GRY-Online.pl --> Archiwum Forum

Każdy Polak ekspertem w sprawach seksu, sportu i wojny w Iraku

19.03.2003
01:20
smile
[1]

uksiu [ OBDŻEKTOR* ]

Każdy Polak ekspertem w sprawach seksu, sportu i wojny w Iraku

Z wojnami jest jak z piłką nożną i seksem - wszyscy są ekspertami. Nie wypada powiedzieć: nie wiem, wolę się nie wypowiadać, póki nie poczytam, nie dowiem się więcej, nie przemyślę tego.

Skoro tak, to ja także się powymądrzam ;)

Cóż łatwiejszego niż stwierdzić, że wojna jest zła. Albo że Saddam jest zły.
A jak powiedział kiedyś pewien pisarz (hamburgeiro) "Every complicated problem has a simply solution - and it's wrong".
Tymczasem ta wojna ma znacznie szerszy kontekst niż pobudzenie koniunktury gospodarczej, likwidacja zagrożenia w postaci państwa budującego arsenał broni masowego rażenia i wspierającego terroryzm, konflikt o ropę oraz starania o obniżenie jej kursu na światowych rynkach.

Palec pod budkę kto przeczytał choć jeden obszerniejszy (powiedzmy 10 stron) artykuł o historii Iraku, obaleniu monarchii i pięciu się Saddama po schodkach władzy!

Do kółeczka proszę również tych, którzy wiedzą coś o terrorystycznych zamachach Żydów, zabijających jeszcze przed powstaniem Izraela urzędników brytyjskich i jaki to może mieć związek z zamachami palestyńskimi, światem arabskim i całym tłem do wojny, które tłem nie musi być, a może nigdy miało nie być.

Chusteczkę pohaftować możemy, jeśli ktoś opowie nam o chwiejnej równowadze sił w Zatoce, o liczbach związanych z wojną iracko-irańską, o powiązaniach między poszczególnymi krajami Bliskiego Wschodu.

Tak tylko gadamy i gadamy, zamiast czytać i czytać. Z bicia piany przynajmniej można zrobić omlet, a to blebleble jest zupełnie jałowe. I nie usprawiedliwia nas to, że podobną ignorancją charakteryzują się postacie medialne, które często zabierają się do zatroskanych komentarzy.
W ten bowiem sposób korowód ślepców zamyka się w koło i głupcy uświadamiają głupców, że poza głupotą nie ma nic i nic nie jest potrzebne.

I tyle na dziś.
Liczę na Waszą refleksję. Chociaż malutką.

19.03.2003
02:13
[2]

Banita_bb [ bo był za miły ]

uksiu ------? kto ma czytac ? czy uczniowie ktorzy przechodza szkoly na gotowcach i sciagach z internetu czy ci ktorzy pracuja i nie maja czasu?No jak dajesz taki madry watek to chyba powinienes zdawac sobie sprawe jak wyglada sytuacja ogolna .To byla malutka refleksja ...

19.03.2003
03:22
smile
[3]

QbaX [ Baron Vladimir Harkonnen ]

100% racja, po co prowadzic niekonczonce sie dyskusje jesli 90% nie wie o czym mowi.....

19.03.2003
07:39
[4]

el f [ RONIN-SARMATA ]

Do pytań Uksia dodałbym jeszcze dla równowagi np takie - kto słyszał o deklaracji Balfoura, kiedy powstał IRGUN i Grupa Sterna, kto i kiedy zaproponował podział obszaru palestyny na dwa państwa , kto zbroił Irak, kto budował reaktor jądrowy i fabryki chemiczne Saddamowi.

Takich pytań to można by mnożyć , a każde to temat do obszernej dyskusji.

19.03.2003
07:42
smile
[5]

tsunami [ PS3 ]

uksiu ---> true words of wisdom ;)

19.03.2003
08:19
[6]

wodnik_szuwarek [ Son of UDT ]

reaktor to mu zbudowali francuzi a zniszczyl GENIALNA akcja lotnictwa Chel'havier[nie pamietam jak sie ich nazwy pisze] zniszczyli reaktor bezposrednim trafieniem niekierowanej bomby lotniczej a potem w wybity otwor trafili drga bame...stalo sie to w niedziele [chyba] 11 [napewno]czerwca 1986...ze strat mamy francuskiego technika ktory pracowal dodatkowo...cala akcja zostala przeprowadzona wzorowo...piloci przelecieli nad terenami wrogich panstw nie wykryci i tak tez powrocili bez strat...po ataku nikt nie wierzyl ze to byly bomby niekierowane [wysoki poziom wyszkolenia pilotow izraelskich]

