GRY-Online.pl --> Archiwum Forum

Najlepszy dowcip cz. 18 - Niech żyje wesołość! Kto wie, czy świat potrwa jeszcze trzy tygodnie?

14.03.2003
16:44
[1]

Pik [ No Bass No Fun ]

Najlepszy dowcip cz. 18 - Niech żyje wesołość! Kto wie, czy świat potrwa jeszcze trzy tygodnie?

No to jedziemy z kolejna czescia dowcipow :-)

Cytat w temacie pochodzi od: Pierre Augustin Caron de Beumarchais i jest jak najbardziej na czasie :-)

Dwa ślimaki - ojciec i syn - postanowiły wejść na wierzchołek najwyższego drzewa w okolicy. Idą tydzień, dwa, trzy... pół roku... rok... Kiedy byli już prawie u celu, mały ślimak syn chciał dotrzeć na szczyt jako pierwszy i... spadł na ziemię. Ślimak ojciec woła z góry:
- A nie mówiłem? Co nagle to po diable!

Link do poprzedniej czesci:

16.03.2003
10:32
smile
[2]

Narmo [ Youkai ]

Lew zwołał wszystkie zwierzęta w dżungli i zarządził:
-Kazdy po kolei ma opowiedzieć dowcip. Jeżeli choć jedno z was nie będzie
się śmiać, zabiję opowiadającego.
Na pierwszy ogień poszła małpa. Gdy skończyła opowiadać, roześmiały
się wszystkie zwierzęta oprócz żółwia.
-Żółw się nie śmieje!- ryknął lew i rozszarpał małpę.
Potem zabił słonia i żyrafę, bo ich dowcipy również nie rozśmieszyły
żółwia. Gdy tygrys zaczął mówić, żółw zachichotał.
-Żółw, co ty? Tygrys jeszcze nie skończył!- zawył lew.
-Tak, ale kawał małpy jest po prostu super...


Blondynka i dwie swinki leca w kosmos;
Siedza juz w kapsule rakiety w skafandrach, gdy odzywa sie radio:
- Huston do swinki nr.1...Huston do swinki nr.1 odbiór....
Na co odpowiada swinka:
- Tu swinka nr.1 do Huston odbiór...Tu swinka nr.1...
- Swinka nr 1 prosze wysunac antenki, prosze wysunac antenki odbiór...
- Antenki wysuniete, antenki wysuniete bez odbioru...
Nastepnie radio zwraca sie do drugiej swinki:
- Huston do swinki nr.2, Huston do swinki nr.2 odbiór...
- Swinka nr 2 do Huston odbiór...
- Swinka nr 2 prosze uruchomic silniki, powtarzam uruchomic silniki odbiór....
- Silniki uruchomione, silniki uruchomione bez odbioru...
Slychac szum rozgrzewanych silników, gdy po raz trzeci odzywa sie radio:
- Huston do Blondynki, Huston do Blondynki odbiór... Na co odpowiada Blondynka;
- Wiem,wiem,.. nakarmic swinki i niczego nie dotykac...



16.03.2003
10:58
[3]

Anarki [ Demon zła ]

cemu ma nie przetrwac 2 tygodn...bo wojna???

16.03.2003
10:59
[4]

Anarki [ Demon zła ]

Narmo ---> ten 2 byl juz w poprzedniej cześći :PP

16.03.2003
11:05
[5]

X-Cody [ Zabójca z Liberty City ]

Anarki --> nieee:) po prostu nikt nie zyje wiecznie...:)

16.03.2003
11:14
[6]

Anarki [ Demon zła ]

X-Cody --> aaaaaaaaaaaaaaaaa....:))))))))))

16.03.2003
11:16
smile
[7]

Lilus [ Pretorianin ]

nie iwem, co bylo w poprzedniej cz. ale wrzucam co mam :-)

Początek XX wieku. Uboga wiejska rodzina miała jedyną żywicielkę - krowę. Kiedy nastał kolejny ranek, mąż wstał jak zwykle przed świtem i poszedł do obory ją wydoić. Niestety krowa leżała całkiem martwa. Człowiek się załamał, przed oczami stanęła mu wizja śmierci głodowej, więc wyjął ze spodni pasek i powiesił się pod powałą. Po dłuższej chwili obudziła się żona, zaniepokojona brakiem małżonka. Od razu pomyślała, że mąż powinien być w oborze. Kiedy się tam udała i okazało się, że mąż popełnił samobójstwo, a na klepisku leży
martwa krowa - jedyna żywicielka rodziny, niewiele myśląc powiesiła się koło męża, w końcu zgodnie z przysięgą małżeńską chciała dzielić jego los. Po chwili obudził się starszy syn. Kiedy zobaczył, że łoże rodziców jest puste, a na stole nie stoi kanka z mlekiem, jak zazwyczaj bywało, postanowił poszukać rodzicieli w oborze. Jakiż był jego szok, gdy odnalazł martwą krowę i rodziców równie martwych, a okoliczności wskazywały na samobójstwo. Pomyślał, że musi to sobie poukładać, postanowić coś, a najlepiej zawsze udawało mu się myśleć nad rzeką. Wziął więc wędkę i poszedł nad wodę. Zarzucił haczyk i w tej chwili z wody wyłoniła się postać pięknej syreny...
- Jeśli przelecisz mnie pięćdziesiąt razy, wskrzeszę twoich rodziców, krowę i żyć będziecie w dostatku do końca waszych dni - rzekła syrena.
Niestety syn dał radę syrenie tylko 25 razy i kiedy zasłabł pochłonęły go czeluście piekielne. W tejże chwili obudził się młodszy syn ubogich rolników. Kiedy zobaczył, że izba stoi pusta, postanowił, że poszuka współmieszkańców. Kiedy zobaczył martwą krowę i martwych rodziców w oborze, bardzo zafrasowany zauważył brak również wędek. Przecież miał jeszcze brata.
- Pewno poszedł nad rzekę - pomyślał i poszedł go poszukać. Zastał porzuconą wędkę i pomyślał, że brat poszedł za potrzeba i zaraz wróci, jednak w tym momencie z wody wyłoniła się piękna syrena i zapytała:
- Ile masz lat chłopcze?
- 16...
- Hm, jeśli przelecisz mnie 25 razy, wskrzeszę twoich rodziców, brata, krowę i żyć będziecie w dostatku do końca waszych dni - rzekła syrena.
- A mogę 30?!
- No, możesz...
- A 40?
- Możesz chłopcze, oczywiście, jak tylko dasz radę.
- A 50 razy mogę?
- Tak, tak, tak! - krzyknęła uradowana syrenka.
- A nie zdechniesz jak krowa?

Wpada facet do apteki i krzyczy:
- Ludzie! Przepuście mnie bez kolejki! Tam człowiek leży i czeka!!!
Ludzie poruszeni przepuścili, facet podbiega do okienka i krzyczy:
- Dwie prezerwatywy proszę...

- Córuś, ty córuś, trza ci za mąż iść!
- Oj trza, mamuś, trza!
- Tylko pamiętaj córuś, że twój narzeczony mą być: oszczędny, głupi i nieruszany.
- Dobrze mamuś, będę pamiętać.
Minął jakiś czas i córka przyjeżdża do domu rodziców z narzeczonym z miasta. Zasiedzieli się długo, no i wichura ze śnieżycą na dworze się rozszalała. Matka więc proponuje:
- Nikaj nie pojedziecie, prześpita się tutaj. Pościele wam w izbie dwa łóżka.
Młodzi zgodzili się na to, więc tak też się stało. Rankiem córka wychodzi z pokoju cała uśmiechnięta. Widząc to matka się pyta:
- I jak córuś? Ten twój kawaler oszczędny jest?
- Oj mamuś, jaki on oszczędny. Tylko co żeśmy weszli do izby to on mówi Po co mamy brudzić dwa łóżka, prześpijmy się w jednym.
- Oj oszczędny jest, córuś, oszczędny. A głupi jest?
- Oj mamuś, jaki on głupi!!! Poduszkę zamiast pod głowę to on mi po zadek wsuwa.
- Oj głupi, córuś, głupi. A nie ruszany jest?
- Oj mamuś, siusiaka to on mial w celafonie jeszcze!

Mówi babcia do dziadka:
- Idź zobacz stary, czy w piwnicy nie ma jeszcze jednej flaszki koniaku.
- Przecież byłem w zeszłym tygodniu i nic nie znalazłem! - odpowiada dziadek.
- No idź stary!!! - niecierpliwi się babcia.
Dziadek poszedł... Szuka, szuka, szuka i znajduje flachę całą zakurzoną i brudną. Przeciera etykietę i czyta KOŃJAK Uradowany idzie do góry i zaczynają z babcią pić. Po chwili nabrali ochotę na dziki seks. Zaczynają się kochać. Mija godzina, dwie, trzy. W pewnym momencie babcia pada i pyta dziadka:
- Ty, stary. Co tam było napisane na tej etykietce?
Dziadek mówi, że koniak. Babcia bierze butelkę w ręce. Dmucha, przeciera etykietkę do końca i czyta:
- Koń, jak nie może, wlać dwie krople na wiadro wody.

16.03.2003
11:20
[8]

Sudzione [ The Legacy ]

tak apropo ślimaków i góry >

ślimak wchodzi na dość spory pagórek śpiewająć wesoło 'za rok , może dwa ' , po osiągnięciu celu dalej radośnie śpiewa 'czterdzieści lat mineło ' ... :)

mam nadzuieje że nie zepsuem tego dowcipu ...

16.03.2003
11:43
smile
[9]

ghost666 [ 666st Ghost of Doom ]

lilus ---> obatrzy są niezłe :D

16.03.2003
12:15
smile
[10]

Lilus [ Pretorianin ]

ghost>>wiem, dlatego je tu wrzucam :-) thx :)

sudzione>>znam :) alepociezne to :)

16.03.2003
12:25
smile
[11]

eJay [ Gladiator ]

Stary glupi ale jary kawal:)

Podchodzi Jasio do taty i mowi:
- Tato, twoj stary to debil!!!!
-Chyba twoj!!!!

17.03.2003
16:28
[12]

Pik [ No Bass No Fun ]

Przyjechał zapaśnik do znajomego na wieś i jak to znajomi poszli sobie do baru na kielicha. Gdy już wracali po paru, w drodze zaatakował ich byk. Jak przystało na silnego faceta (a zapaśnik był mistrzem) nie uląkł się. Złapał byka za rogi i zaczął z nim walczyć. W końcu byk zrezygnował i udało mu się uciec.
Zapaśnik na to:
- Kurczę, gdyby nie ten ostatni drink to bym go ściągnął z tego roweru.

17.03.2003
16:48
smile
[13]

Alvarez [ missing link ]

Starsze malzenstwo.
Maz pyta sie zony:
- Kochanie powiedz mi, jak sie nazywa ten Zyd czy Niemiec ktory mi wszystko chowa?
Zona:
- Alzheimer kochanie....alzheimer...

17.03.2003
16:53
smile
[14]

B.Maciek [ Centurion ]

OK. teraz ja!


dowcip:


Stoi sobie niemiec z kałasznikowem, a troche dalej rządek żydów ponumerowanych od 1 do 100
Nagle niemiec zaczął strzelać!!!
- DZISIEJSZYM "ŻYDOLOTKU" PADŁY NUMERY...

17.03.2003
16:55
[15]

B.Maciek [ Centurion ]

sorry!! to nie mialo byc tak

to miało być tak:

Stoi sobie niemiec z kałasznikowem, a troche dalej rządek żydów ponumerowanych od 1 do 100
Nagle niemiec zaczął strzelać!!!
- W DZISIEJSZYM "ŻYDOLOTKU" PADŁY NUMERY...

17.03.2003
17:36
smile
[16]

Alvarez [ missing link ]

B.Maciek -->

Moze sie czepiam ale wydaje mi sie, ze 2 razy napisales to samo.

Btw skad niemiec mial kalasznikowa?? ;P

17.03.2003
19:16
[17]

dudka [ ! szypon ! ]

Siema!

Napiszę parę kawałów ale może mnie wyśmiejecie.

Co to jest? 40 żabek i jedna ropucha?
Teściowa wieszająca pranie.




