GRY-Online.pl --> Archiwum Forum

Żal za grzechy.

18.12.2010
11:18
[1]

Jeż. [ Chor��y ]

Żal za grzechy.

Witam

Jako, że jestem wierzący i zbliża się okres świąteczny to zamierzam jak co roku przed świętami udać się do spowiedzi.

Powstała jednak "mała" przeszkoda i nie do końca wiem jak taką sytuację można rozwiązać. Chodzi o żal za grzechy. A właściwie jego brak. Odnosi się to konkretnie do jednej sytuacji, w której Kościół jasno stwierdza, że jest to grzech. Problem w tym, że osobiście nie widzę w tym nic złego. Ani ja, ani moje sumienie. Nie czuję się za to winny, zatem niczego nie żałuję. Nie do końca wiem jak można wyjść z takiej sytuacji.

W tym momencie do wyboru mam chyba:

1. Przy spowiedzi pominąć to, co jednak można uznać za zatajenie grzechu.
2. Wyspowiadać się z tego i kłamać, że żałuję.
3. Przy spowiedzi powiedzieć, że nie żałuję tego, za co zapewne nie dostanę rozgrzeszenia.

Jestem ciekaw czy ktoś wie co w takiej sytuacji można zrobić lub po prostu co zrobilibyście Wy.
Na święta ma wrócić z zakonu mój kolega to nie omieszkam go zapytać, ale zanim do tego dojdzie, wypowiedźcie się Wy. :)

Proszę o poważne odpowiedzi.

18.12.2010
11:20
[2]

snailes1 [ Konsul ]

ja bym wybral 3 bo jakbys wybral 2 to bys mial znowu grzech ze oklamales ksiedza

18.12.2010
11:21
[3]

mirencjum [ operator kursora ]

4. Nie iść do spowiedzi. Rozliczyć się z własnym sumieniem i dać sobie w zależności od wyniku pokutę lub rozgrzeszenie. Dlaczego ma to za Ciebie robić jakiś urzędnik?

18.12.2010
11:21
[4]

XineX [ nacosiegupkupatrzysz!? ]

Ja bym olał.

18.12.2010
11:27
[5]

Jeż. [ Chor��y ]

mirencjum -> Moja dziewczyna miała/ma podobne poglądy. Coś a'la po co chodzić do kościoła jak Ona woli pójść na łąkę, gdzie może się zachwycać pięknem tego, co stworzył Bóg i w taki sposób zbliżyć się do Niego.

Jak dla mnie wersja trochę dla leniwych :). Niezłe tłumaczenie żeby nie chodzić do kościoła :)

18.12.2010
11:28
smile
[6]

MajkelFPS [ Frag Per Second ]

[3] Jako wierzący, też bym wybrał to rozwiązanie.

Co jest lepsze:
Ateista z czystym sumieniem
Katolik grzeszący na każdym kroku, biorący udział w każdym sakramencie?

Religia pozwala żyć łatwiej, zgadzam się z Mir, zrób własny rachunek sumienia i rozlicz się z nim- wyjdzie Ci to na dobre. Siebie znasz, a jeśli trafisz na fantyka- możesz się dowiedzieć czegoś niemiłego o samym sobie.

18.12.2010
12:03
[7]

Mac94 [ TF2 Player ]

Do kościoła nie chodzę, ale w Boga wieżę. Popieram mirencjum. Jeśli tym grzechem nikogo nie skrzywdziłeś to raczej nikt cię za to karać nie będzie kiedyś ;p

18.12.2010
12:06
[8]

olivierpack [ Senator ]

Ja bym się zastanowił po co mi taka religia, która buduje we mnie dodatkowo kłamstwa. Ale nie przejmuj się, jakieś 95% katolików nie ma nawet twoich dylematów.

18.12.2010
12:09
[9]

Snakepit [ aka Hohner ]

czujesz potrzebę zrzucenia z siebie grzechów które Cię gdzieś tam denerwują? Zrób to w domowym zaciszu i nie daj się wkręcać w jakieś gadanie o swoich grzechach do prawiczka w czarnej szacie który szczerze ma to gdzieś a po godzinach schlewa się wińskiem mszalnym...

