GRY-Online.pl --> Archiwum Forum

Wiatr czy Wiater ? Swetr czy sweter ?

04.02.2011
17:41
[1]

emil kuroń [ Legionista ]

Wiatr czy Wiater ? Swetr czy sweter ?

Jak się w końcu mówi ? Niektórzy mówią wiatr a inni wiater. Tak samo, niektórzy mówią swetr, a inni sweter.

Jak jest poprawnie ? Ten wiater i swetr to chyba jakieś staropolskie słowa, bo przeglądarka je podkreśla jako błąd.

04.02.2011
17:42
[2]

XineX [ nacosiegupkupatrzysz!? ]

wiatr, sweter, keczAP! (tak przy okazji)

04.02.2011
17:43
[3]

Montera [ Michael Jackson zyje ]

Wiatr, sweter.

04.02.2011
17:46
smile
[4]

Marcinwin [ Konsul ]

mózg czy muzk ?

04.02.2011
17:46
[5]

Glob3r [ Tots units fem força ]

Ten wiater i swetr to chyba jakieś staropolskie słowa
Prędzej wieśniackie. Przynajmniej teraz.

04.02.2011
17:48
[6]

qqqqqq [ Generaďż˝ ]

Ale dzisiaj mamy wiater na dworze...

04.02.2011
17:49
[7]

emil kuroń [ Legionista ]

Dzięki. Czyli ci co mówią wiater i swetr robią błędy.

04.02.2011
17:51
smile
[8]

Xinjin [ Bending Unit 22 ]

U mnie w Stolecznym Krolewskim Miescie Krakowie mowi sie ze wieje wiatr na polu...

04.02.2011
17:54
smile
[9]

Adrianziomal [ Samael ]

[4]
Ani to ani to, poprawna forma to musk albo muszczeg...

04.02.2011
17:54
[10]

rpn [ prison break ]

mózg bo głowa

04.02.2011
18:00
[11]

Child of Pain [ Pretorianin ]

Wiatr, swetr na określenie bliższego zjawiska lub przedmiotu, wiater lub sweter dla określenia czegoś co znajduje sie dalej.

04.02.2011
18:06
smile
[12]

Xinjin [ Bending Unit 22 ]

@Child - skad wytrzasnales takie wytlumaczenie ? Mozna linka ?

04.02.2011
18:11
[13]

marcus alex fenix [ Olinek Okraglinek ]

Ale wieje wiater na dworzu, chyba trza swetr ubrać !

04.02.2011
18:12
[14]

pecet007 [ Fallout NV ]

[2] -- z tego co wiem obie formy wypowiadania słowa ketchup są poprawne
pierwszy link z google
chociaż chętnie bym znalazł coś oficjalnego od rady języka polskiego, na razie nie widze, sam mówię keczup bo bardziej naturalne

edit: o

04.02.2011
18:15
[15]

Skrz@t [ Radosny Futbol ]

Sweter

04.02.2011
18:19
[16]

napster92 [ Why so serious?! ]

Niektórzy mówią wiatr a inni wiater. Tak samo, niektórzy mówią swetr, a inni sweter.

"...chyba u Ciebie na wsi."

04.02.2011
18:19
[17]

Ziom91 [ ohjehr ]

Ale dzisiaj wieji wiater na polu. Trza włożyć swetr, żeby doleźć do ustępu - gwara przemyska :) W tłumaczeniu - ale dzisiaj wiele wiatr na podwórku, trzeba włożyć sweter, żeby dojść do wychodka

04.02.2011
18:19
[18]

Child of Pain [ Pretorianin ]

@ Xinjin
Powiedzmy, ze odpowiedź nie była do końca poważna, inspiracją dla tego toku myślenia jest Pan Bałtroczyk . Polecam obejrzeć całe ale konkretne nawiązanie do wątku zaczyna się około 1:30.