Kto to jest w jednej trzeciej chłop, w 1/3 baba i w 1/3 diabeł?
JAN MARIA ROKITA!


Przycodzi baba do lekarza i mówi:
-Panie doktorze pogryzły mnie psy.
-A czy były szczepione?
-Tak były szczypione dupami!


Leży dziewczyna z chłopakiem na łące. Nagle dziewczyna mówi:
-Połóż rękę na mym łonie!
-A co to jest MYMŁON??? - pyta zdziwiony chłopak!


Jasio pisze list przy Robercie do teściowej.
-Robert jak się dzieli teściowa?
-Najlepiej siekierą - odpowiada Robert.


Baca siedzi w chałupie za stołem i słyszy, jak ktoś wrzeszczy:
- Baco potrzebujecie drewna?
- Nie potrzbuję
Rano wychodzi przed dom, patrzy, a tu nie ma drewna.


Turyści zatrzymują bacę i pytają:
- Baco zajdziemy za godzunę do poronina?
- Nie zajdziecie.
- A za dwi godziny?
- Nie.
- A za ile zajdziemy?
- Wcale niezajdziecie.
-Czemu?
Bo idziecie w przeciwną stronę!



17.03.2003
19:22
[18]

IceManEk [ Konsul ]

Ja w kwestii technicznej. Jan Rokita juz nie uzywa drugiego imienia

19.03.2003
20:25
[19]

Pik [ No Bass No Fun ]

Słownik wyrażeń i zwrotów politycznie poprawnych
czyli political correctness po naszemu

ZWROTY NIEPOPRAWNE
ZWROTY POPRAWNE


SEKS

homoseksualista
osoba alternatywnie zorientowana seksualnie

pedofil
ukierunkowana promłodzieżowo osoba alternatywnie zorientowana seksualnie

prostytutka
prywatny platny specjalista ds. seksu

biseksualista
osoba seksualnie niewybredna, osoba o poszerzonej adaptywności seksualnej, osoba niezdecydowana seksualnie

kobieta
osoba testosteronowo zubożona, człowiek płci żeńskiej

dziewczynka
niedojrzały człowiek płci żeńskiej

ciężarna
czasowo ciemiężona

goła baba
tekstylnie niedowartościowana osoba płci żeńskiej

impotent
pełnowartościowy członek społeczności z dysfunkcją reprodukcji, konsument Viagry

erekcja
czasowy objaw niezrównoważenia hormonalnego, objaw niekontrolowanego nadciśnienia krwi


NARODOWOŚCI


murzyn (w USA)
afroamerykanin

murzyn
osoba o wzmożonej pigmentacji skóry, melaninowo wzbogacony

biały
osobnik melaninowo zubożony

indianin
rdzenny amerykanin

arab
osoba z kulturowo uwarunkowanym ręcznikiem na głowie

żyd
niesłusznie prześladowany


wietnamiec
śniady biznesmen

rusek
biznesmien zza Buga


ZDROWIE


inwalida
sprawny inaczej

niemowa
osoba o wzmożonej werbalizacji ruchowej

głuchy
zorientowany wizualnie, czytający z ruchu warg

ślepy
zorientowany słuchowo, osoba o orientacji kontaktowej, widzący daktyloskopijnie, optycznie ciemniejszy, fotonowo niereceptywny

inwalida na wózku
sprawny inaczej korzystający z indywidualnego kołowego środka transportu o napędzie ręcznym

murzyn inwalida na wózku
sprawny inaczej osobnik o wzmożonej pigmentacji skóry korzystający z indywidualnego kołowego środka transportu o napędzie ręcznym

jąkała
osoba z samopowtarzalną dysfunkcją płynności artykulacji

kurdupel
osoba o obniżonym środku ciężkości, osoba z krótszym czasem wędrówki impulsów nerwowych, wertykalnie zdegradowany

grubas
osoba obdarzona alternatywną budową ciała, osoba nielimitowana wagowo

garbus
osoba o łukowej architekturze ciała

staruszek
długo żyjący, osoba geriatrycznie zaawansowana, rozszerzony w czwartym wymiarze

świrus, wariat
precepcyjnie odmienny

mańkut
optycznie odwrotny

narkoman
chemicznie zdegradowany

łysy
aerodynamicznie wydajniejszy

schlany, nawalony, pijany
przestrzennie zagubiony

szczerbaty
osoba o zwiększonej wydajności oddechowej

zezowaty
podwójnie perceptywny


SPOŁECZEŃSTWO


biedak, nędzarz
ekonomicznie nieprzystosowany

kloszard
bezdomna osoba, przemieszczający się przyszły właściciel posesji, osoba niemeldowana

więzień, skazany
społecznie izolowany

żebrak
bezrobotny na praktyce

samobójstwo
autoeutanazja, egoistycznie ukierunkowane spowodowanie bezterminowej dysfunkcji

getto
strefa etnicznie homogeniczna

gang
grupa młodzieżowa

śmieciarz
terenowy przedstawiciel przemysłu utylizacji zużytych dóbr materialnych

śmieci
zużyte dobra materialne, dobra w recyclingu

nudziarz
interesujący inaczej

leniwy
motywacyjnie zubożony

głupi
inteligentny inaczej

bałagan
alternatywna aranżacja przestrzeni

bałaganiarz
organizacyjnie niesprawny

ofiara wypadku drogowego
osoba poszkodowana komunikacyjnie, osoba czasowo dysfunkcyjna

trup, zwłoki
osoba bezterminowo dysfunkcyjna

złodziej
wtórny dystrybutor Produktu Krajowego Brutto

kanalarz
górnik rud płynnych

grabarz
dostawca ostatniej posługi


EKOLOGIA


krowia farma
bydlęcy obóz koncentracyjny

myśliwy
morderca zwierząt, mięsny najemnik

sklep mięsny
smętarz zwierzaków

hamburger
zmielone krowie ciało

cheeseburger
dodanie zniewagi do okrucieństwa

19.03.2003
20:43
[20]

Hamski [ Pretorianin ]

Ja tez mam kawał ale chyba nie śmieszny :P No więc :


Wielki smok atakuje wioskę no więc chłopi postanowili że wyslą kilku ludzi po jakiegoś rycerza aby im pomógł no więc poszli do pierwszego i mówią
-Wielki rycerzu, wilelki rycerzu pomóż nam prosze wielki smok atakuje naszą wioskę niszczy wszystko zabija dzieci gwałci kobiety proszę pomóż

Na to rycerz

-muszę się zastanowić
A chłopi
-ale proszę nie mamy czasu musisz pomóc
A rycerz
-muszę się zastanowić
chłopi
-to wypierdalaj


Idą do drugiego rycerza i mówią
-Wielki rycerzu, wilelki rycerzu pomóż nam prosze wielki smok atakuje naszą wioskę niszczy wszystko zabija dzieci gwałci kobiety proszę pomóż

Na to rycerz

-muszę się zastanowić
A chłopi
-ale proszę nie mamy czasu musisz pomóc
A rycerz
-muszę się zastanowić
chłopi
-to wypierdalaj

No to idą do 3 rycerza i mówią
-Wielki rycerzu, wilelki rycerzu pomóż nam prosze wielki smok atakuje naszą wioskę niszczy wszystko zabija dzieci gwałci kobiety proszę pomóż

Na to rycerz wstał wziął zbroję miecz. Chłopi tacy zdziwieni jego reakcją si pytają
-wielki rycerzu nie musisz sie zastanowić ?? pomyśleć nad tym
na to rycerz
-Nad czym tu myśleć ?? Czas spieprzać





Wiem że nie śmieszne :D

19.03.2003
20:46
[21]

baziiii [ '87 ]

Telewizja radziecka kręci film o dobroci Stalina.
Do Stalina podchodzi dziecko:
- Wujek! Daj cukierka!
Stalin:
- Spier.....!
W tym momencie kamera najeżdża na wielką planszę z napisem:
A MÓGŁ ZABIĆ!!!



Rozmawia dwóch mnichów, młody ze starszym na temat zbiorów znajdujących się w tamtejszej bibliotece.
- Mistrzu, wybacz, że pytam, ale co by się stało gdyby mnich przepisujący księgi się pomylił i jakieś zdanie przepisał błędnie?
- Nie, to niemożliwe, nikt się nie myli.
- No, ale jakby się ktoś pomylił, to co by się stało?
- Mówię ci, że nikt się nie myli, znasz tekst biblii na pamięć? Przyniosę ci jedna z pierwszych kopii i zobaczysz, że nic, a nic nie odbiega od tej z której i ty się uczyłeś...
- Mnich poszedł po ów tekst i nie ma go godzinę, dwie, trzy... w końcu młody mnich zniecierpliwił się i poszedł szukać mistrza. Znalazl go w bibliotece siedzącego nad dwoma tekstami biblii (jeden z którego się wszyscy uczyli, a drugi ten jeden z pierwszych kopii najbliższych oryginałowi) i płacze...
- Mistrzu co się stało?!?
- W pierwszym tekście jest napisane "będziesz żył w celi bracie", a w kolejnych kopiach "będziesz żył w celibacie"...



Egzamin z zoologii:
- Co to za ptak? - pyta studenta profesor wskazując na klatkę, która jest przykryta tak, że widać tylko nogi ptaka.
- Nie wiem - mówi student.
- Jak się pan nazywa? - pyta profesor.
Student podciąga nogawki.
- Niech pan profesor sam zgadnie.




Bóg postanowił sprawdzić we wrześniu, co też porabiają studenci. Zesłał więc na ziemię anioła, ten posprawdzał i wraca z raportem:
- Studenci medyka się uczą, studenci uniwereka piją, studenci polibudy piją.
Następną kontrolę zrobił w listopadzie:
- Studenci medyka ryją, studenci uniwereka zaczynają się uczyć, studenci polibudy piją.
Styczeń:
- Studenci medyka kują, aż huczy, studenci uniwereka ryją, studenci polibudy piją.
Początek sesji. Anioł wraca z ziemi i mówi:
Panie Boże, studenci medyka ryją dzień i noc, studenci uniwerka ryją dzień i noc, studenci polibudy się modlą.
A Bóg na to:
- i ci właśnie zdadzą!



Pewien gość chciał polować na białe niedźwiedzie, kupił sobie giwerę oraz cały osprzęt i wybrał się na Alaskę. Chodzi po tej Alasce, patrzy, coś się w krzakach poruszało wypalił w te krzaki, idzie zobaczyć co upolował, a tu nagle nadszedł niedźwiedź i mówi:
- Słuchaj, stary, tu jest ciężkie prawo alaskańskie, kto nie trafi zwierzaka musi ciągnąć druta!
Gość się wkurzył, ale co było począć - zrobił niedźwiedziowi laskę, ale przysiągł że w następny sezon kupi sobie lepszy sprzęt i tego niedźwiedzia upoluje, no ale sprawa powtórzyła się i tak kilka razy. Aż pewnego razu gdy znowu mu się nie udało ustrzelić niedźwiedzia, ten podszedł do niego i powiedział:
- Wiesz co, stary, ty tu chyba nie przyjeżdżasz polować...



Seryjny morderca ciągnie kobietę do lasu w celu wiadomym. Kobieta krzyczy przerażona:
- Ale ponuro i ciemno w tym lesie. Bardzo się boję!
Na to morderca:
- No, a ja co mam powiedzieć? Będę wracał sam...



Po dobrej imprezce wracają trzy podpite koleżanki, w pewnym momencie zachciało im się sikać a ze na ulicy był duży ruch i przechodziły obok cmentarza zdecydowały się przeskoczyć przez mur. Kucnęły jedna tu, druga tam i sikają nagle zrywa się wichura, burza pioruny, więc wystraszone uciekają przez cmentarz, krzaki, płot i do domów. Następnego dnia ich mężowie spotykają się przy piwku, po paru mocnych jeden zaczyna:
- Znamy się już długo to powiem wam chłopaki że wydaje mi się że mnie żona zdradza! Wczoraj wieczorem wróciła do domu późno, podpita a na dodatek w podartych rajstopach.
Drugi mówi:
- Eeee, to nic moja chyba też mnie zdradza, mało że wróciła późno i w podartych rajstopach to jeszcze bez majtek!
Trzeci mówi:
- Panowie to wszystko nic: moja wróciła, późno, podpita, bez rajstop i majtek, a na dodatek miała taka fioletowa szarfę na sobie: Nigdy Cię nie zapomnimy - Koledzy z Gdyni!



