Royal_Flush [ Generaďż˝ ]
Co byście zrobili gdyby okazało się że został wam miesiąc życia?
Jest taka sytuacja że chorujecie i nagle lekarz wam mówi że niestety ale macie max miesiąc życia ew trochę więcej.
I jak byście to rozegrali?
Czy uwierzylibyście i olali szkołę, pracę i wyjazd w podróż życia i spełniane swoich marzeń. Czy jednak liczylibyście że to nie prawda i dalej żylibyście jak zawsze czyli szkoła/ praca.
Bo w sumie lipa tak zaciągnąć kredyty wyjechać w podróż olać szkołę, pracę a potem okazuje się że lekarze dają jednak nam szansę na dłuższe życie :/
Ja to chyba bym jednak olał studia :)
paściak [ carpe diem ]
modlilbym sie i przebywal z ludzmi ktorych kocham
Polaco [ Konsul ]
Jak to mawia klasyk: Poszedłbym na dziwki.
Łoker men [ Generaďż˝ ]
zlał bym to i tak życie jest do dupy i szczęśliwe są tylko chwile
AdamekPL1 [ Nie wiem co tu wpisac ]
Wykupiłbym abonamenty na kilku stronach porno.
Jakoś zawsze szkoda, a gdybym wiedział że nie będę potrzebował żadnych oszczędności, to nie ograniczałbym się.
peterkarel [ DX ARMY ]
nic bym nie robił ze słodką świadomością, że moje nieróbstwo nie zepsuje mi przyszłości :D
Sindbad dwanaście [ Centurion ]
Wyjechałbym nad morze, ze szczerą dziewczyną ;)
micmur13 [ Generaďż˝ ]
jarekao [ S T A L K E R ]
nic bym nie robił ze słodką świadomością, że moje nieróbstwo nie zepsuje mi przyszłości :D
dj4ever [ Senator ]
BOŻE, NIE WIEM
Gilmur [ Kopaczkens ]
Wykonał bym zamach samobójczy na Syberii.
kzwwdo [ Pretorianin ]
Pogodziłbym się z kamratami, rozdał dobytek i wystawił ucztę z rodziną i znajomymi.
Później już tylko modlitwa.
peterkarel [ DX ARMY ]
A modlitwa w jakim celu ?
Montera [ Michael Jackson zyje ]
Załatwiłbym wszystkie sprawy, zrobiłbym imprezę rodzinną, jeździłbym na wycieczki i robił to, czego do tej pory nie robiłem. Po prostu 30 dni żyłbym pełnią życia ;)
PrzemoDZ [ kebab w bulce ]
Wziął bym tak duży kredyt jaki tylko bym mógł, Z kilkoma osobami bym się pogodził, kilu osobom bym wygarnął, pojechałbym w miejsca które zawsze chciałem odwiedzić i zapewne zrobił bym masę głupot.
Predi2222 [ Generaďż˝ ]
Strzeliłbym w mordę Kaczyńskiego.
Montera [ Michael Jackson zyje ]
PrzemoDZ -> Taa.. wzięcie kredytu świadczy o tylko i wyłącznie o Twoim egoizmie. Ty byś gryzł ziemię, ale rodzina? Do końca życia musiałaby za Ciebie spłacać..
Lara577 [ Konsul ]
Wszystko co chciałam zrobić, a nie odważyłam się nigdy. Na pewno odwiedziłabym wszystkich których znałam i byli choć dość bliscy mi sercu (nawet na koniec świata:)) Ale wiem jedno... każdy w takiej sytuacji doceniłby życie tak jak powinien był zawsze zamiast np. przesypiać pół dnia, nigdzie nie wychodzić z lenistwa, itp.
Damian1539 [ Legend ]
Cieszyłbym się że za miesiąc spotkam Elvisa Presleya i MJ.
Mistrz Ciętej Riposty [ Pretorianin ]
prawdopodobnie wydał bym epicki melanż ostateczny
Hajle Selasje [ Eljah Ejsales ]
Paściak wyczerpał temat. W zasadzie wszystko co zostało napisane ponadto, to już zwykłe szczycenie się własną głupotą.
