promilus1 [ Człowiek z Księżyca ]
Której koalicji kibicujesz?
Dzisiaj teoretycznie, niedługo teoria może zamienić się w praktykę. Wyobraźcie sobie taką sytuację. Do sejmu wchodzi PO, PiS i SLD. Żeby była większość, musi powstać koalicja: PO-PiS, PO-SLD, lub PiS-SLD. Świetny wybór, prawda? ;D Jak uczy najnowsza historia, każda koalicja jest równie możliwa. Komu kibicujecie?
Tomuslaw [ Superbia ]
Jeszcze barwy zacznijmy nosić...
Według mnie, nie powstanie żadna koalicja. Jak PO będzie miało większość to PiS i SLD będą forsować przejście sensownych ustaw, by "partia rządząca" nie odnotowała większych sukcesów. Tak samo w przypadku zwycięstwa PiSu czy SLD.
Jednak skoro mam możliwość wyboru - POPiS.
Macco™ [ Child Of The Damned ]
Na dzień dzisiejszy nie zamierzam głosować w wyborach więc nie kibicuję żadnej partii/koalicji.
mirencjum [ operator kursora ]
Jakby nie kombinował to czarna rozpacz a nie koalicja. Te same mordy od 20 lat, tylko w różnych układankach. Też rezygnuję z głosowania.
smuggler [ Advocatus diaboli ]
[2] Forsowac to nie znaczy sabotowac, tylko poniekad wprost przeciwnie, tzn. mozna forsowac silnik zeby wycisnac z niego maksimum mozliwosci itd. Ale to tak na marginesie.
POPiS - i co, bedzie Donek i Jarek, dwaj dobrzy kumple? Juz widze ten rzad... 0_0.
Mirencjum - czytam wlasnie ksiazke o Afryce, a tam pewien polityk otwarcie powiedzial "wybierzcie mnie - bo w pierwszej kadencji musialem zadbac o siebie i rodzine, w drugiej o swoj klan. Teraz moge sie zajac wami. Jak wybierzecie mego konkurenta, stracicie dwie kadencje, w ktorych on bedzie robil to samo...". :)
mackie majcher [ Konsul ]
Każdej, która odsunie postkomunistów od władzy i wpływów.
Tomuslaw [ Superbia ]
smuggler - odpowiem tylko raz, bo Twoje posty i tak są jednostronne, ale przemyśl to sobie w domu po obiedzie.
Podałem jedyną koalicję, która mogłaby - według mnie - mieć sens. Skrytykowałeś ją (OK) nie podając swojej propozycji, o czym mowa w [1]. Skoro więc nie chcesz trzymać się tematu - przynajmniej się nie dopisuj lub napisz, która Cię interesuje / której byś "kibicował" (jak to ujął autor w [1]).
Pozdrawiam i życzę smacznego obiadu.
ksips [ Legend ]
Od biedy PO-SLD - ale co by z tego wyszło, to cholera wie...
olivierpack [ Senator ]
Zawsze twierdziłem, że nie ważne czy i na kogo się głosuję obowiązkiem jest samo głosowanie. Już się z tego wyleczyłem, bo niby dlaczego głosowanie ma być jakimś tam obowiązkiem. Róbta co chceta, cytując klasyka.
promilus1 [ Człowiek z Księżyca ]
Kibicowanie należy wziąć w cudzysłów.
PO-PiS dzisiaj wydaje się nierealne, ale czy ktoś wyobrażał sobie kształt koalicji z lat 2005-2007? Wątpię (no dobra - gladius;)). Polityka charakteryzuje się krótką pamięcią.
eltexo [ Idzie Grzes przez wies ]
[2] Zakładam, że Jarek potrafiłby się pokłócić o sposób przedstawiania tej koalicji.
Żadne "POPiS", toż to "PiSPO"! :)
Nie ma na kogo głosować, oj nie ma..
eJay [ Quaritch ]
Tomusław, doceniam twoje szczere chęci, ale podałeś przykład koalicji, która sensu nie ma za grosz. Pokazał to już rok 2005, 2006, 2007, 2008, 2009, 2010, a i pewnie 2011 tylko to przypieczętuje. Zbyt duży rozstrzał między agenturalną układanką (PO), a pieniaczami z zasady (PiS).
