Siddhartha Gautama [ Centurion ]
Dlaczego jest promowana taka muzyka?
Dlaczego promuje się syf, a nie dobrą muzykę?
Andruskill [ Megajebutron ]
Tak, tak znam ten ból. A tak właściwie o czym kolego nawijasz?
czekers [ Legend ]
a co to jest dobra muzyka? Nightwish? Manowar?
Royal_Flush [ Generaďż˝ ]
Ja tego nie czaję.
Przychodzą tu nowi. Nic nie czają o tym forum, nic nie wiedzą o czym i jak tu się pisze a zakładają głupie wątki.
Kurdę jak jestem nowy to wchodzę na forum o grach to pisze o grach a dopiero potem o dupie Marynie a nie na odwrót :/
zoloman [ Legend ]
[5]
on nie jest nowy, req albo jakiś inny nolife się nudzi
dave_mgs [ Senator ]
royal - Ty nie jesteś tu nowy, a Twoje wątki mają mniej sensu niż jedzenie kamieni.
Royal_Flush [ Generaďż˝ ]
[7] tyle to ja wiem ale ja robię wiochę będąc tu już 5 lat :)
Łysy. [ Pretorianin ]
Dlaczego promuje się syf, a nie dobrą muzykę?
Bo syf jest łatwiej sprzedać.
..::BaM::.. [ Centurion ]
Syfu się dobrze słucha
wtedy
syf
jest rozpowszechniany
wśród
nastolatków
a wtedy
rośnie w siłe
i jest " na topie "
i to sie kula dalej
i tak dalej
Gmp3 [ Chuck ]
Czasem artyści po prostu nie chcą promować swojej muzyki w popularnych stacjach telewizyjnych i radiowych. Spotkałem się z takim przypadkiem, że gościowi zaproponowano, że puszczą jego teledysk w MTV, ale on stanowczo tego odmówił. Stwierdził, że nie chce być porównywany do pozostałych gwiazdek ekranu.
Inny przykład - za puszczenie piosenki w radiu szef stacji kazał sobie słono zapłacić. Artysta oczywiście się nie zgodził i opublikował swój protest.
Oba przykłady dotyczą jednak niezależnych wytwórni. W przypadku tych większych problem zanika, bo wydają jak ty to określiłeś syf
alpha_omega [ Legend ]
Promowana? Mówi się dużo o tym, co jest popularne. W dodatku co jest popularne jest zarobione, więc może jeszcze dodatkowo płacić by nadal, lub w większej mierze o tym mówić. To o czym się dużo mówi, trafia do większej ilości osób, a więc utrzymuje się lub rozwija jako popularne. I z powrotem do początku rozumowania. Takie sprzężenie zwrotne dodatnie kultury masowej.
Jednak ludzie są jednocześnie antagonistami i zazwyczaj w końcu mają dość czegoś co jest zbyt powszechne (istnieje tutaj granica, po której czymś chce się już jedynie rz****). Nie oznacza to jednak, że wybierają coś lepszego. Zazwyczaj przeciwnie, byleby inaczej. Łatwiej jest raptem stwierdzić, że ma się dość myślenia, niż odwrotnie.
Tyle o kulturze masowej. Obok niej zawsze istnieją rozmaite nisze i nie ma sensu walczyć ze społeczeństwem jako uogólnieniem. Nie każdy musi słuchać tego co Ty. Jak się postarasz, to znajdziesz osoby dzielące Twoje zainteresowania. Inna sprawa, że np. przetrwanie jakiejś ogólnej imprezy, gdzie nie możesz posłuchać własnej muzyki (a jest to 99% imprez), jest dość męczące.
Orlando --
To, że nie da się czegoś sprecyzować, nie oznacza, że coś takiego nie istnieje.
Coolabor [ dajta spokój! :) ]
[1] Ty nie wiedziałeś co zrobić z brwiami... przystaw po środku monetę 1 gr i wygol wszystko dookoła. Z takim avkiem i nickiem...?!
maviozo [ man with a movie camera ]
1) Niestety "większość" jest niewrażliwa na niuanse muzyczne i wystarcza im to, co serwują "najwięksi". Bez szukania, biorą na tacy i przeważnie "wystarcza".
2) jeśli zaczniesz szukać, nagle okaże się, że również lepsza muzyka jest promowana. Ot choćby wieczorne audycje w trójce - czasem mnie zaskoczyli jakąś perełką, ale to też nie jest tak, że ich wybory w stu procentach mi się podobają. Z trudną muzyką trudniej trafić do przeciętnego słuchacza. Jeśli takie audycje były puszczane w mainstreamie, obawiam się, że i tak nie trafiłoby do takiej samej liczby słuchaczy. A chyba wiadomo, na czym oparta jest komercja. Ma się szybko i dobrze sprzedać.