GRY-Online.pl --> Archiwum Forum

Wiedźmin - pamięta ktoś jeszcze?

26.11.2010
21:25
smile
[1]

Rod [ Niereformowalny Sceptyk ]

Wiedźmin - pamięta ktoś jeszcze?


Pierwszy trailer Wiedźmina (z 2004 roku) kiedy głównym bohaterem był jeszcze Berengar. Warto zobaczyć jak zmienił się Wiedźmin, w końcu za pół roku premiera sequela.

26.11.2010
21:30
[2]

los_hobbitos [ Rojiblanco ]

Z tego trailera pamiętam głównie świetną muzykę, która zresztą we właściwym Wieśku pojawiła się podczas przynajmniej jednej walki. Fajnie, że gra ostatecznie nabrała ten kształt, który znamy. Byle do drugiego Wiedźmina :)

26.11.2010
21:33
smile
[3]

Qverty™ [ Legend ]

Dobrze że jednak głównym bohaterem został Geralt. Za to z tego co słysze muzyka z tego trailera w grze się znalazła :) Kocham to uniwersum. Teraz w związku z tematem maturalnym i nadchodząca premierą dwójki odświeżam sobie sagę ksiązkową, świetna lektura...

edit. O, a na końcu widać kościeja, mylę się?

edit.2

Trochę się koncept przez 3 lata zmienił :)

26.11.2010
21:35
[4]

adrem [ Mroczny Rycerz ]

A ja tego trailera w ogóle nie pamiętam, wtedy się w ogóle tym nie interesowałem :P Anyway, żałuję że dwójki nawet nie zapowiedzieli na konsole, a na kompa nie kupię.

26.11.2010
21:41
smile
[5]

Orlando [ Legend ]

Jaka tragedia. No, ale dobra, 2004.

Anyway, żałuję że dwójki nawet nie zapowiedzieli na konsole, a na kompa nie kupię.

Boo-hoo.

26.11.2010
21:41
smile
[6]

Qverty™ [ Legend ]



WIedźmin na pegasusa :D

26.11.2010
21:48
smile
[7]

adrem [ Mroczny Rycerz ]

Boo-hoo.

Pooglądaj sobie coś na YT lepiej, bocie :P

28.11.2010
15:13
[8]

CroopMan [ Vito Scaletta ]

Przypomina coś podobnego do NWN ;) Ale nie interesowałem się wtedy jeszczie poczciwym Wiedźminem:)

29.11.2010
13:58
[9]

Aurelinus [ Amun-Ra ]

A mnie tamten system walki podoba sie duzobardziej niz ta ciachanina kółeczkami, która ostatecznie znalazła się w grze. A jesli coś spowodowało, że Wiedźmin nie sprzedał się w 2 mln egzemplarzy to z pewnością durny Geralt jako postać, której ani nie można zmodyfikować, ani wybrać płci ani nic... i którą Żebrowski obrzydził mi dozgodnie (wizualnie), a ten w Wieśku to w końcu jego klon od A do Z.

29.11.2010
18:52
[10]

McTire [ Mocin ]

Ciekawe czy dowiemy się:

spoiler start

kto w końcowej cut scence walczył z Geraltem.

spoiler stop

29.11.2010
18:55
[11]

Mada Fakir [ Bel-Shamharoth ]

Aurelinus - mi się tak Żebrowski jako Geralt podobał.

W 2004 w ogóle mnie Wiedźmin jako gra nie interesował, trailer pierwszy raz na oczy widzę.

29.11.2010
18:57
[12]

jozi [ Chor��y ]

A swoją drogą to chyba jeszcze pod samo koniec lat dziewięćdziesiątych, któreś polskie studio wzięło się za grę o Wiedźminie, który miał bodajże być slasherem z widokiem zza pleców bohatera.

29.11.2010
18:58
[13]

smuggler [ Advocatus diaboli ]

[10] No ba,,,

Aurelinus - nie, moim zdaniem (za pewnym zachodnim krytykiem :P) do 2 mln. ni doszli bo "jak mozna powaznie traktowac gre, w ktorej wrogami sa wiewiorki" :D

A dla mnie wlasnie fakt, ze moglem zagrac Geraltem to byl wielki atut gry - nawet gdyby byla mozliwa "kustomizacja" postaci to zrobilbym sobie cos geraltopodobnego. :) To jakby zrobic gre na motywach Batmana ale glownym bohaterem uczynic Robina. :)

[12] Owczesna ekipa Chmielarza sie przymierzyla ale nie dala - na szczescie - rady. :)

30.11.2010
12:02
[14]

Aurelinus [ Amun-Ra ]

Jeśli ktoś chce sprzedać dobrze grę na świecie (czyt.: na tzw. Zachodzie) to opinia pojedynczego smugglera o jego przywiązaniu do nieznanej nikomu szerzej postaci jakiegoś Geralta jest kulą w płot. gra sprzedała sie wogóle na świecie bo była kojarzona nieodzownie z Bioware i Aurorą, tu chyba nikt nie ma grama wątpliwości. Ale jednym z wielu zarzutów jest właśnie brak tej tzw. kustomizacji, a porównywanie Batmana i Wiedźmina to więcej niż megalomania.
W każdym razie - trzeźwo patrząc można było wskazać conajmniej 5 postaci z książki, które równie dobrze mogły grać wiodącą rolę w grze bez grama uszczerbku dla fabuły (hmm... Wiedźmin miał jakąś fabułę...?) a z zyskiem dla przystępności i sprzedaży.
Teraz zobaczymy Assassin's Creeda połączonego z Mario Bros, dla odmiany, już nie mogę się doczekać, żeby ominąć szerokim łukiem...

01.12.2010
11:41
[15]

Qverty™ [ Legend ]

Mnie drażni to że w jedynce nie były ani słowem wspomne(z imienia, czytelnicy sagi mogli wyłapać między słowami z jedynki kilka dialogów dotyczących owych postaci) tak ważne postaci jak Ciri, Yennefer, Cahir, Regis, Milva czy Angouleme...Szczególnie mam na myśli Ciri(która jest wspomniana nomen omen przez typa na bagnach który mówi Geraltowi o tym kto zabił Leo Bonharta, imienia dziewczyny nie wspomina) o Yennefer natomiast nie ma żadnego wspomnienia w podstawce, jedynie w jednym z dodatków Jaskier wspomina o Yennefer. Jak można było je wyciąć? Regis też wspomniany jest tylko raz przez Jaskra natomiast reszta druhów Geralta zignorowana kompletnie. Ja rozumiem że Geralt stracił pamięć(a tak wogóle gra wyjaśnia w jaki sposób? chyba nie) ale nie mozna ignorowac postaci które w sadze grały pierwsze skrzypce. Tak samo Salamandra z gry. W grze to jakieś wsiowe bandziory natomiast w książce Salamandry to elitarny oddział cesarza Emhyra var Emreisa, cesarza Nilfgaardu o którym w zasadzie też nie dowiadujemy się w grze. Mam nadzieje że zostanie naprawione to w dwójce chociaż wątpie...

01.12.2010
12:15
[16]

Aurelinus [ Amun-Ra ]

Twórcy obecnego Wiedźmina mają własny świat, i jak mówiłem, po ciężkiej porażce jaką pod każdym wględem była pierwsza odsłona, do drugiej będą musieli mnie naprawdę zachęcić, bo taki model grania jak prezentowany dotąd mam w trzech AC i dowolnej bijatyce na konsole a rżnięta z książki bezmyslnie fabuła i dialogi po raz drugi nie przejdą.

01.12.2010
18:45
[17]

smuggler [ Advocatus diaboli ]

Aurelinus - za to najwazniejsze jest to, zeby sobie kolor wlosow dobrac i ksztalt nosa, bez tego DOBRE RPG nigdy nie bedzie dobre.

Qverty - Geralt ma amnezje, to raz. A dwa, ze ja wlasnie wole takie wylapywanie smaczkow, majac satysfakcje, ze cos tam wychwycilem (np. babcia stekajaca "jejku jej..." :)) niz gdbyby mieli mi wszystko na talerzu podac.

No i to byla czesc pierwsza, calosc zaprojektowana byla na trylogie, wiec ciezko wylozyc wszystkie karty.
Ale zdradze, ze w II czesci pojawi sie ktos... nieoczekiwany. :) Tez mam nadzieje dowiedziec sie raczej KTO i PO CO wskrzesil Geralta (ze po zmartwychwstaniu mozna torszke pamieci stracic to mnie juz nawet nie dziwi... :))

Salamandra to w ogole nie oddzial, a tylko symbol pewnego dosc elitarnego oddzialu...

Aurelinus - zrob sobie wyniki watrabowe, strasznie duzo zolci wytwarzasz :P

01.12.2010
18:57
smile
[18]

Qverty™ [ Legend ]

smuggler--->

Salamandra to w ogole nie oddzial, a tylko symbol pewnego dosc elitarnego oddzialu...

Oddział, oddział:

Cesarska ochrona, żołnierze z elitarnej gwardyjskiej brygady "Impera", słynne Salamandry, trzymali się na uboczu, ale zawsze w pogotowiu.(...)

