GRY-Online.pl --> Archiwum Forum

Nakrętki dla Justyny

09.01.2011
17:07
smile
[1]

Lukis' [ POZnanska Pyra ]

Nakrętki dla Justyny

Witajcie,

Moja znajoma - Justyna, ma 23 lata i choruje na raka kości. Z powodu tej choroby straciła nogę i teraz zbiera na jej protezę. Koszt tej protezy to 135 tys złotych.

Suma to ogromna dlatego proszę was o pomoc. Sposobem by jej pomóc jest zbieranie nakrętek od wszelakich butelek, soków czy np. musztardy. Ważne by były to nakrętki plastikowe. Każda ilość pomoże tej dziewczynie.


Prośba skierowana jest głównie do osób z Poznania i okolic, z powodu problemów z dostarczeniem tychże nakrętek, chyba że ktoś byłby na tyle hojny by potem jeszcze zapłacić za ich wysyłkę. Bo w Poznaniu Ja bym je odebrał od osoby która by zbierała.


Dzięki wszystkim chętnym za pomoc.

Jakby co napiszcie w wątku albo mi na maila

lukaszpkozlowski na serwisie gmail.

09.01.2011
17:10
[2]

NeroTFP [ Senator ]

Ach, spróbuję poszukać mojej kolekcji plastikowych nakrętek. Było tego około tysiąc. Obawiam się, że to może być już wyrzucone, ale jeszcze zobaczę kilka miejsc.

Będę zbierał, jeżeli nazbiera się tego bardzo dużo, to postaram się kiedyś tam wysłać.

09.01.2011
17:11
[3]

mannan [ Legend ]

Ja jakieś nakrętki zbieram ale szczerze nawet nie wiem dla kogo

09.01.2011
17:14
[4]

Deton [ klein Zwerg ]

U mnie w szkole się zbiera dla niej nakrętki ;)
Dobrze wiedzieć, bo nigdy nie wiedziałem co hasło "Nakrętki dla Justyny" znaczy.
W ogóle w czym one mają pomóc? Będą je przetapiać, czy co?

09.01.2011
17:16
[5]

graf_0 [ Nożownik ]

Nie ma, powtarzam jeszcze raz, nie ma i nie było nigdy takiej akcji...

Zwykły spam społeczny.

09.01.2011
17:26
[6]

Lukis' [ POZnanska Pyra ]

graf --> Żaden spam społeczny. To nie jest jakaś ogólnopolska akcja, (tzn chyba nie konkretnie dla niej). To moja znajoma i sam ze znajomymi chcemy jej pomóc właśnie tworząc taką akcję pomocy. W zasadzie od dzisiaj.


Deton --> a gdzie chodzisz do szkoły?
Tak, ponieważ jest firma która ten twardy plastik przetapia i za dostarczenie tych nakrętek płaci. Nie jest to wielka kwota ale naprawdę każda suma pieniędzy się przyda.

graf --> ja odbiorę. Potem zawiozę jej a ona jest dogadana z firmą która to przetapia i jej wypłacą - 60gr z kilogram nakrętek. Nie wiem po czym wnioskujesz, mogę ci na maila przesłać jej wiadomość z dokładniejszym opisem choroby. Znam tą dziewczynę od małego.

Żaden to łańcuszek.

09.01.2011
17:28
[7]

graf_0 [ Nożownik ]

No, Lukis, śmiało. Powiedz kto te nakrętki odbierze.

RAZ jeden taka akcja zadziałała, bo firma choć zaprzeczyła że kiedykolwiek coś takiego ogłaszała (są różne wersje tego łańcuszka, nakrętki albo "zawieszki" herbaty liptona itp) ulitowała się i ufundowała osobie potrzebujące wózek inwalidzki.

09.01.2011
17:31
[8]

NeroTFP [ Senator ]

Jeżeli to jakiś przekręt, to raczej nie masz, co liczyć na moją kolekcję. Po prostu kiedyś miałem pasję i to zbierałem dla własnej przyjemności. Nie chcę, żeby trafiło to w niewłaściwe ręce.

09.01.2011
17:32
smile
[9]

Saluteer [ Senator ]

Z ciekawości zapytam, co to da że ktoś te nakrętki dostanie, jaki w tym jest biznes, skąd pieniądze? Bo miałem kiedyś taką akcję w pracy, stał kosz no ale do tej pory nie wiem po co to.

