tomazzi [ Flash YD ]
Praca inżynierska a prawa autorskie.
Oddając pracę inżynierską uczelni, jakie im prawa przekazuje? Moim zadaniem było zrobienie aplikacji oraz napisanie pracy. Co uczelnia może zrobić z tą aplikacją?
Baron Samedie [ Generaďż˝ ]
Nic. Żadnych praw autorskich nie przenosisz bez umowy.
BlackBolt [ Senator ]
Kategoria -> szkoła. Zapytaj się promotora, jeżeli na stronie uczelni nie ma informacji o tym. Ale z tego co pamiętam to przez chyba 2 lata dosłownie wszystko.
Edit: A nie. To chodziło o prawo do publikacji i nie przez 2 lata, a przez 6 miesięcy. Pomerdało mi się.
tomazzi [ Flash YD ]
BlackBolt - promotora nie spytam bo to on zapewne będzie chciał mojej aplikacji używać. A no to niestety pozwolić nie mogę.
Wiem, że wymagam ciut za dużo ale jakieś potwierdzenie waszych słów macie?
NewGravedigger [ spokooj grabarza ]
regulamin uczelni.
Coy2K [ Veteran ]
na mojej uczelni przedstawili sprawę jasno - oddając pracę przekazujesz prawa do tej pracy uczelni. Praw autorskich nie przekazujesz bo są niezbywalne, ale mogą oni zrobić co im się żywnie podoba :)
graf_0 [ Nożownik ]
tomazzi - jak promotorowi nie ufasz to dawaj do doradcy dot. praw autorskich na uczelni.
Jeśli uczelnia techniczna to powinni kogoś takiego mieć.
tomazzi [ Flash YD ]
Coy2K - no właśnie do mnie różne głosy dochodzą. Jedni mówią, że oddając pracę oddaję pełnię praw do wykorzystania a inni, że uczelnia nie dostaje żadnych praw.
graf - wątpię żeby u mnie na uczelni taki ktoś był. A nie tyle, że promotorowi nie ufam, ale traktuje mnie jak osobę której coś zlecił, w sumie zleciła bo to ona. Jest 22.32 a ja dostaję maila że trzeba jeszcze dokonać 'lekkiej' modyfikacji. A zmiana ta burzy moją wizję bazy danych i jej dotychczasowe zalety. Termin oddawania prac jest jutro. A raczej dziś :/ No i tej aplikacji ona chce używać w przyszłości ;]
NewGravedigger - chyba to najrozsądniejsze. Poczytam w tygodniu.
A prawo jakoś tego nie reguluje? Tylko regulamin studiów?
A! I jeszcze jedno. Może źle się trochę wyraziłem w temacie wątku. Chodzi mi o jakiekolwiek prawa dotyczące mojej pracy/aplikacji.
DEXiu [ Senator ]
Co do regulacji prawnych (ustawowych etc.) - nie mam pojęcia. U mnie jest to zapisane w regulaminie studiów i tam stoi, że prawa autorskie ma student, ale pierwszeństwo ewentualnej publikacji przysługuje uczelni. Poszukaj sobie ustawy o prawach autorskich i prawach pokrewnych.
A to co Ciebie spotkało (spotyka), to typowe wykorzystywanie studentów do robienia jakichś durnych grantów albo odwalania części (często czarnej) roboty za prowadzących. Jest to co najmniej nie w porządku (bardzo delikatnie ujmując) - zwłaszcza, że jak się zbuntujesz, to zapewne dostaniesz "ładną" ocenę promotora...
tomazzi [ Flash YD ]
DEXiu - co rozumiesz poprzez 'prawo do publikacji'?
Moją aplikacją jest system zarządzający seminariami na wydziale. Pani promotor chce poprzez moją aplikację tymi seminariami rzeczywiście zarządzać ale po prostu nie będę mógł w lustro spojrzeć jak jej na to pozwolę :) Czy 'publikacja' to umieszczenie aplikacji na serwerze uczelni i umożliwienie korzystania z niej? Czy publikacja dotyczy tylko pracy pisemnej a już aplikacji nie?
_agEnt_ [ Tajniak ]
W skrócie: "Po obronie pracy dyplomowej uczelnia ma pierwszeństwo do publikacji utworu w terminie 6 miesięcy. Nie oznacza to jednak, że uczelnia przejmuje prawa autorskie twórcy."
DEXiu [ Senator ]
Hm. Tak szczerze mówiąc nie wiem co dokładnie oznacza ów zapis w regulaminie. Wg mnie intuicyjnie: publikacja czyli opublikowanie wyników np. w formie artykułu naukowego.
Widzę, że pani promotor bardzo Ci zalazła za skórę, jeśli chcesz z czystej przekory i na złość uniemożliwić jej korzystanie z tego systemu ;) Serio looknij najpierw do regulaminu studiów (albo jakichś innych regulaminów jakie tam macie na uczelni), później zobacz do w/w ustawy jakie prawa Ci przysługują z tytułu praw autorskich (głowy nie dam, ale przypuszczam że możesz nie zgodzić się na korzystanie ze stworzonego dzieła).