A. Sapkowski Pani Jeziora

Z tego cytatu wynika, że był to oddział tak nazwany jednakowoż przez symbole jakie nosili - salamandry :)

A dwa, ze ja wlasnie wole takie wylapywanie smaczkow, majac satysfakcje, ze cos tam wychwycilem

No niby tak ale z drugiej strony to całościowo to jest poprostu głupie i nie trzymające się kupy. Jaskier przez całą grę nie wspomina o Yennefer ani o Ciri a on przecież amnezji nie ma. Tak samo Triss(chociaż ją to rozumiem bardziej bo chciała odebrać Geralta Yennefer, dlatego nie wspominała)

Wogóle niepodoba mi się postać Alvina zerżniętego na żywca z książkowej Ciri(dziecko-źródło potrafiące przemieszczać się w miejscu i czasie, szarowłose do tego :p, czasem aż facepalm sam się nasuwa). W dodatku o tej dziewczynie-wiedźmince, niespodziance Eskela też nie potrafili wymyśleć czegoś oryginalnego(dziewczyna zerżnięta z Ciri i to żywcem - wiedźminka, niespodzianka, harda i ostra, szarowłosa o zgrozo, nawet ścigana przez Kapitułę jak Ciri :))

Nie zrozum mnie źle, Wiedźmina uważam za grę świetną ale to co opisałem wyżej to dla mnie pewne rażące braki które przynajmniej mi trochę rozgrywkę psują...

01.12.2010
19:11
[19]

matmafan [ Alexander Degtyarev ]

O super obejrzę sobie :)

01.12.2010
19:21
[20]

smuggler [ Advocatus diaboli ]

Qverty™
Cesarska ochrona, żołnierze z elitarnej gwardyjskiej brygady "Impera", słynne Salamandry, trzymali się na uboczu, ale zawsze w pogotowiu.(...)

A. Sapkowski Pani Jeziora

Z tego cytatu wynika, że był to oddział tak nazwany jednakowoż przez symbole jakie nosili - salamandry :)


OK, obaj mamy racje :)


No niby tak ale z drugiej strony to całościowo to jest poprostu głupie i nie trzymające się kupy. Jaskier przez całą grę nie wspomina o Yennefer ani o Ciri a on przecież amnezji nie ma.


Glupie dla znajacych ksiazki, ale 90% graczy (w Polsce moze mniej) "niekumate" i dopiero by sie pogubili jakby wszystkie ksiazkowe watki wbic w nieduza przeciez (wzglednie) ilosc dialogow. Fakt, ze nieobecnosc Yennefer "smierdzi" ale jako fan i ksiazek i samej gry po prostu rozumiem, ze co jedno to nie drugie i pewne takie zgrzyty sa konieczne. Widziales "Lsnienie" nakrecone na MOTYWACH ksiazki Kinga? King strzelil potem focha, ze w ogole do ksiazki niepodobne, bo zmieniono, skrocno, przerobiono. I jak juz zarobil duzo kasy to doprowadzil do tego, ze nakrecono miniserial, ktory praktycznie przenosil cala ksiazke zdanie po zdaniu na ekran. No i co tu kryc - o dwie klasy gorsze to bylo, bo przegadane, nudne no i to, co "brzmialo" w ksiazce, nie brzmialo na ekranie - inne medium, inne srodki wyrazu. Ja sie nie obraze, gdy pojawi sie Yennefer, ale tez nie bede plakal, jak jej w GRZE nie bedzie. Bo to GRA, a nie VI tom "piecioksiegu" i dlatego nie musi "toczka w toczke" trzymac sie tego, co bylo w ksiazce.


Wogóle niepodoba mi się postać Alvina zerżniętego na żywca z książkowej Ciri(dziecko-źródło potrafiące przemieszczać się w miejscu i czasie, szarowłose do tego :p, czasem aż facepalm sam się nasuwa).


A czytalem ciekawa teorie, ze to... DZIECKO Ciri. Przyznasz, ze wtedy zaczyna to miec sens. :)

W dodatku o tej dziewczynie-wiedźmince, niespodziance Eskela też nie potrafili wymyśleć czegoś oryginalnego(dziewczyna zerżnięta z Ciri i to żywcem - wiedźminka, niespodzianka, harda i ostra, szarowłosa o zgrozo, nawet ścigana przez Kapitułę jak Ciri :))

To, ze scenarzysta nie dorownuje talentem Sapkowskiemu nie swiadczy, ze to co stworzy od razu musi byc do bani. :)


Nie zrozum mnie źle, Wiedźmina uważam za grę świetną ale to co opisałem wyżej to dla mnie pewne rażące braki które przynajmniej mi trochę rozgrywkę psują...


Wszystko rozumiem, ale ja gralem z nastawieniem, ze to gra a nie ksiazka i naprawde fakt, ze np. Triss nie byla poparzona i nosila zwiazane wlosy (co kloci sie z tym, co bylo w ksiazkach Sapka) nijak mi w graniu nie przeszkadzalo. :)


01.12.2010
19:32
[21]

Stitch001 [ Witcher ]

No niby tak ale z drugiej strony to całościowo to jest po prostu głupie i nie trzymające się kupy. Jaskier przez całą grę nie wspomina o Yennefer ani o Ciri a on przecież amnezji nie ma.

O ile dobrze pamiętam, to chce coś napomnieć ale przerywa wypowiedź (podczas rozmowy z Geraltem na imprezce u Shani)...
...ale możliwe że to tylko ja chciałem to tak zapamiętać...

01.12.2010
19:35
[22]

Qverty™ [ Legend ]

smuggler-->

Masz faktycznie rację w tym, że gra to jednak nie książka i nie dało się poprostu wrzucić wszystkich wątków i postaci do gry, wina mojego nastawienia. Poprostu oczekiwałem jakiegoś uzupełnienia historii. Dlatego dla mnie jako fana prozy Sapka np. film śmierdzi (dla mnie jest poprostu dnem dna poczynając od kompletnie źle dobranych aktorów kończąc na zmienionych wątkach i postaciach typu Vesemir - kapłan :/) , natomiast gra jest świetna ale jednak argh, czegoś brakuje, brak niektórych postaci trochę psuje mi klimat i całość uniwersum :)

A czytalem ciekawa teorie, ze to... DZIECKO Ciri. Przyznasz, ze wtedy zaczyna to miec sens. :)


No wtedy faktycznie miałoby to sens...Miło byłoby gdyby ta kwestia została rozwiązana w dwójce, czytałem jednak gdzieś, że REDzi zamkneli już wątek Alvina i nie będzie on wspomniany w kolejnych czesciach - szkoda.

To, ze scenarzysta nie dorownuje talentem Sapkowskiemu nie swiadczy, ze to co stworzy od razu musi byc do bani. :)

Tego nie twierdzę. Ale chyba nie tak trudno wymyśleć coś własnego, oryginalnego a nie zżynać na żywca z ksiązki :p

Triss nie byla poparzona i nosila zwiazane wlosy (co kloci sie z tym, co bylo w ksiazkach Sapka) nijak mi w graniu nie przeszkadzalo. :)

Z tym poparzeniem to w grze coś chyba wspominała, poza tym mogła użyc iluzji więc mi też to nie przeszkadzało. A włosy nosiła związane? W dwójce tak ale w jedynce chyba nie :)

01.12.2010
20:11
[23]

Rod [ Niereformowalny Sceptyk ]

Jeśli ktoś czytał sagę wiedźmińską PRZED zagraniem w grę, to na pewno wyłapał o wiele więcej smaczków i miał o wiele więcej radochy z gry. Wystarczy czytać i grać ze zrozumieniem, by wszystko zrozumieć. Bo wspomniane wyżej "niedomówienia" wynikają z niewiedzy.

01.12.2010
23:47
[24]

Aurelinus [ Amun-Ra ]

smuggler ----> bo dla mnie Wiedźmin to, przynajmniej część pierwsza, słabiutka, przereklamowana gra; ty ją nadcenisz i nadinterpretowujesz, a ja nie. I twoje zdanie lepsze od mojego nie jest. Wylewanie żółci przerz Aurelinusa ma tę samą wartość co klakierskie zachwalanie smugglera.
A skoro zeszliście na temat podróży w czasie Alvina, to jest to kolejne wielkie badziewie w tej grze (jak i w książce), gdzie grama logiki nie uświadczysz. A teorie o tym kim był ów Alvin, może i w pewien sposób są urocze, ale mało interesujące i podszyte dorabianiem teorii do ww. rżniętej fabuły, bo niewiątpliwie Alvin to kopia Ciri, jak wszystko w tej grze.

I oczywiście nie chodzi o kolor włosów, ale o to, że mnie Geralt nie podnieca i nie chcę nim grać. Elementem cRPG jest odgrywanie roli, którą rozumiem też przez prawo wyboru postaci min., nawet wielkości przyrodzenia, jeśli gra to umożliwia, a narzucanie mi Geralta zasadniczo to ogranicza, że możliwości dobrania mu wielkości fujary nie wspomnę :DDD
A na poważnie - tak, dotyczy to każdej gry z narzuconym bohaterem, więc przykłady z Batmanami są w tym wypadku o tyle nietrafione, że też takich gier nie kupuję.

02.12.2010
08:45
[25]

smuggler [ Advocatus diaboli ]

Z ta roznica, ze ja nie mowie CDP o ile milionow by wiecej sprzedali, jakby zrobili tak, jak JA uwazam, ze byloby dobrze. :)

Dla mnie dobry RPG to historia (fabula) i klimat, a oba elementy w Wiedzminie byly na tyle dobre w stosunku do tego, co serwuja inni, ze bylem zadowolony i nie zalowalem ani chwili godzin poswieconych grze. Choc na pewno moglbyms sporo miejsca zajac wypisywaniem, co bylo nie tak, co spieprzyli, a co mogli zrobic lepiej. Tylko po co? Liczy sie finalne wrazenie, a to bylo pozytywne. DLA MNIE.

Rozumiem, ze komus sie ta gra moze w ogole nie podobac i naprawde mi nie przeszkadza, ze sa ludzie gloszacy takie opinie. Nie zamierzam ich przekonywac/nawracac.

Ale sam z checia kupie czesc druga, jesli tylko nie bedzie gorsza niz pierwsza. I tyle.




