RadioGruby300 [ Centurion ]
Niemcy: otyłe dzieci mają być ważone w szkołach, ich rodzice karani
Josef Kraus, przewodniczący Niemieckiego Związku Nauczycieli (Deutscher Lehrerverband), postuluje wprowadzenie obowiązku ważenia otyłych uczniów w szkołach - donosi "Daily Telegraph". Jest to część strategii walki z otyłością, na którą cierpi coraz więcej Niemców.
Dobrze ze nie mieszkam w Niemczech bo gdybym mieszkal to juz bym nie mial rodzicow.
rpn [ prison break ]
i bardzo dobrze. teraz wśród dzieci 60% z nich jest otyłych. wychodzą komputery, konsole itp. Zero ruchu, nikomu nie chce się ćwiczyć na wf. Jest źle...
asdasd793 [ Konsul ]
to dobrze, bo potem wejdzie taki spocony grubas do pociągu czy tramwaju i smierdzi
[2] byc moze po to wyszedł move i kinect :D
mef_sy [ Centurion ]
i bardzo dobrze. teraz wśród dzieci 60% z nich jest otyłych. wychodzą komputery, konsole itp. Zero ruchu, nikomu nie chce się ćwiczyć na wf. Jest źle...
Ja poza tym, że jem więcej niż cała moja rodzina razem wzięta, spędzam sporo czasu przy kompie czy konsoli, w tym roku ani razu nie ćwiczyłem na w-f'ie i mam niedowagę. I co z tym zrobić niby?
Rod [ Niereformowalny Sceptyk ]
Karać, owszem, ale dzieci, nie ich rodziców.
rpn [ prison break ]
mef_sy-> jest też coś takiego jak przemiana materii oraz stopień otyłości uwarunkowany genetycznie.
asdasd793 [ Konsul ]
[4] poczekaj, zobaczysz na starość :P
kamehameha [ Konsul ]
Karać, owszem, ale dzieci, nie ich rodziców.
Tak kurwa, dzieci karać, za to że ich starzy karmią je gównem! Gazrurką je bić!!!
VR [ Centurion ]
[4] mef_sy
Czemu nie ćwiczyłeś na WF-ie? W ogóle się nie ruszasz?
Kłosiu [ Legend ]
Slusznie. Potem taki grubas wyciaga tluste lapy po moje pieniadze z podatkow, jak mu pompka siada w wieku 30 lat, albo trzeba leczyc miazdzyce.
Stwierdzilem ostatnio, ze rolnicy karmiac swoje krowy bardziej dbaja o odpowiednia kalorycznosc i stosunek bialko/tluszcze/weglowodany, niz wiekszosc ludzi karmiac swoje dzieci.
gepetto66 [ Konsul ]
Tak.Ukaranie rodziców na pewno powstrzyma dzieci od opychania się.Popieprzony pomysł.Jeszcze trochę i zaczną karać starych za to że ich dzieci mają piegi.
wysiak [ Legend ]
Klosiu --> Swietny pomysl, w ogole kazdy, kto osmiela sie wyciagac pieniadze po 'twoje' pieniadze z podatkow (bo sam na pewno ich nie placi) na leczenie, powinien byc odstrzelony. Tak samo niedorozwinieci, inwalidzi, choroby wrodzone, z jakiej paki maja korzystac z 'twoich' pieniedzy. Jak za Adolfa, gratuluje.
tomazzi [ Flash YD ]
Tak samo niedorozwinieci, inwalidzi, choroby wrodzone
Tylko, że nadwaga bardzo często wynika z nieodpowiedniej diety, nawyków itp. Nadwaga to 'choroba' na życzenie chorującego :)
Devilyn [ Storm Detonation ]
[10] No comment.
wysiak [ Legend ]
tomazzi --> Oczywiscie. Tak samo, gdy ktos ulegnie kalectwu na skutek wypadku np na rowerze. Jezdzil na wlasne zyczenie.
