drilek [ Legionista ]
Zmarła moja wykładowczyni ze studiów... ale
ale nie potrafię się z tego powodu smucić. Odczuwam wielką satysfakcję z jej śmierci, jakkolwiek to chamsko brzmi. Dlaczego? To była jedna z największych kos z mojego wydziału. Zniszczyła życie kilku dziesiątkom studentów, wszyscy jej nienawidzili i życzyli szybkiego odejścia z tego świata. Była niesamowitą su... znaną większości środowiska mojej uczelni. Przez tę babę miałem wiele bezsennych nocy, to ona upieprzała mnie za byle co i musiałem podchodzić cztery razy do KPK. Kobieta była niezrównoważona, a to mało powiedziane. Zapewne teraz pół wydziału będzie świętowało. Wiem, że to brzmi bardzo chamsko, ale nie cierpiałem jej i nie jest mi z tego powodu smutno. Jednej niszczycielki życia studentów mniej na tym świecie. To tak jakby umarł jakiś SBek albo UBek albo nazista. Ona była taką szkolną nazistką.
Dziwne, ale czy to nie jest nienormalne, że nie czuję ŻADNEGO żalu z powodu jej odejścia? Rozumiem, że dla jej rodziny - o ile taką ma - to jest wielka prywatna tragedia i zapewne będą ją opłakiwać długimi nocami. Ale dla mnie? Jaka to tragedia? Teraz będziemy mieli żałobę na uczelni, ale obchodzoną chyba tylko przez środowisko nauczycielskie.
Znajomi się zapewne ucieszą, bo mieli u niej warunek.
Montera [ Michael Jackson zyje ]
Spodziewaj się odwiedzin w nocy.
DanuelX [ Generaďż˝ ]
Żałoba jest przereklamowana. To że ktoś tam umiera nie znaczy że cały świat ma zapłakać. To normalne że niektórzy będą zadowoleni, inni smutni a większość będzie miała to głęboko w. (np to będę ja)
XineX [ nacosiegupkupatrzysz!? ]
To źle, pójdziesz do piekła. Już możesz przejść na satanizm.
Mephistopheles [ Hellseeker ]
xircom: prowokator o tysiącu twarzy.
A każda taka sama...
drilek [ Legionista ]
hę?
Fett [ Avatar ]
Spodziewaj się odwiedzin w nocy.
Montera, akurat w Twoich ustach brzmi to cholernie boleśnie :D
Co to jest KPK ?
Jj - thx
.:Jj:. [ Legend ]
Kodeks postępowania karnego.
Murinio [ The Special One ]
podręcznik do tego badziewia ma jakieś 1500 stron językiem praprzodków pisany, więc nie zdziwiłbym się gdyby umarła z nudów w trakcie lektury
hilander [ ]
A ja tam Prof. Świdę wspominam dość ciepło - może dlatego, że jakimś cudem zaliczyłem w I ter.
Niemniej jednak w jakiś dziwny sposób rozumiem to co czujesz ...
Karule [ Konsul ]
ur. 3 czerwca 1939 roku w Wilnie...
Awerik [ Backpacker ]
Świda nie żyje? Fuck... Ciekawe co się stało, wiekowa to nie była. O zmarłych nie powinno się źle mówić, więc nie będę pisał o tym ile krwi napsuła mi (i moim znajomym) ta pani - i nie chodzi tu wcale o egzamin, z którego zaliczeniem nie miałem większych problemów (choć fakt, potrafiła wymyślać przesadnie ciężkie pytania). Cóż. Niech jej ziemia lekką będzie.