Nie potrzebujesz łącznika z Bogiem jakim jest ksiądz, samozwaniec...

18.12.2010
12:12
smile
[10]

Api15 [ dziwny człowiek... ]

I tak pójdziesz do nieba

18.12.2010
12:19
[11]

Tomuslaw [ Superbia ]

Jeż. [1] - Odnosi się to konkretnie do jednej sytuacji, w której Kościół jasno stwierdza, że jest to grzech. Problem w tym, że osobiście nie widzę w tym nic złego. Ani ja, ani moje sumienie. Nie czuję się za to winny, zatem niczego nie żałuję.

Iść do księdza i pogadać o tym. Mówię całkiem serio.

Pozdrawiam i z Bogiem.

18.12.2010
12:23
[12]

Will Barrows [ take one shot fo my pain ]

Jak już wierzysz w jakieś siły wyższe, to uklęknij w domu i porozmawiaj sobie z bogiem, powiedz mu o grzechach.

18.12.2010
12:29
[13]

bartek [ Legend ]

Jeż., moja dziewczyna miała/ma podobne poglądy. Coś a'la po co umartwiać się, żyć w samotności po schodami i zarzynać baranki, jak Ona woli pójść do kościółka, gdzie może się zachwycać pięknem tego, co stworzył Bóg, palnąć kilka formułek wyuczonych w 2 klasie SP i w taki sposób zbliżyć się do Niego.

18.12.2010
12:35
[14]

jagged_alliahdnbedffds [ Rock'n'Roll ]

W żalu za grzechy nie chodzi o to, żeby czegoś cały czas żałować - bo przecież większość grzechów jest "przyjemna i fajna", więc jak na zdrowy rozsądek można tego żałować? Chodzi o to, żeby przy spowiedzi mieć świadomość, że jesteśmy grzeszni i to co zrobiliśmy jest złe i wtedy przywołać w sobie żal.

18.12.2010
12:37
smile
[15]

Herr Pietrus [ Gnusny Leniwiec ]

No daj spokój, ksiądz też człowiek, on tż ma internet i RedTuba :D
A tak serio - czyżby kolejny, którego spowiedź i konieczność opowiadania o swoich grzechach odrzuuciła od Koscioła? Nie, nie oskarżam, rozumiem. Choć mozę czasem rozumieć bym nie chciał... wiem, powiecie, ze konformista ze mnie... :)

18.12.2010
12:39
[16]

koosa [ prawie biolog ]

Jeż>zostań w kościele "po godzinach" i porozmawiaj o tym z księdzem.

18.12.2010
12:58
[17]

Jeż. [ Chor��y ]

Rozumiem Wasz punkt widzenia i ma on sens, ale w przypadku mojej osoby może się nie sprawdzić.

Możecie powiedzieć, że jestem głupi czy naiwny, ale dla mnie udział w takich sakramentach jak pokuta czy komunia coś znaczy i sprawia, że mimo wszystko czuję się lepiej. Bo chociaż pójście i " gadanie o swoich grzechach do prawiczka w czarnej szacie" logicznie patrząć może nie mieć sensu, to jednak w moim przypadku w jakikolwiek sposób pomaga mi.

jagged.. - ja wiem, że nie o to chodzi żeby cały czas żałować, ale problem w tym, że ja nie żałuję w ogóle, a co więcej przy następnej takiej okazji z pewnością zrobię to samo.

Choć nie jestem zwolennikiem wybierania sobie praw czy zakazów (jak zwał tak zwał) wyznaczonych przez Kościół, które są "wygodne" to w tym jednym przypadku jestem bezsilny.

Tomuslaw, koosa - Taki jest zamiar. Najpierw pogadam z kolegą, który dopiero "aspiruje" do zakonu, więc na pewno się jakoś wypowie. Jak mu się nie uda to pewnie tak też zrobię.

Nawiasem mówiąc zauważyłem, że duża część społeczeństwa ma bardzo złe zdanie na temat Kościoła. Obserwuję to zwłaszcza wśród znajomych. Większość z Was też chyba nie ma najlepszego zdania. :P

18.12.2010
13:04
[18]

JasterMereel [ Konsul ]

3. Przy spowiedzi powiedzieć, że nie żałuję tego, za co zapewne nie dostanę rozgrzeszenia.
Ja miałem podobną sytuację i tak zrobiłem. Miałem nadzieję nie dostać rozgrzeszenia, a jednak bez większych problemów je dostałem.

