GRY-Online.pl --> Archiwum Forum

Ulice polskich miast w roztopy

12.01.2011
21:44
[1]

Lookash [ Legend ]

Ulice polskich miast w roztopy



Mam nadzieję, że przyjdzie kiedyś taki dzień, że mandaty za niesprzątanie na co najmniej kilkaset złotych posypią się niczym deszcz w porze monsunowej w Szanghaju. Mam nadzieję, że zrujnują każdego nieodpowiedzialnego pieskomaniaka i na zawsze wybiją mu z głowy trzymanie tego rodzaju zwierzaka w swoim 20 metrowym mieszkanku bez własnego ogródka.

12.01.2011
21:45
smile
[2]

Michael_999 [ Kill with skill ]

Dzień Świra się przypomina ;)

12.01.2011
21:52
smile
[3]

Imak [ Generaďż˝ ]

A ja wciąż przypominam, miasta to nie miejsce na psy, zwłaszcza, jak prawie żaden z ich właścicieli po nim nie sprząta, a na pewno nie chciałby mieć śmierdzącego gówna swojego psa na plecach, jakie ja miałem zeszłaego lata w czasie jazdy na rowerze.

12.01.2011
21:56
[4]

Baron Samedie [ Generaďż˝ ]

Od dawna postuluję, że zbieraniem psiego łajna z ulic powinna się zajmować służba, której funkcjonariusze mają do tego zajęcia odpowiednie predyspozycje i potencjał intelektualny - Straż Miejska.

12.01.2011
21:58
[5]

Lookash [ Legend ]

Nie nie, najpierw gruby mandat, a potem niech zbierają ;] Generalnie dobry pomysł.

12.01.2011
22:01
smile
[6]

Gupolek [ Pretorianin ]

Niestety w Naszym pieknym kraju okolo 80% ludzi to debile, ktorzy nie potrafia zrozumiec tak podstawowych zasad jak to, ze papierek trzeba wyrzucic do kosza.

12.01.2011
22:03
[7]

Łysy Samson [ Bass operator ]

Od dawna postuluję, że zbieraniem psiego łajna z ulic powinna się zajmować służba, której funkcjonariusze mają do tego zajęcia odpowiednie predyspozycje i potencjał intelektualny - Straż Miejska.

A ja postuluję, by to nie straż miejska je sprzątała, ino ich właściciele, co jest ich psim obowiązkiem. A za pozostawienie gówna psa na ulicy wywóz na sybir.

Inna sprawa, że warto by było, żeby pojemniki z woreczkami na psie odchody były rozmieszczone w większej liczbie.

12.01.2011
22:03
[8]

LooZ^ [ intermarum ]

Ja ogolnie uwazam, ze powinien w Polsce obowiazywac zakaz posiadania psow w mieszkaniach.

12.01.2011
22:06
[9]

Łysy Samson [ Bass operator ]

Ja ogolnie uwazam, ze powinien w Polsce obowiazywac zakaz posiadania psow w mieszkaniach.

A niby dlaczego?

12.01.2011
22:10
[10]

LooZ^ [ intermarum ]

Lysy Samson: Bo psy sa meczace dla otoczenia, innych ludzi i dla wiekszosci ras mieszkanie na 50m2 w innych krajach podlega pod znecanie sie nad zwierzetami. Do tego, nie da sie najwyrazniej w Polsce problemu z psimi kupami rozwiazac, co bardzo mocno wplywa na jakosc zycia w miastach. Co do moich osobistych odczuc, to psy smierdza, jak wchodze czasem do mieszkan znajomych gdzie zyje pies, albo dwa, to cale mieszkanie jest jednym wielkim smrodem, na ogol pelnym sierci i sliny. Fuj.

12.01.2011
22:17
[11]

XineX [ nacosiegupkupatrzysz!? ]

LooZ^: Skąd wiesz, że to po psie?