Vangray [ Hodor? Hodor! ]
wysiu, ale jak to tomazzi wyżej zauważył, nadwaga jest w dużej mierze 'na życzenie', powodowana leniwstem, niedbalstwem, a to o chodziło Kłosiowi, wydaje mi się. Owszem, są przypadki genetycznych uwarunkowań etc., ale czy to przeważający odsetek? Wątpię, choć nie jestem 'podparty' statystykami.
Eee, porównujesz jazdę rowerem do STYLU ŻYCIA? Przecież to trzeba się wiele obżerać, żeby się tak spaść. Wypadki rowerowe nie są patologią społeczną w socjologicznym ujęciu, nadwaga z pewnością tak.
mef_sy [ Centurion ]
nic
Musich [ Konsul ]
albo karanie rodziców, których dzieci wychodzą na dwór bez czapki! i odebrać im prawo do bezpłatnej służby zdrowia! i w ogóle dzieci im odebrać!
Kłosiu [ Legend ]
wysiak --> skoro goni sie palaczy motywujac to miedzy innymi kosztami leczenia chorob i szkodliwoscia palenia, to wytlumacz mi, dlaczego nie powinno sie gonic otylych, skoro 99% jest grubych z wlasnej winy?
Tak samo koszty leczenia chorob spowodowanych otyloscia sa ogromne (w Stanach otylosc jako przyczyna smierci wysunela sie na pierwsze miejsce, o ile sie nie myle), a ze otylosc jest szkodliwa nikogo przekonywac nie trzeba.
Hajle Selasje [ Eljah Ejsales ]
Głupota ludzka nie zna granic, a już te próby obrony, że taki, a taki odsetek to własne życzenie...
Małpy z brzytwą. Albo i bez brzytwy.
tomazzi [ Flash YD ]
wysiu - otyłość głównie wynika z winy jedzącego lub karmiącego. A co ludzi po wypadkach rowerowych to już różnie. Ktoś mógł być potrącony przez pijanego kierowcę, wtedy wina nie jet po stronie pokrzywdzonego. Ale równie dobrze ktoś mógł sobie skakać rowerem po skałach, albo między dachami, i w tym wypadku wina jest po stronie pokrzywdzonego i żadne dodatkowe środki z budżetu nie powinny mu być przyznawane.
wysiak [ Legend ]
Klosiu --> Ale po co dajesz przyklad faszystow antytytoniowych na poparcie innego faszyzmu? Jesli ktos jest zmuszany do placenia podatku na panstwowe leczenie, to mu sie to leczenie najzwyczajniej w swiecie nalezy, i nic do tego tobie, czy komukolwiek innemu, mimo, ze ty tez placisz. I tyle. I nie tobie przygladac sie czy jadl za duzo czy za malo, palil tyton czy maryche, jadl tluste mieso czy tylko szpinak jak Popeye. Jest to kompletnie bez znaczenia.
Kłosiu [ Legend ]
wysiak --> a slyszales takie powiedzenie ze historie pisza zwyciezcy? ;>
Faszysci antytytoniowi zwyciezyli, ja jestem jedynie za tym, zeby prawo bylo konsekwentne i wzielo sie teraz za grubasow. Bo mnie na przyklad palacze nie przeszkadzali w ogole, natomiast potwornie mi przeszkadza ociekajacy potem grubas na przystanku w letni dzien.
" I nie tobie przygladac sie czy jadl za duzo czy za malo, palil tyton czy maryche, jadl tluste mieso czy tylko szpinak jak Popeye. Jest to kompletnie bez znaczenia."
No tutaj troszeczke nie trafiles, bo papierosy potepia sie wlasnie motywujac to duzymi kosztami leczenia chorob tytoniopochodnych.