Jechał facet samochodem, a że samochód dobry, szybki to sobie nie żałował. Mimo, że mokro, ślisko to na liczniku 150 km/h... 180 km/h... 220brkm/h...250 km/h..., aż tu nagle zakręt, za zakrętem furmanka. Nic się nie dało zrobić, jedno wielkie rozpierdziu, z furmanki drzazgi, konie latają w powietrzu, woźnicy urwało nogi. Zatrzymał się facet po tych kilkuset metrach, i patrzy, o k... ,ale jatka. Nic to myśli, jatka nie jatka, może ktoś przeżył i trzeba mu pomoc. Podchodzi bliżej, a tam konie z bebechami na wierzchu, ledwo dychają. Jakoś trzeba by je dobić, co się ma gadzina męczyć. Złapał za siekierę, która wypadła z furmanki i do jednego konia, do drugiego... pozarąbywał na śmierć. Stoi i rozgląda się, co dalej, zauważył woźnice. Woźnica na to, podciągając koc i przykrywając urwane nogi:
- Panie! Nawet mnie ku*** nie drasnęło!!!




19.03.2003
20:49
[22]

Sudzione [ The Legacy ]

heh > co niektóre dowcipy są całkiem niezłe ... troche sobie mój zjechany nastój podreperowałem ;)

19.03.2003
20:55
[23]

xanat0s [ Wind of Change ]

Niemowa chcial kupic prezerwatywy w aptece. Podchodzi do okienka i stara sie jakos pokazac co chce kupic, ale mu sie nie udaje. Po namysle polozyl swojego (kazdy wie co :D) na ladzie, a obok polozyl 10 zl. Sprzedawca troche pomyslal, swojego tez polozyl, a obok 10 zl. Po chwili schowal swojego i wziaz oba 10 zl. Niemowa oburzony gestykuluje. Na to sprzedawca:
- Jak pan nie umie wygrywac to niech pan sie nie zaklada!

24.03.2003
11:45
smile
[24]

yazz_aka_maish [ Legend ]

Stoi dwóch górali po dwóch brzegach Dunajca. Jeden krzyczy do drugiego:
-Głęboka?!
A że było słabo słychać bo szum wody i w ogóle, drugi sie drze:
-To nie Oka, to Dunajec
Tamten wchodzi i po chwili wpada po szyje i porywa go nurt wody. Jakimś
cudem sie ratuje, przepływa na drugi brzeg, podchodzi do tamtego:
-Ja ci k** dam "do jajec"!


*****

Wchodzi blondynka do warzywniaka i pyta sprzedawce:
> * Przepraszam , a co to jest, to takie zielone, wlochate ?
> Sprzedawca nieco zdziwiony odpowiada:
> * Noooo, to sa zwykle kiwi !
> Blondi:
> * To niech mi pan da 1 kg, tylko niech pan kazde kiwi zapakuje
> oddzielnie. Sprzedawca troche sie zdziwil, ale pakuje kazde
> oddzielnie
> (w koncu klient nasz Pan) a blondynka:
> * A przepraszam co to jest tam z tylu no to fioletowe ??
> Sprzedawca (zdziwiony): -Przeciez to sa wegierki !!
> * Aaaa, to poprosze kg, tylko niech pan kazds oddzielnie zapakuje -
> mowi Blondi. Sprzedawca wkurzony !!, ale pakuje kazds oddzielnie. W
> tym momencie blondynka pyta:
> * A przepraszam co to jest, to takie szare ???
> A sprzedawca :
> * Mak, kurwa, ale nie na sprzedaz !
>


*****

Przychodzi facet do lekarza:
> - Panie doktorze, brzuch mnie boli...
> - Dam panu 3 czopki, na rano, południe i wieczór...
> Wrócił gościo do domu i myśli:
> "Wezmę od razu 3, to szybciej będę zdrowy", po czym łyknął wszystkie.
> Następnego dnia facet z ciężkim bólem brzucha przychodzi do lekarza:
> - Panie doktorze, boli mnie jeszcze bardziej...
> - Dam panu 2 silniejsze czopki, jeden na rano, drugi na wieczór...
> Wrócił gostek do domu i znowu łyknął oba...
> Następnego dnia faceta w stanie ciężkim przywiozło do lekarza
> pogotowie.
> - Tym razem dam panu supersilny czopek do użycia po południu.
> Gostek nie mógł już wytrzymać, wiec łyknął czopek zaraz po powrocie do
> domu.
> Następnego dnia faceta w szpitalu odwiedza wkurzony lekarz:
> - Panie, łykałeś pan te czopki czy co?
> - Nie! W dupę se wsadzałem!
>


*****

Policjant zatrzymuje kierowcę za przekroczenie prędkości..
> - Poproszę prawo jazdy...
> - Niestety nie mam prawa jazdy, zabrano mi uprawnienia już 5 lat temu
> - Dowód rejestracyjny poproszę...
> - Nie mam. To nie jest mój samochód. Jest kradziony.
> - Samochód jest kradziony !!!???
> - Dokładnie, ale prawdę mówiąc - chyba widziałem dowód rejestracyjny w
> schowku, jak wkładałem tam pistolet...
> - Ma pan pistolet w schowku !!!???
> - No tak. Tam go włożyłem, po tym jak zastrzeliłem właścicielkę tego
> samochodu i jak schowałem ciało w bagażniku
> - W bagażniku jest CIALO !!!!!???
> - No przecież mowie...
> W tym momencie policjant zawiadamia Komendę, po 2 minutach
> antyterrorysci otaczają samochód, dowodzący akcja podchodzi do kierowcy:
> - Prawo jazdy poproszę...
> - Prośże bardzo - i kierowca pokazuje jak najbardziej ważne prawo jazdy
> - Czyj to samochód - pyta komendant
> - Mój. Prośże oto dowód rejestracyjny
> - Prosze wolno otworzyć schowek i nie dotykać schowanej tam broni..
> - Prośże bardzo, ale nie ma tam żadnej broni
> - Prosze otworzyć bagażnik i pokazać ciało
> - No problem, ale jakie ciało ??!!
> - Zaraz - mówi kompletnie zdezorientowany policjant - kolega, który
> pana zatrzymał, powiedział, że nie ma pan prawa jazdy, dowodu
> rejestracyjnego, samochód jest kradziony, w schowku jest broń, a w
> bagażniku ciało...
> - He he - odpowiedział kierowca - a może jeszcze panu powiedział, że
> przekroczyłem prędkość????
>


*****

Rozmawiają dwaj profesorowie matematyki
- Dasz mi swój nr telefonu?
- No pewnie. Trzecia cyfra jest trzykrotnością pierwszej. Czwarta i szósta
są takie same. Druga jest większa o jeden od piatej. Suma szesciu cyfr to
23, a iloczyn 2160.
- W porządku, zapisałem 256 343.
- Zgadza się. Nie zapomnisz?
- Skądże. To kwadrat 16 i sześcian 7


*****

Spotykają się kumple i jedem mówi:
- wiesz właśnie wróciłem z Norwegii, staaary czego ja tam nie widziałem:
niedzwiedzie, renifery po prostu wszystko...
drugi mówi:
- a fiordy widziałeś? widziałeś fiordy? widziałeś?
a ten na to:
- staaary fiordy to mi z ręki jadły...


*****

Chłopak odprowadza wieczorem dziewczynę do domu. Przed klatką oparł rękę
nad jej ramieniem i prosi:
- Zrób mi laskę...
- No co ty!!! Tata jest w domu, jak by zobaczył to by mnie zabił!
- No proszę cię zrób mi laskę....
- Nie mogę cała rodzina jest w domu. Nie!
- Bardzo cię proszę zrób mi laskę....
I tak jeszcze długo, długo prosi.... Nagle otwierają się drzwi od klatki
wychodzi ojciec dziewczyny i mówi:
- Maryska zrób mu tą laskę...albo twoja siostra zrobi mu laskę...albo, gościu, ja ci zrobię ta laskę - ale zabieraj łapę z tego cholernego domofonu!!!


*****

Przychodzi facet do lokalu, a przy wejściu stoi 'bramkarz' który go pyta:
- Masz jakiś nóż?
- Nie nie mam.
- A jakieś ostre narzędzie?
- Też nie.
- A może pistolet?
- Nie! Gdzie tam!!
- A może chociaż kastet?
- Nie! Nic z tych rzeczy.
Bramkarz spojrzał na niego z politowaniem, rozbił butelkę...
- Człowieku wez chociaż to!!


*****

Po czym eskimosi poznają że jest duży mróz???
> > - Kiedy im psy na zakrętach pękają...
>
> > * * *
>
> > Japonki to maja zajebiście:
> > - wstają rano i... znowu w kimono
>
> > * * *
>
> > Głos z radia:- Czas na poranną gimnastykę. Jesteście gotowi? No, to
> > zaczynamy! Góra-dół, góra-dół... A teraz druga powieka!!!
>
> > * * *
>
> > P: Jaka jest najczęściej spotykana wada postawy u żonatych facetów?
> > O: Dupa na boku.
>


*****






*****

24.03.2003
12:44
smile
[25]

Pik [ No Bass No Fun ]

yazz_aka_maish ===> ten o fiordach jest bombowy hehehe

26.03.2003
13:33
smile
[26]

Pik [ No Bass No Fun ]

Młode małżeństwo. Mąż mówi do żony:
- Wiesz, ja nie jestem wymagający. Mam tylko jedno życzenie: muszę mieć zawsze trzy posiłki dziennie, nieważne czy jestem w domu, czy nie: śniadanie, obiad i kolacja ma być zawsze na stole.
Na to żona:
- Ja też mam tylko jedno wymaganie: seks trzy razy dziennie, nieważne czy jesteś w domu, czy nie!

26.03.2003
13:47
[27]

Sudzione [ The Legacy ]

jak zwykle ten wątek jest w stanie poprawić mi nastrój :)

PS.Właśnie próbuje sobie przypomnieć świetny dowcip który wczoraj usłyszałem ...

26.03.2003
13:50
smile
[28]

Kane [ Beautiful St-Ranger ]

he,he ---->

26.03.2003
14:59
[29]

Ekthelion [ Pretorianin ]

to ja też zamieszczam dwa rysunki. moze juz byly, a moze nie.


1-->

26.03.2003
15:00
[30]

Ekthelion [ Pretorianin ]

2 -->

26.03.2003
15:01
[31]

Ekthelion [ Pretorianin ]

I jeszcze opis wypaku pzu

26.03.2003
15:10
[32]

MOD [ Generaďż˝ ]

Szowinistycznie:)
Co robi kobieta po stosunku?
Przeszkadza.

26.03.2003
15:17
smile
[33]

Pik [ No Bass No Fun ]

Ethelion ===> opis wypadku PZU rula :D

26.03.2003
15:28
smile
[34]

eJay [ Gladiator ]

Student miał zdawać egzamin ale nic nie umiał, więc przyszedł do profesora i mowi:
-Ja nic nie umiem, nie moge zdawac...
Na to profesor:
-Ale moze jednak cos umiesz, choc, usiadz i mow co umiesz...
Na to student:
-Nie nauczylem sie i nie umiem, ale mam dla profesora pewna propzycje..
-Jaka??
-Jezeli przejde po suficie dookola sali to wstawi mi pan 3 dobrze??
-Dobrze!-zawolal profesor..
Student przeszedł po suficie dookola sali a profesor:
-dobrze to masz 3..:)
Student:
-A jak zaczne chodzic po scianie to bede mial 4??
Na to prof.:
-Tak bedziesz mial 4!
No to student zaczal chodzic po scianie a profesor wstawił mu 4..:)
Ale student był ambitny wiec sie spytal:
- A jak naszczam panu na głowe a pan bedzie suchy to wstawi mi pan5??
Profesor sie zdziwil i mowi
-dobrze, wstawie ci 5..
No to student naszczal na glowe profesora ale ta byla cala mokra i zaczela smierdziec...:)
-cos ty mi zrobił????!!!??-spytał profesor
A student:
-No dobra moze juz byc ta 4....

