcale sie nie dziwie - na ich meijscu myslabym to samo. Zadnego w tym nie mieli interesu, a tylko straty. Teraz być moze Chirac wynegocjowal jakies inwestycje na rynku irackim i zaczyna juz sie lepiej odnosic do interwencji, ale coz, takie zycie. Nie ma zadnej etyki w dyplomacji, sa tylko interesy ekonomiczne.

10.04.2003
13:04
[20]

Siegfried [ Generaďż˝ ]

Mastyl---> skoro reprezentant Francji MOnsieur Jacques zaczał zmieniać optykę..to może poświęciłby parę słów i naszemu krajowi, który czy to się podoba czy nie, wziął i w dalszym ciągu bierze czynny udział w konflikcie irackim.a za to dostało mu się w imię "jedności europejskej"...od "wielkiej" Francji, której nie pamiętam czy coś szczególnego zawdzięczamy....poza co najmniej dziwnimi pasjami paru osób osobą Napoleona..:)

10.04.2003
13:08
[21]

el f [ RONIN-SARMATA ]

Siegfried - nie były tak do końca opuszczone ...

"Ambasada Niemiec i francuski ośrodek kultury w Bagdadzie zostały splądrowane przez szabrowników - podał przebywający w stolicy Iraku dziennikarz AFP.

Ambasada i centrum kulturalne zostały zaatakowane przed południem. Dostęp do ambasady francuskiej, położonej za ośrodkiem kultury, zablokowano barierkami.

Szabrownicy, przybyli całymi rodzinami, wdarli się na wewnętrzny dziedziniec ambasady niemieckiej samochodami, a nawet konno. Zabierali wszystko, co się dało: meble, lampy, lodówki, sprzęt wideo.

Podobne sceny rozegrały się we francuskim centrum kultury. W Bagdadzie pozostało siedmiu pracowników, by chronić placówki francuskie. Personel dyplomatyczny został wcześniej ewakuowany z irackiej stolicy."


I dziwne że o placówkach innych państw nic nie piszą ...



Mastyl

Masz rację, Francuzi to dziwny naród - w umieraniu za Gdańsk też nie mieli interesu, za Paryż też nie mieli to niby czemu mieli by mieć za jakiś Irakijczyków.
Dziwię się sam sobie że się dziwię :-)

10.04.2003
13:13
[22]

Mastyl [ Legend ]

Wypowiedzi Chiraca mozna tez po czesci zlozyc na karby narodowego, gryzącego Francję kompleksu wobec USA. Kraj o wielkim wkladzie we wspolczesna kulture, doktryny filozoficzne, sztuke, polityke itd. slowem kraj - kolebka nowzytnej cywlizacji, a jest teraz gdzies na peryferiach najwazniejszych zdarzen. Francuzi, choc ich ostatnie wiktorie militarne mialy miejsce prawie wiek temu, pamietaja wciaz czasy wielkosci, marzy im sie mocarstwowosc. Tymczasem USA, ktore odtrzucilo caly niemal ich dorobek, tworzac panstwo zupelnie inaczej zapatrujace sie na niemal wszytskie wazne kwestie publiczne- to USA - uwazane przez nich za parweniusza - jest teraz pierwszym mocarstwem swiata. Amerykanie moga traktowac Francje jak egzotyczna wysepke gdzies na obrzezach cywilizacji. I to Francuzow boli. Oni nie lubia Amerykanow niemal z zasady, i stad ich wieczne flirty z wszystkim, co antyamerykanskie, np. z komunizmem. Zreszta jesli chodzi o idee: wysublimowani i socjalni Francuzi zawsze byli na drugim biegunie wobec amerykanskiego egaliztaryzmu, kultu pracy, pionierstwa i prostolinijnosci. Nie lubia Amerykanow tak jak wiekszosc Polakow nie lubi Rosjan - choc pobudki są nieco inne.