BTW, zwracanie uwagi na wage dzieci w szkolach to moim zdaniem akurat bardzo dobra profilaktyka, bo mozna jeszcze stosunkowo malym kosztem wytworzyc poprawne nawyki zywieniowe, a nie po prostu propagowac zarcie smieci, bo tak wygodniej.
wysiak [ Legend ]
Klosiu --> No i spoko, popieraj sobie socjalistow antytytoniowych, antynadwagowych, w przyszlosci pewnie bedziesz tak samo popieral tepienie jedzenia soli, cukru, wprowadzisz przymusowe cwiczenia fizyczne, i wtedy dopiero zastanawiajac sie nad nastepnym krokiem w drodze ku oszczednosciom budzetowym pomyslisz o odstrzeleniu niepelnosprawnych i innych nieprzydatnych spolecznie jednostek, ktore nie pracuja, a tylko kosztuja. Dokladnie jak ideologiczny wujek Adolf, tak samo zwalczal palenie i propagowal sprawnosc fizyczna.
Oczywiscie ani moment nie zastanawiajac sie nad oczywistym i najprostszym rozwiazaniem wszelkich takich sytuacji - likwidacji przymusowych ubezpieczen medycznych, tzw "darmowej" sluzby zdrowia - zebys nie musial zastanawaiac sie ile z "twoich" podatkow sie komu nalezy. No ale przeciez w socjalizmie jest to nie do pomyslenia, jak i tego socjalizmu likwidacja.
Devilyn [ Storm Detonation ]
Kłosiu - widzę że bardzo łatwo Ci przychodzi krytykowanie grubasów że wszystko z własnej woli, niedbalstwo lenistwo itp. Chciałbym cię uświadomić że obżarstwo to taki sam nałóg jak palenie, alkoholizm itp. Oczywiście ty pewnie nie masz z tym problemu więc łatwo ci przychodzi wytykanie takich osób które rzekomo "zabierają twoje pieniądze" i wkurza cię "ociekający potem grubas na przystanku". Grubasem (chodź to tak subiektywne określenie że czasami w sumie to nie wiem) nie byłem ale z lekką nadwagą czasami sobie muszę poradzić i uwierz mi że nie jest to łatwe. Mam kumpli którzy mogą się nawpierdalać czego chcą ile chcą a i tak wyglądaja dobrze. Ja tak fajnie nie mam i muszę się cały czas pilnować by jako tako się prezentować. Ale i znam takich którzy mają z tym o wiele większy problem i widzę że walka z tym niczym się nie różni od takiej walki z nałogiem nikotynowym.
Ale oczywiście jak zwykle punkt widzenia zależy od punktu siedzenia. Najlepiej być pięknym i wytykać brzydotę i problemy innym.
Aha i to nie tylko lenistwo i nieróbstwo prowadzi do otyłości geniuszu, na to składa się tysiące innych przyczyn takich jak stres, brak wiary w siebie, problemy w życiu/rodzinie/pracy, tak więc jak nie nigdy nie miałeś takich problemów to nie mędrkuj.
Apropos, też jestem za lepszą edukacją i propagowaniem zdrowszego trybu życia bo to nie tylko fastfoody powodują że dzieci tyją ale ten tradycyjny schaboszczak z kupą ziemniaków, jajecznica na szynce i inne placki ziemniaczane są cholernie tuczące i akurat się zgadzam że co poniektórym trzeba by było wytłumaczyć w troche dosadniejszy sposób chodź na pewno nie tak jak proponują w Niemczech.
EspenLund [ Senator ]
wysiak
Podpisuję się rękami i nogami!
Każdy ma prawo do własnego życia.
k42a_ [ The Blues ]
Chciałbym cię uświadomić że obżarstwo to taki sam nałóg jak palenie, alkoholizm itp.
Szczerze, to śmieszy mnie taki nałóg... Rozumiem, że w alkoholizm czy palenie można popaść poprzez negatywny wpływ grupy, ale czegoś tak głupiego jak obżarstwo dawno nie słyszałem. Ot, kolejny wymysł stworzony w USA...