04.02.2011
18:49
smile
[19]

Xinjin [ Bending Unit 22 ]

@Child - a no chyba ze tak :)

@Ziom91 - to wieji mi sie najbardziej podoba. Raz bylem w Rzeszowie i kasjerka do mnie tak: "A to pan z Krakowa bo pan tak zaciaaga (to slowo wymowila mniej wiecej jak wieji z takim charakterystycznym akcentem). Padlem na miejscu :D

04.02.2011
18:50
[20]

fresh lma [ Pretorianin ]

swetr, wiater, keczup , z rzędu

04.02.2011
19:11
[21]

Ziom91 [ ohjehr ]

No jest kilka takich naszych specyficznych tekstów :) Ale niezaprzeczalnie - mówimy tylko POLE. Nie jakieś dwory, podwórka (chociaż też takie niestety słyszałem :() tylko POLE. Na ziemniaki Kartofle, albo Kartofli, na toaletę ustęp, na kapcie pantofle (to też obowiązkowo, zdziwiłem się, że w innych regionach tak się nie mówi) i właśnie to używanie zamiast e literki i, np. wieji, alb umi.

Orlando - znalazł się wielkomiejski... A Podkarpacie to może nie wielka wieś? Nie myślałeś nigdy czemu jako jedyni mamy większy odsetek ludzi mieszkających na wiosce, niż w miastach?

04.02.2011
19:13
smile
[22]

Orlando [ Legend ]

Ale niezaprzeczalnie - mówimy tylko POLE. Nie jakieś dwory, podwórka (chociaż też takie niestety słyszałem :() tylko POLE.
Pole to masz na wsi.

04.02.2011
19:55
[23]

Finthos [ Generaďż˝ ]

Ale w Poznaniu też się mówi pantofle. Tylko, że my tak nazywamy buty do gajeru :)

04.02.2011
19:58
[24]

Ziom91 [ ohjehr ]

Finthos - bo to poprawna nazwa. Tak samo jak na eleganckie buty kobiece. Ale u nas pantofle to kapcie.

04.02.2011
19:59
[25]

Imak [ Generaďż˝ ]

Bo pole to jest pusta przestrzeń zarośnięta przynajmniej trawą, a fakt, że w różnych częściach Polski różnie się mówi nie jest niczym nowym.

04.02.2011
19:59
[26]

mineral [ Senator ]

Na polu to są kartofle (tzn. ziemniaki), normalni ludzie wychodzą na dwór.

04.02.2011
20:00
smile
[27]

-=Esiu=- [ Everybody lies ]

Jakie kur** pole... idzie sie na PLAC!

04.02.2011
20:05
smile
[28]

Ziom91 [ ohjehr ]

ESIU - k**** moje pole!

04.02.2011
20:08
[29]

Coolabor [ dajta spokój! :) ]

pole, plac, pantofle

poczytajcie trochę codziennej prasy, książek, ba, posłuchajcie radia czy telewizji a odróżnicie poprawną polszczyznę od regionalizmów czy dialektów...

04.02.2011
20:53
smile
[30]

SzymEn [ Go Szpadyzor! ]

Z jakiej racji wiater czy swetr?

04.02.2011
21:28
[31]

Xinjin [ Bending Unit 22 ]



I wszystko jasne :p Większość jakieś 90% znam, inne są chyba już archaizmami...Myślę, że najbardziej charakterystyczne to: pole, bajok, borówka, cumel, fliza, iść na nogach, tramwajka, złotówa :)

Iść na dwór ? :D Co za żenada.

@Finthos [23] buty do gajeru - to cwaniaczki nie żadne pantofle...

05.02.2011
02:55
[32]

Finthos [ Generaďż˝ ]

U nas wiara tak mówi od zawsze i żaden szczun mnie nie będzie pouczał jak mam wyjściowe laczki nazywać!

05.02.2011
03:14
[33]

Paul12 [ Buja ]

Wiater wiał, kwiaty pachły, ona mnie odepchła. Więc weszłem do domu, trzasłem drzwiami, pierłem, rzygłem i wyszłem. Bo chamstwa nie zniesę.