Hajle Selasje [ Eljah Ejsales ]
To w ogóle nie jest kwestia żadnego merytorycznego rozstrzału. Koalicja PO-PiS jest niemożliwa z jednego, prostego powodu - ani Kaczyński, ani tym bardziej Tusk nie są politycznymi samobójcami. Nie ma żadnego powodu, dla którego mieliby zarzynać kurę znoszącą złote jajka, czyli sprawdzający się od lat koncept wzajemnego szczucia na siebie Polaków.
smalczyk [ Senator ]
W zasadzie to nie ma kompletnie komu kibiować bo dokładnie wiadomo czego po kim się (a raczeje czego NIE) spodziewać.
Biorąc pod uwagę deklaracje (bo nie śmiem mówic o programach) dobrze widziana byłaby koalicja PO-PJN - ale tylko pod względem zapowiedzi, bo rzecz jasna niczego z nich nie ma szans ujrzeć.
Swoją droga jakby brać pod uwagę tylko i wyłącznie deklaracje to obecnie najbliżej mi do PJN - zapowiedzi naprawdę na maxa sensowne...i przez polityków polskich niemożliwe do spełnienia.
nocobro [ Pretorianin ]
W koncu Dubiencki to syn komuszka, Jarek zaprzyjaznil sie juz z czerwonymi, wiec koalicja PiS-SLD jak najbardziej realna. :)
SutiL [ Generaďż˝ ]
oj jak dobrze że nie interesuje się tym uzależniającym tematem jak Polska polityka, a nawet nie wiecie jaki jestem szczęśliwszy z tego powodu, nie martwię się, nie wnerwiam życie ejst lepsze, a światowa polityka jest przynajmniej ciekawa i nie denerwuję się tak bardzo.
nocobro [ Pretorianin ]
PJN
Predzej pocaluje Jarka w stopy, niz zaglosuje na PJN. Dziwi mnie, ze idioci chca na nich glosowac, a jeszcze nie tak dawno Kluzik-Rostkowska i Jakubiak ssaly prezesowi i sciemnialy jak to sie on zmienil na dobre.
Mr.Kalgan [ Gold Dragon ]
Bez wątpienia do sejmu wejdzie też PSL i to z minimum 6% (obstawiam 7-8).
Jest takze prawdopodobieństwo, ze do sejmu wejdzie i PJN (na granicy)
Skompletowanie koalicji 2 partii bedzie raczej problematyczne (tylko PO+PIS wchodzi w rachubę)
Dlatego propozycja ponadpartyjnego rzadu przy poparciu PO+SLD+PSL nie jest tak zupełnie abstrakcyjna. Zapewne wyniki PO i PIS beda zbliżone (26-30%) SLD nie przekroczy 21 (obstawiam 17-18).
promilus1 [ Człowiek z Księżyca ]
Smalczyk---> Dokładnie. Wszyscy, którzy w 2007 roku, głosując na PO, głosowali na jej program (a właściwie rozstrzelone w różnych miejscach zapowiedzi) rozczarowali się ogromnie, bo z tego programu nic nie zostało. PJN teraz proponuje coś zbliżonego. I nie jest tak, że wszystkiemu winny kryzys i brak kasy. Przerobienie Urzędów na takie z ludzką twarzą nie wymagają żadnych nakładów finansowych. Domniemanie niewinności w sprawach skarbówka - podatnik, zakończenie wysyłania ponagleń o 12 groszy. Państwo zamiast spełniać rolę pomocnika - ewentualnie nie wtrącać się - rzuca kłody pod nogi. Regulacje są wszędzie. Osobiście liczę przede wszystkim na liberalizm gospodarczy. Jakoś konserwatyzm obyczajowy przeboleję, bmw proboszcza nie kuje mnie w oczy, nie marze o paradach gejów pierwszego dnia każdego miesiąca i nie zamierzam poddać się aborcji;) ALE w PJN poza poczciwym Kowalem jest też Mojzesowicz i Jakubiak. Teraz pytanie. Głosować na ludzi, czy na program. Na kogo zagłosuje zdecyduję pewnie z tydzień przed wyborami. Póki co to nie wykluczam żadnej partii.
