
matchaus [ Legend ]
FRONTLINE [160]
Jest to wątek dla pasjonatów czerpiących największą satysfakcję z gier umiejscowionych w realiach II Wojny Światowej.
Gatunek owych gier ulega przeobrażeniom w zależności od naszych upodobań. :o)
Obecnie na tapecie mamy:
- Medal of Honor: Allied Assault
Bawimy się czasem także w:
- Medal of Honor: Allied Assault Spearhead
- IL2 Sturmovik
- IL-2 Forgotten Battles
- Silent Hunter II (w to się już nie bawimy, chyba że mocno popijemy :)))
- Close Combat (i wszelki stuff z nim związany :)
Śmiało można więc szukać u nas towarzyszy do wieczornej bitewki w którąś z w/w gier.
Wątek powstał z inicjatywy grupy osób, które aktywnie uczestniczą w walkach.
Nasza strona w internecie:
https://www.frontline.prv.pl/ (Sturmgrenadierzy)
https://www.luftflotte.prv.pl (Lotnicy)
Nasza ferajna w Clan Base:
https://www.clanbase.com/claninfo.php?cid=214147
Forum naszego klanu:
https://www.selicom.pl/frontline
Strona zaprzyjaźnionego klanu "Bad Boys":
https://www.selicom.pl/badboys
ZAPRASZAMY!
Oto linka do poprzedniej części:

matchaus [ Legend ]
Witajcie najdzielniejsi z dzielnych!
I jak przemyślenia po wczorajszym? Drinkujący ładnie grali, oj ładnie :)
Ale i Frontlineowcy dotrzymywali kroku! Brawo!
Zawiódł atak... Na Huncie było dwa, trzy razy bardzo blisko (raz BARDZO, BARDZO :)), ale się nie udało.
Nawiązaliśmy jednak równorzędną walkę!
Oddaliśmy tam dwa punkty, ale w zaciętym, mężnym starciu – jako Niemcy nie powinniśmy mieć do siebie pretensji. No... może trochę, ale Panowie... widać było, że lufy aż się grzeją – o to chodziło!
Jako Niemcy na V2 także dzielnie stawaliśmy. Ja jestem coraz lepszy w kontroli i będę coraz lepszy! :)
I tak BTW - Jak patrzę sobie teraz chłodnym okiem, to wiem, że w sytuacji jak nas zostało 3, nie powinniśmy być wszyscy za kontrolą... Jeden granat zrobił z nami porządek :)
Ja powinienem stanąć w kontroli... Będę mądrzejszy na przyszłość. :)
Straciliśmy 3 punkty na V2. Panowie – czy AŻ 3, czy TYLKO 3? Jak to widzicie?
Ja wiem jedno – świetnie atakowli buziaka, flagę i PÓŹNIEJ kontrolę. Na początku atak na kontrolę był strasznie nieskładny – chcieli mnie zabić bronią osobistą! :D
Rzadko atakowali dołem, ale jak już ktoś od nich tam się pojawił, to musiał kogoś z naszych kropnąć :)
A my jako Allies?
Wiele treningów...
Sam nie wiem, ale czułem się tak, jakby Drinkersi byli wszędzie... Ich granaty latały z G2, jakieś typy wdzierały się nam na tyły... bronili się na standartowych pozycjach, ale doskonale strzelali...
Ciekawą kampą była kampa na dole koło D1 – gość obserwował wyjście z tunelu i dolne drzwi.
Trzeba by ją sprawdzić.
Generalnie – mi się podobało. Tak jak mówiłem – robiłem co w mojej mocy, aby ich zabijać.
Może troszkę (wyjątkowo!) za dużo gadałem na TS, ale to z emocji – przepraszam...
U-boot [ Karl Dönitz ]
Odnośnie wczorajszej klanówki
Cieszy mnie nie zmiernie wiele ale po kolei:
1. Nie zastosowaliśmy się do wyzwania w - wersja 1.01 :))) choć ono nie obowiązywało jeszcze i mam nadzieję, że zostanie w sferze projektów,
2. Nie było pandory,
3. Nie robiliśmy screenów,
A pomimo tych braków każdy z nas uważa (chyba :-))), że mecz był fajny, miły itd, itp. czyli da się żyć !!!
Oby tak dalej
Pozdrowionka.
U-boot [ Karl Dönitz ]
Otto --> odnosnie gry Rome: Total War i wymagań, za GOL-em
Twórcy gry twierdzą jednak, że program gry nie będzie miał zbyt wysokich wymagań sprzętowych, a grę będzie można uruchomić nawet na słabych pecetach. Do zabawy wystarczyć ma karta graficzna mająca zaledwie 4 MB pamięci!
Mati --> jeżeli dobrze pamiętam to klanówki z tego weekendu zostały przeniesione i zapisy na CB są tylko nic nie znaczącymi duchami przeszłości :-))
Chrees --> jak będziesz na gg to daj znać, musimy poważnie porozmawiać o naszej przyszłości we fladze, tak dalej być nie może :-D

matchaus [ Legend ]
Ubi --> A owszem, jest na tym ladderze sporo klanów z którymi można pograć nawet bez żadnego wyzwania :)
Lecz pomimo, że znam kilku Drinkujących, to nie wiem, czy nie zażądali by screenów mając kłopoty...
Ja istotnie jestem za pewnym skróceniem tej "przyciężkiej" formuły...
Może wyjasniać technologie wykonywania shotów via. GG?
Ja wiem co chcesz powiedziec Ubi - tak, masz rację, ale spójrz na to w innym świetle.
Poświęciliśmy swoje celowniczki, awatary, sruty - pierduty TYLKO dlatego, że takie obowiązują przepisy.
Może pomagały, może nie (raczej tak) - nieważne. Rozstaliśmy się z nimi niechętnie - były to miłe dodatki.
A teraz inni śmiejąc się nam w twarz będą pierdzielić, że oni je mają, używają i jest wszystko OK.
Wiecej - będą sobie robić z nimi screeny wiedząc, że tak nie można?!
Ja wiem, że nie powinnismy "robić" za CB i przypominac zasady, ale WIELU ICH ZWYCZAJNIE NIE ZNA, LUB MA JE W D*PIE...
Czy w naszym kraju nie za dużo jest takiego cichego przyzwolenia na łamanie przepisów li tylko w imię osobistego spokoju? Czy wiele razy nie machamy ręką na łysych obszczymurów byleby tylko nie mieć problemów?...
A przecież powinnismy świecić przykładem i PROPAGOWAĆ dobre wzorce!
To nie jest łatwy problem, ale za naszym cichym przyzwoleniem ROŚNIE PRZESTĘPCZOŚĆ - wręcz kwitnie...
Zaznaczam - NIE DOCZEPIAĆ SIĘ DO PIERDÓŁ, być wyrozumiałym i szlachetnym, ale NAPRAWDĘ ZAWSZE?
Widzisz kolesi, którzy walą Ci obraźliwe komendy przez V, rzucają mięsem przez czat, a następnie przysyłają jakieś celowniki w main - jak to się ma do "bycia w porządku"?
Sprawa wymaga dyskusji, jednak nie uważam, że NIE powinniśmy pozwalać na wszystko, kiedy sami jesteśmy BARDZO KULTURALNI I UCZCIWI!

matchaus [ Legend ]
POWTARZAM!
DO KOŃCA TYGODNIA NIC NIE GRAMY W RAMACH CB! :)
Klanówki zaczniemy grać może już od poniedziałku - dziś się wezmę za umawianie spotkań!

matchaus [ Legend ]
"...jednak nie uważam, że NIE powinniśmy pozwalać na wszystko..."
Miało być - "jednak uważam" :)))) Za dużo tych "nie"...
Gdzie jest kawa?! :)

Chrees_from_PL [ Kosmos ]
Przyjemniutko wczoraj było, oj tak.
Byłbym świnia i debil gdybym narzekał wczoraj na swoją grę (w końcu udało mi się kogoś zabić... yhyyyy) ale i tak mam jakiś niedosyt. Czego on dotyczy? Wczorajszej gry? Nie! Dotyczy tego, że gdybyśmy TAK grali przedostatnią klanóweczkę, to może wynik byłby inny. A my tu sobie posuwamy jak szlachta... Tu kielicha, tu globusa mamy, tu nam za ciasne skarpetki przeszkadzają..... eeeeeeeee Nierówno gramy Panowie.