26.03.2003
15:33
smile
[35]

L@WYER [ Valaraukar ]

<-- MOD --> ROTFL
A co robi po stosunku mężczyzna?
10% - odwraca sie na drugi bok i zasypia,
5% - bierze prysznic,
85% - ubiera się i dzie do domu.

26.03.2003
15:35
[36]

L@WYER [ Valaraukar ]

<-- MOD --> ROTFL
A co robi po stosunku mężczyzna?
10% - odwraca sie na drugi bok i zasypia,
5% - bierze prysznic,
85% - ubiera się i dzie do domu.

26.03.2003
15:36
[37]

Kane [ Beautiful St-Ranger ]

może prawnika??? --->

26.03.2003
15:37
smile
[38]

BluDragon [ Legionista ]

Jak oderwac czarnucha od dupczenia skośnookiej?
-Rzucić mu piłke do kosza :)

27.03.2003
09:25
smile
[39]

yazz_aka_maish [ Legend ]

> > Mlody chlopak dostal wreszcie ukochane prawo jazdy. Poprosil wiec
swojego
> > ojca, pastora, o pozyczenie samochodu. Ten powiedzial mu:
> > "Sluchaj, zawrzyjmy uklad. Poprawisz troche oceny w szkole,
bedziesz
> > czesciej czytal biblie i zetniesz wlosy to o tym pogadamy"
> > Po jakims miesiacu chlopak przyszedl do ojca z ta sama sprawa i
tym razem
> > uslyszal:
> > - "Synku jestem z ciebie naprawde dumny. Poprawiles stopnie,
dokladnie
> > studiowales pismo, tylko wiesz, zetnij jeszcze te wlosy"
> > - "Ale tato" odpowiedzial syn "czytam ta biblie i wiesz, kazda
wieksza
> > postac jak Samson, Mojzesz, Noe, ba, nawet Jezus miala dlugie
wlosy..."
> > - "No widzisz synku ... i zapierdalali na piechote!"
> >

27.03.2003
09:52
[40]

następny [ Rekrut ]

Kane-->hehe

27.03.2003
10:03
smile
[41]

yazz_aka_maish [ Legend ]

Siedzi dwoch gosci w kinie i ogladaja film. Przed nimi rozsiadlo
sie wielkie, łyse chlopisko. Ponad dwa metry wzrostu, 120 kilo zywej
wagi i tak dalej. Jeden z kumpli mowi do drugiego:
- stary, zaloze sie z toba o 50 zetow, ze nie walniesz tego goscia
w glace facet pomyslal chwile i mowi- -spoko, nie ma sprawy. Za 50 dych
stukne go w glowe I sru goscia w czerep. Kolo sie odwraca, a facet
do niego
- Zbyszek! Kope lat! Co tam u ciebie?
Miesniak lekko sie wqrwił i mowi
- sluchaj stary, pomyliles mnie z kims innym, spadaj okej? minela
dluzsza chwila i znow kumpel namawia drugiego - E stary, raz go
stuknac, to zadna sztuka. Zaloze sie z toba o stowe,
ze nie zrobisz tego po raz drugi facet pomyslal dluzsza chwilke i mowi
- spoko. Za stowe stukne go jeszcze raz
I znow sru goscia w łysy czerep. Kolo odwraca sie juz mocno
podkurwiony i slyszy
- Zbychu! No to przeciez ja! Do klasy razem chodzilismy! naprawde
mnie nie poznajesz ?!! Facetowi piana juz poszla z geby i cedzi przez zeby
- sluchaj qrfa gosciu, mowilem ci, że mnie z kims mylisz i
odpierdziel sie ode mnie, okej? Po czym wqrwiony na maksa wstaje z siedzenia i
idzie do pierwszego rzedu. Znow minela chwila i kumpel zaczyna
swoja gadke po raz trzeci
- no wiesz, dwa razy stuknac to w sumie zadna sztuka. Tez bym to
zrobil .
Ale trzeci raz to ci sie na pewno nie uda. Zakladam sie z toba o 2
stowy, ze trzeci raz juz nie dasz rady. Znow chwila namyslu i gosc
przyjmuje zaklad. Wstaje, idzie do pierwszego rzedu i jeb goscia w
glace po raz trzeci. Koles sie zrywa wqrwiony jak nie wiadomo co i
slyszy
- Zbyszek! To ty tutaj siedzisz? A ja tam wyzej juz dwa razy
jakiegos innego goscia zaczepialem!


*****

Wujek Macieja był kiedyś na polowaniu w Afryce. Zabił tam pięć słoni,
z czego dwa były żółte, a pozostałe trzy szare. Oto fragment jego opowiadania o sposobach
polowania na słonie:
-... tak więc, jak ci zapewne Macieju wiadomo, szarego słonia łatwo złapać w pułapkę, a potem zabić.
Jednak z żółtymi jest większy problem. Żółte słonie charakteryzują się tym, że lubią cytryny.
Kupujemy więc kilka kulek, malujemy na żółto i wieszamy na drzewie rodzącym cytryny.
Słoń przychodzi i myśli, że kulki to cytryny. W ten sposób robimy słonia na szaro.
A szarego już łatwo złapać...


*****

Przed egzaminem profesor wyraznie zapowiedzial, ze egzamin bedzie trwal dokladnie dwie godziny i ani chwili dluzej.
Jesli ktos nie odda swojej pracy w ciagu dwóch godzin, to pózniej ona i tak juz nie zostanie przyjeta.
Profesor rozdal pytania, egzamin sie rozpoczal. Po godzinie wbiegl do sali zdyszany student,
przeprosil za spóznienie i poprosil o kartke z pytaniami.
- Przeciez i tak juz pan nie zdazy - stwierdzil profesor.
- Zdaze - odpowiedzial student, wzial pytania, usiadl i zaczal pisac.
Po kolejnej godzinie profesor pozbieral prace (oddali wszyscy oprócz spóznionego studenta) i zabral sie do poprawiania.
Spózniony student natomiast kontynuowal pisanie,
a po godzinie podszedl do profesora i chcial polozyc swoja prace na stosie pozostalych.
- Nie przyjme panu tej pracy - jest juz za pózno - zaprotestowal profesor.
- Czy pan wie KIM ja jestem? - ze zloscia zapytal student.
- Niewiele mnie to obchodzi.
- ALE CZY PAN WIE KIM JA JESTEM?
- Nie mam pojecia.
- To dobrze - stwierdzil student, po czym zrzucil wszystkie prace na podloge, swoja wepchnal w srodek i wyszedl.


*****

> > > > > Trzy małżeństwa : starsze, w średnim wieku i nowo-poślubione
> > > > > postanowiły przystąpić do pewnego Kościoła. Pastor powiedział im:
> > > > > - W naszym Kościele mamy specjalne wymagania wobec nowo
> przyjmowanych
> > > > > parafian.Musicie powstrzymać sie przez dwa tygodnie od seksu.
Pary
> > > > > zgodziły sie i powróciły do niego po dwóch tygodniach. Pastor
> > najpierw
> > > > > spotkał sie ze starszym małżeństwem i zapytał: - Czy umieliście
> > > > > powstrzymać sie przez dwa tygodnie od seksu?
> > > > > - Bez problemu, ojcze! - odpowiedział starszy mężczyzna:
> > > > > - Gratulacje, witajcie w naszym Kościele - rzekł im pastor.
> > > > > Następnie spotkał sie z parą w średnim wieku i zapytał:
> > > > > - Czy umieliście powstrzymać sie przez dwa tygodnie od seksu?
> > > > > - W pierwszym tygodniu szło nam całkiem dobrze. Potem jednak
> musiałem
> > > > > sie przenieść na kanapę ale i tak... No, ojcze, nie
> > > > > wytrzymaliśmy! - powiedział mężczyzna.
> > > > > - Nic to. Witajcie, dzieci, w naszym Kościele - rzekł im pastor.
> > > > > Potem pastor spotkał sie z para młodych i zapytał:
> > > > > - Czy umieliście powstrzymać sie przez dwa tygodnie od seksu?
> > > > > - Nie, ojcze, nie umieliśmy sie powstrzymać - odrzekł smutno
> chłopak.
> > > > > - Co sie stało? - zapytał pastor.
> > > > > - Moja żona sięgnęła po puszkę z kukurydzą stojącą na półce i
puszka
> > > > > spadła jej na ziemie. Kiedy sie pochyliła nisko, by ja
> > > > > podnieść, nie mogłem sie powstrzymać i musiałem dać upust
żądzy...
> > > > > - No tak, macie świadomość, ze nie możecie wejść do naszego
Kościoła
> > -
> > > > > mówi pastor.
> > > > > - Gorzej ojcze, że nie możemy więcej wejść do Tesco...


*****
Przychodzi Rambo do spowiedzi...
Ksiadz: Jakie sa twoje winy?
Rambo: zabijalem, pilem wode, gwalcilem...
Ksiadz: dobrze synu udzielam ci rozgrzeszenia
Na to Rambo: nie mow do mnie "synu" bo ci ten kiosk rozpierd0le

*****

Przychodzi facet do okulisty, staje mu przed biurkiem i zaczyna
odpinać pasek od spodni.
- Proszę pana, ale pan się chyba pomylił, ja jestem okulistą!
- Moment, moment - i facet ściąga spodnie.
- Nie, no proszę pana, tu chyba zaszła pomyłka; przecież ja leczę
oczy!
- Spokojnie facet, momencik.... i gość ściąga majty.
- ...ale proszę pana, na pewno się pan nie pomylił?
- Słuchaj pan! Gość wypina na okulistę dupę. Widzisz pan ten
włos na dupie?
- ...no tak widzę ale nadal nie bardzo wiem o co chodzi?
- Panie, jak ja pociągnę za niego, to mi oczy łzawią!


*****

jeszcze to

...z dokumentacji szpitalnej
- Pacjent uskarża się na okazjonalne, ciągłe i nieprzerwane bóle głowy.
- Pacjentka stwierdziła, że na zatwardzenie cierpiała przez większość życia do momentu rozwodu.
- Badanie rektalne (analne) ujawniło powiększoną tarczycę
- Obie piersi są równe i reagują na światło.
- Pacjentka cierpi na depresję od czasu pierwszej wizyty u mnie w 1996
- Wyglądający zdrowo zgrzybiały 70-letni mężczyzna, wysoce sprawny umysłowo, zaawansowany Alzheimer
- Pacjent odmówił sekcji
- Denat twierdzi, że nie miał poprzednich historii samobójstw
Pacjent twierdzi, że białe krwinki zostawił do badania w innym szpitalu.
- Skóra: nieco blada, ale obecna.
- Notatka z konsultacji: Tak między nami mówiąc, powinno nam się udać zapłodnić tę pacjentkę.

*****


27.03.2003
10:28
[42]

U-boot [ Karl Dönitz ]

Na stopa zabrala sie dziewczyna. Po chwili jazdy kierowca pyta sie :
- Nie boisz sie tak jezdzic autostopem? No wiesz, jestes ladna, atrakcyjna. Móglbym wykorzystac sytuacje, skrecic
do lasu i ...
- Wie pan, wychodze z takiego zalozenia - lepiej miec 15 cm w dupie niz 25 km w nogach.

Do czego jest podobna kobieta-informatyk?
Do świnki morskiej. Bo ani świnka, ani morska...

Kto to jest ginekolog?
To jest facet, który szuka problemów tam, gdzie inni znajdują radość!

Zasady postępowania wobec nowych
pracowników w firmie Młodą kadrę należy
traktować jak pieczarki:
1.. trzymać w ciemnym pomieszczeniu
2.. od czasu do czasu obrzucić gównem.
3.. jak któryś wystawi łeb - uciąć !

27.03.2003
10:32
[43]

U-boot [ Karl Dönitz ]

Jasio chodzi w kóleczko przed drzwiami sali lekcyjnej i powtarza:
- Gdzie tu sens, gdzie tu logika, Gdzie tu sens, gdzie tu logika, Gdzie tu sens, gdzie tu logika ...
Przechodzil wlasnie pan dyrektor i pyta Jasia:
- Jasiu, a dlaczego Ty tak ciagle powtarzasz "Gdzie tu sens, gdzie tu logika?"
Jasio odpowiada: - No, bo ja nic z tego nie rozumiem.
Pierdnalem, a oni wyrzucili mnie z sali i teraz sami siedza i wachaja te smrody.