05.02.2011
05:26
[34]

wysiak [ Legend ]

Xinjin --> Borówka to normalna, oficjalna nazwa rosliny, nie zaden regionalizm ani archaizm.

05.02.2011
09:32
[35]

Xinjin [ Bending Unit 22 ]

@wysiak i tu sie mylisz bo to slowko jest chyba jednym z bardziej konfliktogennych i doprowadzajacych do nieporozumien (pierwszy lepszt link).

05.02.2011
09:40
smile
[36]

wysiak [ Legend ]

Xinjin --> Ale kogo obchodza teoretyczne rozwazania lingwistow? "Borówka czarna" (Vaccinium myrtillus) to prawidlowa nazwa tej rosliny z punktu widzenia biologa, botanika. "Jagoda" natomiast to nie jest nazwa zadnej rosliny, tylko TYP OWOCU, miesistego, zawierajacego wewnatrz nasiona (przykladowe jagody to wlasnie owoce borowki, porzeczki, agrestu, czy chocby pomidory i banany).

05.02.2011
09:49
[37]

Salado. [ Generaďż˝ ]

[2] kaczAP? bueheh chyba tylko dla beki można tak powiedzieć, bo to głupio brzmi

05.02.2011
09:53
smile
[38]

Bullzeye_NEO [ 1977 ]

w poznaniu to taka bieda jest, ze ludzie na samochod mowia taksowka

btw - mowi sie cfeter

05.02.2011
10:12
smile
[39]

Xinjin [ Bending Unit 22 ]

@wysiak - nie wszyscy sa biologami i nie maja obowiazku znac jej oficjalnej nazwy. Napisalem tylko ze w moim regionie mowi sie na to borowka, w innych zas jagoda, czernica, czarna jagoda, borowka czernica, a nawet jasna jagoda itp itd. Jak widzisz jest to uwarunkowane regionem, a co za tym idzie jest to typowy regionalizm. Chyba nawet jeden z ciekawszych, bo zadko sie zdarza zeby jedna rzecz miala tyle nazw.

05.02.2011
10:13
[40]

Abdul Jarrah [ Pretorianin ]

Wsiowy Kraków próbuje się dowartościować swoją beznadziejną historyjką o tym jak to dawniej u nich były same dwory i ludzie wychodząc na zewnątrz mówili, że idą na pole. Pola to mają rolnicy i oni mogą sobie powiedzieć, że idą na pole zasiać, zaorać czy żniwować.

Tak samo, do szału doprowadza mnie poznańskie "tej" ... No nie ma nic gorszego dla moich uszu. Jedynie "keczAp" może się z tym równać i jeszcze "pszyszłem", "przyszedłam" i bynajmniej użwyane jako zamiennik przynajmniej.

A i jak można na kapcie mówić pantofle?

05.02.2011
10:18
smile
[41]

wysiak [ Legend ]

Xinjin --> No i spoko, tylko wymieniles prawidlowa nazwe "borowka" jako jeden z "najbardziej charakterystycznych przykladow archaizmow". Wiec to sprostowalem, bo to nie jest zaden archaizm.

05.02.2011
10:24
smile
[42]

CHESTER80 [ Maniak Konsolowy ]

Co do głównego pytania to wiatr i sweter. A jak chodzi o różnice międzyregionalne to mnie też drażni kilka rzeczy. Na przykład słynna już krakowska starówka. Starówka jest w warszawie, w innych miastach jest stare miasto. Albo mówienie mielony na sznycla, mylenie obwarzanka z preclem. A szczytem dla mnie jest wyjście na dwór. Idzie się na pole. Co do pantofli to bardzo lubię to określenie.

