GRY-Online.pl --> Archiwum Forum

Najstarsza choroba duszy... czyli chandra.

07.04.2003
21:47
smile
[1]

FoXXXMagda [ Pellamerethiel ]

Najstarsza choroba duszy... czyli chandra.

Wiem, że były już dziesiątki wątków na ten temat, ale może ktoś i tak się wypowie...zwłaszcza, że teraz przesilenie wiosenne.
Kiedy najczęściej Was to paskudztwo łapie? Mnie jesienią i o dziwo wiosną...moja ulubiona pora roku, a od dwóch tygodni cierpię na chandrę i ciągle są nawroty...:(

07.04.2003
21:49
smile
[2]

Quicky [ Senator ]

Szczerze Ci powiem, ze mnie nigdy nie lapie. Naprawde ciezko mi zepsuc humor. Dla pierwszego smialka, ktory to zrobi - kop w tylek :)

07.04.2003
21:51
smile
[3]

Paszczak [ Oaza Spokoju ]

A ja myślałem że najstaszą chorobą świata jest kac...

07.04.2003
21:52
smile
[4]

***Duke Nukem*** [ Pretorianin ]

Mnie też łapie to ... najgorsze to że ... alone :( ...

07.04.2003
21:52
smile
[5]

Annihilator [ ]

A co to chandra?

07.04.2003
21:53
[6]

Satoru [ Child of the Damned ]

Hmm... mam chandrę przez 3/4 roku, ze szczegolnym nasileniem na dni przed okresem:) Nic mi nie pomaga procz przespania najciezszych chwil i płaczu, by sobie ulżyć.

07.04.2003
21:54
[7]

FoXXXMagda [ Pellamerethiel ]

Satoru----->Ja nie potrafię spać w dzień... a poza tym nie wiem czy by mi to pomogło...pomaga?

07.04.2003
21:55
[8]

ShadowNET [ SNC WS1 ]

Anni - chandra (ros. chandrá) psychol. stan głębokiego przygnębienia wywołanego poczuciem beznadziejności w danej sytuacji, nudą, smutkiem, całkowitym zniechęceniem.
Codo chandry - zalaman zarejestrwalem brak ;) (no moze oprocz dni gdy windows wywala mi sie bez backupow i trace wszystkie pliki serwisow:P)

07.04.2003
21:56
[9]

Satoru [ Child of the Damned ]

Sen - pomaga........ na wiele rzeczy pomaga.....

07.04.2003
22:00
[10]

***Duke Nukem*** [ Pretorianin ]

Satoru --> Dzięki za to . Idę spać ... Pogoda jaka jest daje ssię we znaki ... :( Alone .

07.04.2003
22:04
[11]

Quicky [ Senator ]

Sati --> Sen rzeczywiscie pomaga, bo przez te kilka godzin ma sie wszystkie problemy gleboko w tyle. Szkoda tylko, ze podczas snu nie jestesmy swiadomi - chetnie wykorzystalbym ten czas na myslenie o roznych sprawach :)

07.04.2003
22:10
[12]

Bili [ Generaďż˝ ]

Ja niestety mam chandre od ponad dwoch lat...chociarz zdaza sie ,ze czasem przez kilka dni czuje sie dobrze.

07.04.2003
22:12
[13]

Bili [ Generaďż˝ ]

Quicky ---> Mylisz sie . Dobrze ze nie jestesmy w snie swiadomi, bo gdybysmy tacy byli to przeciez nie ucieklibysmy nawet snem od problemow

07.04.2003
22:14
[14]

FoXXXMagda [ Pellamerethiel ]

Bili------>A to nie jest już depresja:(?

Duke Nukem ------>Nie tylko Ty jesteś alone, jeśli to Cię ma pocieszyć.

07.04.2003
22:14
[15]

Quicky [ Senator ]

Bili --> Moze i fakt.

Ale tak by the way: wspolczuje wam wszystkim smutasom. Ja tam staram sie zawsze trzymac dobry humor, nawet jesli zdarzaja sie jakies niepowodzenia. Lub chociaz tego nie okazywac. Skoro ja mam nie najlepszy humor, to po oc mam go jeszcze psuc innym?