Złapał rybak złotą rybkę. Ta rzekła do niego:
- Spełnię twoje jedno życzenie jeśli mnie wypuścisz.
- Taaaak? Chce nowy model Mercedesa!
- A jak wolisz? Za gotówkę czy na raty?
- A ty jak wolisz? Na oleju czy na masełku?

27.03.2003
11:40
smile
[44]

K@mil [ Wirnik ]

Na Manhattanie płonie wielki wieżowiec. Zjechała się straż pożarna, rozpoczęła się akcja ratownicza, jednak ogień szybko strawił klatki schodowe i nie wszystkim udało się uciec. W pewnym momencie na dole, na ulicy pojawia się pijany Polak i zobaczywszy co się dzieje, krzyczy:
- Ludzie skaczta, będę was łapał!!!
Wszyscy zignorowali jego pijackie wrzaski, ale kiedy ogień zaczął wdzierać się do pomieszczeń i uwięzieni ludzie stali już na parapetach, to właściwie nie mieli innego wyjścia. Zaczęli skakać z okien... i nagle się okazało, że pijaczek skrzętnie się uwijał i wszystkich łapał i ratował. Zdziwiony tłum bił brawo i wszyscy podziwiali dzielnego Polaka. Nagle w oknie pojawił się rosły murzyn i bez wahania rzucił się w dół. A Polak w ostatniej chwili cofnął wyciągnięte ręce i krzyczy:
- Ej, no! Ale spalonych nie rzucajta!!!


Góralskie wesele - oczywiście jak to bywa na weselu wszyscy się pobili, ciężka masakra, sprawa w sądzie... Zeznaje drużba:
- Tańczę sobie z panna młodą, aż tu nagle młody przeskakuje przez stół i lu!!! jej kopa między nogi...
Sędzia:
- To musiało zaboleć..
- Zaboleć?! Trzy palce mi złamał!!!


Pensionarjusz szpitala dla umysłowo chorych, twierdząc, iż jest drzewem, podczas odwiedzin skarży się żonie:
- Od wczoraj leży ze mną na sali taki nowy... Któregoś dnia spuszczę mu lanie!
- Dlaczego? - pyta żona.
- Bo on uważa się za psa i codziennie mnie obsikuje.


Idzie zajączek przez las, patrzy leży pół litra.
- O! Jak fajnie - pół litra! - pomyślał, zabrał i poszedł dalej.
Przechodząca obok lisica zauważyła go i myśli:
- O! Jak fajnie - pół litra i zagrycha!
I poszła w ślad za zajączkiem. Zauważył ich wilk:
- O! Jak fajnie - pół litra, zagrycha i ruda dziwka!
I poszedł za nimi. Na to wszystko wylazł niedźwiedź.
- O! Jak fajnie - pół litra, zagrycha, ruda dziwka i jest jeszcze komu po mordzie przylać!


Do bardzo ekskluzywnej restauracji przychodzi klient. Nagle podbiega kelner i pyta co podać:
- Poproszę 2 jajka gotowane. Jedno takie twarde, żebym nie mógł ugryźć a drugie takie miękkie, żeby wypływało. Do tego poproszę dwa bardzo spieczone tosty, poproszę jeszcze bardzo twarde masełko, takie, aby nie dawało się rozsmarować, do tego poproszę dwa plasterki boczku, z jednej strony niech będą bardzo spieczone a z drugiej takie bardziej surowe, a do picia poproszę bardzo bardzo słabiutką i bardzo zimną kawę.
Kelner tak patrzy na zamówienie i mówi:
- Bardzo przepraszam, ale to jest bardzo trudne zamówienie. Nie wiem, czy nasi kucharze będą potrafili je przygotować.
A klient na to:
- Wczoraj k.. potrafili...


Mama dała Jasiowi ostatnie 50 złotych na zakupy (do wypłaty było jeszcze 2 tygodnie) i mówi Jaśkowi:- Jasiek kupisz chleb, margarynę i kawał sera. Reszta kasy trafia na stół.Jasiek poszedł do sklepu ale po drodze spodobał mu się misiek za całe 50 złotych. Kupił misia i pędzi do chaty. Matka na to:- Jasiu k...wa co żeś zrobił ty baranie, natychmiast idź sprzedaj tego misia.Jasiek bez namysłu poszedł opchnąć misia sąsiadce. Wchodzi do jej mieszkania a sąsiadkaw łóżku z jakimś facetem. Nagle rozlega się pukaniedo drzwi. Sąsiadka wpycha faceta razem z Jasiem do szafy. Jasiek w szafie do facetaJ) - Kup pan misia(F) - Spadaj chłopcze(J) - Bo będę krzyczał(F) -Masz pięćdziesiąt złotych i się zamknij(J) - Oddaj misia(F) - Nie oddam(J) - Oddaj bo będę krzyczałSytuacja powtarza się paręnaście razy, Jasiu zarobił kasy od cholery, wraca do domu z zakupami (kawior, krewetki, szynki, i całą furę szmalujeszcze przytargał). Matka do Jasia:- Jasiek chyba Bank obrąbałeś, natychmiast do księdza idź się wyspowiadać.Jasiek poszedł do kościoła, podchodzi do konfesjonału i mówi:- Ja w sprawie Misia,- Spier..... już nie mam kasy.


Dlaczego policjant ma jedną pałkę czarną, a drugą białą?
- Bo jak widzi jednego bandytę to wyciąga czarną i go bije, a jak widzi trzech bandytów, to wyciąga białą i udaje niewidomego.

Na ławce w parku siedzi pijak, podchodzi do niego policjant i mówi:
- Wódkę się w miejscu publicznym pije???
- Nie, panie władzo, ja tu tylko kontempluje.
- To pluj prosto!

W sklepie:
- Są narkotyki? - pyta facet.
- Nie ma - odpowiada sprzedawca.
Na drugi dzień:
- Są narkotyki?
- Nie ma.
Tak było przez kilka dni. W końcu facet nie wytrzymał i wsypał mąkę do kapsułki po lekarstwie. Przychodzi facet:
- Są narkotyki?
- Tak.
- To dobrze, bo jestem z policji...


Pijany gość sika pod płotem. Widzi to policjant, podchodzi do gościa i mówi:
- Poproszę dokumenty!
- Nie mam - odpowiada pijak.
- Przykro mi, ale będzie musiał iść pan ze mną na komisariat.
W czasie drogi policjant zauważył, że pijak ma rozpięty rozporek, pyta go, czemu ma rozpięty rozporek.
- Zawinił, niech idzie pierwszy - odpowiada pijak.

29.03.2003
22:18
[45]

Pik [ No Bass No Fun ]

Uslyszalem to w zeszlym tygodniu, kumpel mieszka w pewnym miescie na osiedlu i ma tam znajomego policjanta, ktory dojezdza do pracy samochodem, pewnego dnia samochod mu sie zepsul, a na drugi dzien mial sie stawic w pracy przed 7. Rano dnia nastepnego dzwoni do znajomego przed 7 i pyta sie go, czy ten by go nie podwiozl do pracy bo mu sie samochod zepsul. Ten pomimo, ze odebral telefon zaspany zgodzil sie. Przyjechal po tego policjanta, podrzucil go pod komisariat, policjant wychodzac z jego samochodu powiedzial mu zeby ten zaczekal chwilke. Po chwili wrocil z bloczkami na mandaty i wypisal mu trzy mandaty, mowi: tu wyprzedzales na ciaglej, tutaj zlamales zakaz cos tam jeszcze, ten patrzy na niego i mowi, stary nie wyglupiaj sie, a ten policjant na to: kolezenstwo kolezenstwem, ale przepisy przepisami!

29.03.2003
22:26
smile
[46]

tomirek [ ]

Przed chwila wkleilem to do innego watku, ale do tego tez sie nadaje :)

Cytaty Włodzimierza Szaranowicza (skoki narciarskie i nie tylko)

- Shmidta wypłaszczyło po wybiciu z progu
- Doleciał do 120 metra, ale wylądował około 116...
- Dobrze dobrze!, fenomalnie!!!, chociaż może trochę za krótko, te
112 m.
Ajjjj....
- Michael Johnson biegnie teraz tak jak podbiega się do autobusu.
- Skoczył zdecydowanie lepiej, jednak był to skok zdecydowanie
gorszy...
- Roberto Cecon to mistrz ciągnięcia...
- Martin Schmidt, jak wiemy wrócił z Lillelhamer, gdzie był ze swoim
młodym partnerem Hocke...
- widzę pewne ożywienie w kroku naszego chodziarza
- na razie zajmuje pierwsze miejsce, ale nie jest to dobra pozycja
wyjściowa
- Oj Hannawaldowi trochę nie wyszło, czyżby spadek formy...- a nie, to
był przedskoczek!
- Termika - jak sama nazwa wskazuje - chodzi o wiatry...
- Peterka zdobył Puchar Świata w sezonie dziewięćdziesiąt siedem na
dziewięćdziesiąt dwa
- Podczas igrzysk w Salt Lake City Adam osiągnął to, na co tak długo
czekaliśmy od sukcesu Wojciecha Fibaka.
- Coś na kształt uśmiechu na twarzy Ahonena.
- Ten skok był wyraźnie dłuższy od Szwajcara..
- Ten 'przyruch' Hannawalda powoduje u niego doskonały 'tajming'.
- Skoczył słabiej, nie najlepiej, ale dłużej o 6 m.
- o Goldim: ma taką niewinną buzię, zawsze wesoły, uśmiechnięty, skory
do żartów, wygłupów i kawałów, a ma już 30 lat.
- Ale taki sezon jeszcze się nie zdarzył Goldiemu w tym roku...
- On to ma wyjście - z podudzia do wyprostu. Uda ma fantastyczne!
- Dynamicznie wyszedł z progu, ach, to jego ułożenie bioder w locie!
- o Małyszu: "Posłaniec Nadziei" i "Ambasador naszych aspiracji
europejskich"
- O Bachledzie: "jest dynamit! udane wyjście z progu!... i... źle...
- Goldi skakał zapładniając wyobraźnie...
- Dość szczęśliwy upadek Rosjanina...
- Morgenstern ma błyskawiczne uda...
- Szuka, szuka powietrza...
- Hannawald jest pod takim obstrzałem, że postanowił publicznie się
odsłonić ze swoją dziewczyną...
- Kasai zapętlił się w kwadraturę koła...
- o Kranjcu: coś mu stało się z głową...
- kurczy się nasz Harry Potter skoków narciarskich...
- Tak!!...jest!!. ..będzie daleki skok!!...a jednak... Zabrakło
powietrza na dole...
- o koszykarzu - ten zawodnik to stary wyjadacz parkietów.
- O Peterce: dobrze skoordynowany automatyzm rozpada się..
- Rosjanie przebudzili się... ale niestety skaczą gorzej niż w zeszłym
roku...
- W Finlandii zaczęto drwić z Kojonkoskiego, że gdy odszedł to Ahonen
zaczął wygrywać! Ale tu riposta trenera Kojonkoskiego i zwycięstwa
Austriaków w konkursach Pucharu Świata. (mały szczegół, że Kojonkoski
trenuje Norwegów)
- Najdłuższa liczba metrów w tym sezonie.
- O lekkoatletce: piękny okres w wykonaniu naszej zawodniczki
- Sędziowie docenili jego walkę w locie...
- Szkoda że...Goldberger nie jest Japończykiem!!!
- Spaeth długo dochodzi.......
- Przed 2 serią sobotniego konkursu w Kuusamo: "Szanowni państwo,
jesteśmy już po pierwszej kolejce". (Ciekawe czego? Może "Finlandii".)
- Pokazano Ahonena: "To oczywiście Andreas Widhoelzl, wszyscy znają tę
twarz"
- ...oj, poważny błąd, zawodnik skrzyżował narty zaraz po wyjściu z
progu, to tak, jakby zaciągnął hamulec ręczny w samochodzie...
- Rzut rożny dla białych... przepraszam - dla tych w białych
koszulkach...
(z meczu Szwecja-Kamerun)
- wiatr cofnął Małysza o jakieś 4 metry...
- końcówka zapowiada się nam niezwykle eksplozywnie...
- Hess nie puszcza jeszcze Hannawalda, bo coś wciąż wisi w powietrzu
- o Mateji: Trudna sytuacja rodzinna nakazuje mu dokonać wyboru:
zrezygnować ze skoków lub poszukać innej pracy.
- Małysz poszedł wczoraj na przebieżkę, ale sobie nie pobiegał, bo
musiał uciekać przed fanami
- Żeby Adam na dole miał dobre wiatry!
- Podczas pokazywania wyników - po konkursie: "Bachledy na razie nie
widać... pewnie będzie w 3 dziesiątce... na pewno będzie na następnej
stronie... o, nie ma, to na następnej już na pewno... tez nie ma...
musiałem gdzieś przegapić... o! właśnie dostałem informacje, ze
Bachleda jest na 14 miejscu!"
- " Majkel Uhrmann.... Michael, przepraszam..."
- " takie niemieckie "zieeeh" (czyt. Ciiiiii), znaczy ciągnij.
Hannawald
umie ciągnąć
- "Ritzerfeld, dziewiętnastolatek,...Hess ma do niego słabość..."
- " Ahonen dał z siebie odrobinę radości...a jednak nie...
- "Tami Kiuru... dostał podmuch i otworzył się w powietrzu!"
- o Hannawaldzie: "wykorzystał wszystko, czym obdarzyła go natura"
- nawet skoczkom zdarzają się czasami ludzkie odczucia..."
- Uwaga pszę państwa! Leeeeeeeeci Ahonen i jeeeeest!!! Przewrócił
się!!!
Brawo! Brawo Jane ! Gratulacje!
- Japończycy odmładzają ekipę skoczków. Przykładem jest nowa twarz w
drużynie japońskiej Akira Higashi (o 32 letnim Japończyku)
- Hannawald eksplodował, a to zawsze pozostawia ślad..