Garret Rendellson [ Krwawy Hegemon ]
UPR-WIP
MacioraMZ [ Civilized Pig ]
My, naiwni głupcy w oczach polityków, wybierzemy tak, że będziemy ubolewać i płakać nad rozlanym mlekiem. Zresztą, jakbyśmy nie wybrali, i tak będziemy rwać włosy z głowy patrząc na kartkę wyborczą, jęcząc przy tym, że nie ma na kogo głosować. Cóż, tak jest rzeczywistość - nie ma na kogo głosować!
Zaś koalicja - jaka by nie była - pasować nikomu nie będzie. Znamy ich na wskroś, spodziewać się czegoś pozytywnego po tych ludziach, jakiegoś wymiernego dobra, które by nam ziścili, to tak jakby czekać... i tu mógłbym wstawić jakiś frazeologizm, ale żaden w tej chwili nie przychodzi mi do głowy. Toteż mogą ją układać z kim sobie chcą.
Mr.Kalgan [ Gold Dragon ]
Koalicja jaka by nie była nikomu pasować nie będzie
Problem nie w klasie rządzacej. Ona jest po prostu NASZYM produktem. To my jesteśmy pełni sprzeczności. Nie istnieje taka partia która by odpowiadała choćby 10% społeczeństwa.
Popatrz chociazby na to forum, ba na uczestników tego wątku. Wszyscy narzekają na klasę poltyczną, a jednocześnie są zwolennikami różnych antyspołecznych teorii.
Rod [ Niereformowalny Sceptyk ]
Mniejsze zło: PO-SLD.
Mr.Kalgan [ Gold Dragon ]
PO - 30% + SLD 17% = 47% Opozycja 53%
PrzemoDZ [ kebab w bulce ]
A dlaczego niby tylko te trzy partie?
To jest właśnie największy błąd społeczeństwa- media kreują system dwupartyjny, co niektórzy o sprecyzowanych poglądach (komuchy) zagłosują na trzecią, a co z resztą?
Mówicie że nie ma na kogo głosować- to kurwa ruszyć dupę, powertować internet w poszukiwaniu programów wszystkich partii wśród których przyjdzie nam wybierać!
Co z tego że partia na którą zagłosujemy nie wejdzie do sejmu? Przynajmniej nie będzie to głos zmarnowany. Chcecie nowych twarzy? Ależ one są! Tylko sami im nie dajecie szansy cokolwiek zdziałać!
Widzę że sporo osób zamierza olać wybory- zdajecie sobie sprawę że dobrowolnie zrzekając się prawa do oddania głosu nie macie później prawa narzekać na rząd?!
Mr.Kalgan [ Gold Dragon ]
Nowe partie ???
OK. W Szczecinie powstała nowa partia. Wprawdzie przyjmują tylko ludzi 50+, ale jesli ma sie 12 wprowadzajacych to moga sie załapać młodsi.
Program atrakcyjny 0 podatków (przebili Korwina) darmowe leki i leczenie (Napieralski niech się schowa).
Partia zarejestrowana (a zatem ma ponad 1000 członków i oddziały wojewódzkie, co najmniej 5).
Erard [ Konsul ]
>> PO - 30% + SLD 17% = 47% Opozycja 53%
Źle liczysz mr.Kalgan, wygrywający dostaje bonus! Czyli PO mając np. 30% głosów będzie mieć więcej mandatów niż 30% z ogółu a SLD, ze swomi 17% głosów może nie mieć 17% miejsc w sejmie.
Rozumiesz?
i kto miałby zdobyć te 53%?
Mr.Kalgan [ Gold Dragon ]
Dodatkowy bonus byłby gdyby jedna partia zdobyła powiedzmy 45%, wówczas miałaby ponad 50% posłów. Ale nie koalicja i nie wówczas kiedy konkurent czyli PiS idzie łeb w łeb. Bonusa nie bedzie.