02.12.2010
12:19
[26]

Qverty™ [ Legend ]

Rod--->

Jeżeli pijesz do mnie to przeczytałem sagę wiedźmińską na długo przed zagraniem w grę. SMaczków wyłapałem wiele ale o ile smaczki budziły moją euforię i satysfakcje o tyle pewne nieścisłości i naciagane wątki gry trochę mnie razą. I wyjaśnij mi moją "niewiedzę" z której wynikają niedomówienia. Jak niedomówienia w tej grze mogą wypływać z mojej niewiedzy ksiązkowej(którą mam teraz na świeżo, właśnie kończę czytać Panią Jeziora, po raz n-ty przerabiając całą sagę) skoro gra wogóle tych niedociągnieć nie tłumaczy oprócz naciaganej amnezji Geralta. Chyba że - wybacz - między wierszami sagi wyczytałeś że Geralt tracił pamięć już w książce...

Co do uprzedzeń Aurelinusa to zgadzam się tylko z nieco ściaganą z ksiązki fabułą. Osobiście wolę grać Geraltem niz jakimś niemym wypierdkiem w stylu Fallouta czy Dragon Age któremu sam stworzę mordę na którą nie zwrócę większej uwagi przez całą grę..

02.12.2010
12:23
[27]

smuggler [ Advocatus diaboli ]

Jak juz mowimy o "zrzynkach" to mi np. podobalo sie to, ze brali znane cytaty z wiedzmina, a potem uzywali ich w zupelnie innym miejscu i kontekscie, a wypowiadaly je inne postacie - i tez ladnie sie wpasowywalo w fabule, a czlowiek mial radoche, wiedzac, ze "o, a to o milosci i gruszce to kto inny powiedzial". Wiec zrzynki sa OK, byle kreatywne. :)

02.12.2010
14:09
[28]

Aurelinus [ Amun-Ra ]

Nigdzie nie mówię co CDPR ma robić, ich sprawa, ich pieniądze. Domniemuję jedynie co sprzedaż mogłoby zwiększyć. Jak interpretujesz moje słowa to twój problem.

Wstawki z książki bywają sympatyczne, ale pożyczanie fabuły jest już oklepane i niezbyt twórcze. Gra to swego rodzaju karykatura powieści. Wszystko co było w niej do przyjęcia w grze nabrało kształtu monstrualnego, od hord przeciwników (hmm... mięsa armatniego) zaczynając przez denną amnezję (i milczenie innych postaci) na braku fabuły kończąc.

Co do drugiej części - to obawiam się, że będzie bardzo trudno powtórzyc jej - mimo wszystko -sukces jedynki. Kiedy jedynka startowała, rynek cRPG miał się cieniutko, jeden Mass Effect konkurencją nie był, w tej chwili i czasie najbliższym konkurencja jest i będzie, a i inne gatunki gier też próbują konkurować z cRPGami. O ile więc W II naprawdę nie będzie dobry, to nie wróżę mu kariery, ale ma/będzie mieć w tym też swój udział słaba opinia o jedynce na opiniotwórczych rynkach.

02.12.2010
14:23
smile
[29]

Rod [ Niereformowalny Sceptyk ]

Qverty -> Nie piłem akurat do Ciebie, ale odpowiem na Twoje pytania. Niedomówienia mają miejsce gdy nieuważnie przechodziłeś grę. W grze jest wyjaśnione dlaczego Geralt (i tylko on) został wskrzeszony. Kłóci się to z zakończeniem sagi, ale to w końcu gra na podstawie sagi, a nie oficjalna kontynuacja w wersji tylko dla graczy. Gdyby było inaczej, przyznałbym wam rację w kwestii zrzynek. Znajome postaci, cytaty itd. - wszystko to zostało zamieszczone jako smaczki dla fanów sagi, bo gracze nieznający twórczości Sapkowskiego odbierają to bez mrugnięcia okiem, w końcu to dla nich nowe uniwersum i nie mają jak doszukać się nieprawidłowości.
Dla mnie Wiedźmin to świetna gra. Traktuję ją jako alternatywne losy Geralta oraz jako jedyną taką możliwość znalezienia się w świecie sagi, bez używania mojej (i tak bujnej) wyobraźni.

02.12.2010
14:33
smile
[30]

smuggler [ Advocatus diaboli ]

Aurelinus

A jesli coś spowodowało, że Wiedźmin nie sprzedał się w 2 mln egzemplarzy to z pewnością durny Geralt jako postać, której ani nie można zmodyfikować, ani wybrać płci ani nic...

Mowisz tylko co zrobili zle i to tonem kategorycznym. Chcialbym miec taka wiare w trafnosc swoich osadow, ale przez 15 lat babrania sie w branzy gierkowej nabralem jednak troche pokory w gloszeniu rozmaitych "pewnikow". :)

Co do amnezji to sie zgodze, bo to najtrywialniejszy sposob by wytlumaczyc czemu napakowany heros nie potrafi np. na poczatku zabic szczura :). Z drugiej strony moge zrozumiec, ze jak ktos z grobu wstaje to troszke slabuje na umysle, przynajmniej poczatkowo. Dlatego swoja droga jestem ciekaw jak w drugiej czesci wybrna z tego, ze juz w pelni sprawny Geralt rozwala kazdego jak chce - tzn. jak bedzie dalej przebiegal rozwoj bohatera, skoro juz wszystko umie. Ale jak pisalem - gra to gra, ksiazka to ksiazka, nie wolno (no dobra: nie jest wskazane) by traktowac gre jako scisle rozwiniecie ksiazki, bo tez nikt nie deklarowal, ze gra bedzie takim nieformalnym VI tomem piecioksiegu (o czym juz pisalem). Lubie ksiazke, lubie gre, ale w inny sposob i za co innego.

"Brak fabuly" nie wiem czego oczekujesz, byl quest glowny, byly poboczne :). Jakby fabule pisal sam Sapkowski, to bym ew. waty mogl zrozumiec (choc po "Zlotej zmii" moja wiara w Sapkowskiego i jego potencjal doznala poteznego uszczerbku, a w sumie lezy i kwiczy). Ani to zdecydowanie lepsze ani gorsze niz wiele innych RPG, w jakie gralem. 30 godzin zycia jej poswiecilem, wiec tak calkiem kiepsko nie bylo. :)

Co bedzie z II czescia, to zobaczymy, prywatnie zycze im (i sobie) zeby to byl sukces. :)



Rod

W grze jest wyjaśnione dlaczego Geralt (i tylko on) został wskrzeszony.


0_0

Co? Gdzie? Jak?


Dla mnie Wiedźmin to świetna gra. Traktuję ją jako alternatywne losy Geralta oraz jako jedyną taką możliwość znalezienia się w świecie sagi, bez używania mojej (i tak bujnej) wyobraźni.


O, i tu slusznie prawicie.

02.12.2010
14:47
[31]

Qverty™ [ Legend ]

W grze jest wyjaśnione dlaczego Geralt (i tylko on) został wskrzeszony.

No ciekawym gdzie? Też nie kojarzę takiego momentu w grze w którym jest to objaśnione. Dlaczego wogóle mowa o wskrzeszeniu skoro Geralt IMO nie umarł a nawet jeżeli ktoś interpretuje końcówkę Pani Jeziora jako śmierć Geralta to przeca Ciri go wskrzesza mocą tego jednorożca...Ja to tak rozumiem..

02.12.2010
15:03
[32]

Isengrim95 [ Spartan 117 ]

Wiedźmina(książkę) cenie głównie za genialny świat przedstawiony i barwne postacie, a grę za to że to utrzymała.

02.12.2010
15:20
[33]

wi3dzmin [ Generaďż˝ ]

Nie było wyjaśnione, przewijał się jakiś tam wątek "przeznaczenia" ble ble ble. Generalnie ściema ;)
Ale tak naprawdę to ja nawet nie chcę, żeby to jakoś konkretnie wyjaśnili. Jaki mógłby być powód tego wskrzeszenia? Co, Bogowie go wskrzesili? Bo go lubią? Ciri? A co z Yenefer?
Wskrzeszenie Geralta było konieczne, żeby gra mogła się rozpocząć, można to przykryć jakimiś aluzjami i pomysłami, ale dorabianie jakiejś wielkiej ideologii nie ma sensu.
To nie forgotten realms, gdzie wskrzeszanie bohaterów jest normą, więc wplątywanie jakiejś tajemniczej siły wskrzeszającej będzie bardziej śmieszne niż ciekawe.

A co do Yen i Ciri to sprawa jest oczywista, fabuła gry musi być zrozumiała dla wszystkich, z tego powodu nie można było jej zbyt mocno oprzeć na książkach.
Ba! Ja mam nawet nadzieję, że w drugiej części jeszcze bardziej odejdą od książkowych założeń bo staną się one zbyt ograniczające.

02.12.2010
15:50
[34]

smuggler [ Advocatus diaboli ]

wi3dzmin - wiadomo, ze trzeba bylo go wskrzesic, ale da sie w sensowny sposob to powiazac z fabula i pewnie w II czesci dowiemy sie o tym cos wiecej. Szczegolnie, ze zmartwychwstania nie zdarzaja sie za czesto i tam (poza prorokiem Lebioda :P), wiec wypadaloby jakos z tego wybrnac. :P A z tego co widze i slysze to druga czesc bedzie juz mniej trzymala sie ksiazkowych realiow (tzn. swiat/geografia beda nadal te same, ale juz np. potwory niekoniecznie).

02.12.2010
15:55
smile
[35]

Orlando [ Legend ]

Ja grałem w Wiedźmina nie znając książkowej sagi i jestem bardzo CDP Red wdzięczny za to, że nie zrobili kontynuację fabuły książki, ale zrozumiałą historię dla kogoś, kto się nie zna. Jakby gra był pełna postaci/rzeczy z książki bez jakiegokolwiek wyjaśnienia to byłaby klapa.