Adrianziomal [ Samael ]
Ja bym w ciągu miesiąca znalazł rozwiązanie na uleczenie. :)
Z takim np nowotworem złośliwym z przerzutami na najważniejsze organy (np mózg) byłoby znacznie trudniej, ale należy walczyć do ostatniej chwili. :)
Przy okazji bym spędził miło czas z rodziną przyjaciółmi. ;)
[19]
Jesteś pewien co drugiej osoby?
Kravas [ Niepokonan ]
Przypomniała mi się taka anegdotka, którą słyszałem dobre 10 lat temu.
W szpitalu przez pomyłkę zamieniono wyniki badań dwóch kobiet. Jedna była zdrowa, a druga miała raka z wieloma przerzutami. W dalszym ciągu lekarz powiedział zdrowej kobiecie, że został jej miesiąc, maksymalnie dwa. W ciągu półtora miesiąca zdrowa kobieta doprowadziła swój organizm i psychikę do ruiny - pod koniec drugiego miesiąca zmarła.
Nie wiem czy to prawda, ale z pewnością można rozwalić sobie psychikę przez takie cuś.
Montera [ Michael Jackson zyje ]
Kravas -> Oczywiście, że można. Kiedyś przeprowadzono takie doświadczenie, że ogłosili naukowcy, iż wynaleźli cudowny lek na raka. Pacjentów przybywało, stan zdrowia się poprawiał i wszyscy ciągle brali cudowne krople naukowców, które im pomagają. Niestety, jakiś dureń opisał sprawę, że to oszustwo i jest to zwykła dawka wody z jakimiś witaminami. W ciągu kilku tygodni połowa pacjentów zmarła.
Widać, jak ważna jest ludzka psychika ;)
Armorgedon12 [ 43 ]
Kravas -> Bo to prawda, wmawiaj sobie ból brzucha to rozboli Cię brzuch.
HUtH [ pr0crastinator ]
Nic bym nie zmienił, bo tak naprawdę nic się nie zmienia, śmierć przyjdzie tak czy inaczej i nastawienie na jak najlepsze wykorzystanie swego czasu powinno być żywe w umyśle przez cały czas... niestety zwykle wygrywa inercja, nie-chcenie, jutro-też-dzień itp.
Adrianziomal [ Samael ]
Oczywiście, że psychika jest ważna. Czasem gdy organizm jest fizycznie zdrowy, osoba umiera...
Czasem, gdy lekarze nie dają nadziei, osoba przeżywa dzięki silnej woli i chęci wyzdrowienia.
To układ nerwowy kontroluje wszystkie nasze organy. Nie odwrotnie. :)
[28]
Brava dla tego pana. :)
litlat [ (A)//(E) ]
Obładowałbym się materiałem wybuchowym i poszedł zwiedzać sejm.
smokinnhobo [ czolgista ]
Pezet - Gdyby miało nie być jutra .
To właśnie bym zrobił :D
b3free [ Legionista ]
Ja bym wolał najebać się na śmierć xD
Pirat099 [ Vito Scaletti ]
melanż ostateczny
MajkelFPS [ Frag Per Second ]
Powiedziałbym niektórym ludziom co o nich sądzę, ile dla mnie znaczyli w moim marnym krótkim życiu. Porozmawiałbym na ten temat z najbliższą rodziną, trochę bym ich zaczął oswajać z myślą o bliskiej śmierci, pozałatwiałbym wszystkie sprawy które zacząłem na tym świecie, spotkałbym się ze wszystkimi ludźmi których znałem i poszedłbym na epicki melanż, na którym wlałbym w siebie śmiertelną dawkę alkoholu, która zabiłaby wszelkie oznaki choroby jak ją samą. Miałbym okrutnego kaca ale w końcu bym się wyleczył ze śmiertelnego kaca jak i tej choroby.Napisałbym książkę "Moc Alkoholu" która okazałaby się medycznym/naukowym bestsellerem, zarobiłbym na niej miliardy, byłbym cenioną i powszechnie znaną osobą sukcesu.
Who's the byitch nao?!
devileq does [ Konsul ]
a ja bym nic nie zrobił, robiłbym to samo co robiłem dotychczas :)
Askatras. [ Pretorianin ]
PO CO PIWO PO CO DZIWKI PO CO PORNO ??? PO CO MODLITWA WIADOMO CO BYM ZROBIL!!!!