Hajle Selasje [ Eljah Ejsales ]
Mr.Kalgan----->
Ponowię pytanie Erarda, kto miałby zgarnąć te 53%? PiS musiałby zdystansować PO o 10%, na co się nie zanosi.
promilus1 [ Człowiek z Księżyca ]
PrzemoDZ, ja prawie zawsze głosuję na partie kanapowe i kandydatów gdzieś ze środka listy. Sprawdzam i porównuję, tak jakby tylko ode mnie zależała przyszłość kraju:) Inna sprawa, że najbardziej prawdopodobnym scenariuszem jest zaistnienie jednej z tych koalicji. Już PO-PSL nie wystarczy.
A co do zdajecie sobie sprawę że dobrowolnie zrzekając się prawa do oddania głosu nie macie później prawa narzekać na rząd?!
Też byłem takim idealistą. Właściwie to jeszcze jestem, bo żadnych wyborów nie odpuściłem. W tym roku jednak się waham i doskonale rozumiem tych, którzy na wybory się nie wybiorą. Nie odbierałbym im prawa do krytykowania. Ktoś kto głosuje od 1989, może mieć już tego wszystkiego dosyć. Te same twarze w nowych barwach, te same twarze zmieniające poglądy o 180 stopni. Tusk był kiedyś zatwardziałym liberałem, a Kaczyński krytykował Rydzyka. SLD wydaje się wyjątkiem, bo Napieralski i Olejniczak to ludzie młodszego pokolenia. Tyle, że ten pierwszy ściąga do partii starych wyjadaczy pokroju Oleksego i Millera. To zmusza do refleksji nad naszą demokracją. Wygląda to tak jakby PZPR został podzielony na kilka partii i te partie (dla niepoznaki zmieniające nazwy) w kółko były wybierane. Jeśli już mają być wybierani ci sami, to niech się przynajmniej różnią, liberałowie będą liberałami, a konserwatyści konserwatystami.
Erard [ Konsul ]
W naszej ordynacji każda duża partia dostaje bonus. Lepszy wynik-większy bonus. Słabszy wynik-mniejsza liczba mandatów niż ilość głosów liczona w %
Wygra PO (a wygra w cuglach) będzie największy bonus
i jak już pytałem, gdzie widzisz 53% mr.Kalgan?
Mr.Kalgan [ Gold Dragon ]
Hajle Selasje
Patrz post 18. Sejm trójpartyjny jest w naszych realiach abstrakcją. Mocna pozycje PSL dokładnie potwierdziły ostatnie wybory samorzadowe. Nie ma siły aby nie uzbierali 7-8% a moze sie zdazyc i 10.
PJN jest na granicy progu wyborczego, ale ostatnie sondaze dają jej 5% i widać wzrost notowań. Sytuacja ostatecznie zostanie wyjasniona po wyjaśnieniu losu frakcji Gowina w PO. Tusk musi przed wyborami zcentrować a zatem obciąć skrzydła. Jeśli zakończy sie to przejsciem Gowina do PJN to wynik powyzej 5% mają jak w banku. Ponieważ plankton w rodzaju UPR, Partii Emerytów itp urwie w sumie z 5 procent to masz odpowiedź.
A zakładam, że różnica pomiedzy PO a PiS nie bedzie wieksza niż 3-4% i nie zakładam sie kto zdobedzie wiecej.
Erard
Tylko przy "wygraniu w cuglach" pojawi sie bonus. Tymczasem widać wyraźny odpływ elektoratu od PO i wzmacnianie sie PiS. Nie można będzie przyznac bonusa zwyciężcy bo takiego najprawdopodobniej nie bedzie. Mało tego, istnieje mozliwość, ze PiS przescignie PO co praktycznie nie bedzie jednak miało znaczenia wobec braku możliwosci zawarcia koalicji przez te partię.
EnX [ White Dragon ]
Czystej krwi liberałowie, czy konserwatyści nie mają racji bytu, nie przy takim zróżnicowaniu społeczeństwa, zresztą nawet jeżeli takowi wygrają wybory, i utworzą rząd to nie ma najmniejszych szans na jakiekolwiek reformy liberalne lub konserwatywne. Chcesz utrzymać się u władzy? musisz dogodzić jak największej części społeczeństwa, czyli oznacza to brak kontrowersyjnych ustaw. Ot i tak jest cały czas....