Inną sprawą jest, że czasami studenci w ramach projektów inżynierskich (i nie tylko) faktycznie realizują jakiś system, który będzie później wykorzystywany i dobrze o tym wiedzą. Przykładowo u mnie na roku koledzy zrealizowali system do nadsyłania przez studentów zadań programistycznych i ich automatycznego sprawdzania (taki jakby automatyczny sędzia konkursowy). Nie wiem tylko na jakiej zasadzie to się odbywa - czy za ich zgodą (wyrażoną przed rozpoczęciem projektu? po zakończeniu?) czy też nie mają nic do gadania :)
_agEnt_ [ Tajniak ]
Zobacz, wydaje mi się, że w tej sytuacji to może działać na twoją korzyść:
"Treść art. 15a Prawa autorskiego przyznaje uczelni pierwszeństwo w publikowaniu utworu, co wcale nie oznacza, iż dotyczy to również praw autorskich. Opublikowanie w rozumieniu Prawa autorskiego oznacza zwielokrotnienie utworu i udostępnienie publicznie.
Nie oznacza jednak przeniesienia prawa autorskich majątkowych na uczelnie. Te nadal pozostają przy twórcy. Prawa autorskie majątkowe odnoszą się do ekonomicznego aspektu wykorzystywania utworu. Określają one prawo do korzystania z utworu i rozporządzania nim na wszystkich polach eksploatacji oraz prawo do wynagrodzenia za korzystanie z utworu."
Edit: ale z tego co piszą tutaj: wynika, że:
"Aby uczelnia mogła przejąć autorskie prawa majątkowe do tej pracy musi:
* albo mieć regulamin studiów magisterskich i doktoranckich regulujący przejście autorskich praw majątkowych na uczelnię,
* albo podpisać umowę z magistrantem lub doktorantem o przejście autorskich praw majątkowych.
Jeżeli nie ma takich dokumentów, autorskie prawa majątkowe do pracy dyplomowej i doktorskiej pozostają przy jej autorze!
Prawa osobiste pozostają przy dyplomancie/ doktorancie zawsze!"
Kurcze, trudna sprawa :) Musisz obczaić regulamin.
tomazzi [ Flash YD ]
Dzięki agent ;) Jutro jak znajdę czas to poczytam regulamin studiów.
DEXiu - kobieta rok temu wzięła ponad 10 osób jako promotorka. Zaszła w ciążę w i pod koniec października już jej na uczelni nie było. Wróciła na początku stycznia i od tamtej pory jest głównie dla mnie masakra... Aplikację zmieniałem już chyba z 4 razy, w tym całkowita zmiana wyglądu, dorobienie masy funkcjonalności, zmiany w bazie. Termin dla roku na zdanie prac był w poniedziałek, ze względu na ciążę pani promotor my mamy termin na piątek. A o 22.23 kolejny mail... No to sory, z takimi rzeczami to na zlecenia.przez.net :)
Kyahn [ Rossonero ]
Hmm, jak ja napisałem swoją pracę na Polibudzie Warszawskiej to moja pani promotor wykorzystała jej część w jednej ze swoich publikacji, dodając mnie jako współautora.
Nie pamiętam już czy mnie pytała czy się zgadzam.
Mojego kodu w sumie nie ruszyła, zajęła się tylko częścią "jak i dlaczego to działa".
Osobiście zawsze myślałem, że uczelnia ma całkowite prawo do wykorzystania prac studentów, ale żadnego pokrycia w prawie nie znam.
_agEnt_ [ Tajniak ]
uczelnia ma całkowite prawo do wykorzystania prac studentów
Tego akurat na 100% nie ma, na szczęście.
graf_0 [ Nożownik ]
Prawo do publikacji dotyczy publikacji, czyli prezentacji warstwy "naukowej" pracy.
Na pewno nie będzie to dawało prawa do praktycznego wykorzystania dzieła w celu zarobkowym.
Bo do tego sprowadza sie to co chciałaby robić promotorka.
COOLek [ Konsul ]
Zrób jej psikusa i gdzieś w aplikacji zapisz, że wszystkie prawa zastrzeżona i zabrania się korzystania bez zgody twórcy;p
tomazzi [ Flash YD ]
Psikusa to ja zrobię robiąc sobie drzwi od zaplecza do tej aplikacji...
Dziś, 8:58, kolejny mail, kolejne zmiany w aplikacji :/ W dziekanacie ustaliłem, że mogę donieść pracę w poniedziałek... Mam nadzieję, że się uda bronić w pierwszym terminie bo jak nie to niepotrzebnie zarywałem nocki w ostatnich tygodniach :/
maviozo [ man with a movie camera ]
Ostatnio zadałem to samo pytanie jednemu swojemu wykładowcy i on również nie powiedział, że jest to "tak albo nie" i że najlepiej iść do rektora, czego jeszcze nie uczyniłem. Tyle, że raczej zasugerował taki scenariusz:
robisz swoją pracę jako inżynierską, praca zaakceptowana, inż dostanięty. Po jakimś czasie okazuje się, że zaczynasz zarabiać na tej pracy niezłe pieniądze, więc komuś z uczelni PRZYPOMNI się, że przecież to uczelnia ma prawa, więc będą chcieli położyć łapę na kasie.