05.02.2011
10:30
smile
[43]

wysiak [ Legend ]

"Na pole" to sie wychodzi tylko w Krakowie, i podobnych wioskach..:P

05.02.2011
10:43
smile
[44]

Xinjin [ Bending Unit 22 ]

@Abdul - to może przyznaj się skąd jesteś, pośmiejemy się razem...skoro wioską nazywasz Kraków to spoko tylko nie mów mi, że mieszkasz w Pierdziszewicach Wielkich bo padne i się nie podniose.
@wysiak - pokaz mi gdzie napisałem, że "borówka" to archaizm ? Napisałem tylko, że ponad 90% słów z tego linka co podałem znam reszta to archaizmy, bo tu juz sie tak nie mówi. Więc nie wciskaj mi tego czego nie mówiłem.
Dla mnie EOT.

05.02.2011
10:59
smile
[45]

wysiak [ Legend ]

Xinjin --> "Więc nie wciskaj mi tego czego nie mówiłem"


"Borówka to normalna, oficjalna nazwa rosliny, nie zaden regionalizm ani archaizm."
"wysiak i tu sie mylisz"

05.02.2011
11:07
smile
[46]

mikmac [ Senator ]

alez oczywiscie, ze Krakusy wychodza na pole, a gdzie by mieli isc? Na Dwor? jaki Dwor?

Stolyca natomiast i jej dworzanie wychodza na dwor...

;)

Jak by sie nie zzymac to wlasnie od tego powstaly te slowa.

Co do borowki to wmoim kregu (nie wiem, rodzina, znajomi, metki w sklepie) jagody sa Polskie a borowki amerykanskie. Czysto "spoleczny" podzial, czym jest jagoda wiem :)

05.02.2011
11:08
smile
[47]

Xinjin [ Bending Unit 22 ]

@wysiak - i tu sie mylisz ze to nie regionalizm..

@mikmac - masz racje jak Kraków był stolicą Polski to w warszawce mieszkało dajmy na to 150 osób wrony nawracały a psy dupą szczekały. Teraz wielcy dworzanie...xD
Dobra teraz serio EOT bo będzie wojna.

05.02.2011
11:19
[48]

adrem [ Mroczny Rycerz ]

omg, Ci wszyscy ludzie którzy mówią że idzie się na pole są poważni? o_0 w życiu się nie spotkałem z takim określeniem, brzmi to beznadziejnie :D

05.02.2011
11:24
[49]

ch18 [ ZIP Skład ]

Moja wykładowczyni z biochemii opowiadała jak kiedyś student naspisał "musk" i "czcicna"

05.02.2011
11:29
[50]

Abdul Jarrah [ Pretorianin ]

adrem -> bardzo poważni, mieszkam z takim jednym z tamtych stron i próbuje mnie wyśmiewać jak mówię, że idę na dwór... I codziennie słyszę historyjkę o dworach i polach sprzed kilku stuleci... no ile można

Xinjin -> nieważne skąd jestem, ważne że nie mówię "wychodzę na pole" wychodząc na dwór.

Poza tym mówiąc "wsiowy Kraków" nie miałem na myśli nazwania tego miasta wioską tylko określenie wieśniackich zapędów mieszkańców tamtego regionu.

05.02.2011
11:38
smile
[51]

wysiak [ Legend ]

Xinjin --> No ale w jaki sposob niby jest to regionalizm?? Regionalizmem moze byc co najwyzej wlasnie nazwa "jagoda", borowka to oficjalna, wlasciwa nazwa tej rosliny. To tak, jakbys twierdzil, ze "Fiat 126p" to regionalizm a nie wlasciwa nazwa, bo 'wszyscy' mowia na nie "maluch".

05.02.2011
11:44
smile
[52]

Xinjin [ Bending Unit 22 ]

OK masz racje, borówka to nazwa oficjalna a jagoda to regionalizm. W linku "regionalizmy krakowskie" co wcześniej podałem jest podane borówka – czarna jagoda (owoc borówki czarnej, Vaccinium myrtillus). Czyli wychodzi na to, że borówka to regionalizm krakowski. Dlatego mówię, że to regionalizm. Co nie oznacza, że Wikipedia sie nie myli.
EOT :)

05.02.2011
11:45
[53]

_D_R_A_G_O_N_ [ Legend ]

Jeszcze nie słyszałem, żeby ktoś powiedział wiater zamiast wiatr. Więc nie wiem, skąd to się wzięło.