09.01.2011
17:35
smile
[10]

Lukis' [ POZnanska Pyra ]

Ku**a...pojawi się ktoś nie ufny i się robi...


Nero --> żaden to przekręt. Jak dasz maila wyślę ci informację ze zdjęciem. Dziewczyna choruje od 8 roku życia, ostatnio ma nawroty chorobi i konieczna była amputacja. Chce w miare normalnie żyć i potrzebuje protezę za 135 000 złotych, gdyż ta proteza jest od samego biodra.

Nie ma takiej sumy dlatego szuka pieniędzy. Współpracuje z fundacją "Zdążyć z pomocą" a ja się dzisiaj o tym dowiedziałem (że zbiera te nakrętki) i postanowiłem, ponieważ działam charytatywnie, jej pomóc. Czy to przez zachęcenie do wpłaty kasy na konto czy poprzez zwykłe zbieranie nakrętek. Potem sam je odbiorę i jej zawiozę.

60 gr za kilogram nakrętek będzie otrzymywać od człowieka który prowadzi tą firmę. I tą kasę będzie wpłacała na konto na protezę.

Saluteer --> nakrętki to tzw. twardy plastik. Nie wiem dokładnie na co są one przetapiane ale jest to oficjalne i pewne. Żadne oszustwo.

09.01.2011
17:36
[11]

Black Mouth [ Legionista ]

Nie bądźcie burakami tylko pomagajcie. Jest również akcja oddawania nakrętek, które przerabiane są na różańce. I to nie jest śmieszne, skoro nakrętki mogą komuś pomóc to dlaczego by nie uzbierać reklamówki?

09.01.2011
17:37
[12]

graf_0 [ Nożownik ]

Lukis - 60gr za kg?
Panie kochany przecież tego nawet NOSIĆ się nie opłaca, a co dopiero zbierać, nie mówiąc już o wożeniu samochodem.

09.01.2011
17:41
[13]

Grzesiek [ www eRepublik com PL ]

O ile dobrze pamiętam, nakrętki są przeznaczane na recykling.
Też zbieram nakrętki dla znajomego znajomej.


graf_0 -> nie chcesz, to nie zbieraj i opuść tę wątek po prostu. To się najlepiej będzie opłacać zarówno nam, jak i tobie.

09.01.2011
17:41
[14]

Black Mouth [ Legionista ]

graf -> Skoro tak to weź po prostu numer konta, wpłać tyle ile możesz, a po Twoich wypowiedziach można sądzić, że dużo i pomóż dziewczynie, a nie ględzisz na forum jak stary pisowski polaczek i wyznawca rydzyka.

09.01.2011
17:42
[15]

Lukis' [ POZnanska Pyra ]

graf -> może dla ciebie się nie opłaca. W momencie gdy potrzebne jest 135 000 złotych szuka się różnych form zdobycia pieniędzy i każda złotówka jest istotna.

Dla mnie nie jest problem wydanie kasy na paliwo by raz zebrać je wszystkie i potem kilkadziesiąt kilogramów jej zawieźć.

Informacja ze strony którą utworzyłem na FB:

Justyna Krawczyk ma 23 lata. W wieku 8-u lat wykryto u niej nowotwór kości. Walka z chorobą zakończyła się pomyślnie. Jednak po kilku latach problem powrócił. W okolicy kolana ujawniły się przetoki, wdrożono więc leczenie farmakologiczne i operacyjne. W 2008 roku nastąpiło znaczne pogorszenie jej stanu zdrowia. Przetoki robiły się coraz większe. Po 14-u latach leczenia farmakologicznego i 12-u operacjach jedynym wyjściem była amputacja. Teraz szuka pomocy, ponieważ pragnie powrócić do normalnego życia. Chciałaby dalej się uczyć, pracować, a w przyszłości założyć rodzinę. Aby spełniły się jej plany i marzenia, konieczne jest oprotezowanie. Proteza, której potrzebuje, kosztuje 135 443,35zł i nie stać na nią jej rodziny. Dlatego zwracamy się do Państwa o pomoc. Tylko dzięki tej protezie Justyna będzie mogła normalnie funkcjonować.

Jedną z form pomocy jest zbiórka plastikowych nakrętek od butelek, soków czy musztardy. Te nakrętki, jesteśmy w stanie od Państwa odebrać (gdy uzbiera się ich duża ilość) i przekazać Justynie. Potrzebne jest ich mnóstwo ale z Państwa pomocą na pewno uda się zbliżyć do wymaganej sumy.


