GRY-Online.pl --> Archiwum Forum

Che Guevara - komunistyczny zbrodniarz i terrorysta

04.02.2011
22:02
smile
[1]

Gupolek [ Pretorianin ]

Che Guevara - komunistyczny zbrodniarz i terrorysta

04.02.2011
22:05
smile
[2]

tomazzi [ Flash YD ]

Tomasz Frankowski - Franek łowca bramek

04.02.2011
22:08
smile
[3]

Skiter16 [ Man Utd ]

Martiens Yep Yep Yep

04.02.2011
22:08
[4]

pooh_5 [ Czyste Rączki ]

Przecież tu nie chodzi o propagowanie jego i jego poglądów, tylko o zaj*biste zdjęcie które mocno zakorzeniło się w popkulturze.

04.02.2011
22:10
[5]

r_ADM [ Senator ]

Tu nie chodzi o zajebiste zdjecie, a o cwiercmozgow z postacia na koszulce, o ktorej nic nie wiedza.

04.02.2011
22:15
[6]

pooh_5 [ Czyste Rączki ]

A po co mają się czegokolwiek dowiadywać? Przecież zdjęcie jest fajne.

04.02.2011
22:16
smile
[7]

Valem [ Makaron Shakaron ]

no tak, swastyka tez ladnie wyglada, wiec nosmy ja wszyscy!

04.02.2011
22:27
smile
[8]

Kłosiu [ Legend ]

Debilny filmik [1].
Oczywiscie ze kazdy ustroj konsumpcyjny zrobi wszystko, zeby z Guevary zrobic naczelnego szatana komunistow :). There is no doubt, jak mawial Titus Pullo, legionista XIII legionu, nie grzeszacy rozumem :).

04.02.2011
22:35
smile
[9]

Maziomir [ Generaďż˝ ]

che - wizjoner i młody bog - nie dał rady zabić wszystkich winnych - życie jest krotkie, a zło czycha wszędzie. Mimo to miejmy nadzieję, że zmartwychwstanie by dalej tłuc tłuste wszy pasione na naszej pracy.

04.02.2011
22:48
[10]

Pshemeck [ Legend ]

Che byl zbrodniarzem? Byl
Mial na rekach krew nie jednej osoby ? Mial
Zabijal osobiscie nawet swoich podwladnych bo "byli zbyt wolni" ? Tak
Mial w dupie wolnosc slowa i swobody obywatelskie ? Mial



Oczywiscie mozna sobie wciskac kit ze przeciez Ernesto z "Dziennikow Motocyklowych" i "Dziennikow z Boliwii" To taki fajny, walczacy z ze zlymi ludzmi i choroba idealista.

Mam nadzieje ze jesli istnieje pieklo, to siedzi tam i dostaje ostry wpiernicz :D

Co ciekawe gdyby zobaczyl dzisiaj jacy ludzie zarabiaja na nim gruba kase to by sie zesral ze zlosci :D




04.02.2011
22:49
[11]

Kłosiu [ Legend ]

Maziomir --> czy ktos z napisem Malboro na koszulce jest bardziej winny niz z podobizna Guevary? W koncu Guevara zabil o wiele mniej ludzi dla o wiele szczytniejszych celow :).
Juz nie dywagujac, czy zabijanie ludzi za pomoca papierosow sluzy w ogole jakims celom :>.

Pshemeck -->
Che byl zbrodniarzem? - hmm, czy Mieszko I, Kosciuszko czy Napoleon byli zbrodniarzami? A jesli byli, to czy ktos im to wypomina? :)
Mial na rekach krew nie jednej osoby ? Mial. I co z tego? Jaki z tego wniosek plynie bo nie rozumiem? Wielu ludzi i wiele firm ma na "rekach" krew wielu osob.
Zabijal osobiscie nawet swoich podwladnych bo "byli zbyt wolni" - udowodnij.
Mial w dupie wolnosc slowa i swobody obywatelskie ? - na pewno byl pod tym wzgledem bardziej liberalny niz rzady w Ameryce Lacinskiej :D, idiotycznym trendem jest rozpatrywanie dzialan Guevary przez pryzmat terazniejszej europejskiej (sic!) obyczajowosci.

04.02.2011
23:04
[12]

Pshemeck [ Legend ]

Kłosiu - Co do udowadniania - Jak juz w filmie ( slabym jednak moim zdaniem ) wspominano o pamietnikach tego pana. Nie ksiazkach ktore napisal, ale o pamietnikach. Mozesz miec problem z ich dostepnoscia, ale sa tez przedruki jego listow czy to do rodziny, czy do Fidela, czy nawet do towarzyszy broni. Sa tam jego slowa wiec skoro on sam klamie to wybacz ale byl jeszcze wiekszym idiota niz sadzilem :)

Na sam koniec - Jest multum ksiazek pisanych przez ludzi, ktorzy poswiecili wiele lat na zglebianie wiedzy na temat tego brodatego psychopaty. Co ciekawe nigdy nikt tych ksiazek nie kwestionowal.
Wystarczy poczytac.
Gdyby to byly wyssane z palca pierdoly, to zapewniam Cie ze ksiazki szybciej by zlikwidowano niz krzyz pod Palacem Prezydenckim.

PS: Nie, nie bede sypal tytulami. Raz ze mi sie nie chce, dwa ze nie widze powodu by udowadniac komus ze dla mnie ten facet byl bydlakiem i ciesze sie z calego serca ze tak fajnie skonczyl.


04.02.2011
23:33
[13]

Kłosiu [ Legend ]

A bo nie rozrozniasz dwoch spraw - bycia bydlakiem ze swej wlasnej bydlaczej natury, i bycia bydlakiem dla wyzszych celow. To nie jest rownowazne.
A bycie dobrym dla wszystkich i nieposwiecanie innych dla dobrych celow to glupie wymysly ostatnich lat. Wskaz mi istotna rewolucje ktora obyla sie bez ofiar :). I tu zaskoczenie - ktos tych ludzi musial zabic. Ewentualnie poslac na smierc.

04.02.2011
23:56
[14]

Hayabusa [ Niecnie Pełzająca Świnia ]

Nie jest równoważne?
Ciekawe, tak jakby rozwalanie ludzi rzeczywiście było jedynym sensownym pomysłem na ulepszanie świata.
Nie jest, nie było, nie będzie a to czy ktoś robi to w imię wyższych celów czy wręcz przeciwnie nie ma absolutnie żadnego znaczenia.

Che... Che to kawał bydlaka który potrafił tylko rozwalać ludzi. Dobrze, że cała reszta wychodziła mu średnio. No właśnie - może oceńmy człowieka po osiągnięciach, bez wybielania tymże jakoby chciał dobrze?

05.02.2011
00:05
[15]

Kłosiu [ Legend ]

Hayabusa... po 50 latach nie ma absolutnie zadnego znaczenia kto ilu ludzi rozwalil i w jaki sposob. Znaczenia ma tylko to kto wygral a kto nie. Gdyby to UPA wygralo w Bieszczadach i te tereny przeszlyby do Ukrainy to nie mowionoby o nich inaczej niz o bohaterskich wyzwolicielach.
Gdyby AK przegralo i kontrole nad terytorium Polski zachowali Niemcy albo Rosjanie, to nie pozostaliby niczym wiecej niz mordercami niewinnych i terrorystami.
Nie udawaj ze tego nie widzisz.
I nie mowie tu o rozwalaniu ludzi dla samego rozwalania, tego mi nie wmawiaj. Ale poswiecenie zycia ludzi dla jakiegos wiekszego celu moze byc - i najczesciej jest konieczne. Czasem sie nie udaje, czasem zle obrany jest cel. Ale czasem sie udaje i wtedy juz nikt nie pamieta o ofiarach, tylko o efekcie.