matchaus [ Legend ]
Chreesio --> A jasne, że nierówno! Ważne jednak by dzielne napierać :)
Nie ma w moim słwoniku czegos takiego - "nie lecę do wanny, bo się boję" :D
Ostoja nazizmu w Frontline się czegoś boi?!
(JOKE! :DDDDD)
Mi się naprawdę wspaniale walczyło! Jak gościa ścignąłem w wanie, to prawie wylecieliśmy tą wyrwą w ścianie! :)
Mi brakło naboi w "pepetce" - on akurat przeładowywał STG :)
Trauma! :) Ale jakże owocna!
Przegraliśmy, ponieważ wróg prezentował lepsze jednostkowe wyszkolenie, ale DO CZASU! :)
Po meczu czułem się naprawdę dobrze i wspominam go doskonale.
Widzę jasno, że jeszcze miesiąc... góra dwa i będzie się działo! BRAWO!
Therion_PL [ Konsul ]
Nawiazujac do wczesniejszych wypowiedzi Matchausa - nie mam zamiaru byc przez jakas gownazerie nazywany uczciwym frajerem. Po to mam czysty main bo wierze ze obowiazuja jakies zasady, dlatego ze jestem uczciwy dla tego ze mam jakies poczucie godnosci i honoru.
Skoro robimy cos razem - to wszyscy musimy to robic na jednakowych zasadach / warunkach. Tego po prostu trzeba przestrzegac i wyciagac konsekwencje jesli zostalo cos zlamane.
Co do meczyku - az serce sie krajalo jak ostatni "nawalony" pojechal dwa kwiaty wermachtu kwitnace na cmetarzu ;-), bywa niemniej gra byla bardzo przyjemna i choc Qui siekal ze snajpy jak wszciekly wiem/przekonany jestem ze tak strzelac po prostu da sie jesli jest sie dobrym - a on jest dobry i od b. dawna tak sieka. Reszta dobrze strzelala - strzelala normalnie bez cudotworcow.
Atmosfera mila meczyk spokojny - oby wiecej takich meczy. Wiadomo adrenalina - kazdy wczuwa sie - w takim stylu w takiej atmosferze po prostu mozna przegrac i nie miec "dolu". Calosciowo ochlaptusy lepiej grali lecz dziady na froncie poczuly wiosne w kosciach i tez dobry poziom zaprezentowali.
U-boot [ Karl Dönitz ]
Mati --> ładnie to napisałeś, brawo !!
Ja wiem, że nie powinnismy "robić" za CB i przypominac zasady, ale WIELU ICH ZWYCZAJNIE NIE ZNA, LUB MA JE W D*PIE...
Jeżeli ktoś, nie zna zasad, można mu je wytłumaczyć z racji dłuższego stażu naszego klanu - tak jak nam na początku naszej drogi nam pomagano, to ludzki odruch i zrozumiały.
Jeśli natomiast jakiś klan ma to w "Niedomówieniu " - nie należy z takimi klanami się spotykać i nie będzie problemu, znasz przecież całą arenę mohaa a więc jesteś w stanie wybrać ziarno spośród plewu, gdy tacy "Ludzie", stwierdzą, że nikt nie chce z nimi grać może pójdą po rozum do głowy, ich wolna wola.

matchaus [ Legend ]
Ubi --> Jak czytałem Twoje słowa, to na forum BB już leży moja propozycja opracowania "interklanowego" wyzwania i SZKOLENIA młodych klanów w obsłudze MOH:AA! :)
Zobaczymy...
Pogadam dziś z MaTTem jak to widzi.
Aha! Nie wiem, czy wiesz, ale to ja gadałem z załamanym liderem klanu "SSw" i obiecałem pomoc.
Uderzyłem też do HanSS'a z prośbą o server dla Nich, gdyż leży mi na sercu przyszłość i dobra atmosfera na naszym ladderze! :)
Na niczym mi tak nie zależy jak na propagowaniu kultury i dobrych manier w tym "pokemonowym grajdołku" :D
U-boot [ Karl Dönitz ]
To znowu ja :-)))
Pragnę Państwa poinformować,
Uprzejmię donoszę,
Uwaga, Uwaga
Jak widać na CB, nasz klan rozegrał do tej pory --> tak tak nie da się ukryć
46 potyczek.
Wszystko zatem wskazuje, że w przyszłym tygodniu, może weekendzie rozegramy mecz nr 50
Przydało by się to jakoś uczcić :-D
Może towarzystki mecz FrL kontra reszta świata ?? znaczy CB, Może FrL kontra przyjaciele ??
Napewno każdy z Was wpadnie na jakis pomysł ciekawy
Cały pełny skład FrL, bez wyjątków (jedynie Yaca jest usprawiedliwiony) jednocześnie na jednym serwie. Cb miało by o czym wspominać.
Pozdrowionka

Yaca Killer [ **** ]
Ubi --> sercem i duchem będę z Wami :)

SilentOtto [ Faraon ]
U-boot ---> Wyśmienity pomysł!
Therion_PL [ Konsul ]
I przyszla ta chwila w ktorej musze sie pozegnac z FrL - dzien w ktorym musialem podjac te decyzje znalem juz od jakiegos czasu jednak do ostatniego momentu zwlekalem z poinformowaniem o niej. Niestety tak sie zlozylo ze po prostu musze wyjechac na weekend.

SilentOtto [ Faraon ]
Przerwałem misję, bo chciałem się podzielić wrażeniami. Zwykły transfer z lotniska na lotnisko. Misja startuje, ulewa nad lotniskiem, krople bębnią po skrzydłach. Nagle... Co to! Wiatr przesuwa mój samolot po pasie startowym! Wręcz obraca i spycha z pasa! Dżojstik kopie w łapkę :o). Odpalam silnik i startuję. W czasie rozbiegu znosi mnie mocno na lewo, samolotem potwornie trzęsie. Odrywam się od ziemi. Trzęsie nadal jak cholera! Nabrałem wysokości, przestało... Nagłe uderzenie wichury i samolot wpada momentalnie w wibracje! Super! Coś niesamowitego! Pełen odjazd! Tego w Szturmowiku nie było. Ta gra jest niesamowita...

Chrees_from_PL [ Kosmos ]
HAHA THERION, wiesz co sobie pomyślałem gdy zacząłem czytać takie oto słowa...? "I przyszla ta chwila w ktorej musze sie pozegnac z FrL - dzien w ktorym musialem podjac te decyzje znalem juz od jakiegos czasu jednak ..." hyhyh
A tu po prostu zwykły wyjazd na weekend. Tak trzymać :D
Mackuś też wyjeżdża: będę miał okazję obejrzeć naszego cherlawego CLka... Marti zresztą też, ale on nie po raz pierwszy. Chłopaki... wystraszę się tego, co ujrzę? yyyyyyyy?

SilentOtto [ Faraon ]
Crees ---> Masz solidne meble w domu? Bo jak nasz "Macuś" przysiądzie, to byle krzesełko nie wytrzyma...;o)

