Satoru [ Child of the Damned ]
Koszmarne sny-->>SKĄD SIĘ BIORĄ?!:((<<-jak zaradzić..?
No i wlaśnie mam problem (tak, wiem, nie zaczyna się zdania od "no";). Mianowicie od dwóch tygodni meczą mnie koszmary, średnio co drugą noc. I nie są to po prostu bzdury, które nie mają sensu, ale jakies krwawe obrazy, bądź napady, ucieczki bla bla bla... Np dziś w nocy obudziłam się z krzykiem o czwartej, i do szóstej przeciupałam przy zapalonym świetle, bałam sie wyjsc z pokoju zeby sie załatwic (w tym snie ktos mnie napadł w przedpokoju), wyjelam kwiaty z wazonu bo rzucały 'straszny' cień...
Od razu mówię, że nie najadłam się przed snem (ostatnio prawie nic nie jem...). Nie czytałam tez ani nie oglądalam nic, co by mogło takie sny spowodować... DLACZEGO zatem męcza mnie takie sny..? Jak im zaradzić?
blackwolf [ Centurion ]
Nie spać
griz636 [ Jimmi ]
może to szatan nadchodzi, a ty to czujesz! hmm niewesoło, słyszałem, że on niefajne rzeczy robi jak juz nadejdzie...
Satoru [ Child of the Damned ]
Pytam powaznie, zarwane noce mnie wykańczają i boję się ponownie usnąć
blackwolf [ Centurion ]
Albo Voldemort i łep cieu boli
Requiem [ has aides ]
Hmm co do powodów to nie wiem... moze jakies glebokie przezycia (nic nie sugeruje).
Aby temu zaradzić... trudno powiedzieć, słyszałem różne sposoby od kąpieli w słonej wodzie do picia herbat ziołowych, ktore mają "przynosic" dobre sny.
blackwolf [ Centurion ]
Dobrze, opowiedz mi o swoim dzieciństwie
Luty Tur [ Generaďż˝ ]
czytałem, że że są to drugorzędowe objawy anoreksji
sergi__ [ Underworld ]
eeeee wypic litra i położyc sie spac:P
Satoru [ Child of the Damned ]
Ja i anoreksja..? rotfl
DARKI [ Konsul ]
Hmmmmm o ile sobie przypominam to ktoś ogląda "Noc zbrodni" na pewnej stacji w TV ;) może to jest przyczyna tych koszmarów.
Satoru [ Child of the Damned ]
Darkusiu - nie oglądam tego programu dla dreszczyku emocji i uczucia grozy, ale dlatego, ze interesują mnie sposoby przeprowadzania sledztwa, rozne sposoby detektywow itp. Nigdy to na mnie tak nie wplywalo, a oglądałam czesciej niz teraz.
gladius [ Óglaigh na hÉireann ]
A nie przychodzi do Ciebie taki pan w kapeluszu i pasiastym swetrze? z rekawica z nozami?
K@mil [ Wirnik ]
Możliwe że koszmary są spowodowane stresem, cięzkimi przeżyciami.
Luty Tur [ Generaďż˝ ]
Satoru>>> sama piszesz, ze ostatnio prawie nic nie jesz,
a odrzucanie mysli o anoreksji to terz jeden z objawów
Dibbler [ Gardło Sobie Podrzynam ]
Stephen King napisał kiedyś ż koszmary trzeba wykożystywać: pisać na ich podstawie dobre horrory.
Liberty [ Pretorianin ]
chcialas sie zalatwic przez jakis jeden głupi koszmar?
;)
nie wygrasz z własną głową... jedyne co możesz zrobić to przestać o tym myśleć.
gofer [ ]
ugh :/
ze wszystkich postów w tym wątku może z połowa ma jakikolwiek sensowny związek z pytaniem zadanym w temacie...
powiedzcie mi, jaki sens ma do jasnej cholery publikowanie tak debilnych postów w stylu "eeeee wypic litra i położyc sie spac:P" (sorry sergi, rzuciłeś mi się w oczy) ????????
czy to coś wnosi do dyskusji?
Sati - > ja niestety nic na ten temat nie wiem...może zrób jak radzi Req?
Satoru [ Child of the Damned ]
K@mil - w zeszlym tygodniu te sny tłumaczyłam gorączką - byłam chora.... ale juz nie jestem:/
Luty - ale to nie ja sobie narzucam, żeby nie jesc, ja po prostu nie mam apetytu od czasu choroby, wmusic we mnie jedzenie to nie lada sukces:/
yuppie [ Generaďż˝ ]
Satoru --------------> Od razu mówię, że nie najadłam się przed snem (ostatnio prawie nic nie jem...).
???
KUCHARES [ Konsul ]
Kurde wszyscy ostatnio o snach gadają na forum :)
Arahno [ Senator ]
gofer - - > tym samym: wypowiedziales sie w temacie w ktorym nie masz nic do powiedzenia ["ja niestety nic na ten temat nie wiem"]. Czyzbys znizal sie do poziomu niektorych tutaj?
Satoru [ Child of the Damned ]
Gofel - spokojnie, liczylam sie z tym, ze czesc ludzi to wysmieje. Zrobie jak radzi Req, dodatkowo mama po pracy wstąpi do apteki, po jakies srodki nasenne.
Jestem naprawdę, wbrew pozorom dosc powazną osobą i takie chore przypadki raczej mnie się nie imają. Obawiam się ze cos jest nie w porządku a nie chcę skońćzyć u psychologa, choć obawiam się ze tam to się skonczy jesli wkrótce te sny nie miną.
gladius [ Óglaigh na hÉireann ]
Kup sobie melatonine
Luty Tur [ Generaďż˝ ]
Satoru>>> tak też działa anoreksja, po prostu czujesz że nie potrzebujesz porzywienia, ale sama wiesz lepiej
Satoru [ Child of the Damned ]
Yuppie - sugerujesz ze to przez male ilosci jedzenia..? ale ja nie odczuwam glodu. W ogole... Więc nie ma tak ze klade sie spac a w brzuchu mi fanfary grają...
Lady [ Sorceress Sephiria ]
Sati - są na to dwa sposoby:
1) tak jak to jest z egzaminami -> zabiera się przedmiot-talizman, który daje poczucie bezpieczeństwa, dlatego jeśli będziesz szła spać miej taki właśnie przedmiot przy sobie
2) jeżeli we śnie już ci się coś takiego zdarzy to staraj się przenieść w miejsce, gdzie zawsze czujesz się bezpiecznie i ty jesteś panią sytuacji
Bardziej naukowo-lekarskich porad niestety nie mam bo specjalistką nie jestem ale w takich sytuacjach zawsze schraniam się w moim sanktuarium - właśnie takim miejscu gdzie nikt i nic mi nie zrobi. Spróbuj może się uda.
Mysza [ ]
Sati --> Popatrz pod tym linkiem... może coś będzie... sam nie mogę Ci pomóc, bo się na tej tematyce absolutnie nie znam...
Mysza [ ]
...albo tutaj...
Satoru [ Child of the Damned ]
Lady - dzieki, ale nie umiem jeszcze panowac nad swoim snem, przenosic sie w nim...
Myszka - nie znalazlam nic o przeciwdzialaniu koszmarom:/
No w morde, nawet mam nad łozkiem takie scierwo jak "lapacz snów"...:/
Allan2002 [ Konsul ]
Wiesz moze faktycznie ten program na ciebie tak zadzialal. A ty nawet nie zdajesz sobie sprawy z tego. Kiedys ogladalas czesciej takie programy i nic nie bylo. No ale czlowiek jak i w nim samym wszsytko sie zmienia. To co nie lubilismy za mlodu lubimy na starosc. Tak jest ze wszsytkim. Czy to z potrawami, czy nawykami a rowniez i ze snami. Wiec moze teraz stalas sie bardziej podatna na takie typy sugestie a pozniej twoj mozg przeksztalaca to w wyjatkow okrutne sny. Nawet jak tobie wydaje sie ze ogladajac takie filmy sceny wyjatkowo brutalne nie oddzialywuja na ciebie i nie brzydzisz sie ogladajac takie sceny :).. lub poprostu nie boisz. No a w nocy dzieje sie to co sie dzieje. Hmm sproboj przez jakisz czas nie ogladac takich programow. Nie chce sie martwic ale wystepowanie koszmarow moze trwac naprawde dlugo... no ale tez i dzis mozesz juz usnac spokojnie. TO wszystko zalezy od Ciebie a raczej Twojego mozgo.
Powodzenia!
PS. Watpie aby herbatki i ziolka odzialywaly skutecznie na leki zakorzenione gleboko w psychice....
Requiem [ has aides ]
Ja tylko zasugerowałem. Sam daawno nie mialem zadnego koszmaru, a o tych sposobach slyszalem pare razy. Poza tym siła sugestii moze pomoc... wmawiac sobie przed snem, ze bedzie sie mialo dobry sen itp. Kierowanie snem...