COD BLACK OPS 24/7 !!!!!!!!!!
rog1234 [ Gold Cobra ]
Spędził czas z rodziną i dziewczyną, i przyjaciółmi, skończył całą muzykę którą w tej chwili tworzę (pomyślcie jaki byłby hype - "gitarzysta, który zmarł w dniu ukończenia tej płyty!" :D), i po prostu cieszył się życiem. Szkoda byłoby zmarnować ostatnie chwile na martwienie się.
malutka88 [ Legionista ]
Został Wam miesiąc życia.... do dzieła!!!
...może świat będzie odrobinę lepszy...
MavericKK [ Life is Brutal ]
Zabilbym sie tydzien przed tym. Wiedzialbym ze moje zycie nie bylo od czegoś zależne
Ishimura12 [ Konsul ]
Hmmm.... no nie wiem ,filozoficzne pytanie ,ale chyba udzielę odpowiedzi
LU2864J [ Konsul ]
Zabiłbym się wcześniej by oszukać przeznaczenie...
Sindbad dwanaście [ Centurion ]
[39]
Ciekawe co przeznaczenie robiłoby, aby ci to utrudnić.
Może to śmieszne pytanie, ale jest dobry moment aby je zadać: jak odblokować treść oznaczoną jako spoiler?
MajkelFPS [ Frag Per Second ]
[40] Musisz dwukrotnie kliknąć logo FireFoxa w lewym górnym rogu.
smalczyk [ Senator ]
W zasadzie wszystko co zostało napisane ponadto, to już zwykłe szczycenie się własną głupotą.
No jasne - bo chęć spędzenia radośnie swoich ostatnich chwil np w odległym kraju, to przejaw kretynizmu. A kto nie zamyka się w zaciszu domowym ten idiot.
Jak ty coś czasem napiszesz...
ch18 [ ZIP Skład ]
Pojechałbym na wszystkie koncerty moich ulubionych wykonawców, skok ze spadaochronu,bungie, 2 dni picia piwa, 10 dni sexu aż by mi odpadł, ze wszystkimi znajomymi się tak bawił aby zapamiętali mnie do końca życia.A w ostatni dzień okradłbym bank i oddał wszystko potrzebującym
devileq does [ Konsul ]
Zabiłbym się wcześniej by oszukać przeznaczenie...
nie da sie oszukać przeznaczenia, jeżeli zabiłbyś się wcześniej to znaczy że to było twoje przeznaczenie ;p
kefirek09 [ Senator ]
[40] Dobra, wygadam ten sekret (Tylko przez 3 min później edit) No i za późno:
Hajle Selasje [ Eljah Ejsales ]
smalczyk---->
Celowo napisałem "w zasadzie". Chęć wyjechania w odległe miejsce na wieść o swojej śmierci może i nie jest kretyńskie, ale budzi we mnie pewne wątpliwości. Nie chcę wchodzić w jakieś tanie psychologizowanie, ale brzmi to trochę tak, jakby ktoś chciał uciec od rzeczywistości. Po drugie prawdopodobnie dowodzi zamknięcia takiej osoby na jakąkolwiek perspektywę wieczności. Nie dokonujemy więc realnego rachunku sumienia, a zamiast tego bierzemy wielki kredyt, bo nie musimy go spłacać i spieprzamy pod ciepłe palemki, bo tylko tyle mamy z życia, to ostatnie, co nam zostało. Świetne zobrazowanie stanu współczesnego człowieka, a raczej jego ograniczoności. Siłą rzeczy nie mówię o sytuacji, gdy ktoś jedzie odwiedzić matkę na drugi koniec świata czy wyciszyć się w pustkowiu, wystarczy przeczytać niemal (słowo klucz) wszystkie posty w tym temacie, żeby zrozumieć, o co mi chodzi. Najlepiej się urżnąć w trupa, przelecieć kilka panienek na plaży i umrzeć szczęśliwym. Normalnie śmierć jak z teledysku.
Na szczęście faktyczna perspektywa śmierci często prowadzi u ludzi do poważnego przewartościowania, wtedy odechciewa się durnych żartów.