18.12.2010
13:11
[19]

Bart2233 [ Peaceblaster ]

Godny pochwały system wartości, nie widzę powodu żeby kolegę Jeża atakować, ja również mam odmienne przekonania co do pewnych spraw, ale uważam że nie powinno się przekonywać innych do swoich racji "bo tak".

Jeż.-->Jeżeli masz w porządku księdza to pójdź do niego i porozmawiaj o zaistniałej sytuacji, on to rozpatrzy i poradzi ci co zrobić, na pewno po takiej rozmowie poczujesz się lepiej. Swoją drogą to forum to najgorsze miejsce jakie mogłeś wybrać do założenia takiego wątku.

18.12.2010
13:18
[20]

bartek [ Legend ]

Jeż., jesteś wierzący, żyjesz normalnie, jak każdy zdrowy człowiek i nagle okazuje się, że zwyczajna czynność jest jakimś straszliwym grzechem, którego masz żałować. I dziwisz się, że ludzie nie lubią KK?

Najlepiej w ogóle zrezygnuj z antykoncepcji a dzieci oddawaj do domu dziecka, bo tak chce Bóg (domyślam się, że o to chodzi). Na pewno dzieciaki Ci za to za 20 lat odpowiednio "podziękują" i pójdziesz do nieba! Tylko wtedy kościół już będzie za antykoncepcją.

18.12.2010
13:54
[21]

Jeż. [ Chor��y ]

Bart2233 - Pewnie to forum lokuje się gdzieś w 5 piątce najgorszych miejsc jakie mogłem wybrać, tuż za forami satanistycznymi, sekciarskimi itp. :P . Chociaż z drugiej strony - nie takie tematy były już tu poruszane :).

bartek - Może to i jakiś powód, ale dla mnie cała ta sytuacja poza tym, że kłóci się z moim własnym sumieniem nie zmieni raczej diametralnie opinii na temat Kościoła. Traktuję to raczej jako wyjątek i "błąd systemowy" :P. Chociaż może kiedyś zmienie zdanie na ten temat.

Poza tym to trafiłeś w 9, bo faktycznie chodzi o sprawy antykoncepcji i seksu przedmałżeńskiego.(A miałem się nie zdradzać :P)

23.12.2010
23:33
[22]

Jeż. [ Chor��y ]

Wiem, wiem, że odmrażam wątek, ale dla ciekawych "finału" całej sytuacji jakieś rozwiązanie się znalazło.

Przede wszystkim nie zamierzałem tego zostawić i po raz pierwszy w życiu umówiłem się na spowiedź w "cztery oczy". Muszę powiedzieć, że polecam każdemu kto się kiedyś nad tym zastanawiał i nie tylko:).

Spowiedź nie ograniczyła się tylko do wyrecytowania formułki i grzechów ale całej dyskusji na ten temat i rzecz jasna na temat mnie interesujący. A więc jednak wilk syty i owca cała :)

23.12.2010
23:43
[23]

_D_R_A_G_O_N_ [ Legend ]

Jak mam być szczery, to ja nawet nie pamiętam, kiedy u spowiedzi byłem. Ja bym to olał.

23.12.2010
23:45
[24]

Hajle Selasje [ Eljah Ejsales ]

Na szczęście kolega Jeż nie olał, więc Twoja "rada" funta kłaków nie jest warta.

23.12.2010
23:48
[25]

Salado. [ Generaďż˝ ]

[22]

a rozgrzeszenie dostałeś? :))

23.12.2010
23:50
[26]

kubicBSK [ Legend ]

Mam identyczny problem. Z tego grzechu akurat zamierzam rozliczyć się sam na sam z Bogiem. Na rozmowę z księdzem, nie mam co teraz liczyć. Kilkudziesięciotysięczna parafia robi swoje. Nie żałuje, nie robię nikomu innemu krzywdy. Z jednej strony uważam to za usprawiedliwianie się i pójście na łatwiznę, ale z drugiej strony mogę porozmawiać z Bogiem, bez pomocy księdza. Niektóry odłamy Chrześcijaństwa nie tolerują pośredników między człowiekiem, a Bogiem. Kolejne usprawiedliwienie.

