GRY-Online.pl --> Archiwum Forum

Co byście zrobili gdyby okazało się że został wam miesiąc życia?

26.02.2011
22:53
smile
[1]

Royal_Flush [ Generaďż˝ ]

Co byście zrobili gdyby okazało się że został wam miesiąc życia?

Jest taka sytuacja że chorujecie i nagle lekarz wam mówi że niestety ale macie max miesiąc życia ew trochę więcej.
I jak byście to rozegrali?
Czy uwierzylibyście i olali szkołę, pracę i wyjazd w podróż życia i spełniane swoich marzeń. Czy jednak liczylibyście że to nie prawda i dalej żylibyście jak zawsze czyli szkoła/ praca.

Bo w sumie lipa tak zaciągnąć kredyty wyjechać w podróż olać szkołę, pracę a potem okazuje się że lekarze dają jednak nam szansę na dłuższe życie :/

Ja to chyba bym jednak olał studia :)

26.02.2011
22:54
[2]

paściak [ carpe diem ]

modlilbym sie i przebywal z ludzmi ktorych kocham

26.02.2011
22:55
[3]

Polaco [ Konsul ]

Jak to mawia klasyk: Poszedłbym na dziwki.

26.02.2011
22:56
smile
[4]

Łoker men [ Generaďż˝ ]

zlał bym to i tak życie jest do dupy i szczęśliwe są tylko chwile

26.02.2011
22:58
[5]

AdamekPL1 [ Nie wiem co tu wpisac ]

Wykupiłbym abonamenty na kilku stronach porno.
Jakoś zawsze szkoda, a gdybym wiedział że nie będę potrzebował żadnych oszczędności, to nie ograniczałbym się.

26.02.2011
23:05
[6]

peterkarel [ DX ARMY ]

nic bym nie robił ze słodką świadomością, że moje nieróbstwo nie zepsuje mi przyszłości :D

26.02.2011
23:13
[7]

Sindbad dwanaście [ Centurion ]

Wyjechałbym nad morze, ze szczerą dziewczyną ;)

26.02.2011
23:20
[8]

micmur13 [ Generaďż˝ ]

spoiler start

"modlilbym sie"
NO WAY!

spoiler stop



Narobił bym głupot w Las Vegas...

26.02.2011
23:24
smile
[9]

jarekao [ S T A L K E R ]

nic bym nie robił ze słodką świadomością, że moje nieróbstwo nie zepsuje mi przyszłości :D

26.02.2011
23:24
smile
[10]

dj4ever [ Senator ]

BOŻE, NIE WIEM

26.02.2011
23:27
[11]

Gilmur [ Kopaczkens ]

Wykonał bym zamach samobójczy na Syberii.

26.02.2011
23:52
[12]

kzwwdo [ Pretorianin ]

Pogodziłbym się z kamratami, rozdał dobytek i wystawił ucztę z rodziną i znajomymi.
Później już tylko modlitwa.

26.02.2011
23:53
[13]

peterkarel [ DX ARMY ]

A modlitwa w jakim celu ?

26.02.2011
23:54
[14]

Montera [ Michael Jackson zyje ]

Załatwiłbym wszystkie sprawy, zrobiłbym imprezę rodzinną, jeździłbym na wycieczki i robił to, czego do tej pory nie robiłem. Po prostu 30 dni żyłbym pełnią życia ;)

27.02.2011
00:03
[15]

PrzemoDZ [ kebab w bulce ]

Wziął bym tak duży kredyt jaki tylko bym mógł, Z kilkoma osobami bym się pogodził, kilu osobom bym wygarnął, pojechałbym w miejsca które zawsze chciałem odwiedzić i zapewne zrobił bym masę głupot.

27.02.2011
00:03
smile
[16]

Predi2222 [ Generaďż˝ ]

Strzeliłbym w mordę Kaczyńskiego.

27.02.2011
00:04
smile
[17]

Montera [ Michael Jackson zyje ]

PrzemoDZ -> Taa.. wzięcie kredytu świadczy o tylko i wyłącznie o Twoim egoizmie. Ty byś gryzł ziemię, ale rodzina? Do końca życia musiałaby za Ciebie spłacać..

