Artuus [ Kapitänleutnant ]
Neverwinter Nights i okolice - część 75
Neverwinter - uratowane!
Po wielu zaciekłych i krwawych bitwach, niecny plan Moragi
i jej sojuszników - Pradawnych, legł w gruzach.
Nieliczne watahy goblinów, orków i innych typów spod ciemnej gwiazdy,
co prawda, plądrują okoliczne wioski, ale z nimi radzą sobie doskonale
nowo przybyli najemnicy. W razie kłopotów my chętnie służymy radą i ostrzem.
W dowód wdzięczności za nasze starania, Lord Nasher Alagondar podarował nam zamek na odludziu, który
wspólnymi siłami został odrestaurowany i zamieniony na Twierdzę Najemników Faerunu.
Położenie twierdzy sprawia, że wszędzie mamy daleko, ale dzięki teleportom stworzonym przez nadwornych magów Neverwinter, możemy wysyłać nasze podjazdy do najodleglejszych krain Faerunu, a nawet do innych Sfer.
Elitarny oddział Najemników Faerunu to:
Artuus - Krasnolud, wojownik, odznaczający się wielką rozwagą, cierpliwością i intuicją, nie znoszący chamstwa. Jak większość Krasnoludów lubi piwo i dobrą zabawę. Zakochany jest w katanach, ale i inne miecze nie są mu obce;
Arttrue - dawno temu wyruszył na wyprawę do Sfery Multi, ale duchem jest wciąż z nami. Chyba tęsknota go zżera, bo coraz częściej wpada opowiadać wrażenia i łyknąć krzepkiego krasnoludzkiego trunku;
Bajt - Człowiek, tajemniczy czarodziej w czarnej szacie z wielkim kapturem, spod którego czasami świecą dziwnym czerwonym światłem - oczy. On sam twierdzi, że to nic takiego, ale inni mówią, że to wpływ Czarnej Magii;
Gilmar - Pół- Elf - obieżyświat, plotka głosi, że niedawno wrócił z Sigil jakiś odmieniony i bardziej niż zwykle melancholijny, ale nadal poleruje swój miecz, jakby chciał zetrzeć z niego niewidoczne ślady po Krwawej Wojnie. Nikt nie wie po czyjej stronie walczył - Baatezu, czy Tanar'ri... i lepiej go o to nie pytać;
Mysia - Krasnolud, najsilniejszy jakiego znam; pewnie z uwagi na swoje zainteresowanie genetyką, ostatnio z powodzeniem krzyżuje Driady z Krasnoludami - wygląd bastardów psują tylko elfie uszy, ale to żaden problem. Jego prace dla pewnej Gildii zakończyły się powodzeniem - został Mistrzem;
Shakka - Krasnolud, wojownik, przybywający z Candlekeep, porzucił księgi i papirusy a chwycił dwa dlugie miecze. Twierdzi ,że jest zły, ale walczy po stronie dobra. Taki z niego krasnoludzki błedny wojownik. Jego motto, to"Lepiej umrzeć stojąc niż żyć na kolanach". Podobno widziano nawet, jak zajmował się czarną i białą magią, ale na razie to tylko pogłoski;
Speed_ - hardy, młody Krasnolud, szybciej działa niż myśli; zadaje mnóstwo pytań i już nie poszukuje ulubionego oręża - ma topór na którym wyryto run " Najszybszy Topór Faerunu". W swoim krasnoludzkim klanie przechodzi właśnie ważną inicjację;
VisusAugustus - Elf - bard na każdym biwaku nuci pieśni i ballady, zwłaszcza sprośne, ale ostatnio wstąpił do klasztoru, żeby podszkolić się w sztukach walki. Pokazał rowniez, że ma talent malarski i architektoniczny, co zostalo wykorzystane przy renowacji naszej twierdzy. Zachwyca się wszelkimi odmianami piersi niewieścich i je klasyfikuje;
Bogas - Drow - zaklinacz - wojownik w służbie Lolth przybył z Wrót Baldura i tu, w Neverwinter, zrobił oszałamiającą, typowo faeruńską karierę: od sprzątacza, poprzez ilustratora wątku, aż do eksperta w D&D i Forgotten Realms. Coś ostatnio wyraźnie nie lubi ko - boldów;
Cacuch - Pół - Elf - paladyn, nie grzeszy cierpliwością, nie chciał złożyć ofiary w postaci dziewicy ani nam, ani w żadnej karczmie, czy świątyni; wykazuje się nowoczesnością wyznając wielu bogów w zależności od potrzeb. Ranny z niego ptaszek, jak tylko się przebudzi zaraz wszystkich wita;
Attyla - Człowiek, wojownik i sławny wódz, ostatnio specjalizujący się w rozbrajaniu. Rrozbroił nawet miecz z miecza. Jeżeli ktoś myśli, że zmienił swą dziką naturę, to się myli - najpierw rozbraja, a później - Kęsim!. Zdeklarowany wróg magii, patrzy spode łba nawet na magów ze swojej wlasnej drużyny;
Drackula - Pół - Elf, łowca, cicho sza - podobno Harfiarz; złośliwcy twierdzą, że przyjęty został z powodu jakiegoś bliżej nie określonego powinowactwa z Gilmarem, ale to pomówienia... Jest tu dzięki swojemu poczuciu humoru. Założył w twierdzy zamtuz i dba o rozrywki dla wszystkich;
War - Elf - łowca, tajemniczy osobnik, już pierwszego dnia służby poprosił o przydział do lochów, gdzie odprawia egzorcyzmy i wypędza demony z młodych Elfek;
Nabór najemników wszelkich ras i klas trwa!!!
Przybywajcie po przygody, dreszczyk emocji, sławę i skarby.
Zapomniane Krainy stoją przed Wami otworem za sprawą gier cRPG.