Justynie pomaga Fundacja Dzieciom ”Zdążyć z Pomocą”. To na jej konto można wpłacać pieniążki, które umożliwią sfinansowanie protezy, nr konta 41 1240 1037 1111 0010 1321 9362 z dopiskiem: 12301 Krawczyk Justyna- darowizna na pomoc i ochronę zdrowia

09.01.2011
17:44
[16]

graf_0 [ Nożownik ]

Dawaj link do tej akcji, nawę organizacji i numer konta.

Ile ma być tych kilogramów? 50, 100? Serio pytam.

Po prostu wkurwiają mnie akcje bezsensowne, marnujące czas i zasoby które mogły by zostać produktywnie wykorzystane.

09.01.2011
17:44
[17]

Saluteer [ Senator ]

A moim zdaniem graf_0 ma racje. Ile uzbierasz? 20, 30 zł? A gdzie 135tyś? To już lepiej makulatury szukać.

09.01.2011
17:48
[18]

Lukis' [ POZnanska Pyra ]

Nie wiem ile kg. Bardzo dużo, kilka ton.

Jednak to jest jedna z form szukania pieniędzy, niech chociaż dzięki nakrętkom uzbieramy 1000zł. To już jest 1000 bliżej do celu. A będziemy też organizować zbiórki pieniędzy na terenie Poznania.

graf --> daj maila przeslę ci list.

09.01.2011
17:53
[19]

graf_0 [ Nożownik ]

Lukis - znalazłem dane na stronie "zdążyć z pomocą", listu nie potrzebuję.

Proszę - 100 kg nakrętek.

Naprawdę warto się zastanowić czy działania które podejmujemy maję REALNY pozytywny wpływ na cel który chcemy osiągnąć.

I dlatego nakrętki są złe. Wymagają sporego wysiłku od "darczyńców", bo żeby zebrać kg, trzeba trochę czasu i trzeba pilnować aby je przechowywać. W efekcie darczyńcy - dzieci w szkołach i rodzice czują że wykonali dobrą robotę więc są mniej skłonni pomóc realnie. W rezultacie akcja zbieracja me negatywny wpływ na zbiórkę pieniędzy

Pozdrawiam a w zbiórce pieniędzy życzę powodzenia.


Nakrętki dla Justyny - graf_0
09.01.2011
17:57
[20]

Lukis' [ POZnanska Pyra ]

Dzięki bardzo.

Jak mówię, każda forma pomocy się liczy. Jedni mogę przelać pieniądze a innych łatwiej namówić poprzez zbiórkę.

Ja w każdym razie jeszcze raz zachęcam osoby z Poznania i okolic do zbiórki.

09.01.2011
18:01
[21]

rvc [ MORO ]

3 lata temu miejscowe gimnazjum syna uczestniczyło w podobnej akcji.
do zebtanych nakrętek dorzucili sie :

producenci płynów
jakas fundacja zielonych (głosna akcja "uwolnić powietrze z butelek)

a nakrętki sprzedali

edit: graf_0 >> zapominasz o najważniejszym celu takich akcji . uwrażliwienia młodych ludzi

09.01.2011
18:03
[22]

persik_ [ medyk bez papierow ]

Graf ma rację, nie wiem czy nie rozsądniej byłoby prowadzić klasyczną zbiórkę pieniędzy - złotówka od osoby zrównoważyłaby kilkumiesięczne odkładanie nakrętek. Wieczorkiem coś wpłacę, bo teraz nie za bardzo mam czas.

09.01.2011
18:37
[23]

Deton [ klein Zwerg ]

8 LO.
Stoi sobie na parapecie karton i tak co jakiś czas się zapełnia tymi nakrętkami.

09.01.2011
18:41
[24]

graf_0 [ Nożownik ]

rvc - szczerze? Gówno a nie uwrażliwienie.
Młodych ludzi trzeba uczyć faktycznego działania a nie bezwartościowych gestów.

Sorry, lukis, ale ja zdecydowanie będę twierdził że zbierania tych nakrętek nie pokrywa kosztów benzyny na ich transport.

Wrzuci taki jeden z drugim nakrętkę, wewnętrznie poczuje że pomógł (więc mu motywacja do dalszej pomocy spadnie), a w rzeczywistości jego gest był nic nie wart. Czyli de facto mamy stratę, bo gdyby nie wrzucał tych nakrętek codziennie przez 2 tygodnie to może by po dwóch tygodniach jednej coli zrezygnował i 2zł wrzucił...