27.02.2011
00:05
[18]

Lara577 [ Konsul ]

Wszystko co chciałam zrobić, a nie odważyłam się nigdy. Na pewno odwiedziłabym wszystkich których znałam i byli choć dość bliscy mi sercu (nawet na koniec świata:)) Ale wiem jedno... każdy w takiej sytuacji doceniłby życie tak jak powinien był zawsze zamiast np. przesypiać pół dnia, nigdzie nie wychodzić z lenistwa, itp.

27.02.2011
00:07
[19]

Damian1539 [ Legend ]

Cieszyłbym się że za miesiąc spotkam Elvisa Presleya i MJ.

27.02.2011
00:12
smile
[20]

Mistrz Ciętej Riposty [ Pretorianin ]

prawdopodobnie wydał bym epicki melanż ostateczny


Co byście zrobili gdyby okazało się że został wam miesiąc życia? - Mistrz Ciętej Riposty
27.02.2011
00:27
[21]

Hajle Selasje [ Eljah Ejsales ]

Paściak wyczerpał temat. W zasadzie wszystko co zostało napisane ponadto, to już zwykłe szczycenie się własną głupotą.

27.02.2011
00:29
smile
[22]

Adrianziomal [ Samael ]

Ja bym w ciągu miesiąca znalazł rozwiązanie na uleczenie. :)
Z takim np nowotworem złośliwym z przerzutami na najważniejsze organy (np mózg) byłoby znacznie trudniej, ale należy walczyć do ostatniej chwili. :)

Przy okazji bym spędził miło czas z rodziną przyjaciółmi. ;)

[19]
Jesteś pewien co drugiej osoby?

27.02.2011
00:35
[23]

Kravas [ Niepokonan ]

Przypomniała mi się taka anegdotka, którą słyszałem dobre 10 lat temu.
W szpitalu przez pomyłkę zamieniono wyniki badań dwóch kobiet. Jedna była zdrowa, a druga miała raka z wieloma przerzutami. W dalszym ciągu lekarz powiedział zdrowej kobiecie, że został jej miesiąc, maksymalnie dwa. W ciągu półtora miesiąca zdrowa kobieta doprowadziła swój organizm i psychikę do ruiny - pod koniec drugiego miesiąca zmarła.

Nie wiem czy to prawda, ale z pewnością można rozwalić sobie psychikę przez takie cuś.

27.02.2011
00:43
smile
[24]

Montera [ Michael Jackson zyje ]

Kravas -> Oczywiście, że można. Kiedyś przeprowadzono takie doświadczenie, że ogłosili naukowcy, iż wynaleźli cudowny lek na raka. Pacjentów przybywało, stan zdrowia się poprawiał i wszyscy ciągle brali cudowne krople naukowców, które im pomagają. Niestety, jakiś dureń opisał sprawę, że to oszustwo i jest to zwykła dawka wody z jakimiś witaminami. W ciągu kilku tygodni połowa pacjentów zmarła.

Widać, jak ważna jest ludzka psychika ;)

27.02.2011
00:45
[25]

Armorgedon12 [ 43 ]

Kravas -> Bo to prawda, wmawiaj sobie ból brzucha to rozboli Cię brzuch.

27.02.2011
02:25
[26]

HUtH [ pr0crastinator ]

Nic bym nie zmienił, bo tak naprawdę nic się nie zmienia, śmierć przyjdzie tak czy inaczej i nastawienie na jak najlepsze wykorzystanie swego czasu powinno być żywe w umyśle przez cały czas... niestety zwykle wygrywa inercja, nie-chcenie, jutro-też-dzień itp.

27.02.2011
02:58
smile
[27]

Adrianziomal [ Samael ]

Oczywiście, że psychika jest ważna. Czasem gdy organizm jest fizycznie zdrowy, osoba umiera...
Czasem, gdy lekarze nie dają nadziei, osoba przeżywa dzięki silnej woli i chęci wyzdrowienia.
To układ nerwowy kontroluje wszystkie nasze organy. Nie odwrotnie. :)

[28]
Brava dla tego pana. :)

27.02.2011
03:00
[28]

litlat [ (A)//(E) ]

Obładowałbym się materiałem wybuchowym i poszedł zwiedzać sejm.