19.03.2003
08:21
[7]

wodnik_szuwarek [ Son of UDT ]

a o ile wiem irak mial radziecki scentralizowany system plot oparty na rakietach sa-2 i dalej i 23mm dzialkach plot naprowadzanych radarowo oraz francuskie mirage f1...[widzisz blad to mnie popraw]

19.03.2003
13:22
[8]

AK [ Senator ]

uksiu - nie wiem czy aby nie pomyliłeś państw. W Ameryce jest naturalne, że ludzie nie myślą i idą jak te bawoły za przywódcą stada, robiąc wszystko, co im rozkaże. Nie rozumiem, dlaczego Polacy mileiby się zachowywać tak samo? Jest demokracja i każdy ma prawo do swojego własnego zdania, a niezależnie od systemu, każdy człowiek zawsze ma jakąś opinię na jakiś temat (nawet jeśli jest obojętny). A tobie pewnie źle, bo albo sam nie masz pojęcia co się dzieje, albo masz, ale drażnią cię wypowiedzi innych. W 1 przypadku możesz się więc uświadomić, a w drugim możesz uświadamiać innych.
Społeczeństwo które nie ma zdania i nie wyraża swoich własnych opinii jest łatwe do manipulowania.

19.03.2003
13:48
[9]

thanatos [ ]

AK--->chyba nie zrozumiałeś postu uksia.:(
Prosił tylko o zapoznanie się z całą genezą konfliktu przed zaczęciem jakichkolwiek dyskusji.
Właśnie w tej chwili nasze niedoinformowane społeczeństwo jest poddawane manipulacjom tak przez zwolenników jak i przeciwników wojny.
W zależności od tego kto głośniej krzyczy zmienia się nastawienie ludzi.

ps.społeczeństwo niedouczone jest łatwe do manipulowania.
ps2.Tak ja odczytałem ten wątek-może błędnie.

19.03.2003
20:36
[10]

AK [ Senator ]

thanatos - no to może i nie zrozumiałem. Ale z tym głośniejszym krzykiem to się nie zgodzę. Przeciwnicy wojny nie są u nas (i nie tylko u nas) głośniejsi od oficjalnej linii propagandy, a mimo to w Polsce, jak i w Wielkiej Brytanii ludzie są przeciwni wojnie.
Albo ludzie nie są tacy głupi, za jakich ich Bush bierze, albo ci przeciwnicy krzyczą cicho, albo skutecznie :P

20.03.2003
01:50
[11]

uksiu [ OBDŻEKTOR* ]

Włączę się i odpowiem.

Banita_bb---> Pokaż mi te szczęśliwe czasy, gdy było bogato, mądrze, a dzieci chciały się dużo i często uczyć.
Tak już jest, że ludzią z natury nie lubią wiedzy ani logiki, a od myślenia można nabawić się wątpliwości i wysypki. To jednak nikogo nie zwalnia z odpowiedzialności za swoje czyny i wypowiedzi. Ludzie chcą mieć głos, ale nie bardzo wiedzą, co z nim robić i wybierają pierwsze lepsze, wygodniejsze hasło. I to przeraża.

el f---> miło zobaczyć Cię na forum, jak zawsze nie zawodzisz erudycją. wodnik_szuwarek dzielnie asystował i przesyłam mu pozdrowienia.

AK---> Pod względem mechanizmu działania demokracji nie widzę różnicy kulturowej pomiędzy Amerykanami, Polakami i większością nacji związanymi szeroko pojętym Zachodem, zawężonym jednak o tradycje chrześcijańskie.
Czy tak wysoko stawiasz świadomość obywatelską Polaków? A może to Amerykanie są wyjątkowo głupi, a już zdecydowanie głupsi od nas? W jaki sposób to mierzysz? IQ? Frekwencja wyborcza? Umiejętność czytania ze zrozumieniem?