SilentOtto [ Faraon ]
Lądowanie samolotem w czasie burzy to coś kapitalnego! Deszcz ogranicza widocznośc, błyskawice oślepiają, rzuca tak, że nie można w pas wycelować, a po przyziemieniu wiatr momentalnie spycha na pobocze. MIODZIO! Nie spodziewałem się takich efektów. Dodatkowo feedback kapitalnie wszystko na łapkę przenosi. Powaliło mnie to na kolana! Meldował już Obesrtleutnant Otto :D
U-boot [ Karl Dönitz ]
Otto --> dzięki za te interesujące reflekcje, ja sam nie mogę przezywać takich chwil jak Ty
Potężny zastój na Forum !!!
Opowiem Wam za karę pewne zdarzenie,
Pamiętacie pewnego Matrosa i jego poprzednią historyjkę ??
Zapewne nie, mało kto czyta wszystkie posty na forum a to i tak tylko wybranych autorów :-))
A wsztysko przebiegało miniej więcej tak -->
Nasz młody matros pływał na statku pod niewiadomą banderą, mieli tam płacić dobrze i regularnie; niestety było to mrzonką nie placili ani żonie na konto ani na statku, mało tego kapitan nie dostawał nawet pięniedzy na zakup żywności,załoga żyła więc z tego co udało jej się wyciągnąć z ładunku, a że woziła ryż do Iraku, mleko i jakieś oleje był to ładunek cenny zarówno do spożycia jak i na wymianę (pyszne krewetki !!!) w takich krajach jak Indie, Pakistan zaś w Afryce dużym powodzeniem cieszył się olej cylindrowy Silnika Głównego za który dostawaliśmy obrzydliwe ryby śmierdzące mułem o czarnym mięsie.
Wracając do tematu, startując w Karachi (Pakistan) mieli chłopacy przewieźć ładunek do Afryki Zachodniej a pierwszym portem miało być Conacry w Gwinei.
Podróz trwała długo, 28 dni bez zawijania do portu, jeśli dodac do tego fakt, że załoga nie miała zbyt pieniędzy a w portach nie było zabardzo jak kupić alkoholu (kraje arabskie) statek był suchy (tzw. Biały) co dla wielu zaprawionych w bojach matrosach było nie do zniesienia, każdy liczył zatem na Afrykę i wyczekiwał jej uroków i wiecznie bijących źródeł alkoholu licząc jednocześnie na wypłatę swoich pieniędzy (w dobrej sytuacji była załoga która właśnie co przybyła z kraju, wymieniając część starej - Ci wiedzeni wieloletnim doświadczeniem przywieźli trochę $$ z domu)
Niestety w trakcie podrózy konieczna była naprawa chłodnicy a więc trzeba było stanąc w dryfie i dokonać cięzkich prac.
W końcu po długiej podróży statek stanął na redzie, a że przybyto tam w czasie pory deszczowej zapowiadał się dłuższy postój (ładunek nie mógł zamoknąć a tymczasem około 20 dzień w dzień zaczynały się opady o mocy niespotykanej w kraju ojczystym, jednakże dnia następnego o godzinie 8-9 rano wszystoko w około było suche i można było pracować).
Wejście do portu, pierwszy kontakt z czarnymi tubylcami. Częśc załogi spragninej alkoholu oszukano za 1$ dostali oni 1000 ichnich pięniędzy gdyz tym czasem na mieście za 1$ dawano 1500 ichnich ale można było gasic pragnienie, nasz matros poszedł za odruchem stadnym i także zapłacił frycowe :-))
Wieczorem ukształtowała się ekipa chętna poszukiwania wrażeń (biorąc pod uwagę średnią wieku na statku nie było to łatwe), najpierw posmakowno rumu, nic dobrego ale dawał w kibienie, po spożyciu zapasów, ogłoszono wymarsz do miasta, jeden zapragnął kobiet a reszta pić !!!
Chodzono zatem po burdelach, wszyscy pili a jeden biedak szukal tej jedynej, jednakże wszędzie ofiarowano mu małolenie o ono stary człek szukał jurnej 30 :-))) nie zdając sobie sprawy, że czarne kobiety w tym wieku są już zbyt wyeksploatowane aby je wystawiać na pokaz.
W końcu nie widomo o której otrąbiono odwrót na statek, wchodząc na trap młody pijany matros pomyślał, że to koniec wrażeń na dziś - jakże się mylił niedoświadczony człek.
Tuż na burcie napotkał III mechanika, który zakończył właśnie wachtę i był gotów do akcji (w krótce pomimo swego wieku miał się okazać najbardzień jurną jednostką) szukał towarzystwa - matros zorganizował szybko odpowiednią brygadę w skład której weszli; wspomniany III, motorek, dzięcioł i on sam. Na burcie pozyskano i informację, że na terenie portu znajduje się jakaś knajpa. Udano się zatem w wskaznaym kierunku. Cięzko opowidzieć jak wyglądają takie miejsca, kto ich nie widział nie zrozumie, syf, brud, smród, kible jeśli tylko były to z robalami większymi niż u nas koty :-)). Jednak zaletą tego przybytku był alkohol a jak się okazało nie tylko. Po wejsciu w granice "przybytku" ogarnęła ich ciemność a zewsząd patrzyły na nich białe gałki oczne, byli jedynymi białymi w tym oceanie czerni.
Zasiadli więc do stołu (jakby do ostatniej wieczerzy) poprosili o piwo i zaczęło się, zewsząd otoczyły ich czarne kobiety, których oni nie odrzucli, stawiali im piwo sami pijąc o wiele więcej. Nasz biedny matros nie wytrzymał tempa i obciązeń ostatnich godzin, co prawda próbował rozmawiać o polityce :-)) z czarną panterą lecz w końcu urwał mu się film.
Gdy wrócił do krainy przytomnych (jego pantera gdzieś się ulotniła), budzony co chwile - (jako jedyny znał w miare angielski i potrafil sie dogadac) wiedział, że coś jest nie tak, przy stoliku zajmowanym przez Dzięcoła (po początkowym przebywaniu razem, załoga rozdzieliła się na osobne stołu w celu poszerzenia dyskusji) działo się, trwała walka reszta ekipy właśnie szykował się do odsieczy, skoro Sobieskiemu to wyszło, znaczy, że mamy to we krwi, tak pomyslał i poszedł w bój, który trwał niestety krótko, murzyni to nie turcy a i my nie okazaliśmy się husarią :-))) i w efekcie wszyscy wylądowali szybciutko na ulicy, w miarę dobrym stanie wiec nie było najgorzej ale tylko pozornie. W Gwinei obowiązuje godzina policyjna od 23.30 a portem rządzi wojsko, a że był już godzina 1 w nocy z minutami zaraz zwinął ich patrol i wsadził do pudła jakie każdy z Was widział oglądając "Bolka i Lolka na Dzikim Zachodzie", prycze, kraty, a po drugiej stronie krat siedział jakiś oficer i spisywał paszporty, chcą je wraz ze skargą i wysłać do ambasady.
Ekipa nie wyglądała najlepiej:
Dzięcioł jak się okazało główny winowajca zajścia (po wypiciu pewnej ilości stawał się bokserwem czego nie rozumiała ani jego czarna towarzyszka ani jej opiekun) pijany w sztok, zero reakcji na biegające po jego ciele leżącym na klepisku instekty,
III mechanik siedział na rogu jakieś pryczy i coś bredził trudnego do zrozumienia,
Motorek poczuł w sobie żołnierza i z pomoca matrosa zaczął tłumaczyć jakiemuś wojakowi co zrobic z zardzewiałym kałaszem,
Matros w miare doszedł do siebie, takie niespodziewane sytuacje działały zawsze na niego ozdrawiająco, zaczął rozmowę z oficerem o sytuacji dopiero co zaistaniałej i mozliwości jej rozwiązania, po dłuższej chwili udało się dojśc do jako takiego porozumienia, problemem była tylko cena oswobodzenia, Czarny zażądał 200$ od głowy (przy ich stanie finasów niemożliwe do zrealizowania) lecz wiedząc jaki jest kurs jego waluty zaczęły się tragi, chwilę to trwało i ostatecznie stanęło na 50$ od głowy, jednak nawet tej sumy nie mieliśmy przy sobie, uzgodnio więc w dlaszej dyskusji, że Matros uda się na statek i z kabiny III weźme pieniądze (był on jedny z podmienionych niedawno, więc miał pieniądze), co uczynił i płacił za głowę, brał paszport i protokól, darł go a oni wypuszczli delikwenta i tak cztery razy, Dzięcioła trzeba było nieść, III szedł o własnych siłach nieświdom swego losu a Matorka nie można było wyciągnąc z pudła, tak się spiknął z żołnierzem - wyczyscił mu broń pokazywał jak się ją rozbiera - podobało mu się ale w koncu dał się wyciągnąc do "domu"
Wchodząc po trapie na statek wyglądali jak załoga cudem wyrawana spod Stalingradu, poobijani, brudni, nieśli jednego "rannego" a jeden zachowywał się jak niespełna rozumu - co alkohol czyni z ludźmi ?? Miało to zostać ich tajemnicą.
Jednakże rano idąc na śniadanie wszyscy spotykający Matrosa uśmiechali się dziwnie a chief zapytał wprost jak spodobały sie uroki afrykańskiego aresztu :-))
Matros miał jednak tą satysfakcję, że coś przeżył pijąc to podłe piwo poza potwornym bólem głowy, który i tak miała cała załoga statku.
Przypisy:
Jesli ktoś nie wie to podpowiem, że posiłki na statku składają się z następujących elementów:
śniadanie (7.30-8.30)
-jajko w róznej postaci - smażone, sadzone, gotowane na miękko, na twardo w zależności od zamawiającego, z boczkiem, cebulą itp, itd.
-żółty ser, twaróg, miód, dżem - jesli nie było jajka
-mleko i płatki - póki się nie skończyły
w niedziele na śniadanie zazwyczaj jest kiełbasa, parówki (mieliśmy pakistańskie z papieru toaletowego, na szczęscie szybko się skończyły i znowu królowały jajka)
Obiad (12-13)
- wiadomo, zupa i drugie danie (biorąc pod uwagę braki w jedzeniu królował ryż pod niewielką ilością postaci, kucharz był do dupy, pierwsz ziemniaki udało mi się zjeść dopiero po czterech miesiącach podrózy)
Kolacja (17.30-18.00)
- wygląda to jak drugie danie z obiadu :-)), ciepły posilek
Nocne porcje około 21.00
- kucharz wystawiał do lodówki, pokrajaną wędlinę (póki była), warzywa, otwarte puszki rybne i każdy kto chciał mógł sobie robić kanapki
Motorek - motorzysta,
dzięcioł - ogólnie nawigator, tutaj marynarz z pokładu,
p.s.
Chrees, Mackay --> opiszcie na forum Waszą pierwszą noc :-)))

