Pszczoła [ GKS Wybrzeze Gdansk ]
Bitwa o miejsca postojowe na osiedlach
---> to juz cos bardziej powaznego :)
Czy na Waszych osiadlach sąsiedzi takze praktyjuja takie metody?? :)
sebekg [ Legend ]
jaja jak berety :):)))
mirencjum [ operator kursora ]
Społeczeństwo zwariowało. Kiedyś jak były naprawdę prawdziwe zimy ludzie sami dla siebie robili porządek. Teraz tylko patrzą aż ktoś za nich coś zrobi.
davis [ ]
[3] Kiedyś samochodów było z 10 razy mniej i dla każdego miejsca starczało.
mirencjum [ operator kursora ]
davis --> Nie o to chodzi, że samochodów mniej. Wszyscy odśnieżali a nie taborety stawiali.
Emil22 [ Generaďż˝ ]
Facet miał racje, sam sobie miejsce odśnieżył, a jakiś palant wbił mu się na miejsce.Jak się chce parkować swojego mobila to łopata i odśnieżamy, a nie tylko na krzywy ryj.
Cobrasss [ Generaďż˝ ]
U mnie nie choć TEN BURAK wciąsz tu stoi (zdjęcie z ostaniego lata)
Zobaczcie że pod nim trawa rośnie :D
JasterMereel [ Konsul ]
Ludzie są chorzy.
U mnie nie ma aż tak zaostrzonej walki, mamy jak na razie tylko takiego 1 sąsiada. On niestety nie stawia taboretów, tylko od razu przebija opony.
Janczes [ You'll never walk alone ]
Mieszkaniec osiedla domków jednorodzinnych(gdzie kazdy parkuje przed swoją posesją) pozdrawia blokersów^^
[11] Matoł to twoja ksywa szkolna... Nawet pasuje do molpiego.. :)
[12] nie ma lekko :) Ale pług zaglada do nas rzadko a odsniezac i tak musimy - taki przepis.
Molpi [ Senator ]
[10] co za matoł
Toshi_ [ Got sarcasm? ]
Janczes - mieszkaniec blokowiska (gdzie za odśnieżanie chodników odpowiada administracja) pozdrawia mieszkańców domków jednorodzinnych (gdzie każdy musi odśnieżać chodnik przed posesją... po każdym przejeździe pługu ;D).
Pszczoła [ GKS Wybrzeze Gdansk ]
peterkarel [ DX ARMY ]
Mieszkaniec blokowiska (bez samochodu) , który ma w dupie wasze miejsca parkingowe i ma odśnieżone chodniki przez administrację, pozdrawia resztę :)
rvc [ MORO ]
mieszkaniec Domka jednorodzinnego odśnieżający metodą ugniatania pozdrawia wszystkich
xanat0s [ Wind of Change ]
Mieszkaniec bloku gdzie wszystko odśnieża mu administracja i właściciel garażu podrawia wszystkich innych - ja mam zero odśnieżania i zawsze pewne miejsce parkingowe :>
Baron Samedie [ Generaďż˝ ]
U mnie nie ma problemu, wjeżdża się go garażu, stawia na swoim miejscu i tyle.
koniec jest blisko [ Generaďż˝ ]
Mieszkaniec bloku gdzie wszystko odśnieża mu administracja i właściciel garażu podrawia wszystkich innych - ja mam zero odśnieżania i zawsze pewne miejsce parkingowe :>
ProTyp [ For the Horde! ]
Mieszkaniec blokowiska (bez samochodu) , który ma w dupie wasze miejsca parkingowe i ma odśnieżone chodniki przez administrację, pozdrawia resztę :)
Coy2K [ Veteran ]
rozumiem, że wjazd do garażu też za Was mości Panowie odśnieża administracja ?:P
xanat0s [ Wind of Change ]
Coy2K --> To garaż podziemny w sąsiednim bloku, więc wjazd i droga do niego prowadząca zawsze ładnie odśnieżona :)
davis [ ]
Mieszkaniec bloku, któremu jeśli śnieg zasypie samochód to ma to w dupie i idzie na autobus, pozdrawia serdecznie resztę :)
xanat0s [ Wind of Change ]
A, i do metra mam 5 minut spacerkiem - więc choćby i był kataklizm komunikacyjny, to na uniwerek dojadę w normalnym czasie :)
To tak, żeby trochę niektórych podenerwować :P
SysOp [ Generaďż˝ ]
Mieszkaniec domku który ma odśnieżarkę spalinową pozdrawia resztę...