02.12.2010
16:07
[36]

Rod [ Niereformowalny Sceptyk ]

Co? Gdzie? Jak?

Dobra, może nie jest to nigdzie powiedziane wprost, ale oczywistą oczywistością jest, że Geralt przybył do świata żywych by powstrzymać Alvina (syna Ciri).

02.12.2010
16:20
[37]

smuggler [ Advocatus diaboli ]

Tak po prostu mu sie zaczelo w grobie nudzic? :)

No i teraz powinien umrzec, skoro "miszyn akomplisz" :)

Nie tak prosto - COS go wskrzesilo, majac jakis CEL.

I ponoc w II czesci bedzie na ten temat dosc sporo.

02.12.2010
16:25
[38]

wi3dzmin [ Generaďż˝ ]

Rod -> a gdzieś to ty znalazł? serio się pytam, bo może coś przegapiłem.

A co do ewentualnego pokrewieństwa Alvina i Ciri to chyba jest trochę za stary? Z drugiej strony z jego umiejętnościami czas nie ma większego znaczenia. Ale zaraz syn Ciri? Na jakiej podstawie?

02.12.2010
16:58
[39]

Qverty™ [ Legend ]

Dobra, może nie jest to nigdzie powiedziane wprost, ale oczywistą oczywistością jest, że Geralt przybył do świata żywych by powstrzymać Alvina (syna Ciri).

No genialna teoria :D Może poparłbyś to jakimiś faktami czy argumentami?

Ale zaraz syn Ciri? Na jakiej podstawie?

Na podstawie wielu podobieństw w wyglądzie, w zachowaniu, w tym że i ona i Alvin byli źródłami i oboje potrafili manipulowac czasem? Poza tym Ciri to była całkiem niezła laska z co wynikało z opisów i ten galahad z końca książki miał na nią ochotę wyraźna...

02.12.2010
18:49
[40]

wi3dzmin [ Generaďż˝ ]

Hmmm no ochotę to może miał, ale jakoś tak się składało, że ci co próbowali, marnie kończyli ;)

A alvin akurat ani z wyglądu (blondyn a nie popielaty), ani z zachowania (gdzie tu podobieństwo) Ciri nie przypomina. Jedynym co popiera tą teorię to to że jest źródłem. Nie to żeby taki pomysł mi się nie podobał, ciekawe czy ten wątek wróci.
Ja racze obstawiam, że Alvin jest swego rodzaju odpowiednikiem Ciri, stworzonym na potrzeby gry, ale pomysł z pokrewieństwem jest ciekawy, nie mniej IMO trochę zbyt fantastyczny ;)

02.12.2010
19:27
[41]

Aurelinus [ Amun-Ra ]

Pomijając aspekty związków książka-gra, które akurat też mnie specjalnie nie interesują, bo książka jest fajna, ale raczej klasyka to nie jest, to po prostu oczekuję dobrej gry.
Zagrałem w Wiedźmina bez tej patriotycznej otoczki i dla mnie jest słaba (i niemal jej nie pamiętam). Tam, gdzie powinna lub mogłaby korzystać ze wzorców książkowych - nie robi tego, sztukę walki zamieniając w grind mięcha, liniowa do kwadratowego bólu, pełna błedów logicznych, bez otwartego świata, ot na jedno przejście o ile ktoś zdzierży (ja zagrałem, im było bliżej końca, tym było gorzej, końcówka to istny dramat). Problem w tym, że - tak jak smuggler - za wiele osób patrzy na tę grę wzrokiem fanboya, ale polski patriotyzm nie nabije sprzedaży, tylko solidna, dużo lepsza gra niż jedynka.
Trudno też zrozumieć zachwyt światem z gry, bo to tylko kiepski cień świata książki, wcale nie spłycony "wymogami gry", tylko brakiem pomysłu jak go wykorzystać. Ta gra wygląda jak demo czegoś, co w końcowym filmiku dopiero zapowiada *grę*.

02.12.2010
19:42
smile
[42]

smuggler [ Advocatus diaboli ]

Nie jestem "fanboyem" - rownie dobrze moge cie mianowac "haterem". Mowilem juz, ze swiadom jestem wielu wad gry i nie patrze na nia "skoro Polacy zrobili, to mi sie MUSI" podobac. Zapewne jakbym sam byl producentem tej gry, bylaby inna. ALE... ale po prostu to, co dostalem, do mnie przemowilo.

A jak na "demo dobrej gry" to sprzedalo sie calkiem, calkiem. No ale pewnie fanboje w Polsce i Rosji nabili statsy, kupujac po 2 egz. albo co.

Z mej strony EOT bo szczerze mowiac nudzi mi sie czytanie "ale mi sie nie podoba, a jak sie komus podoba, to jest fanbojem" etc. Zaprawde, juz wiem, ze gra ci nie pasuje, co jednak w zaden sposob nie przeszkadza mi uwazac Wiedzmina za gre udana. A jesli jest nieudana, to ja bym chcial zeby w Polsce powstalawy takie knoty ze 2-3 w roku. :)

Dixi.

02.12.2010
20:08
[43]

Rod [ Niereformowalny Sceptyk ]

Nie tak prosto - COS go wskrzesilo, majac jakis CEL.

Wskrzesiło go PRZEZNACZENIE, by powstrzymać ALVINA. Chociaż sam w przeznaczenie nie wierzę, to sporo się o nim mówi i w książkach, i w grze.

No i teraz powinien umrzec, skoro "miszyn akomplisz" :)

I nie umarł, bo to by było idiotyczne. Zmartwychwstać, wykonać misję, umrzeć.

a gdzieś to ty znalazł? serio się pytam, bo może coś przegapiłem.

Epizod z Panią Jeziora na wyspie Rybitw sporo wyjaśnia.

Ale zaraz syn Ciri? Na jakiej podstawie?

Wpadłem kiedyś na trop, który mogę poprzeć znalezionym przeze mnie cytatem z "Czasu Pogardy" - odkrycie Codringhera i Fenna (przed ich śmiercią):
"(...)Zwłaszcza we fragment mówiący o tym, że z krwi Falki narodzi się mściciel, który zniszczy stary świat, a na jego gruzach zbuduje nowy.
- I tym mścicielem miałby być Cirilla?
- Nie. Nie Cirilla. Jej syn."
Chodzi o Białe Zimno, apokalipsę mającą zniszczyć świat. W epilogu gry przenosimy się do skutej lodem Wyzimy. Triss wspomina wtedy, że znajdujemy się w apokaliptycznej wizji świata Wielkiego Mistrza (czyli Alvina). Ponadto młody Alvin ma blond-popielate włosy, jest źródłem i przywiązuje się do Geralta, zupełnie jak Ciri.
Wystarczy dowodów?

02.12.2010
20:31
smile
[44]

smuggler [ Advocatus diaboli ]

POSZLAK.

Dowody to mialbys jakbys porownal ich DNA

02.12.2010
20:32
smile
[45]

Rod [ Niereformowalny Sceptyk ]

Niech będą i poszlaki, ale i tak są one (w mojej opinii) dość przekonywujące.

02.12.2010
21:09
[46]

wi3dzmin [ Generaďż˝ ]

W sumie z tą legendą o Falce to mi dałeś domyślenia, możesz mieć rację. W sumie Stary Alvin miał za zamiar zburzyć stary świat i wybudować nowy :) Na szczęście mu nie wyszło.
Ale to za łatwo nam poszło powstrzymanie zła, no przepowiednia brzmi bardziej pompatycznie, a w sumie Zakon zaledwie wzniecił małe powstanie... z drugiej strony historia jeszcze się nie skończyła, a może gdzieś tam jest jego brat ;)

03.12.2010
02:21
smile
[47]

Aurelinus [ Amun-Ra ]

Wydawało mi się, że dyskutujemy o tym, czy Wiedźmin jest grą, którą z czegoś da się pamiętać (wg mnie - nie bardzo), nie mam pojęcia czemu przyjmujesz te uwagi o jej kiepściźnie tak do siebie (jednak fanboy?). Nie nazwałem cię fanboyem, żeby cię obrazić, ani wkurzyć, tylko zapytać jak można być "świadomym wad" i - mimo wszystko - zachwalać przeciętny, jeśli nie kiepski produkt. Lepiej byłoby, gdyby zamiast przymykać oczy na >wielbłądy< zdopingować wydawcę/dewelopera do tego, żeby drugi raz jednak nas nie raczył patriotycznym nastawieniem, tylko dobrą grą.
A jeśli zadowala cię starodawne powiedzenie " lepsze g***o we własnym polu niźli fiołki w Neapolu" (nie pomnę oryginału dosłownie) to ja ci nie bronię, i zgadzam się, że pierwsze podejście do gry raczej mnie zadowoliło, ale kolejnego nie byłbym w stanie przetrawić. I jak juz mówiłem/pisałem, po dłuższej próbie przypomnienia sobie czegoś z tej gry - wpadam w konsternację, bo nic nie przychodzi mi do głowy (wybaczcie, dysputy o Alvinach-wiewiórkach ni mnie ziebią ni grzeją).
I fakt faktem, że dłuższe (i lepiej argumentowane) dyskusje na forum Wiedźmina - zbywane były w tym właśnie duchu "no i co, że mogłaby być lepsza - ale nasza, ale cieszcie się, że wogóle jest". Z takim podejściem to raczej przełomu spodziewać się nie należy... o, sorry, deweloper uderzył sie w klatę i wydał wersję "de luxe" - głównie polegająca na przyklejeniu sztucznych bród...