Ciężka sprawa, może ksiądz katecheta coś poradzi po świętach, bo strasznie mnie ta sprawa męczy.

23.12.2010
23:52
[27]

napster92 [ Why so serious?! ]

[5]

Ty tak samo sobie tłumaczysz, że jak będziesz chodził to będziesz "żył" po śmierci...

23.12.2010
23:53
[28]

Maziomir [ Generaďż˝ ]

U mnie to jest tak - jeśli coś co zrobiłem stoi w sprzeczności z moim wewnętrznym systemem wartości, a jest już faktem, toczy to moje sumienie w zależności od ciężaru gatunkowego dokonanego czynu, są takie, ktorych wstydzę się do dziś. Nigdy jednak nie wyspowiadam się obcemu człowiekowi, mogłbym, chciałbym, jeśli się odważę powiedzieć to kiedyś mojej kobiecie.

boli w zatokach, boli w przypływach
szum morza głośniej! - niech to zagłuszy
tętni mi w skroniach krzyk mew zawzięty
są dni gdy ciężko jest mi na duszy
są rzeczy, których się w życiu wstydzę
nieważne ile bym morze wzywał
ryk fal sumienia już nie uciszy
wstydu nie zgasi chłodem swym bryza
przychodzę tutaj w klify wpatrzony
i skroń do skały przykładam raptem
patrzę jak wzywa mnie mój ocean
myśli ulecą wraz z morskim wiatrem

23.12.2010
23:59
[29]

Hajle Selasje [ Eljah Ejsales ]

kubicBSK---->

Żadne z Twoich usprawiedliwień nie ma specjalnego sensu, a już w szczególności to dotyczące "niektórych odłamów Chrześcijaństwa". Nie jesteś konsumentem w wielkim hipermarkecie wyznań, w którym możesz sobie z jednej półki włożyć do koszyka jedną normę czy przykazanie, a z innej inną - a wszystko to w imię dobrego samopoczucia.

24.12.2010
00:00
[30]

gepetto66 [ Konsul ]

Tylko uważajcie bo Kościół a Bóg to dzisiaj dwie różne "rzeczy".Niejednemu to już się popieprzyło i zemknął w ateizm.

24.12.2010
00:05
[31]

Hajle Selasje [ Eljah Ejsales ]

Pogląd, że Bóg a Kościół to dwie różne sprawy, podobnie jak tzw. "katolicyzm niepraktykujący", to jest właśnie pierwszy krok to nazywania siebie ateistą. Jak już się powie A, to potem leci z górki i zaraz można wykrzyczeć wszem i wobec B. Potem często na starość wraca się do punktu A.

24.12.2010
00:05
[32]

yo dawg [ 1979 ]

Naprawdę, jestem pełen podziwu dla autora wątku. Pukaj stary na potęgę bo w końcu wymrzecie (tylko jak to pogodzić z systemem wartości KK?!)

24.12.2010
00:06
[33]

kubicBSK [ Legend ]

Nie jesteś konsumentem w wielkim hipermarkecie wyznań, w którym możesz sobie z jednej półki włożyć do koszyka jedną normę czy przykazanie, a z innej inną - a wszystko to w imię dobrego samopoczucia.

Dobrze o tym wiem. Niby jestem Katolikiem, chodzę do kościoła, korzystam z sakramentów, ale po prostu w niektórych kwestiach z tą doktryną się mogę nie zgodzić. I co z takim fantem zrobić? Nie zostanę samozwańczym twórcą nowej doktryny. Dla mnie fakt, że nie wyrządzam nikomu krzywdy, jednak jakimś tam usprawiedliwieniem jest. Stety, bądź niestety..

24.12.2010
00:07
[34]

Wielka_Wieśniara [ Konsul ]

ksiadz to człowiek a nie kat, nie idziesz na scięcie. powiesz mu jak wyglada sytuacja, wysłucha Cie i na pewno cos poradzi.