W oczekiwaniu na nowe wspaniałe gry cRPG dyskutujemy o Neverwinter Nights i innych cRPG- ach, ktore zapadly nam w serca i pamięć.
demo gry oraz aktualne patche -------------------> www.cdprojekt.info
strony związane z tematem: (oficjalna) www.neverwinternights.com/
www.planetneverwinter.com/
po polsku:
https://nwn.cdprojekt.com/
https://www.neverwinter.4me.pl/
https://nwn.gry-online.pl
inne linki:
bg2.cdprojekt.com
icewind.cdprojekt.com
torment.cdprojekt.com
arcanum.sierra.com
link do poprzedniej części ------------------>
Artuus [ Kapitänleutnant ]
witam w nowej czesci watku.....przepraszam za to ze przez niedopatrzenie nie zmienilem numeru czesci (dalej jest 25:( niemniej zaraz wysle prosbe do Moderatorow zeby to poprawili moze sie uda
_Szakal_ [ Żółta Żyrafa ]
Mam pytanie
Wczoraj kupiłem gamestara ze względu na ten mod Diabeł w kamieniu.
Zainstalowałem (intro bardzo klimatyczne), ale nie zaczałem grać bo musze najpierw skończyć NWN standardowe.
Zajmie mi to troche wiec juz gazety dawno by nie bylo.
Gdzies wyczytalem ze NWN to 60 godz zabawy - a jak jest z Dwk? - moze juz ktos przeszedł.
I jeszcze jedno - fabułe - wciagająca, czy jakas płytka historia??
_Szakal_ [ Żółta Żyrafa ]
Sorry za powtarzanie sie
Mogłby ktoś podac mi cechy dla kapłana - chodzi mi tu by postać radziła sobie doskonale w walce wręcz, a czary to dodatek.
Wczoraj zrobilem jednego (sila, madrosc i zrecznosc wysokie, ale musialem zrezygnowac z charyzmy - jakos obejdzie sie bez odpedzania umarlych), ale nnie moge sie do niego przekonac
wuluk [ Tleilaxanin ]
_Szakal_ --> Hmm, moim kapłanem ładowałem w kondycję, siłe i mądrość, z całkowitym ignorowaniem zręczności i charyzmy....
War -->Widziałem, zaglądam czasem na forum... Jak ja miałem cały czas ping 400, i dostawałem jak byłem 2 metry od kolesia, no to sorry...
A tego Diabla dałoby się nawet w 4 rozwalić tylko trzeba to dobrze zorganizować. Odpowiednie czary, wyposażenie i wziąść łuki to byłoby łatwiej. Dzisaj przekonfiguruje mojego kapłana na smokobójcę....
_Szakal_ [ Żółta Żyrafa ]
To zrecznośc nie jest tak wazna dla kapłana??
Myslalem ze jak jest zreczny to trudniej go bedzie trafic
Artuus [ Kapitänleutnant ]
...no niestety Moderator twierdzi ze nie moze edytowac tematu watku (dziwne ) no ale skoro tak mowi...wiec jeszcze raz sorry za problemy z matematyka i prosba do zalozyciela nastepnej czesci zeby miala nr 77....
Shakka [ Pogromca Chomików ]
Witam !!!
Artuus ---> nie przejmuj sie tym tak bedziem mieli dwie czesci takie same wkońcu jakieś urozmaicenie hłehlehłe :))
_Szakal_ --> co do Diabła w Kamieniu już przeszłem i tak, przeszłem go w 7h z zacieciem na myślenie w jednym miejscu dlatego zeszło troche dłużej, natomiast jezeli wszystko robisz odrazu wiesz co i jak to można go przejśc hmm gdzieś do 5-6 h ,ale to jest dopiero początek bo podobno ma być kontynuacja także nie jest to koniec, fabuła dość powiem ciekawa (tak jak już mówiłem najlepszy mod jaki do tej pory grałem). Co do kapłana to najlepiej mu pakować w siłe ,kondyche i oczywiście do czarów mądrość.
Gilmar [ Easy Rider ]
Witajcie Najemnicy!
Artuus -----> poprawimy przy następnej części, o Morrowindzie pogadamy.... moja niechęć trwa.
Shakka ------> co jest z tym labiryntem, znalazłem księge, co wiatr przewraca kartki i co?
Shakka [ Pogromca Chomików ]
Gilmar ---> Witaj !!! Z tą ksiegą to tylko kilka wiadomści które możesz sie dowiedzieć co i jak, a w labiryncie znajdz książke tytuł "LXX" wtedy obok masz taki sarkofag jak masz tą książke to naciskająć na sarkofagu otworzy Ci sie przejscie dalej :)) Dobra ja znimkam bede pózniej
Gilmar [ Easy Rider ]
Shakka -----> dzieki, na razie.
Artuus [ Kapitänleutnant ]
Gilmar, Shakka--------> czesc:)...no no bo juz pomysle ze sie robi jak za dawnych czasow:)))
Gilmar-----------> no to dawaj w paru punktach co masz "przeciw" sprobojemu polemiki:)))
Gilmar [ Easy Rider ]
Artuus ----> dawno tego nie dotykałem, sporo mi ze łba wywietrzało ale spróbuję powiedzieć co mnie bolało.
1. Dialogi, mnóstwo opcji, które w wielu wypadkach prowadza do nikąd...
2. mnóstwo ziół, kwiatkow, gadzetów, nie wiadomo po co, dlaczego przyda sie , nie przyda itp
3. lokacje spotykane po drodze, jak nie masz zlecenia to kompletnie nie wiesz o co chodzi
4. interakcja z innymi, czy jestes zupelnym nowicjuszem, czy juz zaawansowany traktuja Cie i tak per noga
5. fabyła a ścislej mówiąc jej brak mnie akurat męczy
To może na początek, takie moje zastrzeżenia, możliwe, że sam poczatek gry źle mnie do niej nastroił i to teraz ciąży.
Nie znam kompletnie tego świata co dodatkowo sprawia, ze czuje sie zagubiony....