Mysza [ ]
A może ziółka jakieś na uspokojenie... bo koszmary nie biorą się znikąd...
Kozłek lekarski (Valeriana officinalis)
Szeroko znany jako waleriana. Jego nazwa wywodzi się od łacińskiego - valere - co oznacza: być zdrowym. Rośnie dziko na terenach wilgotnych, na łąkach, nad rzekami i jeziorami. Zawiera olejki eteryczne, kwasy organiczne i seskwiterpeny. W maju lub dopiero jesienią zbiera się kłącza i korzenie kozłka. Z nich sporządza się surowiec leczniczy. Najlepsze działanie terapeutyczne wykazują wyciągi przygotowane na bazie alkoholu. Napary działają słabiej. Swoje uspokajające właściwości kozłek zawdzięcza obecności walepotriatów. Jest szeroko stosowany w stanach wyczerpania nerwowego, napięcia i lęku, w nadmiernej pobudliwości nerwowej, trudnościach w zasypianiu, histerii ale także w bólach żołądka i zaburzeniach czynności wątroby. Kozłek wydziela zapach szczególnie lubiany przez koty, stąd też zwany niekiedy bywa "kocią trawą".
Melisa lekarska ( Melissa officinalis)
Zwana również rojownikiem, ponieważ jest rośliną wybitnie miododajną. W stanie naturalnym rośnie w południowej Europie, na Kaukazie, Krymie, w Iraku i Iranie. W Polsce uprawiana jest w ogrodach i na plantacjach. Można ją posiać w doniczce i używać jako przyprawy. Kwitnie w lipcu i sierpniu. W zielarstwie wykorzystuje się pędy z kwiatami i liście, które po wysuszeniu mają przyjemny cytrynowy aromat. Zawiera olejki eteryczne (głównie cytral i cytranellal), kwasy organiczne, związki goryczkowe, śluz, witaminę C, karoten i znaczne ilości miedzi. Ma działanie uspokajające. Stosuje się ją w stanach pobudzenia nerwowego, przy kłopotach z zasypianiem, przy wyczerpaniu nerwowym, w neurastenii, w biegunkach i bólach przewodu pokarmowego na tle nerwicowym.
Chmiel zwyczajny (Humulus lupulus)
Chmiel, pnącze z rodziny konopiowatych, pochodzi prawdopodobnie z południowej Europy i Bliskiego Wschodu. W starożytności ceniono bardziej jego właściwości smakowe niż lecznicze, a sam Pliniusz zalecał chmiel jako jarzynę. Do medycyny chmiel wprowadzony został dopiero w dobie Renesansu. Dzisiaj występuje w wilgotnych lasach i zaroślach półkuli północnej. Czasami spotykany jest jeszcze w stanie dzikim na obrzeżach lasów i nad rzekami. Uprawiany jest na plantacjach, głównie w południowej i wschodniej Polsce. Ma kwiatostany w kształcie szyszek - męskie i żeńskie, i tylko te ostatnie są surowcem leczniczym. Na kwiatostanach żeńskich bowiem, znajdują się skupienia gruczołków zawierających gorzkawą żywicę, zwaną lupuliną. Zbiera się je w sierpniu. Suszy całe szyszki lub rozdrabnia na mączkę. Susz zawiera od 5 - 17% lupuliny. Substancje zawarte w szyszkach chmielowych mają właściwości lecznicze; wyciąg z nich otrzymywany działa uspokajająco i rozkurczowo. Stosuje się go w nadmiernej pobudliwości nerwowej, bezsenności oraz stanach wyczerpania nerwowego. Wzmaga także wydzielania soków trawiennych, regulując czynność przewodu pokarmowego. Ponadto warto wspomnieć, że wyciągi z szyszek chmielu stosowane zewnętrznie działają dezynfekująco oraz, co ciekawe, opóźniają procesy starzenia skóry.
...but remember...
Nie znaczy to jednak, że zawsze możemy kurować się sami. Zioła źle zastosowane, przyjmowane w nieodpowiednich dawkach, tak jak wszystkie leki, mogą wywoływać niekorzystne skutki.
Allan2002 [ Konsul ]
Satoru --> watpie tez aby srodki nasenne cos pomogly. One maja usypiac a nie chronic przed zlymi snami. Zreszta srodnki nasenne te w aptekach z tego co pamietam to dzialaja po jakis 2 godzinach od zazycia.
mateusz2 [ Senator ]
Satoru-->Nie znam sie na tym ale sadze zeby leopioej udac sie do psychologa...Jeżeli ci nie przechodza po2 tygodniach to równie dobrze moze sie to cignac miesiacami...a brak snu,zdenerowowanie,stres moge przejsc w depresje...grozna choroba...nie mozesz tego tak zostawic...srodki nasenne wydaje mi sie ze to nie bedzie lekarstwo na dłuższa mete...A pozatym nie polecam...Moj brat,po prostu nie mogł zasnac i zażywał melisse (ziołowy,uspokajajacy)I naprawde ciezko mu potem było bez tego zasnac Jakos to odstawił ale było naprawde nieprzyjemnie...Ja na twoim miejscu udałbym sie do psychologa i porozmaiwał z nim...to moze byc naprawde nie bezpieczne...Ja miałem tylko kilka razy koszmary i nie wspominam tego zbyt dobrze...A cigłe u słabych osób moga naprawde doprowadzic do depresji...
Nie znam sie na tym ale takie sa moje refleksje...mozliwe ze nawet nie mam racji ale tak mis ie wydaje.....
A co do reszty to moglibyscvie cos chociaż raz brac na poważnie...
Satoru [ Child of the Damned ]
Myszka - dzięki, lubie takie specyfiki:)
Btw czytalam tez, ze koszmary czesto biora się od klopotow z sercem i krązeniem, jestem chora na serce, moze to ma cos wspolnego..? Tylko nie wiem czemu tak nagle, moze grypa mi lekko i czasowo nadwyręzyla pikawe..?
Allan - ja wiem ze Ty mozesz miec racje ale trudno mi to przyswoic:)
Satoru [ Child of the Damned ]
Mateusz - mądrze gadasz. Ja tez czasami melise biorę i musze przyznac ze mimo, ze to ziolka, to jednak baaaardzo wyciszają organizm. Biorę, bo czasami po prostu mam swiadomosc ze musze wstac o 6, dochodzi 2 a mi sie w ogole nie chce spac... Mam tez srodki uspokajające w domu ale one są dorazne i mozna je stosowac tylko przy jednoczesnym bólu serca, więc od raczej dawna ich nie uzywalam...
SULIK [ olewam zasady ]
Sati --> krulik pomoże :)
Awięc tak może to z powodu iż jesteś czymś poddenerwowana... np. ty mogściem co do Ciebie tak wydzwaniał... więc przed każdym zaśnięciem spróbuj się wyluzować za pomocą krótkiej mantryjskiej medytacji... myśląc cały czas o czymś miłym... oglądnij sobie jakąś dobrą komedie... wywietrz w pokoju.... zapal kadzidełko.... siedź kilka godzin przed snen w całkowitym mroku i ciszy (w ostatecznosci jakaś spokojna muzyczka)... jak to nie pomoże to może jakiś amulet sobie kup lub zrób... bo moze ktoś nieświadomie/świdomie żucił na Ciebie klątewke lub przekleństwo.... a może ktoś o tej poże kiedy śpisz myśli o tobie bardzo intensywnie i to wcane nie pozytywnie więc jakiś amulet mógłby się przydać... i kup sobie łapacza snów (takie coś z dzwonkami i pórkami co zawiesza się przy oknie - sam mam tylko że bez pórek) i wież ze to Ci przejmnie wszystkie złe sny i je niedopuści do Ciebie.... A najważniejsze jest i tak swoje własne przekonanie że nic złego Ci się nie przyśni, a wtedy wszystko będzie OK
Allan2002 [ Konsul ]
Satoru --> hehe tak mysle ze wlasnie w tym tkwi prawie caly problem. Posluchaj mojej rady. Choc z tym sercem to tez moze cos jest zwiazane... moze ostatnio mialas jakies niepotrzebne stresy ktore niby zniknely ale za to pojawily sie sny.
Daleko nam do poznania ludzkiego mozgu. A przedewszsytkich sfery snow.
Requiem --> naprawde nie wiem moze. ja nie znam sie na zielarstiw. Moze medycyna chinska zna takie ziola. Ale z tych ogolno dostepnych w aptekach to serio watpie.
Moze kwiat Melissy by cos pomogljak to Mysza zasugerowal?? (zasugerowala ->> nie jestem pewien :) a nie chce sie pomylic.. znowu). Mi kiedys pomogl z zasnieciem wlasnie. Ale ja nigdy nie mailem koszmarow wiec nie powiem wiecej.