27.02.2011
10:18
[29]

smokinnhobo [ czolgista ]

Pezet - Gdyby miało nie być jutra .

To właśnie bym zrobił :D

27.02.2011
13:06
[30]

b3free [ Legionista ]

Ja bym wolał najebać się na śmierć xD

27.02.2011
13:14
smile
[31]

Pirat099 [ Vito Scaletti ]

melanż ostateczny

27.02.2011
13:22
[32]

MajkelFPS [ Frag Per Second ]

Powiedziałbym niektórym ludziom co o nich sądzę, ile dla mnie znaczyli w moim marnym krótkim życiu. Porozmawiałbym na ten temat z najbliższą rodziną, trochę bym ich zaczął oswajać z myślą o bliskiej śmierci, pozałatwiałbym wszystkie sprawy które zacząłem na tym świecie, spotkałbym się ze wszystkimi ludźmi których znałem i poszedłbym na epicki melanż, na którym wlałbym w siebie śmiertelną dawkę alkoholu, która zabiłaby wszelkie oznaki choroby jak ją samą. Miałbym okrutnego kaca ale w końcu bym się wyleczył ze śmiertelnego kaca jak i tej choroby.Napisałbym książkę "Moc Alkoholu" która okazałaby się medycznym/naukowym bestsellerem, zarobiłbym na niej miliardy, byłbym cenioną i powszechnie znaną osobą sukcesu.

Who's the byitch nao?!

spoiler start
Podczas spotkań z bliskimi spotkałbym się z jedną jedyną osobą i powiedziałbym jak stoi sprawa. Miałbym cichą nadzieję że przez ten miesiąc będzie się ze mną spotykać jak gdyby nigdy nic. To jest to..
spoiler stop

27.02.2011
13:26
smile
[33]

devileq does [ Konsul ]

a ja bym nic nie zrobił, robiłbym to samo co robiłem dotychczas :)

27.02.2011
13:27
[34]

Askatras. [ Pretorianin ]

PO CO PIWO PO CO DZIWKI PO CO PORNO ??? PO CO MODLITWA WIADOMO CO BYM ZROBIL!!!!




COD BLACK OPS 24/7 !!!!!!!!!!

27.02.2011
13:28
[35]

rog1234 [ Gold Cobra ]

Spędził czas z rodziną i dziewczyną, i przyjaciółmi, skończył całą muzykę którą w tej chwili tworzę (pomyślcie jaki byłby hype - "gitarzysta, który zmarł w dniu ukończenia tej płyty!" :D), i po prostu cieszył się życiem. Szkoda byłoby zmarnować ostatnie chwile na martwienie się.

27.02.2011
15:56
smile
[36]

malutka88 [ Legionista ]

Został Wam miesiąc życia.... do dzieła!!!

...może świat będzie odrobinę lepszy...

27.02.2011
16:13
[37]

MavericKK [ Life is Brutal ]

Zabilbym sie tydzien przed tym. Wiedzialbym ze moje zycie nie bylo od czegoś zależne

27.02.2011
17:34
smile
[38]

Ishimura12 [ Konsul ]

Hmmm.... no nie wiem ,filozoficzne pytanie ,ale chyba udzielę odpowiedzi

spoiler start

Grałbym w Simsy

spoiler stop

27.02.2011
17:38
smile
[39]

LU2864J [ Konsul ]

Zabiłbym się wcześniej by oszukać przeznaczenie...

27.02.2011
18:48
[40]

Sindbad dwanaście [ Centurion ]

[39]
Ciekawe co przeznaczenie robiłoby, aby ci to utrudnić.

Może to śmieszne pytanie, ale jest dobry moment aby je zadać: jak odblokować treść oznaczoną jako spoiler?

27.02.2011
19:04
[41]

MajkelFPS [ Frag Per Second ]

[40] Musisz dwukrotnie kliknąć logo FireFoxa w lewym górnym rogu.

spoiler start
Lmao
spoiler stop

27.02.2011
20:13
[42]

smalczyk [ Senator ]

W zasadzie wszystko co zostało napisane ponadto, to już zwykłe szczycenie się własną głupotą.