05.02.2011
00:10
[16]

Hayabusa [ Niecnie Pełzająca Świnia ]

Ważne ważne. Jak ktoś widzi świat jako czarno biały to pewnie, to nie ma znaczenia po 5, 10, 50 latach.
To czy ktoś wygrał czy przegrał i dlaczego i jakie to ma efekty to insza inszość.

Świat delikatnie mówiąc nie jest czarno biały a złożony.

Wiesz, super że napisałeś o poświęceniu. W sumie jakoś tak łatwo poświęcić innych w imię wyższego celu.
Aha, jeszcze jedno - jeśli poświęcamy ludzi i potem uznajemy że w imię wyższych racji było to ok to znaczy że po jakimś czasie sytuacja może się powtórzyć.

A ja wolę sobie zawsze zadać takie stare żydowskie pytanie - ile to wszystko kosztuje?

05.02.2011
00:11
[17]

Trael [ Mr. Overkill ]

Ale poswiecenie zycia ludzi dla jakiegos wiekszego celu moze byc i najczesciej jest konieczne.

Szkoda, że nie oddał wszystkim przysługi i nie poświęcił swojego życia na samym początku. Pytanie czy konieczne jest też rozstrzeliwanie i torturowanie bezbronnych jeńców? Kłosiu i co ty na to żebym cię zastrzelił. Bo wiesz mam taką idę świat bez rowerzystów. Może się uda, może nie...

05.02.2011
00:20
[18]

mackof [ Prypiat ]

->


Che Guevara - komunistyczny zbrodniarz i terrorysta  - mackof
05.02.2011
00:21
[19]

Kłosiu [ Legend ]

Hayabusa --> a ile kosztowalo ludzkich cierpien na przyklad wysiedlanie Niemcow po drugiej wojnie z Pomorza, w sumie rdzennie niemieckich ziem? Kto teraz o tym pamieta? To taki luzny przyklad, nie ze jestem za Niemcami i ich prawami do Pomorza :).
"Świat delikatnie mówiąc nie jest czarno biały a złożony." - otoz to, otoz to. Kto tu, bezrefleksyjnie ketegoryzujac Guevare jako zbrodniarza, postrzega swiat w bardziej ostrych odcieniach? Jak go nie idealizuje, zwracam wylacznie uwage na dokladnie ten aspekt.

Trael --> Czy wedlug ciebie swiat bez rowerzystow to lepszy swiat? Jesli jestes przekonany i masz na tyle jaj to zacznij. Bo oceniac innych jest bardzo latwo. A historia cie oceni, przypuszczam ze juz w najblizszych wiadomosciach :>.

05.02.2011
00:25
[20]

Hayabusa [ Niecnie Pełzająca Świnia ]

Owszem kosztowało i się o tym pamięta.

Kłosiu --> tja. Tylko widzisz, jakoś nie widzę tego żeby cel uświęcał środki. Z jakiegoś powodu będę dalej twierdzić że ludzi poświęcać nie wolno bez względu na to, co chcesz osiągnąć. Znam tylko jeden wyjątek od tej zasady i jest to poświęcanie własnych ludzi w czasie działań wojennych w skali taktycznej by osiągnąć cel strategiczny.
Zresztą co do odcieni świata - ostatnio dochodzę do wniosku że jednym z największych prawdziwych świętych lewicy powinien być Gates. Bill Gates. Jak sądzisz dlaczego?

Ale poza tym po prostu nie nie można poświęcać ludzi. Bo zawsze można uznać że cel tego wymaga. I że skoro raz nie wyszło to warto powtórzyć.

Właśnie, skoro już przy tym jesteśmy - to kogo byś skasował?

05.02.2011
00:28
[21]

Tlaocetl [ cel uświęca środki ]

Różnica jest taka, że nikt normalny nie nosi koszulki ze Stalinem, Pol Potem, Mao, czy Hitlerem. OK, Che to nie ten kaliber zbrodni, ale mimo wszystko - koszulki z Bierutem też nie stały się ikonami pop-kultury. Myślę, że w całej tej sprawie chodzi zwrócenie na ludzką bezmyślność. Głupotą jest sama moda na "romantycznego rewolucjonistę" i zapominanie kim był naprawdę.

05.02.2011
00:29
[22]

Trael [ Mr. Overkill ]

Kłosiu czy warto czy nie to jest detal ważny dla mnie. Ustalam sobie taką lub inną idę i nagle się okazuje, że świat jest pełen ludzi, których muszę poświęcić. Ciekaw jestem czy tak hardo wtedy pisałbyś o konieczności poświęcenia ludzi dla rewolucji, szczególnie, że byłbyś na tzw. "receiving end". Ta cała rewolucja nie miałaby dla ciebie sensu i po prostu nagle wyszłoby, że musisz umrzeć bo ja mam chory pomysł i mamy rozbieżne zdania.

Bo oceniac innych jest bardzo latwo.

Wiesz nie muszę być prezydentem albo wielkim wynalazcą żeby odpowiednio ocenić rozstrzeliwanie więźniów.

05.02.2011
01:01
smile
[23]

Backside [ Senator ]

Oho, znowu ktoś próbuje udowodnić, że "Che nie był taki zły" :|. Problem polega na tym, że nie istnieje "dobra rewolucja" i Kubańczycy nie byli wyjątkiem - z zimną krwią mordowali swoich w nie tylko w czasie trwania przewrotu, ale również wtedy kiedy ich cel był (pozornie) osiągnięty. I przy okazji skazali wielu na biedę, wyzysk w imię komunizmu i masową emigrację, która kończyła się często dramatycznie. Dla wolności skazali własny naród na absurdalne zacofanie. Szkoda, że nie skończyli jak prawdziwi rewolucjoniści i nie zostali zabicie przez kolejnych wywrotowców.

A porównanie z Mieszkiem I faktycznie trafione!


Co do mody - pal licho dzieciaki czy licealistów, ale kiedy widzę na ulicach studentów czy młodych, modnych pracowników z korporacji/freelancerów z torbą z gębą Che, to mam autentyczną ochotę spytać po co to noszą. To takie wulgarne tatuowanie sobie na piersi "Jestem idiotą i lubię się z tym obnosić!"

Oczywiście rozumiem 'subtelny przekaz', że to ikona popkultury, więc trendy, i że wolność, więc już w ogóle! Aż dziw, że nikt jeszcze nie wpadł na pomysł popularyzacji francuskich trójkolorowych kokard i naszywek z hasłem "wolność, równość i braterstwo".
A Stalin może jest jeszcze względnie niszowy, ale ludzi afiszujących się z logiem CCCP nie brakuje. To też dla mnie nie pojęte - również rozumiem, że "CCCP" to taki odpowiednik "oldskul PRL postmodernizm śmieszne dziadki", ale na litość - to już nie można sobie znaleźć faktycznie zabawnej ikony zeszłego półwiecza, tylko loga machiny do wykorzystywania, gnębienia i mordowania?

