GRY-Online.pl --> Archiwum Forum

Studia - wykładowcy

03.02.2011
19:43
[1]

sokrates92 [ Centurion ]

Studia - wykładowcy

Właśnie przeglądałem sobie stronę rodzynki.net i w zdecydowanej większości jest jakiś cytat z przekleństwem, podtekstem seksualnym. Idę na studia w tym roku i chciałem tylko zapytać czy to jest prawda czy wymysł znudzonych studencików ? W końcu to trochę dziwne że tacy mądrzy ludzie sobie 'na lajcie' używają.

Jak to jest ?

spoiler start

tak, jestem z tego forum ale nie chce sie ujawniac bo pytanie troche dziwne :P

spoiler stop

03.02.2011
19:45
[2]

zoloman [ Legend ]

wiadomo, że wymysły studenciaków i przy okazji niezła próbka ich "poczucia humoru". inna sprawa, że nie każdy wykładowca to jakiś sztywny profesorek prawiczek, to w wiekszości normalni ludzie :P

03.02.2011
19:46
[3]

Vaerin [ Balls of Steel ]

Rożni ludzie się trafiają na uczelni. Tak samo jak w każdym innym miejscu. :]

03.02.2011
19:50
[4]

Behemoth [ Rrrooaarrr ]

Większość szyte grubymi nićmi półprawdy, przerabiane, dodawane, kombinowane, wyobrażone. Nic szczególnego. Na poziomie "na luzie" CD Action ;-).

03.02.2011
19:52
[5]

Satanic Warmaster [ Pretorianin ]

Ty, behemoth przestaniesz kiedyś leczyć swoje kompleksy w. zawodowego na studenciakach naszych kochanych?

03.02.2011
19:56
smile
[6]

Behemoth [ Rrrooaarrr ]

Nie przestanę gdyż mój nauczyciel z nowoczesnego zaczesywania samicy kozła górskiego powiedział mi, że wyśmiewanie studentów to jedyna skuteczna droga wyleczenia kompleksów.

03.02.2011
20:00
[7]

sokrates92 [ Centurion ]

'Studentka: - Miałam robić prezentację o białku G, ale...
Profesor: (przerywając) - ...Ale będę robić o punkcie G. Hyhyhy, przepraszam...'

no przepraszam was, ale takie coś jest.... żenujące ?

03.02.2011
20:19
[8]

muniek2 [ Generaďż˝ ]

stary, twój problem mnie wprost powala ;)

03.02.2011
20:20
[9]

xanat0s [ Wind of Change ]

Wykładowcy to też ludzie - są ponuracy bez poczucia humoru, są "umiarkowani" i są też tacy, co jadą po krawędzi. Jeden prof. od historii państwa i prawa polskiego z nabijania się z kobiet uczynił główny element swoich zajęć, koleś od logiki opowiada pijackie historyjki (np. rzyganie oparty o lokomotywę), inny na zajęciach z prawa karnego kazał wymyślać najbardziej nieprawdopodobną historię gwałtu.

Są też tacy obdarzeni niezwykle inteligentnym poczuciem humoru - jak student odpowiada to wbiją szpilę tak, że człowiek sam zaczyna śmiać się ze swojej głupoty.

Większość to wykładowcy umiarkowani, którzy czasami rzucą jakiś śmieszny tekst (o różnych podstekstach) - co wnosi fajny klimat na zajęcia, ukazując ich ludzkie oblicze :)

03.02.2011
20:26
[10]

Tomuslaw [ Superbia ]

Wykładowca też jest człowiekiem. Od tego należy zacząć. Jak już się tego dowiedziałeś, to wnioski wyciągniesz prawidłowe :).

03.02.2011
20:29
[11]

Zenedon [ Burak cukrowy ]

W ubiegłym semestrze miałem prowadzącego, który uwielbiał właśnie żarciki w studenckim stylu. Na domiar złego trafiła się grupa samych dowcipnisów.

Cud, że nie osiwiałem.

03.02.2011
20:38
[12]

HUtH [ pr0crastinator ]

U mnie jest taki, co przy obecności pytając płeć żeńską "czy jest przygotowana", ma na myśli czy nie jest ubrana w spodnie i czy ma dekolt :) A potem przez całe ćwiczenia jest jazda całkowicie nie na temat, w dużej mierze z różnymi mocno niepoprawnymi politycznie żarcikami, wesoły człowiek nie powiem, w dodatku królicza warga jeszcze bardziej dodaje mu śmieszności. Problem w tym, że po takich zajęciach nic się nie wie, a można być bardziej zmęczonym niż po normalnych.

03.02.2011
23:56
[13]

Herr Pietrus [ Gnusny Leniwiec ]

Ach, juz nie mogę sie doczekać pewnych ćwiczeń pewnego prawa...
A historie, jak historie - połowa zmyślona, ale czyta się je przyjemnie jak dowcipy, a w części an pewno część prawdy jest.

© 2000-2024 GRY-OnLine S.A.