yossarin [ Centurion ]
do studentow
sesja trwa wiec takie pytanko mi sie nasunelo: jak to jest z lapowkami na egzaminach czy zjawisko jest czeste czy nie. ja pare lat studiuje i jeszcze mi sie nie zdarzylo, ale to raczej wina tego ze nie bylo pewnosci czy nie wylece razem z prezentem. zadnych oprow moralnych bym nie mial jesli by to uwolnilo mnie od szczegolnie idotycznych prof. no wiec ilu z was sobie pomoglo przy egzaminie, ciekawe czy ktos sie przyzna:)
kaktus1069 [ Legionista ]
no wiesz wpłać kase na izzykonto tailerka a ci załatwie u promotora egzamiki :D
Paudyn [ Kwisatz Haderach ]
Jeszcze nie miałem takiej sytuacji u siebie na studiach. Co prawda na 2 roku chcieliśmy wręczyć prowadzącemu jeden przedmiot koniaczek i to jeden z lepszych, jednak starościna zrobiła to w taki sposób, że można było zapomnieć o uldze i skończyło się na tym, że cały rok musiał pisać egzamin:)) Poza tym żadnych tego typu ekscesów nie było i raczej cięzko o podobny wybryk;))