05.02.2011
01:15
[24]

VinEze [ Hasta la victoria siempre! ]

Zaślepieni imperialistyczną propagandą zapominacie, że obrońcy pokoju i demokracji zabijali Indian i jakoś z tym nie ma nikt bezpośredniego skojarzenia. Każdy jankeski prezydent ma krew na rękach w imię "pokoju". Che różnił się od tej całej politycznego dziadostwa, że jak był wysoko u władzy (m.in. prezesem kubańskiego Banku Centralnego) potrafił powiedzieć dość i z grupą żołnierzy ruszył w świat, nikt z obecnych polityków nie miał takiego przywiązania do ideałów lecz do stołków. A jak establishment mówi Che bandyta, to już nie tylko tylko się to powtarza ale i co gorsza wierzy. Rewolucja wymaga ofiar, chyba że żyje się w kraju naszych południowych sąsiadów.
Zobaczcie co się dzieje na koncertach poety i parlamentarzysty kubańskiego Silvio Rodrigueza poza Kubą -->
Jaki gniew w ludziach solidarnej Ameryki Południowej budzi morderstwo Che


05.02.2011
01:27
[25]

Backside [ Senator ]

obrońcy pokoju i demokracji zabijali Indian i jakoś z tym nie ma nikt bezpośredniego skojarzenia.

To było 400 lat temu i nikt nie nosi koszulek z generałami odpowiedzialnymi za mord amerykańskich tubylców. A Ty zapominasz, że pochodzisz z azjatyckiego ludu, który wymordował rdzenną ludność terenów polskich - równie dobre porównania.

Zresztą co to ma do rzeczy? Nikt tu nie mówi o USA.

Che różnił się od tej całej politycznego dziadostwa, że jak był wysoko u władzy potrafił powiedzieć dość i z grupą żołnierzy ruszył w świat

Ale do tego czasu trochę krwi po rękach mu spłynęło, gdy był u władzy - prawda? Trochę niewinnych duszyczek się pozbawiło życia, żeby w końcu powiedzieć władzy "dość".
Kres jego życia jest nader romantyczny, ale zapomina się o dwóch sprawach. Po pierwsze, ruszył z tą armią, żeby znowu mordować w imię swoich ideałów - nie masz pojęcia czy wyzwalana ludność się z tego cieszyła, nie masz pojęcia jaką ofiarę musieli by ponieść "wyzwalani", żeby osiągnąć "marzenie Che". To stała pomyłka zwolenników rewolucji, którzy wierzą, że jest ona dobra sama w sobie, że najważniejsza jest idea (choćby obiektywnie słuszna) i trzeba ją za wszelką cenę wprowadzić w życie.

Po drugie - gdyby wyzwolił kolejne państwo, miałbyś jak w banku, że wziąłby wszystkich za mordę jak na Kubie i mordował nieposłusznych. Władza uzależnia i zniekształca psychikę. To nie japoński komiks o samurajach-altruistach.

05.02.2011
01:36
[26]

banracy [ Centurion ]

Podoba mi się sposób w jaki Fox pokazuje informacje historyczne. Brakuje tylko Requiem for a Tower i amerykańskiej flagi. Doskonałe standardy promowane przez doskonałej jakości dokumenty jak Zeitgeist. Moje szczere gratulacje, nawet przekazują fakty historyczne Faux News robi program jak dla debili. Jakby ktoś chciał mnie przkonać, że do ludzi z wizerunkiem Che na koszuli tak trzeba mówić to niech pamięta, że ludzie chodzący z koszulkami z Che Guevarą oglądają CNN a nie Foxa.

05.02.2011
01:36
[27]

gladius reloaded [ advocatus diaboli ]

Tak a'propos

05.02.2011
01:38
[28]

sheld0n [ Alienrace ]

Che przewraca sie w grobie odkad to jego zdjecie tak elegancko napedza kapitalizm.
I bardzo dobrze. Poezja zycia. :)

05.02.2011
01:51
smile
[29]

jiser [ generał-major Zajcef ]

Dobra dobra, przyznaj się, jak zwędziłeś GOL-owe konto Kłosiowi, bo on by nie kwestionował, "wykłucając" się na dodatek z dwoma innymi CMHQ-owcami? :)

Przecież wiadomo, że film jest celowany do amerykańskich ignorantów historycznych - musi mówić prostymi słowami. Ale nie odbiega zbyt daleko od prawdy.

Bycie bydlakiem ze swej wlasnej bydlaczej natury różni się od bycia bydlakiem dla wyzszych celow? Kłosiu, jakiś alien przejął nad Tobą kontrolę?

Cytując "Autoportret Witkacego" Kaczmarskiego, "rewolucja dla mnie to czerwone paznokcie".

05.02.2011
01:52
[30]

VinEze [ Hasta la victoria siempre! ]

Gebbels się w grobie cieszy, jak z Che robią narkomana, pijaka, sadystę, mordercę, taliba, rasistę, prekursora Al Kaidy, nieuka itp itd. Subtelność propagandy powala. Ten film powstał ze strachu.

Co do mordu 400 lat temu to był początek imperialistycznego serialu.
Che nie zabijał dla kasy i stołków.
W podobnym okresie do Che, amerykańscy żołnierze zwiedzali helikopterami Wietnam i głodnym mieszkańcom zrzucali humanitarnie napalm.
To problem cywilnej odwagi. Łachmyta amerykański jest tchórzem co zabija z braku odwagi podpisując rozkaz.

05.02.2011
02:05
[31]

Hayabusa [ Niecnie Pełzająca Świnia ]

Goebbels to już ziemię gryzł jak Che zaczynał - i skądinąd słusznie.
Filmik prosty bo adresowany do prostego odbiorcy ale fakty są takie a nie inne.

VinEze, jedna kluczowa sprawa. To czy ktoś zabijał dla władzy, stołków, baksów, powszechnego szczęścia czy dla zaspokojenia swoich instynktów nie ma ŻADNEGO znaczenia. To może być okoliczność łagodząca ale nie usprawiedliwienie. Zabijał i to wystarczy. Osobiście. Rozwalał lub kazał rozwalać ludzi którzy się z nim nie zgadzali.
Nie mam więcej pytań.


Tak w ogóle prywatnie ludzi którzy wyznają kult Che najchętniej widziałbym przy uczciwej robocie z której rzeczywiście wynika coś dobrego dla tych którzy naprawdę są w potrzebie. Ot, system mikropożyczek. Budowanie studni. Nauczanie w szkołach w Środkowej Afryce. I tak dalej.

05.02.2011
02:16
[32]

VinEze [ Hasta la victoria siempre! ]

Myślę że zabijał dla idei.
Anyhow - czy jesteś w stanie napisać, że amerykańcy prezydenci zabijają ludzi poza swoim krajem ?
Czy trzymanie więzienia na terytorium suwerennej Kuby i torturowanie tam ludzi obciąża komendanta obozu koncentracyjnego Guantanamo czy prezydenta usa?
Dlaczego pierwsze skojarzenie z Che jest morderca, a przywódcy usa mąż stanu?

05.02.2011
02:18
smile
[33]

jiser [ generał-major Zajcef ]

Och, doprawdy...
Che jest miłym bandytą, bo nad innymi bandytami powiewały stars 'n' stripes...

