Ghost2P [ ?!?!?!?!?!?!?!? ]
Naturalna kolej rzeczy?
Dziś zdałem sobie sprawę z pewnej dziwnej aczkolwiek dość normalnej (?) rzeczy. Chodzi mi tu o szkołę i o chęć do nauki. Gdy byłem małym dzieckiem w sensie chodziłem do podstawówki 1-6 to zawsze robiłem to co kazał nam nauczyciel, starałem się uczyć z lekcji na lekcję (nie zawsze co prawda ale jednak) ,a odkąd zacząłem chodzić do gimnazjum to z roku na rok mam coraz większą "wyjebkę" na wszystko. Nie wiem czy to jest spowodowane tym ,że gdy jest się młodszym to po prostu czuje się pewien strach czy coś w tym stylu. Zastanawia mnie też to czy ta chęć do wszystkiego nadal z roku na rok będzie coraz gorsza. Istnieje na to jakaś odpowiedź?
ma_ko [ Fanboy Sony ]
Normalne...
Awerik [ Backpacker ]
Po prostu wraz ze wzrostem włosów łonowych narasta w Tobie bunt przeciwko systemowi.
Atharion [ Chor��y ]
Hmmm... Ja 2 gim olałem sobie totalnie, na 1 półrocze mam średnią około 2.0 więc jest niewesoło a olewałem praktycznie na całego...
Roniq [ Pretorianin ]
A jak. Można to zauważyć nawet u najlepszych uczniów. Zwłaszcza w 3 gim :)
Zingus123 [ Antyterrorysta ]
Ja miałem wyjebke już w podstawówce, co jednak nie oznacza żeby nic nie robić
Albert M. [ Pretorianin ]
Myślę ,że za kilka lat, kiedy obaj przestaniemy być "gówniarzami" przejdzie nam to.
Ja chodzę do 3 klasy gim jakby co. :P
MajkelFPS [ Frag Per Second ]
Będzie coraz gorzej. W mojej ocenie to normalna kolej rzeczy.
W liceum jest dopiero wyjebka tylko potem zawijasz za nauczycielami i piszesz testy.
Ot, szkoła.
GaidenNinja [ Generaďż˝ ]
Ja tam do 2 gimnazjum miałem non stop olewkę, nic a nic się nie uczyłem, ale jednak gdy na półrocze w klasie 2 gimnazjum miałem 5 czy więcej jedynek to trochę się przeraziłem i nigdy nie sądziłem żę spadne na tak niski poziom, wzięłem się za siebie i od tamtej pory uczę się coraz lepiej, ci też polecam to zrobić.