HumanGhost [ Senator ]
Moja "to-do list" doczekała by się wreszcie realizacji. :-)
Mikolajcza [ Legionista ]
Wstąpił bym do grupy samobójców-zamachowców. Tej od Al-Kaidy.
Rod [ Niereformowalny Sceptyk ]
Powiedziałbym paru osobom co o nich myślę, wyznałbym miłość ukochanej, zrobiłbym imprezę dla znajomych, pobył z rodziną... i to chyba tyle. Aha, jeszcze pojechałbym na koncert KATA & Romana Kostrzewskiego.
kamyk_samuraj [ Legend ]
Poszedłbym do drugiego lekarza
x173o [ Pretorianin ]
zaciągną bym się do wojska
General E'qunix [ Arena Master ]
Czekałbym z niecierpliwością.
Ksionim [ Generaďż˝ ]
Podejrzewam, że popadłbym w depresję. Tak. Myśl o nieuchronnej śmierci by mnie dobiła.
Bo w sumie nie wiem co bym zrobił w sytuacji, gdy nie mam nic do stracenia. Na pewno wyjaśnił bym wszystkie sprawy ze znajomymi, przyjaciółmi i tak dalej. A potem? A potem się kończą moje pomysły.
Jedziemy do Gęstochowy [ PAINKILLER ]
Nic, olał bym to, niedługo matura a ja nic nie umiem, miałbym to gdzies, zacząłbym zyć bez strachu wreszcie, a na koniec wysadziłbym się w mekce.
smalczyk [ Senator ]
Hajle ---> popadasz w jakąś zupełnie niepotrzebną martyrologię - naprawdę uważasz, że człowiek nie moze w swoich osytatnich chwilach pojednac się z Bogiem inaczej niż umartwiając się? Równie dobrze co w kościele można podziękowac Bogu za dobrze przeżyte życie bawiąc się z najbliższą osobą w ciepłym zakątku świata, zamiast we własnych czterech ścianach.
Jeśli ty wyjażd kojarzysz z urżnięciem się w trupa i zaliczeniem panienek, a nie fajne chwile z żoną lub dziedwczyną, to pozostaje mi współczuć ci samotnego życia - bo takie jak widać jest twoje wyobrażenie wakacji.
Osobiście po pożeganiu sie z rodziną w taki własnie sposób chciałbym przeżyć swoje ostatnie dni - i jestem pewien, że nie byłby to gorszy sposób niż bcie głową w podłoge kościołą - wierz lub nie ale Bóg jest wszędzie.
kroc killa [ Legionista ]
Majątek poszedłby w cholerę w kasynie ^^
Hajle Selasje [ Eljah Ejsales ]
smalczyk---->
Sposób w jaki napisałeś o "biciu głową w podłogę kościoła" w zasadzie nie pozostawia szerszego pola do dyskusji. Ze swoją mentalnością już dawno winieneś się wypisać z Kościoła, po co chodzić na msze, przyjmować sakramenty i się modlić. W końcu Bóg jest wszędzie.
Jeśli ty wyjażd kojarzysz z urżnięciem się w trupa i zaliczeniem panienek, a nie fajne chwile z żoną lub dziedwczyną, to pozostaje mi współczuć ci samotnego życia - bo takie jak widać jest twoje wyobrażenie wakacji.
Po co palisz głupa? Przecież napisałem, że się odnoszę do postów w tym temacie. Jakoś ciężko wywieść z nich spędzanie czasu inne, niż opisałem.
ma_ko [ Fanboy Sony ]
Zastrudniłbym szereg ludzi do wymyślenia jakiejś epickiej prowokacji na GOLu :D
Will Barrows [ take one shot fo my pain ]
Przebywałbym z rodziną, chodził do lasu, rozpalił ognisko... Było by jak kiedyś. :)
smalczyk [ Senator ]
Hajle --->
Sposób w jaki napisałeś o "biciu głową w podłogę kościoła" w zasadzie nie pozostawia szerszego pola do dyskusji. Ze swoją mentalnością już dawno winieneś się wypisać z Kościoła, po co chodzić na msze, przyjmować sakramenty i się modlić. W końcu Bóg jest wszędzie.
