Quicky [ Senator ]
Nauka przyjemnością?
Jako że jutro poniedziałek, pierwszy dzień nauki po przerwie na weekend, do główki przyszła mi pewna myśl. Otóż zastanowiłem się, jakie życie byłoby piękne, gdybym z przyjemnością zaglądał do podręcznika od fizyki, czy też z ogromnym zainteresowaniem czytał losy historycznych postaci. Nie musiałbym zmuszać się do siadania przed książkę, nauka nie byłaby dla mnie taką mordęgą, jaką jest teraz.
Od razu jednak nasuwa mi się pytanie: czy to jest w ogóle prawdopodobne? I tutaj zwracam się do forumowiczów: czy ktoś z Was odnajduje przyjemność w uczeniu się/wkuwaniu regułek na pamięć? Jeśli tak, co zrobić, aby tak się stało? :)
Morbus [ - TRAKER - ]
chyba musialbys sie spalic jakims zielskiem :) mi nic nie pomoze ten koszmar nie bedzie przyjemnoscia :) nigdy !
pani_jola [ Konsul ]
zdanie mobilizujące - nie chciało się nosić teczki, będzie się nosić woreczki.
dorośniesz do tego, więc nie masz co się przejmowac.
Quicky [ Senator ]
pani_jola --> Dlaczego więc tylu dorosłych ludzi po przyjściu z pracy siada przed telewizor, zamiast poszerzać swoją wiedzę? Czyżby nie lubili tego robić? :)
Satoru [ Child of the Damned ]
nienawidze szkoły, nienawidzę się uczyć, bo nienawidze sposobu, w jaki jestem z tego rozliczana
Ekthelion [ Pretorianin ]
Hmm, nie wiem jak oni to robią, ale szkoła potrafi zepsuć najciekawsze nawet książki.
pani_jola [ Konsul ]
Quicky-pamietaj, ze zawsze trzeba rownac w gore. bierz przyklad z tych co sie ucza lub pracuja.
Quicky [ Senator ]
Ekthelion --> Dokładnie. Dlatego też jestem pełen obaw, gdyż w tym roku mamy przerabiać pierwszy tom Władcy Pierścieni :/
Quicky [ Senator ]
pani_jola --> Ależ ja nie piszę, że skoro nie lubię się uczyć, to w ogóle tego nie robię. Wiem, że uczyć się trzeba, bo "nauka to potęgi klucz", jak to mawiają. Chodzi mi tylko o to, czy komukolwiek sprawia przyjemność zdobywanie wiedzy z przymusu. I o to pytam w tym wątku.
Annihilator [ ]
Quicky -> eee tak przesada. Mi się baaardzo spodobały Syzyfowe Prace jako lektura. Inaczej bym ich nigdy nie przeczytał...
Ja tam uwielbiam fizykę - ale nie lubie takich rzeczy jak nauka jak oddycha żaba...
pani_jola [ Konsul ]
Quicky-a co sprawia przyjemnosc jesli jest to wymuszone? pozatym nie musisz sie uczyc, nikt Cie do tego nie zmusza, masz swoje zycie i swoj rozum.
motherphucker [ Konsul ]
Jak najbardziej lubie sie uczyc. ale do tego trzeba bardzo dlugo dojrzewac zrozumiec ze robi sie to dla siebie a nie dla ocen- nie wchodzac w szczegoly oceniania, jakie by ono nie bylo.
Zwykle z ciekawoscia czytam ksiazki/podreczniki , szczegolnie do... fizyki ;) stad kierunek studiow.
Oczywiscie jesli sie nie spalo 2 noce i jest sie zmeczonym po calym tygodniu to przyjemnosc nauki "troche" maleje :)
Saibot [ Centurion ]
nauka jest przyjemna , o ile masz na nią zajawkę . Ja pamiętam miałem okres taki ( nie , nie ten :P ) , że chłonąłem jak gąbka całą historię . Po prostu chciałem wiedziec wszystko . Podobnie było z językami ( angielski/niemiecki ) , częściowo z geografią . Temat musi cię zainteresować ... jeśli tak nie jest , to ... heh ;) Dla mnie taka biologia to total badziew , usypiałem na lekcjach o rozmnażaniu owadów ... :\/ Po prostu takie coś mnie nie kręci(ło) . Albo jest zajawka albo nie ma . I nie ma to za wiele wspólnego z przymusem nauki .