Satoru --> tylko uwazaj i nie bierz wszsytkich ziol naraz :) co za duzo to nie zdrowo nawet jesli chodzi o ziola !!
Raziel [ Action Boy ]
"DLACZEGO zatem męcza mnie takie sny..? Jak im zaradzić?"
>>> dlaczego zadajesz takie pytania na forum? to jasne że nikt Ci na to nie zaradzi, proponuję więc udać sie do jakiegoś specjalisty albo kupić sobie dużego pluszowego misia, a nie robić bezsensownych wątkow.
Mastyl [ Legend ]
Satoru- po prostu przetsan oglądac Noc Zbrodni na Discovery :) Lepiej przerzuć sie na programy przyrodnicze, najlepiej o porze godowej u samic i samców łosi, to bedziesz miała ciekawsze sny :)
Aen [ MatiZ ]
Rada mięcha:
Też czasami miewam koszmary, ale, bede szczery, bardzo mnie niektore fascynuja. Wiem, ze w nadmiarze cholernie cos takiego przeszkadza. Kiedy obudzisz sie z krzykiem, i bedziesz sie bala wyjsc z pokoju, pamietaj ze to BYL TYLKO SEN. Przewalcz w sobie strach, a pozniej (kiedy bedziesz snila) bedziesz (powinnas) zorientowac sie ze to tylko sen. Hm..moze powiem jak u mnie to bylo- Snilem ciagle zywych trupach. Przez kilk a miesiecy. Pozniej zdalem sobie sprawe, ze to tylko popiepszony wymysl mojego mozgu, i kiedy znowu mi sie snily, to ja sie z nich smialem i kopalem na ziemie (wiem, ze brzmi niepowaznie, ale mi pomoglo). Teraz nic mi sie takiego nie sni, miejsce zombie zajely ladne panie:)))))
I jeszcze jedno- Maly wypoczynek dobrze zrobi...hm..moze Bukowina Tatrzanska?:DDDDDDDDDDDDD
Allan2002 [ Konsul ]
A mialem sie juz nie wtracac...
Raziel --> ten watek ma kategorie "na kazdy TEMAT" wiec twoje cokolwiek madre wypociny i usilowanie zaistnienia na tym watku sa naprawde marne.
To w koncu jest FORUM a forum to miejsce publicznych wystapien... a zreszta nie chce mi sie z toba gadac
Zegnam....
Raziel [ Action Boy ]
Allan2002 --> hahah, jak zwykle jakiś "bohater" się odezwal. Wiec o wielki mędrcze masz rację to jest forum, ale czy powyższa sprawa wymaga konsultacji na forum? co ty jej chlopczyku możesz poradzić powiedz mi? co to za "niechce mi się z tobą gadać" - a czy ja cie zagadywalem? wiec poco się odzywasz? żeby ci Satoru ci zaklaskala i nazwala bohaterem? a co do "żegnam" to jeśli już wychodzisz to w porządku, ale jeśli to bylo do mnie to powiem ci że to nie ty ustalasz kiedy stąd wyjdę wiec zamknij sie i jak juz sie wypowiadasz to w slusznej sprawie "mędrcu".
Requiem [ has aides ]
Raziel... wynoś się bo kaszka stygnie dziecko. Jeśli wątek ci sie nie podoba to SZAT DE FAK AP! A nie udajesz MEN-a pilnującego "ambitnych" wątków.
Seboos [ BIKE-INEEDMIQ-CLIMB ]
co do samej dyskusji - nie mam nic do dorzucenia ...
bo
1) nie wiem :P
2) nie czytalem wsiego bo mnie juz oczy bola ... (jak siedze 1,5 h przy kompie to jest juz za duzo dla mnie :PP)
chcialem sie tylko zapytac... bo ..w sumie ...
Dlaczego ja nie mam snoof ?
juz nie pamietam kiedy mi sie cos snilo :( (no albo ich wogule nie pamietam ..)
Allan2002 [ Konsul ]
Raziel --> podaj mi adres to zobaczysz tego chlopczyka z akcji twardzielu. A co do twoich dalszych jeszcze bardziej zalosnych prob zwrocenie na siebie uwagi to pogadac ci nie zabraniam. Ale jak szczekasz szczylu to przynajmniej nie w moja strone. BTW wole byc tym bohaterm niz hmm... niz glupkiem ktory nie umie wyjsc kiedy nie jesyt zbyt mile widziany.
Mroczny Elf [ Centurion ]
Seboos --> każdy ma ok. 7 snów w noc, ale pamiętasz tylko te które zostały przerwane (np. przebudzeniem), troche dziwne nie?
Satoru [ Child of the Damned ]
Króliczku:) -> zacznę od tego, że łapacz snów posiadam, wisi nad łóżkiem. I do tego wiszenia jego rola, or better said - dzialanie - się ogranicza:) Gościem, który wydzwaniał się już nie denerwuje, bo zamilknąl i bedzie spokoj dopoki sobie o mnie nie przypomni. Myslenie nawet o bardzo milych rzeczach (ekhem;) nie pomaga. Kadzidełka palą sie przynajmniej raz dziennie.
Ale amulet mnie zaciekawił. Mam takich kilka ale zaden nie ma nic wspolnego ze snem więc moze sprecyzujesz?:)
Allan - ano miałam trochę stresu ostatnio. Ale znowu mi się nasuwa, ze nie po raz 1 bylo cięzko, a nigdy nie mialam przez to zlych snow. Tak tak, wiem, ludzie sie zmieniaja:)
Raziel - co Ci się nie podoba..? W takim razie ludzie mogą robic wątki z gównianych powodow i wlasciwie bezcelowe, a mi nie wolno zadac pytania bo zaraz wątek zostaje uznany za bezsensowny? A nuz ktoś zaradzi..? Pojawilo sie juz kilka nieglupich pomyslow. btw, misia mam, dzis w nocy go zrzucilam (w polsnie) podczas szamotania sie z marą senną (jakis napastnik)
Mastyl - Lol:))
Mięsko Aen - wiem, ze powinnam sobie mowic ze to tylko sen ale w nocy wszystko wydaje sie takie inne, realne... btw w bukowinie tatrzanskiej bylam:)
Seboos - masz sny:) Kazdy je ma:) Po prostu ich nie pamieasz.
all - nie ma się co kłócić, jak się komuś wątek nie podoba to jeśli musi to niech napisze co myśli i spada.
Mysle ze to mogą byc jeszcze problemy z zolądkiem - moze te same powodują niejedzenie i koszmary..?
Seboos [ BIKE-INEEDMIQ-CLIMB ]
Satoru -> no wiem ... tak napisalem juz w moim 1 poscie... ze nie pamietam wogule.... ale w sumie dlaczego ?
troche to smutne jest... zamykasz oczy... otwierasz... i znowu do boody :PPP , i zadnej historyjki przez te 6 h... :PPP
thanatos [ ]
Allan2002--->po części się zgadzam ,ale
>>"podaj mi adres to zobaczysz tego chlopczyka z akcji twardzielu."
wystarczy mój??
Nie strasz jeżeli nie jesteś w stanie spełnić groźby.
>>>Ale jak szczekasz szczylu to przynajmniej nie w moja strone.
Dlaczego tak go nazywasz??Znasz go osobiście,aby móc określać jego wiek,"szczylu"???
ps.z resztą się zgadzam .Raziel nie powinieneś robić za wyrocznię jedynie słusznych wątków.
SULIK [ olewam zasady ]
Satoru --> no to może przestań palić te kadzidełka z opium ;) a może to żeczywiście przez nie :)
i powtarzam wywietrz w pokoju :)
a co do amuletu to zaraz coś poszukam :) może mam coś na ten temat ciekawego... ale sądze że najlepiej jakiś uspakający (typu Sri Yantra) lub obronnego (egipski krzyż życia ze skarabeuszem --> coś jak krzyż atlantów)
Seboos [ BIKE-INEEDMIQ-CLIMB ]
ps
Mroczny Elf -> znaczy to ze jestem misi0 ktoory MOOOCNOO spi :PPPPPP
to ze sny mam ale nie pamietam ich ... to wiem juz od dawna :P (od kiedy pamietam ze zaczalem myslec a nie tylko a gu gu :PP)
tylko dlaczego ich nie pamietam ... :PP ?
Paul12 [ Buja ]
Mroczny Elf - Ja zazwyczaj pamiętam kilka... Są różne tematycznie, raczej nie mogłyby być jednym snem. Ale ten przed przebudzeniem pamiętam najlepiej i zawsze się wkurzam, kiedy się budzę, bo sen przeważnie jest ciekawy i warto ciągnąć go... do końca? Dalej? Dłużej?
Satoru - Śnią Ci się pożary?
A jak to jest z podziałem na sny kolorowe i czarno-białe? Podobno niektórzy mają takie, a inni takie sny...
Satoru [ Child of the Damned ]
Chłopaki, powtarzam - nie ma sensu się kłocić.