diriz [ Generaďż˝ ]
Kochani! czy dzisiejsza sobotnia klanowka ma w planie sie odbyc czy tez nie?

Mackay [ Red Devil ]
dyrys ---->> nie :)
Ubi ---->>> <nonono> ! :))

SilentOtto [ Faraon ]
Ubi ---> :D Życie matrosa jest pełne przygód i romantyzmu ;o)

Wallace [ Generaďż˝ ]
Ubi - czegóż to człowiek nie zrobi dla przygody :)))
diriz [ Generaďż˝ ]
ram taramtam tam
cos cisza widze dzisiaj, wszyscy wybyli gdzie imprezowac chyba, a ja jak na zlosc postanowilem siedziec w chacie :P
i zamierzam ostro fragowac, gdyz dawno nie gralem na publicznych... a tam sieczka p[onad nor,me trwa jak znam esesmanskie zycie.. :)
SilentOtto [ Faraon ]
TADAAAAM! Święto na lotnisku w Wiaźmie, bo Obstlt. Otto zemścił się za długi pobyt w szpitalu i zrąbał pięć sowieckich samolotów w jednej misji. Tym samym osiagnął w kampanii łączną sumę 50-ciu zestrzeleń :D

SilentOtto [ Faraon ]
Fockewulf to jest to, ma z czego przywalić :D Zapodam jakieś ładne ujęcia z walki.
SilentOtto [ Faraon ]
Było tak:
Bombowce nie nadleciały bez osłony, a polowanie z wrogim myśliwym na ogonie do przyjemnych nie należy. Trzeba było coś z tym zrobić...
SilentOtto [ Faraon ]
...Proste figury akrobatyczne nie są zalecane w boju... Pierwsza seria ciut w bok, ale zaraz nastąpiła korekta i to był pierwszy tego dnia...
SilentOtto [ Faraon ]
...Na dole ruskich jak mrówek...
SilentOtto [ Faraon ]
...takiej okazji nie można przepuścić... W dół i za chwilę na koncie był drugi...
SilentOtto [ Faraon ]
...było "po drodze", więc zaraz trafił się trzeci...
SilentOtto [ Faraon ]
...byłem już rozgrzany, pognałem puknąć czwartego. Ładna seria w skrzydło i zaliczony...
SilentOtto [ Faraon ]
... ale, ale.. Niedbitki z osłony wieją do domu. Skradamy się dołem, po cichutku (ten malutki pod lewym skrzydełkiem)...
SilentOtto [ Faraon ]
... WYSKAKUJEMY I ŁUBUDU OD ZACHRYSTII! Piąty załatwiony przy pomocy tajnej broni Luftwaffe
MKblasterwaffe/42 :D...
SilentOtto [ Faraon ]
... Amunicji zostało jeszcze sporo, ale nie było do czego wystrzelać :(.
Na lotnisko i do kasyna :)

SilentOtto [ Faraon ]
Zapomniałem... Było nisko, więc skakali chyba z nadzieją, że wpadną w zaspę :)

Wallace [ Generaďż˝ ]
Otto też miał miły wieczór :D

Chrees_from_PL [ Kosmos ]
Wczoraj odbył się Sabat trzech FrLowców w tajnej jaskini jednego z nich: Martinsa. Obecni byli, o prócz wymienionego, Mackay i Chrees. Wirtualnie obecny był kolega Walans, któremu koledzy, nie bacząc na szumiący im w głowach alkohol, udzielali życzliwych frontowych porad. Zaowocowało to zauważalnym (behawioralnie wymierzalnym) podwyższeniem morale kolegi, który podczas swoich permanentnych ataków zaczął stosować właściwe sobie metody zastraszania przeciwnika ("Geronimo!"), który chował się przed nim po kątach przez co nasz dzielny wojak nie mógł nigdzie na niego natrafić. Doprowadzało to do niekiedy komicznych sytuacyj, gdy zostawał sam na paru przeciwników, których z właściwą sobie swadą, atakował!
Kolego Wallace! MAM nadzieję, że nie rozpraszaliśmy wczoraj zanadto kolegi podczas frontowych zmagań, i że nie poczyniliśmy żadnych uwag, których powinniśmy dziś żałować. Następnym razem będziemy działać wspólnie na TSie. Niestety z naszym głupiutkim Mackusiem nad uchem nie miałem takiej możliwości... hyhyh :D
DZIAŁO SIĘ!
Niech żyje nam długo i panuje! GERONIMO!
Therion_PL [ Konsul ]
Glodny fragow - gotowy biegac za nimi, zadny zestrzelen gotowy polatac za nimi - Therion zglasza swoja obecnosc ;-)

SilentOtto [ Faraon ]
Jeżeli kogoś to zaiteresuje informuję, że na stronie Luftflotte "pod zegarem" dodałem pierwsze wrażenia z Forgotten Battles. Jeżeli ktoś nie chce wchodzić na stronę, to poniżej jest bezpośredni link do dokumentu:

SilentOtto [ Faraon ]
Chrees, Marti, Mackay -> Wasze opisy spotkania u Martiego są, jakby to powiedzieć, dość lakoniczne. Czyżby film się zbyt wcześnie urwał? "A może by tak jeszcze raz? Zbyt szybko się urywa film..."

Chrees_from_PL [ Kosmos ]
Silent: Mackay, jak zawsze, napisze obszerny raport ze screenami :-))

Wallace [ Generaďż˝ ]
Chrees - nie wiem, ile wypiliście wczoraj, ale poziomem promili we krwi chyba byliśmy zbliżeni. Co do gry, to faktycznie powoli się wczoraj rozkręcałem. Pamiętam, że na V2 ktoś mnie chyba oskarżał o cheaterstwo, bo pomimo włączonego friendly fire miałem -2 fragi. Żeby nie ten ff miałbym chyba -10. Wasze cenne uwagi przyniosły efekt już na bridge'u. Potem jeszcze długo biegałem z Matchausem chyba do 2,30. Ogólnie miły wieczór. Była i wypitka i bitka (wirtualna)

Chrees_from_PL [ Kosmos ]
Uboot: poproszę jeszcze Matrosa! Opisz, co się z nim dzieje dziś. :D
Jak mu się żyje na suchym lądzie. Czy tęskni za Wielką Wodą?

Chrees_from_PL [ Kosmos ]
Aha!
I jeszcze Wam powiem, że nie przypuszczałem, że nasza klanowa pierdoła, nieuk i ciołek szybką-rączka-Mackay okaże się w realu tak FAJNYM i zarąbistym gościem!!
Nie powtarzajcie mu, ale jestem POD WRAŻENIEM!
Jeśli reszta FrLowców jest taka jak kolega Mackay, to... sam już nie wiem... :D

Chrees_from_PL [ Kosmos ]
WALLACE: My Friend! Bitwa wirtualna, wypitka całkiem realna!
U-boot [ Karl Dönitz ]
Chrees --> przestań już nabijać posty !!!