Sytuacja o tyle absurdalna, że niezwykle prawdopodobna.
Zrób jej psikusa i gdzieś w aplikacji zapisz, że wszystkie prawa zastrzeżona i zabrania się korzystania bez zgody twórcy;p
Byłby lepszy psikus, gdyby zostawił sobie jakiś backdoor w aplikacji :P
pablo397 [ sport addicted ]
bazy danych - napisz pare slow co to za baza, co ma robic, w jakim srodowisku pisales i w jakim srodowisku pracuje :)
ot tak, z ciekawosci, bo to i moj temat :)
tomazzi [ Flash YD ]
Byłem w dziekanacie, pytałem o prawa. Uczelni nie ma żadnych praw co do mojej aplikacji. Bez mojej zgody nikt nie może jej wykorzystać. Jak odmówię praw do wykorzystania to żadne konsekwencje nie powinny (w praktyce pewnie będą) być wyciągnięte.
pablo - ASP .NET, baza postawiona na serwerze SQL Express. Przechowuje dane na temat seminariów, użytkowników, katedr, archiwum.
graf_0 [ Nożownik ]
tomazzi - dziwią mnie te ciągłe żądania zmian w aplikacji.
Promotor to nie twój biznesowy klient :D
Powinien być plan aplikacji, zaplanowane funkcje i realizacja. A nie ciągłe żądania zmian pod przyszłe potrzeby promotorki.
No i, rzecz jasna, zawsze lepiej o prawie do używania porozmawiać z dużym wyprzedzeniem niż robić "psikusy".
No, ale teraz może byc za późno na taką dyskusję.
tomazzi [ Flash YD ]
graf - nie tylko Ciebie dziwią ;) najgorsze jest to, że zamiast raz powiedzieć co trzeba zmienić to co 2-3 dni dostaję kolejne 'zlecenia' :/ Tak to można do marca robić :/
Słowa pani w dziekanacie mnie trochę uspokoiły :) Wiem, że za darmo zgody na użytkowanie nie wyrażę :P
[25] Aplikacja ma formę strony internetowej :) Tak żeby każdy pracownik mógł sobie rezerwować terminy, dodawać pliki itp. Jak chce to niech korzysta w domu :P
graf_0 [ Nożownik ]
Wyraźnie widać że pani się na promotora nie nadaje bo bardziej próbuje zrobić z ciebie darmowego pracownika niż studenta piszącego pracę.
Backdoory niepotrzebne.
Po prostu zrób zabezpieczenie programu na hasło (w końcu to istotne dane są).
I zrób tak aby hasło które podasz wygasło po obronie.
Bo obawiałbym się że twój sprzeciw może nie przeszkodzić w korzystaniu z programu w domu, czy na laptopie.
Voutrin [ łojant ]
także bym się wkurzył za darmo odwalać taką robotę. Miałem podobną sytuację, z tym, że mi uczelnia zapłaciła, więc i motywacje miałem inną. ;-)
QrKo [ Legend ]
Widze ASP.NET na topie w pracach inzynierskich :P
DEXiu [ Senator ]
graf_0 ==> Cóż po dodawaniu zabezpieczeń na hasło, skoro najprawdopodobniej oddaje nie skompilowany program tylko kod źródłowy... Po prostu musi zastrzec, że nie wyraża zgody i wtedy ewentualne korzystanie "w domu czy na laptopie" będzie nielegalne. Niestety niewiele więcej może zrobić.
tomazzi [ Flash YD ]
QrKo - bo w tym banalnie się pisze :P
NewGravedigger [ spokooj grabarza ]
ukryj jakieś błędy w kodzie, które uaktywnią się po roku:)
Będzie niezły zonk na uczelni:]
QrKo [ Legend ]
Wiem, sam skonczylem pisac pare dni temu :P
graf_0 [ Nożownik ]
Dexiu - nieskompilowany kod? Po co to promotorowi?
Poza tym
#define TRUE FALSE
i po problemie.
Ja bym się obawiał bezprawnego wykorzystania ostatniej wersji skompilowanej i oddanej do recenzji.
DEXiu [ Senator ]
graf_0 ==> Zapytam dokładnie odwrotnie: po co na kierunku informatyka promotorowi pokazywać "projekt inżynierski" w postaci skompilowanego programu? :) To ja może pokażę Photoshopa CS 5? ;)
Nie wiem, być może co kraj (uczelnia) to obyczaj, ale u mnie normą jest pokazywanie raczej kodu (a w przypadku projektów także dokumentacji; duuużo dokumentacji :] ), ewentualnie skomentowanie go/niektórych fragmentów. A działania czasem nawet nie sprawdzają ;D