"Jest demokracja i każdy ma prawo do swojego własnego zdania, a niezależnie od systemu, każdy człowiek zawsze ma jakąś opinię na jakiś temat (nawet jeśli jest obojętny)." I owszem, to nie najgorszy system, tyle że boli mnie, że większość wybiera jeśli nie brak zdania, to zdanie pierwsze z brzegu. Przeczytam jeden artykuł, nastawię się po rozmowie z sąsiadem i już jestem świadomy, że wojna jest zła, Francja cacy. A jeśli akurat będę na urlopie i zapoznani znajomi będą mówili, że Arabom trzeba pokazać ich miejsce - to chętnie ich poprę.
Kiedyś ktoś walczył i umierał, by ludzie mogli bez strachu myśleć w dowolny sposób i wpływać na władzę tak, jak zechce większość. Dziś wszystkim to zwisa, marzą się rządy silnej ręki, która w końcu zrobi porządek. Jeśli to nie choroba demokracji, to ja już nie wiem, co to ma być. A ta choroba bieże się zmiałkości umysłów.

"A tobie pewnie źle, bo albo sam nie masz pojęcia co się dzieje, albo masz, ale drażnią cię wypowiedzi innych." Drażni mnie pustka, jaka wieje z ludzkich wypowiedzi. Drażni mnie ignorancja. Drażni mnie pycha.
Ponieważ powyżej nie broniłem ani zwolenników, ani przeciwników wojny, musiałyby mnie drażnić wszelkie wypowiedzi. I być może po części tak właśnie jest - nie ważna jest strona, ale świadomość i przekaz, argument i teza.

"W 1 przypadku możesz się więc uświadomić, a w drugim możesz uświadamiać innych." Nieustannie się uświadamiam. Na uczenie innych przyjdzie czas. Nie brakuje książek, ludzie nie potrzebują wodzirejów.

"Społeczeństwo które nie ma zdania i nie wyraża swoich własnych opinii jest łatwe do manipulowania." O to mi właśnie chodzi. Społeczeństwo, które nie ma zdania i wyraża swoje poglądy dowodzi tego, że już jest zmanipulowane i bezwolne. Nie wystarczy wyrażać, trzeba jeszcze COŚ wyrażać, coś przemyślanego, a nie zasłyszanego.

thanatos---> dziękuję za zrozumienie.

"ps.społeczeństwo niedouczone jest łatwe do manipulowania." Tyle, że w szkołach nie uczy się odpowiedzialności i myślenia. Bez takiej bazy historia, chemia i wuef mogą nie wystarczyć w życiu obywatelskim.

I na koniec jeszcze raz AK.

"Przeciwnicy wojny nie są u nas (i nie tylko u nas) głośniejsi od oficjalnej linii propagandy, a mimo to w Polsce, jak i w Wielkiej Brytanii ludzie są przeciwni wojnie. Albo ludzie nie są tacy głupi, za jakich ich Bush bierze, albo ci przeciwnicy krzyczą cicho, albo skutecznie :P"
Tu wykraczamy poza problem samej świadomości, odpowiedzialności i wiedzy. Inny przykład w tym odgałęzieniu tematycznym to pytanie: dlaczego nie można w Polsce wprowadzić na powrót kary śmierci, skoro popiera je większość obywateli? Jak widać w pewnych sprawach politycy i urzędnicy uznają, że motłoch nie może decydować. W ważnych sprawach ster władzy dzierżą jednostki, a nie społeczeństwo. Czy to źle - może warto się nad tym zastanowić.
Pewne jest jedno - amerykański prezydent nie doprowadzi, by jego poparcie spadło tak nisko jak poparcie dla Millera, bo stara się o reelekcję - w dłuższym okresie będzie więc unikał podejmowania niepopularnych decyzji. W Polsce natomiast ludzie nie dostrzegają swojego głosu w podejmowaniu poszczególnych decyzji - każde wybory to zmiana znienawidzonych na tych lekko już zapomnianych, aby potem znowu mogli zamienić się miejscami. Choćby 90% Polaków było za złagodzeniem prawa aborcyjnego, nie zmieni to nic. Sami odpowiedzcie sobie dlaczego.

Polak musi być frustratem, albo lekkoduchem. Wybór należy do niego.

20.03.2003
01:56
[12]

pisz [ nihilista ]

Oczywiście wszyscy wiemy, że to Amerykanie sprzedali Irakowi wąglika, Niemcy gaz, a francuzi sprzęt do ich rozprowadzania....ale jakoś niepamiętamy :/
I to co napisał Banita_bb, a ja widzę od początku - "uczniowie ktorzy przechodza szkoly na gotowcach i sciagach z internetu " -
niech sobie dalej piszą głupoty w niekończących się wątkach - tak naprawdę o niczym nie mają pojecia oprócz papki podawanej przez subiektywne media....