Artuus [ Kapitänleutnant ]
Gilmar-------------> OK:) to po kolei sproboje sie odniesc do tego:
Ad1.niezaprzeczalnie masz racje niemniej ze tak powiem "po przegadaniu konkretnych tematow" kolejni rozmowcy niewiele wiecej na ten temat maja ci do powiedzenia wiec automatycznie koncentrujesz sie na temacie rozmowy jaki "masz do goscia" chodzi mi tu o konkretne zadania...fakt w kazdym miescie praktycznie kazdy mieszkaniec powie ci to samo o wazniejszych miejscach, osobach, sklepach ale tak jak mowilem po pewnym czasie koncentrujesz sie wlasciwie tylko na tym co cie interesi...a jedyna niedogodnosc jaka pozostaje to to ze mosisz troche poprzesuwac suwak z dialogami
Ad2. tak jest tego od cholery ale wszystko po to by po pierwsze stworzyc jak najlepsza integracje z otoczeniem (popatrz przechodzac obok byle kwiatka mozesz go sobie zerwac) a po drugie ze tak powiem wszystko to jest dla Alchemii...robienie z tego wszystkiego miksturek (przepisow jest mnostwo praktycznie wszystkie skladniki mozna ze soba mieszac uzyskujac rozne wyniki:) szczegolnie gdy jestes np na jakims zadupiu to naprawde przydatna i fajna (cieszy) rzecz
Ad3.mozna potraktowac to w dwojaki sposob: gdy juz jestes w jakims nowym miescie "po drodze" mozna sie poprostu poorientowac co sie tam znajduje, gdzie sa kupcy, gdzie swiatynia, gdzie przewoznicy itp bo praktycznie na 100% kiedys tam po cos wrocisz i bedzie jak znalazl...lub poprostu sie nie zatrzymywac tzn mam na mysli jedynie wedrowki do konkretnych celow...zreszta laziki, lodzie itp pozwalaja w zasadzie udawac sie tam gdzie chcesz (mowie praktycznie nie zawsze)
Ad4. fakt w grze rzeczywiscie stosunki do bohatera sa rozne ale wynika to z wielu czynnikow (niezaprzeczalnie widac segregacje rasowe...dobre pierwszy raz sie z tym w grach spotykam:)) a jedyny jaki wymienie to skill Retoryka...jak sobie troche pogadasz i porozwijasz go znacznie sie to wszystko zmnienia uzyskujesz poprostu wieksza przychylnosc otoczenia...mysle ze w tym przypadku mozna zrozumiec zamysl autorow:)
Ad4. w sumie nie zgodze sie ze brak grze fabuly...jest jest i to niezle zakrecona:)) niemniej w porownaniu do innych gier troche inaczej sie ja "czerpie" ze tak powiem...gra jest tak skonstruowana ze rozwijajac postac do 50 lev mozesz wogole nie liznac glownego watku i na odwrot gre mozna skonczyc powiedzmy na niskim (np 25 lev) mysle tutaj oczywiscie o glownym watku , reasumujac: trzeba troche pograc zeby sie w fabule "wgryzc" a pelna swoboda dzialania powoduje tylko pytanie "co dzis sobie porobie" zasiadajac do codziennej partyjki:)))
War [ dance of death ]
Artuus ---> hehe zgadzam się z tobą, tylko coś dodam :
ad.2 Te zioła są bardzo fajne...Dzieki alchemi robiłem sobieeee duuużo różnych mikstur i nie szkoda mi było ich wypijać tak jak w innych grach, bo wiedziałem że niedługo zrobie noowwe :-) A jak nie interesujesz się alchemią to poprostu nie bierzesz ziół...Ew. jeśli do jakiegoś zadania (ale takiego czegoś ja nie spotkałem) lub mikstury jest potrzebne jakieś zioło (:-P) to jest pewna książka opisująca występowanie ziół...
i takie pytanie do Artuusa -> czy w Pelagiadzie jest łazik ? Bo ja nie znalazłem nigdzie, a akurat tam by się przydał bo toszku daleko do innych... :-) Może źle szukałem...
Artuus [ Kapitänleutnant ]
War---------> niestety nie ma (przynajmniej ja tez nie spotkalem) wiec muszw zasuwac do Seyda Neen (no droge to nie powiem bo mam opanowana...znam kazdy kwiatek:)))
Bajt [ ]
Witam,
Ech, musze kiedys wrocic do Morrowinda. Gralem tylko w angielska wersje, a nie jestem pewien co do kupna polskiej wersji. Moze Wy mnie przekonacie?
Artuus [ Kapitänleutnant ]
Bajt-------------> powiem tak ---grze trzeba dac troche czasu-----ale mysle ze potrafi do siebie przekonac:)
Drackula [ Bloody Rider ]
Moze i fajna jest ale nie porywa tak jak np. BG2 czy Fallout.
_Szakal_ [ Żółta Żyrafa ]
Kto gra kapłanem (NWN), bo juz nie wiem w jakie cechy inwestować (sila, kondycja, madrosc, int, zre, char, ale ile gdzie???)
Drackula [ Bloody Rider ]
szakal---> inteligencji 10 abs sie mogl poprawnie wyslawiac, kondycji 14, reszte w sile i madrosc. Zrecznosci daj tyle aby miec +1. Wykalkuluj sobie tak aby miec madrosci tyle aby dawala premie +5. Charyzmy ci nie potrzeba.