Baron Samedie [ Generaďż˝ ]
Coy2K [ gry online level: 85 - Veteran ]
rozumiem, że wjazd do garażu też za Was mości Panowie odśnieża administracja ?:P
tak
Imak [ Generaďż˝ ]
Mieszkaniec kamienicy czynszowej z zamkniętym podwórkiem(dzięki czemu nie nawiewa dużo śniegu) zapełnionym samochodami na styk(które rozjeżdżają przejazd) pozdrawia wszysktich blokersów i mieszkańców domów jednorodzinnych.
VR [ Centurion ]
Mieszkaniec bloku pozdrawia wszystkich i liczy, że zima skończy się prędko.
Morbus [ TIR DRIVER_ SKYDIVE ]
na osiedlu na ktorym mieszkam nie ma z tym problemu... tu nikt nie odsnieza i kazdy wjezdza gdzie popadnie..
kamehameha [ Konsul ]
Ech te problemy plebsu...
Imak [ Generaďż˝ ]
Zapomniałem dodać, że po przeciwnej stronie ulicy mam przystanek, 150 metrów od dobu mam trzy przystanki oddalone o 20-50 metrów, z których pojadę w każdą część miasta, a 300-400 metrów od domu mam dworzec kolejowy i autobusowy.
Simen_01 [ Generaďż˝ ]
A ja mam szkołę 100 metrów od domu. Przebijecie?
Toshi_ [ Got sarcasm? ]
Tak - kumpel od okna do budynku szkoły miał dosłownie 8-9 metrów...
Siema req! [ Junior ]
Przebijam! Mieszkam w szkole!
rvc [ MORO ]
czekamy na pozdrowienia ze szkoły na Jamajce
Cobrasss [ Generaďż˝ ]
A Jednak jest u mnie:D taka tabliczka w okolicy (nie muszę do chyloni nachodzić się) ale nie ma taborecika (Dzięki slawnw)
Simen_01 [ Generaďż˝ ]
[35] To na Morskiej?
Kłosiu [ Legend ]
Ja bym te tabliczki czy taborety wypier... wywalal :) w trzy dupy. Ludziom sie juz poprzewracalo w glowach, jak pomachaja sobie 10 minut szufla to uwazaja ze cale miejsce ich. Jakim prawem niby, oplacili to sobie w administracji? W Poznaniu by ich smiechem zabili :D. Niby co, ze jak sobie ktos odsniezy, to miejsce parkingowe ma byc puste pol dnia, jak ktos jedzie do pracy?
Ale ludzie w Trojmiescie jacys dziwni sa :D.
Lysack [ Przyjaciel ]
Kłosiu -> gdybym odśnieżył i postawił tabliczkę, a ktoś by ją wywalił i zaparkował na tym miejscu, to najprawdopodobniej odśnieżyłbym sobie miejsce obok, całym śniegiem przysypując samochód, który wjechał na odśnieżone przeze mnie wcześniej miejsce. Skoro machanie łopatą przez 10 minut to nie problem, więc czemu nie miałby pomachać sobie ten, który tak uważa.
Bajt [ Ariakan ]
Na moim osiedlu nie ma takiej patologii. Jak ktos odsnieza i wyjezdza to wiadomo, ze ktos mu pewnie zajmie miejsce, ale za to znajdzie sobie jakies inne odsniezone. Najgorzej maja ci co wracaja najpozniej do domu, ale coz, takie zycie ;)
Kłosiu [ Legend ]
Lysack --> w ogole ta sytuacja mnie przerasta, bo u mnie w ogole czegos takiego nie widze i nie moge sobie tego wyobrazic. Ale skoro bys przysypal moje auto, to bym sobie odsniezyl, to dla mnie naprawde nie problem. Problemem jest wylacznie omijanie wolnych miejsc parkingowych tylko dlatego, ze jakis ciec uzurpuje sobie do niego prawo, tylko dlatego ze sobie pomachal lopata kilka minut. Nie wydaje ci sie to smieszne? Jak chcesz miec swoje miejsce, to idz na platny parking.