Klulicku - krzyż atlantów mam. Na szyję:) Wywietrzę, moze tu jest faktycznie zbyt duszno. A na info o amuletach jestem otwarta:) Mam czas bo nieprędko usnę.
Satoru [ Child of the Damned ]
Paul - pozary nie
Raziel [ Action Boy ]
Requiem --> :) fak ju! łat do ju łant from mi? ja jedynie wyrazilem swoją opinię wiec udającymi "menów" jesteście wy a ja sie musze bronić bo gdybym sprawę przemilczal to zapewne uznalibyście że uleglem.
Allan2002 --> haha, nawijaj dalej frajerze chętnie jeszcze trochę sie pośmieję:)
Satoru --> po części muszę Cię przeprosić, jak teraz czytam tego mojego posta to wyszeldem trcohe jak cham. Chodzilo mi o to że poporstu nie sądzę aby ktokolwiek z forumowiczów mógł zaradzić na tak głęboki problem. Jedynie co mogą Ci zaradzić to mniej oglądania tv i gry na komputerze a zapewne nie od tego się to bierze:). Kiedyś mialem podobny problem bo caly czas śnilo mi się że spadam z jakiegoś budynku i potwornie się balem, ale to bylo już wieki temu i przeszlo z czasem. Nie potrzebowalem wówczas niczyjej pomocy a jednynie przestalem jakby całą sprawę brać na poważnie i wtedy wlasnie przeszlo.
Allan2002 [ Konsul ]
thanatos --> hmm a powiedz skad wiesz ze nie moge spelnic tych grozb?... moze on mieszka w moim miescie?... albo calkiem niedaleko?..
A co do szczyla... to hmm jego rozumowanie jest podchodzace pod szczyla wiec moze nie pomylilem sie znowu tak duzo ?? :))
Raziel [ Action Boy ]
thantos -> no wlasnie, zabrzmialem jak "wyrocznia" a nie o taki efekt mi chodzilo.
Allan2002 [ Konsul ]
Raziel --> wlasnie takiej odpowiedzi sie spodziewalem to kims takim --> "Allan2002 --> haha, nawijaj dalej frajerze chętnie jeszcze trochę sie pośmieję:)" smieszny z ciebie ludzik.
Requiem [ has aides ]
Raziel: najpierw robisz, potem myślisz. Standard. Case closed.
Raziel [ Action Boy ]
Allan2002 --> dokladnie, musialem napisać to po twojemu:) ale widze że nadal nie dotarlo? no coż to twoj problem, mi od początku chodzilo o odpowiedź Satoru, natomiast twoj glos w tej sprawie byl nie proszony.
Allan2002 [ Konsul ]
Raziel --> nie pieprz glupot czlowieczku bo teraz przepraszasz za swoje zachowanie Saturu. Wiec kto mial racje ten bohater... czy Ty.. ze tak nagle Cie oswiecilo. Znowu wydajesz sie byc smiesznym ludzikiem.
Raziel [ Action Boy ]
Req --> proszę Cię, nic już nie mów, od dawna obserwuję towje zachowania i etykietka "najpierw robi, potem myśli" pasowalaby raczej do ciebie.
Satoru [ Child of the Damned ]
Raziel - ja rozumiem. tylko po co tak ostro..?
Satoru [ Child of the Damned ]
a tak w ogole to czy moglibysmy wrocic do tematu...?:)
Raziel [ Action Boy ]
Allan2002 --> coraz bardziej wychodzi na jaw że nic nie rozumiesz. Nie zapieram się tego co powiedzialem, w żadnym wypadku, aczkolwiek podkreślilem że swą wcześniejszą wypowiedź napisalem w stylu "zdenerowanego czlowieka" a tak byc nie mialo. Przeprosilem więc Sastoru pownieważ niemam za co być dla niej niemily, ale jeśli myślisz ze przepraszając Ją przeprosilem i Ciebie, to jesteś w błędzie.
Allan2002 [ Konsul ]
Raziel --> nawet mi przez mysl nie przeszlo ze okazesz sie tak bardzo kulturalny i wyrozumialy ze przeprosisz i mnie... A ty chyba nie zalapales mego watku... ojj straszne po prostu potworne!!...
I przestan sie zaslaniac tym ze nic nie rozumiem... nie lubie takich sposobow prowadzenia dysputy. Skoro na nic innego Cie nie stac to moze odejdz od kompa i isc sie przejsc? Hę?
"Zdenerwowaniego czlowieka"... pfff... faktycznie okazalo to sie byc szczytem chamstwa a nie zdenerwowanego czlowieka.
Requiem [ has aides ]
Satoru: hmm tak mi sie przypomniało... mam zestaw płyt z Ridżest Dajdżest:) z muzyką relaxującą. Podobno słuchając ich dosyć głośno na słuchawkach lub sprzęcie stereo można pozbyć się stresu, lęków... można się uspokoić. Tak przynajmniej pisze w tej książeczce. Muzyka ta jest bardzo spokojna, każda płyta (a jest ich 5) jest na inna dolegliwość. Na niektórych z płyt są wplecione odgłosy natury...
Allan2002 [ Konsul ]
Satoru --> eee tego a jaki byl temat :)))???
Mysza [ ]
Sati --> Kolesie się o Ciebie biją i jeszcze narzekasz... :)))))))))))))
Requiem [ has aides ]
zapomniałem dodać:
do czego zmierzam... może masz takie lub podobne płyty? Można spróbować kuracji "muzyką"...
Satoru [ Child of the Damned ]
Myszka - lol;)
Requś - pomyślmy..... Lata 80, metal.....nie, nie mam takiej muzyki:)
Requiem [ has aides ]
Satoru: żałuj, córko, żałuj!
SULIK [ olewam zasady ]
Sati --> za dużo to niestety nie znalazłem :(
ale jednak coś mi się udało, ale tylko pośrednio związane z problemem.
1. Węzeł celtycki z trzema końmi
W celtyckej tradycji koń jest jednym z najważniejszych zwierząt. Należy do bogini Epony i jest symbolem siły, wytrwałości i piękna. Forma, kształt trójkąta wyraża równowagę pomiędzy ciałem, umysłem i duchem. Wskazuje również na potrójną naturę boskości. Czesto noszony przez wojowników, w celu ochrony podczas bitwy.
Jako talizman pomaga:
- przystąp[ić odważnie do waliki (do pracy, do dyskusji)
- utrzymać w harmonii ciało, umysł i duszę
- świadomie kształtować swój dzień powszedni
- znaleźć sie w harmonii z boskością
Jako amulet chroni przed:
- nierównością
- brakiem odwagi
- tchórzostwem
2. Abrakadabra [serio - jest taki amulet i NIE ŚMIEĆ SIĘ]
Jest to jedn z najbardziej znanych amuletów w całej historii. Po raz pierwszy Abrakadabra została wspomniana w III wieku w Liber medicinalis Quintusa Serenusa Sammonicusa, wer 935 i następne. W słowie tym znajdujemy połączenie celtyckiego abra = Bóg i cad = święty. W średniowieczu słowo to używane było jako zaklęcie. Jednenaście rzędów i jedenaście liter tego słowa wskazuje na prawo boskie. Aby amulet mógł być skuteczny, słowo to zostało napisane w szczególny sposób - w "schemacie znikania". Poprzez znikające w każdym rzędzie litery i pozostające "A" przenoszące jest prawo Boga aż na ziemię. "A" jest pradźwiękiem, a tym samym tchnieniem Boga, które nas owiewa.
Jako talizman pomaga:
- uzyskać magiczną moc
- przyciągać nieoczekiwane szczęscire
- poprzez "szchemat znikania" powodować "znikanie" chorób --> koszmary można nazwać w pewnym sęsie chorobą
Jako amulet chroni przed:
- niesprawiedliwoscią i złymi wydarzeniami
3. Pentagram
[opisu dawać nie będę bo zbyt długi :P]
Jako talizman pomaga:
- spełnić pragnienia - przecież chcesz się wyspać :)
- wezwać i zachować umysłowe moce, by własną osobowość podnieść na wyższe płaszczyzny
- uaktywnić wewnętrzne moce, by osiągąć zewnętrzne cele
Jako amulet chroni przed:
- czarami
- "złym spojrzeniem", odrzucając to zło na osobę, która je wysłała - bo może to być sprawka kogoś innego, więc cemu by ta osoba też nie miała pocierpieć :]
Allan2002 [ Konsul ]
SULIK ---> "2. Abrakadabra [serio - jest taki amulet i NIE ŚMIEĆ SIĘ]" sorki nie moglem wytrzymac buahahahahaha..... oki juz buaha :)))
Satoru [ Child of the Damned ]
Klulicku - dzięki i jutro po szkole jadę do centrum:) Po pentagramik :D
Allan2002 [ Konsul ]
A ja moze tak z innej mańki.
