***Duke Nukem*** [ Pretorianin ]
Quo vadis misje [ załogowe ] kosmiczne ....
No właśnie kiedy człowiek poleci wreszcie na Marsa lub dlaczego zrezygnowano z eksploracji najbliższego ciała niebieskiego , Księżyca ?
Annihilator [ ]
Na Marsa polecimy za 20 - 30 lat. Troche jeszcze musimy wynaleźć...
A po co tak właściwie badać księżyc? Wyprawy tam są bardzo kosztowne. A pozatym byliśmy tam :)). i jeszcze trzebaby opracowywać nowe techniki lądowania na innych planetach...
***Duke Nukem*** [ Pretorianin ]
Annihilator -->Prawda to co piszesz ;) Ale Księżyc daje tyle mozliwości ludziom ;)...
Atreus [ Senator ]
Anhi --> byliśmy na Księzycu ? Kiedy ? Bo chyba nie w 1968 czy któryśm tam roku ?
Ekthelion [ Pretorianin ]
dawno dawno temu, gdy jeszcze uczyłem się chodzić, były dwa mocarstwa. Każde chciało być we wszystkim lepsze od swojego rywala, dlatego wysłali ludzi nawet na księżyc. Jednek jedno mocarstwo upadło, więc po jaką cholere to drugie ma latać na Marsa.
Caleb [ The Evil That Men Do ]
Wycieczki na księżyc mają znaczenie bardziej propagandowe niż naukowe. Bo przeciez troche piachu może pobrać sonda.
***Duke Nukem*** [ Pretorianin ]
Ekthelion --> Po to : dla dobraa Cywilizacji i .. po prostu korzyści ... w długoczasowym terminie . Cały Mars osiedlić ... Na Ziemi taki tłok i problemy ... O czywiście i tu takie i nowe się pojawią ... Sprawa Księżyca : Wie tak naprawdę kto co jest po drugiej stronie [ niewidocznej ;) ] Srebrnego Globu ? Budowa baz księżycowych , rozwijanie tu nowych technologii , produkcja ... itp.itd . Oczywiście wszystko z Czasem :)
Iceman_87th [ Generaďż˝ ]
sporo piachu z Ksiezyca lezy juz w laboratoriach wiec nie ma po co tam latac. ksiezyc to jednak potencjalna baza wypadowa w misjach na Marsa. Technologia juz jest, ale Ekthelion ma racje - nie ma bodzca zeby wydac te paredziesiat, moze nawet pareset miliardow dolarow na bardzo trudna i niebezpieczna misje.
Ekthelion [ Pretorianin ]
Korzyści narazie nie ma tam zadnych. Tylko pył i mróz i brak tlenu. Jak wyobrażasz sobie wywiezienie np 5000000 ludzi na marsa? A w imię nauki i dla dobra Cywilizacji w jakiejś tam odległej przyszłośc george bush nie będzie inwestował kilkunatu (kilkudziesięciu?) miliardów dolców.
YogiYogi [ Pretorianin ]
Bo Spiskowa Teoria Dziejów mowi, ze po drugiej stronie Ksiezyca (tej stale niewidocznej z Ziemi) znajduje sie (w zaleznosci od interpretacji):
a) Baza ufokow, ktorzy jak wiadomo inwigiluja nas od dawna (co zostalo ujete na kilku nagraniach z pojazdow kosmicznych przez astronautow)
b) Baza "elity" wspolczesnego swiata - na wypadek powiedzmy jakiegos kataklizmu na Ziemi itp
c) Tajne laboratoria rzadowe pewnego Kraju za Wielka Woda
Oczywiscie mozna to traktowac (i ja to tak traktuje) z przymruzeniem oka ale po kiego grzyba w takim razie amerykanie zostawili na ksiezycu dobrze oznakowana paczuszke zawierajaca mniej wiecej to co polecialo z Voyagerem poza granice naszego ukladu ;)
P.S. ...oj czytalo sie za mlodu popluczyny po zachodnich magazynach ufologicznych... ;)
Poke [ Konsul ]
Msija na Marsa tak jak i eksploatacja Ksiezyca sa technicznie mozliwe ale... nieoplacalne i bardzo drogie! Slyszalem jednak niedawno (tydzien temu) ze Chiny chca byc pierwsze, usialem sie bo dzien pozniej oficjalnie NASA powiedzialo ze to oni beda pierwsi. Gdyby nie zimna wojna to pewnie do dzis Ksiezyc bylby marzeniem.
trustno1 [ Born Again ]
NASA - N eed A nother S even A stronauts
p
AK [ Senator ]
Kiedyś, tak czy inaczej, przyjdzie nam ruszyć cztery litery i wrócić na Księżyc conajmniej. A dlaczego? Ano każdy by chciał sobie jeździć samochodem, oglądać tv, mieć kompa itp. Na razie tymi dobrodziejstwami cieszy się 10% ludności, a już teraz wydobycie rudy idzie pełną parą. Na Ziemi może nie wystarczyć surowców na zaspokojenie potrzeb rosnącej ludzkiej populacji. Z czasem ceny metali wzrosną i jak za dotknięciem magicznej różdzki okaże się że kopalnie na Księżycu mogą być opłacalne.
No i energia... Tam w górze, na Księzycu czy na orbicie są jej ogromne ilości. Tylko łapać panelami i przesyłać na dół. Fuzji jak na razie nie ma i nie wiadomo czy będzie w najbliższym czasie (te wielgachne reaktory wodorowe dopiero co zaczęły wychodzić na zero), a energia to siła napędowa cywilizacji. Można się kisić na Ziemi i jechać tylko na tym, co jest na dole, pytanie tylko - jak długo? Aż za którymś razem jakiś nie zauwazony w porę meteor wywali w Ziemi dziurę wielkości stanu Teksas?
trustno - very funny :/