Krzysztof Miklas:
- ciągnij Adam! Ciągniiiij!!!!!
- Tonio powinien zmienić optykę w kierunku Wisły
- o Ahonenie:" On miał bardzo zły początek sezonu...został szczęśliwym
ojcem.
- Z morza alkoholu wypłynął Peterka"
- " No, Sven Hannawald, proszę Państwa...Już na 100% wygrał cały TCS...
No chyba, że odpiąłby teraz narty i skoczył w butach"
- Hannawald cieszył się trochę sam ze sobą!!!" (sytuacja: Hanni po
zwycięstwie leżał na śniegu pod bandą)
- no, Simon Amman. Ja go znam, często z nim rozmawiam po..., przed...to
proszę państwa bardzo fajny chłopak, sympatyczny, dowcipny, taki
wesoły i szalenie utalentowany..."
- widzimy dynamiczny skok Hannawalda, zakończony lądowaniem.
- Ta dyskwalifikacja była wynikiem tego, że Hannawaldowi w locie
wypadły plomby. (chodziło o te w kombinezonie)
- Adaś leć, leć! oj spadł!!! Nie... leci, leci!!!
- Liegl to wielki żywy latawiec!!!

Marcin Zimoch: (PR1)
- ci Japończycy! Te powietrzne cyborgi!
- W dzisiejszym konkursie wystąpi na pewno Adam Małysz a obok niego
pewnie
49 innych zawodników, niedługo się przekonamy jakich.

Marcin Kurzajewski (Eurosport)
- Niemieckie Kibicki są fenomenalne!

I coś z historii:
Jan Ciszewski:
- Włodzimierz Smolarek krąży niczym elektron wokół jądra Zbigniewa
Bońka.
- komentując zawody na Służewcu powiedział przed rozpoczęciem biegu: "A
teraz wszystko w rękach konia!"

Bohdan Tomaszewski
- O Szurkowskim: To cudowne dziecko dwóch pedałów...

29.03.2003
23:02
smile
[47]

Ekthelion [ Pretorianin ]

tomirek --> Dobre :)

30.03.2003
01:29
[48]

Rav_s [ Konsul ]

Dlaczego Francuzi nie pomogą Amerykanom wyrzucić Hussajna z Iraku ?
- Głupie pytanie, przecież nie pomogli nawet w wyrzucaniu Hitlera z
Francji...

* * *
- Dlaczego udział Francji w wojnie w Iraku jest kluczowy?
- Kto? musi nauczyć Irakijczyków, jak się poddawać...

* * *
- Co to takiego: 100 000 Francuzów z rękami w górze?
- Francuskie siły zbrojne

* * *
- Ilu potrzeba Francuzów, aby obronić Paryż?
- Nie wiadomo, do tej pory nigdy tego nie próbowano.

* * *
- Dlaczego ulice w Paryżu otoczone są szpalerami drzew?
- Żeby Niemcy mogli defilować w cieniu.

* * *
- Ile biegów mają francuskie czołgi ???
- 5 wstecznych i jeden do przodu .... na wypadek gdyby francuzów
zaatakowano
od tyłu...

* * *
Jedyny sposób aby zaciągnąc Francuzów do Iraku to powiedzieć im, że
znaleziono tam trufle

* * *
Ogłoszenie we francuskiej prasie: sprzedam karabin.
Nigdy nie używany, raz porzucony...

30.03.2003
21:54
[49]

forsetii [ Konsul ]

Spotkanie z prof. Miodkiem, z sali pada pytanie:
- Panie profesorze, czy forma "porachuje" jest poprawna?
- W zasadzie tak, ale o ileż zgrabniej zabrzmiałoby: "Już czas, panowie".

Dlaczego Rosjanie kradną zawsze po dwa samochody ?
Bo wracaja przez Polskę.

Rozmawiają dwaj kanibale przy grillu:
- Nie obracaj tak szybko ! Mieso się dobrze nie upiecze !
- Nie ma mowy ! To Polak, jesli będę kręcił wolniej to
ukradnie
mi węgiel.

Dlaczego wszyscy sprowadzają do Polski
zautomatyzowane Mercedesy ?
Bo można je prowadzić w kajdankach.



Jakie są relacje pomiędzy Funtem, Dolarem i Złotym ?
Dokładnie funt Złotych wart jest dolara.

Jaka jest różnica między polskim ślubem, a pogrzebem ?
Na pogrzebie jest o jednego pijanego mniej.

- Co wspólnego mają seks i poker?
- Jeśli nie masz dobrego partnera, to powinienieś mieć szczęśliwą rękę.

30.03.2003
22:19
[50]

pan_lunatyk [ Pretorianin ]

Turysta idzie przez górską dolinę i widzi bacę.
-Baco, gdzie jest Giewont?
Baca na to- Łot...
Turysta pomyślał, że baca musi być anglojęzyczny, więc pyta:
-Baco, Łer is Giewont?
-Łot...
Turys ta już zdenerwowany krzyczy:
-Łer is Giewont?!
-Łot... Łotpierdolzesie ode mnie, nie widzis ze leje?!


- Jaki jest najszybszy sposób transportu Żydów?
- Gazociąg! ;)

-Co robią dwaj Żydzi w piecu?
- Grają w dwa ognie!

-Jakie jest ulubione czasopismo żydowskie?
-Płomyczek!

- Jak się nazywa Żyd chodzący z kuchenką gazową?
- Nałogowiec.

- Co robią Żydzi w obozie?
- Koncentrują się.

-Co robili Niemcy w wolnym czasie dla rozrywki?
-Jeździli na Żydobranie

Wsiada Żyd do pociągu, kładzie walizkę na półce i zajmuje miejsce. Po chwili zaczyna śpiewać:
"W murowanej piwnicy tańcowali zbójnicy!"
Pasażerowie patrzą się na Żyda ze zdziwieniem, a po chwili on znów swoje:
"W murowanej piwnicy..." itd.
Sytuacja powtarza się kilkakrotnie, w końcu jeden z pasażerów nie wytrzymał i powiedział do Żyda:
-Słuchaj pan, jeśli jeszcze raz pan zaśpiewa, to wyrzucę pana walizkę przez okno!
Żyd wcale nie zareagował na groźbę i śpiewa dalej. Facet wkurzył się i wyrzucił mu tę walizkę przez okno. Na to Żyd tylko się roześmiał i zaśpiewał na tą samą melodię:
"Ale z ciebie wielki ch.j, ten walizek nie był mój! " ;)

Co wspolnego ma mis koala z ginekologiem?
.....
Obaj maja zawsze wilgotne noski :-)

Stary wędkarz postanowił połowić trochę pod lodem. Wybrał się więc na zamarznięte jezioro, wyciął przerębel, zarzucił przynęte i czeka. Mija godzina, dwie - ani jednego brania. Zmarzł na kość i już miał wracać do domu, kiedy zobaczył młodego chłopaka, który wybrał stanowisko obok.
Wyciął przerębel, zarzucił i wyciągnął wielką rybę. Po pięciu minutach nastepną. Potem jeszcze jedną.
- Słuchaj, jak ty to robisz? - pyta zaskoczony weteran. - Ja siedzę tu od południa i nic, a ty w kwadrans wyciągnąłeś trzy piękne sztuki.
- Uouaki ucha yc euue.
- Co powiedziałeś?
- Uouaki ucha yc euue.
- Nic nie rozumiem chłopcze. Może powtórzysz to powoli?
Chłopak zniecierpliwiony wypluł coś na rękę i powiedział:
- Robaki muszą być ciepłe.

- Jak poszła gra w golfa, co, Józek? - pyta żona męża, który wrócił do domu.
- Nie najlepiej. Uderzenie wciąż mam niezłe, ale nie widziałem dokąd poleciała piłeczka...
- Cóż, masz w końcu 75 lat. Ale może następnym razem weźmiesz Stefana, mojego brata?
- Ależ on ma 80 lat!
- No tak, ale wzrok ma wciąż doskonały.
Józef poszedł za radą żony i następnego dnia zabrał na pole golfowe Stefana. Przymierzył, uderzył i piłeczka poszybowała w dal.
- Widziałeś dokąd poleciała? - zapytał szwagra.
- Widziałem.
- No więc dokąd?
- Nie pamietam...

Bitwa na morzu, okręt podwodny wystrzelił wszystkie torpedy, bosman patrzy przez peryskop i widzi, że na okręt płynie obca torpeda.
- Kapitanie! Już po nas, dostaniemy nią centralnie w burtę!
Kapitan na to:
- Idź do załogi i powiedz im co się dzieje, ale jakoś delikatnie, żeby nie
było paniki.
Bosman zszedł do załogi i mówi:
- Marynarze - zakładam się o grubą kasę, że jednym uderzeniem penisa łamię okręt na pół!!
Załoga obstawiła zakłady, bosman z wyciągniętym interesem popatrzył się
przez peryskop i widząc zbliżającą się torpedę zamachnął się i przywalił w
burtę.
Statek poszedł na dno, ale marynarzom jakoś udało się wydostać na powierzchnię.
Wszyscy nie mogą wyjść z podziwu.
Kapitan podpływa do bosmana i wrzeszczy:
- Z tym to żeś przesadził - torpeda nas minęła!!

Dwóch policjantów spotyka w parku pijanego obywatela śpiącego na ławce:
-Panie, co to HOTEL!?
-A co ja INFORMACJA!?

Dwaj psycholodzy stoją na przystanku i czekają na tramwaj. W pewnej chwili, jeden z nich mówi:
-O, nadjeżdża 18.
Na to drugi:
-Chcesz o tym porozmawiać?

Lecą dwa samoloty
Jeden skręcił w lewo
Drugi skręcił w prawo
A trzeci skręcił za nimi!

Przychodzi Grabarz do lekarza i mówi:
- Baba juz nie przyjdzie.

02.04.2003
09:48
smile
[51]

yazz_aka_maish [ Legend ]

Do miasta przyjechal cyrk. Reklamuje sie po calym miescie, ze to "przedstawienie Waszego zycia, czegos takiego jeszcze nigdy nie bylo, tego nigdy nie zapomnicie". No to zebrala sie grupka ludzi, ida zobaczyc, a tu patrza - bilet 100 zeta. Polowa wymiekla, ale druga polowa z ciekwosci poszla - mialo byc przedstawienie zycia, a co tam. Siedza na widowni, ciemno jak w d**ie, a tu wchodzi dyrektor i mowi:

-Prosze panstwa, to prawda, to bedzie przedstawienie Waszego zycia. Prosze tylko o bezwzgledna cisze, bo numer sie nie uda. Zadnych smiechow, kichniec itp.