Espen_Lund --> źle to napisałem. Chodziło mi o to, że zamiast jedzenia na umór trzeba jakoś inaczej rozwiązać sprawę (oczywiście nie pijąc alkohol czy coś w tym stylu, ale przemyśleć wszystko i znaleźć rozwiązania, a nie się załamywać).
Sam profilaktyka i tak nic nie da, co najwyżej w podstawówce. Trzeba się za to wziąć na poważnie - wycofanie tych wszystkich automatów z batonami i chipsami, jakieś baseny w szkołach (choć to może być drogie) albo po prostu przekonanie dzieciaków jak najwcześniej do zdrowego trybu życia. A takie coś może zadziałać, tak jak już pisałem, tylko w szkołach podstawowych. Potem to wszyscy są jeden wielki FAK DE SYSTEM i nie dotrze to do nich.
Ja poza tym, że jem więcej niż cała moja rodzina razem wzięta, spędzam sporo czasu przy kompie czy konsoli, w tym roku ani razu nie ćwiczyłem na w-f'ie i mam niedowagę. I co z tym zrobić niby?
Chwalisz się czy żalisz? Na pewno nie jesz aż tyle ile piszesz, a to że nie ćwiczysz na wfie świadczy o tym jakim jesteś zdechlakiem...
EspenLund [ Senator ]
Spotkałem się jeszcze z takim czymś, że ktoś je bo ma kłopoty. To tak trudno kupić sobie flaszkę czy po prostu usiąść w kącie i płakać, zamiast jeść pizze i lody, które będą kosztowały o wiele więcej niż jakiś tańszy alkohol
Albo jesteś jebnięty, albo tylko udajesz.
Devilyn [ Storm Detonation ]
Szczerze, to śmieszy mnie taki nałóg...
Taa... Śmieszy Cie bo ciebie ten problem nie dotknął?
Chodziło mi o to, że zamiast jedzenia na umór trzeba jakoś inaczej rozwiązać sprawę (oczywiście nie pijąc alkohol czy coś w tym stylu, ale przemyśleć wszystko i znaleźć rozwiązania, a nie się załamywać).
Och, doprawdy Sherlocku? Czekaj zgłoszę Cię do pokojowej nagrody nobla bo chyba właśnie rozwiązałeś problem wszystkich nałogów na świecie.
Kłosiu [ Legend ]
Devilyn --> pewnie cie rozczaruje, ale mialem okres gdy bylem 100kg spaslakiem, tam samo jak mialem okres gdy palilem ponad paczke dziennie. I rzucic palenie mi sie udalo, i schudnac 20 kilo. I nadal uwazam ze to nierobstwo i lenistwo uniemozliwia schudniecie, a te "tysiace innych przyczyn" to zwykle szukanie wymowek, bo ja tez nie zyje pod kloszem i problemow i stresow mam sporo.
k42a_ [ The Blues ]
Devilyn -->
Taa... Śmieszy Cie bo ciebie ten problem nie dotknął?
Jakoś kilkanaście lat temu mało kto słyszał o czymś takim jak obżarstwo. Owszem, może i jest to nałogiem, ale na pewno nie tak poważnym jak alkoholizm czy palenie. Oczywiście, nie śmieszy mnie to, ale o ile dobrze pamiętam nigdy nie słyszałem aby ktoś to nazywał nałogiem. Co najwyżej chorobą, a takie coś się po prostu leczy. Nie zmieniam jednak swojego zdania co do tego, że to wszystko przez te wszystkie fast foody oraz automaty z tanim żarciem. Gdyby nie te rzeczy ten problem praktycznie by nie istniał...
EDIT.
(a wiem że wiele walczy i im nie wychodzi co prowadzi nie raz do samobójstw)
Ale w tym przypadku obżarstwo nie jest wyjątkiem, a ludzie odbierają sobie życie przez wiele innych problemów.