Czy wy naprawde wierzycie w te moc talizmanow i innych takich hmm IMO duperelek ??... skoro one sa takie wszechmocne to dlaczego nie ma talizmanow na pieniadze?. Bierzesz talizmam idziesz to Lotka wysylasz kupon czekasz godzine i wychodzisz z usmiechem od ucha do ucha bo wygrales zalozmy 1.000.000 zlotych ??.
Nie wiem ale nie wierze w cos na co nie ma zadnych dowodow... ani co nie ma naukowego wyjasnienia opierajacego sie na badaniach. Moze to podejscie sceptyka ale niegdy nie wierzylem zadne zabobony zadne czarne koty, zadne 13 piatk, kominiarzy i inne takie bajki dla malych dzieci.
Satoru [ Child of the Damned ]
A widzisz Allan:) Mnie jak czarna kicia przebiegnie przed nosem to zmieniam trase i zawsze lapie kominiarza za guzik:) Jestem przesądna, mam to po babci:)
SULIK [ olewam zasady ]
Allan2002 --> a właśnie że są :P tylko że co do talizmanów to trzeba żyć w zgodzie z wieloma założeniami którymi kieruje się ten amulet (planety, zywioły itp.)
np. jest jedna runa za to odpowiedzialna.. ale działa tylko dla osób nie zachłannych... więc cóż Allan tobie nie pomoże :P
SULIK [ olewam zasady ]
Allan --> co do piątkó 13 to mam mieszane uczucia bo raz jest genialnie, a raz tragicznie;
a jak jesteś taki cfaniak to idź do łazienki z całą premedytacjią i odwagą rozbij lustro i wpatrują się w nie... no i co nie słysze jeszcze brzdęku tłuczonego szkła :P
Sati --> co do przesądów, to u mnie cała rodzina ma tak od wielu pokoleń :) nawet kiedyś podobno ktoś na mnie żucił urok i prababcia (lub ktoś inny - już nie pamiętam bo młody byłem) go zdjeła
Satoru [ Child of the Damned ]
Klulik - ooooj, zebys wiedzial jak moja babcia uroki zdejmuje...:))) Ale niestety, nie powiem jak, nie przy publice;) Ale babcia mnie rozumie pod tym względem, mam na mysli rozne czary mary i takie tam:) Bialą magią sama sie troszkę zajmuję:D
Aen [ MatiZ ]
Czym sie rozni amulet od talizmanu?
SULIK [ olewam zasady ]
Sati --> tym wszystki zajmowałem się kiedyś na dość poważnie, ale po pewnym czasie zaczeło mi się odechciewać i stwierdziłem ze lepiej wszystko osiągać w trudniejsze sposoby, a nie uciekać się do magii.. teraz amuletów już nawet nie nosze na szyi... ale zawsze mam przy sobie w kieszeni...
Ale dalej potrafie dzięki uzyskanej wiedzy z przeszłości np. bardzo szybko się uspokoić i wyciszyć i odgonić wszystki złe mysli jak i skupić, a też przy okazji nauczyłem postrzegać wszystko i wszystkich nawet wtedy kiedy jestem odwrucony do nich tyłem (słuch, poczucie, zapach i wszystko można dowiedzieć się z daleka nic nie widząc)... no i oczywiście dalej jak mam jakieś złe przeczucia dotyczące danej drogi (np. jak ide gdzieś w nocy) to wybieram inną nawet jeżeli jest dużo dłuższa, już nie raz uratowało mi to zdrowie, a moze nawet życie...
Aen --> Talizman pomaga (np. w uzyskaniu szczęścia), a Amulet chroni (np. przed nieszczęsciem)
Satoru [ Child of the Damned ]
Klulik - wow:) niezle:)
Ja sie na razie ograniczam do roznych zaklęc, związanych ze spalaniem swieczek, zioł i innego rodzaju specyfików. Moze nie wierze w horoskopy, bo wiem jak czesc z nich powstaje (znajoma kolezanki pracuje w jednym z mlodziezowych czasopism...). Trudno mi tez powiedzieć, czy wierzę w przeznaczenie, bo jakoś nigdy nie umiałąm się do tego ustosunkować. Ale jestem pewna, ze gwiazdy, ich polozenie itd. mają na nas wplyw. Na przykład zawsze jak kogoś poznam, znam jego imie, nazwisko czy chocby date urodzenia - sprawdzam sobie co liczby o nim mowią...:) Tarocika tez stawiam czasem:)
Allan2002 [ Konsul ]
Sulik ---> hahaha ja wcalnie nie jestem zachlanny :). Etam jakies runy.. planety, zywily... boooshhheee :)).
Sulik kiedys zbilem lustro i hmm nie mam jakiejs wzmozonej dzialalnosci nieszczesnia.. no w sumie to urodzony pod szczesliwa gwiazda niby jestem.. a przynajmniej mi tak wszsyscy mowia ze nieraz mam kupe szczescia... :)) ale nie wiecej niz rozumu ;)
Satoru --> a powiedz mi czy kiedys jak przebegl Ci kot to zdarzylo sie jakies nieszczescie??.. zreszta dlaczego czarny ?? W Egipcie koty byly ubostwiane.. a nie przypisywalo im sie jakies nieszczescia (chyba nie znam mitologii Egipskiej). A zreszta czarny to najladniejszy kot... Pumy sa czarne, majestatyczne drapiezniki.. a nie sprawcy nieszczescia :)
SULIK [ olewam zasady ]
Allan --> chcesz kasy ok.. oto sposób.. ale tobie i tak się nie uda bo w to nie wieżysz :P a zeby się udało musisz w to uwieżyć
Jak wyczarować wielkie pieniądze?
Któż z nas nie chciałby raz na zawsze pozbyć się problemów z gotówką? Właściwą drogą do bogactwa jest uczciwa i cierpliwa praca oraz wiara w siebie. Jednak potrzebny jest również przysłowiowy łut szczęścia.
"Podobne przyciąga podobne" - uważał lekarz i filozof Paracelsus. To główna zasada magii sympatycznej. Jej zwolennicy uważają, że daną cechę lub stan można spotęgować przez wytrwałe stosowanie małych części pożądanej cechy lub stanu. W myśl tej zasady pieniądze mają dar przyciągania pieniędzy. Nie na darmo do portfela, który kupujemy bliskiej osobie, wkładamy pieniążek "aby się mnożył". Kto uwierzy w magię sympatyczną, powinien zwrócić uwagę na stan swojego portfela. Mały i brzydki nie przywabi pieniędzy. W gustownym i odpowiednio dużym portfelu banknoty i karty kredytowe z pewnością poczują się lepiej. Należy też dbać o to, aby w portfelu nie przechowywać przeterminowanych rachunków i starych notatek, bo zabierają one miejsce spodziewanych zysków.
W wielu rodzinach do portfela chowa się łuskę z wigilijnego karpia. Królewski karp jest symbolem bogactwa, więc łuska z niego z pewnością ma wiele wspólnego z pieniędzmi.
W Chinach podobnym symbolem jest okoń i on właśnie rysowany jest na sprowadzanych do Polski makatkach. Lepiej jednak stosować amulety właściwe danej strefie kulturowej. Obok łuski z karpia dobrze jest zaopatrzyć się w czterolistną koniczynę, najlepiej własnoręcznie znalezioną. Koniczyna chroni przed bankructwem i sprawia, że z poważnych tarapatów zawsze wychodzimy obronną ręką.
Magicznym przedmiotem, który zapewnia powodzenie jest również lusterko. Powieszone w okolicy kasy, symbolicznie podwaja dochody. Można je nosić w portfelu, ale nigdy w pustym, bo wtedy biedy będzie dwa razy więcej!
Jednak najważniejszą zasadą, której trzeba przestrzegać w odniesieniu do pieniędzy, jest szacunek dla ludzkiej pracy. Rozrzucanie monet po półkach i szafach sprawia, że mamy bałagan we wszystkich rachunkach. Jednak w wielu domach układa się drobne monety w rogach pokoju, aby zapewniały bogactwo.
Gospodynie domowe wiedzą, że pieniądze chętniej przychodzą do domów, które są posprzątane. Symbolem zasobności domu jest kuchenka. Należy dbać, aby zawsze była czysta i miała sprawne wszystkie palniki. Specjaliści feng-shui doradzają też, aby pod zlewem umieścić miseczkę pełną drobnych monet. A poważni magowie doradzają staranny wybór banku i przechowywanie książeczki czekowej w czerwonych okładkach.