07.04.2003
22:15
[16]

Bili [ Generaďż˝ ]

Tak czy siak jest zle, m.in. z tego samego powodu co u .....Duke`a

07.04.2003
22:19
[17]

Paudyn [ Kwisatz Haderach ]

Najstarszą chorobą IMO jest głupota:))

Co do chandry, to musze przyznać, że już zdążyłem zapomnieć co to takiego:) Napady złego humoru miewam niezmiernie rzadko, zaś zwątpienia i bezsilności praktycznie u mnie nie występują. Przyznam, że nie rozumiem wszystkich tych osób, które świat w czarnych kolorach, mają depresję... Różnica w podejściu do pewnych spraw??

07.04.2003
22:23
[18]

martusi_a [ Dezerterka z Krainy Snów ]

Alone...

Z samotnością też da się żyć. Wystarczy się do niej przyzwyczaić. Choć na pewno zdecydowanie lepiej jest mieć kogoś bliskiego.

Najważniejsze, aby umieć podnieść się z upadku. Czego wszystkim zdołowanym serdecznie życzę.
Marta, która pokonała chandrę.

07.04.2003
22:24
smile
[19]

Quicky [ Senator ]

Paudyn --> Tak trzymaj :)

07.04.2003
22:24
[20]

ZeTkA [ ]

hhe paudyn tylko pozazdroscic ;)))

a ja hmmm mam depreche juz od 4 miechow ;PP ale nikt o tym nei wie i was tez nei bede o tym przynudzac ;))

a najlepszy sposob na chanre i depreche to znajomi przy nich nie mozna sie smucic a ja przynajmniej wyznaje zasade moje smutki i nikogo nei bede nimi przygnebiuac ;))

07.04.2003
22:29
smile
[21]

EMILL [ II w SS-NG / Techniczny ]

mnie na dola zawsze pomaga muza... wlaczam kompa, Winampa, sluchawki na uszy tak glosno jak tylko moge wytrzymac... przynajmniej czlowiek tyle nie mysli i glupoty nie przychodza mu do glowy

07.04.2003
22:31
[22]

mentelka [ Chor��y ]

taaaaaak...ZeTkA ma racje..dobrzy znajomi to niezawodne panaceum na wszystkie zmartwienia i wiosenne chandry...ja w takowej trwam od tygodnia...ale staram sie :), w koncu innych trzeba tez pocieszac

07.04.2003
22:31
[23]

Annihilator [ ]

ShadowNET -> dzięki.

Hmm... Pamiętajcie, życie jest piękne! (ale inwencja twórcza...)

07.04.2003
22:35
smile
[24]

Paudyn [ Kwisatz Haderach ]

Quicky:::::>No ba, do optymistów świat należy :PP

zatka:::::>sporo czasu, nie męczy Cię to?
Zgadzam się w supełności, mnie z najcięższych dołków wyciągali najbliżsi przyjaciele. Ktoś taki jest zawsze na wagę złota...

07.04.2003
22:36
[25]

Paudyn [ Kwisatz Haderach ]

zetka::::>sorry za przekręcenie nicka :PP

07.04.2003
22:46
[26]

FoXXXMagda [ Pellamerethiel ]

Ja zawsze byłam optymistką, pocieszałam przyjaciół gdy mieli doła...ale teraz mam go od kilku tygodni i gdy wydaje się, że już jest dibrze, wraca:((((

07.04.2003
22:46
[27]

Vilya [ Wilczyca Stepowa ]

chandra to pikuś... w porównaniu z sześcioletnią depresją...

07.04.2003
22:56
[28]

The LasT Child [ GoorkA ]

ej co to jest ta chandra cala?

07.04.2003
23:00
[29]

Annihilator [ ]

The LasT Child -> patrz post ShadowNET'a z 2155

07.04.2003
23:01
smile
[30]

el f [ RONIN-SARMATA ]

Hmm, nie mam czasu na chandrę , moim zdaniem wynika ona z nudów a to uczucie jest mi zupełnie obce. Doba jest dla mnie za krótka i na wszystko co chciałbym zrobić nie starcza mi czasu tak że chandra nie ma po prostu kiedy mnie dopaść.
Wniosek - przed chandrą trzeba uciekać w pasje, zainteresowania ; im ich więcej tym mniejsza szansa że nas doścignie :-)

08.04.2003
10:14
[31]

Attyla [ Legend ]

Hmmmmm. A co to jest chandra? Ciagle o tym slysze a nigdy tego nie doswiadczylem.