A czymże jest nałóg jak nie chorobą?
Owszem, może maja cechy wspólne, ale jednak w jakimś stopniu to jednak co innego..
Devilyn [ Storm Detonation ]
No to gratulacje że sobie dobrze z tym świetnie poradziłeś, ale widzisz to że ktoś nie potrafi (a wiem że wiele walczy i im nie wychodzi co prowadzi nie raz do samobójstw) to nie znaczy że takie osoby trzeba w jakiś sposób piętnować (wyśmiewanie itp.) ale próbować pomóc jak alkoholikowi i palaczowi.
nigdy nie słyszałem aby ktoś to nazywał nałogiem. Co najwyżej chorobą
A czymże jest nałóg jak nie chorobą?
EspenLund [ Senator ]
k42a_
Jakoś kilkanaście lat temu mało kto słyszał o czymś takim jak obżarstwo. Owszem, może i jest to nałogiem, ale na pewno nie tak poważnym jak alkoholizm czy palenie.
Bulimia - nie jest poważna? Może to nie doprowadzi do otyłości, ale jest chorobą związaną z obżarstwem. I wiele innych.
Nie zmieniam jednak swojego zdania co do tego, że to wszystko przez te wszystkie fast foody oraz automaty z tanim żarciem.
I przez nagłośnienie mediów. I przez schabowe z kartoflami polanymi tłuszczykiem. I przez kochające babcie dla których wnuczek nie wyglądający jak buła to niezdrowy wnuczek. I tak dalej i tak dalej.
Problem związany z otyłością był zawsze, tylko w niektórych czasach nie nazywało się tego chorobą tylko dostatkiem.
k42a_ [ The Blues ]
Co nie zmienia faktu, że przy odrobinie dobrych chęci i sporej ilości dobrej woli można pokonać czy to chorobę. Dziękuję, chyba już wszystko napisałem.
EspenLund [ Senator ]
k42a_
Chorowałeś na to że wiesz? Bo ja nie ale wiem że to jest choroba której nie da się pokonać do końca, tak jak alkoholizm. Niby się wyleczysz, ale do końca życia musisz się pilnować.
k42a_ [ The Blues ]
EspelLund --> słyszałeś o czymś takim jak jąkanie? Też niby wszyscy trąbią, że z tym trzeba żyć i nie ma czegoś takiego jak skuteczne leczenie, ale mimo tego ludzie podejmują leczenie i dzięki systematyczności oraz przestrzeganiu pewnych reguł można je pokonać. I jest tak samo jak napisałeś- Niby się wyleczysz, ale do końca życia musisz się pilnować. tyle, że z czasem wejdzie ci to po prostu w krew i sam z siebie będziesz się pilnował.
EspenLund [ Senator ]
Nikt nie trąbi o tym że trzeba z tym żyć, ale w sumie dobre porównanie to i to jest problemem natury psychicznej. Ale jestem pewien że choroba którą ja podałem jest dużo cięższa do wyleczenia, choćby z powodu tego że jej nie widać.
Coy2K [ Veteran ]
"nie tylko lenistwo i nieróbstwo prowadzi do otyłości geniuszu, na to składa się tysiące innych przyczyn takich jak stres, brak wiary w siebie, problemy w życiu/rodzinie/pracy, tak więc jak nie nigdy nie miałeś takich problemów to nie mędrkuj."
oczywiście, bo 99% otyłych bierze się właśnie ze stresu czy braku wiary w siebie, a nie dlatego, ze się po prostu obżerają.
Ja wiem, że teraz politycznie poprawnie jest wskazywać na czynniki niezależne od zainteresowanego, tak jak nieuków teraz nazywa się dyslektykami, ale ileż można.