24.12.2010
00:08
smile
[35]

Jeremy Clarkson [ Prezenter ]

Dodaj ten grzech do tych z serii "więcej grzechów nie pamiętam"

24.12.2010
00:08
[36]

Gefreiter [ Konsul ]

Ja w nic i w nikogo nie wierzę i póki co nie żałuje praktycznie żadnego czynu i decyzji którą podjąłem w swoim życiu. Jak dla mnie religia to pseudofilozoficzna ściema

24.12.2010
00:10
[37]

Jeż. [ Chor��y ]

Salado. - Pytanie klucz:). Dostałem, dostałem :)

kubicBSK - Z jednej strony przynajmniej zauważasz problem i samo to, że się usprawiedliwiasz:). Co do parafii to uwierz, że jak się chce to wszystko można i wcale się tak nie trzeba o to starać. Mieszkam w stolicy województwa i ta parafia też jest dość duża jak na całe miasto. Wystarczy pogadać z jakimś księdzem czy przyjmie Cię "po godzinach" i jestem pewien, że Ci nie odmówi:). Taka rozmowa jest dużo lepsza, choć pierwszy raz dopiero się odważyłem.

napster92 - No tak... i co ?

24.12.2010
00:11
[38]

SwiXen [ Generaďż˝ ]

Jak dla mnie powinieneś iść. Jeśli ci nie da rozgrzeszenia to trudno. Zależy jeszcze o jakim grzechu również mowa ( ciężki czy lekki ? ). Zależy również od spowiednika. Możesz również trafić na takiego , któremu powiesz wszystkie grzechy on się nie spyta czy żałujesz tylko od razu zada pokutę.
Idź. Ryzyk fizyk ;)

24.12.2010
00:13
[39]

chop [ smiech to zdrowie ]

Coraz częściej widzę, że na tym forum jest tylu ateistów, że czasami się zastanawiam dlaczego podają, że w Polsce jest aż 90% katolików.

Ciekawy jestem, czy teraz taka "moda" na ateizm czy jeszcze coś innego.

spoiler start
Oczywiście nie mam nic do niewierzących. Po prostu zastanawiam się nad tym.
spoiler stop

24.12.2010
00:16
[40]

Adrianziomal [ Samael ]

I jakie ten ksiądz miał zdanie?

A teraz lekki offtop:
Pewnie to złe porównanie, ale życie wieczne po śmierci jest jak ciągnięcie danej serii gier w nieskończoność. Nawet jakby była b. dobra, to czy nie chcielibyście, aby fabuła zakończyła się w kilku niemalże doskonałych odsłonach?

spoiler start
Ja tam wolę jednak żeby dobra seria trwała teoretycznie tak długo jak trzyma (wysoki) poziom. :)
spoiler stop

24.12.2010
00:16
[41]

yo dawg [ 1979 ]

[39] Statystyką się manipuluje, czyż nie? Te 9X% to procent ochrzczonych.

24.12.2010
00:24
[42]

Jeż. [ Chor��y ]

Kurczę ciężko żebym teraz całkowicie opisał jego stanowisko. Ogólnie nie potępiał tego strasznie, ale starał się wytłumaczyć dlaczego mogłoby to mieć złe skutki w przyszłości. Dał mi też jakąś płytkę żebym przesłuchał jak znajdę czas. Oprócz tego był czas na dyskusję na ten temat i też osobiście wyraziłem własne zdanie. Nie próbował na siłę mi czegoś wmówić, ale jedynie pokazał dlaczego Kościół uważa to za grzech itp.

24.12.2010
00:27
[43]

Hajle Selasje [ Eljah Ejsales ]

kubicBSK---->

Dobrze o tym wiem. Niby jestem Katolikiem, chodzę do kościoła, korzystam z sakramentów, ale po prostu w niektórych kwestiach z tą doktryną się mogę nie zgodzić. I co z takim fantem zrobić? Nie zostanę samozwańczym twórcą nowej doktryny. Dla mnie fakt, że nie wyrządzam nikomu krzywdy, jednak jakimś tam usprawiedliwieniem jest. Stety, bądź niestety..