03.12.2010
07:17
smile
[48]

mefistofelek [ Konsul ]

nigdy nie zrozumiem na czym polegal sukces tej FATALNEJ gry - chyba tylko na czynniku "patriotycznym". przeciez tam wszystko jest do dupy - koszmarnie ograniczone poziomy, beznadziejny system walki (co to za walka w ogole?), te same kilka modeli na wszystkie npc, fatalna animacja postaci (w ogole byla jakas?) no i najgorsze - dialogi, ktore niby mialy byc takie super smieszne, a bawic to one mogly chyba najwyzej 12-latkow. jedyne plusy to: swietna muzyka i obecnosc wulgaryzmow - choc to ostatnie to akurat male osiagniecie... ogolnie naprawde bieda i typowa polska prowizorka.


generalnie to kumam, ze dla gimnazjalisty dla ktorego szczytem prozy jest sapkowski to sie moze wydawac super, ale jakikolwiek doswiadczony gracz zestawiajac to z porzadnymi produkcjami rpg (ktorych, nota bene , jak na lekarstwo) zleje to cieplym moczem. zeby nie bylo - podchodzilem do tego tytulu bardzo entuzjastycznie, liczylem na fajna, klimatyczna kampanie - nic z tego

03.12.2010
08:04
[49]

Mastyl [ Legend ]

Na pierwszym trailerze było jeszcze nieznacznie przerobione NWN. W finalnej wwersji gra wyglądała już zupełnie inaczej. Aż trudno byo uwierzyć, że to wciąż była aurora.

03.12.2010
08:52
[50]

wi3dzmin [ Generaďż˝ ]

Aurelinus -> ciebie i tak nikt nie przekona. Ty znawco mitycznych "prawdziwych RPG". Ciekawe, czy zachodni recenzenci też kierowali się patriotyzmem przyznając wiedźminowi stertę nagród i wychwalając właśnie dialogi, fabułę i klimat. Oczywiście, grze dostało się za techniczne problemy, szczególnie za długie loadingi.

I nie, Spakowski nie jest szczytem mojej prozy, chociaż jego książki w większości lubię, co nie zmienia faktu, że fabuła gry, a szczególnie niektórych wątków pobocznych, bardzo mi przypadła do gustu. No, ale cały świat się myli Aurelius(Inkwizytor) ma rację.

03.12.2010
09:05
smile
[51]

lordpilot [ Generaďż˝ ]

@mefistofelek,

Wypisywanie "tekściorów" w rodzaju "Gra jest do dupy, bo JA tak sądze, a kto sądzi inaczej ten 12-latek i gimnazjalista lubiący polską prowizorkę" dorosłości Ci nie dodaje ani na jotę, wywołuje raczej uśmiech politowania i opadanie rąk, że wśród ludu grającego też się zdarzają (niestety) tacy jak Ty - pełni kompleksów , z prawie pękającą na dupce żyłką, stawiający się (nie wiadomo dlaczego ?) w pozycji "pro" czy "hardcore" graczy... a w rzeczywistości zwykli internetowi napinacze :) Cóż, Twój problem, a nie mój :)

W każdym razie zalecam - wyjdź na dwór i się trochę przewietrz ZANIM Cię to Twoje WIELKIE EGO rozsadzi :)

03.12.2010
09:56
[52]

Lukis' [ POZnanska Pyra ]

Tak przeczytałem sobie wątek i dziwią mnie wypowiedzi negatywne.

Aurelinus -> gadasz cały czas o byciu "POlakami" i że nasza gra to super i fanboyami, a cały czas pokazujesz, że jesteś fanbojem książki i chciałeś mieć kontynuację idealną, nie masz = marudzisz.

Ja podszedłem do wiedźmina normalnie, bez szukania prozy Sapkowskiego. I mi się spodobał. Klimatyczny świat, fajne postacie, dobry główny bohater który jak dla mnie pasował mi do wykreowanego w mojej wyobraźni Geralta. Ciekawa fabuła, nie liniowa, która może nie była wysokich lotów ale jaka gra ma aktualnie fabułę wysokich lotów.

Coś mi się wydaje Aurelinus że brakuje ci czasów BG i Tormenta. Marudzisz na Mass Effecta (świetnego moim zdaniem) i Wiedźmina a i pewnie jeszcze Dragon Age'a.

I nie wiem czemu dla ciebie, ale dla mnie nie jest ważne by tworzyć bohatera, mogę grać dedykowanym, i jak jest taka możliwość to tak robie.

03.12.2010
12:36
[53]

Aurelinus [ Amun-Ra ]

1. Proza Sapkowskiego jest nudna. Opowieści o Wiedźminie nie wykraczają poza ten poziom (tzn. nudy). Jak słusznie ktoś wyżej zauważył, może licealistę to jest w stanie olśnić, ale czytałem dużo lepszych książek. Wiedźmin nie jest nawet w ostatniej 100 na mojej liście.

2. Gdzie ja marudzę na Mass Efecta? Puk-puk główko-makówko?

3. Wiedźmin jest i był oceniany słabo na Zachodzie (i nie tylko). Nie zdobył tam żadnej popularności a wasze patriotyczne pieśni tego nie zmienią, nawet mit Bioware i Aurora nie pomogły. Oprócz recenzji "wiewiórkowych", na które jak mantre powołuje sie smuggler, było tez kilka prozaicznie neutralnych, gdzie grze oberwało sie za powazne błędy i wady, szkoda, że takich nikt, nie wyłączając smugglera, nie przeczytał. A wygrywał niemal wyłącznie w plebiscytach, gdzie logowali się sami "nasi" i podbijali pulę. Żadna nowość.

03.12.2010
12:42
smile
[54]

Orlando [ Legend ]

Wiedźmin jest i był oceniany źle na Zachodzie (i nie tylko)


03.12.2010
12:46
smile
[55]

Aurelinus [ Amun-Ra ]

No to gdzie te 5 mln sprzedanych gier?

03.12.2010
12:53
[56]

smuggler [ Advocatus diaboli ]

Aurelinus

A kto deklarowal, ze zejdzie 5 mln?

03.12.2010
14:21
[57]

wi3dzmin [ Generaďż˝ ]

Aurelius -> twierdzisz, że MassEffect jest lepszą grą RPG? RPG? Ta strzelanka? Ta gra z fabułą o wielkich, wszechwiecznych, maszynach, mielących ludzi na papkę i wstrzykujących ją sobie w silniki?

Żeby nie było, mi się ME podobał, ale po mistrzu RPG i wielbicielu niesamowitych fabuł, pozytywnej oceny takiej gry się nie spodziewałem :P

03.12.2010
14:53
smile
[58]

smuggler [ Advocatus diaboli ]

Reasumujac - Wiedzmin jest zla gra, bo nie trzyma sie wiernie ksiazkowych realiow. To znaczy trzyma, ale nie tych, co powinna (bo sterujemy Geraltem!) i je splyca itd. Ksiazka zas jest, zeby byla jasnosc, do dupy. I dlatego wlasnie gra choc zebrala wiele pochlebnych recenzji, nominacji itd. jest do niczego i nie sprzedala sie w 5 mln. egz.

03.12.2010
14:54
smile
[59]

Orlando [ Legend ]

Geralt? Też była kobietą!

03.12.2010
15:07
smile
[60]

Aurelinus [ Amun-Ra ]

Rozumiem, że poważna dyskusja o Wiedźminie z góry zakłada, że książka i gra to arcydzieła (na których po prostu nikt się nie poznał, zwłaszcza ja, a zwłaszcza na prapecie).
Wyciągajcie sobie wnioski jakie chcecie, nie wiem, w jaki sposób ma to rozwinąć dyskusję, ani poprawić ogólny odbiór przeciętnej/słabej gry.
Jesli wszyscy ze sobą się zgadzają to - jak mówi klasyka - cofamy się w rozwoju...
EoT.

03.12.2010
15:22
smile
[61]

Playboy95 [ Master of Puppets ]

Ta zła gra, w której sterowałem (o zgrozo!) Geraltem z Rivii i któremu nie mogłem zmienić długości członka i zmarszczek na nosie, ta gra posiadająca wiele błędów, niedoróbek i niejasności, ta gra która została słabo oceniona na zachodzie, tak cholernie mi się spodobała że ukończyłem ją dokładnie 14 razy. Czy to znaczy że jestem fanboyem kierowanym patriotyzmem nie widzącym błędów w Wiedźminie?

03.12.2010
15:41
[62]

smuggler [ Advocatus diaboli ]

Aurelinus:
Ktos powiedzial "arcydziela"? Jakos nie pamietam, natomiast ktos tu odsadza ksiazke, gre i fanow tychze od czci i wiary :P.


Playboy95:
14 razy? 0_o
Zazdroszcze wolnego czasu...

03.12.2010
15:47
smile
[63]

Qverty™ [ Legend ]

A alvin akurat ani z wyglądu (blondyn a nie popielaty),

Przecież popielaty to jasny blondyn.

ani z zachowania (gdzie tu podobieństwo) Ciri nie przypomina.

Tu chodziło mi bardziej o jego chęc zostania wiedźminem...jak Ciri...

Oprócz tego dowiedziałem się że jestem funboyem bo podoba mi się Wiedźmin, dowiedziałem się że mam 12 lat bo podoba mi się ksiązka i gra...CIekawych rzeczy się o sobie dowiaduje, szkoda że nieprawdziwych :)

ukończyłem ją dokładnie 14 razy. Czy to znaczy że jestem fanboyem

Nie, to znaczy że nie masz życia :D<joke>

03.12.2010
15:48
smile
[64]

Playboy95 [ Master of Puppets ]

smuggler - Ja wiem czy jak na dwa lata od premiery 14 razy to dużo :D. No i jak grałem w Wieśka to równocześnie w nic innego nie grałem.

03.12.2010
15:49
smile
[65]

Rod [ Niereformowalny Sceptyk ]

[48] Pośmiałem się, ty zrobiłeś z siebie głąba i wszyscy są zadowoleni.