No jasne - bo chęć spędzenia radośnie swoich ostatnich chwil np w odległym kraju, to przejaw kretynizmu. A kto nie zamyka się w zaciszu domowym ten idiot.

Jak ty coś czasem napiszesz...

27.02.2011
20:16
[43]

ch18 [ ZIP Skład ]

Pojechałbym na wszystkie koncerty moich ulubionych wykonawców, skok ze spadaochronu,bungie, 2 dni picia piwa, 10 dni sexu aż by mi odpadł, ze wszystkimi znajomymi się tak bawił aby zapamiętali mnie do końca życia.A w ostatni dzień okradłbym bank i oddał wszystko potrzebującym

27.02.2011
20:51
[44]

devileq does [ Konsul ]

Zabiłbym się wcześniej by oszukać przeznaczenie...

nie da sie oszukać przeznaczenia, jeżeli zabiłbyś się wcześniej to znaczy że to było twoje przeznaczenie ;p

27.02.2011
20:56
[45]

kefirek09 [ Senator ]

[40] Dobra, wygadam ten sekret (Tylko przez 3 min później edit) No i za późno:

spoiler start
Zaznaczasz i czytasz, np. prawy --> zaznacz wszystko :)
spoiler stop

27.02.2011
21:01
[46]

Hajle Selasje [ Eljah Ejsales ]

smalczyk---->

Celowo napisałem "w zasadzie". Chęć wyjechania w odległe miejsce na wieść o swojej śmierci może i nie jest kretyńskie, ale budzi we mnie pewne wątpliwości. Nie chcę wchodzić w jakieś tanie psychologizowanie, ale brzmi to trochę tak, jakby ktoś chciał uciec od rzeczywistości. Po drugie prawdopodobnie dowodzi zamknięcia takiej osoby na jakąkolwiek perspektywę wieczności. Nie dokonujemy więc realnego rachunku sumienia, a zamiast tego bierzemy wielki kredyt, bo nie musimy go spłacać i spieprzamy pod ciepłe palemki, bo tylko tyle mamy z życia, to ostatnie, co nam zostało. Świetne zobrazowanie stanu współczesnego człowieka, a raczej jego ograniczoności. Siłą rzeczy nie mówię o sytuacji, gdy ktoś jedzie odwiedzić matkę na drugi koniec świata czy wyciszyć się w pustkowiu, wystarczy przeczytać niemal (słowo klucz) wszystkie posty w tym temacie, żeby zrozumieć, o co mi chodzi. Najlepiej się urżnąć w trupa, przelecieć kilka panienek na plaży i umrzeć szczęśliwym. Normalnie śmierć jak z teledysku.

Na szczęście faktyczna perspektywa śmierci często prowadzi u ludzi do poważnego przewartościowania, wtedy odechciewa się durnych żartów.

27.02.2011
21:09
[47]

HumanGhost [ Senator ]

Moja "to-do list" doczekała by się wreszcie realizacji. :-)

27.02.2011
21:10
[48]

Mikolajcza [ Legionista ]

Wstąpił bym do grupy samobójców-zamachowców. Tej od Al-Kaidy.

27.02.2011
21:13
[49]

Rod [ Niereformowalny Sceptyk ]

Powiedziałbym paru osobom co o nich myślę, wyznałbym miłość ukochanej, zrobiłbym imprezę dla znajomych, pobył z rodziną... i to chyba tyle. Aha, jeszcze pojechałbym na koncert KATA & Romana Kostrzewskiego.

27.02.2011
21:15
[50]

kamyk_samuraj [ Legend ]

Poszedłbym do drugiego lekarza

27.02.2011
21:17
[51]

x173o [ Pretorianin ]

zaciągną bym się do wojska

27.02.2011
21:21
smile
[52]

General E'qunix [ Arena Master ]

Czekałbym z niecierpliwością.

27.02.2011
21:43
smile
[53]

Ksionim [ Generaďż˝ ]

Podejrzewam, że popadłbym w depresję. Tak. Myśl o nieuchronnej śmierci by mnie dobiła.
Bo w sumie nie wiem co bym zrobił w sytuacji, gdy nie mam nic do stracenia. Na pewno wyjaśnił bym wszystkie sprawy ze znajomymi, przyjaciółmi i tak dalej. A potem? A potem się kończą moje pomysły.