05.02.2011
11:47
smile
[54]

Abdul Jarrah [ Pretorianin ]

ale dzisioj wjater wjunie, przyszłem ze monopolowego i mnie nie letko przewiuneło



edit
< - Lilus -> tak, wychodzą na pole mieszkając w centrum miasta :D

05.02.2011
11:48
smile
[55]

Lilus [ Redberry Belle ]

@wysiak - nie wszyscy sa biologami i nie maja obowiazku znac jej oficjalnej nazwy.
O jagodach jako terminie na mięsiste wielopestkowce jest w podstawowym zakresie materiału z biologii w liceum i chyba jeszcze w gimnazjum, ale nie wszyscy słuchają na lekcjach :)

Borówka to borówka, ciemne z wierzchu, zielone w środku. I nie barwi języka jak czarne jagody ;)
edit:uel, nie zdążyłam przed eotem ;)

Btw, co do pola, ciekawi mnie - jak ktoś mieszka w centrum miasta i wychodzi na dwór, to też się mówi, że idzie na pole?

05.02.2011
11:50
smile
[56]

Xinjin [ Bending Unit 22 ]

@Lilus ja mieszkam w centrum i wyjscie na pole jest normalne :p Powiem wiecej jestem z tego dumny xD to co mieszkacie w centrum miasta dajmy na to w kamienicy wychodzicie z niej i znow wchodzicie do "szlacheckiego, wiejskiego domu mieszkalnego" 0.0

05.02.2011
11:56
smile
[57]

Abdul Jarrah [ Pretorianin ]

Czyli to prawda, że Krakusy podnoszą swoje ego nazywając szambo perfumerią.

05.02.2011
11:58
smile
[58]

wojtul [ Generaďż˝ ]

Frajerzy czy frajery ?

05.02.2011
11:59
[59]

Lilus [ Redberry Belle ]

Xi->
@Lilus ja mieszkam w centrum i wyjscie na pole jest normalne :p
Hihihi, takie same wieśniaki ;-))

05.02.2011
12:01
[60]

Xinjin [ Bending Unit 22 ]

Dwór – szlachecki, WIEJSKI dom mieszkalny. Forma wykształcona w architekturze polskiej okresu renesansu, przetrwała do XX wieku. Hihih..

05.02.2011
12:16
[61]

Musich [ Konsul ]

Xinjin - a właśnie nie na tym polegało szlachectwo, że mieszkało się głównie na wsi i posiadało własne majątki? To świadczyło o prestiżu... a nie wiejskości.

Swoją drogą, zamiast opierać się na bzdurnych, bezprzypisowych definicjach z wikipedii poszukałbyś zdania jakiegoś autorytetu w tej dziedzinie, np.

05.02.2011
12:19
[62]

Xinjin [ Bending Unit 22 ]

Ok panie szlachetny mogłem napisać ziemiański.

05.02.2011
12:30
smile
[63]

battle man [ Crystal Skull ]

Kolejny wątek zaśmiecający takie porządne forum z pewnością tylko do nabicia sobie go na konto i przy okazji kilku postów.
Do autora : wyszedłbyś na dwór porozmawiał z kolegami ( o ile jakiś masz ) albo popracował a tak zakładasz jakieś wątki z nudów z oczywistym rozwiązaniem
Wiater- jak to brzmi no powiedz jasne że wiatr ! pogody nie oglądasz ? nie dość to jeszcze na czerwono podkreśla że to błąd
Swetr- poprawnie się mówi sweter mi się rzadko zdarza mówić swetr bo to oczywiste że poprawność tego słowa to sweter ! Zresztą sam powiedz sobie jak to głupio brzmi ? swetr
chyba że jesteś z jakiejś zacofanej wsi.

