Maxwell [ ]
czy codziennosc moze byc zrodlem szczescia?
czy uwazacie, ze codziennosc - nasza, zwykla codziennosc - moze byc zrodlem szczescia?
napiszcie, co sadzicie na ten temat.
ps. w gruncie rzeczy zalozylem ten watek w pewnym celu.
mam do napisania rozprawke, ktora w tytule ma wlasnie to pytanie.
mam nadzieje, ze okazecie sie pomocni:)
J0lo [ Legendarny Culé ]
jasne... ale nie moja :)
Banita_bb [ bo był za miły ]
zgadzam sie z Jolo ;p
wysiu [ ]
No jasne , ze tak..:)
Ale zalezy to tylko od indywidualnego podejscia do zycia.. Trzeba umiec cieszyc sie z drobnych rzeczy, i nie przejmowac drobnymi niepowodzeniami. Bez tego - bedziesz wiecznie marudzacym ponurakiem..:) I nie zalezy to od samej jakosci tej codziennosci - sa szczesliwi biedacy, ktorzy maja problemy z zebraniem pieniedzy na jedzenie, i sa stale niezadowoleni i zestresowani bogacze..:)
AK [ Senator ]
Maxwell - jasne że może być źródłem szczęścia, choć takiego określenia jak szczęscie bym unikał, bo jest niejasne. Lepsze by było określenie "zadowolenie".
Tak czy inaczej, zależy to od nastawienia. W świecie konsumpcyjnym trudno się ludziom nastawić na odczuwanie radości z czegoś innego niż przyjemności czysto fizyczne, uzyskiwane z np. poprzez zakupy, czy użytkowanie nowych dóbr.
dev15 [ Konsul ]
oczywiscie ze mozna przykladem tego moze byc swiety franciszek z asyzu, mianowicie on potrafil cieszyc sie z prostych codzinenych obowiazkow ( wiem ze to dziwne ale tak mowila poani profesor na polskim :P )
gofer [ ]
pewnie że można...
trzeba odrobiny optymizmu i wszystko jest weselsze :)
Lukulus [ Konsul ]
To zalezy jakim sie jest czlowiekiem. Dla wiekszosci ludzi najwiekszym szczesciem jest zalozyc rodzine, splodzic dzieci i tak sobie powegetowac, co nie rozni sie od zachowan zwierzat i w sumie wtedy codziennosc jest zrodlem szczescia.
Dla nielicznego grona osob, ktore ma wieksze ambicje, na pewno codziennosc nie moze byc zrodlem szczescia, bo Ci ciagle do czegos daza, daza nieustannie do celu, a jak do niego dojda wyznaczaja sobie kolejny itd. itp. Dla tych ludzi dopiero osiagniecie czegos jest zrodlem szczescia, ale jak juz to osiagnelo to probuja znow cos zdobyc... itd. itd.
Maxwell [ ]
^

Skibi [ Konsul ]
Ja tam nienażekam:) nawet do szkoły chodzę zadowolony bo wiem że tam będą moi kumple i smitno nie bedzie:)najgorsze co moze być to samotność...
Mastyl [ Legend ]
Jak najbardziej może. Zapewnia poczucie bezpieczenstwa, pewnosc jutra.
Sudzione [ The Legacy ]
jjjjasne że nie , przynajmniej w wieku szkolnym ... niestety
maniek_ [ O_o ]
Maxwell ---> Codzienność jest źródłem szczęścia wtedy tylko, kiedy jesteśmy pozbawieni dostępu do naszych codziennych, małych czynnośći. Wtedy dopiero uzmysłowiamy sobie ich wartość.
ghost666 [ 666st Ghost of Doom ]
uważam żemo,żna się cieszyć codziennością, w większości przypadkó bynajmniej...
sarenka [ Senator ]
tak, ale trzeba umieć doceniać drobne szczęście.
Anarki [ Demon zła ]
zgadza sie...jest zrodlem szczescia tylko trzeba to cos docenic ;))
Zajkos [ Generaďż˝ ]
może być, ale nie dla wszystkich. Do tego trzeba mieć wręcz genetyczne predyspozycje