Niestety w wielu swoich wypowiedziach sprawiasz własnie wrażenie kogos kto bezmyślnie i bezdyskusyjnie przyjmuje co mu się oferuje w ramach Kościoła - a jako młody, wykształcony, z miasta :) powienienś wiedzieć, że w łonie KK trwają nieustanne spory - i bardzo dobrze dla Jego rozwoju.
Uwierz bądź nie, ale wielokroć dane mi było słuchać kazań i zwykłych rozmów kapłanó, którzy do tematyki śmierci nie podchodzili jak do samobiczowania, ale jako okazji do swoistego zamknięcia, niekoniecznie wiążącego się z odizolowaniem od życia doczesnego.
Jeśli ty uważąsz, że odpowiednim rozwiązaniem (dla ciebie) jest spędzić osotani miesiąc życia na kolanach - masz do tego prawo. Nie bądź jednak na tyle arogancki by odmawiać innym prawa wyboru - i jednocześnie uważać swój sosbób za lepszy i godniejszy.
A tak właśnie twoje słowa wyglądały.
Paudyn [ Kwisatz Haderach ]
W tempie ekspresowym zorganizowalbym sobie wycieczke moich marzen, czyli wyprawe z przewodnikiem sladami Aztekow, Majow i Inkow. To wszystko rzecz jasna lokalnymi srodkami lokomocji i w sumie malo mnie interesuje, czy ktos uwaza to za szczyt glupoty.
vautrin777 [ Chor��y ]
... najprostsze co moze byc: zacpalbym sie ... na smierc, zeby wyszlo jednak na moje ... : )
Paudyn --> nie ma to jak zostac ... ambasadorem, co nie ? :D ps moglbys zalozyc sobie city ville na facebooku, bo nie ma mi kto zyta podlewac ;)
perto1 [ Konsul ]
1. Chodziłbym do szkoły, ale tylko na przedmioty, które lubię.
2. Zachrzaniałbym na gitarze tylko to co lubię, a nie wprawki i skale.
3. Zbajerowałbym znajomych z zespołem, by zgodzili się zagrać ze mną ostatni koncert i odbrze bym się bawił.
4. Porzegnałbym ludzi, których kocham i powiedziałbym im, że byli dla mnie najważniejsi.
5. Odwiedziłbym ludzi, których nienawidzę i nawtykałbym im, albo strzelił w mordę (w tym pana Jarka K.).
6. Pewnie przesiadywałbym w miejscach, którę lubię i myślał nad sensem życia.
7. Generalnie robiłbym wszystko to co teraz, tylko "bardziej"
8. Zero siedzenia przy kompie.
9. Napisał testament.
10. Modlitwa.
11. Wszystkie niedozwolone do tej pory przyjemności.
Hajle Selasje [ Eljah Ejsales ]
smalczyk--->
Skoro żyjesz tak wspaniale, że nie masz za co Boga przepraszać w swoich ostatnich godzinach, to pozostaje pogratulować. A już na pewno wypada pogratulować dobrego samopoczucia.
Niestety w wielu swoich wypowiedziach sprawiasz własnie wrażenie kogos kto bezmyślnie i bezdyskusyjnie przyjmuje co mu się oferuje w ramach Kościoła
Na tym forum nie ma ani warunków, ani zbyt wielu partnerów do poważnej rozmowy o stanie Kościoła. Na marginesie, jestem prawdopodobnie znacznie bardziej krytyczny wobec współczesnego stanu Kościoła, niż Ty.
Uwierz bądź nie, ale wielokroć dane mi było słuchać kazań i zwykłych rozmów kapłanó, którzy do tematyki śmierci nie podchodzili jak do samobiczowania, ale jako okazji do swoistego zamknięcia, niekoniecznie wiążącego się z odizolowaniem od życia doczesnego.
Nikt nie narzuca żadnego zamknięcia się. Wprost przeciwnie, człowiek powinien się ostatecznie otworzyć - tyle że na Boga i swoje dotychczasowe życie, a nie na przyjemności. Cały świat stoi na hedonizmie, nic dziwnego, że horyzonty ludzi na ostatnie dni życia sięgają "melanżu" oraz wycieczki do ciepłych krajów.