Satoru [ Child of the Damned ]
Allan - ja uwielbiam koty, nawet czarne, ale niekoniecznie przebiegające mi na ulicy drogę:)
A teraz posłuchaj:) W pazdzierniku kupilam sobie krzyż na szyję, wyglądał jakby był z bluszczu tylko metalowego:) No i pojechalismy na wycieczke klasową, tam mi panienka zwana Pasożytem złamała krzyżyk, niestety, ekhem nie pamiętam okolicznosci wypadku:) (podobno siedzialam w pokoju kolegow i plakalam, ale jak mowie - nie pamietam:))) Wrocilam i kupiłam sobie taki sam, od razu w sklepie zalozylam na szyje. Odbieralam siostre z przedszkole i nam czarny kocur droge przebiegł, mowie - heheh Baśka, zobacz, czarny kot, ale nie boj sie, nie przyniesie nam pecha!
Weszłam do księgarni. Wychodząc uslyszalam brzdęk... patrzę na ziemie... mój krzyzyk (drugi!) lezał w dwóch kawałkach... rzemyk się odwiązał... zbieg okolicznosci, co..?
SULIK [ olewam zasady ]
A co do kotów to
1.
Mimo iż mamy już koniec dwudziestego wieku, wciąż wiele osób wierzy, że czarny kot przebiegający przez drogę oznacza pecha. Czasami nawet stateczni i poważni obywatele na widok czarnego kota, który właśnie przeciął im drogę, zatrzymują się i czekają, aż ktoś inny pierwszy przekroczy "feralną" linię.
Na tej stronie znajdziesz kilka mało znanych przesądów pochodzących z różnych krajów.
Kichanie kota to dobry omen dla osoby, która je usłyszy. - włoski przesąd
Kto nocą zobaczy białego kota, powinien mieć się na baczności. - przesąd amerykański
Sen o białym kocie to zapowiedź szczęścia. - przesąd amerykański
Jeżeli kot myje się za uszami, to znak, że będzie padało. - przesąd angielski
Przekraczanie strumienia z kotem na rękach przynosi pecha. - przesąd francuski
Obcy czarny kot na werandzie oznacza pomyślność i dobrobyt. - przesąd szkocki
2. Dawniej uważano kiedy inkwizycja Rulezowała w europie i polowali na czarownice.. to kota uważali za wysłannika diabła dzięki któremu czarownica mogła rozmawiać z szatanem, a azarazem był on jej złym posłannikiem... a czemu czarny??? hmmm... tego raczej nikt nie wie... ale pewnie dlatego że tyły brudne od smoły i innych bardziest którymi uwczesne czarownice się posłuiwały... więc podsumówując czarny kot był uważany za wysłannika diabła, a co diableskie było złe i bano się tego.... więc wszystko chyba jasne :)
A odczyniano to poprzez plucie przez ramie (tylko już nie pamiętam czy lewe czy prawe), dlatego iż ślinę uważano za jeden z płynów o ogromnej mocy bo był wydzielany z głęby ogranizmu (podobnie jak krew)
Mac [ Sentinel of VARN ]
Satoru --> Bardzo istotny jest relaks przed snem. Oto metoda zaczerpnięta z kursu samokontroli umysłu metodą Silvy (gorąco polecam wybrać się kiedyś na taki kurs):
Zanim położysz się spać:
1. Usiądź sobie wygodnie (oprzyj się o coś), tak żeby absolutnie nic cię nie uwierało i nic nie przeszkadzało (pozwoli ci to w pełni skupić się na relaksie). Zamknij oczy.
2.Weź głęboki oddech i w momencie wydechu całkowicie rozluźnij ciało.
3.Licz powoli zaczynając od stu do jednego (możesz sobie przy tym wyobraźić, że spadasz do bezdennej studni i pogrążasz się w coraz głębszym mroku - pozwoli ci to osiągnąć głęboki stan relaksu)
4.Wyobraź sobie jakieś znajome ci miejsce, które kojarzy ci się ze spokojem.
5. Uświadom sobie na czym polega problem. Powiedz do siebie w myślach "Mam koszmary. Nie chcę mieć koszmarów"
6.Potwierdź w myśli rozwiązanie mówiąc "Zakończę sesję, doliczę do pięciu, otworzę oczy, poczuję się świetnie, nie będę mieć koszmarów"
7. Wywołaj obraz siebie samej, jakbyś przeglądała się w pełnowymiarowym lustrze. Masz koszmary. Jesteś niewyspana i wyglądasz jabyś niespała parę godzin po tym jak obudziłaś się z koszmaru.
Teraz przesuń obraz w lewo, aż zniknie ci z oczy i wyobraź sobie siebie samą wyspaną i wyglądającą jakbyś w ogóle nie wiedziała co to takiego koszmar.
8. Licz do 5, przypominając sobie przy trójce, że po odliczeniu do 5 będziesz się czuła świetnie i nie będziesz mieć koszmarów. Doliczywszy do pięciu przypomnij sobie to ponownie i otwórz oczy.
9. Staraj się nie myśleć o tym czy ta metoda zadziała, staraj się jak najmniej myśleć o koszmarach. W przeciwnym wypadku powtórz wszystko jeszcze raz.
Co najistotniejsze - nie możesz mieć sceptycznego podejścia do tej metody. Jesli z góry powiesz sobie że to jakaś bzdura, to na pewno metoda ta nie zadziała, gdyż opiera się ona na tym, że wbijasz sobie po prostu do podświadomości, iż nie będziesz miała koszmarów.
Xerces [ Konsul ]
Satoru -> cóż trudno mi tu cokolwiek powiedzieć, ale ostatnio trochę się interesuje psychologią, a ostatnio trochę łyknąłem i też teorii o snach. Tak na dobrą sprawę to nikt w 100% nie wie czym one są. Niektórzy twierdzą że są one pragnieniami ( w to wątpię ). Inna teoria brzmi że jest to sprawdzanie jak twoja osobowość zareaguje w sytuacji, która jest niemożliwa do osiągnięcia w rzeczywistości lub przy prowadzonym przez Ciebie trybie. Tak więc nasz mózg dostarcza nam doświadczeń których nigdy nie możemy zaznać w rzeczywistości. Bo niestety nasz mózg jest tak skonstruowany że chce cały czas doświadczać - nawet podczas snu. Musi być pobudzony i chce cały czas nowych wrażeń. Kolejna teoria, ale to już paranormalna to taka, że podczas snu opuszczasz ciało fizyczne i twoje ciało astralne przenosi się na równoległą płaszczyznę lub inną platformę egzystencji – gdzie znowu zmuszone jest doświadczać. Sny czasami łączą się. Jeżeli wierzysz w ostatnią teorię to koszmary mogą trwać dopóki nie rozwiążesz jakiegoś problemu w fazie astralnej lub naszej materialnej. Może coś zrobiłaś? Może masz jakieś kwestie moralne? Może wahasz się przed czymś? Ale na to pytanie można tylko chyba odpowiedzieć poprzez hipnozę.
Myślę że tu ziółka czy leki niewiele pomogą, bo tylko pogłębią one sny, ale możesz próbować odkryć co zrobiłaś. Jak już powiedziałem – albo w fazie materialne czyli naszej rzeczywistości, albo, a to już będzie trudniejsze w fazie snu. Wątpię też aby było to od oglądania filmów, albo od grania w jakieś sny. Może świadomie kogoś skrzywdziłaś?
Kolejna teoria to taka (to dla tych co wierzą w reinkarnację), że przenosisz się do innego najprawdopodobniej wcześniejszego wcielenia. Niestety nikt nie wie po co, ale niektórzy twierdzą, że jest to przestroga przed czymś co zrobiłaś w poprzednim wcieleniu i żebyś nie powtórzyła błędu. Oczywiście w tą teorie sam wątpię.
Ale jest jeszcze jedna teoria. Czasami po prostu przenosisz się do ciała innej osoby z którą byłaś dosyć dobrze powiązana psychicznie (rodzina, przyjaciel) lub astralnie (trudne do wytłumaczenia- musiałbym chyba godzinę pisać) i po prostu przeżywasz coś co ktoś przeżywa lub przeżywał kiedyś naprawdę.
Jest kilka innych teorii których nie pamiętam, ale jedyne sensowne rozwiązanie to pójść do psychologa, albo wprowadzić się w stan hipnozy. Istnieje jeszcze kilka innych paranormalnych rozwiązań, których na razie nie będę opisywał bo dla przeciętnego sceptyka są one po prostu śmieszne. Jeśli jesteś zainteresowana to daj znać.
Allan2002, Raziel -> wiecie, jest takie przysłowie „do kłótni trzeba dwojga”. Chcecie udowodnić że jesteście dorośli? Ciekawe, który pierwszy z Was zaprzestanie dalszej, bezsensownej sprzeczki?
Raziel ->a jeśli z pośród 60000 forumowiczów jest jakiś psycholog?
SULIK [ olewam zasady ]
Mac --> to jest właśnie mantralna medytacja o której wspomniałem wcześniej :)
Xerces [ Konsul ]
Mac -> oj ile ja się naczytałem o tej metodzie. Właśnie o to chodziło mi pisząc wyżej o nietypowych metodach. Problem w tym że aby to opanować to trzeba miesięcy nauki, a nie punktowego gotowca, bo za pierwszym razem to mało kiedy działa. Faktycznie metoda dobra - ale trzeba troche wyjaśnić na jakiej zasadzie działa.