27.02.2011
22:18
[54]

Jedziemy do Gęstochowy [ PAINKILLER ]

Nic, olał bym to, niedługo matura a ja nic nie umiem, miałbym to gdzies, zacząłbym zyć bez strachu wreszcie, a na koniec wysadziłbym się w mekce.

28.02.2011
09:12
[55]

smalczyk [ Senator ]

Hajle ---> popadasz w jakąś zupełnie niepotrzebną martyrologię - naprawdę uważasz, że człowiek nie moze w swoich osytatnich chwilach pojednac się z Bogiem inaczej niż umartwiając się? Równie dobrze co w kościele można podziękowac Bogu za dobrze przeżyte życie bawiąc się z najbliższą osobą w ciepłym zakątku świata, zamiast we własnych czterech ścianach.
Jeśli ty wyjażd kojarzysz z urżnięciem się w trupa i zaliczeniem panienek, a nie fajne chwile z żoną lub dziedwczyną, to pozostaje mi współczuć ci samotnego życia - bo takie jak widać jest twoje wyobrażenie wakacji.
Osobiście po pożeganiu sie z rodziną w taki własnie sposób chciałbym przeżyć swoje ostatnie dni - i jestem pewien, że nie byłby to gorszy sposób niż bcie głową w podłoge kościołą - wierz lub nie ale Bóg jest wszędzie.

28.02.2011
14:51
[56]

kroc killa [ Legionista ]

Majątek poszedłby w cholerę w kasynie ^^

28.02.2011
16:11
[57]

Hajle Selasje [ Eljah Ejsales ]

smalczyk---->

Sposób w jaki napisałeś o "biciu głową w podłogę kościoła" w zasadzie nie pozostawia szerszego pola do dyskusji. Ze swoją mentalnością już dawno winieneś się wypisać z Kościoła, po co chodzić na msze, przyjmować sakramenty i się modlić. W końcu Bóg jest wszędzie.

Jeśli ty wyjażd kojarzysz z urżnięciem się w trupa i zaliczeniem panienek, a nie fajne chwile z żoną lub dziedwczyną, to pozostaje mi współczuć ci samotnego życia - bo takie jak widać jest twoje wyobrażenie wakacji.

Po co palisz głupa? Przecież napisałem, że się odnoszę do postów w tym temacie. Jakoś ciężko wywieść z nich spędzanie czasu inne, niż opisałem.

28.02.2011
16:14
[58]

ma_ko [ Fanboy Sony ]

Zastrudniłbym szereg ludzi do wymyślenia jakiejś epickiej prowokacji na GOLu :D

28.02.2011
16:15
smile
[59]

Will Barrows [ take one shot fo my pain ]

Przebywałbym z rodziną, chodził do lasu, rozpalił ognisko... Było by jak kiedyś. :)

28.02.2011
16:28
[60]

smalczyk [ Senator ]

Hajle --->

Sposób w jaki napisałeś o "biciu głową w podłogę kościoła" w zasadzie nie pozostawia szerszego pola do dyskusji. Ze swoją mentalnością już dawno winieneś się wypisać z Kościoła, po co chodzić na msze, przyjmować sakramenty i się modlić. W końcu Bóg jest wszędzie.

Niestety w wielu swoich wypowiedziach sprawiasz własnie wrażenie kogos kto bezmyślnie i bezdyskusyjnie przyjmuje co mu się oferuje w ramach Kościoła - a jako młody, wykształcony, z miasta :) powienienś wiedzieć, że w łonie KK trwają nieustanne spory - i bardzo dobrze dla Jego rozwoju.

Uwierz bądź nie, ale wielokroć dane mi było słuchać kazań i zwykłych rozmów kapłanó, którzy do tematyki śmierci nie podchodzili jak do samobiczowania, ale jako okazji do swoistego zamknięcia, niekoniecznie wiążącego się z odizolowaniem od życia doczesnego.
Jeśli ty uważąsz, że odpowiednim rozwiązaniem (dla ciebie) jest spędzić osotani miesiąc życia na kolanach - masz do tego prawo. Nie bądź jednak na tyle arogancki by odmawiać innym prawa wyboru - i jednocześnie uważać swój sosbób za lepszy i godniejszy.
A tak właśnie twoje słowa wyglądały.