Quicky [ Senator ]
Annihilator --> Uwielbiasz fizykę, ale nie przepadasz za resztą przedmiotów. Wiadomo, chyba każdy ma swój ulubiony przedmiot. Ja na przykład lubię informatykę. Ale chodziło mi raczej o tych, którzy z radością przyswajają sobie wiedzę ze wszystkich dziedzin (lub z małymi wyjątkami) :)
Quicky [ Senator ]
pani_jola --> Właśnie dlatego, że mam rozum - uczę się :)
ale do tego trzeba bardzo dlugo dojrzewac
No to czekam aż dojrzeję :P
Saibot --> Widzisz, ja mam taki problem, że mało co mnie w szkole interesuje. Jedyne, co robię z jako taką przyjemnością, to pisanie wypracowań, gdyż to jest moim swego rodzaju hobby. Reszta niestety niet. :(
baziiii [ '87 ]
hmm Ja jestem teraz w II GIm (16lat) i w domu nic się nie ucze (może w tym roku do 2 sprawdzianów coś tam sie przygotowalem) i mam średnią pomiędzy 4.40 - 4.70... Moim zdaniem nieźle... twierdząć że nie wkładam w naukę zbyt wiele... 80% zadanych lekcji odrabiam w szkolę na przerwach spisując lub robiąc na szybko coś tam....
Co do wykształcenia to polska młodzież i tak przoduje na świecie bo np u nas w wieku 17-18 nie znam osoby ktora by nie wiedziała gdzie leży to gdzie leży tamto (chodzi mi o większe państwa) a np. w USA 18latek wie tylko to co się dzieje wokół niego i nie potrafi wskazać na mapie gdzie lezą np... Niemcy, nie mówiąc już o wiele mniej znanym państwie na świecie jakim jest Polska....
Annihilator [ ]
Quicky -> Jeżeli chodzi o naukę i słuchanie na lekcjach to lubie (prawie) wszystko. Gorzej gdy chcą to sprawdzić :/
Po prostu nauka jako taka, że trochę zapamiętam, część mi wyleci z głowy (to co mnie mniej interesuje) jest dość ciekawa i miła. Ale późniejsze sprawdziany to nie to co tygrysy lubią najbardziej
Quicky [ Senator ]
Annihilator -->
Jeżeli chodzi o naukę i słuchanie na lekcjach to lubie (prawie) wszystko. Gorzej gdy chcą to sprawdzić :/
Heh, słuchać to ja też lubię. Ciekawi mnie na przykład, jak żyli Polacy 1000 lat temu, czego mogę dowiedzieć się z lekcji historii. Po prostu nienawidzę uczyć się na pamięć wszystkich szczegółów...
Franky [ Centurion ]
Najwazniejsze to znalesc pasjonujace cie zajecie nie mozesz przecierz siedziec cale zycie przed kompem .Ja juz odnalazlem i pociaga mnie fascynacja tym co robie i teraz dopiero wiem jak mi to jest przydatne .Gdy slucham jakis wypowiedzi moge je skomentowac i stwierdzic jakie glupoty sa ludziom wlepiane ,jeszcze kiedys bylem w stanie w takie rzeczy wierzyc , a teraz gdy chec poznawania jest ogromna i ciekawa dla mnie odczuwam ze bylo warto ale dlaczego tak pozno .Mozna spekulowac ale w miare mijajacych lat stwierdzamy ze tak wlasciwie to robilem blad siedzac np przed kompem czy wychodzac ciagle do knajpy ,moglem jednak... ,tu lapiemy sie za glowe i myslimy .