09.01.2011
18:48
[25]

Dycu [ zbanowany QQuel ]

Młodych ludzi trzeba uczyć faktycznego działania a nie bezwartościowych gestów.

Skoro już tak bardzo chcecie pomagać.

halfmaniac - Problem jest taki jak graf wyłożył - każda nakrętka to prawdopodobna strata, lub zerowy zysk. Tak więc nie - to gówno daje, a nie pomaga.

Bo te nakrętki trzeba przewieźć, trzeba składować, trzeba ważyć/liczyć, cokolwiek. Wszystko kosztuje, do wszystkiego potrzebni są ludzi i materiały eksploatacyjne. Cena nakrętek jest kosmicznie niska, waga również.

A mówimy tutaj o zebraniu ponad stu tysięcy złotych. Już pewnie graf wysyłając te 60 złotych dał więcej niż cała ta akcja przez kilka lat mogłaby dać. Trzeba umieć rozłożyć siły tak aby uzyskać wymierne korzyści, a nie "bo każda złotówka się liczy". Autor tracąc czas na takie akcje też koleżance nie pomaga - już lepiej niech sam od siebie te 10 złotych więcej da. Proste.

09.01.2011
18:59
[26]

halfmaniac [ Dr. Freeman ]

Wiadomo, że efektywność takiej akcji jest niska i że potrzeba czasu i dużej ilości osób w nią zaangażowanych, żeby przyniosła jakies wymierne korzyści, ale przecież, skoro wyrzucam taką butelke tak czy siak do kosza, to nic się nie stanie, jeżeli odkręcę przed tym korek i odłożę w inne miejsce. W mojej szkole tez jest podobna akcjay, wiec jak się wypije napój, to można poświęcić te pięć sekund i wrzucić korek do specjalnego kartonu. Korona mi z głowy nie spadnie, a można komuś pomóc w ten sposób. Dla niektórych każda złotówka jest na wage złota...

09.01.2011
19:01
[27]

codeine [ Konsul ]

1kg nakretek - PLN 0.6
1 nakretka to okolo 10g (chyba)= PLN 0,006

PLN 135k=
22,5m nakretek
225 ton

gl&hf

09.01.2011
19:14
[28]

graf_0 [ Nożownik ]

Jedna nakrętka
2gramy (maksymalnie, sprawdzałem wagą).
Czyli wrzucenie 1 nakrętki to 0,0012 zł, JEDNA DZIESIĄTA GROSZA.

Ok? OK.

I halfmaniac jest przekonany że wrzucając nakrętkę pomógł osobie potrzebującej. Tu nie ma złotówki na wagę złota, tu nie ma nawet grosza...

09.01.2011
19:21
[29]

codeine [ Konsul ]

Nawet nie zdawalem sobie, ze takie leciutkie. Nic z tego, nie ma co sie trapic potrzeba tylko 112,5m.

09.01.2011
19:29
[30]

halfmaniac [ Dr. Freeman ]

I halfmaniac jest przekonany że wrzucając nakrętkę pomógł osobie potrzebującej. Tu nie ma złotówki na wagę złota, tu nie ma nawet grosza...

Nie, nie jestem przekonany, że pomogłem osobie potrzebującej, ale mam świadomość, że duża ilość osób zaangażowanych w akcję, gdy regularnie będzie odkładała przez jakiś okres czasu te nakrętki, może przez to uzyskać, w sumie z niczego jakąś wymierną kwotę. Nawet jakby to było 20zł, to nawet to 20zł się przyda. Wątpię też, że gdyby komuś zaproponowano wsparcie finansowe wprost jakiejś organizacji, to ktoś powie - "nie, ja nie muszę, bo zbieram nakrętki-to wystarczy". Jeżeli ktoś ma wpłacić pieniądze to wpłaci, a jak nie to nie, nakrętki to tylko dodatek.

09.01.2011
19:31
[31]

graf_0 [ Nożownik ]

halfmaniac - no własnie nie. Te 20 złotych będzie nic nie warte, bo zebranie tych nakrętek więcej kosztuje. Nie rozumiesz?
20 zł to 30 kg nakrętek.