Skoro tak, to czemu nie uhonorujemy pośmiertnie Orderem Orła Białego Władzia Gomułki za niewątpliwe dokonania w umocnieniu państwa polskiego, ustroju powszechnej sprawiedliwości i pokojowej współpracy z sąsiadami? :D

[edit]
[24] Zobaczcie co się dzieje na koncertach poety i parlamentarzysty kubańskiego Silvio Rodrigueza poza Kubą
Jaki gniew w ludziach solidarnej Ameryki Południowej budzi morderstwo Che


No tak. Jedni piszą tęskne ballady o Che, innym, jak Armando Valladaresowi, jakoś się kubańskie więzienie nie spodobało.

No zobacz, jakie to ciekawe. Setki milionów Chińczyków wyśpiewują pochwalne pieśni o swoim kochanym towarzyszu Mao, mimo, że wymordował ich więcej, niż wszystkie poprzednie okupacje razem wzięte :] Ale przecież to zacny człek idei był!

05.02.2011
02:49
[34]

_MaZZeo [ Legend ]

To było 400 lat temu i nikt nie nosi koszulek z generałami odpowiedzialnymi za mord amerykańskich tubylców.

A co ma do tego jak długi czas upłynął? Zbrodnie się przedawniają, jak minie 100 lat to wszystkie grzechy są wybaczane? Akurat porównanie Vineze jest bardzo trafne, "jeździ się" po Che a jednocześnie gloryfikuje prezydentów amerykańskich, nie tylko w USA. Napoleona z resztą również.

I jakie to ma znaczenie czy nosili koszulki czy nie, przecież nie chodzi o gówniany kawałek materiału ze 100% bawełny tylko o tolerowanie czy akceptację osoby, żeby już nie mówić koniecznie o popieraniu.

Co do tych t-shirtów to może właśnie ktoś specjalnie umieścił tam facjatę Che żeby uzyskać paradoks, co w sumie stało się zabawne i przyjęło się w popkulturze. Ja to tak widzę, dlatego nie frustrują mnie ci "studenci i młodzi pracownicy" którzy chodzą w takich koszulkach, sam taką mam którą noszę po domu bo do niczego innego się nie nadaje, ale jest miłą pamiątką z Kuby.

05.02.2011
03:19
[35]

Mr.Kalgan [ Gold Dragon ]

Hayabusa

O tak późnej porze w takim wątku ???

05.02.2011
04:04
[36]

jiser [ generał-major Zajcef ]

[34] ""jeździ się" po Che a jednocześnie gloryfikuje prezydentów amerykańskich, nie tylko w USA. Napoleona z resztą również."

Ciekawe. Kto gloryfikuje, ten gloryfikuje. Nikt przed Vineze i jego cudowną wypowiedzią:
"zaślepieni imperialistyczną propagandą zapominacie, że obrońcy pokoju i demokracji zabijali Indian" [24]
nie przeciwstawiał tu żadnego amerykańskiego prezydenta ani tym bardziej Napoleona. Ładny dryf tematyczny :)

05.02.2011
05:23
smile
[37]

wysiak [ Legend ]

VinEze zapomnial jeszcze dodac, ze w Ameryce bija Murzynow!

05.02.2011
08:44
[38]

VinEze [ Hasta la victoria siempre! ]

Bombki zrzucone na Hiroszimę i nagie ssaki były li tylko w promocji, talibowie jak cytuję Reagana "bojownicy o wolność i demokrację" dostawali od usa wojskową pomoc humanitarną, a 58 poprawka do konstytucji zabrania sprzedawania broni na zewnątrz kraju chyba że w postaci klocków lego.

Troska usa o światowy pokój objawiła się wysłaniem do Boliwii od kiedy pojawił się tam Che zielonych beretów, wsparcia wywiadowczego CIA i helikopterów UH-1 Huey. W zabójstwie Che uczestniczył oficer CIA (pochodzenia kubańskiego, walka z kontrrewolucją była słuszna), który widocznie był też pochodzenia indiańskiego bo nie przeszkadzało mu obcięcie Che rąk co jest skalpowaniem w wersji PRO.

Co koszulek dla mnie oznaczają one pokazanie braku akceptacji dla wciskanego imperialistycznego shitu.
Czy mylił się on w czymkolwiek?--> On mówił wprost, a tu jakieś wywody w stylu prawa ręka za lewe ucho.

Co do "afroamerykaninów" do których adresowany jest ten "kunsztowny" przekaz i ma zachęcić ich do zakładania z nudów zapalonych opon na szyje tych co noszą koszulki z che, myślę że 95 % ich tego shitu nie obejrzy, a reszta stwierdzi niech się mordercy troszczą o siebie.

05.02.2011
09:05
[39]

pablo397 [ sport addicted ]

VinEze -->

domyslam sie, ze dla szybszego zakonczenia wojny na pacyfiku ktora to amerykanie wywolali masz w glowie ladniejsza alternatywe niz bomba atomowa? przeciez na okinawie czy iwo jimie to japonczycy poddawali sie tysiacami byle tylko skonczyc ta bezsensowna wojne, ktorej nie mogli wygrac...

co do reagana i talibow - poczytaj z laski swojej kiedy powstal ruch talibow i kto wtedy w usa rzadzil...

rozumiem spieranie sie o kwestie swiatopogladowe ale to zadne usprawiedliwienie dla historycznej ignoracji...

edit: jeszcze zapomniales dodac odnosnie che, ze on sam i jego chlopaki w boliwii z glodu przymierali a choroby wybily wiekszosc towarzyszy - tak dzielnemu rewolucjoniscie pomagali boliwijscy chlopi ciemiezeni przez wojsko - ale to na pewno tez zasluga cia i amerykanskiej propagandy!

05.02.2011
09:10
[40]

VinEze [ Hasta la victoria siempre! ]

Zajebista logika, ot tak bo było łatwiej i szybciej. Come on! to znaczy, taki czasoprzyspieszacz i ułatwiacz w postaci bomby atomowej powinien być zastosowany np. w Afganistanie?
Rozróżnij to kiedy powstał ruch talibów od tego z kogo powstał i kto ich finansował.
Che oceniał swoją pracę w Boliwii na około 20 lat, chłopi boliwijscy poddani byli propagandzie więc nie mogli go witać z otwartymi ramionami.

05.02.2011
09:10
smile
[41]

zarith [ ]

pablo397 - polecę ci nieco niekonwencjonalny materiał historyczny, otóż film 'rambo 3'. to naprawdę zabawne jak amerykanska propaganda potrafi się zmienić w ciągu 20 lat. widok rambo bratającego się z mudzaheddinami, mówiącego że afganczyk to jak amerykanin, bo obaj kochaja wolnosc - bezcenne.

05.02.2011
09:10
smile
[42]

Maziomir [ Generaďż˝ ]

pablo -> polecam książki, może być na przykład taka: Dzikowy Skarb - Bunscha, nie, wroć - Robert Guillain Od Pearl Harbor do Hirosimy. Tam znajdziesz parę odpowiedzi opartych na bardzo neutralnym spojrzeniu. Druga bomba na Nagasaki to była zbrodnia przeciw ludzkości i chęć sprawdzenia, ktora z nich (uranowa czy z plutonu) jest bardziej skuteczna.

