GRY-Online.pl --> Archiwum Forum

Motodoctor do silnika - czy on coś daje?

01.03.2011
22:07
[1]

kulako [ pR0_g4m3r_pL ]

Motodoctor do silnika - czy on coś daje?

Czuję, że w samochodzie powoli kończy mi się silnik. Na 60L paliwa idzie prawie 3L oleju, a silnik pali spore ilości. Druga sprawą jest to, że ciśnienie oleju na zimnym silniku ledwo dochodzi do 3Mpa a powinno być ok. 5. A na ciepłym jest maksymalnie 1.5Mpa. Do tego auważyłem że spalanie się zwiększyło i sa kłopoty z rozruchem w duży mróz.
Wiem też, że nie jest to jakaś awaria , tylko zwyczajne zużycie silnika, bo kłopoty narastały stopniowo...
Silnika nie będę remontował, bo remont będzie kosztował ze 2 tys. a za 500zł mam sprawny silnik wyjęty z dobrego samochodu ale idącego na złom, więc kalkulacja jak dla mnie jest prosta, w cenie remontu silnika kupię drugi i zostanie mi minimum 1500zł. Więc nawet jak ten by się nowy zepsuł to mogę kupić następny i nadal będę do przodu. Powiecie że to głupota, ale nie bo mam już sprawdzony silnik, który jeszcze jeździ i w każdej chwili moge go kupić.
Ale do rzeczy: Czy wlanie motodoctora do silnika uzdrowi go, albo czy zobacze jakąś poprawę? Czy nie pakowac sie w to i od razu robić swap?
edit: Ale sprzedawcy chwalą, ludzie handlujący samochodami też....

01.03.2011
22:10
smile
[2]

mirencjum [ operator kursora ]

Nic mu już nie pomoże.

01.03.2011
22:19
[3]

Snakepit [ aka Hohner ]

Yyyy...uszczelka pod głowicą, zawory, prowadnice zaworów, planowanie głowicy, uszczelki wlotowe i wylotowe, pierścienie, nowy olej, filtry, łącznie ~1200-1300zł i masz "nowy" silnik na kolejne 150.000km a nie kupujesz silnik za 500 w którym od razu musisz zrobić rozrząd, i też nie wiadomo jak się zachowuje i będziesz pakował kolejną kasę w remont...

01.03.2011
22:23
[4]

kulako [ pR0_g4m3r_pL ]

A doliczyłeś tłoki, pierścienie, sworznie, panewki, szlif wału i może korbowody?
A w żuku nie trzeba będzie robić zaworów, bo jest tam rozrząd OHV, czyli nie ma łańcuszków, pasków, tylko dwie zębatki i popychacze. Rozrząd jest ostatnią rzeczą która się tam zepsuje.

01.03.2011
22:24
[5]

Snakepit [ aka Hohner ]

a skąd mam wiedzieć, że o jakiegoś żuka chodzi...jak tak to wywal ten silnik w diabły i bierz byle jaki inny sprawny

01.03.2011
22:46
smile
[6]

Rellik [ Kuciland ]

Słyszałem kiedyś opinię że takie "cuda instant" o ile zdają egzamin, to właśnie w starych i prostych konstrukcyjnie autach :) W sumie chyba nic Cie nie szkodzi spróbować? Na szrot zawsze będziesz mógł zajechać :)

01.03.2011
22:49
[7]

kulako [ pR0_g4m3r_pL ]

Już wiem że nie będę tego silnika remontował, tylko robił swap. Więc wleje mu moto doctora, i dokąd będę jeździł to będzie, bo kiedyś na pewno bedzie trzeba zmienić ten silnik. A po zmianie, ten rozbiorę i ocenię razem ze znajomym mechanikiem, czy widać w środku jakieś skutki pozytywne czy negatywne tego specyfiku. Nie mam nic do stracenia.

02.03.2011
00:18
[8]

_MyszooR_ [ Senator ]

ten doktorek uszczelnia troche silnik, pomoze na chwilke a pozniej jak jebnie, to juz nie ma zmiluj, klupuj silnik, rob przekladke, tylko traf sobie na dobry sillnik, zeby nie bylo tak ze wymienisz za 1000 zl a po misiacu ci padnie albo auto wogole nie ruszy


tym doctorem nic nie zdzialasz, i tak silnik bedzie do dupy, szkoda to lac, to sie leje jak sie chce puscic auto,

© 2000-2024 GRY-OnLine S.A.