czekers [ Legend ]
ROLLING STONE w Polsce
Przeglądając sobie internet znalazłem artykuł na temat jednego z najlepszych niegdyś, współcześnie miernego czasopisma, Rolling Stone
Ostatni paragraf artykułu mówi o wersjach lokalnych czasopisma, gdzie obok 'Poland' figuruje status 'Pierwszy numer wydany w pierwszej połowie 2011 roku' (w wolnym tłumaczeniu ;))
Niezmiernie ucieszony tą informacją zacząłem przeszukiwać sieć w nadziei na dokładną datę wydania pierwszego numeru, niestety, nie znalazłem nawet rzekomego wydawcy tego czasopisma.
Pytanie do Was, bo pewnie wielu siedzi w temacie - czy polska adaptacja Rolling Stone to nie kiepski żart jednego z edytorów wikipedii i jeśli już się nim nie okaże, to kiedy możemy spodziewać się pierwszego numeru?
Devilyn [ Storm Detonation ]
Podłączam się pod pytanie.
Byłoby super!
Montera [ Michael Jackson zyje ]
I don't believe it
r_ADM [ Senator ]
Czemu wspolczesnie rolling stone jest mierny?
czekers [ Legend ]
niegdyś najbardziej opiniotwórcze pismo muzyczne dziś stoczyło się do tego samego poziomu co NME, gdzie więcej niż dobrych recenzji i prezentacji młodych, nieznanych i dobrze zapowiadających się zespołów jest setki ploteczek o gwiazdach MTV.
Ale jeżeli za redakcję polskiego wydyania wzięli by się niektórzy redaktorzy machiny czy Porcysa czytało by się to co najmniej miło, do tego w dobrej oprawie.
czekers [ Legend ]
up
siurekm [ Szef wszystkich szefów ]
Poland - First magazine is going to be released in the first half of 2011.
W pierwszej połowie 2011, więc na przełomie lipca, sierpnia. Super wiadomość, wreszcie porządne czasopismo o muzyce
pooh_5 [ Czyste Rączki ]
Pewnie sprawdzę z ciekawości, ale mając w rękach angojęzyczne wydania wcale na mnie specjalnego wrażenia to pismo nie robi. Format mały, reklam więcej niż w NG i,jak już ktoś wspomniał, ploteczki o gwiazdach...
kobe47 [ essaywhuman ]
niektórzy redaktorzy machiny czy Porcysa
ja wiem, że tam są wartościowi recenzenci, ale zawsze kiedy mi smutno mam pod ręką te dwa linki :D
czekers [ Legend ]
nie wiem co Ci nie pasuje w recenzji Dejnarowicza, jestem pod wrażeniem pracy jaką włożył w rozpracowanie fenomenu Westa...
...abstrahując od tego, że z recenzją się zupełnie nie zgadzam.