_Szakal_ [ Żółta Żyrafa ]
Dzieki za info
Gilmar [ Easy Rider ]
Artuus ------> ja nigdy nie powiedziałem, ze ta gra jest zła, albo, że ma jakies znaczne niedociagnięcia. Część z tego co napisałeś doswiadczyłem grając, części domyślam sie intuicyjnie. Grałem malo, nie wciąga mnie ta gra, po prostu nudzi mnie po jakiejś godzinie grania, a wiem i czuję a Ty to wiesz na pewno, że godzina poświęcona Morrowindowi to nic. Ten klimat, w jakim toczy sie gra jest zblizony do klimatu powiesci sensacyjno szpiegowskiej a ja takich powieści nie trawię, moze w tym lezy przyczyna mojego zniechecenia. Zasadniczą sprawa jest chyba to, ze nie potrafię się ustawic w tej grze. Chodzi mi o aspekty charakterologiczne i moralne. Do tej pory grajac w inne gry, mialem na poczatku kazdej z nich dośc jasno sprecyzowany pogląd czym i kim ma być moja postać. W Morrowindzie mam ciagłe dylematy, jak rozwijac, czy brac taki quest, czy nie. Czy opowiedzenie sie po stronie jakiejś frakcji będzie słuszne, czy nie, sluszne z punktu widzenia mnie, czyli mojej postaci. Ciagle wydaje mi sie, że gram postacia obcą mi nie umiem sie w nią wcielić, co zazwyczaj mialo miejsce w innych grach. Juz kiedyś to napisałem, ja zazwyczaj nie gralem w cRPG tylko odgrywalem role postaci która stworzyłem i przychodziło mi to z łatwością, tutaj jest inaczej. Przyklad - zaraz na poczatku chca abym byl szpiegiem brzydze sie taka rola a jednocześnie rozum podpowiada, że od czegos trzeba zacząć. Nie mniej dylematy pozostają. Bardzo zawile to tłumaczę ale bardzo często nie potrafie przelać na papier nastroju, stanów psychicznych i pobudek charakterologicznych jakimi kieruje sie grajac w gry.
Podam Ci pewien symptomatyczny przykład z BG1 - nigdy nie wziąłem do drużyny tego najlepszego maga w grze, tylko dlatego, ze źle do mnie zagadał jak przechodziliśmy przez mostek w Nashkel, to może rozjasni Ci problem " mojej skomplikowanej duszy gracza."
Ale sie rozpisalem..... mam nadzieje, że zrozumiesz wiecej niż udalo mi sie napisać, bo to trudno przedstawić, zapewne łatwiej by bylo w bezpośredniej rozmowie, pisanie a kontakt werbalny to szalona różnica.
wuluk [ Tleilaxanin ]
Gilmar --> Rzeczywiście, to w ilu jesteś gildiach nie ma większego wpływu jak cię traktują inni... A przecież w rzeczywistości możliwy byłby akces do tylko jednej organizacji, chyba że zupełnie tajnej. I taka prawda, że nie ma praktycznie żadnego problemu by twoja postać potrafiła wszystko - absolutnie żadnego. I nawet przez system awansu jesteśmy do tego zachęcani... Hmm, moim zdaniem jest z pewnością parę miejsc w grze, które rzeczywiście robią wrażeni i pozwalają się wczuć... Cóż gra z pewnością jest ograniczona, ale to moim zdaniem znacznie mniej niż pozostałe cRPG...
wuluk [ Tleilaxanin ]
Hmm, mógłbym dołączyć do Elitarny oddział Najemników Faerunu ???
wuluk [ Tleilaxanin ]
Przykład przykrych konsekwencji używania klawiszy Crtl-C i Ctrl-V. Powinno być:
Czy mógłbym dołączyć do Elitarnego oddziału Najemników Faerunu ???
Gilmar [ Easy Rider ]
wuluk ------> jestes na dobrej drodze do oddziału, musisz tylko nadal udzielać się na wątku, dac sie poznać ze strony Twoich preferencji dotyczacych cRPG, zwlaszcza postaci jakimi grasz - rasa, klasa, charakter itp. Mile będzie widziane przedstawienie siebie jako gracza w cRPG i nie tylko.
Wybacz mi szczerość, ale stawiam sprawę jasno, były już przypadki umieszczenia ksywki człowieka we wstępniaku i....
delikwent taki znikał z wątku nie interesując sie więcej - po co chcial być w śród nas? Trzeba było taką ksywkę usuwać a to nigdy nie jest przyjemne. Dlatego musisz zrozumieć, że ostrożnie podchodzę do nowych najemników. Głowa do góry, uzbrój sie tylko w cierpliwość.
Shakka [ Pogromca Chomików ]
Hmmm a zatem mamy kandydata do przyłączenie sie do naszej Twierdzy. Ja nie mam nic przeciwko i co sie bede rozpisywał jak już Gilmar wszystko wyjaśnił :))
Gilmar [ Easy Rider ]
Shakka ------> OOOO jesteś Krasnoludzie, "synu marnotrawny" gdzie sie włóczysz miast Twierdzy strzec jak oka w głowie. Z Twoich lochów nawet żelazną dziewicę złodzieje wynieśli, ale nie ma co sie martwić bo była stara i zardzewiała. Kupiłem nową od cyganów podobno tytanowa.
Shakka [ Pogromca Chomików ]
Gilmar ---> a wiesz wiosna słońce trzeba troche wyjść z Twierdzy i pocieszyć sie świeżym powietrzem (taaa świeżym), ale mialem inny powod związany z drugą połową hyhyhy :)) A co do dziewicy to niemożliwe przecież tam są takie zabezpieczenia ,no nie musze sie rozmówic z moimi strażnikami i jeszcze raz ich nauczyć że TYLKO mnie i wyłącznie mnie mają wpuszczać do lochów a nie jakiś przebierańców za mnie, ale cóż ich inteligencja jest na poziomie 3 także nie dziwie sie. Fajnie tytanowa to przetrwa o wiele dłużej hłehłehłe :)
Bajt [ ]
Witajcie!
Bede nieskromny i zareklamuje swoj watek. Zapraszam!
------------->>>
Shakka [ Pogromca Chomików ]
Bajt ---> byłem już nawet to to ciekawe a muzyczka mnie rozwaliła hłehłehłe :)
Gilmar [ Easy Rider ]
Bajt -----> dobre, nie wiem tylko czy " country" pasuje do piekla ale stary Johnny Cash jest troche diaboliczny.