Jasne że rodzą się ludzie otyli i mają od początku problemy z prawidłową wagą, ale ktoś kto się zapuścił przez lata, bo wolał wpierdalać pizze zamiast pójść na basen czy na rower jest po prostu grubasem z własnego wyboru.
Niedługo leniwi będą chcieli się podpinać pod osoby cierpiące na depresję i też nie będzie można złego słowa powiedzieć, bo jeszcze wzrośnie współczynnik samobójstw.
<<< Minka na podsumowanie niektorych wypowiedzi
Adam1394 [ Stary Konfederata ]
"Socjalizm to ustrój, w którym bohatersko pokonuje się problemy nie znane w żadnym innym ustroju"
Każdy płaciłby za siebie i na siebie składkę, dzieci należały by do rodziców i nie byłoby problemów.
Eurokomunizm i faszyzm panoszy się po Europie - tylko czekać, aż zbankrutuje.
Jedziemy do Gęstochowy [ PAINKILLER ]
Dobry pomysł, świetny, pasienie małego dziecka na tucznika to wg.mnie takie samo krzywdzenie go jak bicie.Znam ludzi, którzy przez swoje gabaryty mają spaprane życie, ani męża, żony i masa wyzwisk na mieście czy wsi, śmiechy za plecami. A też zaczynało się od gadek rodziców: o jedz, jedz - bo oni myśleli że jak dziecko spaśnięte znaczy ma co jesć w domu, że zdrowe, sąsiedzi nie będą gadali że bieda.
i tak to wychodzi że potem otyłe osoby się tną, bo koledzy w szkole namawiają na odsysanie tłuszczu, albo nie jeżdzi na basen bo jak wskoczy to pół wody z basenu zniknie i koledzy się śmieją.(autentyki).
NeroTFP [ Senator ]
Żadne diety i kuracje nie pomagają. Jest prosta zasada o nazwie MŻ, czyli po prostu MNIEJ ŻREĆ.
Pomysł w Niemczech bardzo dobry. Jak rodzice nie trzymali ręki na pulsie i tylko mówili: "Jedz dziecko, jedz, bo musisz rosnąć i być dużym", to niech teraz nie mają pretensji do nikogo. Trzeba było myśleć, jak dziecko stawało się co raz to szersze.
Jeżeli dziecko przy wzroście 150 kilka, waży około 100 kg, to chyba coś tutaj jest nie tak. Nie potrafi wejść po schodach, ani przebiec 50 metrów.
Slow Motion [ Generaďż˝ ]
Zupełny brak publicznej służby zdrowia (bo np. w niemczech czy krajach skandynawskich jak wiadomo taka służba to kompletny niewypał, ludzie umierają w kolejkach do lekarza) to też jest świetny pomysł. Tak jak w ameryce.
Jest kryzys i tracisz prace? Nie stać cie na ubezpieczenie bo wychowujesz dziecko? Chuj ci w dupe, umieraj. Niech żyje cywilizacja.
Tlaocetl [ cel uświęca środki ]
Problemy służby zdrowia proponuję zostawić w spokoju. Nikt na świecie nie wymyślił dobrego programu powszechnej ochrony zdrowotnej. Wszystkie są koszmarnie kosztowne, niesprawiedliwe i nieefektywne.
Wracając do tematu: rację bytu mają tylko i wyłącznie szerokie kampanie społeczne skierowane do dzieci i młodzieży. Położenie nacisku na zabawę i rekreację sportową. Celowo nie mówię o lekcjach WF-u w szkole, bo pamiętam, że nienawidziłem tej nudy i starałem się nie chodzić, co nie przeszkadzało mi po lekcjach grać godzinami w piłkę nożną albo w tenisa.
Gdzieś czytałem, że żona Obamy przyjęła za swój najważniejszy cel jako małżonka prezydenta propagowanie zdrowego trybu życia wśród dzieci.
Na to wszystko musi pójść duża kasa, ale i tak jest ona mniejsza niż leczenie chorób związanych z otyłością.