10.04.2003
13:32
[23]

Siegfried [ Generaďż˝ ]

elf---> wiesz, lud Bagdadu zainspirowany przez.....utrzeć noska tam gdzie można:)
Mastyl---->masz styl;) i pieknieś opisał mentalny meander Francuzów... z relatywnie najmniejszym odsetkiem osób mówiących w innym języku niż francuski..to wystarczająco tłumaczy szamoczącą się Francję ze wspomnianym własnym odbiciem z demobilu...tą Francję, do której przyjazd dla Amerykanina stanowił kiedyś wydarzenie a teraz stanowi atrakcję równą Fiji czy Balau...tyle tylko że polityka francuska uzurpującą sobie prawa do znaczenia jakie miała jeszcze 70 lat temu w naszych czasach jest wybitnym anachronizmem co nie najlepiej świadczy o jakości ludzi którzy ją uprawiają....acz już napisałeś z czego to wynika

10.04.2003
14:16
[24]

el f [ RONIN-SARMATA ]

Mastyl

Ale te ostatnie wypowiedzi Chiraca, takie wobec Amerykanów pochlebne świadczą tylko o tym że gość nie ma za grosz przyzwoitości.

A do rozważań ogólnych dodam że Wlk. Brytania była nawet potężniejszym mocarstwem niż Francja , nadal ma ambicje mocarstwowe jak Francja a jakże inaczej postrzegana jest na międzynarodowej arenie.

Nawet nie tak dawno brytyjski Lew potrafił pokazać pazury i kłapnąć paszczą jak Argentyna próbowała skosić Falklandy. Od czasów wojny Anglicy konsekwentnie popierają USA i nie najgorzej na tym wychodzą.
Cóż kraje europejskie swoją wielkość już przeżyły, szanse na wielkość kontynentalną zaprzepaściły przez przyjęcie takiego akurat , socjalistycznego modelu UE jaki przyjęły. Teraz swoje 5 minut mają Stany i moim zdaniem trzeba się ich trzymać, możemy na tym tylko zyskać.

10.04.2003
14:39
[25]

minius [ Generaďż˝ ]

Mastyl ---> (cyt.)"elf- to prawda, jesli chodzi o Chiraca moim zdaniem rzucal zbyt pochopne, niegrzeczne i nieprzemyslane opinie i moim zdaniem powinien byc "spalony" jako polityk"

Szczególnie, że rzucał te niewybredne słowa również wobec POLSKI.

Ciekaw jestem jakby to wyglądało gdybyśmy my Polacy teraz takie niewybredne żarty wypisali na francuskich forach?!

Oni nas też jeszcze w marcu pouczali, że jesteśmy tacy, siacy, owacy.
Oj byłoby ciekawie.

10.04.2003
14:48
[26]

el f [ RONIN-SARMATA ]

Do rozszarpywania padliny dołączają sie następne, bohaterskie, hieny :

"14:36: Niemcy i Japonia chcą, by ONZ uchwaliła rezolucję dotyczącą odbudowy Iraku - poinformował niemiecki minister spraw zagranicznych."


10.04.2003
14:51
[27]

Siegfried [ Generaďż˝ ]

elf--> i bardzo dobrze, że środek ciężkości spraw o charakterze globalnym przesunął się za "wielką wodę"...dało to Europie w końcu niemal wiek spokoju..utrata dominującej roli Europy gwarantuje nam utrzymanie go na dłużej...najważniejsze kiedy środek ciężkośći przesunie się w kierunku Chin?

10.04.2003
15:00
[28]

minius [ Generaďż˝ ]

Jak podają dzienniki ekonomiczne akcje francuskich firm dość ostro od wczoraj dołują.

Może wspomożemy naszych "braci" Francuzów i zaczniemy kupować akcje ich firm? :-P

10.04.2003
15:08
[29]

Theddas [ Konsul ]

Mysle, ze Francuzi stracili dobra okazje, by siedziec cicho.

11.04.2003
07:58
[30]

el f [ RONIN-SARMATA ]

Hmm, a co na to USA ?

I znów za Onetem :

"Francja powinna ponieść konsekwencje swego sprzeciwu wobec interwencji zbrojnej w Iraku, a zwłaszcza weta w NATO dla wniosku o wsparcie dla Turcji - uważa zastępca amerykańskiego sekretarza stanu Paul Wolfowitz.