05.02.2011
09:22
[43]

pablo397 [ sport addicted ]

oho, cała ekipa *neutralnych historykow* sie znalazla :)

no dobra, to szybko tlumacze

bomba atomowa to byla wlasnie ta lagodniejsza alternatywa wobec planowej najwiekszej inwazji w dziejach swiata, ktora poprzedzic mialo uzycie broni chemicznej skladowanej juz od jakiegos czasu na wyspie guam.

amerykanscy dowodcy widzac fanatyzm japonskich obroncow i glupote, ktorzy tworzyli najwieksza *armie* stworzona z cywili uzbrojona w co sie da, wieksza niz armie usa, uk i zsrr razem wziete stwierdzili, ze zanim jankescy zolnierze stana na japonskiej ziemi trzeba zrownac z ziemia co sia da. szacowano, ze w wyniku atakow chemicznych i samej inwazji zgina grube miliony japonczykow - jak to sie ma do *zaledwie* setek tysiecy ofiar atakow atomowych czy nalotow zapalajacych na tokio (ktory to nawiasem mowiac byl bardziej brutalny niz obydwie bombki atomowe razem wziete - ale gdzie tam obroncom *pokoju* bawienie sie w liczbe ofiar - bron atomowa to zbrodnia i koniec dyskusji)...

co do przetestowania broni plutonowej - uzycie tylko jednej bomby atomowej nie przekonaloby japonczykow, ktorzy tylko w obawie o kolejne ataki atomowe poddali sie - jeden atak nie przekonal ich do kapitulacji. nie chce mi sie bawic w zrodla, bo nie jestem w domu, ale na upartego moge pozniej przytoczyc fragmenty rozmow z najwyzszym japonskim fizykiem nuklearnym czy rozmowy gabinetu wojennego na temat kapitulacji.


co do talibow i reagana - nadal polecam zerkniecie kiedy ten ruch formalnie sie zawiazal i kto wtedy rzadzil w us and a

maziomir - mysle, ze przeklady dyskusji w japonskim gabinecie wojennym sa wystarczajaco neutralnym zrodlem :)

co do checi sprawdzenia nowej broni w boju - nie ma co sie oszukiwac, ze amerykanie wykorzystali sytuacje. co do zbrodni przeciwko ludzkosci? zbrodnia przeciwko ludzkosci byl sam japonski system i kazdy srodek do jego jak najszybszego zakonczenia byl lepszym rozwiazaniem. zreszta co to za ludzkosc, ktora posyla wlasne dziecie na samobojcza smierc w imie wlasnych idealow (dywany shermanów).

05.02.2011
09:26
[44]

Maziomir [ Generaďż˝ ]

Już Ci napisałem - poczytaj co się działo po pierwszej bombie, co po drugiej. Twardogłowych następne pięć by nie przekonało, a tych, ktorzy w efekcie podjęli decyzję o kapitulacji przekonała już pierwsza. Potrzebowali nieco czasu - Japończycy to nieco dziwny narod. Zresztą kończą mi się literki.

05.02.2011
09:27
[45]

VinEze [ Hasta la victoria siempre! ]

Super - to w zasadzie Japończycy powinni podziękować za te prezenty i poprosić o więcej np. w formie od 10 fajerwerków zaczniemy być przekonani. Ratowanie Japończyków było ekonomicznie chybione bo później pojawia się reklama Harleya "Lepiej mieć siostrę w burdelu niż brata na Hondzie".
Co do talibów i reagana - sam twierdzisz że formalnie, wiem że formalna rozbieżność czasowa istnieje w praktyce chyba pieniądze CIA wpływały w Afganistanie w latach osiemdziesiątych do żołnierzy radzieckich.

05.02.2011
09:28
[46]

wysiak [ Legend ]

"talibowie jak cytuję Reagana "bojownicy o wolność i demokrację" dostawali od usa wojskową pomoc humanitarną"
Szczegolnie, ze Reagan zmarl dobre 5 lat przed powstaniem Talibanu - gdy ten ruch zostal zawiazany od poltora roku rzadzil juz Clinton.

05.02.2011
09:29
[47]

Backside [ Senator ]

A co ma do tego jak długi czas upłynął? Zbrodnie się przedawniają, jak minie 100 lat to wszystkie grzechy są wybaczane? Akurat porównanie Vineze jest bardzo trafne, "jeździ się" po Che a jednocześnie gloryfikuje prezydentów amerykańskich, nie tylko w USA. Napoleona z resztą również

Nie, porównanie jest w ogóle nietrafione, bo dotyczy innych realiów historycznych, a poza tym, jak napisał jiser - kto tu gloryfikuje prezydentów USA? Jedynie Vineze nam to wmawia, bo wydaje mu się, że skoro "wszyscy lubią USA" to w takim razie z pewnością popierają ich prezydentów w całej rozciągłości. Pewnie naczytał się jakichś broszurek i wywnioskował, ze najlepszą obroną wielkiego Che jest pojechanie po USA. W tym przypadku całkiem bez sensu.

A do Napoleona dodaj sobie Czyngis-Chana, Juliusza Cezara oraz Aleksandra Macedońskiego, wyciągnij wspólny mianownik i zastanów się czemu uczymy się o nich na historii. Jeśli nadal widzisz ich na równi z Guevarą, to chyba czas wrócić do jakiegoś podręcznika i stonować z jechaniem po innych.

05.02.2011
09:31
[48]

pablo397 [ sport addicted ]

VinEze - no to czekam na ten cytat reagana o talibach - z checia uaktalnie swoja wiedze :)

co do japonczykow - tak w zasadzie powinni dziekowac, ze w koncu ktos zmusil ich glupich przywodcow do kapitulacji i zmiany ich faszystowskich ideologii w pokojowe zycie, skoro oni sami nie potrafili do tego doprowadzic, co uratowalo ich od *wiekszego zla* (jakim bylaby inwazja i uzycie broni chemicznej) tym bardziej, ze *hordy stalina* juz sie sposobily jak tu zagarnac jak najlepszy kasek z japonskich ziem ojczystych i jedynie opor trumana (i sceptyczne nastawienie wlasnych dowodcow co do desantu) a z drugiej szybkie zakonczenie wojny pokrzyzowalo jego plany...

wysiak --> ale co Ty bedziesz dyskutowal. dla kolegi kazdy mudzahedin = talib, a afganistan to monolit kulturowo-etniczny z jednakowym jezykiem w kazdej czesci kraju :)

05.02.2011
09:32
[49]

Indoctrine [ Her Miserable Servant ]

Łał, nie wiedziałem, że na GOLu jest tylu komunistów...

Che był zbrodniarzem, to nie ulega wątpliwości. Walczył o ustrój, który jest na wskroś zbrodniczy. Jak można takiego bydlaka w ogóle bronić i usprawiedliwiać jego zbrodnie??

05.02.2011
09:35
smile
[50]

Maziomir [ Generaďż˝ ]

No to koniec tematu.