Proza Sapkowskiego jest nudna. Opowieści o Wiedźminie nie wykraczają poza ten poziom (tzn. nudy).

Jak ma się takie podejście do książki, to po co w ogóle sięgałeś po grę? Teraz przynajmniej wiadomo dlaczego Twoje argumenty można o kant d*py obić.

Ja wiem czy jak na dwa lata od premiery 14 razy to dużo :D

3 lata. Ja przeszedłem Wiedźmina 4 razy i może przejdę go jeszcze raz, na parę dni przed premierą sequela.

03.12.2010
15:53
smile
[66]

wi3dzmin [ Generaďż˝ ]

Playboy95 -> na dodatek gimnazjalistą-patriotą ;)

03.12.2010
15:55
smile
[67]

Playboy95 [ Master of Puppets ]

Ja wiem czy jak na dwa lata od premiery 14 razy to dużo :D

3 lata. Ja przeszedłem Wiedźmina 4 razy i może przejdę go jeszcze raz, na parę dni przed premierą sequela.


Dwa lata od premiery ER. W 2007 mój komp nie byłby w stanie udźwignąć Wieśka i kupiłem dopiero ER w 2008.

03.12.2010
16:02
[68]

wysiak [ Legend ]

Ja mialem to nieszczescie, ze kupilem pierwsze wydanie w dniu premiery. Masakra, nie dalo sie grac - tak zabugowanego dziadostwa nie widzialem chyba od czasow Bugerfalla.

03.12.2010
16:06
[69]

Rod [ Niereformowalny Sceptyk ]

Ciekaw jestem gdzie wy te bugi widzieliście, bo ja również kupiłem grę w dniu premiery i nic mi w rozgrywce nie przeszkadzało. 3/4 gry przeszedłem bez łatek, bez problemów.

03.12.2010
16:09
[70]

Playboy95 [ Master of Puppets ]

Szczerze mówiąc to jak ja grałem, to nie spotkałem się z żadnym bugiem który mi nie pozwolił przejść dalej w rozgrywce czy przeszkadzał mi w czymkolwiek innym.

03.12.2010
16:21
[71]

wysiak [ Legend ]

"Ciekaw jestem gdzie wy te bugi widzieliście, bo ja również kupiłem grę w dniu premiery i nic mi w rozgrywce nie przeszkadzało. 3/4 gry przeszedłem bez łatek, bez problemów."
To wspaniale, gratuluje.
Ponizej lista bugow, ktore zostaly niezalatane jeszcze w Edycji Rozszerzonej. Bez ER (ktora byla de facto jednym wielkim patchem, szkoda, ze wydanym dopiero rok po premierze) bylo ich duuuuuzo wiecej.

03.12.2010
16:35
[72]

itokyl13 [ Meitner ]

Co to za muzyka w trailerze ? Znajduje się ona w soundtracku ?

03.12.2010
17:09
[73]

Qverty™ [ Legend ]

[72] Tytułu ci nie powiem ale znajduje się ona w grze...

03.12.2010
19:37
smile
[74]

mefistofelek [ Konsul ]

lordpilot
Wypisywanie "tekściorów" w rodzaju "Gra jest do dupy, bo JA tak sądze, a kto sądzi inaczej ten 12-latek i gimnazjalista lubiący polską prowizorkę" dorosłości Ci nie dodaje ani na jotę, wywołuje raczej uśmiech politowania i opadanie rąk, że wśród ludu grającego też się zdarzają (niestety) tacy jak Ty - pełni kompleksów , z prawie pękającą na dupce żyłką, stawiający się (nie wiadomo dlaczego ?) w pozycji "pro" czy "hardcore" graczy... a w rzeczywistości zwykli internetowi napinacze :) Cóż, Twój problem, a nie mój :)



rotfl, co za pieniacz. ja tylko napisalem co o niej sadze, a ty juz robisz psychoanalize... kto tu ma problemy ? lol a czy jestem pro? nie wiem, ale zjadlem zeby na grach komputerowych i troche rpgow widzialem - i na tle powaznych produkcji wiedzmin jest najwyzej przecietny.

ta gra nie jest do dupy "bo jak tak sadze", tylko z kilku bardzo konkretnych powodow, ktore wymienilem - jest piekielnie ograniczona (Fable to przy tym Oblivion!), kiepsko zrobiona, niedopracowana (wspomniane modele npc i koszmarne animacje to tylko wierzcholek gory lodowej). a fabula i teksty sa po prostu beznadziejne - nie pisze , ze moga frapowac gimnazjaliste, bo chce sie wywyzszyc, tylko po prostu tak to widze - nie wiem jak doroslego czlowieka moze bawic "dowcip" prezentowany w tej grze. w przeciwienstiwe do ciebie napisalem jakies konkrety. mozesz sie z tym nie zgadzac, ale wobec tego odpowiedz konstruktywnie , a nie sie podniecasz jak swinia siodlem


wiem ze piszac tak niepopularne opinie narazam sie na atak fanbojow no ale coz... nie boli :D

03.12.2010
19:52
[75]

baso [ Konsul ]

Polecam to:

03.12.2010
21:19
[76]

Aurelinus [ Amun-Ra ]

Eeeech.. tak, tak, każda próba podjęcia rzetelnej dyskusji o Wieśmaku na dowolnym niemal forum kończy się nalotem wiedźboyów. Zero konkretów, ale każdy kto śmie nie poważać tej gry (a juz nie daj boże ma argumenty, że jest cienka) to gimnazjalista, pedał, żyd albo cyklista.
Zdaje się jednak, że wysiak zamknął tę nierówną "dyskusję" pointą godną Wiedźmina... :DDD

03.12.2010
22:50
smile
[77]

smuggler [ Advocatus diaboli ]

Rzetelna dyskusja winna zaczac sie od tego, ze przyznajmy iz Wiedzmin JEST do d... a jesli sie komus podobalo albo i ukonczyl gre (nawet bez tej poprawionej wersji, jak ja) to dowodzi tylko jak bardzo sie nie zna.

Przypomne casus Buggerfalla sprzed wielu lat. Byyyyyyyyyyyyyyyyyyyyyyyyyyyyyyyyyyyyyyyyykow z 30x wiecej niz w Wiesku, a do dzisiaj sa tacy, co w to pocinaja... frajerzy. :P

03.12.2010
23:02
smile
[78]

gandalf2007 [ Generaďż˝ ]

Zakupiłem Wieśka już z wersją rozszerzoną i przez cały czas grania a było to dobrze ponad 100 h ( wykonałem wszystkie możliwe questy poboczne, minigry ( tutaj też spędziłem godziny ) przeczesałem każdą lokację i nie natrafiłem na ani jednego buga. Jak to możliwe ? Nieskromnie dodam że jestem bardzo spostrzegawczy. Wersja to chyba 1.5 albo coś koło tego ...

03.12.2010
23:06
[79]

Konrad Wallenrod [ Major ]

Baldur's Gate też jest do dupy bo tam walka polega tylko na wciskaniu przycisku na myszce + jakieś tam czary z których i tak korzysta się w trybie pauzy ... niedynamiczne te walki

A fabuła ? Kolejny raz ratujemy świat - od stajennego przydupasa jakiegoś tam wielkiego maga aż do mathafaki, obcującego z szatanem oraz posiadacza miecza + 12 do przyrodzenia

Zamknięty świat ... brak możliwości wyboru ścieżek, schematyczne postacie ....

0/10

03.12.2010
23:11
smile
[80]

wysiak [ Legend ]

Za to, ze mi sie oryginalny Wiedzmin, kupiony w Anglii za cene walutowa, duzo wyzsza, niz peferencyjna polska, tak pierdzielil, ze zwyczajnie nie dalo sie grac... przepraszam..

03.12.2010
23:12
[81]

Herr Pietrus [ Gnusny Leniwiec ]

No tak! Bo gra jest cienkaaaa! Aaaaa! Jaka cienka! A jakie cienkei oceny zebrała! ( ) Az strach grać!

Wątek roku...

Swoja droga, też bugów w grze jakoś nie spotkałem - w każdym razie nie przypominam sobie, wieć jeśli były, to jakieś pierdołowate. I też połowę przeszedłem pez patcha. Ale do techniki mozna mieć pecha. Za to jak czytam zę "fabuła do niczego", zę "dialogi kiepsklie" albo - gdzieś widziałem taki okaz - żże dubbing (!) słaby. Mater dei... No tak, nie można grzebać sie z setka statystyk i szwędac bez celu, bo gra ma swietna historie do opowiedzenia... dlatego taka słaba...

A nawet jak ktoś jest na tyle ograniczony, ze fabuly i jej prezentacji wybijającej sie ponad przeciętność nie widzi, to niech nie pisze z łaski swojejgłupot, bo oczy bola. Napisz jeden z drugim - nie lubie tego typu gier, wole swobodę i setkę nudnych zadań :"prznieś, wynieś pozamiataj". I słowem sie nie przyczepię. Tez czasem piszę ze idea gier takich jak Baldur albo debilna mechanika rTSów do mnie eni trafia. Ale nie wmawiam innym, ze Baldur to scierwo. To jest co najwyzej scierwo dla mnie :D

03.12.2010
23:14
smile
[82]

Orlando [ Legend ]

Trzeba było wyjeżdzać? No trzeba było, no?

04.12.2010
00:43
[83]

Rod [ Niereformowalny Sceptyk ]

Nie wiedziałem, że wątek aż tak się rozwinie, ale to nawet lepiej.

Nie słyszałem tego kawałka ze dwa lata. Łezka się w oku kręci...

