Pomysł na własna grę

17.02.2011

15:33

[1]

kubapol21 [ Legionista ]

Pomysł na własna grę

Hej mam pomysł na własną grę komputerową napiszcie co o niej sądzicie.

Początek rozgrywki:
Hiszpania rok 1972
Budzimy się jako 11 letni chłopiec wokoło panuje mrok nasz bohater leży na łóżku jego oddech jest nierówny nerwowy wokoło panuje cisza przerywana trzaskaniem podłogi i starych mebli nagle wszystko się zaczyna ogromna wichura otwiera okiennice wiatr szumi po pokoju piętro niżej słyszymy krzyk małego chłopca cienie rzucane na ściany przez krzesła i inne przedmioty zaczynają falować i przybierać złowrogie kształty. Nagle otwierają się drzwi wpada ojciec naszego protagonisty zamyka okno, krzyczy w naszą stronę Francesco nie waż się wychodzić z pokoju, poczym wychodzi trzaskając drzwiami. Francesco wstaje z łóżka podchodzi do sekretarzyka i bierze z niego krzyż. Wychodzi z pokoju, piętro niżej słychać trzaski przeplatane płaczem krzykami zimnym śmiechem. Francesco ściska przy sercu krzyż i schodzi po schodach, cały dom wypełniony jest ikonami i podobiznami świętych, chłopiec zatrzymuje się tuż pod pokojem z którego wszystkie te dźwięki dobiegają głos dziecięcy zmienia się w gruby basowy zaczyna szybko mówić bełkotać w dziwnym niespotykanym języku. Francesco już zamierza chwycić za klamkę nagle ktoś chwyta go za ramie , to jego matka chłopca.
Dorosły już Francesco budzi się znowu męczyły go koszmary. Przechadzamy się po jego mieszkaniu małym lecz schludnym otwieramy okna potem okiennice i wprowadzamy do pokoju światło poranka i hałaśliwą gwarę ulicy. Protagonista podchodzi do szafy i zaczyna się przebierać najpierw spodnie biała koszula czarne eleganckie buty wreszcie sutanna i koloratka. Wychodzimy na ulice i znajdujemy się na via della conciliazione za nami zamek anioła przed nami bazylika św Piotra przechadzamy się ulicom podziwiając odwzorowanie fragmentu Rzymu przed placem św Piotra skręcamy w prawo idziemy wzdłuż murów Watykanu dochodząc do jednej z licznych bram prowadzących bezpośrednio do stolicy Piotra przechodząc przez nią salutują nam szwajcarscy gwardziści dochodzimy do białego budynku. Złota tabliczka informuje nas „Congregatio pro Doctrina Fidei”. Tam czeka już na nas stary łysiejący jezuita ubrany w sutannę. Bo krótkiej wymianie grzeczności informuje nas jedziesz do rodzinnej Hiszpanii lokalny proboszcz przekaże ci wszystkie niezbędne informacje, zbadasz sprawę tej dziewczynki wygląda to na na opętanie i to co najmniej 3go stopnia. Upewnisz się i w razie potrzeby przeprowadzisz egzorcyzm. Lądujemy w małej hiszpańskiej w której nic nie zmieniło się od czasu dyktatu gen Franco mały kościołem architektura katalońska tu przyjdzie nam przeprowadzić nasze pierwsze dochodzenie.

Gran nazywałaby się Święte Oficjum byłaby grą przygodową widzianą z perspektywy 3ciej osoby. Horrorem o klimacie nawiązującym do Egzorcysty Wezwania Omena. Nie ma tu misji ani poziomów są poszczególne sprawy które rozwiązujemy od podstaw prowadzimy dochodzenie analizujemy historie opętanych rozmawiamy z rodziną konsultujemy się z lekarzem psychiatrą badamy mieszkanie opętanych, rozmawiamy z samymi opętanymi, w archiwum oficjum odnajdujemy informacje na temat zidentyfikowanych demonów. By wreszcie na końcu przeprowadzić sam egzorcyzm który zawsze przebiegać będzie w inny sposób i wymagać będzie od nas raz sprytu raz inteligencji i zawsze mocnych nerwów
Napiszcie co o tym sądzicie

17.02.2011

15:35

[2]

jagged_alliahdnbedffds [ Rock'n'Roll ]

Dzięki, zrobię z tego świetną grę i zarobię myliony.
btw. Szybko czytam!