05.02.2011
09:39
[51]

pablo397 [ sport addicted ]

Indoctrine --> wiekszosc dziala tu w mysl zasady *kto z nas za mlodu nie był lewakiem...*

taka juz ludzka natura, zwlaszcza w naszych zachodnich, konsupcyjnych spoleczenstwach. kto sie nie buntowal przeciwko rodzicom/kosciolowi/porzadkowi spolecznemu za mlodu? :P wiekszosci z wiekiem i hormonami ulatuja te bzdury, ale niektorym jak widac pozostaja :)

a sam Che? ot fajnie wyszedl na zdjeciu - symbol kontrkultury, ktora sama sie stala kultur pop. i tyle. facet sie pewnie w grobie przewraca jak widzi do czego sie go dzisiaj wykorzystuje :)

05.02.2011
09:45
[52]

Bullzeye_NEO [ 1977 ]

kto sie nie buntowal przeciwko rodzicom/kosciolowi/porzadkowi spolecznemu za mlodu? :P wiekszosci z wiekiem i hormonami ulatuja te bzdury, ale niektorym jak widac pozostaja :)

hand up

kiedys mnie denerwowaly typy w koszulkach z argentynczykiem, teraz po prostu mam to w dupie - ot, stado pociesznych i niegroznych wariatow =]
jedyne co mnie ciekawi to jak zareagowaliby gdybym wyskoczyl na miasto z pinochetem na klacie

05.02.2011
09:46
smile
[53]

Maziomir [ Generaďż˝ ]

Kupiłbym Ci piwo.

05.02.2011
09:51
[54]

VinEze [ Hasta la victoria siempre! ]

pablo397
voila- "freedom fighters" -->
Osama nie przebył też wtedy do Afganistanu na wczasy.
Jasne :-)=> kasa amerykańska była dokładnie dystrybuowana, tak aby nie trafiła do późniejszych talibów.

58 raz piszę to samo!!! Wiem w którym roku powstał Taliban. Wiem że Reagan mógł był już wtedy nawet w krainie wiecznych łowów. Twierdzę że kasa CIA na broń szkolenia itd zbudowała też Taliban.

05.02.2011
09:53
[55]

pablo397 [ sport addicted ]

[54] --> szybko używając ctrl + f, znalazlem

"In 1994, a new group, the Taliban (Pashtun for "students"), emerged on the scene. "

w 94? to kto wtedy byl prezydentem...?

05.02.2011
09:57
[56]

VinEze [ Hasta la victoria siempre! ]

Nie można mówić o Che w abstrakcji od imperializmu. Bydlak, morderca?
Posłużę się dowcipem.
"
Stoi zagniewany ojciec nad małym chłopcem przy komputerze:
- Gówniarzu, znowu oglądałeś pornografię!
- Tak, ale tylko dziecięcą, tato...
".
Analogia:
Che - morderca - pornografia
Imperializm - xxx - pornografia dziecięca

Jak można wyrazić xxx?
Nie można jak naiwne dziecko tolerować wyrafinowanych zbrodniarzy.

05.02.2011
09:57
[57]

Hajle Selasje [ Eljah Ejsales ]

kiedys mnie denerwowaly typy w koszulkach z argentynczykiem, teraz po prostu mam to w dupie - ot, stado pociesznych i niegroznych wariatow =]

Prawda. Obawiać się należy zakamuflowanych czerwonych w krawatach, a nie folkloru w t-shirtach. Poza tym zachęcam lewactwo do noszenia takich wdzianek, od razu wiadomo, z kim nie warto gadać, dzięki czemu można oszczędzić sobie niepotrzebnych rozczarowań :D

05.02.2011
10:03
smile
[58]

Maziomir [ Generaďż˝ ]

Cesarzu: odkąd odstawiłeś te zielone proszki lewa brew strasznie idzie Ci do gory.

Gadać z nami warto bo jesteśmy waszym zdrowym rozsądkiem. A w kwestii rozczarowań - w świetle najnowszych badań, centrum każdej galaktyki, w tym Drogi Mlecznej, jest czarna dziura. Właśnie w tej chwili wciąga nas wraz z miliardami innych gwiazd w kierunku Osobliwości. O co się więc droczyć?

05.02.2011
10:07
smile
[59]

Hajle Selasje [ Eljah Ejsales ]

Skąd pomysł, że się droczę? Ja właśnie poszedłem na wielkie ustępstwo i zaakceptowałem noszenie przez was koszulek zbrodniarzy. Człowiek się stara, a i tak wychodzi na tego złego.

05.02.2011
10:08
smile
[60]

Maziomir [ Generaďż˝ ]

E, no coś Ty? Ja noszę jedynie koszulki z Michnikiem.

05.02.2011
10:12
smile
[61]

HETRIX22 [ PLEBS ]

Kurde, a myślalem że miły z niego typ. Taki sie wydawał w filmie "Che-rewolucja" czy jakoś tak.

05.02.2011
11:00
[62]

Trael [ Mr. Overkill ]

Gebbels się w grobie cieszy, jak z Che robią narkomana, pijaka, sadystę, mordercę, taliba, rasistę, prekursora Al Kaidy, nieuka itp itd. Subtelność propagandy powala. Ten film powstał ze strachu.
...

W podobnym okresie do Che, amerykańscy żołnierze zwiedzali helikopterami Wietnam i głodnym mieszkańcom zrzucali humanitarnie napalm.
To problem cywilnej odwagi. Łachmyta amerykański jest tchórzem co zabija z braku odwagi podpisując rozkaz.


VinEze --> Takie pytanie jak czuje się człowiek, który wyzywa od Gebbelsów uprawiających propagandę, tylko po to żeby dwa zdania dalej zachować się tak samo jak rzeczony pan?
Skoro tamten film powstał ze strachu. To czego ty się boisz waląc taką propagandą o Wietnamie?

zarith --> To ja ci polecam poczytać coś więcej w temacie. Bo jak słusznie zauważył pablo dla niektórych mudżahedin = talib. Rzeczywistość niestety jest bardziej skomplikowana. Bo w czasie walki z sowietami działały różne ugrupowania. Jedni wspierani przez Iran, inni przez USA, Saudyjczyków, Pakistan etc. Dorzuć sobie do tego różnice etniczne, klanowe, arabscy ochotnici i jest niezły kocioł. No, ale dla wielu jest łatwiej spoglądać na to tak: mudżahedini = talibowie, mudżahedini wspierani przez USA => USA wspierało talibów.

05.02.2011
11:06
smile
[63]

Behemoth [ Rrrooaarrr ]

Powiem tyle:

05.02.2011
11:34
[64]

zarith [ ]

trael - rzeczywistosc jest również o wiele prostsza niż tobie się wydaje, i dlatego rambo 3 jest odpowiednią pomoca naukową:) mudzahedin to islamski wojownik, zdaje sie że to słowo oznacza 'prowadzący jihad'. zasady islamu sa w miarę niezmienne, więc mudzahedini wspierani przez usa przeciwko sowietom to tak naprawdę ci sami ludzie których usa próbuje okupować obecnie.

05.02.2011
11:52
[65]

Trael [ Mr. Overkill ]

zarith -> No, ale nadal nie wiem o co chodzi z tą zmianą poglądów? Poglądy się nie zmieniły. Teraz też są tam aby im pomóc :)

mudzahedin to islamski wojownik, zdaje sie że to słowo oznacza 'prowadzący jihad'. zasady islamu sa w miarę niezmienne

Wiesz tak byłoby w idealnym świecie. Weźmy taki trochę bliższy przykład. AK, NSZ, BCh, AL, wszyscy oni łapią się pod pojęcie partyzant. Za to różnica w poglądach już znacznie większa. Tak samo było z mudżahedinami. Wszyscy prowadzili świętą wojnę, ale poglądy mieli różne.

05.02.2011
12:07
[66]

Gepard206 [ Final Fantasy 7 ]

spoiler start
masa naiwnych, głupich, idiotów hipokrytów


spoiler stop




nie mam z jego wizerunkiem koszulki ...

