Wiersz

tymczasowy124960 [ Junior ]

Wiersz

Witam wszystkich. Jestem tu nowa i zaraz pewnie coś mi powiecie ale słyszałam że to forum jest bardzo fajne i pomagacie sobie nawzajem wiec ja tez postanowiłam poprosic was o pomoc. Otóż nasz profesor od jezyka polskiego zadał nam napisac interpretacje wiersza a ja nie jestem w tym za dobra wiec jesli ktos mógłby mi chociaz troche pomóc byłabym bardzo wdzieczna. a Oto ten wiersz:

Zaszumiała oczeretem cicha woda.
Zapłakała ponad wodą panna młoda.

Plotła wianki, plotła wiosną wróżby swoje.
Fala z wianka wywikłała jej powoje.

Ach, nie pójdzie za mąż wiosną dziewczę hoże.
Leśny dziad je zauroczył w czarnoborze.

Ogryziona na jej brzózce biała kora.
Szare myszy tak wygryzą ją ze dwora.

Konie chrapią, konie groźnie chylą głowy:
Oj, nie lubi czarnej kosy skrzat domowy.

Woń kadzideł ze świerczyny sie unosi,
Pieśń żałobną zawodzący wicher głosi.

Ponad brzegiem smutnie błąka sie dziewczyna.
Tkliwopienna całun dla niej tka głębina.


Z góry dzięki za pomoc. Wiem że to nie ciekawe ale bardzo dla mnie wazne. Odpowiedzi piszcie na maila. THX!!!!

12.02.2003

18:43

[2]

rothon [ Malleus Maleficarum ]

To jakis durny wiersz. Laska chciala za maz, ale zle licha wodne i dziady straszne urok okrutny na nia rzucily. A wiadomo, na wsi jak panna nie pojdzie za maz w czasie okreslonym scisle, tedy jest uznana za "nierębną" i przez cale wioskowe towarzystow wyszydana bedzie wraz z rodzina i okolicami! Coz poczac, panna rzucic sie chce do wody i utopic! I pewnie uczyni to, bo Tkliwopienna całun dla niej tka głębina"

A nie lepsze to?:

na próżno czuwaliśmy
próżno śmiały się wszystkie światła domu
rankiem tylko coraz wyraźniejszy uśmiech
jaśniał odbity na przezroczystej twarzyczce

kiedy wreszcie całego
ukradła noc
w nas pozostał tylko ten uśmiech