"Zachowanie Francuzów było szczególnie szkodliwe dla NATO. Sądzę, że Francja będzie musiała ponieść pewne konsekwencje tego zachowania, nie tylko w stosunkach z nami, ale także z innymi państwami, podzielającymi nasz pogląd" - powiedział Wolfowitz przed komisją amerykańskiego Senatu."

Mam nadzieję że trochę utrą nosa żabojadom.

11.04.2003
08:06
[31]

Patrokles [ Konsul ]

Siegfriend

On tylko tak o sobie mówił, w rzeczywistości Francja to Napoleon.

11.04.2003
08:20
[32]

pioteraseK [ Pretorianin ]

Jak byłem mały to dziadek mi mówił że Francja to dziwka Europy, teraz to się potwierdza, przyznaję mu rację.

11.04.2003
09:30
[33]

Ths [ Konsul ]

No ale nie wolno tu zapominać ,że to obłuda ludzi rządzących ,a pewnie nie każdy Francuz podziela poglądy rządu ,tak samo jak w Polsce nie wszyscy chcą być utożsamiani z ekipą rządzącą

11.04.2003
10:42
smile
[34]

bu-li [ Pretorianin ]

Pieprzone zabojady moga nas w dupe pocalowac - przed wojna mowili jaki to Bush zly, jestesmy przeciw i w ogole
- a teraz "pochwalaja pomylsny przebieg wydarzen" -hipokryci pieprzeni- a fige a nie kontrakty dostaniecie na ktorych wam tak zalezy - oj kasa i to duza przejdzie kolo nosa. A znacie ten kawal: Co to jest 100 000 Francuzow z rekami podniesionymi do gory: ... armia! :))))))
Prawda jest taka ze oni chcea grac role mocarstwa ale nie maja za bardzo czym i wystapnienie Chirca o tym ze powinnismy sie zamknąc jest conajmniej smieszne i godne politowania. Tak samo jak nie cheili umierac za Gdansk tak samo maja w dupie Irakijczykow i wszystkich innych.

11.04.2003
11:18
[35]

Patrokles [ Konsul ]

Zachowanie Francji to wyraz pewnych frustracji i kompleksów.
Niegdyś światowe mocarstwo dziś jest gnijącym od środka średnim państwem, który resztki autorytetu podpiera atomowym orężem.
Taki już jest koniec dogorywających mocarstw.
Nie ma młodej krwi, poza kolorową, nowych ambicji i nowych zdobyczy.
Jedyna i ostatnia zdobycz w zasięgu ręki to Europa Środkowa wchodząca do Unii.

28.04.2003
07:47
[36]

el f [ RONIN-SARMATA ]

I znów moja ulubiona Francja , kolejny "brudzik" wyjaśniający niechęć tego kraju do obalenia Saddama (za Onetem) :

"Francusko-iracka zmowa?

Francja była w zmowie ze służbami specjalnymi w Iraku w celu udaremnienia konferencji zorganizowanej w Paryżu w kwietniu 2000 roku przez organizację praw człowieka Indict - uważa "Daily Telegraph".
Brytyjska gazeta powołuje się na dokumenty znalezione w irackim MSZ w Bagdadzie.
"Daily Telegraph" przytacza pismo wywiadu irackiego z datą 28 marca 2000 roku, mówiące, że "jedno z naszych źródeł" spotkało się z zastępcą rzecznika francuskiego MSZ "z którym pozostaje w dobrych stosunkach".
W liście informuje się, że Francuzi nie dadzą wiz przywódcom irackiej opozycji, którzy chcieli wziąć udział w konferencji.
Laburzystowska posłanka Ann Clwyd, która stoi na czele organizacji Indict powiedziała gazecie, że będzie się domagać przeprosin od rządu Francji za tak "okropne" zachowanie."

Ciekawe co jeszcze znajdą ... ?

© 2000-2024 GRY-OnLine S.A.