04.12.2010
01:48
smile
[84]

Aurelinus [ Amun-Ra ]

smuggler ---> czy ty, poza AR posiadasz jakiegoś innego typu życie, w którym rozumiesz, co mówią inni, czy już rzeczywiście zszedłeś na poziom dzieciarni, której wypociny komentujesz?
Czy naprawdę nie można uważać, że gra nie jest dobra na tyle, by coś z niej zapamiętać, że motała się w logice, postacie podczas rozmów podskakiwały jak jakieś pajacyki na lince, wczytywała pół godziny, rzeczywiście miała smutny zwyczaj wypadania do Windy bez powodu i zwieszania podczas np. walki z Bestią, że oprócz kilku rozbudowanych questów - nie przeczę, oferowała mizerny h&s, że próba wejścia do krypty w niewłaściwej kolejności kończyła się brakiem możliwości ukończenia śledztwa, że końcówka+końcowa walka to była zwyczajna nędza?
Patriotycznie można jej wiele wybaczyć, obiektywnie - tak, fajnie się bawiłem (przynajmniej dopóki unikałem zastanawiania się podczas gry nad niektórymi wątkami), ale nie pamiętam co mnie tam zatrzymało, a powodów by ją odświerzyć - nie znam.
Owszem, to tylko moje zdanie; mam (jeszcze) prawo je wypowiedzieć i usłyszeć konkretne kontrargumenty, a nie szczeniackie pyskówki. Po tobie - jak już kiedyś mówiłem - należałoby spodziewać się nieco więcej niż klakierki i dziecinady w przekrzykiwaniu.

04.12.2010
09:57
[85]

mefistofelek [ Konsul ]

ja tam nawet nie czepiam sie bugow - nie przeszkadzaly mi - to wykonanie tego potworka bylo fatalne. jestem PEWIEN, ze gdyby to byl jakis anonimowy erpeg z zagranicy, to wszyscy narzekaliby na amatorskie animacje, ograniczone do bolu lokalizacje, slaby system walki itp. paru dzieciakow pewnie radowaloby sie, ze moga uslyszec slowo "kurwa" w grze komputerowej, a generalnie wszyscy zapomnieliby o niej w ciagu pol roku.

szkoda, szkoda. pewnie byl w tym gdzies potencjal. np. sciezka dzwiekowa jest naprawde znakomita i tworzy 99% klimatu.

04.12.2010
12:12
smile
[86]

smuggler [ Advocatus diaboli ]

Aurelinus - jak na razie na poziomie malego dziecka jestes ty, nie potrafiac zrozumiec, ze ktos moze lubic i cenic cos, co ty masz za crap i nie byc przy tym idiota... To jest wlasnie takie dziecinne rozumowanie "skoro JA uwazam, ze cos jest niedobre, to tak jest, a kazdy co sie nie zgadza to debil". Pisalem juz parokrotnie, ze naprawde mi NIE przeszkadza, ze masz o Wiedzminie kiepska opinie, co najwyzej bawi mnie, ze troszke w tych opiniach jestes niekonsekwentny (to zla gra, bo nie oddaje dobrze swiata ksiazki, ale ksiazka tez do d... :P). Dodawszy do tego, ze zamiast argumentow merytorycznych zaczynasz a la gimbus wyjezdzac z tekstami ad personam, to wybacz, dalsza dyskusja z toba naprawde nie ma sensu. Pogadaj z mefistofelesem, to sobie przynajmniej razem zgodnie pomarudzicie. :)

EOT.

04.12.2010
14:05
[87]

itokyl13 [ Meitner ]

Dobra, znalazłem muzykę (D:\Program Files\Wiedźmin\Data\music). Jakby ktoś chciał to mogę upload'ować soundtrack.

04.12.2010
14:19
[88]

wysiak [ Legend ]

smuggler --> Lubienie/nielubienie to kwestia gustu - o tym nie ma co dyskutowac, jak wiadomo. Ale juz gdy ktos twierdzi, ze Wiedzmin nie mial bugow, byl zrobiony dobrze technicznie, lokacje sie szybko wczytywaly, byly tam ladne i zroznicowane modele, itp - to zwyczajnie albo zle pamieta, albo klamie. I nie ma tu znaczenia, ze mimo kiepskiego wykonania udawalo sie w to niektorym grac przyjemnie, bo to jest jasne, sam na przyklad daaaawno temu przechodzilem pierwszego Deus Exa na duzo-za-slabym sprzecie, gdzie kazdy save i load trwal ok 4-5 minut (doslownie, szedlem sobie zrobic herbate), a grafika nie wyswietlala polowy tekstur:) I gralem w to z przyjemnoscia, ale na pewno nie wpieralbym nikomu, ze byla to gra komfortowa:) Z kolei w wiedzminie zalety juz nie zdolaly zakryc wad i niedorobek, widac JAK DLA MNIE bylo ich za malo.

04.12.2010
20:49
[89]

Aurelinus [ Amun-Ra ]

smuggler ---> tylko potwierdzasz, że rozumiesz tyle ile ci się podoba = niewiele, bo nigdzie nie domagam się zgodnosci z książką, tylko conajwyżej ciekawszych walk, jakie można znaleźć w książce, jakiejś fabuły prowadzącej do czegoś sensownego i lepszych pomysłów niż rżnięcie cytatów z książki i np. prawa wyboru postaci (nie wiem jaki jest problem by można było wybrać Geralta, Księdza kanapke czy móc - oprócz tego skonfigurowac własną postać. Ani jeden element gry nie wskazuje, że postacią gracza musi być Geralcina. O poprawieniu drygających postaci, dziennika, by nie wyświetlał z wyprzedzeniem postępów i o logice ogólnie rozumianej nawet nie marzę.

I wybacz, to nie ja używam zwrotów "Byyyyyyyyyyyyyyyyyyyyyyyyyyyyyyyyyyyyyyyyykow z 30x wiecej", "przyznajmy iz Wiedzmin JEST do d..."; jest, mimo wszystko, różnica między - być może - zbyt dobitnym głoszeniem poglądów, a szczeniackim przedrzeźnianiem jako argument. Bieda, panie, bieda.

04.12.2010
21:20
[90]

Qverty™ [ Legend ]

Panowie, po co ten flame? Na początku odbyła się fajna dyskusja ale wbił Aurelinus i wszystko spier*olił.

Aurelinus-->dobra, jeżeli uważasz że Wiedźmin jest grą słabą to twoja sprawa, nam nic do tego. W takim razie zastanawia mnie jedna rzecz. Po co tu się wpisujesz i nagminnie prowokujesz smugglera. Poprostu nie odpisuj jak widzisz że może z tego wyjść kłótnia. Wiesz dobrze że na GOLU nie przekonasz inego do swoich racji, kłótnia jest bezcelowa.

05.12.2010
00:00
[91]

Aurelinus [ Amun-Ra ]

Chwileczkę, momencik. Przypomnę tylko mojego pierwszego posta w tym wątku:

A mnie tamten system walki podoba sie duzobardziej niz ta ciachanina kółeczkami, która ostatecznie znalazła się w grze. A jesli coś spowodowało, że Wiedźmin nie sprzedał się w 2 mln egzemplarzy to z pewnością durny Geralt jako postać, której ani nie można zmodyfikować, ani wybrać płci ani nic... i którą Żebrowski obrzydził mi dozgodnie (wizualnie), a ten w Wieśku to w końcu jego klon od A do Z.

Gdzie jest tu jakaś prowokacja, gdzie "przypier****lanie się czy cokolwiek? Słowa już nie można powiedzieć?
To nie ja sprowokowałem pyskówkę ze strony smugglera, nie mam sobie nic do zarzucenia, ale jak z g*****rzem to niech sobie smuggler z g*****rzami w AR rozmawia. Dziwi mnie to o tyle, że mieliśmy przyjemność (przynajmniej ja, nie, nie w tym "sensie") wymienić kilka zdań w offie i nie rozumiem, po co strzela dziecinnymi zagrywkami. Bo nie usłyszałem ani jednego przykładu wskazującego na emocjonującą, logiczną fabułę w Wieśmaku, która mogłaby spowodowac, że zastanowiłbym się, czy na pewno dobrze "zapomniałem" o tym gniocie, tylko jazdę w stylu fanboyowskim i nic ponadto.

05.12.2010
00:36
[92]

Qverty™ [ Legend ]

Aurelinus-->no i do tego twojego pierwszego posta nikt się nie przypieprzył jak zapewne zauważyłeś(zauważyłeś? :p). Potem z twojej strony zaczęła się ostra hejterka na Wieśka. Że do dupy, że bez fabuły, że nie można zmienić wielkości fallusa, że walka ssie etc. Potem przejechałeś się po książce, że mało ambitna i że jarają się nią może tylko licealiści. Po co to?No sorry, dla mnie to jest jawna prowokacja i nie zasłaniaj się że każdy może mieć swoje zdanie. Mogłes napisac jeden post i koniec a smugglera zignorowac. Ty poszedłeś w pyskówkę(bezcelową jak wspomniałem wczesniej) jak jakiś szczeniak a jesteś dorosły chłop(wnioskuję po rankingu). To tak jakbyś(może to być porównanie nie na miejscu) wszedł do grupy dresów jednocześnie szydząc z nich i hejtując. Wynik takiej akcji jest łatwy do przewidzenia. Tutaj mamy analogiczną sytuację. Jak lubisz jakąś zupę a ktoś inny mówi ci że ta zupa jest nie dobra to też będziesz caly dzień się z tą osobą kłócił? Bo ja bym powiedział tylko że mi smakuje i bym odszedł.

05.12.2010
00:41
smile
[93]

Storm [ Hardstyler ]

Porównania homeryckie to coś co mnie rusza.