Kolesie kiwaja, ze zgoda, ze beda cicho. Dyrektor wychodzi, znowu ciemno jak w d**ie, a tu nagle pojedynczy reflektor na srodek sceny. Po chwili wchodzi na scene facet, siada na znajdujacym sie na srodku krzesle i zaczyna ogladac jakas porno gazete. Usmiecha sie, przyglada to z bliska, to z daleka, po czym wyciaga malego, zamyka oczy i zaczyna walic konia. Na widowni - konsternacja. Ludzie patrza po sobie, ale coz, czekaja na dalczy ciag przedstawienia. Jednak jeden koles nie wytrzymuje i chrzakna glosno. Koles na scenie otwiera oczy, rozglada sie nerwowo i pyta:

-Halo! Jest tu kto?


Wiem, że było, ale to wypas i napisałem w celach przypomnienia :)))

02.04.2003
10:47
[52]

sunnto [ Chor��y ]

To teraz ja.

Para młodych murzynów ( chłopak i dziewczyna ) zechcieli mieć dziecko , ale że mie wiedzieli jak to się dokładnie robi poszli do wioskowego szamana.
Szaman jako najmądrzejsza osoba w wiosce , oczywiście wszystko im wyjaśnił krok po kroku .
Po 9 miesiącach urodziło się im dziecko z tym że białe. Bardzo zdenerwowana para murzynow poszła więc do szamana zapytać się co jest nie tak.

- Szamanie mówiłeś nam jak to mamy robić a dziecko urodziło nam się białe.
- A robiliście to dokładnie tak jak wam kazałem po murzyńsku na trawce od tyłu.
- no tak , odrzekła para
-a trymałeś palec w dupie , tak jak mówiłem
-no nie . odrzekł murzyn
-NO WŁAŚNIE !!!! i tamtędy dostało się światło

02.04.2003
11:21
[53]

zooz [ TS Wisła Kraków ]

Po powrocie z akcji gaszenia pożaru w pewnej wsi komendant pisze raport "Ugasiiliśmy pożar. Nie spłoneła żadna krowa, 10 utoneło.

03.04.2003
09:17
[54]

Pik [ No Bass No Fun ]

Motocyklista dochodzi do siebie w szpitalu po wypadku. Odwiedza go lekarz i mówi:
- Mam dla pana dwie wiadomości. Dobrą i złą. Zła jest taka, że musimy panu amputować obie nogi.
- O, Boże. A ta dobra? - pyta pacjent.
- Pan z łóżka obok chce odkupić od pana te fajne, skórzane buty motocyklowe.


Przychodzi facet do burdelu.
- Dzień dobry - wita się. - Chciałbym zamówić sobie panienkę.
- Proszę, tu jest cennik - mówi burdelmama.
- Ale ja nie mam tyle pieniędzy - martwi się mężczyzna.
- Niech pan pokaże, ile pan ma
- burdelamama liczy, liczy i mówi:
- Uuuu, za taką forsę to żadnej panienki pan nie dostanie. Może być
co najwyżej pan Marian.
- No dobra - zgadza się facet.
Schodzą do kotłowni, do palacza Mariana
- Panie Marianie, klient do pana!
- woła burdelmama.
Pan Marian odstawia wiadro z węglem, szuflę, zdejmuje spodnie i wypina się w stronę klienta. Klient patrzy z niesmakiem na brudnego, tłustego i zarośniętego Mariana, ale próbuje się do niego dobrać. Niestety, nie bardzo wie, jak. Mówi więc:
- Ty, może byś mi pomógł, co?
Marian odwraca głowę, wypluwa papierosa, trzepoce rzęsami i mówi ochrypłym basem:
- Kocham cię...

03.04.2003
11:26
smile
[55]

Pik [ No Bass No Fun ]

Były sobie dwa gabinety lekarskie na przeciwko siebie.
Do jednego z nich Przychodzi baba z dużą dupą.
Lekarz nie może wytrzymać i spojrzawszy na dupę parska śmiechem.
Na co baba od razu trzaska go w twarz i wychodzi.
Lekarz łapie szybko za słuchawkę i dzwoni do kolegi z drugiego gabinetu:
"Cześć stary, zaraz przyjdzie do ciebie baba z dużą dupa. Wpuść ja tylko się nie śmiej, bo będziesz miał braki w uzębieniu tak jak ja."
Baba wchodzi do drugiego gabinetu. Drugi lekarz spogląda na jej dupę, ale cudem powstrzymał się od śmiechu i pyta:
"Co pani dolega"
"Mam małe piersi" - mówi baba
Na to lekarz powstrzymując się od śmiechu mówi:
"Proszę się rozebrać", okazało się że baba ma faktycznie małe piersi.
Lekarz ze spokojem i powagą:
"Musi pani codziennie rano pocierać sobie w rowku miedzy piersiami kawałkiem papieru toaletowego"
"A to pomoże?" pyta baba
" Nooo, d.... pomogło...." - odpowiada lekarz

03.04.2003
12:18
[56]

Hayabusa [ Niecnie Pełzająca Świnia ]

Dyrektor cyrku przejeżdża przez wieś. Nagle słyszy za plecami straszny krzyk. Odwraca się i widzi faceta, który skacze na trzy metry w górę, robiąc przy tym po9dwójne salto! Zachwycony wyskakuje za samochodu, podbiega do gościa:
-Wspaniały numer! Za każdy taki skok zapłacę panu 200 złotych!
-Eee tam panie.... za dwie stówy nie bedę się co dzień w nogę walił siekierą

03.04.2003
12:42
smile
[57]

B.Maciek [ Centurion ]

alvarez ----> nie napisałem ego samego :D wcześniej nie było W przed dzisiejszym :DD

07.04.2003
18:15
smile
[58]

Mirmil [ Konsul ]

Chcecie zobaczyc cos zabawnego? Wejdzcie na www.wiem.onet.pl i wpiszcie haslo "beznadziejność"... Jakze wiele sie wyjasni....

07.04.2003
18:25
[59]

yazz_aka_maish [ Legend ]

Mirmil nic nie znalazło...

07.04.2003
21:05
[60]

Hamski [ Pretorianin ]

Stoi pijany facet przed ałtomatem z piciem i wrzuca monety do środka i wyskakuje napój i tak cały czas. Już za tym facetm strasznie długa kolejka i w końcu jeden gość się wkurzył i mówi:Człowiek pospiesz się
A na to pija:CO się facet rzucasz na razie wygrywam.

07.04.2003
21:10
smile
[61]

a.i.n... [ Kenya believe it? ]

Hamski -buhahahaha LOL, żart słabiutki ale przed ałtomatem z piciem rozbawiło mnie do łez :D

07.04.2003
21:18
[62]

baziiii [ '87 ]

Na wieś pojechało pewne małżeństwo...
Mężczyzna zrobił u siebie na bolu własne pole golfowe...
Gdy jego żona złapała za kij i uderzyła, to piłka poleciała tak niefortunnie że trafiła w szybę pewnego domu....
Małżeństwo wkurzone musiało iść do domu i przeprosić :D
Wchodzą do domu, drzwi były otwarte... Patrzą a tu facet siedzi na fotelu i on mówi
-Państwo pewnie rozwaliło mi tą szybę
-No tak chcieliśmy serdecznie przeprosić, może jakoś zwrócimy pieniężnie straty...
-No tak się składa że ja jestem Dzinem któy siedział 5000lat w tej wazie ktora została rozwalona waszą piłeczką...
Mogę spełnić po waszym jednym życzeniu...
<Małżeństwo zszokowane całą tą sprawą... >
Co pan by chciał?
-hmmm Ja bym chciał aby na moje konto co miesiąc wpływało 15.000 000 $
-Nie ma Problemu, już jest to załatwione...
A pani co by chciała?
-Ja bym chciała mieć własny dom w kazdym państwie na tym świecie
-Nie ma żadnego problemu, już macie to wszystko załątwione, jednak jest pewien problem...
Wiedzą państwo 5000 lat zamknięty, nop poużywałbym<sex>sobie troszkę... no rozumią mnie państwo...
Może pani pozwoli na godzinkę....
Małżeństwo zastanawiało się chwilkę ale jednak zgodziło się mając już te swoje życzenia spełnione...

Po Godzinie igrazkowania :D Dzin pyta się Kobiety...
-Sluchaj... Ile ty masz wogole lat ?
-Razem z Mężem po 35.....
-Ta ? 35 i wieżycie w bajki o Dzinach?


Sorki wiem że głupie :D

07.04.2003
21:20
smile
[63]

Chasm [ Generaďż˝ ]

super te kawały!!! a ja wam opowiem mój:

Pewien pedał zabił się i trafił do nieba. Idzie do bram z Św. Piotrem. I tak idą, idą i nagle mówi:

- Św. Piotrze, but ci się rozwiązał.

Po chwili Piotr się schylił, a ten zdjął spodnie i zaczął go posuwać.
Za drugim razem Piotr się wkurzył i powiedział, że jeśli jeszcze raz to samo zrobi to go to piekła wykopie.
Jednak pedał nie posłuchał przez co wylądował w piekle. Po 5 latach przychodzi Piotr do piekła, aby odwiedzić
pedał, a tu widzi, cholera wszędzie zima
Więc pyta się Szatana:
Czemu tu tak cholernie zimno?
Jak Ci zimno to się schyl po węgiel!

07.04.2003
21:25
[64]

Hamski [ Pretorianin ]

a.i.n..---------> o to chodziło :P:P:P nie no tak na serio to sorki ale nie pomyslałem jak to napisałem oczywiście automatem :P:P:P:P(ale cieszę się ze się śmiałes o to tu chodzi :D

07.04.2003
21:27
smile
[65]

a.i.n... [ Kenya believe it? ]

Hamski => hehe, właśnie - cel osiągnąłeś (przynajmniej w moim wypadku)

08.04.2003
01:44
[66]

temp2 [ Konsul ]

To ja dorzuce cos po ENG. ;

A patient on a mental hospital is standing with his dick in a bowl of peanuts, when the nurse ask´s him "What are you doing??"
"I´m fucking nuts!"

09.04.2003
08:20
smile
[67]

yazz_aka_maish [ Legend ]

Policjant przesłu(wulg.)e staruszkę:
- Wiek?
- 86 lat
- Czy mogłaby pani opowiedzieć swoimi słowami, co tu się właściwie
wydarzyło?
- Siedziałam na ławce na tarasie przed domem, podziwiając ciepły wiosenny
wieczór, kiedy przyszedł ten młodzieniec i usiadł
obok mnie.
- Znała go pani?
- Nie, ale był przyjaźnie nastawiony.
- Co stało się po tym, jak usiadł obok pani?
- Zaczął pocierać moje udo.
- Czy powstrzymała go pani?
- Nie.
- Dlaczego?
- Bo odczuwałam przyjemność. Nikt nie robił tego od czasu, kiedy mój maż
odszedł z tego świata 30 lat temu.
- Co stało się potem?
- Zaczął pieścić moje piersi.
- Czy próbowała go pani powstrzymać?
- Nie.
- Dlaczego?
- Mój Boże, dlaczego? Było mi tak dobrze, czułam ze naprawdę żyje. Od lat
tak się nie czułam!
- Co stało się później?
- Cóż, rozpalił mnie do czerwoności, wiec rozłożyłam nogi i zawołałam:
"Bierz mnie, chłopcze, bierz mnie!"
- I co? Zrobił to?
- Nie, do diabla! Zawołał "Prima Aprilis!" I wtedy zastrzeliłam sku*wysyna!

09.04.2003
08:22
smile
[68]

yazz_aka_maish [ Legend ]

Hehehe to jest dobre ---------------------------------------------------->>>>>>>>>>>>>>>>>>


Widzicie tam gołą babkę?? Ja widzę :D

09.04.2003
09:11
[69]

Pik [ No Bass No Fun ]

jazz man ;-) ===> to jest stereogram? bo patrze w ten obrazek i nic nie widze za Chiny.