Bajt [ ]
Wlasnie muzyczka sprawia, ze ta gierka jest taka fajna. Nie ma to jak radosna wycinka przy wesolych dzwiekach :)
Artuus [ Kapitänleutnant ]
Gilmar-------------> tak oczywiscie zgadzam sie ze "face to face" to najlepsze by bylo rozwiazanie...nawiasem mowiac ciekawe czy bedzie nam dane kiedys zeczywiscie przy piwku pogadac:)))moze na jubileusz 1000 -nej czesci watku zorganizujemy maly zjazd polaczony z degustacja napojow chmielowych oraz sieciowych zmagan nad NWM 2 (juz pewnie:))
wracajac do naszej "polemiki malej"...tak tak rozumiem cie nawet moze sobie nie zdajesz sprawy jak bardzo...ja co prawda nie personifikuje sie w takim stopniu jak ty z bohaterem ale laczy nas co innego mnie nic tak w grze nie denerwuje jak po 1 jakiekolwiek uposledzenie bohatera wynikajace ze sposobu rozwoju a majace zasadniczy wplyw na np sposob lub trudnosc rozgrywki...brzmi to jakos tak patetyvcznie ale zeby nie byc goloslowny przytocze przyklad z BG2: Tron Baala...kiedy skonczylem podstawowo gre bylem tak oczarowany ze nie moglem sie doczekac na dodatek gdy juz wyszedl zaczalem grac oczywiscie postaciami ktorymi skonczylem BGII (glowny bohater pamieta jeszcze klimaty BG1 ...bo przeciez to saga wiec tak rozumiem ciag gry) i jakiez bylo moje zdziwienie gdy sie okazalo ze moj zlodziej nie moze uzywac "kolczastych pulapek" dodanych do dodatku niby nic ale tak mnie to....ze prawie stracilem chec dalszego grania, drugi przyklad skomentuje na przykladzie
ID II jedynke z dodatkiem skonczylem z przeswiadczeniem "dawac mi tu nastepna czesc" ale jak sie juz ukazala zaczal doskwierac prawie znienawidzony tryb kreacji druzyny...owszem bohatera jak najbardziej ale wszystkich! i znow to rzucanie tak mnie zniechecilo ze nawet gdy mnie nachodzi ochota zagrac jak sobie przypomne o poczatku gra wedruje znow na polke z zamysle ze "jeszcze nie teraz"
reasumujac: czasem drobne tylko uchybienia, zachowania modelow postaci, czy tez "utrudnienia jakies" moga czlowieka zniechecic do rozgrywki nawet w wybitny tytul!! no coz taka a nie inna konstrukcja charakteru pozbawia czasem "organizm przyjemnosci":))
Drackula-------------> czy nie porywa??? wiesz w sumie zalezy to od upodoban...znalazl bys w sumie wielu graczy w Morro i nie tylko (via Gilmar:) ktorym Falloty do gudtu nie przypadaja...co do mnie to jestem ich fanem BG zreszta tez:)
Gilmar [ Easy Rider ]
Stare dobre standardy muzyczne zawsze bedą na topie bez wzgledu na zmiane mody i trendy. ten utwór ma co najmniej 30 lat jak nie więcej.
War [ dance of death ]
Hehe faaajna ta gierka :-)
Gilmar [ Easy Rider ]
Artuus ------> to dla odmiany ja będe zachwalał i sie zachwycal ID2 jest super. Od czasu BG1 i Tormenta nie grałem w nic bardziej frapujacego i wciagajacego. W tej grze widać i czuć bogactwo D&D 3 ed. A kazda walka z najmarniejszym goblinem to inne przeżycie.
Artuus [ Kapitänleutnant ]
Gilmar---------> ja nie przecze...a wrecz pewno i podpisuje sie pod tym ale czy zagram???...moze kiedys jak np poznam sklad i szczegoly twojej druzyny:) dam sie skusic?? zobaczymy!
co do Morro temat podjalem jeszcze raz gdyz wowczas gdy o tym mowilismy moje zaawansowanie w grze bylo niewielkie teraz natomiast po paru tygodniach gry mysle ze wyrobilem sobie jakies zdanie i postanowilem pogadac na ten temat:)
Drackula [ Bloody Rider ]
Tie inteligenty ale mnie na spotkaniu raczej braknie, bo to tak nie po drodze mi jakos ;)
Artuus przez to ze nie porywa rozumiem ze nie mozna go przejsc 5 lub wiecej razy. gralem dosc dlugo jakies 2 miechy ale w koncu nie zdzierzylem. 3 raz to samo juz mi nie przeszlo. Nie powiedzialem zemi sie nie podobal, choc pare elementow bylo co mnie zloscily, nie bede wymienial bo pewnie i tak sie powtorze.
Najbardziej mnie w CRPGach denerwuje ze nigdzie nie widac tego cho..... plaszcza, niby jest ale nie ma ;)
War [ dance of death ]
Hmm mi się Morro baaardzo podobał...Grrałem miesiąc tylko w to...Ale potem jakoś mi sie znudziło, poszedł na półke w zamysle (jak to ujął Artuus :-)) "jeszcze nie teraz (tzn. jeszcze nie teraz skończe go, może na wakacje z odrobina samozaparcia)"
A BG 2 jakoś mi się nigdy nie spodobało...Podchodziłem z 3-4 razy...kombinowałem druzyną itp...Najdalej byłem w zamku Nalii (ale wcześniej załatwiłem gildie złodzieji i coś tam w tej dzielcnicy gdzie jest Viconia)...
A co do "porywania" -> Morro faktycznie nie porywa tak jak Fallouty...
Bogas [ Senator ]
Witam.
Premiera Lionheart została przełożona na Śierpień.
I to tyle chyba na dzisaj spadam grać w Cesarza :)
Artuus [ Kapitänleutnant ]
Drackula--------> zgadza sie choc w przypadku Gilmara to chyba "nie porywa w doslownym tego slowa znaczeniu" to co tam najlesze czyli postnuklearny klimat dla niego odpada zupelnie ...mowil kiedys o tym a jak chcesz to go sam o to spytaj dlaczego:))
Gilmar [ Easy Rider ]
Drackula -------> zanim dobijemy do 1000 wątków tak jak napisal Artuus to samoloty stanieja i wpadniesz na Okęcie na piwo.