05.12.2010
01:22
[94]

Aurelinus [ Amun-Ra ]

Qwerty ---> Nie życzę sobie, żebyś mi mówił w którym watku mam uczestniczyć lub nie, bo ty lub ktoś inny macie z tego powodu problemy psychiczne. Nie pozwalaj sobie również wmawiać mi pyskówek, bo sformułowanie o fanboyach wyjaśniłem : "Nie nazwałem cię fanboyem, żeby cię obrazić, ani wkurzyć". Nie, nie staram się nikogo sprowokować ani też teraz ciebie obrazić, ale otrzeźwić, bo forum to nie wybrane miejsce tylko dla ciebie i twoich poglądów oraz arena AR2 dla smugglera.
Rozmawiam na tyle rzeczowo na ile mi czasu starcza, wyraziłem jasno swoje uwagi o grze i książce, podałem argumenty. Nie masz ochoty się spierać - sam mnie zignoruj, chcesz powiedzieć coś mądrego - podaj przykład czegoś ciekawego w fabule Wiedźmina-gry.

05.12.2010
01:24
[95]

Rod [ Niereformowalny Sceptyk ]

logiczną fabułę w Wieśmaku

Już nawet nie potrafisz użyć normalnej nazwy, musisz coś specjalnie przekręcić, bawić się słowem, by wyszło zabawnie i ironicznie. Do tego przekleństwa (co z tego, że ocenzurowane?), plucie, podważanie czyjegoś zdania na podstawie części jego pracy (vide smuggler i AR) etc. Jaki jest tego efekt? Udowodniłeś jaki z Ciebie pieniacz i wieśniak. :)

PS: Nie mam nic do mieszkańców wsi.

05.12.2010
01:30
[96]

Aurelinus [ Amun-Ra ]

Mogę być największym wieśniakiem, pieniaczem i prowokatorem w Uniwersum, nie zmienia to faktu, że nadal dyskutujemy o moich poglądach (a tacy jak ty próbują jeszcze mnie rzeczywiście obrażać), a nie o tym, czy fabuła Wieśmaka jest dobra czy nie.
I wszyscy wieśniacy, pieniacze i prowokatorzy mają prawo się wypowiedzieć tyle razy, ile zechcą.

05.12.2010
01:34
[97]

Rod [ Niereformowalny Sceptyk ]

Aurelinus -> Aha, czyli Ty innych obrażać możesz, ale Ciebie już nie można?

05.12.2010
01:35
[98]

Aurelinus [ Amun-Ra ]

Gdzie cię obraziłem (lub "innych"?), konkrety proszę. Pominę całą nielogiczność wyciągniętego wniosku.

05.12.2010
08:21
[99]

Maverick [ Konsul ]

Swoja droga ciekawy pomysl zeby wybierac płec Wiedzmina, ze nie wspomne juz o Geralcie samym w sobie... i o modyfikowaniu go...
Widac ksiazki Sapkowskiego sa Ci obce, moze i zupelnie tradycyjne pismo, sadzac po takich pomyslach.
Ale rozumiem ze dzieci neostrady w tych czasach potrzebuja mozliwosci pokolorowania wlosow na dowolny kolor i zrobienia idiotycznej buzki zeby moc w 100% wyrazic samego siebie w virtualnymj uniwersum.

W LOTR'rze hobbici tez powinni miec mozliwosc edycji zwrostu, w koncu mogl sie jakis 2 metrowy trafic....

Z calym szacunkiem ale skoro wysowasz tak oderwane od rzeczywistosci wnioski i rzucasz takimi pomyslami to nie dziw sie ze zostalez zrugany przez innych. I nie ma to nic wspolnego z brakiem mozliwosci wypowiadania wlasnej opini.

Co innego gdyby Wiedzmin byl gra o "jakims tam wiedzminie" i zupelnie nowych postaciach nie nawiazujacym w zaden sposob do literatury tylko opatry na tym uniwersum. Wtedy ok, moze byc jakis super uber hiper (niepotrzebny) edytor postaci, moze sie wiedzmin nazywac Jasio ku radosci (niektorych) graczy. Nie zmienia to faktu ze kobieta byc by nie mogl...
:/

05.12.2010
10:19
[100]

wysiak [ Legend ]

Maverick --> Fakt jest faktem, postac w grze to Geralt tylko i wylacznie z imienia, nic tam nie wskazuje, by nie mogl to byc dowolny inny wiedzmin (oczywiscie mezczyzna), poza paroma odniesieniami, ktore rownie dobrze moglyby zostac zmienione z "ty jestes Geralt, wiec cie lubie/nie lubie" na chocby "ty jestes druhem Geralta, wiec cie lubie/nie lubie".

05.12.2010
11:28
[101]

Aurelinus [ Amun-Ra ]

Maverick@

Nie poczułem się zrugany, to ci, którzy rzeczywiście toczą pianę, powinni się wstydzić, bo ja nie mam czego.

Jeśli w latach 80'tych była neostrada, to tak - jestem dzieckiem neo. :DDDD

Gdybyś wiedział o czym mówisz, to zwróciłbyś uwagę na screeny, na których widać jak główną postacią jest Triss albo Berengar (nawet jakiegoś ghula czy wampirka) - tak, jest taki mod który pozwala podmieniać postacie. Rozgrywka traci na tym zabiegu tyle, co kot napłakał, więc nie wciskaj mi tu jaki to Geralt jest ważny.

05.12.2010
11:45
smile
[102]

Playboy95 [ Master of Puppets ]

Gdybyś wiedział o czym mówisz, to zwróciłbyś uwagę na screeny, na których widać jak główną postacią jest Triss albo Berengar (nawet jakiegoś ghula czy wampirka) - tak, jest taki mod który pozwala podmieniać postacie. Rozgrywka traci na tym zabiegu tyle, co kot napłakał, więc nie wciskaj mi tu jaki to Geralt jest ważny.

No to musi być bardzo ciekawe. Grasz sobie Triss a NPC'ki zwracają się do Ciebie "Rzeźniku z Blaviken" albo "Biały Wilku". Znam te mody i według mnie rozgrywka traci na tym.

05.12.2010
12:16
smile
[103]

Lukis' [ POZnanska Pyra ]

Ale macie problemy panowie. Aurelinus nie lubi i spokój. Jest dziwny no ale tolerancja :) My lubimy i spokój i każdy do swojej piaskownicy :) Jedni grać Geraltem a drudzy tworzyć swoją postać z ustalaniem każdej długości :)


Zresztą, patrząc na te oceny na metacritic to jednak Edge Magazine!!!! dało 50%... uuu :P

05.12.2010
12:25
smile
[104]

Cainoor [ Mów mi wuju ]

Fajny ten trailer. Nawet teraz robi niezłe wrażenie ;)

Wiedźmin był bardzo fajną grą, chyba najlepszym cRPG wydanym w 2007 - bo co jeszcze wyszło w tym roku? Jedynie Jade Empire mogło się równać pod względem grywalności, bo przecież nie Two Worlds... Dodatków do NVN 2, czy Obliviona nie liczę.

Mam nadzieję, że Wiedźmin 2 będzie przynajmniej tak samo grywalny jak jedynka - to byłoby super :)

05.12.2010
16:04
[105]

Maverick [ Konsul ]

@Aurelinus

Przeczytaj ksiazki... potem przypomnij sobie historie z Wiedzmina (gry) i zwroc uwage na pewne odniesienia do fabuly Sapkowskiego... a potem mozemy wrocic do dyskusji. Do tego czasu proponuje zebys sie nie wypowiadal na temat fabuly.

Jak zrobia gre o "Wiedzminach" to bedziesz mogl grac Jasiem, a jak jest gra o Geralcie "Bialym Wilku" z Rivii, to o Geralcie. Albo musial bys w grze pousowac pewne fragmenty (moze i malo istotne ale jednak) fabuly, albo Gelat i kropka... bez kreatora buziek dla dzieci neo...

05.12.2010
22:58
smile
[106]

Aurelinus [ Amun-Ra ]

@Maverick
Powtórzę się - Geralt to tylko forma, nie przeszkadza mi w graniu że do np. Triss jakiś animowany, nieistotny NPC zwraca się per" Biały Wilku", bo ma to wpływ na rozgrywkę jak zeszłoroczny śnieg. I nie tylko dzieci neo, nawet tobie podobne, nie lubią grać Geraltem, starsi gracze, jak ja - też. Dla mnie ta postać nie jest kultowa, nie jest zabawna i mi przeszkadza w grze. Z prozą Sapkowskiego nie sypiam, a książka mnie niespecjalnie zachwyciła, jak wspominałem, czytuję lepsze, czego pewnie nie jesteś sobie w stanie wyobrazić, nic na to nie poradzę, ale na pewno są specjaliści w twoim miejscu zamieszkania. Pomogą ci nie tylko z manią na moim punkcie.
Ha, oczywiście, że to nie jest główny problem Wieśmaka, a dyskusja o fabule jest niestety o tyle jałowa, że to strzępki nieskładnych, do nikąd nie prowadzących wątków sklejanych bez logiki, ale za to ma "pewne odniesienia do fabuly Sapkowskiego". Niestety, dla mnie to za mało, gorzej, wogóle nie oczekuję tego w grze, która w założeniu kładzie fabułę książek ożywiając martwego (lub przebywającego w krainie cieni; pewnie Ciri przeniosła go do naszych czasów i dr House wyjął mu ten widelec z klaty :DDDD). Może go nawet widziałeś i stąd biorą się twoje problemy.
A dyskutować z tobą nie zamierzam, do dyskusji jest potrzebny jakiś poziom, a ty - poza nędzną próbą sprowokowania mnie - na razie nie zaprezentowałeś nawet 1 pkt IQ.

05.12.2010
23:02
[107]

Rod [ Niereformowalny Sceptyk ]

dr House wyjął mu ten widelec z klaty :DDDD


Wiedźmin - pamięta ktoś jeszcze? - Rod
© 2000-2024 GRY-OnLine S.A.