08.04.2003
10:44
smile
[32]

L@WYER [ Valaraukar ]

Paudyn --> ja jestem pesymistą, wyznaję prawo Murphy'ego -"Jeśli coś się może spieprzyć, to spieprzy się na pewno" oraz zasadę Kłapouchego - "Dziś na pewno będzie padać - o ile już nie pada".
U podstaw mojego pesymizmu leży jednak optyizm - bo jak już wszystko się rozchrzani, tak jak to radośnie wykrakałem, to wtedy mogę zawsze powiedzieć z szatańskim wręcz uśmieszkiem "A nie mówiłem, że tak będzie?".
Dzięki temu mam wciąż wyśmienity humor - tyle wspaniałych katastrof do wykrakania - mógłbym niemal zostać prorokiem we własnym kraju :D (nawet powrót zimy udało mi się "wyprorokować).

Chandra? mam jej tak rzadkie napady, że po prostu nie ma nawet o czym mówić.

08.04.2003
10:48
[33]

ZeTkA [ ]

paudyn --> wiem ze sporo czasu , meczy mnie to jak cholera ale jak narazie nie widze wyjscia i trwam w tym co jest

a co do nika jzu sie przyzwyczailam byc nazywana zadkiem ;PPPP

08.04.2003
10:55
[34]

Anarki [ Demon zła ]

a mnie to nie łapie..:>

08.04.2003
11:04
[35]

uksiu [ OBDŻEKTOR* ]

Z własnego doświadczenia wiem, że chandra i depresja (o ile to rozdzielne zjawiska, bo depresja może być już jednostką chorobową, a chandra nie koniecznie) to paskudna rzecz.
Koniecznie trzeba to leczyć: przez kontakt z ludźmi (rodzina, przyjaciele), korzystanie z przyjemności (dobre jedzenie - ale nie dużo, sport, kino - ale pozytywnie nastrajające, taniec, no i wiadomo, że inne uciechy) oraz - gdy jest ciężko - pomoc profesjonalistów i leki. Jesteśmy maszynkami, mamy w sobie małe kółka zębate i czasem trzeba je naoliwić poprzez wyżej wymienione czynności, aby wszystko sprawnie się w nas kręciło. Tak to już jest.

08.04.2003
11:41
smile
[36]

Thc~Jazz [ Pretorianin ]

...Rzeczywiscie handra jest przykrą dolegliwoscią, mnie cos ostatnio bardzo często ataqje, ale jak dla mnie to najleprze
lekarstwo to muzyka. Zapuszczam sobie muzyczke i staram sie od wszystkiego odizolować, czasami przychodzi to trudniej czasami łatwiej ale cuż zawsze wychodzę potam na prostą :)

08.04.2003
12:03
[37]

***Duke Nukem*** [ Pretorianin ]

FoXXXMagda , Bili , Martusi_a -------->>> Dziękuję z a wsparcie i Bili ... sam wiesz jak to jest ... :( Trzymam się jakoś zawsze na duchu , mimo , ze nie łatwo ......... Pozdrawiam Wszystkich piszących w Tym wątku .

08.04.2003
12:10
smile
[38]

Requiem [ has aides ]

Polecam zająć się czymś ambitnym, przez co zapomnisz o chandrze i sama przejdzie... np. dzierganiem :)

08.04.2003
12:49
[39]

Piotrasq [ Seledynowy Słonik ]

Nigdy czegos takiego nie doznalem. Moze dlatego, ze nigdy nie bylem samotny ?

08.04.2003
22:15
[40]

FoXXXMagda [ Pellamerethiel ]

el f----->Widzisz, u mnie to jest inaczej... mam dużo zainteresowań i też ledwo znajduję czas na wszystko, ale gdy dopada mnie chandra wszystko traci sens i nic mi się nie chce, zainteresowania też tracą blask;(

Duke------>Trzymaj się i też pozdrawiam:( Może za tydzień będzie lepiej, spróbuj się uśmiechnąć!