War [ dance of death ]
Bogas ---> hehe fajnie że takie optymistyczne wieści przynosisz :-P Heh sieeeerpień.... :-(
Artuus [ Kapitänleutnant ]
Koledzy mysle ze "konstrukcja" gry zasadniczo wplywa na jej niepowtarzalnosc i przede wszystkim grywalnosc...chyba nigdy nie uda mi sie zaakceptowac walki turowej gdziekolwiek indziej niz w Falloutach 1 i 2...myslalem ze Tactics tez mnie przekona do tur i....meczylem z 2 tygodnie 6 pierwszych misji w turach po czym przeszlem na real i skonczylem go w ciagu nastepnego tygodnia, moze do sieci to sie zgodze ale singla to jak dla mnie tylko real time
Bajt [ ]
Bogas ---> Szkoda, ze tak pozno...
Gilmar ---> Probowales grac w ID2 w trybie Serce Furii? Tam nawet 1 goblin to wyzwanie dla wysokopoziomowej druzyny.
War [ dance of death ]
Drackula ---> a ty na stałe bedziesz już mieszkał w Anglii ??
Drackula [ Bloody Rider ]
Zanim ten watek dobije 1000 to sie swojego samolotu dorobie ;)
War [ dance of death ]
Artuus ---> jeżeli dobrze zrozumiałem, grałeś w BoS w multi...I jak tam sie gra ? I czy na tury czy real ?
pisz [ nihilista ]
Nie wiem czy warto tu pytać, no ale spróbuje.... :)
Czy lepiej zaopatrzyć się w BG2 czy NW ? Pytam z pozycji single player......
Artuus [ Kapitänleutnant ]
War----------> wszyscy "prawdziwi gracze" graja turami (przynajmniej tak bylo wowczas tzn chwile juz temu)...jak jest w sumie fajnie kierujesz jedna postacia dzialasz w zespole ugadujecie sie co i jak i zaczyna sie zabawa...choc to nie dla mnie tam goscie po wygladzie i jednym wystrzale potrafili powiedziec ktos ty co masz za pukawke jaki zasieg jaki pancerz itp:)...za cienki bylem a ze nie traktowalem gry jako sposob na zycie :) przestalem sie w to bawic:)
Gilmar [ Easy Rider ]
Artuus -------> utrafiłeś Waść w sedno, dodam tylko z obowiązkowym stopem.
Bajt ----------> nie, grałem tylko na normalu, a później bylo NWN i kawałek Morrowinda, a teraz już prawie nic.
Walki w ID2 są doskonałe, każda inna, wyobrażam sobie jakie męczarnie są na najwyższym poziomie. ID2 nie pozwala na spoczynek na laurach.
Artuus [ Kapitänleutnant ]
pisz-----------> dobrze ze pytasz:) kazdy pewno inaczej odpowie:) wg mnie w obie zagraj i to po kolei w takim sorcie jak napisales najpierw BG potem NWN...zreszta jak skonczysz BG to NWN napewno znacznie stanieje:)
Shakka [ Pogromca Chomików ]
pisz ---> najlepiej jedno i drugie mi jest ciężko polecić którąś z nich bo obydwie mile wspominam
War [ dance of death ]
Artuus ---> hmm na tury ? To to zapewne troszku trwa zanim all się ruszą...
Heh pamiętam jak pierwszy raz (z 5 dni temu :-P) zagrałem w MoHAA w necie...Biegne przez korytarze sobie raźno, słysze jakiś dziwny dźwięk, patrze...mam granat pod nogami :-P Potem wyszedłem na dwór, ledwo drzwi się otworzyły - kulka w łeb od snajpera :-P
War [ dance of death ]
pisz ---> a ja ci polecam NWN, bo jak pisałem BG2 nie spodobało mi się...ale podkreślam to tylko moje zdanie...
Artuus [ Kapitänleutnant ]
War---------> niezupelnie! tam sa specjalne mapy to multi i tak to wszystko jest skonstruowane ze nie trwa wiecznosc...co do MOH:AA uwiezcie probowalem nawet nadal probuje:) ale nic z tego nie bedzie to nie dla mnie i kropka:)
Gilmar [ Easy Rider ]
pisz -------> zdecydowanie warto mieć obie. Artuus dobrze radzi, najpierw BG a później NWN tak będzie najzdrowiej dla ciała, ducha i kieszeni.
War [ dance of death ]
Narazie wychodze i jak wróce to może będe mógł cośik napisać :-P
Drackula [ Bloody Rider ]
Oj pamietam MOHAA ;) razem z kumplem tworzylismy najlepszy zespol w sieci osiedlowej(akademickiej) to byly czasy, Cs nawet sie nie umywa
Artuus [ Kapitänleutnant ]
nie uciekajcie wszyscy specjalnie poswiecilem ten wieczor na mile z wami pogawedki:) zeby nie bylo ze w ciagu dnia to tylko z Visusem i Drackula sobie konwersujemy:)
Artuus [ Kapitänleutnant ]
powiem wierszem:))))..."dla FPP mowie NIE:)"
Shakka [ Pogromca Chomików ]
Artuus ---> spoko ja jestem tylko nie rozmawiałem o Morrowindzie bo nie grałem jeszcze
Shakka [ Pogromca Chomików ]
Artuus ---> a co powiesz o grasz typu Splinter Cell i Hitman ?
Shakka [ Pogromca Chomików ]
nie grasz tylko grach
pisz [ nihilista ]
DZIĘKI WSZYSTKIM!!! :)
W sumie wiedziałem, że tak będzie.... ;)
Też bym chetnie zagrał we wszystko: BG2,BG2,ID2,NW itd
Tylko niech mi ktos trochę czasu sprzeda i napisze za mnie kolosy z psychologii :D
Gilmar [ Easy Rider ]
A ja sobie posłucham, bo się na tym nie znam. Może się czegoś nauczę.