Jeśli ty uważąsz, że odpowiednim rozwiązaniem (dla ciebie) jest spędzić osotani miesiąc życia na kolanach - masz do tego prawo.
Oczywiście, masz prawo umierać z głową zadartą do góry, a nie na klęczkach. Co tam, pan chrześcijanin smalczyk nie będzie sobie brudził kolan.
HUtH [ pr0crastinator ]
Czy to nie dziwne, że dopiero, gdy stoi przed człowiekiem widmo rychłej śmierci, chce spełnić swe marzenia itp.? Umrze się i tak prędzej czy później, widmo stoi przed nami ciągle, dlaczego więc nie realizować tego co chcemy prędzej, skoro potem może być za późno? Dopiero jasno określona czasowo nieuchronna śmierć i świadomość, że nie ma się już nic do stracenia daje kopa w dupę, jak widać.
Tsuna [ Black Nightmare ]
Cóż. Osobiście nie marnowałabym czasu na komputer, gry etc. Miałam na to większość życia, a skoro teraz mam ten miesiąc to chociaż niech to będzie miesiąc niezapomniany.
buszmen33 [ Konsul ]
Pisał bym posta o tym co bym zrobił gdyby został mi miesiąc życia.
Hajle Selasje [ Eljah Ejsales ]
HUtH--->Z perspektywy ateisty jest to całkowicie spójna postawa (ateista rzeczywiście wierzy w takiej sytuacji, że nie ma nic do stracenia). Bardziej mnie śmieszą osoby deklarujące się jako wierzące i głoszące podobne poglądy. Widać nie wierzą w Boga, tylko w jakiegoś Dobrego Dziadka, który poklepie po pleckach i pogłaszcze po główce.
Spawcz [ Pjo Gejmer ]
Ja bym podsadził bombę pod sejm :)
Tsuna [ Black Nightmare ]
[69] > Ta.. W sumie nie masz nic do stracenia, a może się udać, co nie? ;)
Lansdowne [ Pretorianin ]
nie mam pojęcia :) coś na szybkości by przyszlo do głowy :)
Cing [ Gang Agi ]
Zjadłbym kebaba.
Bullzeye_NEO [ 1977 ]
Oczywiście, masz prawo umierać z głową zadartą do góry, a nie na klęczkach. Co tam, pan chrześcijanin smalczyk nie będzie sobie brudził kolan.
bad day, huh?
niewirnik [ Pretorianin ]
Kupę. Serio. Po śmierci rozluźniają się wszystkie mięśnie. Nie chciałbym obsrać stołu w kostnicy.
Hajle Selasje [ Eljah Ejsales ]
Bullzeye_NEO------>
Nie pierwszy raz piszę smalczykowi, że jego światopogląd uważam za absurdalny i sprzeczny z wyznawaną wiarą (mówienie kpiącym tonem o samobiczowaniu, umieraniu na klęczkach czy biciu głową w podłogę kościoła przy jednoczesnym deklarowaniu się jako katolik to objaw niezłego zamętu w głowie). A dzień może być, dziękuję.
Bullzeye_NEO [ 1977 ]
tyle, ze to jest sprawa smalczyka jakim jest katolikiem - nie twoja. po co mu to wytykasz?
Hajle Selasje [ Eljah Ejsales ]
Bo zabiera na forum głos jako osoba wierząca? Bo ktoś może przypadkiem utwierdzić się w przekonaniu, że to normalne? Wreszcie - bo nie jest mi wszystko jedno? Po co w ogóle ludzie nawzajem wyrzucają sobie swoją hipokryzje i nielogiczności w swoim postępowaniu?
Bullzeye_NEO [ 1977 ]
tak z ciekawosci: istnieje inna prawidlowa odpowiedz na pytanie zadanie w pierwszym poscie niz 'pojednalbym sie z bogiem'?
Hajle Selasje [ Eljah Ejsales ]
Ja bym postawił problem inaczej - czy jakiekolwiek inne pytanie ma w ogóle sens. Na to pytanie każdy musi sobie odpowiedzieć sam. Wskazówką może być większość postów tutaj.