Nie jest to co prawda specjalnie odkrywcze, ale za to prawdziwe - jedyne wyjście, to przyznać, że się grzeszy. Chociażby nie w pełni rozumiało się, gdzie owa krzywda leży. Chociaż stanowisko Kościoła w tej sprawie jest na tyle czytelne, że powinno przemawiać przynajmniej w pewnym stopniu, przynajmniej zasiać pewne wątpliwości. Taka wiara jest w pewnym sensie nawet bardziej wartościowa, w pełni realizująca formułę "zawierzenia". Czujesz się jako katolik w jakikolwiek sposób obarczony tym, że musisz np. powstrzymać się od zabijania drugiego człowieka? Bo ja prawdę mówiąc nie, szacunek dla ludzkiego życia jest dla mnie naturalny jak oddychanie. Prawdziwe schody zaczynają się tam, gdzie nie do końca i nie w pełni rozumiemy, dlaczego nauczanie Kościoła wygląda tak, a nie inaczej, gdzie musimy poświęcić swoją wygodę, pychę, a czasami nawet "logikę" - tak jak my ją pojmujemy.

W przeciwnym razie wygląda to tak, że stawiasz siebie w pozycji prawodawcy, kogoś, kto sam ustala normy moralne. Owszem, może i większość z nich na pierwszy rzut oka będzie się pokrywała z nauczaniem Kościoła, ale porządek jest w ten sposób naruszony i to jest pękniecie nie do ukrycia.

Albo się zgadzamy, że Kościół jest "filarem i podporą prawdy", albo nie. Tertium non datur!

24.12.2010
00:33
smile
[44]

yo dawg [ 1979 ]

[43] Czyli co - KK stoi ponad logiką?

24.12.2010
00:35
smile
[45]

charlie.scene [ Konsul ]

Jak mozna uznawac kosciol za "filar i podpore prawdy", skoro klamie nawet o dacie narodzin Jezusa?

Zawsze mnie smieszyles Hajle.

24.12.2010
00:35
[46]

Hajle Selasje [ Eljah Ejsales ]

yo dawg--->

Jedyną "logiczną" postawą jest agnostycyzm. Oczywiście, że Kościół nie mieści się w formule logiki wypracowanej przez człowieka. Co nie ujmuje ani logice, ani Kościołowi.

24.12.2010
00:41
[47]

Jeż. [ Chor��y ]

Hajle - Widzę, że mamy podobne stanowisko. Nie dodałbym wiele do Twojej wypowiedzi.

Chociaż sam miałem/mam problem z rozróżnieniem właśnie tych "spornych sytuacji"
to nie poprzestaję na "jakoś będzie" tylko coś z tym robię. Nie jestem zwolennikiem
wybierania sobie wygodnych praw, ale przyznaję, że czasem ciężko jest pogodzić
rzeczywistość z wiarą. Ale właśnie na tym to chyba polega.

Nie wiem jeszcze na ile zmieni/ło się moje zdanie na ten temat ale potrzebuję
troszkę czasu na przymyślenie.

24.12.2010
00:45
[48]

koniec jest blisko [ Generaďż˝ ]

"Nie jesteś konsumentem w wielkim hipermarkecie wyznań, w którym możesz sobie z jednej półki włożyć do koszyka jedną normę czy przykazanie, a z innej inną - a wszystko to w imię dobrego samopoczucia."


A dlaczego nie? Co to za bog ktoremu robi roznice czy swiece go w sobote czy w niedziele? Co to za bog ktory mi blogoslawi pod warunkiem ze nie jem wieprzowiny, albo dlatego ze na swieta lamie sie cienkim chlebkiem?

Wszyscy bogowie co zwracaja uwage na takie pierdoly moga mnie pocalowac w moja smierdzaca d.... bo ja wierzyc w nich nie mam zamiaru!

24.12.2010
00:47
[49]

Jeż. [ Chor��y ]

[48] Weź się obraź.. :P

24.12.2010
00:50
[50]

Storm [ Hardstyler ]

kjb -> Nie chodzi o to w co chcesz wierzyć. Niestety.

24.12.2010
00:54
[51]

Hajle Selasje [ Eljah Ejsales ]

koniec jest blisko---->

Ależ możesz postępować, jak to tylko uważasz za słuszne. W takiej sytuacji nie ma natomiast najmniejszego powodu, by zasłaniać się jakimikolwiek wyznaniami. Sam jesteś sobie panem i tyle.