U-boot [ Karl Dönitz ]
Oczywiście to był zart, nie wyswietliła się buźka
Pisz nasz poeto, pisz ile tylko Ci wena ześle liter :-)))
Pozdrowionka

Chrees_from_PL [ Kosmos ]
Hyhy: już nie będę nabijał postów, oki? :D

Chrees_from_PL [ Kosmos ]
A może jeszcze jeden? yyyyyyy?

Mackay [ Red Devil ]
Ehhh no tak - wszystko co dobre...
Tak tez bylo i tym razem, 48 godzin u [niezrzeszonej] Joanny i [FrL] Chreesia zlecialo niczym wygrana do 0 partia na Huncie :)
Na wstepie musze zaznaczyc ze Chrees nie jest wcale takim traumatykiem za jakiego go wszyscy uwazamy :PP bez watpienia z powodu swojej wspanialej malzonki, ktora nawet odprowadzila mnie dzis na dworzec podczas gdy Chreesio pod pretekstem pilnych prac domowych statsowal na forum! :)) Szczesciarz ten nasz Krzys i tyle!
Z powody gosciny, troski i sympatii jaka otoczyla mnie Joanna i Krzysiu czuje wewnetrzna potrzebe podzielenia sie z Wami informacja ze to naprawde wspaniali ludzi i mieszkanie z nimi pod jednym dachem bylo dla mnie wielka przyjemnoscia!
Jeszcze raz baaaaaardzo dziekuje! :)
Wieczory, a wlasciwie noce spedzalismy u MarTINSA, na browarkach i dyskusjach. Ciekawa sprawa ze Marti wogole funkcjonuje, to przypadek jeden na milion ze czlowiek potrafi pracowac do 16, uczyc sie do 20, imprezowac do 3 rana i wstawac o 6....hmmmm :)
Dodatkowo informuje ze Martins nie ma w mainie AiMBot'a, myszke ma ustawiona na mega-hiper szybki slajd i jego umiejetnosci dalej pozostaja dla mnie zagadka!
Tymczasem Chrees podejrzewany przeze mnie o posiadanie wallhack'a w pore usunal dopalacz przed moim przyjazdem, a slabe wystepy tlumaczyl wysokimi pingiem i fpsami :PP
Po prawej fotos Chreesia i Mackay'a stylizowany na zdjecie Rumsztyka i Hansa Klosa oraz 4 pancernych...

Mackay [ Red Devil ]
Grenadier pancerny Joanna na zdobycznym T-34/85...a w tle Mackus i cytadela :DDDD
U-boot [ Karl Dönitz ]
Witam - Pobudka
Zakończył się weekend a z nim zastój na forum jak sądzę także będzie przeszłością !!!
Pozdrowionka

Chrees_from_PL [ Kosmos ]
Mackuś: zaraz dostaniesz za to swoje "pod pozorem"! yhyy... zadania zostały wykonane.
Uboot: wybacz wczorajsze angielskie zmycie ale padłem na twarz (dosłownie niemal).

Chrees_from_PL [ Kosmos ]
AH!
Mackuś przekonał się, że nie tylko na TSie bywam chamem niemytym, i że nienawidzę pożegnań.
Ja zaś przekonałem się, że ten gość to mydłek nie tylko w czasie gry w Medala (gdy często nie śmie popieścić mijanego przeciwnika z STG lub BARa pod pozorem, że ich nie zauważył) ale i "na żywo" gdy odstawia dywersje w stylu puszczania kobiet przodem, nalewania napojów, zdejmowania płaszczy i innych tego typu bezsensownych zachowań. BA! Jeszcze gorsze rzeczym widział!! Ten człowiek umie..yyyyyyy...eeeeee o ZGROZO: K-O-N-W-E-R-S-O-W-A-Ć.... łeee.... Musicie kolego MAckay przejść intensywną reedukację! Następnym razem miast wycieczki do pizzerii zagramy na przykład w ..........yyyyyyyyyy......... bilarda..... Mam nadzieję, że będziecie TAM pasować kolego Mackay! Trenujcie i edukujcie się pilnie!
U-boot [ Karl Dönitz ]
Chrees, Mackay --> patrząc na zdjęcie przedstawiające Wasze postacie, tak się zastanawiam.
"Czy nie macie czasem wspólnych przodków ?" Widze dosyć duże podobieństwo :-))))
Wysokie czoło, Krótki włos, Marsowe oblicze :-DD
Czy wynika to tylko z przynalezności do FrL i każdy z nas upodabnia się do reszty z biegiem czasu ??

Chrees_from_PL [ Kosmos ]
Uboot i Wszyscy, którzyście nie umieścili na forum swoich numerków GG...
Poproszę o jakiekolwiek wiadomości na GG, oki?
Jakoś nie mogę Was śledzić w sieci, a bardzo bym chciał :/
Co do podobieństw między mną i Mackusiem Uboocie... cóż... Wojna czyni ludzi jednako wyczerpanymi żołnierzami...

SilentOtto [ Faraon ]
Chrees ---> Kto Ci pozwolił opublikować moje zdjęcie z intelektualnej partii bilarda!? "Żeby mi to było ostatni raz!"

Wallace [ Generaďż˝ ]
Otto - nie złość się na Chrisa. Za to zdjęcie powinieneś dostać nominację do Fryderyka :D

Chrees_from_PL [ Kosmos ]
OTTO: następnym razem zamieszczę screena jak rzucasz granaty na Huncie. Wraz z cytatami z tego, co wtedy mówisz! :DD
U-boot [ Karl Dönitz ]
Co jest grane,
zastój na forum,
cisza, jakby makiem zasiał !!!
Czyzby wszyscy w pracu odpoczywali po cięzkim weekendzie ??
I jak w naszym kraju ma byc lepiej :-)))
A wojna zbliża się do nas wielkimi krokami, będzie ciekawie :-D