12.01.2011
22:21
[12]

LooZ^ [ intermarum ]

XineX: Bo to charakterystyczny zapach ktory czuje kazdy, kto nie ma psa w mieszkaniu i wchodzi tam gdzie pies jest.

12.01.2011
22:22
[13]

Łysy Samson [ Bass operator ]

Smród w domu może być osiągnięty również innymi sposobami, aniżeli psem:) Posiadanie psa nie koniecznie oznacza zresztą smród. Na szczęście to w to, czy czyjeś mieszkanie śmierdzi, na ogół się nie ingeruje i zależy to wyłącznie od właściciela.

Osobiście jest wiele innych rzeczy, które w mieście mnie bardziej męczą niż psy (oczywiście nie mówię tutaj o ich kupach, bo jest to osobny problem, który moim zdaniem powinien być rozwiązany radykalnymi metodami). Np. sposób w jaki kierowcy jeżdżą po ulicach. A psy spotykam, zwłaszcza w centrum, tak rzadko, że nawet nie zwracam na nie uwagi i jedyne co mi w nich przeszkadza, to właściciele, którzy nie sprzątają ich odchodów.

Również uważam, że nie powinno się brać wielkiego psa do małego mieszkania, ale żeby od razu znęcanie się? Chyba spora przesada.

12.01.2011
22:24
[14]

_MaZZeo [ Legend ]

Niestety, u mnie na osiedlu wygląda to niemal identycznie jak w Dniu Świra. Niektórzy na prawdę uważają, że śnieg zakryje wszystko.

12.01.2011
22:25
[15]

Lookash [ Legend ]

Ja też nieczęsto spotykam się z psami na spacerku w centrum Warszawy, ale to chyba dlatego, że ich fani łażą z nimi na spacery o nieludzkich porach, kiedy nikt nie widzi kupy stawianej na środku chodnika, bo przecież ciężko tam o trawnik. A jeżeli jest, to ma w tym momencie kolor brązowy.

Niedaleko Teatru Roma jest taki sobie skwerek, jedyny większy trawnik w okolicy. Kiedyś miałem okazję przechodzić tamtędy w roztopy. Niesamowity smród, intenstywny, jak w pomieszczeniu. Spojrzenie na trawnik mogło w co wrażliwszych spowodować torsje. Może by pieskomaniaków-brudasów zamykać w obrębie tego skwerka za karę?

12.01.2011
22:26
[16]

LooZ^ [ intermarum ]

Lysy Samson: Ale nie bylem w mieszkaniu (nie domu, bo tam tego tak nie czuc), w ktorym mieszkalby pies i w ktorym nie byloby tego czuc, nawet u znajomych ktorzy bardzo dbali o higiene zwierzecia. Z pewnoscia jak bede kiedys wynajmowal mieszkanie, to bez mozliwosci mieszkania tam z psem ;)

Dodatkowo w blokach psy sa uciazliwe dla wspollokatorow bloku, czasem sa puszczane bez opieki, czasem potrafia szczekac pol nocy, ludzie sie psow boja, nie lubia, a mimo tego musza miec z nimi stycznsoc na schodach, w windach, etc.

No i sprawdz sobie jakie rasy uwielbiaja Polacy, na ogol roznego rodzaju rasy mysliwskie, ktore dla dobrego samopoczucia powinny miec staly dostep do ogrodu i kilkugodzinne spacery.

12.01.2011
22:43
[17]

COOLek [ Konsul ]

Looz - najbardziej się boją chyba ci, co muszą podlecieć do psa, "pociumkać" i od razu łapę wyciągnąć. Jak pies zacznie szczekać, to oczywiście jego wina, mimo że jest na smyczy i pilnowany.