09.01.2011
19:34
[32]

Dycu [ zbanowany QQuel ]

halfmaniac - Znasz pojęcie "roboczo-godzin"? Ludzie grupowo nawet wkładając pewien zasób pracy w uzbieranie kilkudziesięciu tysięcy nakrętek stracą tyle pieniędzy poświęcając na to swój czas (bo czas można przeliczyć na mamonę) że okazuje się że łatwiej by było jakby każdy kto chce pomóc dał koleżance do łapki dyszkę - i wszyscy by na tym zarobili.

Ale to tak z czysto logicznego punktu widzenia. Druga rzecz że ludzie po prostu kochają takie grupowe akcje i tego akurat nie zmienisz : )

09.01.2011
19:34
[33]

codeine [ Konsul ]

Nawet jakby to było 20zł, to nawet to 20zł się przyda.


Zrozum jedno, nigdy nie nazbierasz 20zl w nakretkach to jest ponad 15k nakretek. Chcesz pomoc to nie zawracaj nikomu czterech liter i przelej 20zl bezposrednio.
Nawet jak zbierzesz te 15k nakretek to co pozniej, myslisz, ze ktos przyjedzie z drugiego miasta i odbierze czy moze wyslesz kurierem?

Akcja troche podobna do tych rewelacyjnych ofert zarobku w necie, typu klikaj na reklamy, ogladaj baner i przez pol roku i zarobisz $5. Idioci oczywiscie lgna na much bo "i tak jestem przy komputerze" oraz "przeciez to nic nie kosztuje"..

09.01.2011
19:36
[34]

halfmaniac [ Dr. Freeman ]

Ale jakie koszty w utrzymaniu ma np. karton stojący w szkolnym sklepiku, do którego ludzie wrzucaja nakrętki z wypitych napojów? Powiedzmy, że przez kilka miesięcy się nazbiera te 30kg, jeżeli w akcji uczestniczy kilka szkół, to będzie już te pare złotych. Wiadomo, że prościej postawić puszkę i zbierać do niej pieniądze. No i w tej akcji ważny jest też jakis aspekt ekologiczny ;)

09.01.2011
19:39
[35]

tomazzi [ Flash YD ]

Ale jakie koszty w utrzymaniu ma np. karton stojący w szkolnym sklepiku, do którego ludzie wrzucaja nakrętki z wypitych napojów?
Nic nie kosztuje, tak samo jak nic nie zarabia karton z nakrętkami stojący w szkole :)

Wiadomo, że prościej postawić puszkę i zbierać do niej pieniądze.
No właśnie :)

09.01.2011
19:40
[36]

codeine [ Konsul ]

I co pozniej z tym kartonem, ktos przeciez musi go odebrac(samochodem, czyli wchodza koszty paliwa), zwazyc, zawiezc do tego skupu, odebrac pieniadze, przelac pieniadze do banku itd. Myslisz, ze ktos o zdrowych zmyslach bedzie to robil dla 30zl?

09.01.2011
19:46
[37]

Jeremy Clarkson [ Prezenter ]

Też jakieś nakrętki zbieram bo brat prosił, ale na kogo to nie mam pojęcia.

09.01.2011
19:58
[38]

Lysack [ Przyjaciel ]

Odnoszę wrażenie, że to akcja promowana przez wysypiska śmieci, odwiecznie narzekające na pozakręcane butelki, które nie dają się dobrze zgnieść.

09.01.2011
22:51
[39]

Lukis' [ POZnanska Pyra ]

A ja uważam że rozważacie to z innej strony.

Dziewczyna zbiera z różnych źródeł pieniądze. Nikt nie powiedział że sumę 135 000 chce uzbierać z nakrętek. To jedna z form zbierania.

Może jakieś osoby własnie dowiadując się w ten sposób o akcji przeleją na nią pieniądze jak graf. A może z samych nakrętek uzbiera się chociażby 100 zł.


A i ta dziewczyna ma czysty zysk. Ona nie ponosi kosztów tego, ponosimy je my. I oczywiście, że my będziemy na minusie ale ona nie. A może z 100 osób które wrzucą nakrętki, 20 da jeszcze dodatkowo po 50 zł to już mamy tych złotych 1000. To działa w ten sposób.


Jak najbardziej, zachęcam także tych co mogą o wpłacenie chociażby najmniejszej kwoty na rzecz Justyny. Wszystkim będę bardzo wdzięczny.

© 2000-2024 GRY-OnLine S.A.