matchaus [ Legend ]
No i w końcu to zakichane forum zaczęło działać! :)
Hello Everybody! :o)
No proszę, proszę... kolega dowódca zaskarbia sobie względy rodziny Chreesiów :)
A ja za ten nieszczęsny screeny będę do końca życia czarną owcą... ech... :)
Koledzy! Przed nami trudny tydzień MOH:AA. Mamy przed sobą całą masę trudnych spotkań...
W dodatku na czwartek wyzwał nas klan "JD" (Just Die).
Polecam zapoznać się z tym klanem. Koledzy na swoim forum gadają jak nie przykładając my :D a i w składzie znajdują się znajome osoby :) Mecz może być zacięty i ciekawy, ale na PEWNO NIE o 20.00
Chce go przesunąć na 22.00, ale nie wiem, czy zostawić termin czwartkowy...
PROSZĘ O OPINIE W TEJ SPRAWIE!
Ubi --> Eeeee... Ten Twój matros, to jakiś dziwny typ... Wszak każdy szczur lądowy wie, że w Afryce są same nieletnie prostytutku... On się zaciągnał na statek mając piętnascie lat? ;DDDD
I mam małe pytanie w związku z opowiadankiem. Jak wygląda na statku sprawa awansu? Jest sobie Pierwszy Oficer, Drugi, Trzeci, ale CO trzeba spełnić, aby osiągnąć kolejne stopnie wtajemniczenia? :)
Widzisz - w pracy mam kolegę, którego przyjaciel jest kapitanem żeglugi wielkiej.
(Zaprzyjaźniony typ - kiedyś składałem mu kompa :)
Pracuje dla Norwegów i pływa po świecie na tankowcach. Mamy z nim stały kontakt dzięki e-mailom, oraz pewnej witrynce, która podaje na bieżąco pozycję wszystkich statków tego armatora!
(Niestety... nie pamiętamy hasła do tej witryny - my ją otwieramy z zapamiętanego hasła...
Tak bym Ci ją udostępnił i zobaczyłbyś rewelacyjne ujęcia z zatelity :)
Nasz kapitan jest obecnie w połowie drogi do Japoni płynąc z Karaibów.
Niedawno uciekł im piątek, ponieważ przekroczyli południk 180 :)
Zaopatrujem się u niego w tani sprzęt elektroniczny z Azji :))))
Aha! Szkoda, że nie mamy jak tego zrobić, ale kolega kapitan ma na zbyciu cała masę paliwa - do wzięcia od zaraz :D
W lince troszkę humoru dla każdego! :)))
A na fotce moja wizja połowu ryb u Sławka :DDDDD
Nie wiem jak Wy, ale ja już szykuję SPRZĘT! HYHYHY! :DDDD
U-boot [ Karl Dönitz ]
Mati --> sprawa awansów jest prosta jak dwa metry druty kolczastego w kieszeni. Znam tylko awanse z punktu widzenia Mechanika, jak to wygląda na pokładzie - nie mam pojęcia.
Jak było na początku tak jest i teraz Maszyna nie kocha Nawigatorów a oni nie kochają nas, zdarzają się oczywiście wyjątki potwierdzające regułe. Powiem szczerze, że na początku dziwiłem się tej ciągłej zawiści, znałem ludzi studiujących nawigację, wydalwali się normalni. Poszedłem na statek i zrozumiałem. Praca nawigatorów polega na staniu na mostku przez 8 godzin i patrzeniu w ekrany radarów, na mapę i morze - z bezczynności wariują !!!
W maszynie człowiek ciągle chodzi usmarowany od stóp do głów i ciągle coś robi, nie ma zlituj się, może na nowych statkach jest trochę inaczej, więcej automatyki i komputerów.
Awanse:
Jeśli jesteś po Szkole Morskiej, studia Dzienne, Wydział Mechaniczny, kierunek Pływający:
po skończeniu szkoły i odpowiedniej ilości wypływanego czasu (kiedyś było to 15 miesięcy) możesz dostać stopień oficera mechanika wachtowego
Kiedyś był podział:
IV mechanik wachtowy zaraz po szkole,
pływając na tym stanowisku przez 6 miesięcy awansowałeś na stanowisko III
po kolejnych 12 miesiącach mogłeś iść na kurs II mechanika,
potem kolejne bodajże 12 miesięcy i znowu kurs na chiefa i to już koniec kariery w maszynie :-)))
oczywiście to, że miałeś dyplom II mechanika lub Chiefa nie musi oznaczać, że zaraz będziesz pływał na tym stanowisku, jak wszędzie najpierw liczą się ludzie z doświadczeniem.
W tej chwili stopień IV i III zastąpiono stopniem mechanika wachtowego
Można by jeszcze dużo: np. mając dyplom drugiego mechanika na statkach o małej mocy mozna pływać na stanowisku chiefa :-))
Jeśli nie kończyłeś Szkoły Morskiej to przy każdym awansie czeka Kandydata kurs i egzamin, co kosztuje niebagatelne pieniądze.
Therion_PL [ Konsul ]
Wlasnie gadalem z kolesiem - Rainbow Six 3 juz sie pojawil - jesli ma modul multiplayer to obawiam sie o swoja przyszlosc w Medalu.

matchaus [ Legend ]
Zaraz zobaczymy kto tutaj słuchał romantyków muzyki rockowej :)
Podpowiadam, że ten tekst nie należy do Depeche Mode :)
Ale odpowiedź jest prosta jak drut :))))
We walked in the cold air.
Freezing breath on a window pane,
Lying and waiting.
The man in the dark in a picture frame,
So mystic and soulful.
A voice reaching out in a piercing cry,
It stays with you until
The feeling has gone only you and I.
It means nothing to me.
This means nothing to me.
Oh, Vienna!
The music is weaving
Haunting notes, pizzicato strings,
The rhythm is calling.
Alone in the night as the daylight brings,
A cool empty silence.
The warmth of your hand and a cold grey sky,
It fades to the distance.
The image has gone only you and I.
It means nothing to me.
This means nothing to me.
Oh, Vienna!
This means nothing to me.
This means nothing to me.
Oh, Vienna!

SilentOtto [ Faraon ]
Therry ---> Każdy ma swego "hopla" :)
Mat ---> Wizja pozytywnie sympatyczna :D
U-boot ---> Napisz jeszcze coś o żegludze.
Z pobudek patriotycznych zrobiłem misję MP do FB "Obrona Lwowa": P-11c vs. I-153. Horror i katorga. Chyba dam naszym po Emilu :D

matchaus [ Legend ]
Therion --> A owszem, owszem... Ma multiplaya. Cóż to takiego ten RS 3?
Zaraz poczytam zapowiedź...

matchaus [ Legend ]
Tyle jest o multiplayerze...
"Dość interesująco zapowiada się również tryb multiplayer najnowszego produktu Red Storm. Sama rozgrywka będzie bazowała na kolejnych rundach tak więc fani popularnego respawningu niewiele tu dla siebie znajdą. W trybie multiplayer pojawi się również kilka zupełnie nieznanych urządzeń, jak chociażby przyrząd do zakłócania wykrywacza bicia serca. W obecnym stadium produkcji mówi się, iż gra będzie mogła obsługiwać do 16 grających aczkolwiek autorzy nie wykluczają zwiększenia tej liczby w niedalekiej przyszłości. Niezbyt mądrym posunięciem wydają się natomiast plany zezwolenia graczom na wykorzystanie dowolnego wyposażenia. Co prawda pewne limity udźwigu na pewno się pojawią aczkolwiek w sytuacji gdy można ze sobą zabrać praktycznie każdy model broni mało kto chyba skorzysta z prostych karabinków maszynowych że już o broniach z tłumikiem nawet nie wspomnę. Niewiele wiadomo natomiast o przypuszczalnych wymaganiach sprzętowych gry aczkolwiek sądząc po jakości grafiki porównałbym je z tymi od „SWAT: Urban Justice”.

Slawekk [ Senator ]
Witam
nic nie przeczytałem od piątku. Roboty kupa , hehe.
Matchaus, nie wiem czy napisze dobrze ale to brzmi jak Midge Ure, Ultravox nazywany ultrawoksem, hehehe. Pewnie że proste, dziś koncert pana Midza Jura :) chyba w Poznaniu :) Przez cały p[oprzedni tydzień trójeczka nadawała piosenki Ultravoxów dla przypomnienia, ładne piosenki :) Spadam tyrać.

SilentOtto [ Faraon ]
Mat ---> Wszystko pięknie, ale tam nie ma klimatów z II WŚ... Ale kto wie? Może zmienimy ligę? :D

SilentOtto [ Faraon ]
Chyba jednak nie zmienimy... "Tym, którzy lubią poświęcić godzinę na fazę przygotowawczą i ...2 minuty na akcję na pewno nie będą zawiedzeni..." :D

matchaus [ Legend ]
Otto --> Wiele czytałem na temat klimaciku "Tęczy 6" :) w singlu...
Ale może w multi, to jakaś gratka?
Therion nie puszcza pary... :))))
Sławoj --> BRAWO! O tego "Ultrawoksa" z "Midżjurem"chodziło :)
Therion_PL [ Konsul ]
Ehh - panowie jakiz to byl/jest pracowity i pelen sukcesow dzien - musialem wstac zanim sloneczko wstalo - ale sie oplacalo, zalatwic sprawy niedozalatwienia - i udalo sie/udaje sie, otrzymac kase za cos za co od dawna bylo wiadomo ze kasy sie nie otrzyma, odebrac dziecko z przedszkola - slowem na gazie i full skces :-).
Do tego jeszcze Rainbow Six 3 sie pojawilo - z niecierpliwoscia czekam kiedyz to to cudo w moje skromne progi zawita - obiecuje sobie po tym nie mniej niz Otto po FB - oblukamy zobaczymy - narazie pelen napiecia czekam.
Podobno dzisiaj mamy cos grac - nooo no to po takim pororanku obowiazkowo trza wygrac - dawac ich do golenia - bo dzisiaj chyba mam swoj dzien :-).
Therion_PL [ Konsul ]
Ktos kto wypuszcza gre i w dodatku wypuszcza - single player demo oraz multi player demo ma u mnie plus. Jesli do tego wypyszcza to z serwerem dedykowanym - to juz ma drugi plus, jesli do tego ten serwer jest zoptymalizowany pod win 2000/xp - to wiem ze gostowie sa OK :-)
Sa opcje Frendly Fire, oraz Team killer ...
Ale panowie producent jeszcze tworzy wlasny LADDER - brak mi slow.
Therion_PL [ Konsul ]
noo panowie wieczorkiem trzeba by to zassac i co nieco popykac - bo choc to WW2 nie jest - jednak klimacik jest zacny
link
Therion_PL [ Konsul ]
Hee - nadrabiam poranne zaleglosci na forum ;-)
Tak to wyglada na stronce - i co nieco mozna sobie poczytac ... co i jak
Therion_PL [ Konsul ]
Dodam jeszcze jakie to cos ma wymagania sprzetowe:
System Requirements
Minimum System Requirements:
Computer: 600 MHz CPU.
Memory: 128 MB RAM,
Operating System: Windows® 98/ME/2000/XP.
Video Card: 32MB DirectX® 8.1 or higher.
Sound Card: DirectX 8.0 compatible sound card.
Internet/Network: High speed Internet connection.
Recommended System Requirements:
Computer: 800 MHz CPU.
Memory: 256 MB RAM.
Video Card: 3D accelerated 64 MB or equivalent.
Required Operating Systems:
Windows 98, Windows ME, Windows 2000 and Windows XP