05.02.2011
12:47
smile
[64]

Skrz@t [ Radosny Futbol ]

Pole - obszar ziemi przeznaczony pod uprawę roślin, najczęściej obsiany lub obsadzony jedną rośliną, np. żytem, kukurydzą, ziemniakami. Pole jest sztucznym agroekosystemem kształtującym krajobraz rolniczy.

Jak idziesz na Pole, zrobić zakupy czy pobawić się ze znajomymi to podziwiam.

05.02.2011
12:54
[65]

Zygi82 [ Pretorianin ]

Xinjin ->
#
dwór
1. «siedziba panującego lub księcia»
2. «ludzie otoczający panującego lub księcia»
3. «obszerny dom mieszkalny, charakterystyczny dla dawnych posiadłości ziemskich»
4. «majątek ziemski z domem i zabudowaniami»
5. «właściciele posiadłości ziemskiej, jej mieszkańcy, administracja»
6. «otwarta przestrzeń na zewnątrz domu»

05.02.2011
13:10
smile
[66]

KoSmIt [ Like No Other ]

Powiedzcie mi jak możecie naśmiewać się z tego, że w innym regionie kraju mówi się inaczej na inne rzeczy? To jest chore i pokazuje tylko zacofanie społeczeństwa, nie znającego pojęcia gwara. Idźcie się lepiej douczyć, a nie zaśmiecacie forum.

Mi nie przeszkadza, że w niektórzy mówią idę na pole, zamiast na dwór, albo na rodzeństwo cioteczne mówią kuzyni, więc nie wiem dlaczego niektórzy mają z tym taki problem. Zmusza Was ktoś do czegoś? Gdybym ja przyjechał z Wawy do Krakowa, i nauczycielka "wyjście na dwór" podkreśliłaby mi jako błąd, to bym się kłócił tylko dlatego, że obie formy powinny być uznawane za poprawne...

05.02.2011
13:24
smile
[67]

gofer [ Por que no te callas? ]

gofr czy gofer?

05.02.2011
13:42
smile
[68]

Xinjin [ Bending Unit 22 ]

[66] ten gosc dobrze pisze. Dolac mu.

Znalezli sie wielcy dworzanie, a wiekszosc pewno z wiosek kolo miast pochodzi tyle ze mowia ze sa z nich. Co tam 40km w ta czy w ta xD ....


























spoiler start
(no offence)
spoiler stop

05.02.2011
13:58
[69]

Nikos007 [ Liverpool FC ]

U mnie za to nie mówi się że się idzie na dwór czy na pole. U mnie mówi się "Idę na plac" :)
Jakby coś to mieszkam w Bytomiu i jakoś nigdy nie zdarzyło mi się usłyszeć że ktoś idzie "na pole", ale na dwór już jak najbardziej.

05.02.2011
14:01
[70]

Zenedon [ Burak cukrowy ]

gofr czy gofer?

Wpada Jasiu do sklepu i mówi:
-Poproszę gofera!
-Nie mówi się gofera tylko gofra - poprawia go ekspedientka.
-Nie pierdol, tylko smaruj dżemorem!

05.02.2011
14:07
smile
[71]

Lilus [ Redberry Belle ]

Orany, Xi, toć bekę mam z Twojego widocznego przewrażliwienia na punkcie pola (kompleksy czy co?błagam, nie unoś się, to też tylko żart;), a Ty twardo próbujesz kpić z jakichś "wielkich dworzan", pisałam wyraźnie, że "takie same wieśniaki".

gofer --> gofer. Gofery z bitą śmietanom są najlepsze, a nie jakiśtam gofr, co ryje pod ziemią. Banalne, przecież skoro jesteś gofer, to nie ustawiałbyś "gofra" a avatarku, ne?


Wiatr czy Wiater ? Swetr czy sweter ? - Lilus
05.02.2011
14:14
smile
[72]

gracz12301 [ Senator ]

Ależ wiele "panów z miasta" na tym forum. Żałośni niektórzy jesteście...