08.04.2003
23:04
[41]

Jack Pack [ Chor��y ]

siema!. Ja ogólnie jestem optymistą i staram sie trzymać fason przez cały czas ;). Jednak jak mnie złapie chandra (której nie miałem od dawna) , a właśnie mnie złapała bo mam ją już od miesiąca (z przerwami) to jestem strasznie niemiły, nieuprzejmy, leniwy,złośliwy, upierdliwy . Wierzę jednak że wyjdę z niej bo jak taki super gość jak ja może nie być w formie?no właśnie?jeszcze wiele rzeczy chce zrobić, dużo rzeczy osiągnąć i nic mnie nie powstrzyma przed uczynieniem tego. Życze Wam i Sobie wszystkiego najlepszego i tego żebyśmy przystali narzekać i wzięli się do roboty!.papa. nara

08.04.2003
23:05
smile
[42]

el f [ RONIN-SARMATA ]

FoXXXMagda

Za wolno uciekasz :-))

Ale jak już dopadnie to polecam angielski, kolonialny system walki z upałem - urżnąć się w trupa a jak nie pomoże to poprawić , najlepiej w miłym towarzystwie. Nigdy wprawdzie tak z chandrą nie walczyłem bo nigdy mnie nie dopadła ale kiedyś ta metoda pozwoliła mi przetrwać spory stres.

08.04.2003
23:07
smile
[43]

Paudyn [ Kwisatz Haderach ]

el f::::>Co Ty mi tu koleżankę z Nazgula rozpijasz??:))

Ale fakt, można się urżnać w trupa, byle w dobrym towarzystwie. Wady to krótkotrwały efekt i skutki uboczne :PP

08.04.2003
23:20
smile
[44]

el f [ RONIN-SARMATA ]

Paudyn

Ta propozycja to ostateczność a "skutki uboczne" mają tę dobrą stronę , że jak już się skończą to można docenić piękno świata :-))

08.04.2003
23:30
[45]

FoXXXMagda [ Pellamerethiel ]

e lf----->Mówisz to do prawie że absynentki, ja tam żadnej przyjemności z picia alkoholu nie znajduję;))

08.04.2003
23:34
smile
[46]

Paudyn [ Kwisatz Haderach ]

el f :::>A że czynnośc można powtórzyć, przyjemnośc z doceniania świata trwa i trwa i trwa ...;)))

Pelle:::>Mała nalewka nie zaszkodzi, już proponowałem sarence, ale ona mówi, że jeszcze za młoda jest:))

08.04.2003
23:46
smile
[47]

el f [ RONIN-SARMATA ]

FoXXXMagda

Czy ja gdzieś pisałem o przyjemności ?

Tym lepiej:, pijesz i cierpisz -> źle śpisz -> następnego ranka umierasz od kaca -> cały dzień boli Cię głowa -> w nocy dobrze śpisz -> rano jesteś jak nowo narodzona, świat wydaje się piekny , głowa nie pęka - cóż za wspaniałe uczucie !
Chandra ? jaka chandra ?
Na tym mniej więcej polega metoda .Gdybys znajdowała przyjemnośc w urzynaniu sie i nie miała potem kaca to by nic nie pomogło.

09.04.2003
11:05
smile
[48]

Arahno [ Senator ]

Mnie nigdy nie lapie. Owszem, kiedys lapala... ale juz dawno sobie z tym poradzilem.
Nie warto sie uzalac nad soba i nad swoim zyciem. Za krotko na tej ziemi jestesmy, zeby to robic..:)

09.04.2003
11:39
[49]

Konsument [ Legionista ]

cześć
zazdroszczę tym osobom, które mają zawsze dobry humor niezależnie od tego, co sie dzieje
ja niestety mam dość pokręconą psychikę, często miewam chandrę, ale staram się nią zwalczać
w oóle to w życiu staram się postępować wg filozofii św. Franciszka z Asyżu - cieszyć się małym

© 2000-2024 GRY-OnLine S.A.