28.02.2011
16:33
smile
[61]

Paudyn [ Kwisatz Haderach ]

W tempie ekspresowym zorganizowalbym sobie wycieczke moich marzen, czyli wyprawe z przewodnikiem sladami Aztekow, Majow i Inkow. To wszystko rzecz jasna lokalnymi srodkami lokomocji i w sumie malo mnie interesuje, czy ktos uwaza to za szczyt glupoty.

28.02.2011
16:42
[62]

vautrin777 [ Chor��y ]

... najprostsze co moze byc: zacpalbym sie ... na smierc, zeby wyszlo jednak na moje ... : )

Paudyn --> nie ma to jak zostac ... ambasadorem, co nie ? :D ps moglbys zalozyc sobie city ville na facebooku, bo nie ma mi kto zyta podlewac ;)

28.02.2011
16:46
smile
[63]

perto1 [ Konsul ]

1. Chodziłbym do szkoły, ale tylko na przedmioty, które lubię.
2. Zachrzaniałbym na gitarze tylko to co lubię, a nie wprawki i skale.
3. Zbajerowałbym znajomych z zespołem, by zgodzili się zagrać ze mną ostatni koncert i odbrze bym się bawił.
4. Porzegnałbym ludzi, których kocham i powiedziałbym im, że byli dla mnie najważniejsi.
5. Odwiedziłbym ludzi, których nienawidzę i nawtykałbym im, albo strzelił w mordę (w tym pana Jarka K.).
6. Pewnie przesiadywałbym w miejscach, którę lubię i myślał nad sensem życia.
7. Generalnie robiłbym wszystko to co teraz, tylko "bardziej"
8. Zero siedzenia przy kompie.
9. Napisał testament.
10. Modlitwa.
11. Wszystkie niedozwolone do tej pory przyjemności.

28.02.2011
16:46
[64]

Hajle Selasje [ Eljah Ejsales ]

smalczyk--->

Skoro żyjesz tak wspaniale, że nie masz za co Boga przepraszać w swoich ostatnich godzinach, to pozostaje pogratulować. A już na pewno wypada pogratulować dobrego samopoczucia.

Niestety w wielu swoich wypowiedziach sprawiasz własnie wrażenie kogos kto bezmyślnie i bezdyskusyjnie przyjmuje co mu się oferuje w ramach Kościoła

Na tym forum nie ma ani warunków, ani zbyt wielu partnerów do poważnej rozmowy o stanie Kościoła. Na marginesie, jestem prawdopodobnie znacznie bardziej krytyczny wobec współczesnego stanu Kościoła, niż Ty.

Uwierz bądź nie, ale wielokroć dane mi było słuchać kazań i zwykłych rozmów kapłanó, którzy do tematyki śmierci nie podchodzili jak do samobiczowania, ale jako okazji do swoistego zamknięcia, niekoniecznie wiążącego się z odizolowaniem od życia doczesnego.

Nikt nie narzuca żadnego zamknięcia się. Wprost przeciwnie, człowiek powinien się ostatecznie otworzyć - tyle że na Boga i swoje dotychczasowe życie, a nie na przyjemności. Cały świat stoi na hedonizmie, nic dziwnego, że horyzonty ludzi na ostatnie dni życia sięgają "melanżu" oraz wycieczki do ciepłych krajów.

Jeśli ty uważąsz, że odpowiednim rozwiązaniem (dla ciebie) jest spędzić osotani miesiąc życia na kolanach - masz do tego prawo.

Oczywiście, masz prawo umierać z głową zadartą do góry, a nie na klęczkach. Co tam, pan chrześcijanin smalczyk nie będzie sobie brudził kolan.

28.02.2011
16:59
[65]

HUtH [ pr0crastinator ]

Czy to nie dziwne, że dopiero, gdy stoi przed człowiekiem widmo rychłej śmierci, chce spełnić swe marzenia itp.? Umrze się i tak prędzej czy później, widmo stoi przed nami ciągle, dlaczego więc nie realizować tego co chcemy prędzej, skoro potem może być za późno? Dopiero jasno określona czasowo nieuchronna śmierć i świadomość, że nie ma się już nic do stracenia daje kopa w dupę, jak widać.

