GRY-Online.pl --> Archiwum Forum

Jak łatwo zginąć...

17.01.2011
15:12
smile
[1]

jasonxxx [ Szeryf ]

Jak łatwo zginąć...

Wyjeżdżasz sobie gdzieś na trasę, jedziesz zgodnie z przepisami i trafiasz na takiego... brak mi w zasadzie słów:




Zdecydowanie prawo jazdy powinno zostać za taką jazdę zabrane dożywotnio. Przecież takie "wykroczenie" drogowe tylko cudem nie skończyło się śmiercią...

17.01.2011
15:14
[2]

Sizalus [ Senator ]

Standardowa jazda jak na TIRa z Litwy.

17.01.2011
15:24
[3]

mackie majcher [ Konsul ]

Kierowcy tirów często pozwalają sobie na więcej w stosunku do samochodów osobowych, bo wiedzą że ludzie mają instynkt samozachowawczy...


Z zupełnie innej beczki. Niedawno miałem nieciekawą sytuacje jak jechałem rano jeszcze przed wschodem słońca. Na terenie zabudowanym wyprzedzałem kilka samochodów i coś tam widziałem z naprzeciwka, ale nie wiedziałem czy to jakiś budynek przy drodze, czy co (był lekki zakręt). Zjechałem na swój pas i zaraz potem minął mnie tir, który zapomniał włączyć świateł (a może miał zaśnieżone światła ?). Aż mi się ciepło zrobiło. Zdarzają się nieciekawe sytuacje...

17.01.2011
15:27
[4]

Baron Samedie [ Generaďż˝ ]

Tirowiec, taksiarz, autobusiarz i przedstawiciel handlowy - w większości wypadków prymitywny cham i chwast drogowy.

17.01.2011
15:29
smile
[5]

ksips [ Legend ]



To dopiero debil

17.01.2011
15:29
[6]

_MyszooR_ [ Senator ]

[4] mysle ze jakbys musial sie uzerac z ludzmi na drogach tyle co oni, to tez bys byl taki sam ;]

17.01.2011
15:30
[7]

$ebs Master [ Profesor Oak ]

Najgorsze jest to ze taki matol najczesciej zabije bogu ducha winnego kierowce lub piszego.
Wg mnie powinien stracic prawo jazdy i co za tym idzie wyleciec z roboty

17.01.2011
15:32
[8]

Jeremy Clarkson [ Prezenter ]

Raz miałem podobną sytuację, siedziałem jako pasażer, prawie się posrałem ze strachu, dobrze że było duże pobocze :/

17.01.2011
15:32
[9]

dzony600 [ Generaďż˝ ]

Mój znajomy miał wypadek po podobnym wyprzedzaniu, tylko, że się nie zmieścił, odbił w lewo i walnął w samochód jakiegoś gościa. Nikomu nic się nie stało, ale ostatnio podwiózł mnie do innego miasta i nadal jeździ jak pojeb&ny, więc nawet wypadek nie poukłada debilowi w głowie...

17.01.2011
15:34
[10]

mackie majcher [ Konsul ]

Ja to ogólnie nie zdzierżę, jak ktoś wyprzedza wymuszając u kierowcy znad przeciwka hamowanie. Ogarnia mnie wtedy złość i bezradność, a tego pierwszego uczucia szczególnie nie lubię w połączeniu z tym drugim.

17.01.2011
16:07
[11]

Mutant z Krainy OZ [ Farben ]

Kilka miesięcy temu również miałem sytuację na drodze mrożącą krew w żyłach. Jechaliśmy drogą w wiosce położonej w trudnym terenie, górzystym można powiedzieć, gdzie droga co rusz to się wspina to opada po rzeźbie terenu, do tego masa zakrętów, i na takim zakręcie, z mojej perspektywy był to zakręt w lewo, za którym droga zaraz wspina się do góry, z naprzeciwka wyskoczyła rozpędzona gruszka (taka do przewożenia cementu). Zapieprzał tak szybko, że wyniosło go na pobocze pasa, którym my jechaliśmy, gdybyśmy z domu wyjechali kilka sekund wcześniej to by było po nas. Odruchowo dałem po hamulcach, minął nas o centymetry. Nie wiem gdzie się tak śpieszył, ale niewiele różniło się jego podejście do jazdy od tych Litwinów.