Tanatos [ Centurion ]
Heh, problem locus controlis się kłania. Cały problem rozbija się o to, jak dany człowiek odbiera naukę - jako konieczność narzuconą mu z zewnątrz, czy jako coś przydatnego i pożytecznego. W pierwszym wypadku musi się zmuszać do działania (w końcu nie chce się uczyć, a musi) w drugim - dokładnie odwrotnie :o) Da się to osiągnąć w procesie wychowaczym, jeśli wpoimy człowiekowi to, że sama nauka jest rzeczą przyjemną albo pożyteczną, głónie przez ukierunkowywanie zainteresowań. W póxniejszym wieku jest to już trudne. I tu drobna uwaga - postaraj się znaleźć jakiś cel, w zdobyciu którego wiedza może myć przydatna. Potem wystarczy tylko w to uwierzyć... Jasne, pewnych rzeczy nie da się w tym wieku zmienić, ale przeciez chodzi o zniesienie dyskomfortu, a nie przeżywanie uniesień czy olsnień przy odrabianiu zadań domowych. Na to jest ewidentnie za późno :o)))
I jeszcze jedno - żadna czynność przymusowa nie sprawi prawdziwej przyjemności, co najwyżej może dojść do tłumienia nieprzyjemności lub wmawiania sobie nieprawdy. To też działa, ale tylko na krótką metę.
TzymischePL [ Senator ]
baziii ====> moze i ten biedny amerykanski nastolate nie wie gdzie lezy polska. Ale wie jak korzystac ze slownika, tablic matematycznych, interentu, i setek innych rzeczy. U mnie na maturze ustnej z polaka (dobre kilka lat temu), dziewczyna potrafil powiedziec jak sie nazywa to czy tamto a nie potrafila w slowniku wyrazow obcych znalezc 3 slow...
A co do tej znajomosci geografi... hmmm w 3 klasie LO bylo pare osob co na mapie europy, islandii szukali w okolicach morza srodziemnego.....
Anarki [ Demon zła ]
NiEnAwIdZe SzKoŁY !!!!!!
watpie zeby ci to przyniosło przyjemnosc :))
Quicky [ Senator ]
Tanatos -->
postaraj się znaleźć jakiś cel, w zdobyciu którego wiedza może myć przydatna.
Thx za poważne potraktowanie sprawy. Masz rację, powinno wreszcie do mnie dotrzeć, że jednak warto poszerzać swoje horyzonty. Popracuję nad tym :)
Morbus [ - TRAKER - ]
"nauka przyjemnoscia" <-- zobacz jak to wyglada :) przeciez na sam widok mozna sie zorientowac ze cos jest nie tak :>
Annihilator [ ]
Quicky -> i nie słuchaj takich co mówią "nauka jest be". Nie nalezy oczywiście przesadzać - wiedza o tym jak oddycha żaba nie spowoduje odkrycia sposobu teleportacji na przykład...
BIGos [ bigos?! ale głupie ]
Tanatos - zgadzam się!
ja już cel mam. Wyuczyć się tyle, aby bez problemu zarabiać wystarczającą ilość kasy.
I tylko to jeszcze trzyma mnie przy tej budzie.
Sama nauka jest po prosru ZBYT SZEROKA.
strasznie denerwuje mnie to, że musze się uczyć geografii, historii, czy fizyki, chemii.
toż to nuuuda, zieeew, yaaawn.
A nauka jest przyjemnością jesli uczysz się tego co lubisz robić.
Ekthelion [ Pretorianin ]
A nauka jest przyjemnością jesli uczysz się tego co lubisz robić.
BIGos --> A jak kogoś interesuje np. astronomia? Narazie ze szkoły wiem tylko, że słońce jest gwiazdą, że Układ Słoneczny ma 9 planet, i że te planety mają kisężyce. Aha, jeszcze ruch po okręgu poznaliśmy. Resztę moich wiadomości astronomicznych zawdzięczam innym źródłom.
K@mil [ Wirnik ]
Nauka nie jest taka zła. Gorsze jest sprawdzanie wiadomości :_)
zmudix [ palnik ]
nauka przyjemnością? ta, jasne:DDD chociaz taka fizyka jest wypasiona:D (nie ma to jak cool nauczyciel)
Kruk [ In Flames ]
ludzie mają różne zboczenia
znamy osoby, które na samą myśl o przeczytaniu czegokolwiek dostają orgazmu
Nyhos [ Droogie ]
Może i jak dla mnie najlepszym przedmiotem jest historia (choć tu mam ochotę być politologiem również... :))
Jednak sprawdzanie wiedzy z tych moich wiadomości jest trochę dziwne,albo inaczej...niedobre.
Wiadomo,ze niemożna stworzyć systemu sprawdzania wiedzy skutecznego na 100%.
Ale co ja gadam.School sux.
Historia Rulezzz :)
Proponuję przeczytać dokładnie Tantosa.Mądrze gada ... :)