GRY-Online.pl --> Archiwum Forum

Czy jesteś przygotowany na śmierć?

12.02.2011
11:43
smile
[1]

Life's Tune [ Legionista ]

Czy jesteś przygotowany na śmierć?

Co możesz zrobić w obliczu śmierci? Nie możesz nawet o chwilę przedłużyć swojego życia. Nie wiesz też, kiedy śmierć po ciebie przyjdzie. Może już dziś twoje serce przestanie bić.

Czy jeżeli teraz twoje serce przestałoby bić i byłbyś świadom, że za chwilę umrzesz, przyjąłbyś śmierć spokojnie? Czy mógłbyś powiedzieć, że dobrze przeżyłeś swoje życie? Że dobrze przygotowałeś się na śmierć? Czy raczej żyjesz zapominając o tym, że prędzej czy później umrzesz?

Nie piszę tego po to, aby kogokolwiek straszyć, ale po to, aby upomnieć. Większość bowiem ludzi dziś żyje tak, jakby nie zdawali sobie sprawy z tego, że to ich życie prędzej czy później się skończy. A jest ono naprawdę krótkie.

Rób więc to, co ci wskazuje serce.

Bądź dobry dla innych ludzi. Bo czy będąc złym dla innych, mógłbyś przyjąć śmierć spokojnie?

Pojednaj się z Bogiem. Jeżeli zaś w Niego nie wierzysz, to czy możesz powiedzieć, co się stanie z tobą po śmierci? A jeżeli chciałbyś jakiś dowód na Jego istnienie, jedyny jaki mogę podać, to ty.

Jeżeli całe nasze życie miałoby kończyć się śmiercią, naprawdę nie miałoby żadnego sensu. Dlatego wierzę, bo tak mi mowi serce, że Bóg istnieje, że to On nas stworzył.

Kto inny może wiedzieć, co jest dla nas dobre, niż Ten, który nas stworzył? Czy małe dziecko bez opieki rodzica wiedziałoby, żeby uważać blisko jezdni? Tak samo my musimy słuchać się Boga, aby nam coś złego się nie przytrafiło.

Rozmawiaj więc z Bogiem jak najczęściej. Jeżeli czegoś nie wiesz, coś cię trapi, zapytaj się Go. Bo czy i małe dziecko nie pyta o wszystko rodziców? A rodzice chętnie mu odpowiadają. Tak samo i Bóg, naprawdę chętnie odpowie na wszelkie twoje pytania. Kto szuka, ten znajduje.

Przeproś Boga za wszystko, czym zgrzeszyłeś przeciwko Jemu. Bo czy i małe dziecko, jeżeli zrobi coś wbrew woli rodziców, zaraz ich nie przeprasza i nie robi już tak więcej? A rodzice wtedy wybaczą mu. Tak samo Bóg wybaczy ci wszystkie grzechy, jeżeli z żalem Go przeprosisz i jeżeli już nigdy nie zgrzeszysz. Właśnie po to, aby grzechy mogły być ci wybaczone, Bóg poświęcił swojego syna, Jezusa, który umarł za grzechy tych, którzy się od nich odwracają. I to dzięki Jego ofierze, dzięki Jego krwi ludzie, którzy się nawrócą, zostaną zbawieni.

Dziękuj Bogu za wszystko, czym cię obdarowywuje, dziękuj za każdy dzień. Wszystko, co posiadasz, od Niego własnie dostałeś. Bo czy i małe dziecko nie dziękuje rodzicom za to, co od nich dostaje?

Ludzie ciągle są nieszczęśliwi, bo zamiast dziękować za to, co mają, zamartwiają się tym, czego nie mają. Naprawdę, Bóg wie czego my potrzebujemy. Zaufaj Mu i daj się Mu prowadzić, a wszystko, co potrzebne ci jest do życia, tym cię obdaruje. Bo czy i rodzice nie dają dziecku wszystkiego, czego potrzebuje? Bo i tylko rodzice wiedzą, czego potrzebuje ich dziecko. Dziecko samo nie wie, czego potrzebuje.

Dziecko nie wie też, co jest dobre, a co jest złe. Dopiero od rodziców tego wszystkiego się uczy. Tak samo i my musimy nauczyć się od Boga co jest dobre, a co złe.

Pojednaj się więc z Bogiem, zaufaj Mu, poświęć Mu każdy dzień. Jeżeli będziesz dobrze znał Boga i żył według Jego woli, wtedy śmierć nie będzie dla ciebie ani zaskoczeniem, ani czymś strasznym. Naprawdę, wtedy radośnie ją przyjmiesz. Bo wtedy, będąc pojednanym z Bogiem, śmierć będzie dla ciebie radosnym spotkaniem z Nim.

12.02.2011
12:45
[2]

Lucky_ [ god ]

Każdy już kiedyś nie żył. Poza tym, swoim postem pokazujesz dlaczego powstały rożne religie - strach przed śmiercią.

12.02.2011
12:47
[3]

Tal_Rascha [ Undomiel ]

jehowi powinni najpierw pukac, nawet na forum

12.02.2011
12:47
[4]

MacioraMZ [ Civilized Pig ]

Z pewnością nie.