20.03.2003
11:22
[13]

AK [ Senator ]

"Nieustannie się uświadamiam. Na uczenie innych przyjdzie czas. Nie brakuje książek, ludzie nie potrzebują wodzirejów."
Z samej twojej wypowiedzi wychodzi na to, że potrzebuje, bo daje się manipulowac. A nie dawałoby się manipulowac, gdyby zdania ludzi wywodziły się z przemysleń i analizy sytuacji. Skoro tak nie jest, znaczy że jednak ktoś powinien próbować wytłumaczyć co się dzieje, albo społeczeństwo pozostanie na pastwie manipulatorów. Sam do takowego stanowiska nie pretenduję, ale chcę zwrócić uwagę że juś kiedyś inteligencja myslała podobnie - znaczy, stwierdzając że lud nie potrzebuje wiedzy, nawet jesli się o nią pyta.
Pamiętasz "Wesele"? I odpowiedź na pytanie "Co tam panie w polityce?"?
Wtedy uciekano od odpowiedzialności uświadamiania ludu. teraz zajmują się tym odgórnie sterowane media. Postawa "A co mam się tym zajmować, niech się sami uczą" jest co najmniej krótkowzroczna, jeśli nie nieodpowiedzialna. Książki nigdy nie były remedium na zapotrzebowanie społeczne na informację.

AK - Zfrustrowany stoicki lekkoduch.

20.03.2003
11:26
[14]

ewelina_m [ secret ]

Nie zgadzam się z tytułem wątku. Nie każdy Polak jest ekspertem sexu, tylko nieliczni o nim wiedzą, ale o sporcie i o wojnie w Iraku wiedzą sporo, bo się tym interesują.

20.03.2003
22:12
[15]

uksiu [ OBDŻEKTOR* ]

pisz---> zgadzam się i dzięki za głos.

AK---> Sam do takowego stanowiska nie pretenduję, ale chcę zwrócić uwagę że juś kiedyś inteligencja myslała podobnie - znaczy, stwierdzając że lud nie potrzebuje wiedzy, nawet jesli się o nią pyta." (wydaje mi się, że połknąłeś "nie", nawet jeśli się o nią nie pyta)

Zgadzam się, faktycznie pewne zjawiska zmieniły się w ciągu wieku w niewielkim stopniu. Kiedyś synonimem prostoty i ograniczenia mógł być chłop na polskiej wsi, dziś - Polak ze wsi, miasteczka i miasta niewiele odbiega poziomem świadomości i samodzielnością w szerszym myśleniu od galicyjskiego wyrobnika. Albo zaniedbano, albo nigdy nie starano się ludzi uczyć myślenia, bo to trudne (dopiero w drugim rzędzie położe spiskowe "a także niebezpieczne dla rządzących").

"Postawa "A co mam się tym zajmować, niech się sami uczą" jest co najmniej krótkowzroczna, jeśli nie nieodpowiedzialna. Książki nigdy nie były remedium na zapotrzebowanie społeczne na informację." Masz rację, ale poniekąd nasza dyskusja nie jest już malutkim ziarnkiem do ogródka pod tytułem "Ludzie zastanówcie się i poszukajcie źródeł, zanim coś zaszufladkujecie!". Trzeba zwracać uwagę, wytykać, obnażać propagandowych ignorantów. Do czego serdecznie zapraszam i pozdrawiam!

ewelina_m---> Szanowna koleżanko. Nie przeczytałaś mojego posta, pewnie dlatego, że był długi. Odpowiadasz na jego tytuł, który jest ironiczny, o czym zorientowali się wszyscy piszący prócz Ciebie. Zastanów się nad tym, bo właśnie o tym prowadzimy rozmowę - o osądzaniu bez ksztyny wiedzy o podmiocie osądu. Życzę powodzenia.

20.03.2003
23:42
[16]

AK [ Senator ]

uksiu - no to się zrozumieliśmy :)
Ekspertem nie jestem, ale swój rozum mam i widze jak ktoś mnie nabiera. Więc staram się uświadamiać to innym. Jeśli się mylę (gdy ktoś mnie przekona że sie mylę), to próbuję przekonywać o tym innych. Ale na tym forum niekiedy to cięzka praca :(

21.03.2003
02:02
[17]

ewelina_m [ secret ]

Aha, nie chciało mi się czytać, tak jak zwykle :P
See you later!

© 2000-2025 GRY-OnLine S.A.