05.02.2011
12:18
smile
[67]

VinEze [ Hasta la victoria siempre! ]

Ja nie tworzę propagandy klawiaturą na forum, ale chcę aby trzymać jakieś proporcje zgodnie z którymi morderców nazywa się sojusznikami, bojownika mordercą. Na szczęście im bardziej imperialiści walą w Che tym staje się popularniejszy. Kultura zabijania dla polepszenia komfortu i poczucia bezpieczeństwa ( w XX wieku choćby energetycznego) zaczęła się od Indian a końca jej nie widać. Zachowując bierność klakierzy tych głodnych krwi oprawców stają się moralnymi współuczestnikami pasm ludobójstwa.
Nawet Niemców było stać na przepraszam za nazizm, a tutaj są czasami tylko tzw. "kontrowersje wokół decyzji", "konieczność interwencji", "zaangażowanie w rejonie" - a ludzie bestialsko zamordowani to są tylko koszty, albo pochodna. W ramach tej koszmarnej jatki brakuje biednemu państewku 80 mln $ na zamknięcie obozu koncentracyjnego Guantanamo (może trzeba było wziąć pożyczkę od Fidela) na terenie Kuby skąd powinni znikać. Kto ma inne poglądy to lewak i komunista, z ust morderców słowa te można zlewać.

Stalinizm się skończył, ofiary były, to samo maoizm, ale imperializm trwa i licznik ofiar się kręci.

Ja tam wierzę w święte jeże - ale wody z mózgu nie dam sobie zrobić.

05.02.2011
12:37
[68]

Trael [ Mr. Overkill ]

Ja nie tworzę propagandy

Nie, no wcale: amerykańscy żołnierze zwiedzali helikopterami Wietnam i głodnym mieszkańcom zrzucali humanitarnie napalm.
To problem cywilnej odwagi. Łachmyta amerykański jest tchórzem co zabija z braku odwagi podpisując rozkaz.

LOL

bojownika mordercą

Choćby nawet i papieżem był. Rozstrzeliwanie nieuzbrojonych więźniów inaczej się nazwać nie da. I nieważne jaki tytuł mu dostawisz z przodu i tak końcówka ta zawsze będzie: morderca.

Kultura zabijania dla polepszenia komfortu i poczucia bezpieczeństwa ( w XX wieku choćby energetycznego) zaczęła się od Indian a końca jej nie widać.

No na szczęście jest kontrowana kulturą zabijania dla polepszenia komfortu i poczucia bezpieczeństwa mas pracujących.

Zachowując bierność klakierzy tych głodnych krwi oprawców stają się moralnymi współuczestnikami pasm ludobójstwa.

Ktoś staje się współuczestnikiem ludobójstwa zachowując bierność, ktoś popierając rewolucję.

Nawet Niemców było stać na przepraszam za nazizm

Zgadzam się w pełni. Dlatego pewnie wielu Kubańczyków, Kongijczyków, Boliwijczyków czeka na przepraszam od Che. (co prawda nie żyje, ale jego "brachu" Fidel albo Raul powinni przeprosić za niego, w końcu jak Niemcy przepraszali to Hitler też już nie żył).

"kontrowersje wokół decyzji", "konieczność interwencji", "zaangażowanie w rejonie"

"ofiary złożone na ołtarzu rewolucji", "konieczne koszty", "wrogowie rewolucji" itd.

Stalinizm się skończył, ofiary były, to samo maoizm, ale imperializm trwa i licznik ofiar się kręci.

To dobrze, że w Chinach, Kubie, Korei Północnej ludzie przestali umierać i teraz tylko umierają od imperializmu...

ale wody z mózgu nie dam sobie zrobić

Racja, ciężko zrobić wodę z wody.

05.02.2011
12:40
[69]

Raziel [ Action Boy ]

tu nawet nie chodzi o to, że che guevara był zbrodniarzem. Najgorsze jest to, że 90% osób które noszą te koszulki nie wie nawet do końca kim on był, tylko tyle, że to fajny rewolucjonista i ze noszenie takich koszulek jest "cool" itp

btw, panom którzy tutaj usilnie chcą udowodnić, że Che Guevara co prawda zabijał, ale dla realizacji swojego wspaniałego pomysłu na państwo, aby wszystkim żyło się lepiej itp. - Kogo obchodzą intencje? Hitler też chciał dobrze dla swoich dlatego miał takie poparcie w społeczeństwie. Nie intencje się liczą, a efekty.

05.02.2011
12:43
[70]

VinEze [ Hasta la victoria siempre! ]

Trael --> "I nad Twoją głową kiedyś zabłyśnie gwiazda rewolucji"
Chiny to dobry przykład na to że imperializm przeżywa kryzys, zaczynają powoli skupować jankesów.

05.02.2011
12:45
smile
[71]

Trael [ Mr. Overkill ]

"I nad Twoją głową kiedyś zabłyśnie gwiazda rewolucji"

No poprzedzona zapewne lobotomią.

Chiny to dobry przykład na to że imperializm przeżywa kryzys, zaczynają powoli skupować jankesów.

Wiem, że cieszy cię zastępowanie amerykańskiego imperializmu, chińskim imperializmem :D

05.02.2011
12:59
smile
[72]

Tlaocetl [ cel uświęca środki ]

VinEze -> rozumiem, że popierasz model społeczny obowiązujący w Chinach? Garstka superbogaczy, większość społeczeństwa w nędzy, partia komunistyczna trzymająca wszystkich za mordę, wszechobecna cenzura, rozdęty imperializm w polityce zagranicznej, okupacja Tybetu, obozy pracy dla dysydentów. Mam pisać dalej?

Nie ma więcej pytań...

05.02.2011
13:04
smile
[73]

VinEze [ Hasta la victoria siempre! ]

Życzę Chinom sukcesu i chciałbym zobaczyć za 10-20 lat komentarze chwalące Chiny po:
* zrzuceniu 2 bomb atomowych na Dallas i Chicago (nie ma tam China Town)
* Wycięciu w pień wszystkich całkowicie białych na wschodnim wybrzeżu
* rozrzuceniu napalmu w promieniu 30 km od chińskich dzielnic w Nowym Jorku i LA
* torturowaniu niepokornych jankesów w wynajętym od Rosji łagrze na Kamczatce
* zajęciu Florydy i ustanowieniu marionetkowego rządy z samych aligatorów
* finansowaniu gangów narkotykowych z Kolumbii w celu otwarcia nowych kanałów wlotowych białej śmierci do usa
i paru takich innych akcjach
Jak rozumiem to byłby fun!

Ja nie chwalę Chin i wierzę że wzrost ekonomiczny może nieproporcjonalnie ale spowoduje jakiś tam wzrost stopy życiowej społeczeństwa, tylko daję przykłady tego co robi imperialistyczne państwo co mu liżemy d%^ . Nie ma wielkiej różnicy.

05.02.2011
13:10
[74]

Hayabusa [ Niecnie Pełzająca Świnia ]

Chiny to dobry przykład na to że imperializm przeżywa kryzys, zaczynają powoli skupować jankesów.


Ni bu zhidao Zhongguo ;)

Nie masz chłopie pojęcia o Chinach. Tam to dopiero jest imperializm i kapitalizm bez przebaczenia.