05.02.2011
19:28
smile
[73]

Jedziemy do Gęstochowy [ PAINKILLER ]

Ja z mazowsza, i mówię ,,na dwór" i to jest dla mnie tylko naturalne, (w mojej okolicy) jakbym mieszkał gdzie indziej to tak samo naturalne wydawałoby się tylko wyjście na pole czy na plac.Wszystko od miejsca zależy tylko.

dla mnie zwrot ,,na pole" brzmi śmiesznie bo u mnie wyjść na pole to znaczy wleźć w brony lub pole ziemniaków, zboża itp. i brzmi to dla mnie śmiesznie,, chodxmy wyjdźmy na pole" to dla mnie jak ,,chodźmy wleźmy w ziemniaki"

ale jak pisałem - to tylko subjektywne przyzwyczajenia zalezne od regionu w którym się mieszka.

05.02.2011
21:16
smile
[74]

malutka88 [ Legionista ]

a jak się u Was mówi na parzak? :D ogrom miastowych Wsioków na tym forum (wielką literą z szacuneczkiem błahaha):P

05.02.2011
21:19
smile
[75]

Ziom91 [ ohjehr ]

Dla mnie natomiast śmiesznym jest mówić na dwór. Jako, że pochodzę z rolniczych regionów (czego się nie wstydzę, bo żaden ze mnie bogacz, korzeni szlacheckich też nie mam) mówimy na pole. I wcale się tego nie wstydzę, bo jest to swego rodzaju oryginalny (przynajmniej wg. mnie) regionalizm i tak zwykło się u nas mówić zawsze. Każdy region Polski mówi inaczej. Nie mówimy na stryjka stryjek, tylko wujek. Na siostrę czy brata ciotecznego kuzyn, bo to normalne i zwyczajne dla nas, mieszkańców Podkarpacia. Używamy też zwrotu ,,ta joj" inaczej rozumianego jako ta weź. To już jednak charakterystyczne tylko dla mieszkańców Przemyśla i niespotykane nigdzie indziej (może w przedwojennym Lwowie, bo to lwowska gwara)

szyszka - to było bezbłędne :)) GALICJA! GALICJA!

05.02.2011
21:33
smile
[76]

szyszka destroyer [ Centurion ]

OTÓŻ IDIOCI! My, ludzie z byłego zaboru austriackiego mówimy POLE. Uwarunkowane jest to tym, że dostawaliśmy dzięki autonomii własne pola, by zarabiać w biednych czasach. ZA TO WY ZAPIER*ALALIŚCIE U SZWABA CZY RUSKA W DOMU I SZLIŚCIE NA DWÓR!!!! ZDRAJCY, MASONY, ZŁODZIEJE!!!

05.02.2011
21:34
smile
[77]

Maziomir [ Generaďż˝ ]

szyszuniu - mylisz się - u nas miało się dwory więc wychodziło się na dwor, teren dworu. Wy robiliście na polach więc wychodzicie na pole. Proste?

05.02.2011
21:36
smile
[78]

Ziom91 [ ohjehr ]

Mazio - wielkie pany... Dwory miały... :P Nie bój nic, sprawiedliwość jeszcze będzie po naszej stronie, co nie szyszka

czekers - to było żałosne, zbędne i idiotyczne... Jeśli masz coś do Polski B i Ukrainy - proszę się kłócić z państwem o ustalanie NOWYCH granic NOWEJ Polski...

szyszak - już czekers próbuje :)

[81] - nie wiem co jest w tym śmiesznego, po prostu tak zwykło się u nas mówić od dziesięcioleci, ba, stuleci! Naprawdę nie widzę w tym nic zabawnego....

05.02.2011
21:38
[79]

szyszka destroyer [ Centurion ]

[77] Nein! Meine Lehrerin od polnisch mi schpricht o tym! Ich bin stolz, dass ich auf pole pracowen. Du mit Deutsch Menschen pracowen, nein polnische to :(.
[78] Przecież to szlachta, zostaw ich... bo jeszcze nam rozbiory załatwią ;D.