Chrees_from_PL [ Kosmos ]
Jaka Delta, co to znowu ma być? sabotaż? yyyyy? :)

matchaus [ Legend ]
Mack --> Zostaliśmy wyzwani przez klan EVO.
Jest to klan z międzynarodową obsada, który wyzwał nas w RAMACH NASZEGO (POLSKIEGO) LADDERA!
Sprawdzałem ich server i obawiam się, że chłopaki nie zdają sobie sprawy z RÓŻNIC w realizmach!
Czy mógłbys im delikatnie :) zwrócić uwagę, iż gramy (Polacy) na realizmie CPR 1.11? :)
Generalnie ich wyzwanie jest OK, ja bym tylko proponował zaprosić ich do nas na server i ustalic wczesniejszy termin...
Co do klanu 48R, to nie wiem jaki mają na serverze realizm, ale zastosował bym ten sam manewr jak z EVO :)
(zaprosił do nas :)
Wracając na polskie podwórko, to nikt do tej pory nie napisał jedej propozycji na temat spotkania z "JD"!
Wnioskuję wobec tego, że wszystko Wam pasuje :)
Ze swojej strony zmienię tylko godzinę i pozostawię termin czwartkowy...
Jako, że dziś NIC NIE GRAMY :) pozwolę sobie omówić te międzynarodowe wyzwania na TS.
Do zobaczenia wieczorem!

Chrees_from_PL [ Kosmos ]
Do usłyszenia na TSie Maciu :))

matchaus [ Legend ]
Do usłyszonka Krzyśku - Ryśku ;)))))
Therry --> na początku myślałem, że to jakaś prowokacja... przetarłem oczy... patrzę...
NIE MOŻE BYĆ! OTTO ZAKLEPAŁ SOBIE UDZIAŁ W NASZYCH NAJBLIŻSZYCH KLANOWKACH! :))))
Trza weteranowi przeszkolenie strzelić - co o tym myślisz?
(mam nadzieję, że RS3 jeszcze nie wpadł w Twoje łapska... :)
Otto --> Witamy znów w linii! :o)
Therion_PL [ Konsul ]
EVO - kij im w oko - jakim prawem znalezli sie w polskim ladderze - pewnie wszyscy zignorowali ich wyzwania i niech tak zostanie - jak typy sa z miedzynarodowki to niech tam wracaja.
Co innego jesli wyzwanie przyszlo z laddera internacional - tutaj jednak powiedzialbym tak - gracie na naszm serwie albo paa paa - nam niezalezy - mamy co robic w swoim ladderze. Po kiego uczyc nam sie innego realizmu i meczyc sie z pingami 200-500, jak sa na to tacy chetni to zapraszamy do siebie - inaczej paaaaa. Dodam jeszcze ze klany z zchodniej ciemnogory b. czesto chca grac na czas 2x20 min lub 4 x 20 min.

matchaus [ Legend ]
KULTURA ŁAGODZI OBYCZAJE! :D

matchaus [ Legend ]
:D

SilentOtto [ Faraon ]
Mat ---> Pierwsze już widziałem, ale drugie świetne :D
BTW - od dawna zaznaczam "maybe", gdyby był problem ze składem to zagram.
A gdzież się podział Siegfried? W plien papał?

Chrees_from_PL [ Kosmos ]
MAT: pod jaką tam gadałeś ksywką, 2_sex_bomby czy maciek22? :DDDDDDD

SilentOtto [ Faraon ]
Bohaterski Fin "MarTins" tuż przed skokiem ze spadochronem --->

matchaus [ Legend ]
Heil Frontline! :)
I jak tam żabeczki? Wszyscy zajęci, że aż strach!
Ja też mam trochę roboty, ale co nieco napiszę.
Na początek pytanko co z Sigim, Liptonem i Diriskiem?
Pełna mobilizacja jest wielce wskazana :)
Przypominam, że "JD" potwierdziło wyzwanie czwartkowe na 22.00.
Mack --> Żaden facio z JD się do mnie do tej pory nie odezwał...
(Niepotwierdzone spotkanie mamy też w środę z klanem "666")
Następnie w piątek rewanż z TFL'em, oraz mecz sobotni z ZOMO!
Chrees_from_PL [ Kosmos ]
A jak wczorajszy sparing?
Mobilizacja się u mnie odbywa powol,i acz skutecznie.

matchaus [ Legend ]
Zaraz pędzę na forum Drinkersów i powiadomię ich, że z wielką chęcią będziemy sobie sparingować, oraz przeprowadzać pewne elementy treningu (taktyka, ustawienia).
Sadzę, że możemy to wykonywać bez najmniejszych obaw o zdradzenie sekretnych granatów BB.
Zresztą - ja to wszystko im zaraz ładnie wyłuszczę :)

SilentOtto [ Faraon ]
Matchaus ---> Nie wiesz co z Sigim? On już prawdopodobnie działa przy granicy Irackiej ;o). Diriz chyba ściga tiry z fajami i spirytem. Dobrze, bo będzie zaopatrzenie na parteitag gdzie komisyjnie wykończymy tą kontrabandę ;o). A Lipton pewnie footboluje :D

matchaus [ Legend ]
Chrees --> Spraring się odbył w niepełnym składzie - nas 4, ich 3 :)
Puknęliśmy sobie most. Nie piszę o wynikach, ponieważ nasza przewaga była dość wyraźna, ale nie chwalebna :)
Therry łoił ze snajpy jak zawodowiec, Ubi ze Sławkiem mordowali na tyłach, ja sobie też gdzieś biegałem :D
Było miło :)
Stwierdzam jednoznacznie, że w rozdziałce 1024x768 nie osiągnę większej biegłości w celowaniu...
Widzę to już dość wyraźnie, że albo zacznę grać na powrót w 800x600, albo zmienię monitor :)))
15'' w obecnych czasach to nie monitor do grania w FPP...

Mackay [ Red Devil ]
Mat ---->> znasz jakies sekretne granaty BB o ktorych mowisz? ja znam tylko granaty FrL i te ktore zesmy (chrees) przetargowali za nasze granaty i momentalnie tamte rowniez staly sie granatami FrL
Dobrze ze sie nikt z tego JD nie odzywal, ale na pewno to jeszcze zdazy zrobic, goscie potwierdzili klanowke, a jeden z nich (ich CL) ma ponoc pinga 500 na nasz serw, chce to wiec zagrac gdzie indziej
Powiedzialem mu ze na innym rownie dobrze my mozemy miec pinga 500 i odeslalem do Ciebie z uwagi na to ze gosc zaczal dziwne argumenty zapodawac ;)
Proponuje nie bawic sie w zadne ciuciubabki i zagrac po prostu na naszym.