09.04.2003
09:15
smile
[70]

yazz_aka_maish [ Legend ]

Szukajcie aż znajdziecie :)))))

09.04.2003
09:16
[71]

Eliash [ Generaďż˝ ]

Pik -> naciśnik CTRL+A jak oglądasz obrazek. (Nie działa pod Operą)

09.04.2003
09:35
smile
[72]

yazz_aka_maish [ Legend ]

Eliash walnął w samo sedno - ewentualnie prtzeciągnąć nad obrazkiem i w dół LPM - tak jak byście chcieli go zaznaczyć :)

09.04.2003
10:00
smile
[73]

_Szakal_ [ Żółta Żyrafa ]

jak to jest zrobione??????

09.04.2003
10:16
smile
[74]

Pik [ No Bass No Fun ]

azjatka rulzzz

09.04.2003
16:48
[75]

wikser [ Pretorianin ]

Mała amerykańska dziewczynka przychodzi rano do kuchni i widzi półnagiego mężczyznę, który grzebie sie w lodówce.
Dziewczynka: Czy pan jest naszym nowym babysitter?
Mężczyzna: Nie. Ja jestem nowym motherfucker.


Przychodzi Baba do lekarza:
- Panie doktorze po tej kuracji hormonalnej strasznie rosną mi włosy!
- Niemożliwe! A gdzie najwięcej?
- Na jądrach.

09.04.2003
16:54
[76]

baziiii [ '87 ]

heeheeheheeheheeheehe niezle ;o

09.04.2003
20:25
smile
[77]

motherphucker [ Konsul ]

Two priests are off to the showers late one night. They undress and step into the showers before they realize there is no soap. Father John says he has soap in his room and goes to get it, not bothering to dress.
He grabs two bars of soap, one in each hand, and heads back to the showers. He is halfway down the hall when he sees three nuns heading his way. Having freezes like he's a statue.
The nuns stop and comment on how life-like he looks. The first nun suddenly reaches out and pulls on his manhood. Startled, he drops a bar of soap. "Oh look" says the first nun, "its a soap dispenser." To test her theory the second nun also pulls on his manhood....sure enough he drops the second bar of soap.
The third nun decides to have a go. She pulls once, then twice and three times but nothing happens. So she gives several more tugs, then yells! "Mary, Mother of God - Hand Lotion too!"

09.04.2003
22:01
smile
[78]

yazz_aka_maish [ Legend ]

Co za czasy!

Białas najlepszym raperem, Murzyn najlepszym golfistą, a Niemcy nie chcą iść na wojnę!

;))

14.04.2003
18:51
[79]

He2rd [ Pretorianin ]

W Nowej Zelandii pewien funkcjonariusz rządowy podzielił się z dziennikarzami następującym dowcipem:
"Bush otrzymał zakodowaną depeszę o treści: 370HSSV- 0773H. Osłupiały prezydent przekazał ją do rozszyfrowania CIA. CIA także nie wiedziała o co chodzi, wobec czego depeszę wysłano do Clintona. Ten poradził, żeby przeczytać ją do góry nogami".

14.04.2003
19:19
[80]

Swidrygajłow [ ]

Przychodzi baba do lekarza z flakiem w dloni
- Co pani jest?
- Killing Spree!!!

14.04.2003
21:29
[81]

AK [ Senator ]

He2rd - dobre :) Taką to sam bym mu chętnie wysłał :)

14.04.2003
23:59
[82]

Pik [ No Bass No Fun ]

Chłopak zaciągnął się do komandosów. Po przeszkoleniu, razem z innymi rekrutami zabrany został na pierwszy skok ze spadochronem. Następnego dnia dostał przepustkę do domu. Wita się z ojcem, a ten pyta - jak było. - Gdy samolot osiągnął odpowiednią wysokość, sierżant otworzył drzwi i spytał, kto skoczy na ochotnika. Skoczyła połowa z nas. - I ty synu? - Jeszcze nie. Wtedy sierżant zaczął nas po kolei wyrzucać. - I skoczyłeś, synu? - Jeszcze nie. Zostałem sam. Sierżant próbował mnie wyrzucić, ale ja uczepiłem się drzwi i nie puszczałem. Wtedy on, a facet ma 2 metry wzrostu i waży 120 kilogramów, wyjął kij bejsbolowy i wrzasnął: "Albo skoczysz, albo wsadzę ci to w tyłek!". - I wtedy skoczyłeś? - No, troszkę? Na początku...

15.04.2003
09:37
smile
[83]

yazz_aka_maish [ Legend ]

Pik, nie zrozumiałem....albo jeszcze śpię , albo coś namotałes :PP

15.04.2003
10:14
smile
[84]

yazz_aka_maish [ Legend ]

Idzie gepard przez dzungle i slyszy wolanie:
- Na pomoc!...
Patrzy, a tu slon wpadl do rozpadliny i nie moze wyjsc; prosi:
- Pomóz mi wyjsc.
- No dobra - odpowiada gepard podajac lape.
Slon jest za ciezki, wiec gepard proponuje:
- Sluchaj skocze po mojego przyjaciela jaguara, to razem cie wyciagniemy.
Poszedl i po pewnym czasie wrócil z jaguarem i razem wyciagneli slonia.
Minal tydzien, idzie slon przez dzungle i slyszy wolanie o pomoc. Patrzy, a tu gepard wpadl do rozpadliny. Prosi wiec:
- Pomóz mi, sloniu.
- No jasne, mój przyjacielu - odpowiada slon - podam ci mojego czlonka, zlapiesz sie go i cie wyciagne.
Slon podal czlonka gepardowi. Ten zlapal sie i wyszedl z dziury.
Jaki z tego moral?



Jak masz duzego czlonka, to nie potrzebny ci jaguar.

15.04.2003
10:17
[85]

ILEK [ Plugawy Karzełek ]

yazz---->ja tam bystrzacha nie jestem...ale chyba chodzi o to ze kij bejzbolowy jest na poczatku troche szerszy:)))))

15.04.2003
10:21
[86]

Azzie [ Senator ]

An airplane takes off from the airport. The captain is Jewish and the First Officer is Chinese. It is the first time they have flown together and it is obvious by the silence that they do not get along. After thirty minutes, the Jewish Captain mutters:
- I do not like Chinese.
The First Officer replies:
- Oooooh, no likee Chinese? Why dat?
- You bombed Pearl harbor. That is why I do not like Chinese.
- Nooooo, noooo... Chinese not bomb Peahl Hahbah. That Japanese, not Chinese.
- Chinese, Japanese, Vietnamese...it does not matter, they are all alike.
Another thirty minutes of silence. Finally the First Officer says:
- No likee Jew.
- Why not? Why do not you like Jews?
- Jews sink Titanic.
- No, no. The Jews did not sink the Titanic. It was an iceberg.
- Iceberg, Goldberg, Greenberg, Rosenberg, no mattah... all same.

15.04.2003
10:31
smile
[87]

a.i.n... [ Kenya believe it? ]

AK - no, to wyślij cwaniaku:

[email protected]

15.04.2003
10:41
smile
[88]

el f [ RONIN-SARMATA ]

a.i.n...

"AK - no, to wyślij cwaniaku: ..." - dobre, chyba najlepsze w tej odsłonie :-))

15.04.2003
11:13
[89]

yazz_aka_maish [ Legend ]

Ilek - możliwe :) Ten znak zapytania mnie zmylił :))

15.04.2003
11:21
[90]

Nurzyk [ mAstEr oF pUlpEts ]

fajne nie które

15.04.2003
11:47
smile
[91]

Pik [ No Bass No Fun ]

yazz ===> ojciec sie go pyta czy skoczyl, a ten mowi, no troszke, ale tylko na poczatku, taki pierwszy odruch jak general mu kij do d**y wlozyl heh

15.04.2003
13:10
[92]

AK [ Senator ]

a.i.n - adres znam, to raz, po drugie, Bush byłby ostatnią osobą, która by odebrała maila, a po 3 - skoro już raz dostał, to po co mam wysyłać? To już nie ten efekt :)

15.04.2003
13:37
[93]

eJay [ Gladiator ]

Idzie ojciec z synkiem przez las..Synek sie pyta:
-Tato, co to jest???
-To sa czarne jagody..
-A czemu sa czerwone??
-Bo jszcze sa zielone..

15.04.2003
20:54
[94]

AK [ Senator ]

eJay - żeby było jeszcze smieszniej, to się zaczynało od - tato, a co to jest to niebieskie? ;)

15.04.2003
21:20
smile
[95]

Sparrow [ Pretorianin ]

Bal przebierancow w szkole...ale Jasiu pomalowal sobie twarz na czerwono i nabral tyle majonezu do ust ze wygladal jak chomik no ale nic idzie na bal. Nauczycielka przyglada sie dzieciom az wreszcie wypatrzyla Jasia i pyta sie "Jasiu a za co ty sie przebrales??" Jasiu uderzajac w policzki co powoduje wyprysk majonezu odpowiada "Za pryszcza":)))))) Lepiej jak sie ten kawal pokazuje niz opisuje:)

15.04.2003
21:39
smile
[96]

xanat0s [ Wind of Change ]

Pani nauczycielka pyta dzieci jakie znaja waluty. No to dzieci wymieniaja: euro, dolar itp. Nagle wstaje Jasio i mowi:
- Ja znam walute "Razy"
- Ale Jasiu, co to za waluta? Skad ja znasz?
- Kiedy moja starsza siostra wrocila z podrozy, tata spytal sie jej:
- Ile dalas za ten sweter?
- Piec razy

16.04.2003
14:43
smile
[97]

Pik [ No Bass No Fun ]

Ogłoszenie z gazety:
"Sprzedam kompletne wydanie Encyklopedii Britannica - 45 tomów. Stan doskonały. 1000 dolarów lub najlepsza oferta. Dłużej nie będzie mi potrzebna. Ożeniłem się w zeszłym tygodniu... Żona wie, k***, wszystko najlepiej!!!"

18.04.2003
23:56
[98]

oksza [ Senator ]

-->> Sparrow

najlepiej to ten zart pokazywał Belushi w "National Lampoos Animal House"

28.04.2003
16:28
[99]

Pik [ No Bass No Fun ]

Pracownik fabryki frytek popadł w dziwną obsesję.
- Mam nieprzepartą ochotę włożyć penisa w obieraczkę ziemniaków - zwierza się żonie.
- Absolutnie nie rób tego! - krzyczy kobieta. - To się żle dla ciebie skończy.
Po kilku dniach facet wraca do domu blady, strój w nieładzie, włos zwichrzony.
- To było silniejsze ode mnie - mówi. - Zrobiłem to.
- Włożyłeś penisa w obieraczkę ziemniaków?! - pyta przerażona żona. - I co?!
- Wyrzucili mnie z pracy - odpowiada mąż.
- A co z obieraczką?
- Ją też wyrzucili.

30.04.2003
15:29
smile
[100]

Mulder [ Generaďż˝ ]

Policja zorganizowała konkurs "Bezpieczna jazda". Ten, kto w miejscu, gdzie postawiono ograniczenie prędkości przejedzie przepisowo miał dostać nagrodę 1000 zł. Policjanci stoją w krzakach, mandaty się sypią, aż wreszcie powoli nadjeżdża mercedes. Zatrzymują kierowcę, salutują i mówią:
- Gratulujemy, jechał pan z przepisową prędkością. W nagrodę otrzymuje pan 1000 zł. Co zrobi pan z tymi pieniędzmi?
Facet drapie się po głowie i po chwili mówi:
- Wie pan, chyba wreszcie zrobię kurs prawa jazdy.
Na to odzywa się jego żona:
- Niech panowie nie słuchają, on zawsze takie bzdury gada po pijanemu...
Na to z tylnego siedzenia babcia:
- Mówiłam, że kradzionym daleko nie zajedziemy!
Ktoś puka z bagażnika:
- Czy to już Berlin?

Źródło: Onet.pl Dowcipy - to tak w razie czego :))

PS. To jest setny post w tym wątku :)

05.05.2003
18:43
smile
[101]

yazz_aka_maish [ Legend ]

Następna część :)))

© 2000-2024 GRY-OnLine S.A.