12.01.2011
22:45
[18]

Herr Pietrus [ Gnusny Leniwiec ]

Zgadzam sie. Szlag jasny człowieka trafia. Idać rano na uczelnie widzę dziesiątki psiarzy ze swoimi pupilami, na żadnej wsi tyle tych łańcuchowych burków nie ma. Połowa bez smyczy, bez kagańca i nie wiesz, czy iść dalej, czy nie, bo cholera wie, co akurat dziś 35 kilogramowemu bydlakowi skoczy do tego jego psiego łba. Wystrzelać, natychmiastowo.

W ogóle "miejska dżungla" nabiera nowego znaczenia. Psy, gołębie i te cholerne stada wron czy innych kruków "pod ochroną". Kiedyś je chyba w końcu dokarmię po kryjomu "chlebkiem"...

Psia, za przeproszeniom, mać...

12.01.2011
22:55
[19]

LooZ^ [ intermarum ]

COOLek: Ja ogolnie nie lubie zwierzat, ale jestem zmuszony, zeby je lubic. Mam sasiadow w starszym wieku, ktorzy stoja caly dzien na klatce wpatrujac sie w okno, a obok nich lezy sobie kundel ktory na kazdego kto wychodzi na klatke zaczyna przerazliwie glosno szczekac i biegnie od razu, zaczyna skakac i w ogole. I tylko sasiad mnie wk*#@ tekstem, "prosze sie nie bac, on nie gryzie". Ja sie k@$@ nie boje, tylko sobie nie zycze zeby zapchlony kundel skakal po mnie i mnie lizal.

12.01.2011
22:59
[20]

Windows XP 16 [ Senator ]

Żadna nowość. Taka sytuacja powtarza się co roku. Co roku jest to w mniejszym lub większym stopniu jest to nagłaśniane w mediach, na ulicach pojawiają się kosze na psie odchody, ale tak czy siak ludzie nie dadzą sobie wbić do głowy, że po psach się sprząta. Codziennie jestem na Pradze i przy okazji odwilży zawsze mam do przejścia "pole minowe".

12.01.2011
23:03
[21]

bartek [ Legend ]

LooZ^, musimy kilka rzeczy wyprostować.

Duży pies NIE WYMAGA DUŻEJ PRZESTRZENI, powinien mieć legowisko, mały mniejsze, duży większe, koniec tematu. Czasami nawet i bez tego się obejdzie. Najpiękniejsze psy hodowlane, nawet wielkich ras pochodzą z mieszkań. Pies idealny do mieszkania w M2 to np. doberman. Także jesteś w wielkim błędzie :) Duży pies najczęściej wymaga więcej ruchu. Mieszkanie nie jest miejscem, które ma go zapewnić. I w przeciwieństwie do człowieka pies może żyć i na 5 m^2 i nie mieć z tego powodu depresji ;)

Kolejny mit - dom z ogrodem - niestety - przydomowe podwórko jest dla psa częścią mieszkania - zwierzak zachowuje się na nim TAK SAMO jak wewnątrz, tj. stróżuje, czuwa i wykonuje wszystkie normalne czynności - nie biega do utraty sił. Pies mający stały dostęp do dużego podwórka wymaga dokładnie takiego samego "wybiegania", jak zwierzak z mieszkania 30 m^2. Jeśli mu tego nie dostarczysz to tak samo jak umęczeni blokowi bracia będzie Cię ganiał z zabawką w pysku, ewentualnie rozpiździ kwiaty, zrobi podkop pod płotem i nasra Ci na ulubione klapki ;)

Pies ma dziwny zapach, kiedy jest mokry (pływanie, deszcz). Ale nie jest to jakiś straszny smród. Gruczoły potowe wyłącznie między palcami sprawiają, że psi pot nie jest wyczuwalny w powietrzu i zaryzykowałbym stwierdzenie, że pachnie ładnie (szczególnie w porównaniu z ludzkim). Główne źródło smrodu to pysk, najczęściej u psów starszych. Gdy ktoś ma starego boksera z chorobą dziąseł, to pozostaje współczuć. Poza tym wszędzie sierść i wydzielina z penisa (o tym się rzadko mówi a to na pewno bardzo odstrasza wszystkich anty-psiarzy :D). Nie mówię, że psy są "bezzapachowe", ale obawiam się, że ludzka dupa, nawet prosto po kąpieli, śmierdzi bardziej ;)

