Garret Rendellson [ Krwawy Hegemon ]
Sklep koszyk
Witam, mam takie pytanie. Jak to jest z tymi koszykami w sklepach? Bo już któryś raz z rzędu muszę użerać się z pracownikami że nie wezmę koszyka i zaczyna się to robić denerwujące. Dzisiaj jakiś dziadek ochroniaż chciał mnie wyprowadzić bo nie miałem koszyka. Po krótkiej dyskusji poszedłem sobie z tamtąd bo co będę się z debilem kłócił, zwłaszcza, że się spieszyłem. Gorzej, że ci goście wogóle nie szanują klienta. I teraz mam pytanie jak to jest coby wiedzieć na przyszłość - właściciel może sobie wywiesić cokolwiek i trzeba tego przestrzegać? Równie dobrze mógłby napisać, że niewolno wchodzić w butach i do sklepu i też musieli by to wszyscy robić?
Wiem, że nic takiego, ale denerwuje mnie takie podejście do klienta - jak w Kingsajzie...
Valem [ Makaron Shakaron ]
Wiesz... niektorzy mysla ze jak nie masz koszyka to przyszedles krasc, taki kraj...
Snakepit [ aka Hohner ]
A jest kartka/napis o wymogu chodzenia z koszykiem? Ja nigdy nigdzie nie biorę koszyka, chyba, że idę na duże zakupy na cały tydzień...
Apokalipsis [ Generaďż˝ ]
Mnie to też irytuję, gdy bardzo się śpieszę i ci ochroniarze bądź pracownicy tego sklepu, zatrzymują mnie i nakazują wziąć koszyk. Ja się tłumaczę, że nie potrzebuję, ponieważ przyszedłem po butelkę wody i bardzo się śpieszę, lecz to nie pomaga.. :/
rabitos [ Hero is Dead ]
Ja zawsze na odczepne mówie, że przyszedłem po lodówkę i nie zmieszczę jej do koszyka. Zamykają się od razu.
Garret Rendellson [ Krwawy Hegemon ]
Jest kartka ale co z tego? A jak ja sobie wywieszę kartkę na plechac, że jak ktoś mnie dotknie to musi zapłacic 2zł to co musi to robić?
Poza tym może mi się nie chce nosić koszyka? A może mam złamaną rękę a?
Zresztą co to za podejście do klienta - jakiś stary ochroniarz łapie mnie za rękę i prowadzi do wyjścia? Szkoda, że się spieszyłem bo tylko powiedziałem że co to ma być i że idę do innego sklepu bo norm to bym się kłócił długo bo mnie to denerwuje.
Valem--->A jak mam koszyk to nie ukradnę? Bez sensu (chociaz kto ich tam wie, w końcu to pewnie robole po zawodówce i nie płacą im za myslenie)
Z tym, że ja chciałbym od Was uzyskać jakiś paragraf, czy właściciel sklepu ma prawo czegoś takiego wymagać od klienta.
rabitos--->Tylko, że to jest sklep społem - tam jest tylko żarcie. Poza tym to nie o to chodzi bo jak coś to po prostu pójdę gdzie indziej i niech mnie cmokną. Chodzi o podejście do klienta - bo nie żyjemy już w komunie.
A i jescze chciałem dodać, że takie rzeczy wynikają też pewnie z akceptacji klientów. Większość ludzi (szczególnie kobiet) zapewne przeprosiła by i poszła po koszyczek.....