28.02.2011
17:00
[66]

Tsuna [ Black Nightmare ]

Cóż. Osobiście nie marnowałabym czasu na komputer, gry etc. Miałam na to większość życia, a skoro teraz mam ten miesiąc to chociaż niech to będzie miesiąc niezapomniany.

28.02.2011
17:02
[67]

buszmen33 [ Konsul ]

Pisał bym posta o tym co bym zrobił gdyby został mi miesiąc życia.

28.02.2011
17:03
[68]

Hajle Selasje [ Eljah Ejsales ]

HUtH--->Z perspektywy ateisty jest to całkowicie spójna postawa (ateista rzeczywiście wierzy w takiej sytuacji, że nie ma nic do stracenia). Bardziej mnie śmieszą osoby deklarujące się jako wierzące i głoszące podobne poglądy. Widać nie wierzą w Boga, tylko w jakiegoś Dobrego Dziadka, który poklepie po pleckach i pogłaszcze po główce.

28.02.2011
17:06
smile
[69]

Spawcz [ Pjo Gejmer ]

Ja bym podsadził bombę pod sejm :)

28.02.2011
17:15
smile
[70]

Tsuna [ Black Nightmare ]

[69] > Ta.. W sumie nie masz nic do stracenia, a może się udać, co nie? ;)

28.02.2011
17:50
smile
[71]

Lansdowne [ Pretorianin ]

nie mam pojęcia :) coś na szybkości by przyszlo do głowy :)

28.02.2011
18:01
[72]

Cing [ Gang Agi ]

Zjadłbym kebaba.

28.02.2011
18:05
smile
[73]

Bullzeye_NEO [ 1977 ]

Oczywiście, masz prawo umierać z głową zadartą do góry, a nie na klęczkach. Co tam, pan chrześcijanin smalczyk nie będzie sobie brudził kolan.

bad day, huh?

28.02.2011
18:13
smile
[74]

nocobro [ Pretorianin ]

Zgwałciłbym prostytutkę.


Co byście zrobili gdyby okazało się że został wam miesiąc życia? - nocobro
28.02.2011
18:25
[75]

niewirnik [ Pretorianin ]

Kupę. Serio. Po śmierci rozluźniają się wszystkie mięśnie. Nie chciałbym obsrać stołu w kostnicy.

28.02.2011
18:33
[76]

Hajle Selasje [ Eljah Ejsales ]

Bullzeye_NEO------>

Nie pierwszy raz piszę smalczykowi, że jego światopogląd uważam za absurdalny i sprzeczny z wyznawaną wiarą (mówienie kpiącym tonem o samobiczowaniu, umieraniu na klęczkach czy biciu głową w podłogę kościoła przy jednoczesnym deklarowaniu się jako katolik to objaw niezłego zamętu w głowie). A dzień może być, dziękuję.

28.02.2011
18:36
[77]

Bullzeye_NEO [ 1977 ]

tyle, ze to jest sprawa smalczyka jakim jest katolikiem - nie twoja. po co mu to wytykasz?

28.02.2011
18:40
[78]

Hajle Selasje [ Eljah Ejsales ]

Bo zabiera na forum głos jako osoba wierząca? Bo ktoś może przypadkiem utwierdzić się w przekonaniu, że to normalne? Wreszcie - bo nie jest mi wszystko jedno? Po co w ogóle ludzie nawzajem wyrzucają sobie swoją hipokryzje i nielogiczności w swoim postępowaniu?

28.02.2011
18:42
[79]

Bullzeye_NEO [ 1977 ]

tak z ciekawosci: istnieje inna prawidlowa odpowiedz na pytanie zadanie w pierwszym poscie niz 'pojednalbym sie z bogiem'?

28.02.2011
18:49
[80]

Hajle Selasje [ Eljah Ejsales ]

Ja bym postawił problem inaczej - czy jakiekolwiek inne pytanie ma w ogóle sens. Na to pytanie każdy musi sobie odpowiedzieć sam. Wskazówką może być większość postów tutaj.

© 2000-2024 GRY-OnLine S.A.