05.02.2011
13:13
smile
[75]

VinEze [ Hasta la victoria siempre! ]

i do tego komunizm i syfilis.
Jeżdżą z wycieczkami zbrojnymi zaopatrzeni w napalm, bomby i kasę na rozruchy poza swoje granice?
Jak nie to mamy chiński imperializm wewnętrzny - to jest dopiero numer :D

05.02.2011
13:14
smile
[76]

Trael [ Mr. Overkill ]

Racja nie chwalisz Chin tylko pierdzielisz bez sensu. O kryzysie imperializmu, który objawia się innym ... imperializmem. To jest dopiero numer :D

BTW widzę, że ten napalm bardzo ci przemawia do wyobraźni. Muszę cię jednak rozczarować bo obecnie się go już nie wykorzystuje.

05.02.2011
13:19
smile
[77]

Tlaocetl [ cel uświęca środki ]

Okupacja Tybetu, mordowanie mnichów - to nie imperializm?

05.02.2011
13:22
smile
[78]

VinEze [ Hasta la victoria siempre! ]

Dziś pytanie dziś odpowiedź Jak Chiny okupują Tybet, to niech USA nie okupują kontynentu i wracają wpław za wielką wodę. USA to dobry kraj?
Murzyn Kali:
Jak USA zabijać to USA OK
Jak Chiny zabijać to Chiny be.
Każdy kraj ma trochę terenów spornych dookoła i nie jest od razu imperialistą, ale awanturnik światowy co sieje śmierć na całej planecie jest jeden.

05.02.2011
13:29
[79]

Zenedon [ Burak cukrowy ]

Ktoś chyba zapomniał dziś pigułki przyjąć.

05.02.2011
13:30
smile
[80]

Trael [ Mr. Overkill ]

No cóż jak widać wątek zaczął odbiegać od głównego tematu o pewnym mordercy co go ludzie na koszulkach noszą. VinEze teraz stara się skierować wątek na tory dlaczego USA to zło całego świata. Sprytnie, ale ja nie wezmę udziału w dyskusji w stylu: USA to zło całego świata a w Korei Płn. ludzie wcale nie umierają :D

Zenedon -> A to widziałeś?

Muza dobra :D

05.02.2011
13:38
[81]

VinEze [ Hasta la victoria siempre! ]

Nie można oderwać Che od kontekstu walki z amerykańskim imperializmem, na co poświęcił całe życie i zginął. On uczestniczył w walce gdzie były dwie strony. Patrzenie jednostronne na niego nie ma sensu, zwłaszcza kiedy przyjmujemy punkt widzenia jego morderców i światowych oprawców.

05.02.2011
13:44
[82]

Zenedon [ Burak cukrowy ]

Trael --> Też cymes. Jednak oburzanie się nad krawatami i gatkami z gołymi babami jest bezcenne.


VinEze --> Przypominasz mi takiego pojeba z Warszawy, co chodził przebrany za marynarza z Aurory i zamieszczał na youtube filmiki jak bohatersko szlachtuje nożem flaszki po coca coli. W imię walki z imperializmem oczywiście.

Ponadto taka uwaga na marginesie. Jako dowodów swoich tez nie zamieszczaj tekstów historycznych, które nie mają nawet przypisów i bibliografii.

05.02.2011
13:45
[83]

VinEze [ Hasta la victoria siempre! ]

Zenedon - jak brakuje argumentów zaczynają się epitety.
Przyjdą kiedyś czasy że otwarcie archiwów amerykańskich zrobi piękną bibliografię.
Polecam też filmiki amerykańskie z okresu zimnej wojny - ubaw nie mniejszy niż z Kroniki Filmowej

05.02.2011
13:52
smile
[84]

wysiak [ Legend ]

Rozumiem, ze cale USSR za czasow Che tez walczylo z imperializmem?

05.02.2011
13:54
[85]

Trael [ Mr. Overkill ]

On uczestniczył w walce gdzie były dwie strony.

No ta druga strona często była nie uzbrojona i nazywała się więźniami. Z tymi to Che dopiero dzielnie walczył.

Patrzenie jednostronne na niego nie ma sensu, zwłaszcza kiedy przyjmujemy punkt widzenia jego morderców i światowych oprawców.

Aha czyli więźniowie, którym udało się przeżyć to byli jego mordercy i światowi oprawcy...

wysiak ---> Jasne, że walczyło z imperializmem zastępując amerykański swoim. Swój był lepszy z jednego powodu bo był swój a nie amerykański :D

05.02.2011
14:28
smile
[86]

Backside [ Senator ]

Nie można oderwać Che od kontekstu walki z amerykańskim imperializmem, na co poświęcił całe życie

A jak oferował Stanom współpracę gospodarczą i eksport cygar to też walczył z imperializmem :D?
Czy może chodziło Ci o kolonializm?


btw - świetna biografia Che jest na Wiki :). Jeździł na motocyklach, biwakował, a zdanie później walczył w Kongu, Tanzanii, Boliwii i zginął -

05.02.2011
19:06
[87]

VinEze [ Hasta la victoria siempre! ]

Kochajmy USA bo zabijają nie u nas

05.02.2011
20:27
[88]

Hayabusa [ Niecnie Pełzająca Świnia ]

Czy mi się wydaje czy ktoś ma obsesję na punkcie USA i wmawia innym co myślą?

05.02.2011
20:45
[89]

sebekg [ Legend ]

O czym Wy tu Ludzie debatujecie ? Historycy się znaleźli, filozofowie jeden z drugim. Pewnie że Che nie można porównać do Stalina czy innych komunistów. Niemniej jednak pomimo jego zaangażowania i pomocy dla ludzi którzy chcieli i popierali go, była ciemna strona jego przeciwników i zwykłych ludzi którzy go nie popierali i musieli za to zginąć. Dla mnie to zwykły rewolucjonista, komunista a w Polsce jest ustawa że nie można propagować komunizmu (m.in koszulki) więc z podobizną Che też nie wolno. Koniec.

Autorytetem może być Nasz Ś.P Papież który walczył z ustrojami na inne sposoby... Mandela, Wałęsa i inni... ale nie rewolucjonista z gnatem...

05.02.2011
20:54
[90]

Mr.t0ster [ Chuck Norris ]

na swiecie jest tylu ludzi ktorzy chcieli cos zdzialac i czesto ginely przez to tysiace.
Np.
Mussolini
Hitler
Stalin

A takze Putin ktory poslal na smierc miliony czeczenow.
Dlatego twierdze, ze El che wcale nie jest takim wielkim zbrodniarzem.
Napewno rozwalil paru niewinnych typkow... ale czy faktycznie czy jest to cos tak wielkiego?
Poza tym sam zamierzalem kupic koszulke z Guevara.

05.02.2011
23:17
[91]

† na drogę [ Centurion ]

'Napewno rozwalil paru niewinnych typkow... ale czy faktycznie czy jest to cos tak wielkiego? '

Oczywiscie ze nie..zabicie "kilku" ludzi to nic wielkiego. W koncu inni zabijali wiecej.

Kurwa czemu tacy kretyni dyskutuja o takich rzeczach na forum o grach ?

07.02.2011
15:07
[92]

sebekg [ Legend ]

Niestety taka mentalność Polaków. Sami lekarze, politycy i jeszcze cholera wie kto...

© 2000-2024 GRY-OnLine S.A.