Satoru [ Child of the Damned ]
Klulicku - przez 11 lat mialam bialego kota, no coz, dosc czesto go w nocy widywalam:)
Mac - o rany, dzięki! nie podchodze do tego sceptycznie, a wrecz przeciwnie, fascynują mnie te wszelkie niekonwencjonalne metody od medytacji zaczynając na jodze kończąc:) (dzie ńbez pozdrowienia słońca to nie dzień:)
btw post napisany bez okularow wiec moga byc bledy....... cholera ale leniwa jestem:)
Allan2002 [ Konsul ]
Satoru & Sulik --> najpierw dziekuje za uzywanie mego imienia bez dodawanie tego przyrostka 2002 strasznie mnie to wkurza moje imie jest i tak dosc oryginalne :).
A teraz...
Sulik --> ja pracuje od ponad dwoch lat na studiach i wierz mi umiem docenic prace innych ludzi jak i szanuje pieniadz. Choc i tak nie umiem docenic tego w pelni bo i tak nigdy mi nie brakowalo pieniedzy. Wiec tylko sie pytam czemu nie ma takiego czegos jak podalem :). Ze ide i wygrywm :)... Nie jestem materialista rzecz jasna ;).
Satoru --> nieraz zbiebi okolicznosci moga wydawac sie jak najbardziej nieprawdopobobne ;). Tylko jak matalowy krzyzyk mogl sie zlamac po upadku ??. A moze to byl jakis felerny model ?? :D
Grzybiarz [ Badacz Ściółek ]
ja mam sny koszmarne nawet w dzień kiedy do nudy idę
Satoru [ Child of the Damned ]
Xerces - na temat astrala i innych 'wymiarow' ze tak to ujme nie musisz mi pisac. sporo o tym wiem. Ale masz ciekawe pomysly. Mysle ze nikogo swiadomie nie skrzywdzilam. A kim bylam w poprzednim wcieleniu niestety nie wiem.
Allan2002 [ Konsul ]
Xerces --> ring opustoszal widownia sie rozeszla :) no big deal :)
Satoru [ Child of the Damned ]
Allan - "wyglądał jakby był z bluszczu tylko metalowego" - łapiesz już sens wypowiedzi..?:)
Chasm [ Generaďż˝ ]
Zapanuj nad snem mi się nieraz udało. Ja przeważnie miewam dobre sny. Po prostu trzeba wołać do Boga o pomoc. To wystarczy, no chyba, że ktoś jest nie wierzący. Ja miałem kilka fajnych snów np. szedłem przez pole (zboże), nagle upadłem po czym ktoś potrzedł i strzelił mi w nogę - efekt - obudziłem się z bólem nogi. czasami jest tak, że sen może dwa razy się powtórzyć w tej samej nocy. wiem rozumiem to. człowiek tak się zachowuje boi się.
Allan2002 [ Konsul ]
Hmm im wiecej tego czytam to tym bardziej mnie to interesuje.. ech przerazajace :).... wrrrr chyba za dlugo na tym watku siedze;))
Allan2002 [ Konsul ]
Allan -> a ten fragment jakos mi unknal :)
SULIK [ olewam zasady ]
Allan --> nie ma z tego powodu takiej metody, poniewarz magia nic tak szybko nie ułatwia, co prawda ułatwia, pokazuje droge, ale o wszystko i tak trzeba się samemu postarać...
Ale podobno jest jedna bardzo szybka metoda, ale czy dobra ??? wiesz... tego... no... krwią na byczej skórze dożywotni i pożywotni kontrakcik z gorącym panem
Satoru [ Child of the Damned ]
Chasm - mialam lepszy motyw:))))) snilo mi sie pare lat temu ze ide po zmroku przez podworko i nagle nadepnęlam na szkło. Krwawiła mi noga..... obudzilam się rano, mialam okres:))))))))
Mac [ Sentinel of VARN ]
Xerces --> Naistoniejsze nie są ćwiczenia, tylko nastawienie. Jeśli naprawdę wbijesz sobie do głowy że ta metoda działa, to wtedy na pewno zadziała i to za pierwszym razem. Ja już po pierwszym 3-dniowym kursie zrobiłem dość spore postępy, a znam paru takich, którzy byli na 3 kursach i nic z niego nie wynieśli bo uważali stan alfa (czyli stan głebokiego relaksu) za kompletną bzdurę. Dlatego nie ma większego sensu tłumaczyć teorii, gdyż jest ona dosyć pokręcona (opiera się na częstotliwościach fal mózgowych), choć przyda się to w dalszym etapie nauki.
Chasm [ Generaďż˝ ]
PATRZ GG
Xerces [ Konsul ]
Satoru -> i bez hipnozy się tego nie dowiesz......
Allan2002 -> no widzę, że kłótnia się skończyła. Zazwyczaj całkowicie neutralnie się odnoszę do takich sporów, ale tym razem twierdzę, że Raziel troche przesadził.
Allan2002 [ Konsul ]
Booooosze juz zle ze mna skoro juz sam sobie odpowaidam :)))) hehehe
Satoru to bylo do Ciebie ze mi ten fragment umknal..
Sorki za balagan ale mi koleznka na gg wskoczyla niespodziewanie :)
Sephion [ One Winged Angel ]
Hmm, zna ktos jakies ciekawe strony z artykulami poswieconymi, roznym teoriom na temat snu,
probie ich kontroli i ogolnie tego co jest z nimi zwiazane?
Allan2002 [ Konsul ]
Xerces --> nie bylo by problemu gdybym nie myslal tak jak ty... nie ja zaczelem.
Sephion [ One Winged Angel ]
I jesze jedno. Czy sny moga byc czyms w rodzaju zmyslu? Czy sny moga byc jakby przepowiedzia
przyslosci, czlowiek nie umie jeszcze tego do kontrolowac, dlatego sny sa bardzo chaotyczne i z poczatku absolutnie nic nie mowia.
Znam pewna osobe ktorej gdy snia sie umarli lub cos z tym zwiazanego (cmentarz itd.) to zawsze
dostaje skads jakies nie przewidywane dodatkowe pieniadze. Dzieje sie tak zawsze bez wyjatku od dluuuugiego czasu.
Czy to nie jest dziwne?
Xerces [ Konsul ]
Mac -> naprawdę widzę, że znasz się na tej metodzie i to co mówisz jest prawdą. Właśnie wielu ludzi sceptycznie nastawia się na stan alpha i tutaj wychodzi klapa. Jednak poprzez trening nie mówię tu tłuczeniu teorii (powiedziałem, że mogę ją tylko podać, a jej znajomość pozwala się trochę bardziej oswoić z teorią), ale właśnie o wychowaniu własnego nastawienia i wiary w to. Wszystko reguluje podświadomość i chodzi tu o jej poskromienie co jest trudne. Ona musi być karmiona delikatny sukcesami. Oczywiście, że nie sprawisz, że będziesz jutro najbogatszym człowiekiem na świecie, bo w to na początku nie wierzysz. Musisz być karmiony drobnymi powodzeniami – wtedy uwierzysz że stać Cię na więcej. Chodzi tu o wychowanie własnego nastawienia, wiary i podświadomości – bo ona jest tu kluczem do wszystkiego. To ona rządzi nadświadomością, która jest wszechmocną częścią każdego z nas.
Xerces [ Konsul ]
Allan2002 -> wiem, że nie zacząłeś. Mówiłem już, że miałeś racje.
Mac [ Sentinel of VARN ]
Wygrzebałem książkę o metodzie silvy więc trochę teorii:
Poziom Alfa - jest to stan rozluźnienia, podczas którego dominujaca częstotliwośc fal mózgowych mierzona elektroencefalografem waha się w granicach pomiędzy 8-14 cykli na sekundę. Osoba nie wyćwiczona w kontrolowaniu stanu rozluźnienia osiąga taki stan na krótko przed zaśnięciem lub po obudzeniu się, w czasie zarliwej modlitwy oraz w czasie stanu tzw. "snu na jawie", czyli rozproszenia wzroku. Stan ten pomaga w synchronizacji lewej i prawej półkuli mózgowej, co z kolei sprzyja powstawaniu twórczych pomysłów, poprawie pamięci, itp.
Lewa i prawa półkula mózgowa - Mózg składa się z dwóch półkul: prawej i lewej. U więskszości osób (także u leworęcznych) lewa półkula jest odpowiedzialna za myślenie logiczne, analityczne, racjonalne, matematyczne, liniowe, za procesy werbalne. Lewa półkula "widzi drzewo zamiast lasu". To ona "wiedziała", że człowiek nie może polecieć na księżyc, ani przebiec jednej mili w czasie poniżej czterech minut.