Zgred [ WREDNY ]
A ja w tym roku olałem te mendy, które zawsze zajmowały miejsce, które odkopałem i wykupiłem sobie miejscówkę na parkingu strzeżonym i zawsze mam miejsce do zaparkowania.
Na wiosnę wrócę sobie pod dom a na razie niewielka inwestycja zapewnia mi wiele spokoju i oszczędza nerwów.
Lysack [ Przyjaciel ]
ja akurat nie mam problemów z parkowaniem, ale uważam, że praca, jaką jest odśnieżanie, powinna zostać doceniona i poszanowana przez innych, choćby tym, żeby na takim miejscu nie parkować.
Nawet gdybym wjechał na takie miejsce, to zostawiłbym kartkę z numerem telefonu i informacją, że odjadę gdy wróci osoba, która to miejsce sobie odśnieżyła.
Mnie dziwi bardziej zgrywanie cwaniaka, który to sam sobie nie odśnieży, a chciałby parkować na miejscu bez śniegu, a najlepiej jeszcze pod wiatą.
Gdy u mnie pojawiła się informacja, że będzie odśnieżany parking i żeby odjechać w tym czasie w inne miejsca, odjechały 3 samochody, a ponad 30 zostało na miejscu. To jest jeszcze bardziej przykre, bo ludziom nawet nie chce się przestawić samochodów o parędziesiąt metrów.
Na miejscu administracji budynku, która podjęła koszt wynajęcia odśnieżarki, odholowywałbym samochody na pobliski płatny parking na koszt właściciela auta.
tmk13 [ Konsul ]
Lysack, a potem byś grzecznie ten samochód odśnieżył.
To najlepiej od razu weź urlop i pilnuj "swojego" kawałka asfaltu. Takie tabliczki powinna usuwać administracja osiedla, straż miejska, policja, czy kierowca, który akurat musi tam zaparkować.
xanat0s [ Wind of Change ]
U mnie na osiedlu ostatnio zaczęli budować kolejny blok i budowa zajęła ciąg parkingów - z 50-60 miejsc ubyło, a wcześniej i tak były problemy. Na dodatek jest śnieg, który mocna ograniczył ilość miejsc. I teraz jest totalna wolna amerykanka - samochody stoją na chodnikach, drogach wewnętrznych, gdzie się tylko da postawić.
Masakra - ale rozumiem kierowców, bo osiedle bardzo duże (jedno z większych w Warszawie), a miejsc parkingowych mało, na dodatek stawiają kolejny blok - oczywiście z podziemnym parkingiem, ale oczywiście miejsc będzie mniej niż samochodów właścicieli lokali...
A co do zajmowania miejsc - z drugiej strony osiedla jest teren do spółdzielni już nienależący, gdzie są wydzielone parkingi. Formalnie niegrodzone, bo są "miejskie". Ale sprytni mieszkańcy ogrodzili sobie parkingi, zrobili kłódki i zajęli - i teraz mają własne zamknięte parkingi, które powinny być ogólnodostępne. Miasto się denerwuje, a spółdzielnia pozoruje działanie (tak pozorują od paru lat), bo jej to na rękę. Ale dziadostwo :/
Kłosiu [ Legend ]
Lysack --> co z tego ze ktos wlozyl prace w odsniezanie? Miejsca parkingowe podlegaja rotacji - ktos wyjezdza, ktos wjezdza. Nawet z ta rotacja ilosc miejsc jest na styk i nie mozna sobie pozwolic zeby miejsce przez 10-12h bylo wolne bo ktos sobie chwile poodsniezal. To nie jest naprawde zadna wielka praca, odsniezenie 15m kwadratowych to doslownie kilka chwil. Jak cie to tak dreczy to zaplac te 100zl miesiecznie, i idz na platny parking, koszt naprawde niewielki, a spokoj jest :). A tam kilkadziesiat miejsc parkingowych odsnieza pewnie JEDEN czlowiek i rak sobie jakos nie urywa :).
kulako [ pR0_g4m3r_pL ]
Właściciel Uaza 4x4 któremu nie straszne nie odśnieżone miejsce parkingowe pozdrawia resztę :D
Lysack [ Przyjaciel ]
tmk -> ja po prostu mam poszanowanie dla cudzej pracy, to wszystko.
