Love&Pain... [ Generaďż˝ ]
Koniec bycia pionkiem:)
Obrastamy w piórka czy jeszcze nie;)?
Coolabor [ dajta spokój! :) ]
Zwykły opiniotwórczy artykuł.
Nie wiem w czym niby wyraża się dbanie o nasz interes narodowy bardziej niż kiedykolwiek wcześniej po '89. Jak byliśmy, tak jesteśmy uzależnieni energetycznie (gazowo) od ruskich. Rozumiem, że pod realistyczną politykę zaliczyć należy również brak nacisków w sprawie zniesienia wiz do us&a czy pisowni polskich nazwisk na Litwie (dodajmy: Litwie w zjednoczonej i pojednanej Europie). Zatem uległość=realizm=gracz=zdecydowanie=realizacja polskiej racji stanu.
Całość równa się schizofrenia.
A można było tylko napisać, że Tusk ma lepszą prasę niż Kaczyński. Tylko o oczywistościach raczej nie mówi się wprost i krótko.
olivierpack [ Senator ]
Jak czytam taki stek pustych banialuk bez jednego konkretnego, namacalnego konkretu to aż we mnie buzuje. Powiem tak, jak polityka zagraniczna danego kraju jest oceniana dobrze z punktu widzenia jego rywali to jest to jak najgorsza recenzja tej polityki i powód by dzwonić na alarm.
Love&Pain... [ Generaďż˝ ]
Ale z jednym mieli racje,mianowicie z naszym zamiłowaniem do melancholii oraz pseud-patriotycznym użalaniem się i robieniem z siebie męczenników na cały świat.
Zwyczajnie Polacy to lubią:)
Coolabor [ dajta spokój! :) ]
Dodam jeszcze ze skruchą, że żałosne jest komentowanie artykułu, który komentuje artykuł komentujący bezprzykładowo polską politykę.
Ale to możliwe tylko u nas. Jasne, Polacy to lubią, tak samo jak analizowanie własnych postaw od strony, jaka nie marzyłaby się inszym komentatorom. I to też lubimy komentować i analizować. A jakże! I to, że lubimy pławić się w komentowaniu późniejszych komentarzy i własnych reakcji na ich temat. Rzeczywiście. Jesteśmy do dupy. Szkoda, że na wiki nie napisali jacy my w końcu jesteśmy. Może część społeczeństwa miałaby z dyńki pewne dylematy.
MacioraMZ [ Civilized Pig ]
Przecież to tylko kurtuazja. Wszyscy wiemy, jak jest w istocie. Nie wiem, ale nie wydaje mi się, żeby artykuł, w którym jakiś zagraniczny laik pieje z zachwytu, miał jakiekolwiek pojęcie i rozeznanie. Sytuacja poprawiła się jeśli chodzi o politykę zagraniczną, ale chyba nie na tyle? Śmierdzi mi tu czymś, zdecydowanie. Jak nas dymali, tak dymać nas będą. Jak można ludziom tak mydlić oczy?!
Lutz [ Legend ]
zwykly polityczny PR, a ze jest go duzo (za duzo), to chyba mozna przejsc nad tym artykulem do porzadku dziennego ;)
Kłosiu [ Legend ]
:)
MANOLITO [ Senator ]
dokładnie olivieprack, zero konkretów
ten pragmatyzm polega chyba na zaakceptowaniu polityki naszego wielkiego sąsiada, czyli na pogodzeniu się z "utratą" ukrainy, z budową rury pod dnem Bałtyku, z zaakceptowaniem łukaszenki , z ostentacyjnym wycofaniem się poparcia Gruzji (przez naszego prezia), w zamian otrzymując poklepanie po pleckach Putina i wspólne fotki z Miedwiediewem, a to niby mniej romantyczne patrzenie na usa polega na tym, że robimy fochy, ale i tak koniec końców robimy czego chcą, godzimy się na utratę tarczy antyrakietowej i na przedłużeniu naszej obecności w afganie do 2014 (co akurat uważam za słuszne)
Trael [ Mr. Overkill ]
[9] Piękny post. Utrata Ukrainy (w skutek wyborów i niezadowolenia społeczeństwa poprzednim rządem), utrata tarczy (w skutek zmiany prezydenta USA a co za tym idzie polityki zagranicznej USA). Utrata Gruzji naszego najważniejszego partnera gospodarczego i militarnego, tak przecież nam bliskiego. Akceptacja Łukaszenki (tu nie wiem co autor miał na myśli?) a przecież można było zaatakować Białoruś!
No cóż dla jednych ważniejsze jest dogadywanie się z innymi państwami dla drugich stawanie okoniem i tupanie nogą. Bo tak się powinno robić politykę zagraniczną czyż nie?
Sirserl [ Chor��y ]
MANOLITO---> z tego co kojarzę to obrona antyrakietowa NATO ma być w Polsce, więc nie wiem po co nam jeszcze ten pomysł z "Tarczą antyrakietową".
Polecam również przeczytać wersję oryginalną artykułu, a nie tylko krótkie streszczenie. Link poniżej:
Jak już komuś się nie chce czytać całego artykułu o polityce zagranicznej Polski to odsyłam do tej małej tabelki (zwłaszcza do ostatniej kolumny).
maniiekk44 [ Pretorianin ]
oczywiście że jesteśmy graczem w polityce międzynarodowej tak samo jak Jurek Dudek jest graczem Realu Madryt - co ciekawe politycy polscy spełniają podobną rolę jak teraz Dudek w Realu ->>>
olivierpack [ Senator ]
Politykę zagraniczną powinno się robić skutecznie, a nie ładnie. Jasne, że Polska powinna dogadywać się z innymi państwami, szkoda tylko że jak na razie inne państwa dogadują się z Polską i za to jest wychwalana, a Polska jakoś z nimi dogadać się nie może. I dla jasności, nie jest to charakterystyczne akurat tylko dla tego rządu.
Niezrozumiałe dlaczego Polska stosunki z Rosją prowadzi (albo tak się je przedstawia na pokaz) przez pryzmat Katynia, a Rosja z Polską przez pryzmat wielkich korzystnych dla siebie dealów gospodarczych. Stosunki Polski z USA przez pryzmat wiz, a USA z Polską przez drenaż polityczno-wojskowy na swój użytek. Stosunki z Niemcami przez pryzmat Steinbach i "pogonionych", a Niemcy z Polską przez ugłaskiwanie Polski i przechodzenie na paluszkach w stronę Rosji by z nią robić deale gospodarcze ponad naszymi głowami. Z Ukrainą o cmentarz orląt, a Ukraina z Polską o wsparcie w UE, z Białorusią o polską mniejszość, przy czym Białoruś z Polską gra o sankcjonowanie reżimu, Polska z Litwą o mniejszość, Litwa o dobre stosunki z Polską. Przy czym żadna z tych często drugorzędnych spraw, która zagraca polską politykę zagraniczną od lat, nie została dla Polski załatwiona do dziś, w odróżnieniu od pełnych sukcesów drugiej strony.
Możemy się śmiać, ale czy naprawdę jest z czego?