05.02.2011
21:38
[80]

czekers [ Legend ]

szkoda, że pod zabór Austriacki podpadała jeszcze ukraina i dzisiejsza polska B, gdyby nie to to w sumie byłbym nawet dumny

05.02.2011
21:41
smile
[81]

Skrz@t [ Radosny Futbol ]

Nie ma to jak GOLowy oftopic ;D

Żeby nie było, bo widzę dużo ludzi się spina, nie chodzi nam o obrażanie przy użyciu wsi, bo wieś według mnie jest niedoceniana przez społeczeństwo, ale o to że samo użycie zwrotu " ide na pole" jest śmieszne jeśli nie jest związane z rolnictwem ;]


Ziom91 -> więcej dystansu do siebie ziąą, zobaczysz, że za paręnaście lat, tylko Wschodnie tereny będą oazą spokoju i wypoczynku, z czystym powietrzem, jeziorami, lasami ;]

szyszka -> wiem, bo nie raz robiłem pomagałem w polu

05.02.2011
21:45
[82]

szyszka destroyer [ Centurion ]

[81] My tam na Podkarpaciu w zwrocie "idę na pole" nie widzimy nic śmiesznego, btw. u babci niedaleko Stalowej Woli jest "idę robić w polu", a "idę na pole" nie występuje wcale ;O

05.02.2011
21:46
[83]

HUtH [ pr0crastinator ]

Maziomir <- Śląsk był za to już wtedy tak zurbanizowany, że teraz u nas mówi się "na plac" :P

05.02.2011
22:55
smile
[84]

Jedziemy do Gęstochowy [ PAINKILLER ]

Spoko wszyscy, widzę że niektórym nerwy puściły a tu tylko spokojna dyskusja.

dwór - bo na mzowszu zostało jeszcze z XIX wieku , tak się mówiło - bo we wiosce stał dwór jakiegoś szlachcica i wieś była jego własnością, no i mieszkańcy mówili ,,na dwór" i zostało tak do teraz.

przykład? moja wieś, stoi wielki XVIII wieczny dwór.

na pole- bo jak ktoś napisał, pewno dlatego że otrzymano własne pola.

na plac - to nie wiem ale chyba wpływ niemieckiego na śląsku, no i jest to mocno zurbanizowany teren.

ziom - u mnie na zachodniej granicy mazowsza tez mówi się kuzyn, wujek, a i jeszcze w użyciu są zwroty z gwary północno-zachodnio-mazowieckiej: ba nu wej, toć, ino, śmieszne jest uu nas też jak się mówi idę BEZ most, idę PRZEZ czapki, u nas bez=przez i na odwrót, śmieszne to jest ale i ja tak czasem mówię, lub na auto ciągle mówi się taksówka.

05.02.2011
23:16
smile
[85]

Xinjin [ Bending Unit 22 ]

[74] buahaha ogrom miastowych Wsiokow tekst dnia. Pozdro i pocwicz.

05.02.2011
23:46
[86]

Karule [ Konsul ]

Pochodzę z rodziny szlacheckiej, mieszkam w Galicji. Moja rodzina przed II WŚ miała baardzo dużo domów, lasy, pola uprawne, własną służbę, moja prababcia nigdy niczego nie sprzątała. Jakoś oni jak i ja teraz mówili i mówimy "wyjść na pole". To chyba po prostu zależy od regionu.

Tyle, że ja do tego sporu podchodzę na luzie bo wiem, że moi przodkowie to szlachta :P
Pewnie ludzie pochodzenia chłopskiego wychodzą z siebie w tym wątku...

06.02.2011
00:04
smile
[87]

Lilus [ Redberry Belle ]

Spoko, fajnie, teraz 90% ludu mówi, że ma szlacheckich przodków i nawet herbem potrafi się wylegitymować. Ale niestety, wszystkie dokumenty trzeba było spalić, kiedy przyszli ruscy albo szwabscy.
Nie, żeby o to chodziło w tej dyskusji, ale nawet podoba mi się proces ewolucji oftopa.

© 2000-2024 GRY-OnLine S.A.