Kłosiu -> tyle, że ten gościu po pierwsze ma odśnieżarkę, a po drugie dostaje za to pensję. Ja nie mam potrzeby odśnieżania, ani korzystania z płatnego parkingu.
Dziwi mnie jednak podejście "a co to za problem odśnieżyć miejsce" podczas gdy samemu się tego nie robi. Ot, takie typowo polaczkowe podejście - "co to za problem założyć firmę", albo "co to za problem zostać politykiem", podczas gdy samemu zarabia się tysiąc z kawałkiem i narzeka na swoją robotę, a prezesi i politycy dostają kasę za "nicnierobienie".
Kłosiu [ Legend ]
Lysack --> ale dlaczego ty zakladasz ze ja nie odsniezam, jak musze? Odsniezam i nie robie z tego problemu, z tego co widze kazdy u nas tak robi. I tak jest chyba latwiej niz odsniezyc sobie kawalek 5x3 i tracic nerwy na pilnowanie tego do konca zimy?
rvc [ MORO ]
jak napisał KŁOSIU > Miejsca parkingowe podlegaja rotacji<
Adam1394 [ Stary Konfederata ]
Człowiek mieszkający w centrum miasta i mający 3 minuty piechotą do każdego ważnego miejsca w mieście pozdrawia jeżdżących autem ;].
Paudyn [ Kwisatz Haderach ]
Łysack nie uznaje ani parkowania rotacyjnego, ani jazdy na zamek ;-) Każdy ma pilnować swojego miejsca! Swoją drogą ciekawe, czy uznaje chociaż parkowanie na zakładkę :P
zoor!n [ Legend ]
Mirencjum
'Kiedyś jak były naprawdę prawdziwe zimy ludzie sami dla siebie robili porządek. (...) Nie o to chodzi, że samochodów mniej. Wszyscy odśnieżali a nie taborety stawiali.'
Wiadomo, kiedyś Polacy mieli mentalności Japończyków, nie to co teraz, gdy zastąpiła ją mentalność Włochów.
Lysack --> Ciężko Ci przyznać rację. Tak jak pisze Kłosiu, miejsca są rotacyjne i nie są Twoją własnością. Wyobrażasz sobie sytuację, gdy chcę zaparkować, widzę odśnieżone miejsce, ale jadę dalej, zatrzymuję się, wyciągam łopatę i zaczynam odśnieżać? Przecież to chore. System prawdopodobieństwa jest tak skonstruowany, że każdy mniej więcej tyle samo razy powinien machać łopatą, takie życie kierowcy zimą.
Jak odśnieżę chodnik przed domem, by rodzina i znajomi się nie połamali, to też mam go ogrodzić? A może gdy wyrzucę stary paragon z wózka w markecie, to mam wziąć łańcuch i przywiązać go do barierki by na mnie zawsze czekał?
Paudyn
'Łysack nie uznaje ani parkowania rotacyjnego, ani jazdy na zamek ;-) Każdy ma pilnować swojego miejsca! Swoją drogą ciekawe, czy uznaje chociaż parkowanie na zakładkę :P'
No to tylko pogratulować. Zarządcy drogi przecież po to budują dwa pasy, żeby jechać tylko prawym, bo lewy się zwęża. Proste i logiczne. Wszyscy, którzy tego nie rozumieją, to cwaniaki i na ich koszt potem można remontować samochód. Co z tego, że robi się większy korek, jestem przecież najwyższym sędzią i nauczycielem, muszę wychowywać społeczeństwo.
sturm [ Australopitek ]
Moze warto wprowadzic zasade wykazania sie posiadaniem wlasnego (oplaconego) miejsca parkingowego przy rejestracji samochodu?:) Totalne zero problemow z parkowaniem, mniej samochodow czyli czysciej i ciszej, mniej jezdzacego zlomu czyli bezpieczniej. Same plusy, a biorac pod uwage ceny gruntow w Polsce wcale nie bylo by to zbyt drogie.