17.01.2011
16:15
[12]

Weakando [ Legend ]

Jakby mi się takie dwa tiry wyłoniły zza wzgórza to bym chyba się posrał, sporo ludzi możliwe, że by spanikowało i samo zjechało do rowu. Ja bym go przyczepił na miesiąc do jakiegoś równie mądrego kolegi który jeździ tirem. Pan byłby przyczepiony na masce, tuż pod przednią szybą.
Za takie coś 1000zł to jest nic.

18.01.2011
16:22
[13]

lifeb [ Centurion ]

Na ósemce to normalka, jeżdżę tą trasą kilka razy w miesiącu i widziałem już ciekawsze rzeczy. Najlepsze jest to, że rząd uciął dotację na modernizację drogi nr 8 do drogi klasy "S" w woj. Podlaskim.

18.01.2011
16:23
[14]

MajkelFPS [ Frag Per Second ]

[1] Takie życie.

Wujek kumpla pojechał na stacje po fajki, dostał jakiegoś udaru i wbił się w betonowy słup.

Zginąć jest fchuj łatwo. Tak samo jak zrobić kolejnego człowieczka.

18.01.2011
16:28
[15]

Alien.pl [ Generaďż˝ ]

"Jak łatwo zginąć..." ?????
łatwo czy szybko ? bo to jest różnica. najłatwiej wsadzić palce do gniazdka, ale to nie jest wbrew pozorom szybka śmieć.
Powiesić też się trzeba umieć.
Co do wypadków drogowych, najskuteczniejszy jest motor, najmniejsze szanse przeżycia, tylko 30% w aucie idzie mieć niestety pecha i zostać kaleką.

18.01.2011
16:40
[16]

Nikos007 [ Liverpool FC ]

Mój wujek zginął w wypadku który spowodował koleś (podpity) który najpierw stuknął jakieś auto, chciał uciec żeby nie ponieść żadnych konsekwencji więc zaczął wyprzedzać autobus jadący przed nim. Pech był ten, że nie spojrzał czy ktoś jedzie z przeciwnej strony i miał zderzenie czołowe z autem mojego wujka w którym jechał z żoną i kolegą. Tylko czemu tamtemu s***wielowi nic się nie stało, a mój wujek umarł i jego żona z kolegą dalej mają rehabilitacje?...

18.01.2011
16:46
[17]

iLLusionist [ FataL ]

Nikos007 --> czasami większą karą niż śmierć jest życie w poczuciu, że komuś niewinnemu wyrządziło się taką krzywdę, nie wspominając już o więzieniu. Co innego gdy człowiek ten pozbawiony jest sumienia i ma gdzieś człowieka któremu odebrał życie i jego rodzinę..

Co do tematu to sam jestem kierowcą od niedawna a już widziałem mnóstwo groźnych sytuacji z udziałem tirów i busów przede wszystkim, wariatów nie brakuję a duży silnik+mały rozumek to śmiertelna kombinacja..

18.01.2011
19:54
[18]

kamyk_samuraj [ Legend ]

Kierowca tego samochodu miał 20 lat


Jak łatwo zginąć... - kamyk_samuraj
18.01.2011
19:59
[19]

ksips [ Legend ]

[18] Co ma do rzeczy wiek, bo nie bardzo kumam?

18.01.2011
20:08
[20]

kamyk_samuraj [ Legend ]

[19] -> wiek w teorii nie ma żadnego znaczenia. A w praktyce? Chyba troszeczkę inaczej odbiera się śmierć osoby dorosłej, która kawal życia ma za sobą a inaczej osoby, która dopiero w dorosłe zycie wchodzi

18.01.2011
20:11
smile
[21]

ksips [ Legend ]

Chyba, że w tym znaczeniu - odebrałem to jako przytyk w stronę "młodych i 'gupich' "

18.01.2011
20:23
[22]

Api15 [ dziwny człowiek... ]

Miałem dokładnie taką samą sytuacje, tylko ja byłem tym wyprzedzanym autem... Ciepło się zrobiło.

A ostatnio przechodziłem przez pasy, szedłem sobie wzdłuż drogi na chodniku i jedzie Cintek, rozpędzony cholernie, praktycznie nie hamował przed skrzyżowaniem (pisk opon itp.) i daje w prawą przez pasy gdzie przed chwilą było zielone... Śmierć pieszego była by na miejscu

© 2000-2025 GRY-OnLine S.A.