12.02.2011
12:49
smile
[5]

Fett [ Avatar ]

<--- Tal_Rascha :) Uwielbiam, jak ktoś obcy najlepiej wie co jest dla mnie dobre. Jestem katolikiem, ale jak widzę takie wywody i kazania w kierunku obcych osób to mi się ciśnienie podnosi.

Pomijając 3/4 Twojego tekstu - O siebie się nie martwię, nie wiem tylko czy moi bliscy są gotowi na to, gdybym nagle odwalił kitę. Powiem nawet, że byłoby to bardzo samolubne z mojej strony... Dlatego też nigdzie się nie wybieram...

12.02.2011
13:13
[6]

Nikos007 [ Liverpool FC ]

Raczej staram się nie myśleć o tym, że za parę minut mogę umrzeć. Najgorszym jest być we wszystkim za ostrożnym, bo wie się że za chwilę można wykitować. Życiem trzeba się cieszyć, a nie zadręczać że zaraz możesz je stracić. Inną sprawą jest to, że boję się śmierci kogoś bliskiego. Jak pomyślę, że teraz mogłoby nie być na tym świecie mojej dziewczyny, matki itp. to same łzy się cisną... Póki co jestem szczęśliwy, doceniam to że żyję i nie mam zamiaru wykitować za wcześnie :)

12.02.2011
13:17
[7]

Zenedon [ Burak cukrowy ]

Nie wiem czy mój ulubiony bar przetrwałby finansowo bez takiego klienta jak ja...

12.02.2011
13:20
[8]

HETRIX22 [ PLEBS ]

Z doświadczenia wiem że człowiek w obliczu śmierci nie zastanawia się, jak żył i jakim był człowiekiem ogólnie. Tylko zaczyna myśleć o samym fakcie że zaraz umrze.

"Bądź dobry dla innych ludzi. Bo czy będąc złym dla innych, mógłbyś przyjąć śmierć spokojnie?" > taki tekst to raczej do zatwardziałych chrześcijan i wierzących, bo kryminałów raczej to nie dotyczy.

12.02.2011
13:21
[9]

wysiak [ Legend ]

"Z doświadczenia wiem że człowiek w obliczu śmierci nie zastanawia się, jak żył i jakim był człowiekiem ogólnie. Tylko zaczyna myśleć o samym fakcie że zaraz umrze."

Umarles juz kiedys?

12.02.2011
13:24
smile
[10]

Montera [ Michael Jackson zyje ]

Nie umrę - jak Michael będę żyć wiecznie.

12.02.2011
13:27
smile
[11]

HETRIX22 [ PLEBS ]

[9] No prawie :P

12.02.2011
13:39
[12]

Danger [ Generaďż˝ ]

Aubade by Philip Larkin



I work all day, and get half-drunk at night.
Waking at four to soundless dark, I stare.
In time the curtain-edges will grow light.
Till then I see what's really always there:
Unresting death, a whole day nearer now,
Making all thought impossible but how
And where and when I shall myself die.
Arid interrogation: yet the dread
Of dying, and being dead,
Flashes afresh to hold and horrify.
The mind blanks at the glare. Not in remorse
- The good not done, the love not given, time
Torn off unused - nor wretchedly because
An only life can take so long to climb
Clear of its wrong beginnings, and may never;
But at the total emptiness for ever,
The sure extinction that we travel to
And shall be lost in always. Not to be here,
Not to be anywhere,
And soon; nothing more terrible, nothing more true.

This is a special way of being afraid
No trick dispels. Religion used to try,
That vast, moth-eaten musical brocade
Created to pretend we never die,
And specious stuff that says No rational being
Can fear a thing it will not feel, not seeing
That this is what we fear - no sight, no sound,
No touch or taste or smell, nothing to think with,
Nothing to love or link with,
The anasthetic from which none come round.

And so it stays just on the edge of vision,
A small, unfocused blur, a standing chill
That slows each impulse down to indecision.
Most things may never happen: this one will,
And realisation of it rages out
In furnace-fear when we are caught without
People or drink. Courage is no good:
It means not scaring others. Being brave
Lets no one off the grave.
Death is no different whined at than withstood.

Slowly light strengthens, and the room takes shape.
It stands plain as a wardrobe, what we know,
Have always known, know that we can't escape,
Yet can't accept. One side will have to go.
Meanwhile telephones crouch, getting ready to ring
In locked-up offices, and all the uncaring
Intricate rented world begins to rouse.
The sky is white as clay, with no sun.
Work has to be done.
Postmen like doctors go from house to house.

12.02.2011
14:05
[13]

micmur13 [ Generaďż˝ ]

[11] - Kolokwium się nie liczy...

12.02.2011
14:21
[14]

halfmaniac [ Dr. Freeman ]

Co to za sekciarskie wywody ?

12.02.2011
15:36
[15]

HumanGhost [ Senator ]

Hmm.. Wiecie, ja jestem chrześcijaninem. Ale takich głupot to dawno na tym forum nie widziałem.

© 2000-2024 GRY-OnLine S.A.