matchaus [ Legend ]
Otto --> Racja! Przecież Sigolo miał być rzucony z pierwszą falą! :))))
(Razem z Maxem Golonko :D)
A co do Dirizka, to pojęcia nie mam... Dostałem dwa mailiki (ślicznie dziekuję!), ale na forum cisza...
Może istotnie już trzepie tirowców i laweciarzy? :)
Ale Lipton to już kompletna zagadka... Na GG nic, tylko NIE MA MNIE...
Gdzież się podziewasz nasz waleczny Liptonie? :)

matchaus [ Legend ]
Mack --> Spokojnie! Wyzwanie zostało potwierdzone na nasz server!
Ja się z żadnym typem użerał nie będę - wejdzie na server, pokaże pinga 500 i wtedy zobaczymy.
(Nasz server jest na takim dobrym łączu, że ten argument jest po prostu śmieszny...)
Ciekawe, czy na jego servie CAŁA RESZTA będzie miała taką rewelację jak u nas!
To jest podstawowy argument i tego trzeba się trzymać! :))))
I to mogą potwierdzic WSZYSCY którzy grali na naszym servie.
Wczoraj była co prawda jakaś awaria, ale mam nadzieję, że przejściowa...
Może dlatego koleś miał takie wskazania?
Therion_PL [ Konsul ]
Wczoraj faktycznie - cos zlego dzialo sie z serwerem, az wszystkich spotkal trwajacy ponad 10 minut LAG gigant, poczym zostala utracona lacznosc z serwerem. Dla ciekawostki podam ze Matchaus na TS'ie mial pinga 22 sek 730 ms - czyli zostal absolutnym zwyciezca w kategori PINGWIN.
Dopiero kilka minut temu zostala naprawiona ustarka (zastanawia mnie czy spowodowana byla wymiana/ulepszeniem gratow czy bylo to efektem zwisu jakiegos zloma) - okaze sie wieczorem czy nastapi diametralna poprawa jakosci pracy sieci.

SilentOtto [ Faraon ]
Żona do męża: Kochanie! Powiedz mi coś słodkiego!
Mąż: Kochanie, nie mam czasu.
Ż: Ale powiedz mi coś słodkiego, proszę!
M: Daj spokój, zajęty jestem, później ci powiem!
Ż: Ale powiedz mi coś słodkiego teraz, proszę!
M: No dobrze, kurwa, niech ci będzie: MIÓD! No i odpiedol się wreszcie!

Siegfried [ Generaďż˝ ]
jestem, jestem...byłem "wyjechany" a co do Iraku w czasach kiedy Polska potrafiła myśleć samodzielnie jasne byłło jakie wojny sa słuszne a jakie nie..czy ktoś jeszcze pamięta traktat Frycza-Modrzewskiego "O wojnach"?...niestety od dawna Polska politycznie jest koniunkturalnym obciągaczem laski...Niemcy, Rosja ,Austria..teraz USA....cóż... vive la France!!!!!

Chrees_from_PL [ Kosmos ]
Ja znam tylko jeden rodzaj sprawiedliwych wojen. Rozgrywają się one zazwyczaj na Huncie lub w tajnej wyrzutni rakiet V2.

matchaus [ Legend ]
Sigi --> Znów zgadzam się z kolegą w tej kwestii...
Stanowisko Francji na naszą "wypierdową wypowiedź" powinno dać do myślenia. Nie dało...
Panowie! Wstawiam pełną treść mojej wypowiedzi z forum Drinkersów:
"Czołem Drinkujący! :)
W odpowiedzi na Waszą zacną propozycję mogę odpowiedzieć, że z miłą chęcią zgadzamy się na treningi i sparingi!
Wybaczcie, że odpowiadam dopiero dziś, ale o propozycji dowiedziałem sie wczoraj...
Pojęcie spraingów jest jednoznaczne i nie będę nic tutaj dodatkowo pisał.
Jeśli chodzi o treningi, to z wielką chęcią możemy wspólnie pomyśleć o nowych elemantach taktyk, ustawieniach itd...
Problemem dla nas są nasze nieszczęsne granaty, gdyż wiele zostało opracowanych wspólnie z Bad Boys i nie chcielibyśmy teraz robić kolegą z BB wilczej przysługi :)
Chodzi o to, że np. na "The Hunt" nie ma praktycznie miejsca gdzie nie mielibyśmy granatu :)
Jednakoż jestem przekonany, że Wy znacie ich również sporo (jak nie więcej), więc problem za sekundę przestanie istnieć :)
Pragnę Wam serdecznie podziękować za szczytną i niezmiernie miłą inicjatywę! Doceniamy to i będziemy się starać być godnymi partnerami w rozgrywce!
W tym miejscu wypadałoby coś powiedzieć o sobie...
Swój wiek skrzętnie skrywamy. Tutaj mogę co nieco wyjaśnić.
Ja mając prawie 32 lata nie należę do najstarszych w klanie :)
Jesteśmy w większości ludźmi starannie :) wykształconymi i ceniącymi sobie niezmiernie kulturę osobistą oraz nierzadko prywatność :)
Moto z naszej stronki CB mówi - "zwycięstwo to nie wszystko" i jest to jedna z podstawowych prawd rządzących naszą grą.
Medal jest dla nas doskonałą rozrywką i odskocznią od pracy zawodowej, ew. szkoły. Nie jesteśmy klanem w dosłownym znaczeniu tego słowa - raczej grupą znajomych, która postanowiła grać razem (poznaliśmy się dużo wczesniej). Takie "towarzystwo wzajemnej adoracji" :)
Stanowimy dość barwną i powiem nieskromnie - miłą formację na tej scenie. Nasze zainteresowania nie ograniczają się li tylko do MOH:AA, lecz krążą szeroko wokół ogólnie pojętych gier komputerowych.
Można z nami porozmawiać praktycznie o każdym gatunku gier komputerowych, lecz oczywiście nie tylko!
Wielu z nas interesuje się tematem II wojny światowej - stąd także wzięło się zainteresowanie MOH:AA.
Chyba to by było na tyle, jeśli chodzi o krótki wstęp :)
Pozdrawiamy serdecznie i mówimy do zobaczyska!
P.S. Bliskim nam klanem jest Bad Boys, któremu sporo zawdzięczamy jeśli chodzi o MOH:AA i nie tylko! Utrzymujemy z BB doskonałe stosunki i darzymy się sympatią."

Siegfried [ Generaďż˝ ]
CHrees---> a Ty co? Hippis jesteś? Pacyfista?ograniczasz się tylko do wirtualnych wojen? ;DDDDD

Chrees_from_PL [ Kosmos ]
Jak Ty to łaaaaadnie ująłeś Matchausie miły :DDD
Prawdziwy złotousty człek z Ciebie!

Chrees_from_PL [ Kosmos ]
Sigi: przecież jestem wegetarianinem. To do czegoś zobiowiązuje prawda? Nie muszę nie lubić WYŁĄCZNIE zwierzęcych rzeźni prawda?
Chrees_from_PL [ Kosmos ]
Lipton: może dasz jakikolwiek znak życia kamracie?
Silencie: milutki dowcipasek... hyhyhyhyh.....

matchaus [ Legend ]
ZAPRASZAM DO NOWEGO WĄTKU!
CZĘŚĆ 161!

Siegfried [ Generaďż˝ ]
Chrees----> nie poznaję kolegi..wegetarianin?..żyjesz bez golonki, schabowego, zrazików wołowych, serduszek drobiowych itd.? to nieludzkie wymagać tego od siebie..pod Demiańskiem by kolega długo nie wytrzymał w okopie gdzei królowała konina;PPP
p.s. Bush "inkoguto" w Kuwejcie

SilentOtto [ Faraon ]
Na koniunkturalne obciąganie laski sami sobie częsciowo zapracowaliśmy. "Lachociągami" zostaliśmy poniekąd też i dlatego, że w dalszej i bliższej przeszłości również oglądaliśmy się na "stanowisko Francji", która mocna jest głównie w gębie, deklaracjach sojuszniczych i obiecankach. Gorzej z ich wypełnianiem. Jak wspomagali polską racje stanu po I WŚ, jakiej pomocy nam udzieli w czasie wojny polsko-bolszewickiej, jakiej w '39, to chyba pamiętamy?
Do upadku komunizmu przyczyniły się głównie Stany Zjednoczone wciągając Sowietów w spiralę zbrojeń, które wykończyły czerwonych ekonomicznie i naciskając na obniżenie cen ropy aby pozbawić ZSRR dochodów z jej sprzedaży (niebagatelna w tym zasługa tego "aktorzyny", jak go niektórzy nazywają, Ronalda Reagana).
Dlatego mnie laska amerykańska wydaje się lżej strawna od francuskiej.