Artuus [ Kapitänleutnant ]
...a tak na marginesie do przezyc War-a w multi...pamietam jak po raz pierwszy w Diablo 2 poszedlem z gosciami na diabla ( a dodam tylko ze trudno bylo sie z kims zaprzyjaznic bez odpowiedniego levelu ktory trzeba bylo sobie samemu nawalczyc)...jak weszlem do komnaty i go zobaczylem to tak sie "podjaralem" ze zaraz byl jakis lag i obudzilem sie w wiosce:) dobre do tej pory mi sie smiac chce...albo myslalem ze jestem niezle napakowany 69 lev mialem (uffff...ponad rok grania mnie to kosztowalo zeby miec w koncu postac jaka chcialem:) i poszedlem na one to one najpierw pierwszy gosc podobny poziom jak ja i tez woj wiec zaczelismy...nie mialem gdzie juz pozniej jego uszow chowac:)) iez zauwazylam ze jakas czarodziejka do mnie sie usmiecha wiec nie wdajac sie w szczegoly zgodzilem sie na sparing...pamietam tylko ze po komendzie start uderzyla laska:)))) zginalem w 2 sekundy:)) jak sie ocknalem to zobaczylem na jej lev...miala 89...i wszystko stalo sie jasne:))
Gilmar [ Easy Rider ]
pisz ------> powiem tak, te gry nie znikną z powierzchni ziemi, one będą jeszcze bardzo długo i jeszcze długo ludzie będą w nie grać -------- bo sa bardzo dobre. Masz czas ---- zagrasz, zagrasz.
Artuus [ Kapitänleutnant ]
Shakka--------> nie nie to dla mnie odpada..probowalem w Maxa Paina...ale tez nie :)
Drackula [ Bloody Rider ]
pisz to sie nie opier........... tylko pisz a w miedzy czasie graj. Mi sie jakos udalo.
Artuus [ Kapitänleutnant ]
ponoc Deus Ex by sie braci cRPG podobal (wg np mojego kumpla) ale jak dla mnie po ang wiec odpada
Shakka [ Pogromca Chomików ]
Artuus ---> hmm ale jak by powiedzieć Max Payne (wiem bo przeszłem kilka razy) nie jest za bardzo podobny do Splinter i Hitmana. Jedynie to w jaki sposób widzisz bohatera. A tak to w Paynie biegasz i strzelasz do wszystkiego co sie rusza ,a w tych dwóch podchody ,żeby nikt nie zobaczył w Hitmanie ciche wykonywanie zadań bez zbędnych strzałów .
Bajt [ ]
Artuus--> Gralem w demo Deus Ex, nie spodobalo mi sie, wole cRPG fantasy.
Shakka [ Pogromca Chomików ]
W Deus EX próbowałem grać ale jakoś nie przypadł mi do gustu nie wiem może za szybko sie zniechęciłem, natomiast kumpel (zapalony gracz w cRPG) bardzo chwalił Deusa może sobie pożycze od niego i zagram
Artuus [ Kapitänleutnant ]
Shakka-------> powrzucalem do jednego wora bo prze ten krotki czas co sie w to bawilem zadnych roznic nie zauwazylem ...sorry jak urazilem wielbicieli tego typu zabawy")
Drackula [ Bloody Rider ]
Oj Deus to bylo cool, czekam z upragnieneim na 2
grajac 2 raz znalazlem buga pozwalajacego nabic na full wszystko. zainteresowanych prosze o kontakt ;)
Shakka [ Pogromca Chomików ]
Artuss --> mnie nie uraziłeś bo ja gram prawie we wszystko co mi sie nawinie hłehłehłe
Shakka [ Pogromca Chomików ]
No coś niemożliwego pierwszy raz od jakiegoś czasu lub wogóle pierwszy zrobiłem błąd w ksywce Artuus 'a nie gniewaj sie :)))
wuluk [ Tleilaxanin ]
Gilmar --> Nie ma sprawy. Szybko się nie poddaję. Co do rasy to moją ulubioną są zdecydowanie Mroczne Elfy. Klasa postaci, hmm, w BG2 grałem czarownikiem, w Tormenta magiem. W NWN też najpierw czarodziejem grałem. Więc jako mag mam największe doświadczenie, kapłanem też sobię radzę. Charakter postaci to neutralny zły-prawdziwie neutralny.
Artuus [ Kapitänleutnant ]
Shakka-------> nie ma sprawy:)
wuluk-------> czyzby Podmrok w BG2 tez zrobil na tobie takie wrazenie jak na mnie:)
wuluk [ Tleilaxanin ]
Na mnie też Deus Ex zrobił naprawdę duże wrażenie. Klimatu na pewno nie da się jej odmówić. Skradanie się i paralizatorem przez łeb, powtarzanie kilkakrotnie podejścia do 3 przeciwników, by było idealne. Miodzio...
Artuus [ Kapitänleutnant ]
wuluk------> a tak na marginesie to chyba z nas na temat Morro to masz najwiecej do powiedzenia , mozna by rzec ze wytrawnym graczem jestes:)
Bajt [ ]
Shakka --> To tak samo jak ja. Tez gram we wszystko co sie nawinie i jest fajne niezaleznie od gatunku :)
wuluk --> O, widze, ze mam mrocznego towarzysza - czarodzieja :>
Shakka [ Pogromca Chomików ]
Hmmm coraz wiecej mrocznych przybywa do Twierdzy hłehłehłe ale skąd oni sie dowiedzieli i dlaczego nie siedzą w podmroku ??
Artuus [ Kapitänleutnant ]
Bajt, Shakka---------> tez kiedys probowalem grac w co sie nawinelo...jednak po uplywie dluuugiego czasu i przeanalizowaniu wszystkiego stwierdzam ze w roku 2 moze gora 3 gry zajmuja mnie od poczatku do konca:)...u was tez do tego dojdzie zobaczycie:)
Gilmar [ Easy Rider ]
wuluk ------> ja nie chce abys sie poddał, będzie nam milo jeżeli będziesz dotrzymywal nam towarzystwa. Nie będę piętrzyl trudności, ale sam widzisz, że w Oddziale są ludzie, ktorzy juz sie nieźle znają, przynajmniej przez net. Czas jest potrzebny na to abyśmy Cię mogli polubić i zaakceptować.
wuluk [ Tleilaxanin ]
Artuus --> Podmroku nie da się pomylić z niczym innym... Chociaż pierwsza gra gdzie grałem Mrocznym Elfem był Morrowind,ale cóż, nie łatwo jest tam wyjawić swą prawdziwą mroczną naturę... I niestety tamtejsi Dunmerowie nieco się różnią od Drowów. Hmm, chociaż Telvannim znowu tak wiele nie brakuje.I żadna z Daedr nie dorównuje bogini Lloth.