Lysack [ Przyjaciel ]
zoorin -> no właśnie - prawdopodobieństwo mówi, że statystycznie każdy przykładowo będzie odśnieżał jedno miejsce. Ja wiem, że tego nie zrobię, bo nie mam nawet szpadla do tego celu, dlatego też nie widzę problemu, żeby zaparkować na ośnieżonym miejscu. Jeśli inni odśnieżają, to ja szanuję ich pracę i nie blokuję im odśnieżonych miejsc.
Parkowanie rotacyjne jak najbardziej uznaję, ale tu jest trochę inna sytuacja.
Inna sprawa, że zapłaciłem za odśnieżanie, a nikomu nawet nie chciało się odjechać z parkingu, żeby ten parking można było odśnieżyć.
Jeśli chodzi o jazdę na zamek, to zależy ona od wielu czynników, ale w większości jest nieefektywna, bo ogranicza godzinny przepływ samochodów przez zwężkę. A dwa pasy wbrew pozorom nie są budowane do stania w korku na obu pasach, a do efektywnego wyprzedzania innych pojazdów. I tak - z reguły powinno się poruszać prawym pasem, a lewy ma służyć do wyprzedzania, ale co ja tam wiem...
zoor!n [ Legend ]
Lysack
'Jeśli inni odśnieżają, to ja szanuję ich pracę i nie blokuję im odśnieżonych miejsc.'
Ale to odśnieżający jakimś dziwnym przypadkiem nabywają prawo własności do tego miejsca? Jak jakiś gamoń zostawi wózek na sklepowym parkingu, a ja go przestawię i zaparkuję na tym miejscu, to mogę czuć się jego właścicielem? No proszę Cię, toć to oczywisty paradoks.
'Inna sprawa, że zapłaciłem za odśnieżanie, a nikomu nawet nie chciało się odjechać z parkingu, żeby ten parking można było odśnieżyć.'
To tylko świadczy o kulturze Twoich sąsiadów; nie jest to żaden argument w tejże dyskusji.
'Jeśli chodzi o jazdę na zamek, to zależy ona od wielu czynników, ale w większości jest nieefektywna, bo ogranicza godzinny przepływ samochodów przez zwężkę. A dwa pasy wbrew pozorom nie są budowane do stania w korku na obu pasach, a do efektywnego wyprzedzania innych pojazdów. I tak - z reguły powinno się poruszać prawym pasem, a lewy ma służyć do wyprzedzania, ale co ja tam wiem...'
Co ma zasada ruchu prawostronnego do jazdy na zamek? Myślisz, że prawe pasy nie ulegają zwężeniu? Podać przykłady?
Jesteś z Warszawy, prawda? Kojarzysz Rondo Zesłańców Syberyjskich na Ochocie? Jadąc Bitwy Warszawskiej od Banacha i chcąc kontynuować podróż przez rondo prosto na Prymasa, mam nie zajmować skrajnie lewego pasa do jazdy prosto skoro za rondem się on kończy? Mam potęgować i tak ogromny już korek, a jeden pas ma stać zupełnie pusty? Kolejny paradoks. Zrozum, w tym mieście trzeba wykorzystywać każdy metr kwadratowy wolnej przestrzeni, więc zmień swoje podejście i nie traktuj racjonalnie myślących ludzi, jako drogowych piratów i cwaniaków.
Cobrasss [ Generaďż˝ ]
[36] Tak :D jest to na morskiej
PS :D Zima zaskoczyła rowerzystów
udri [ dybuk ]
U mnie na osiedlu stoi od jakichś 4 lat Chrysler. Taki van/mini-van. Trawa tak urosła, że zaczęła się po nim wspinac i weszła już na grill. Śmiech.