Ja swojej wypowiedzi nie skierowałem do osoby, której życie duchowe wygląda jak u jaszczurki, bez obrazy :)

24.12.2010
00:57
[52]

charlie.scene [ Konsul ]

Ja swojej wypowiedzi nie skierowałem do osoby, której życie duchowe wygląda jak u jaszczurki, bez obrazy :)

Kolejny przyklad katolickiej tolerancji i milosci do blizniego.

24.12.2010
00:58
[53]

koniec jest blisko [ Generaďż˝ ]

Nie myl zycia duchowego z zyciem religijnym, bo koscioly sa pelne ludzi bez zycia duchowego. Wiara w 100% opiera sie na tym czy chcesz w to wierzyc. Bo jesli nie opiera sie na tym ze chcesz, ale na tym ze uwazasz ze musisz, powinienes albo po prostu na bezmyslnosci to... jestes w wiekszosci, gratulacje.

24.12.2010
01:06
[54]

Jeż. [ Chor��y ]

[53]

Kościół uwzględnia możliwość, że praktykujesz nie z miłości do Boga, ale ze względu na strach przed karą.

24.12.2010
01:13
[55]

Maziomir [ Generaďż˝ ]

Kościół uwzględnia możliwość, że praktykujesz nie z miłości do Boga, ale ze względu na strach przed karą.

bogu niech będą dzięki...

25.12.2010
22:05
[56]

rcDead [ Centurion ]

"A dlaczego nie? Co to za bog ktoremu robi roznice czy swiece go w sobote czy w niedziele? Co to za bog ktory mi blogoslawi pod warunkiem ze nie jem wieprzowiny, albo dlatego ze na swieta lamie sie cienkim chlebkiem? "

Raczej co to za bóg, pozwalający na miliony nieszczęść jakie dotykają zupełnie niewinnych ludzi. Jeżeli istnieje istota która stworzyła tak niesprawiedliwy i przepełniony złem świat, a teraz mimo posiadania takiej możliwości nie chce go naprawić, to powinna jak najszybciej zostać obalona.

25.12.2010
23:08
[57]

Jeż. [ Chor��y ]

[56] - Po raz człowiek ma wolną wolę i to głównie zależy od niego czy świat
będzie dobry czy nie.

Po dwa... czy nie za proste byłoby życie bez żadnych przeszkód?

27.12.2010
12:54
smile
[58]

rcDead [ Centurion ]

"[56] - Po raz człowiek ma wolną wolę i to głównie zależy od niego czy świat
będzie dobry czy nie. "
Bzdura. Pojedynczy człowiek ma niemal zerowy wpływ na inne 6 miliardów ludzi.

"Po dwa... czy nie za proste byłoby życie bez żadnych przeszkód?"
Sugerujesz, że świat bez gwałcicieli, pedofilów, morderców, złodziei byłby nudny? Jeez... Jesteś sadystą/psychopatą?

28.12.2010
10:03
[59]

Jeż. [ Chor��y ]

[58] Dobrze wiesz co miałem na myśli (mam nadzieję).
W takim razie według Ciebie jeśli zabiję sąsiada to wina Boga? Bo na to pozwolił? Czy może jednak to moja wina.

Większość rzeczy, które piszesz są przecież oczywiste. Skoro zadajesz mi pytanie "dlaczego świat jest zły?" to widać nie do końca wiesz o co w tym wszystkim chodzi.

Sugerujesz, że świat bez gwałcicieli, pedofilów, morderców, złodziei byłby nudny? Jeez... Jesteś sadystą/psychopatą?


Sugeruję, że masz wolną wolę i robisz co chcesz. To jaką drogę obierzesz to tylko i wyłącznie Twoja sprawa. Każdy kiedyś zostanie rozliczony ze swoich decyzji.

28.12.2010
11:44
[60]

Orrin [ Najemnik ]

mała dziewczynka zgwałcona przez pedofila tez miała wolną wole? Czym zawiniła, co mogła zrobić inaczej? To kara na niej, na rodzicach, czy wolna wola pedofila, która ogranicza wolną wole innym?