Shakka [ Pogromca Chomików ]
Artuus ---> możliwe:) ja jeszcze młody jestem dopiero na studiach taki małolat, ale pewnie masz racje EKHM z wiekiem to przychodzi buahahah :)
Drackula [ Bloody Rider ]
Artuus a ja to nie ;( , tyle tluklem w to morro
Artuus [ Kapitänleutnant ]
Shakka-----> podobnie jak Gilmar ja ze studiow pamietam tyle ze byly:)...ze studiow mowie nie z akademika:)))) o tym wiecej pamietam:) niemniej tak z czasem ci sie zmieni:)
wuluk-------> zgadzam sie:)...to moze po nowej znajomosci sproboje zalatwic ze jak jakies problemy z Morro bede mial to kolega pomoze:)))
Bajt [ ]
Artuus ---> A moze juz teraz nadszedl ten czas? Ja az od dnia premiery gram ciagle w NWN (no, w miedzyczasie pogrywalem w BG1, ale niewiele). Ostatnio juz coraz mniej. Zaczalem sie interesowac innymi gierkami np. czekam na Gothica 2.
wuluk [ Tleilaxanin ]
Artuus --> Dosyć dużo wiem o Morrowindzie, 65 i 51 level i wątek o Morro na Gol-u zobowiązują... Nieźle też orientuję się z edytorem. Chociaż przyznam się, że Morrowinda jeszcze nie przeszedłem. Mam takią manię, żeby wszystko zbadać do samego końca, a z Morrowidem to praktycznie niemożliwe. Narazie odpoczywam, i zbieram siły do następnej próby...
Artuus [ Kapitänleutnant ]
Drackula------> w sumie mialem cie o to spytac wczesniej ale tak zeszlo...wiesz twoj nick....czyzby kolega wampirki i te klimaty lubil:) mam ma mysli Anne Rice, Briana Lumleya itp?...czy czysty przypadek???
Shakka [ Pogromca Chomików ]
Bajt ---> coś mi sie nie chce wierzyć aby już nastał ja też tak miałem kiedyś tylko BG2 potem czekanie na ToB i Diablo2 (dobra nie bijcie tylko wspominam), a potem znowu przeszło i trwa do teraz :))
Artuus [ Kapitänleutnant ]
wuluk------> wiem wiem ze kolega jest dobry w te klocki bo czytam tamten watek juz od dluzszego czasu:)
Drackula [ Bloody Rider ]
Artuus no wiesz zawsze jakis taki sentyment czulem do tych stworzen, niby nadludzi no i nie koniecznie zainspirowany Rice. Jeszcze jak bylem dzieciak sie tym interesowalem. Moze kiedys zostane ;)
Gilmar [ Easy Rider ]
A ja sie wyłamię i zadam niedyskretne pytanie. Czy Wy wszyscy chętnie przyznający sie do charakterów złych, mrocznych itd, to w realu nie jestescie przypadkiem dobrodusznymi, poczciwymi i miłymi, a tylko w grach chcecie być inni.????
wuluk [ Tleilaxanin ]
Artuus --> Do usług.
Drackula [ Bloody Rider ]
Gilmar to wampirek juz nie moze byc dobroduszny? ;)
Bajt [ ]
Shakka --> Moze to jeszcze nie to, ale faktem jest, ze w NWN gram (z malymi przerwami) juz prawie pol roku :)
PS. Jesli pozwolicie to zaloze nowa czesc. :)
Shakka [ Pogromca Chomików ]
Gilmar ---> nie zgadzam sie z Tobą ja jestem zły w grze i w realu buahahahaha (śmiech pełen zła), np. ostatnio widze jakąś staruszke podeszłem z bańki zabrałem kase i w nogi, a wiecie ile ona tego miała ooooooo i jeszcze troche a mówią że nie mają pieniędzy :))
wuluk [ Tleilaxanin ]
Gilmar --> W grach jest, jakby nie patrzeć łatwiej. Nie wiem, tak mi się tylko wydaje, ale w realu chyba bardzo ciężko być charakterem chaotycznym złym. A ja swoje zasady mam i się ich trzymam...
Artuus [ Kapitänleutnant ]
wuluk--------> dzieki i trzymam za slowo!!!! ja przy tobie dopiero raczkuje w grze:)
Drackula-----> zagraj w Morro ponoc mozna zostac Wampirem i ponoc jeden z lepszych orezy w ten sposob zdobyc...slyszalem lecz jeszcze nie doswiadczylem:))
Gilmar [ Easy Rider ]
Bajt ------> pamiętaj część 77 -----Poprawka
Bajt [ ]
Zapraszam!
---->
Artuus [ Kapitänleutnant ]
Gilmar-------> moja postac jest zawsze na poczatku chaotycznie neutralna a pozniej podazam raczej w strone dobra:)
War [ dance of death ]
Oj oj oj...ja zaraz musze kończyć, a wiedze że dużo osób jest, tempo potworne, będzie dużo czytania :-P
Drackula [ Bloody Rider ]
Artuus sprawdzalem---jedna wielka hala grac wampirem. Najfajniejszy jest klan Berne a ja zarazilem sie wampiryzmem w momencie jak pokonalem szefa klanu. Myslalem ze bedac juz wampirem bede mogl dolaczyc do innego klanu a tu dupa zbita.Wyobraz sobie ze zapier........... na piechote przez cala plansze bo nie chcieli ze mna gadac przewoznicy mimo ze reputacja na maxa. A do tego musialem zawsze szukac schowka na dzien. Jak dotalem na miejsce to okazalo sie ze nie lubia mnie i muialem z nimi walczyc. Tak wiec dalem sobie spokuj. poczekam na inna gre ktora ujmuje to lepiej.