Prawa półkula, to myślenie całościowe (holistyczne) , intuicyjne, synteza, wizualizacja, i wyobraźnia, skojarzenia, symbole, praca z obrazami. To ona "widzi las zamiast pojedynczych drzew". Naukowcy potwierdzili, że uznani w świecie geniusze korzystają w czasie procesów myślenia zarówno z logiki lewej, jak i z wyobraźni prawej półkuli.
Świadomość wewnętrzna i poziom subiektywny - Jest ona rozumiana jako stan, który człowiek osiąga na ogół z zamkniętymi oczami, po wprowadzeniu się w stan rozluźnienia (przy zwolnieniu częstotliwości fal mózgowych do około 10 cykli na sekundę), bez zapadania w sen. Stan ten sprzyja tworzeniu obrazów umysłowych i pozwala na intuicyjne otrzymywanie informacji. Świadomość wewnętrzna jest również określana jako poziom subiektywny. Jeżeli widzimy jakiś przedmiot używając naszego wzroku , widzimy go na poziomie obiektywnym. W momencie, gdy zamkniemy oczy i wyobrazimy sobie ten sam przedmiot, widzimy go na poziomie subiektywnym, ponieważ w tej chwili istnieje on tylko w naszej subiektywnej wyobraźni.
Mac [ Sentinel of VARN ]
Xerces --> rzeczywiście masz rację. Podanie naukowej teorii, nawet jeśli jest ona pokręcona, znacznie zwiększa wiarygodność metody:) Dlatego napisałem jej kawałek na górze i to nawet całkiem zrozumiały...
Xerces [ Konsul ]
Sephion -> ech, widzę, że jeszcze trochę będę musiał postukać w klawiaturę.
Tak faktycznie – to jest kolejna teoria. Pytanie: skąd się to bierze? Teoria jest naprawdę bardzo mało wiarygodna, aleś jeśli ciekawy to Ci odpowiem. Otóż wedle najnowszych badań – naukowcy dochodzą do wniosku, że nasz świat jest sztuczny, że jest z góry zaprogramowany – jak program komputerowy. Podobno wszystko jest z góry jest zapisane, dlatego to potwierdza też istnienie teorii przeznaczenia. Niektóre skrajne teorie twierdzą, że świat to rzeczywiście jeden wielki MATRIX. Świadczą o tym choćby ruchy i zachowania niektórych cząsteczek i atomów – zachowują się tak jak by były nieistniejącymi, holograficznymi obrazami. Na tym też opiera się metoda Silvy. A niektórzy ludzie po prostu potrafią „zajrzeć” w program tego co się ma stać właśnie poprzez sny. Niestety nie jest to podane bezpośrednio. Ludzie uzyskują wizje tego co ma być w przenośni. Dlatego powstają nieudolne próby pisania senników, które mają być swego rodzaju „słownikami”, ale tak naprawdę te słowniki są indywidualne dla każdego człowieka, więc nawet nie radzę w to zerkać.
Sam nie wiem czy wierzyć w te teorię, ale jak czytam kolejne newsy ze świata naukowego to sposób w jaki to podają jest hm...... powiedzmy, że wszystkie części układanki zaczynają do siebie pasować.
Prawie na pewno jest udowodnione, że jednak przyszłość jest zapisana. Pytanie brzmi gdzie? I przez kogo?
Na pytanie odpowiedzcie każdy sam. Wedle własnej wiary i uznania.
Z góry zaznaczam, że jeżeli komuś się nie podoba ta teoria to nie musi mnie wyzywać od idiotów, bo nawet ja sam nie wiem czy w to wierze.
Xerces [ Konsul ]
Mac -> nie sądzisz, że to trochę za trudne?:))) Powinno się to powiedzieć trochę prościej.
Xerces [ Konsul ]
mac -> teraz dopiero przeczytałem twoją teorie :)))). Sądzę, że jest łatwo napisana, ale nieporusza pewnych istotnych spraw.
Mac [ Sentinel of VARN ]
Sephion --> Ja osobiście nie znam żadnych stron, bo mam ksiązki. Co do jasnowidzenia. Owszem istnieją sny prorocze, ale z tego co wiem nie da się takiego snu wywołać na życznie (mówię tu konkretnie o jasnowidzeniu, a więc przewidzeniu przyszłości nie posiadając żadnych informacji, na podstawie których da się ten stan rzeczy przewidzieć). Ćwiczenie samokontroli umysłu pomoże ci taki sen zapamiętać i zrozumieć. Istnieje też tzw. prekognicja - czyli przewidzenie czegoś co może się wydarzyć, ale wcale nie musi.
Mac [ Sentinel of VARN ]
Xerces --> Najchętniej dałbym tu wykres częstotliwości fal mózgowych i opowiadających im stanów alfa, beta, theta i delta oraz linii rem, ale skaner mi sie niestety popsuł:/
Xerces [ Konsul ]
mac -> nie sądzisz, że zostaliśmy w tym wątku sami??? :)))))
Mac [ Sentinel of VARN ]
Xerces --> Widać nasze posty odniosły skutek i wszyscy forumowicze teraz medytują;-))
Xerces [ Konsul ]
albo śmieją się z dwóch zwariowanych filozofów :))))))))))))))))
yuppie [ Generaďż˝ ]
eee nie wszyscy :)
Satoru [ Child of the Damned ]
Oooo ja nie medytowalam, ja poszłam sie przewietrzyć i trochę pouczyc:)
ramolek [ Pretorianin ]
satoru jak bys spala ze mną to bys juz nie miala tych koszmarów :))))
a tak serio to to bardzo dziwne ze tak czesto masz te koszmary
a o ktorej sie kladziesz spac zazwyczaj??
gofer [ ]
ramolek - > na szczęście nie musi spać z Tobą...zresztą...kto by chciał? :/
Satoru [ Child of the Damned ]
ramolek --- > albo bym miala wieksze koszmary.
Roznie sie spac klade, miedzy polnocą o 2 w roku szkolnym, w chwilach skrajnego zmeczenia lolo 23, jak mam wolne to 4, 5 rano.
ramolek [ Pretorianin ]
satoru----> ale mnie podumowalas:)) "albo bym miala wieksze koszmary" :P
spróbij sie klasc wczesniej spac moze to pomoze , a jak nie to przed snem musisz byc wyluzowana na maxa - najlepiej strzel sobie piwko przed snem:)))):D
i najwazniejsze - musisz sobie uswiadomic w trakcie snu ze to jest tylko sen i wtedy koszmary znikna raz na zawsze.
ja tak mialem i to bylo niesamowite ze w snie zdalem sobie z tego sprawe ze to jest sen powiedzialem to na głos w snie , to bylo bardzo trudne i np teraz nie dam rady tego powtórzyć...
gofer [ ]
i teraz powiedzcie kto jest debeściak? :))))
już dzięki obietnicy następnych moich zdjęć Słonko spało dobrze...
a jak jeszcze włączyłem wieczorem <positiv dream mode on> to ten sen był jednym z najspokojniejszych w całym Słonka życiu...
wiecie, nie musicie mi dziękować :)))))
<gdyby gofer nie był tak zarozumialy>
SULIK [ olewam zasady ]
gofer --> taaaaaaaaaaaaa Gofer taaaaaaaaaaa a mamusia kupiła berecik z antenką i przybiła do główki za pomocą 10 calowego gwoździka :]
A ja tam swoje wiem i Satoru usneła dzięki piosence z wczorajszonocnego chata:
One, two...
Freddy's coming for you.
Three, four...
Better lock your door.
Five, six...
Grab your crucifix.
Seven, eight...
Gonna stay up late.
Nine, ten...
Never sleep again.
A co najciekawsze to dzisiaj to ja miałem koszmary i to kilka i to dość ciekawych
i co z tego że się bałem ja nie lubie przerywać snu i jak raz się obudziłem to zaraz ponownie zasypiałem czekając na następną część koszmaru
a spowodowane to było pewnie oglądaniem Ghost Ship, a moze tylko moją spaczoną psychiką, kto wie, kto wie
gofer [ ]
Sulik - > ja tam jednak swoje wiem... :)
gofer [ ]
no dobra, możecie mi podziękować :-)
Satoru [ Child of the Damned ]
Hmmm witam witam, rzeczywiście spałam dobrze:) Śniło mi się, że na sankach zjeżdżałam, czy coś takiego:)
Gofel - ech, Tym razem mi się nie sniłeś:P
Klulik - na szyi mam pentagram:))
SULIK [ olewam zasady ]
Sati --> Kłulik ma zawsze racje :)
tylko co teraz powiedzą starsi ??
co powiedzą kumple ??
i co bowie Zenia ze spożywczaka ??
SULIK [ olewam zasady ]
Sati --> a może by tam następną część bo no tego tu już jest ponad 130 postów i sie ten tego wlecze