28.12.2010
12:11
smile
[61]

Ski_drow [ Konsul ]

Orrin między dziećmi a dorosłymi istnieje chyba jakaś różnica nie sądzisz ? małe dzieci nie rozumieją wielu spraw i podchodzą do życia inaczej niż dorośli to chyba oczywiste że nic nie mogła zrobić to tylko i wyłącznie wolna wola pedofila bo jest dorosły i wie co robi.

Jeż. popieram mądrze napisałeś

28.12.2010
14:56
[62]

Orrin [ Najemnik ]

Czyli nie wszyscy maja wolna wole?

Tylko silni lepiej urodzeni mogą mówić, że dostali dar od Boga - wolną wole.

Natomiast dzieci, biedni, uciemiężeni już sobie nie zasłużyli. (dzieci, ofiary wojen, restrykcji itp)

28.12.2010
15:40
smile
[63]

Jack Walters [ Pretorianin ]

Ja wybrałbym 3,
ponieważ nie zabiłeś człowieka i nie popełniłeś kazirodztwa...
chyba ???
więc czego nie dał by ci rozgrzeszenia ???
Nie okłamywał bym księdza bo dzięki niemu rozmawiasz z Bogiem i to Boga okłamujesz,
robiąc obrazę i dostając grzech który jest bluźnierstwem duchowym.

28.12.2010
15:42
[64]

charlie.scene [ Konsul ]

Nie okłamywał bym księdza bo dzięki niemu rozmawiasz z Bogiem

To jest wymysl Kosciola, ktory katolicy lykaja jak pelikany.

28.12.2010
16:01
smile
[65]

Jack Walters [ Pretorianin ]

Chyba każdy to wie że przy spowiedzi rozmawiamy z Bogiem..............
A ty co Jechowa ????

28.12.2010
16:22
[66]

charlie.scene [ Konsul ]

Nie, ateista. I nie, nie z Bogiem, a z ksiedzem.

28.12.2010
16:24
[67]

Ski_drow [ Konsul ]

To samo chciałem napisać :]

28.12.2010
16:33
smile
[68]

Jack Walters [ Pretorianin ]

No dobra niech ci będzie.....z księdzem.

28.12.2010
16:37
[69]

Jeż. [ Chor��y ]

mała dziewczynka zgwałcona przez pedofila tez miała wolną wole? Czym zawiniła, co mogła zrobić inaczej? To kara na niej, na rodzicach, czy wolna wola pedofila, która ogranicza wolną wole innym?

Nie wiem nawet jak mam się do tego odnieść.
1. Oczywiście, że dziewczynka miała wolną wolę, ale to nie ma tu żadnego znaczenia, bo chyba nie w tym rzecz, prawda?
2. Oczywiście taka sytuacja jest całkowicie niesprawiedliwa i jest to zarówno kara dla niej i na jej rodzicach, ale też wolna wola pedofila, która ogranicza wolną wolę innych.

Z Twojej wypowiedzi wynika, że wolałbyś aby ludzie byli uroczymi kukiełkami w rękach Boga i robili tylko dobrze rzeczy. Uważam, że świat jest niesprawiedliwy, nawet bardzo. Co nie zmienia faktu, że wolę mieć wpływ na swoje życie i decyzje i żyć właśnie w takim świecie.

28.12.2010
16:45
[70]

Jack Walters [ Pretorianin ]

Ten to jest religijny....

28.12.2010
16:53
[71]

Jeż. [ Chor��y ]

MR. BIG - Dziecko, po co w ogóle zakładałeś konto?

29.12.2010
13:46
smile
[72]

Jack Walters [ Pretorianin ]

Co za Zacofany gość co !?
Obraża Boga i jeszcze przy okazji nas...
Dobrze że ktoś go usuną.

29.12.2010
13:47
[73]

Jack Walters [ Pretorianin ]

ja go znam i jest to chyba najgłupszy człowiek świata.....
Nie wie że na forum są ludzie którzy dla Boga są w stanie dać mu nauczkę,
bo GO obraził......

Szczyt debilstwa i głupoty!

© 2000-2025 GRY-OnLine S.A.