BTW, tak, mam psa, dobermana, i UWAGA - sprzątam po nim gówna, normalnie ręką przez foliową torbę. W moim mieście zrobiono akcję "sprzątam po swoim psie" czy coś w tym guście, ale dali tak czadowe torebki + łopatki na odchody, że połamałem na pierwszej kupie. I TAK, inne psy mnie wkurzają, szczególnie te małe skundlone gnoje, które od razu lecą do nogi i piszczą/szczekają/wyją jakby im ktoś przerabiał jaja w imadle. Swoją drogą jak żyję, to nigdy nie widziałem w Polsce osoby, która by po psie podniosła kupę. Nie ukrywam, że siada motywacja, bo rzeczywiście jak mój byk teraz wali kloca, to 12 innych kup leży w promieniu 2 metrów. Czasami zastanawiam się "co to zmieni, że podniosę". Dziwię się, że nikt nie wpadł na pomysł łatania dziury budżetowej z kieszeni "psiarzy" - gruba kasa płynęłaby przez miesiąc a potem wszyscy nauczyliby się sprzątać i problem by zniknął.

Zawsze mam wyrzuty sumienia, jak wrzucam psie gówno do śmietnika. Współczuję wszystkim bezdomnym, którzy żyją z grzebania w śmietnikach :D

12.01.2011
23:07
[22]

LooZ^ [ intermarum ]

bartek: A mozesz mi wskazac miejsce, w ktorym pisalem o duzym psie? :)

Co do zapachu, to pewnie masz racje, znajomi maja glownie stare psy, wiec to pewnie tez poteguje przykry zapach, ktorego szczerze nienawidze, a ta wydzielina z penisa wlasnie odstraszyles mnie od odwiedzania znajomych :D

12.01.2011
23:22
[23]

bartek [ Legend ]

LooZ^, spoko, napisałem "duże", jako, że duże zwykle mają większe wymagania.

Sam zapach może być wkurzający dla kogoś kto psa nie ma i doskonale Cię rozumiem :D Sam mam identycznie z palaczami. Co do wydzieliny, to zależy od samego psa, ale jeśli rzadko sobie liże pałę i często się "otrzepuje" (jakby był mokry i chciał się wysuszyć), to najprawdopodobniej powinieneś być w stanie znaleźć sporo jasnych/zielonych plamek na meblach, drzwiach, lustrach itp., zwykle do 50 cm, zależnie od wielkości psa oczywiście). Enjoy! :D

12.01.2011
23:38
[24]

Lookash [ Legend ]

bartek -- Duży pies jak najbardziej wymga dużej przestrzeni. Nie piszę tu o jego legowisku, tylko o potrzebie ruchu, którą w mieście zapewnić można mu w publicznym parku albo w swoim ogródku, gdzie można z nim się pobawić. Z tych dwóch miejsc to właśnie ogródek jest spoko, bo jest twój. Publiczny park nie nadaje się ani do zabawy, bo nie każdy musi znosić biegającego w te i we wte dobermana, który nie wiadomo kiedy potraktuje rowerzystę jako towarzysza do zabawy, ani do wyprowadzania go tam, choć to ostatnie można zniwelować sprzątaniem po milusińskim.

Ogród jak najbardziej rozwiązuje sprawę. Doberman, który się wyszczeka na przechodniów i pogania za nimi wzdłuż siatki, jest pewnie szczęśliwszym dobermanem od niezbyt często zabawianego aportowaniem i wiecznie prowadzanego na smyczy w parku dobermana.

© 2000-2024 GRY-OnLine S.A.