Erard [ Konsul ]
PiS nie ma zdolności koalicyjnej, chyba że ze swoimi byłymi wasalami których jaro spłukał w klozecie. SLD i PSL nie wejdą w koalicję z politykiem, który traktuje koalicjanta jak dziadek klozetowy. Jaro malutki został blogerem i premierem już nie będzie. Nigdy!
Mr.Kalgan
Bonus jest ZAWSZE. PiS który będzie na drugim miejscu (chyba że przegra z SLD) też będzie miał mały bonus, kosztem trzeciego i czwartego w wyborach.
Mr.Kalgan [ Gold Dragon ]
EnX
Jednak kontrowersyjne ustawy to konieczność dla naszego kraju i rozumieją to elity polityczne. Dlatego jedynym rozwiazaniem jest rzad ponadpartyjny od którego reform partie mogłyby sie dystansować ale który jednak by z koniecznosci popierały. Taki scenariusz przewiduję.
Errard
To prawda, że pewien bonus jest zawsze, ale w tym wypadku będzie miał kompletnie nieistotne znaczenie. SLD nie przescignie PiS. Mało tego ewentualne przebicie przez SLD bariery 20% co niewykluczone, bedzie sie wiazało z przepływem elektoratu od PO i to PiS moze byc partią o największej ilosci głosów
EnX [ White Dragon ]
Mr.Kalgan --->
Reformy są potrzebne, ale nawet jeżeli przyjąć twój scenariusz, co jest jednak mało prawdopodobne, to hamulcem jest Polska mentalność. Przy próbie reformy: krusu, emerytur mundurowych, służby zdrowia, zusu, etc czekają nas masowe protesty, a co za tym idzie polityczne samobójstwo ugrupowania/ugrupowań które poparły takie kroki.
Niestety, ale mamy bardzo niezdecydowane społeczeństwo, z jednej strony narzekają że źle, a z drugiej przy próbie naprawy powiedzą veto.
Szczerze? według mnie przydał by się rząd z jajami, który nie bał by się reform i protestów, a realizował by swoją wizje państwa.
gladius reloaded [ advocatus diaboli ]
Przy takim układzie liczę na wariant belgijski - brak rządu. Założę się, że nie zauważylibyśmy "straty"
micmur13 [ Generaďż˝ ]
PO-SLD To chyba jedyna możliwa koalicja która da chociaż stabilność...
Mr.Kalgan [ Gold Dragon ]
EnX
Gdzie żyja Białe Smoki ? Ze smoczym pozdrowieniem
Erard [ Konsul ]
EnX
Taki rząd był - AWS-UW i jak im podziękowano za reformy? PO jest mądrzejsza ich błędami i będzie pierwszym polskim przypadkiem, kiedy rządzący wygrają następne wybory do parlamentu. PO rozgrywa to doskonale a do czasu kiedy jarko nie zniknie mają zapewniony monopol na rządzenie.
Jedyna niewiadoma to ile z tej władzy oddadzą i jakiemu koalicjantowi.
Już wiadomo że niewiele a komu to obojętnie.
promilus1 [ Człowiek z Księżyca ]
Strach przed reformami jest na wyrost. Jak pokazał przykład emerytur pomostowych, PO nic na tym nie straciło. Szkoda że nie poszli za ciosem. Ciągle istnieje wielka obawa przed syndromem Buzka.
EnX [ White Dragon ]
Mr.Kalgan --->
Białe smoki zamieszkują daleką północ, żyją wśród ośnieżonych szczytów górskich. Są niezwykle rzadkie, jednak przy odrobinie szczęścia i uporu można spotkać przedstawiciela ich gatunku.
Erard --->
Właśnie o to chodzi, aby u nas utrzymać się u władzy nie można ruszać delikatnych tematów, ot tylko sobie w spokoju zarządzać państwem. Wszystkie większe ugrupowania właśnie od dawna stosują taką taktykę, i nie bardzo widać nadzieję na lepsze jutro.
To że PO wygra wybory parlamentarne jest niemal pewne, ale zakładanie koalicji z SLD czy PSL zapewni nam następne lata "spokoju" ale chyba nie to jest teraz potrzebne państwu?